Życie w mieście vs życie na wsi - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Pokaż wyniki sondy: Wolałabyś mieszkać na wsi czy w mieście?
Na wsi 27 30,34%
W mieście 61 68,54%
Nie ma znaczenia 1 1,12%
Głosujący: 89. Nie możesz głosować w tej sondzie

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-09-17, 23:36   #1
201701261449
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 402

Życie w mieście vs życie na wsi


Zapraszam do dyskusji na temat wad i zalet mieszkania w mieście vs. na wsi.

Osobiście pochodzę ze wsi, od kilku lat jestem miastowa ale już przebieram nogami na myśl wyprowadzki do wsiowego domu.
Jakie widzicie plusy a jaki minusy? Jak się ma to do wychowywania dzieci tu i tu? Zwierzęta? Ludzie?

DLA PRZEJRZYSTOŚCI:
Niech każdy swoje plusy i minusy wpisuje

Edytowane przez 201701261449
Czas edycji: 2016-09-20 o 22:37
201701261449 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-18, 00:58   #2
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Przede wszystkim ja nie widzę Twoich minusów jako moje minusy.

Mieszkam w mieście, ale wielkiego hałasu tu nie ma.
Brak kawałka zieleni do sadzenia mi nie przeszkadza, gdyż albowiem jestem w stanie uśmiercić kaktusa, a co dopiero jakieś bardziej wymagające rośliny.
Zwierząt na chwilę obecną za bardzo mieć nie mogę, a jak już będę mogła, to i tak maksymalnie jedno-dwa i nie mam potrzeby więcej (choć np. moi rodzice z dwupokojowym mieszkaniem i ilością zwierząt, jaką posiadają są całkowitym zaprzeczeniem Twojej tezy).
Większe niebezpieczeństwo, ale i bezpieczeństwo - zawsze ktoś jest obok, na wsi często domy są oddalone od siebie, nie mówiąc o bliskości do lekarza.
Na punkcie eko nie mam zbytniego świra, kupuję warzywa na targu i zbytnio mnie nie interesuje ich pochodzenie. Na wszystkie, i eko i nieeko pada ten sam deszcz.
Ze słuchania bardzo głośnej muzyki chyba już trochę wyrosłam, imprezy zdarza się nam robić, a jak sąsiedzi imprezują, to mnie to nie złości (oprócz mocno uciążliwych hałasów), mam dużą tolerancję.
Kupy i pety to oczywiście problem Ale serio tylko w miastach? Wyjściem są zamykane place zabaw, częstsze kontrole policji itd.

Tego wychodzenia na taras zazdroszczę, to fakt. Pranie wywieszam na balkonie i też ładnie pachnie A mieszkam na Śląsku (choć to już i tak nie ten sam Śląsk, co 20 lat temu).
Teściowa ma ogródek niedaleko domu, więc syn chodzi się tam czasami bawić, ale szybko mu się nudzi zabawa samemu i i tak częściej chodzimy do piaskownicy czy na plac zabaw ogólnodostępny.

Jasne, że mieszkanie na wsi ma swoje plusy, doceniam je np. na wakacjach, gdy jeżdżę odpocząć. Ale nie mogłabym mieszkać tam na co dzień, jestem mieszczuchem od urodzenia. I jak na rzeczone wakacje jadę, to pierwsze co robię, to spis aptek czynnych 24h.
Oprócz takich właśnie podstawowych rzeczy jak sklepy, przychodnie itp. blisko, bardzo brakowałoby mi oferty kulturalnej, która - nie oszukujmy się - na wsiach jest jednak trochę bardziej ograniczona niż w miastach.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-18, 01:36   #3
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Dla mnie plusy miasta to duza ilość restauracji i kawiarni bo uwielbiam jeść na mieście oraz kino i sklepy pod nosem. Minusy to hałas, smog, dużo ludzi, zamieszanie, dużo betonu i za mało zieleni, brud. Marzy mi się domek gdzieś na totalnym odludziu
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-18, 06:29   #4
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

W moim mieście z tych minusów to chyba tylko halas. Ale i tak nie w dużym natężeniu.
Mam zwierzęta. 5 sztuk. Duży balkon. Nie wiem dlaczego dzialka się nie liczy jako zieleń. Ja mam bardzo duża. Mogłabym na niej zboże uprawiać. Jest dość blisko domu.
Dla mnie minusem pomimo ze mieszkam w miescie, jest niesamowicie ograniczony dostęp do szkół wyższych. Nie ma studiów podyplomowych które mnie interesują.
Nie ma przedszkola ani szkoleń dla psów.


wysłane telepatycznie
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-18, 06:57   #5
Iryska75
Zakorzenienie
 
Avatar Iryska75
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: z kociego raju
Wiadomości: 4 716
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Mieszkałam w mieście, od 10lat jestem wieśniakiem i dobrze mi z tym.
Zalety: poranna kawa na świeżym powietrzu, mogę wyjść z psem w koszuli nocnej,
mogę zrobić zakupy nawet jak zapomnę portfela
Wady: kiepski zasięg, sąsiedzi wszystko o mnie wiedzą(a nawet wiedzą więcej niż ja sama)
Praca jest dla każdego, kto chce pracować ale za to jest straszny hałas : (
Iryska75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-18, 07:28   #6
ZamyslonaRoztargniona
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

[QUOTE=smellsliketeenspiri t;65410361]
Wieś:
+ jest cicho, nie ma warczących silników i pijackich imprez pod oknami, imprezy u sąsiadów zza ściany, remontów na dole o 7 rano w sobotę i klubów obok
+ świeższe powietrze i własnoręcznie uprawiane warzywa/kupione od sąsiada, zioła, owoce, kwiaty
+ Znam sąsiadów, którzy mogą rzucić okiem na dom, gdy wyjadę
+Moje psy i koty mają caaaałą działkę dla siebie, nie brak im powietrza, ruchu i ganiania za wiewiórkami
+ Możliwość wyjścia w sobotni poranek na taras w piżamie, suszenie majtek na sznurku przed domem, które pachną potem powietrzem, przechadzanie się do działce
+ Dzieciaki mają własną piaskownicę i huśtawkę, z której nie zjedzą psich kup, nie boję się je zostawić samych przed domem (nawet małe), bo wystarczy zerkać z okna
+ jest bezpieczniej, bo odgradzam się płotem, mam psy, monitoring, nikt mi nie wejdzie do domu, nie okradnie, nie zrobi krzywdy
+mam własny kompostownik, mogę zrobić domek dla ptaków

Miasto
+ wszędzie blisko, są całodobowe sklepy
+duża ilość rówieśników (czy z osiedla czy z placu zabaw czy z przedszkola) dla dzieci
+ dbanie tylko o własną przestrzeń
+ wiele atrakcji, możliwość dotarcia w kilkanaście minut do co najmniej kilku sklepów i restauracji
+ szybki dojazd służb ratowniczych, bliskość do szpitali

[\qUOTE]
Osobiście mieszkam w domu w mieście, ale nie w centrum i mam prawie wszystko z wyżej wymienionego.
Nie mam tylko własnych warzyw i kompostownika, bo nie jara mnie grzebanie w ziemi. Może kiedyś do tego dorosne.
I nie mam piaskownicy. Na podwórku mam inne zabawki dla dzieci, nie powielam tych które są na placu zabaw 100m od domu.


Ależ upraszczasz.
Jest jeszcze coś pomiędzy małym mieszkankiem w ścisłym centrum z klubem na dole i domem na zabite wsi dechami.

Są jeszcze domy w miastach i domy we wsiach podmiejskich, jak również mieszkania w blokach na wsi
ZamyslonaRoztargniona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-18, 08:21   #7
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Miasto. Jedyna wieś, na której mogłabym zamieszkać to angielska, z pięknym domem, bliskością zabytkowego, ładnie rozwiniętego miasteczka.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-09-18, 08:29   #8
79 Marta
Wtajemniczenie
 
Avatar 79 Marta
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 066
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Nie zawsze mieszkanie w mieście oznacza hałas, smog itd. Ja mieszkam w cichej dzielnicy, wszystko co potrzebuję mam blisko ( sklepy, restauracje, dom kultury, biblioteki). Dla mnie to wersja optymalna.
__________________
RĄCZKI MALUTKIE, A CHWYCIŁY ZA SERCE NA CAŁE ŻYCIE... TRUDNO UWIERZYĆ, ŻE CIĘ NIE BYŁO...
79 Marta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-18, 08:35   #9
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Na wsi bym skonała.
Nie radzę sobie z zieleniną, mój ogród/podwórko by nas zarósł i zjadł.
Jestem boidupa, i umarłabym na bezsenność w domu oddalonym od innych, mimo alarmów, psów (nie chce psa!) i nie wiadomo czego.
Nienawidze jak w sklepie czegoś nie ma, małabym notoryczną padakę odcięta od molochów sklepowych.
Nienawidze dojezdzać, musze miec wszedzie blisko, bo po prostu z lenstwa w ogóle nie pojadę.
Nienawidzę wszelkiego robactwa w domu i na zewnątrz.
Okresy nawozenia pól, uważam za czas zagrozenia biologicznego i staram się w tym okresie w ogóle nie wychylać z miasta, zeby nie umrzeć ze smrodu. Raz uprawiając jogging, wypuściłam się za miasto, wbiegłam w cug idący z pola własnie dokramionego gnojem i o mało się nie przewróciłam i nie zemdlałam ze smrodu.
Takim samym, fakt troche mniejszym, niestety stałym zagrozeniem bilogicznym sa dla mnie zwierzeta hodowlane i ich siedziby (taka obora np., potrafi skazić okolice w promieniu 5 km)
Nieznoszę zywych kur i boję się zywych indyków. Te ich pdstępne kaprawe oczka, rojace się od baktrii koślawe ciałka i powalająca głupota skorelowana z manią dziobania wszystkiego. Wolę sie trzymac z daleka.
jetem wyrodną matką, i wolę jak moje dzieci są samoobsługowe w kwestii zapewniania sobe towarzystwa, zajęc i dojazdów.
Lubię ładne drogie buty i ubrania, wiec potrzebuję mieć w komplecie chodniczki, okazje do obnaszania i publikę do podziwiania.
Miewam głupie pomysły, wiec ide o zakąłd, ze w chwili zamroczenia, mogłąbym dojśc do wniosku ze jak już na wsi mieszkam, to se kupie konia a jeszcze lepiej ze 2 od razu, bo jednemu moze być smutno. No i co z tym potem zrobić, jak już się z głupoty od razu kupiło co wymyśliło Miałąm konia w dzierżawie, wim jaki to obowiazek, gorzej jak ze stadem dzieci. Masakra. Napewno bym odwaliła jakiś numer tego typu i miała problem kosmiczny potem. już siebie znam.

Nie, serio, nie widzę żadnych plusów mieszkania na wsi.

A już całkiem na serio, pomieszkiwałam na klasycznej wsi za dzieciaka u dziadków + 5 lat w malutkim miasteczku. Wiec z doświadczenia wiem, że nieznosze małomiasteczkowej/wiejskiej mentalnosci, gdzie plotka chadza szybcej od człowieka.
W mieście człowiek ginie w tłumie, jest o wiele bardziej anonimowy + w masie szaleńców kalibru różnorakiego, trudno wykręcić numer który ściągnie na człowieka uwagę innych.
Mamy tez "robaki w tyłku" i bardzo sobie cenię możliwośc szybkiego sprzedania/kupienia innego domu/mieszkania. Nie zaryzykowałabym kupna czegoś, co byłoby ciezko sprzedac ze względu na lokalizację.


Miasto:
ze swojej perspektywy osoby, która nigdy nie mieszkała na klasycznym blokowisku w jakims mrówkowcu, ani nie zaznała mieszkania w zabetonowanym na amen molochu w samym centrum kumulacji hałasu i spalin, nie widze minusów.

W miescie mieszkałam np.:
- w samym centrum duzej starówki. Ruch samochodowy tam jest zamknięty bo zabytki więc ani spalin, ani hałasu. Specyfika miejsca powodowała poczucie bycia na wiecznym urlopie + przepięknie (mieszkałąm w centrum Gdańskiej starówki, pomiedzy długim Targiem a Mariacką, tuż przy bramie na Motławę)
- na obrzeżach na młodym osiedlu nieduzych bloków- bezproblemowo, bardzo dobrze skomunikowane, widok z okien na łąki, dzieciaki były bezpieczne bo na każde 4 bloki przypadał otoczony wiec bezpieczny plac zabaw. Juz 3 latke wypuszczałam sama sie bawić pod oknem.
- na osiedlu tez dosc nowym, wiec niedużych bloków po 6-8 mieszkań na klatce max, trochę bardziej w mieście ale tuż pod lasem i na górce. Trochę był hałas, ale nie jestm wrazliwa + było na górce gdzie zawsze wiało, nie było tam żadnych owdów. Ani jednego komara tam nie widziałąm przez kilka lat mieszkania.

W szeregowcu na obrzeżu miasta . Mam niecałe 100m do lasu i łąk (własnie robie słoiki z wczoraj nazbieranego czarnego bzu i jezyn. Nawet na pół km od domu nie musiałąm odchodzić)
jest taka cisza, że az w uszach dzwoni.
jednocześnie, mam petlę autobusową jakieś 200-300 metrów od domu, dzieciaki same wszedzie jeżdzą.
Jak wyjezdzamy, dajemy klucze sasiadom , karmia kota, podlewają kwiatki, pilnują domu lepiej niż bulterier + w przeciwieństwie do bulteriera nie dadza się otruć kawałkiem miesa rzuconym przez płot.
Kot se łązi gdzie se chce - okolica bardzo propupilkowa. wszyscy mają kota albo pieska, i to tałatajstwo łazi po sąsiedzkich domach jak po swoich.
mam taras, wychodzę sobie na niego w piżamie na kawkę.
Sąsiad sam z siebie, kosi mój kawalątek podwórka jak kosi swój. Kocham go! A ja co iosnę obsadzam kwiatkami ganek sąsiadki z drugiej strony, jak obsadzam swój. Ona kocha mnie.
Jak ktoś zamówi cos poczta, to kurier zwsze u kogoś zostawi i nie trzeba siedzieć w domu i wyczekiwać, albo ganiac za kurierem po mieście.
Wszędzie do wszytkiego mam blisko i szybko, bez względu czy chcę jechać samochodem czy komunikacją miejską.

Serio, nie widzę minusów.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams

Edytowane przez cava
Czas edycji: 2016-09-18 o 08:41
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-18, 09:22   #10
pro100
Raczkowanie
 
Avatar pro100
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 33
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

jak zawsze są plusy i minusy, nie ma idealnego środka, na wsi jest spokój cisza ale jest daleko w mieście na odwrót każdy powinien pod siebie dopasować jakie ma oczekiwania wobec miejsca gdzie bedzie chcial mieszkac heh
pro100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-18, 09:54   #11
szklankawkropki
.
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 223
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

[QUOTE=smellsliketeenspiri t;65410361]Zapraszam do dyskusji na temat wad i zalet mieszkania w mieście vs. na wsi.

Osobiście pochodzę ze wsi, od kilku lat jestem miastowa ale już przebieram nogami na myśl wyprowadzki do wsiowego domu.
Jakie widzicie plusy a jaki minusy? Jak się ma to do wychowywania dzieci tu i tu? Zwierzęta? Ludzie?

Wieś:
+ jest cicho, nie ma warczących silników i pijackich imprez pod oknami, imprezy u sąsiadów zza ściany, remontów na dole o 7 rano w sobotę i klubów obok
+ świeższe powietrze i własnoręcznie uprawiane warzywa/kupione od sąsiada, zioła, owoce, kwiaty
+ Znam sąsiadów, którzy mogą rzucić okiem na dom, gdy wyjadę
+Moje psy i koty mają caaaałą działkę dla siebie, nie brak im powietrza, ruchu i ganiania za wiewiórkami
+ Możliwość wyjścia w sobotni poranek na taras w piżamie, suszenie majtek na sznurku przed domem, które pachną potem powietrzem, przechadzanie się do działce
+ Dzieciaki mają własną piaskownicę i huśtawkę, z której nie zjedzą psich kup, nie boję się je zostawić samych przed domem (nawet małe), bo wystarczy zerkać z okna
+ jest bezpieczniej, bo odgradzam się płotem, mam psy, monitoring, nikt mi nie wejdzie do domu, nie okradnie, nie zrobi krzywdy
+mam własny kompostownik, mogę zrobić domek dla ptaków

- wszędzie jest daleko, bez samochodu ani rusz, a w przypadku nagłym (szpital, dentysta) długi czas oczekiwania na karetkę/dojechania do szpitala autem
- jeśli zabraknie mi cukru to muszę zapieprzać do miasta/pożyczać od sąsiada/łudzić się, że wiejski sklepik jest jeszcze otwarty
- trzeba pracować w ogrodzie, wyrywać chwasty (a nie tylko posiać i zbierać), nawozić, dbać o wszystko samemu, bo nie ma wspólnoty, mieć do ogarnięcia większą powierzchnię niż sam dom mieszkalny (garaże, składziki, strychy, piwnice, etc.)
- dojazd do pracy i z pracy zajmuje sporo czasu
- brak rówieśników dla dzieci lub ich ograniczona ilość, co może wpływać na ich rozwój



/QUOTE]

Opisujesz jakiś sielski, ginący typ wsi. U mnie słychać warkot silników oraz pijackie imprezy na podwórku obok. Nie znam większości sąsiadów. Niektórzy mają działki wielkości koperty, większe widuję przy miejskich domkach. Ludzie budują się dom w dom, na ich miejscu nie czułabym się swobodnie wychodząc na taras w piżamie. Dzieci nie brakuje.

Edytowane przez szklankawkropki
Czas edycji: 2016-09-18 o 09:55
szklankawkropki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-09-18, 10:16   #12
Marynka89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Nie mieszkałam na wsi od urodzenia, ale przez większość mojego życia. Do miasta przeprowadziłam się kilka miesięcy temu. Jeśli tylko pojawiłaby się taka możliwość - wybrałabym wieś.

Za wyjątkiem minusów związanych z niewielkim wyborem co do zakupów i niekoniecznie fajnie zorganizowanymi połączeniami autobusów, więcej wad nie dostrzegam.

Marzy mi się własny domek (nawet nieduży) i podwórko, na którym moje przyszłe dzieci i psiaki miałyby pole do popisu, skalniak, własne drzewa owocowe, miejsce na grill/ognisko i żywopłot by nikt przypadkowy nie zaglądał mi na podwórko. A co!

W mieście nie przepadam za tym, że słychać sąsiadów przez sufit czy ścianę, co działa w drugą stronę - zastanawiam się, czy sama zbytnio nie hałasuję. Nie wyobrażam sobie tutaj mieć psa, ostatnią pracę zaczynałam niekiedy o szóstej i autentycznie nie chciałoby mi się latać o czwartej rano z pupilem na spacer. Poza tym mieszkanie wynajmujemy, dobrze się mieszka, ale nie jest to nasze.
Marynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-18, 10:18   #13
adult90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Moim marzeniem jest mieszkać w pięknym domu na obrzeżach miasta. Nawet mam takie miejsce wypatrzone, przypomina "wieś", są tam same piękne domy, do centrum miasta jedzie się kwadrans.
To tak, jakby mieć i to, i to - na wyciagnięcie ręki. Dom wśród drzew, zieleni, domy innych ludzi są symetrycznie budowane (przypomina to "osiedle" domów jednorodzinnych panuje sielana otoczenia, spokój, ahh cudo
Wystarczy wsiąść w samochód i po kwadransie - korzystać z dobrodziejstw restauracji, kin i urzędów.

Marzę, żeby zamieszkać na tych przepięknych, spokojnych peryferiach
adult90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-18, 10:20   #14
Timon i Pumba
hakuna matata
 
Avatar Timon i Pumba
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Treść usunięta
Timon i Pumba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-18, 10:21   #15
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Wychowywałam się na wsi (cywilizowanej, w dość bogatej gminie), mieszkam na przedmieściu takiego rodzaju, że to już od dawna raczej miasto (wojewódzkie), zresztą administracyjnie od przyszłego roku nim będzie, bo zmiana granic. Po drodze mieszkałam też w malutkim miasteczku i za granicą na pięknej wsi, ale zabitej dechami.

wieś:
+ lepsze powietrze
+ cisza
+ przestrzeń
+ na wsi odpoczywam, uspokaja mnie
+ mogę wyjść rano w starej piżamie na dwór, schylić się nad grządką, wypiąć dupę i wyrwać marchewkę i nikt nie będzie się tym ekscytował, robił zdjęć i wrzucał na hejted/spotted/cokolwiek
+ mogę słuchać głośno muzyki
+ własny ogródek, własne warzywa, mogę się wyżyć i mieć wszystkie lubiane kwiatki, mogę sobie w nim po prostu posiedzieć, mogę sobie spać w namiocie bez wyjeżdżania gdzieś
+ po wyjściu z domu wiosną i latem zawsze widzę jakąś np. pięknie kwitnącą magnolię, w mieście tego nie ma
+ dzieci mogą się zająć same sobą, mają gdzie np. budować bazy
+ nie muszę nigdzie specjalnie iść, jeśli chcę się poopalać

- w większości przypadków trzeba dojeżdżać do pracy
- jest problem, jeśli chce się wyskoczyć na imprezę do miasta i napić alkoholu, nie bardzo jest potem jak wrócić
- niektóre gminy żywią chyba niechęć do odśnieżania dróg
- z PKSami różnie bywa
- gorzej o wydarzenia, takie jak np. dni miasta, wykład otwarty, nie ma czegoś takiego, że wychodzę sobie na jarmark, spotykam ze znajomymi, chodzę z grzańcem po ulicy, po drodze gapię się na rekonstrukcję jakiegoś wydarzenia
- utrzymanie domu więcej kosztuje
- trzeba się samemu zajmować ogrzewaniem


miasto:

+ duży wybór pubów i kawiarń
+ łatwiej o lepiej płatną pracę
+ mieszkanie w mieście wychodzi taniej
+ jeśli umówię się ze znajomą, to możemy za jednym razem wyskoczyć na wspólne zakupy, zaliczyć kawę, spacer po parku, zoo, piwo
+ ludzie mieszkający w mieście są lepiej zorientowani, jak działają różne rzeczy, gdzie z różnymi rzeczami się udać, pewne rzeczy wychodzą im naturalnie i nie sprawiają żadnych trudności
+ jako bezdzietnej singielce łatwiej mi się mieszka w mieście
+ zakupy zajmują mniej czasu

- miasto mnie męczy
- do placów zabaw i innych takich zwykle trzeba dojść
- na strzeżonym, ogrodzonym osiedlu to bym już chyba w ogóle umarła, czułabym się jak w Truman Show
- gorsze powietrze
- zawsze znajdzie się jakiś palant, który zaparkował w miejscu, gdzie nie powinien, co sprawia, że muszę go specjalnie omijać; w moim mieście widziałam nawet parkujących na boisku między kamienicami
- większe prawdopodobieństwo kradzieży
- zarośnięte trawniki, wyrośnięte żywopłoty, wszystko przycinane zdecydowanie zbyt rzadko
- przejechanie z jednej strony miasta na drugą trwa dłużej niż dojazd ze wsi do miasta

Bliskość kina, filharmonii, itd. to dla mnie żadna zaleta, bo nie chodzę tam codziennie, ani nawet co tydzień.
Na wsiach też są karetki, moja babcia mieszkająca 20 km od miasta musiała kiedyś na nią czekać 3-4 minuty. Zanim do mnie przebiłaby się przez centrum miasta w godzinach szczytu, minęłoby jakieś pół godziny.
W tamtym małym miasteczku fajnie się mieszkało, nigdzie indziej nie spotkałam tak życzliwych, bezinteresownych i pomocnych ludzi. No i piękna zabytkowa zabudowa, mury miejskie i rozkład miasta, który w ciągu 500 lat niewiele się zmienił. Przeprowadzę się tam na emeryturze
Na wsi też dzieci mają rówieśników.
Wścibskie wszystko wiedzące sąsiadki z jednej strony są irytujące, ale z drugiej nie zliczę, ile razy taka sąsiadka prawdopodobnie uratowała mojego psa, gdy był malutki. Uciekał każdą dziurą, a że ona wszystko widziała, to zawsze go wpuszczała. No i dzięki niej nie było najmniejszych szans, żeby ktoś nieproszony wszedł mi na posesję lub mnie okradł. Denerwowała mnie, gdy żyła, a teraz trochę mi jej brakuje Ogólnie uważam, że ludzie wiedzą tyle, ile pozwalamy im o sobie wiedzieć.

A, co do psa. Często wypuszczam go na podwórko tylko po to, żeby siknął. To nie znaczy, że nie chodzę z nim na spacer.
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Zapisz

Edytowane przez ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Czas edycji: 2016-09-18 o 10:42
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-18, 10:24   #16
Timon i Pumba
hakuna matata
 
Avatar Timon i Pumba
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Treść usunięta
Timon i Pumba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-18, 10:29   #17
Marynka89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Cytat:
Napisane przez Timon i Pumba Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Mam na siebie pomysł związany z własną działalnością, także to zmartwienie odpada.
Marynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-18, 10:30   #18
stesia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3 527
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

wieś wsi nierówna bo można trafić i na wieś zabitą dechami jak i dobrze skomunikowaną wieś z wieloma sklepami rzut beretem od miasta, która jest tylko sypialnią dla ludzi pracujących w mieście. tak samo miasto miastu nierówne, mamy i stolicę i małe miasta gdzie tak naprawdę nic nie ma (miasteczko obok mojej rodzinnej miejscowości: jedno lo i technikum, kilka sklepów na krzyż, brak kina i innych atrakcji, dwa kluby z imprezami disco-polo, a tak to trzeba jechać do innego miasta, jest przychodnia ale do większości specjalistów i tak trzeba uderzać do innego miasta). żeby mieć dom też nie trzeba mieszkać na wsi, domy są też w miastach.

dla mnie możliwość posiadania ogródka i zwierzaków nie jest żadnym plusem bo nawet mieszkając na wsi nie miałabym żadnego ogródka i max 1 kota. eko owoce i warzywa: tylko pod warunkiem że samemu się je wyhoduje albo ma sie pewną osobę, pochodzę ze wsi i widzę ile ludzi nawozów i oprysków ładują w swoje uprawy.

jeśli wioska jest dobrze skomunikowana i zaraz obok jest miasto to jeszcze ujdzie, gorzej jak jedynym sposobem na wydostanie się z wioski jest samochód i wszędzie trzeba daleko dojeżdżać, o ile nie ma sie pracy którą można wykonywać w domu to trzeba codziennie dojeżdżać do miasta, jak auto sie popsuje to pojawia się niemały problem, w mieście jednak komunikacja jest lepiej rozwinieta i nie jest się od auta uwiązanym, tak samo chcesz wyjść gdzieś ze znajomymi i wypić głupie piwo musisz mieć kierowcę, nawet jak nie pijesz ale nie masz auta to masz w głowie że jak nie zdążysz na ostatni autobus to następny rano.
co z tego że na wsi mogłabym sobie wypić kawę na golasa w ogródku, skoro jeśli zachciałoby mi sie czegos ze sklepu to nie mam go zaraz obok, a do tego jak na wsi będzie dwa sklepy na krzyż to musisz sie albo zadowolić tym co jest albo jechać do miasta, w wiekszym mieście jednak dostęp do sklepów i wybór jest większy.
co z tego że dziecko będzie miało własną piaskownicę skoro bedzie musiało się na niej bawić samo, a w pobliżu nie będzie miało żadnego towarzystwa w swoim wieku, na wsi mieszka z reguły mniej ludzi więc znaleźć towarzystwo z którym znajdzie sie wspólny język jest trudniej. w pewnym momencie własne podwórko na którym można się bawić zamienia się w brak towarzystwa, nie ma gdzie wyjść, wszędzie trzeba dojeżdżać a autobusu brak a rodzice nie maja czasu.
jak ktoś ma dzieci to też zamiast wybrać czy wyśle go do tej czy innej szkoły wysyła go do jedynej szkoły, masz dziecko i planujesz powrót do pracy to masz żłobek/przedszkole a później świetlicę albo znajdujesz opiekunkę, na wsiach z których pochodzimy ja i tż nie ma takiego czegoś jak przedszkole, dziecko idzie dopiero do zerówki, nie ma też świetlicy więc kończy o 12 to o 12 musi wracać do domu, u mnie dodatkowo nie da sie znaleźć opiekunki bo ludzie maja taką a nie inną mentalność, że co sie będą obcym dzieckiem zajmować.
w mieście jesteś anonimowy, na wsi często każdy każdego zna, cos sie stanie wszyscy wiedzą, coś sie stanie ale nie wiedzą dlaczego: krąży 10 różnych wersji. ale jak już coś trzeba to nagle nikt nic nie wie.
na dodatek u mnie nie ma że nic nie robisz tylko odpoczywasz, jak ktoś zobaczy że sobie siedzisz przed domem to jest gadanie że nic ci sie robić nie chce, nie masz choćby kawałka pola na grządki albo kilku kur to cie obgadają że nie masz boś leniwy i ci sie robic nie chce.

tak więc mieszkając i tu i tu wybieram miasto, cenie sobie anonimowość, to że mam dostęp do różnych sklepów, chcąc zrobić zakupy czy gdzieś wyjść nie musze robić z tego wyprawy do oddalonego miasta. jakoś nie widzę wiekszych plusów z mieszkania na wsi, a nawet jeśli cos się znajdzie to i tak mnie to nie prekonuje

Edytowane przez stesia
Czas edycji: 2016-09-18 o 10:46
stesia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-18, 10:37   #19
Timon i Pumba
hakuna matata
 
Avatar Timon i Pumba
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Treść usunięta
Timon i Pumba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-09-18, 10:52   #20
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Trochę nie rozumiem tekstów o anonimowości w mieście. Przecież w mieście też są osoby, o których wszyscy wiedzą, kim są, krążą różne historie, mimo, że te osoby nie są żadnymi artystami, politykami, itp.
U mnie w mieście wszyscy dowiedzą, w którym dokładnie miejscu mieszka król czy książę Cyganów, że facet żebrzący na deptaku robi to samo w ościennych miastach, jak ludzie mieszkają długo w jednym bloku czy kamienicy to innym długo mieszkającym są chyba też znani, nie mniej, niż gdyby mieszkali na wsi. Może nawet więcej, bo słyszą przez ścianę.
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-18, 12:06   #21
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;65417476]Trochę nie rozumiem tekstów o anonimowości w mieście. Przecież w mieście też są osoby, o których wszyscy wiedzą, kim są, krążą różne historie, mimo, że te osoby nie są żadnymi artystami, politykami, itp.
U mnie w mieście wszyscy dowiedzą, w którym dokładnie miejscu mieszka król czy książę Cyganów, że facet żebrzący na deptaku robi to samo w ościennych miastach, jak ludzie mieszkają długo w jednym bloku czy kamienicy to innym długo mieszkającym są chyba też znani, nie mniej, niż gdyby mieszkali na wsi. Może nawet więcej, bo słyszą przez ścianę.[/QUOTE]

Ja nie należe do tak barwnych "osobowosci" wiec jestem anonmowa. A mimo tej nudnej zwyczajnosci, we wsi/malutkim miasteczku, jak rzucilam w sklepie jogurtem (niechcący) to zanim doszłąm do szkoły, to już dyrektor czekał bo wiedział ze w sklepie "okropnie sie zachowywaliśmy"
Tak samo baba obca potrafiła mnie zaczepic z pytaniem, jak mi się mieszka u Xów, bo ona ma wolną i tańszą stancję, tylko u niej musiałabym wiecej sprzatać bo ona bałaganu nie toleruje.
No to sory bardzo i dziekuję.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-18, 12:18   #22
Narith
Raczkowanie
 
Avatar Narith
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 49
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Dla mnie wolnobiegające psy i koty to minus mieszkania na wsi. Zwłaszcza na wsiach poza obszarem zabudowanym - dużo takich zwierzaków leży potem rozjechane na drogach.
Narith jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-18, 12:44   #23
6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 105
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Dla mnie głównym minusem mieszkania w mieście jest zanieczyszczenie powietrza oraz ludzie dojeżdżający z promienia 100 km do pracy, którzy oczekują, że będą mieli 10 pasmową autostradę prosto do centrum (i sto różnych innych roszczeń, mimo że rozliczają się z podatku w swojej pipidówie itd).

Dla mnie argument o bezpieczeństwie na wsi jest kompletnie nietrafiony, o wiele bezpieczniej czuję się w mieszkaniu niż domu, w dodatku stojącym w polu/przy lesie/w oddaleniu od innych ludzi.

Minusem wsi nie do przełknięcia jest mentalność ludzi, w szczególności stosunek do zwierząt. Niestety, wszyscy "miastowi" znajomi zderzyli się z tym po przeniesieniu się na wieś.

Edytowane przez 6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b
Czas edycji: 2016-09-18 o 21:08
6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-18, 12:45   #24
Timon i Pumba
hakuna matata
 
Avatar Timon i Pumba
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Treść usunięta
Timon i Pumba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-18, 13:07   #25
ifciaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 3
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Ja osobiście polecam obrzeża miasta najlepiej nie dużego! Sama mieszkam tak od 18 lat i widzę w tym same plusy! No prawie.
Plusy:
-cisza
-spokój
-wszedzie blisko (jakieś 10-20 min spacerkiem do sklepów/szkoły)
-mili sąsiedzi zawsze pomogą

Minusy:
-jeżeli chce sie jechać do galerii no to tylko zostaje duze miasto (ja mam 45-60 min w dobrych warunkach do Rzeszowa) ale jeżeli jesteście typem osoby która do galeri chodzi 4 razy do roku no to nie ma problemu
- no i praca oczywiście trochę gorzej z jej dostaniem ale jezeli juz to raczej na stałe
ifciaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-18, 13:34   #26
OYE
Zakorzenienie
 
Avatar OYE
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Brakuje najlepszej opcji przedmiescie
__________________

Haters Gonna Hate
OYE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-18, 15:42   #27
linaya
astro-loszka
 
Avatar linaya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 505
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

W życiu na wsi najbardziej przeszkadzałoby mi życie w małej społeczności, gdzie gdy na jednym końcu wsi człowiek kichnie, na drugim powiedzą mu: na zdrowie. Cenię miasto za anonimowość.
Mieszkam na cichym, zielonym osiedlu,mogę wyjść w piżamie do ogródka, niedaleko mam dzikie tereny, do lasu mam rzut beretem. A przy tym miejsce świetnie skomunikowane, do wszelakiej cywilizacji blisko.

Więc w debacie miasto vs. wieś, wybrałabym miasto, jako miejsce zamieszkania plus działkę na wsi, by móc tam jeździć w ciepłych porach. Ewentualnie rozpatrzyłabym przeprowadzkę na wieś na emeryturze.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam.
linaya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-18, 16:22   #28
Cherie_Currie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 317
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Jestem mieszczuchem i to takim konkretnym, przeraża mnie nawet wyprowadzka do oddalonych od centrum dzielnic w obrębie miasta, bo to dla mnie koniec świata Domu na wsi nigdy nie chciałam, w zasadzie nie widzę plusów mieszkania w domu, a co dopiero w domu na wsi. Nie mam potrzeby uprawiać warzyw, dbac o ogród na pewno nie chciałoby mi się, musiałabym mieć kogoś od odśnieżania i drobnych remontów, bo mąż się do tego nie nadaje i nie lubi majsterkować (w mieszkaniu mam wrazenie, że za bardzo nic się nie popsuje, bo nie mam swojego płotu, furtki, garażu, o takie drobne rzeczy mi chodzi, bo wiadomo że popsute sprzęty po prostu wywalam, a remontów nie robi sie codzienne). W mieszkaniu mam kompletnie wylane na otoczenie, nie sprzątam części wspólnych, interesuje mnie tylko to, co za moimi drzwiami, a i to bez przesady :P Jestem jeszcze bez prawka, więc tym bardziej nie mogłabym mieszkać dalej niż 20 minut jazdy autobusem lub tramwajem do centrum albo w miejscu, gdzie komunikacja nie jeździ co kilka minut. Mam poczucie zamknięcia, duszę się jak jestem na odludziu. W mieście szukam mieszkania blisko centrum, ale cichego, celuję w ostatnie piętra i taki układ, by mieć jak najmniej sąsiadów po bokach. Mamy mieszkanie na 18 piętrze, ale niestety jest małe i szukajac większego zwracam uwagę na pewne sprawy: muszę mieć tak samo piękny widok i jednocześnie mieć prywatność - żeby nie było mnie widać (nie używam firanek). Nie zauważyłam, żeby miasto miało wady, po prostu dla mnie życie w mieście ma same zalety - dużo korzystam z rozrywek typu knajpy, kina, kawiarnie, w zasadzie kilka razy w tygodniu i nie wyobrażam sobie, że gdy najdzie mnie ochota, żeby kupić kilka nowych ciuchów już teraz zaraz, a ja mam do sklepu daleko. Nie czułabym się dobrze na wsi, wiem to bo niejedne wakacje tam spędziłam i przebywanie na łonie natury mnie nudzi. W mieście za oknem też mam lasek i też ptaszki mnie budzą, zajączki biegają i czasem spotkam jeża, ale nie mam poczucia izolacji jaka mam na wsi. Nie umialabym mieszkać w domu, ani nawet w niskim, małym bloku, gdzie mam w klatce tylko kilku sąsiadów - nie chce znać ludzi obok, nie interesują mnie, chce być anonimowa. Oszalalabym słysząc z podwórka dźwięki grilla sąsiada czy odgłosy z placu zabaw, który sąsiad zorganizował sobie w ogrodku. Na wsi przeraża mnie też to, że często sąsiad jest blisko i w zimie niektórzy palą śmieciami, a walka z czymś takim nie jest łatwa i każdy wie, kto nasyla kontrolę.
Cherie_Currie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-18, 16:51   #29
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Ja mam dobrze! Bo mieszkam w dużym mieście ale tuż obok parku krajobrazowego- mnóstwo zieleni, bloki ustawione tak, że nikt nikomu nie zagląda w okna a do centrum i na stare miasto mam dosłownie 7 minut autem/autobusem. Fajnie tu jest- nawet jeden z sąsiadów akurat mieszkający w domu jednorodzinnym ma owcę (to znaczy miał bo mu któregoś dnia zwiała i maszerowała środkiem ulicy a potem chodnikiem- to bardzo zdyscyplinowana owca), zimą widuje się sarenki, zające a latem i jesienią bażanty i lisy.

Ale na typowej wsi dostałabym świra. Boję się gęsi (nawet nie wiecie, jak to boli jak taka gęś uszczypnie a te gady się chyba na mnie uparły bo jak kogoś ganiają to mnie), krów, świń itp. Nie umiałabym też żyć bez wyboru (sklepy, rozrywka, edukacja szpitale/przychodnie), czyli w miejscu, gdzie do tych miejsc trzeba dojeżdżać X kilometrów.

Natomiast-jeśli kiedyś wygram w lotto (grywam na kumulacjach) zamierzam założyć za miastem sanktuarium dla kotów i tam doczekać spokojnej starości.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-18, 18:06   #30
Renatka_2108
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka_2108
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Tu i tam ;)
Wiadomości: 7 463
GG do Renatka_2108
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Ja znowu wolę życie w mniejszej mieścinie.
Nie wyobrażam sobie Krakowa, Katowic, Warszawy aby tam mieszkac.

Mieszkałam AŻ miesiąc w większym mieście i wspominam to niezbyt dobrze.

Wolę mój spokój
__________________
Renatka_2108 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-10-30 20:11:27


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:22.