nie jesteśmy same w tym szaleństwie:)))

[In_ThE_ShAdOwS]

Witaj alicjaa

Kate, Ty się tak na sUoNkU opaliłaś? No, ładnie

[Kasia_L]

Napisane przez Kate30

Jak się tak spowiadacie to wleję wam moją ubiegłoroczną opaleniznę z Jastarni - filtry Dermedic

WOW , po prostu zgrabna czekoladka .

[Erato]

Kate, teraz to mnie naprawdę wkurzyłaś Ja w zeszłym roku spędziłam tydzien w Jastarni i drugi tydzień w Dębkach i to były najzdrowsze dwa tygodnie, jeżeli chodzi o opaleniznę, poniewaz nie opalałam się wcale Równiutkie dwa tygodnie lało Fotka w avatarze to własnie dębczańska plaża, tak chodziłam ubrana cały czas!
I dlatego, w tym roku postanowiłam odwiedzić jakieś ciepłe kraje. I, żeby nie było żadnych wątpliwosci, będę się opalać. Mnie nawet nie chodzi o opaleniznę - ja po prostu jestem chyba spokrewniona z jaszczurką Muszę się powygrzewać Filtry i owszem, ale nikt mnie nie namówi na jakieś chowanie się, unikanie pomiędzy 10 a 14 (to kiedy mam być na plaży?!). Zresztą w tzw. ciepłych krajach opalanie się na pełnym słońcu w południe jest niemożliwe.
Taaa... Filtromania najlepiej mi wychodzi, kiedy nie ma słońca

[Contax]

Napisane przez Erato

Taaa... Filtromania najlepiej mi wychodzi, kiedy nie ma słońca

Święte słowa

[marianna]

Ech...to ja chyba jestem nienormalna bo nigdy nie lubiłam się opalać...jak ktoś chciałby mi zrobić krzywdę w wakacje - to najlepiej zabrać mnie w tropiki...
bleh...słońce, upał, spocone natłuszczone cielska, lepiący się piasek i smród...no i robactwo wszelakie .....no nie mogę....brrrrr....:rolley es:
nawet jako dzieciak "urzędowałam" po plaży w koszulce i nie pozwoliłam jej sobie ściągnąć
teraz jak muszę z rodzinką na plaży przebywać to zawsze nad naszym niegościnnym zimnym morzem i zawsze pod parasolem ,
uwielbiam za to wieczory na plaży, gdyby wieczór trwał tak samo długo jak dzień ehhh...rozmarzyłam się....

[Erato]

marianno, takie osobniki jak Ty to rzeczywiscie rzadki gatunek , ale występuje w naturze Mam przyjaciółkę, która ma porcelanowobiałą cerę, czarne włosy i błękitne oczy, wygląda jak biało-czarny anioł i nigdy się nie opala. Nienawidzi słońca, plaży, leżaków i tego wszystkiego, co wymieniłaś Bylyśmy kiedyś razem na wycieczce we Włoszech - umowa była taka, że cały czas zwiedzamy, a ostatnie trzy dni leżymy na plaży. Efekt był taki, że wróciliśmy dwa dni wcześniej, bo ona po jednym dniu na plaży była tak nieszczęśliwa i tak nieznośna, że ja tez miałam dość

[Kasia_L]

Napisane przez Erato

Kate, teraz to mnie naprawdę wkurzyłaś Ja w zeszłym roku spędziłam tydzien w Jastarni i drugi tydzień w Dębkach i to były najzdrowsze dwa tygodnie, jeżeli chodzi o opaleniznę, poniewaz nie opalałam się wcale Równiutkie dwa tygodnie lało

Przypomniały mi się zeszłoroczne wakacje w górach i ten jednostannie padający dzeszcz przez połowę pobytu . Wychodzi na to, że pobyt ten mimo to wyszedł mi na zdrowie - ciało chronione przeciwdeszczowym poncho w kolorze liliowym .

Ja byłam taką (no, prawie taką ) czekoladką jak Kate, jakieś 3 lata temu, po wylegiwaniu się na kołobrzeskiej plaży , bo 2 lata temu we Władysławowie z powodu silnego wiatru było mi za zimno na opalanie .

[justa79]

Kate, czyli nie tylko synek taki ładny, odwłok też niczego sobie

[agnieska]

ja też nie cierpię się smażyć, chociaż z wiekiem zauważam postępującą skłonność do wygrzewania starych kości i tak zawsze ląduję w Bałtyku na 3-4 godziny i później mam chory pęcherz

[Contax]

Napisane przez Kate30

Jak się tak spowiadacie to wleję wam moją ubiegłoroczną opaleniznę z Jastarni - filtry Dermedic .
Na pierwszym planie mój smyk - zwróćcie uwagę na jego plażową kreację. Nigdy nie występował na plaży w wersji Nude (poza kąpielą w falach oczywiście). Jak widziałam roczne maluszki na golasa w południe to mi skóra cierpła. Dobrze, że matki nakładały im chociaż czapki.
W tle mój, jakby to powiedziała Agnieszka, odwłok .

Kasiu, synka masz PRZEŚLICZNEGO. Podejrzewam, że to zasługa genów po Mamusi.

[_Lunka_]

Kateńko a jaki sprężysty ten "odwłok" siłownia?

[Kate30]

Ślicznie dziękuję za miłe słowa .
Ja opalam się na brązowo od razu (po mamie) i właściwie bez tzw. smażenia się. Poprostu wystarczy, że jestem na słoneczku. Ciekawe jak będzie w tym roku z biodermą 40 często reaplikowaną.
W ubiegłym roku mój smyk latem właśnie stanął na własnych nogach - miał 10 miesięcy. W tym już go pewnie nie dogonię tak łatwo, także mogę liczyć na mega-aktywne lato.

Lunka - do momentu aż zostałam pełnoetatową mamą , wszystkie sporty bardzo chętnie, a sylwetka kropka w kropkę po ojcu - męskawa przyznam.
Obecnie - gonienie za malcem po parku i zmienianie pieluch na czas - w tych dyscyplinach się specjalizuję.

[_Lunka_]

I służy Ci bardzo bym chiała mieć takie jędrne ciałko, ale ja leniuszek jestem

[201804200952]

W sumie to bym się nie zdziwiła jakbyś była Halle Berry

Ten Twój "odwłok" zupełnie nie odbiegałby od części górnej z avatarka .

[Kate30]

Napisane przez Myszi

W sumie to bym się nie zdziwiła jakbyś była Halle Berry

Ten Twój "odwłok" zupełnie nie odbiegałby od części górnej z avatarka .

Ach marzenia....

Agnieszko - cytowana, a jakże .

Piszecie o ciepłych krajach. Dla mnie przy Bałtyku stanąć nie mogą.
Po pierwsze jest nudno - codziennie tak samo ładna pogoda, a nad Bałtykiem kocyk zwiń i zmykaj - kocyk rozłóż korzystaj, czyli urozmaicenia pogodowe zapewnione.
Po drugie granat - uwielbiam nasze morze za to, że takie nieugłaskane jest. Nie turkusowe, nie lazurowe, ale granatowe i groźne (choć niewielkie).
Po trzecie piasek - ach jak cudownie mieć wiecznie zasypane oczy.
Po czwarte i ostatnie - wiatry, jedyne, cudowne i mocne - uwielbiam ( i to wcale nie przez windsurfing tylko). Nigdzie spacer brzegiem morza z rozwianym włosem nie jest tak piękny jak u nas.
Patriotka ze mnie - na czasie .

[201804200952]

Napisane przez Kate30

Patriotka ze mnie - na czasie .

I słusznie.
Lepiej bym tego nie ujęła.

Coś jest w tym naszym polskim morzu...
Jakiś taki klimat.
Nigdzie indziej się tak nie czuję ...
<marzyciel>

[Noor]

Napisane przez marianna

Ech...to ja chyba jestem nienormalna bo nigdy nie lubiłam się opalać...jak ktoś chciałby mi zrobić krzywdę w wakacje - to najlepiej zabrać mnie w tropiki...
bleh...słońce, upał, spocone natłuszczone cielska, lepiący się piasek i smród...no i robactwo wszelakie .....no nie mogę....brrrrr....:rolley es:
nawet jako dzieciak "urzędowałam" po plaży w koszulce i nie pozwoliłam jej sobie ściągnąć
teraz jak muszę z rodzinką na plaży przebywać to zawsze nad naszym niegościnnym zimnym morzem i zawsze pod parasolem ,
uwielbiam za to wieczory na plaży, gdyby wieczór trwał tak samo długo jak dzień ehhh...rozmarzyłam się....

No patrz! To są nas już dwie (nienormalne)

[kamaO]

Napisane przez mania19

LOL...



ps. zapomniałyście o smażeniu się na ropie i coca-coli

Można jeszcze na masło Moje koleżanki z liceum stosowały ten sposób na obozie we Włoszech X lat temu. Na szczęście przeżyły i nie zmieniły się we frytki...

[kamaO]

Napisane przez mentha

dalej trochę o prymitywizmie i chamstwie; puszczaniu gazów i grochówce
Dalej boję się czytać

O tej grochówce to przeze mnie wyszło, ale o puszczaniu bąków nie napisałam ani słóweczka To był taki zlepek myśli: była mowa o słowach rzucanych jak groch o ścianę, o wodzie z atestem i o podgrzanej atmosferze. Te trzy czynniki dały mi w efekcie zupę

Co do artykułów w gazetach i programów telewizyjnych - niby wszystko OK, niby zalecają te filtry, ale czemu nikt nie mówi o tym, że zbyt mała dawka kremu z filtrem obniża jego skuteczność???

[Kasia_L]

Napisane przez kamaO

Można jeszcze na masło Moje koleżanki z liceum stosowały ten sposób na obozie we Włoszech X lat temu. Na szczęście przeżyły i nie zmieniły się we frytki...

Droga kamaO, frytki to przecież smaży się na oleju .

[a-sea-of-honey]

Melduje sie kolejna nawrocona Tzn. moje "nawrocenie" nie jest jeszcze pelne, bo mam tylko filtr do twarzy i nie uzywam go codziennie, tylko na bardziej sloneczne dni. Mam IV fototyp skory i nigdy nie mialam z nia wiekszych problemow, zadnych przebarwien itd. Ale stwierdzilam, ze nie chce sie szybko zestarzec i stad filtr na twarz (Sun Pocket L'oreal, SPF 40). Nie opalam sie zbyt duzo, bo nie mam czasu i o reszte ciala sie specjalnie nie martwie. Ale musze siedziec latem na sloncu chociaz troche, bo cierpie na sezonowa depresje i wole sie dobrze "naswietlic" latem niz potem zima opiekac sie w solarium (chociaz - nie powiem - przed studniowka bylo mi calkiem przyjemnie, czulam sie jak na Karaibach). Staram sie nie zwariowac ani w jedna, ani w druga strone - nie bede siedziec caly dzien na sloncu w godzine najwyzszych temperatur ani nie uczynie fotostarzenia skory najwiekszym problemem mojego zycia. Uznalam jednak, ze skoro choc troche moge zahamowac ten proces i nie wymaga to ode mnie wielkich poswiecen, to dlaczego nie sprobowac?

[marianna]

Napisane przez Noor

No patrz! To są nas już dwie (nienormalne)

Jak miło

[kamaO]

Napisane przez Kasia_L

Droga kamaO, frytki to przecież smaży się na oleju .

I to w głębokim No to mogę je porównać do grzanek - grzanki smaruje sie masłem, no nie?

Noor ---> ale masz fajnego avatara

[sylwiani]

Napisane przez Kate30

Ślicznie dziękuję za miłe słowa .
Ja opalam się na brązowo od razu (po mamie) i właściwie bez tzw. smażenia się. Poprostu wystarczy, że jestem na słoneczku. Ciekawe jak będzie w tym roku z biodermą 40 często reaplikowaną.
W ubiegłym roku mój smyk latem właśnie stanął na własnych nogach - miał 10 miesięcy. W tym już go pewnie nie dogonię tak łatwo, także mogę liczyć na mega-aktywne lato.

Lunka - do momentu aż zostałam pełnoetatową mamą , wszystkie sporty bardzo chętnie, a sylwetka kropka w kropkę po ojcu - męskawa przyznam.
Obecnie - gonienie za malcem po parku i zmienianie pieluch na czas - w tych dyscyplinach się specjalizuję.

mam to samo tylko razy 3, ale ten najstarszy już nie ucieka tylko przynosi najmłodsza lub mówi: mamo ona znowu ucieka, trzeba jednak przyznać, że dziewczynki są o wiele rozważniejsze, mała ucieka jedynie będąc pewna, że się ją będzie gonić...

[kamaO]

Napisane przez sylwiani

mam to samo tylko razy 3, ale ten najstarszy już nie ucieka tylko przynosi najmłodsza lub mówi: mamo ona znowu ucieka, trzeba jednak przyznać, że dziewczynki są o wiele rozważniejsze, mała ucieka jedynie będąc pewna, że się ją będzie gonić...

Mądre dziecko!!!

[Erato]

Napisane przez Kate30

Ach marzenia....

Agnieszko - cytowana, a jakże .

Piszecie o ciepłych krajach. Dla mnie przy Bałtyku stanąć nie mogą.
Po pierwsze jest nudno - codziennie tak samo ładna pogoda, a nad Bałtykiem kocyk zwiń i zmykaj - kocyk rozłóż korzystaj, czyli urozmaicenia pogodowe zapewnione.
Po drugie granat - uwielbiam nasze morze za to, że takie nieugłaskane jest. Nie turkusowe, nie lazurowe, ale granatowe i groźne (choć niewielkie).
Po trzecie piasek - ach jak cudownie mieć wiecznie zasypane oczy.
Po czwarte i ostatnie - wiatry, jedyne, cudowne i mocne - uwielbiam ( i to wcale nie przez windsurfing tylko). Nigdzie spacer brzegiem morza z rozwianym włosem nie jest tak piękny jak u nas.
Patriotka ze mnie - na czasie .

Ja dodam do tego jeszcze mewy, wydmy z sosnami oraz to, że na naszych plażach nie ma "smażalni", czyli szczelnie zajmujących plażę szeregów parasoli z leżakami, co jest dla mnie koszmarem nadmiernie "zurbanizowanych" plaż śródziemnomorskich. Uwielbiam Bałtyk i na plaży na naszym półwyspie czuję się absolutnie szczęśliwa. Tyle tylko, że jednak oczekuję czasami jakiegoś urozmaicenia - np. jednego słonecznego dnia pośród dwutygodniowej ulewy Jakoś zawsze mam wrażenie, że moja miłość do polskich plaż jest nieodwzajemniona...

[Erato]

Napisane przez a-sea-of-honey

Melduje sie kolejna nawrocona Tzn. moje "nawrocenie" nie jest jeszcze pelne, bo mam tylko filtr do twarzy i nie uzywam go codziennie, tylko na bardziej sloneczne dni. Mam IV fototyp skory i nigdy nie mialam z nia wiekszych problemow, zadnych przebarwien itd. Ale stwierdzilam, ze nie chce sie szybko zestarzec i stad filtr na twarz (Sun Pocket L'oreal, SPF 40). Nie opalam sie zbyt duzo, bo nie mam czasu i o reszte ciala sie specjalnie nie martwie. Ale musze siedziec latem na sloncu chociaz troche, bo cierpie na sezonowa depresje i wole sie dobrze "naswietlic" latem niz potem zima opiekac sie w solarium (chociaz - nie powiem - przed studniowka bylo mi calkiem przyjemnie, czulam sie jak na Karaibach). Staram sie nie zwariowac ani w jedna, ani w druga strone - nie bede siedziec caly dzien na sloncu w godzine najwyzszych temperatur ani nie uczynie fotostarzenia skory najwiekszym problemem mojego zycia. Uznalam jednak, ze skoro choc troche moge zahamowac ten proces i nie wymaga to ode mnie wielkich poswiecen, to dlaczego nie sprobowac?

ha ha, tylko uważaj, bo to wciąga Ja też na początku tylko się smarowałam "w słoneczne dni", albo tylko na naczynkach, a teraz już się nie zastanawiam nawet Inna sprawa, że cera śniada i bezproblemowa z pewnością mniej motywuje do takiej solidnej ochrony. Tym bardziej gratuluję świadomej filtromanii

[justa79]

Napisane przez a-sea-of-honey

mam tylko filtr do twarzy i nie uzywam go codziennie, tylko na bardziej sloneczne dni. (...) stwierdzilam, ze nie chce sie szybko zestarzec

jeśli chcesz się chronić przed fotostarzeniem, to powinnaś się smarować codziennie, bo za fotostarzenie odpowiedzialne są promienie UVA, które docierają do nas również w pochmurne dni - ani chmury, ani szyby nie są dla nich barierą. w tej chwili to chronisz się głównie przed promieniami UVB - które bardziej widać

[kochanie]

Napisane przez marianna

Ech...to ja chyba jestem nienormalna bo nigdy nie lubiłam się opalać...jak ktoś chciałby mi zrobić krzywdę w wakacje - to najlepiej zabrać mnie w tropiki...
bleh...słońce, upał, spocone natłuszczone cielska, lepiący się piasek i smród...no i robactwo wszelakie .....no nie mogę....brrrrr....:rolley es:
nawet jako dzieciak "urzędowałam" po plaży w koszulce i nie pozwoliłam jej sobie ściągnąć
teraz jak muszę z rodzinką na plaży przebywać to zawsze nad naszym niegościnnym zimnym morzem i zawsze pod parasolem ,
uwielbiam za to wieczory na plaży, gdyby wieczór trwał tak samo długo jak dzień ehhh...rozmarzyłam się....

To ja jestem trzecia Zawsze lubiłam być choć trochę opalona- zawsze było mi mało... Ale nigdy nie lubiłam leżenia na plaży - moje naczynka nigdy nie były normalne, a teraz to najchętniej bym je wycięła

Kate30: Nie dość, że synek przyszły amant, to jeszcze z mamą - Halle Berry - nigdy w życiu nie byłam taaaka brązowa, ale teraz nie zazdroszczę Muszę się kiedyś wybrać nad Bałtyk, żeby Was zobaczyć

[justyce]

Ja będę czwarta w ekipie nienormalnych nie cierpię się opalać, nad morzem nie byłam od dzieciństwa, jeździliśmy głównie nad jeziora. Od dzieciństwa pamiętam stały schemat - mamuśka wysmarowana olejkiem i leżąca plackiem na plaży (i NIC A NIC ją nie łapało nawet czerwona za bardzo nie była, blada jak ściana i tyle ), a my z ojcem w cieniu jakiegoś drzewka, a na słońce wychodziliśmy tylko wtedy, kiedy trzeba było - bo wbiegało się do wody po kąpieli natychmiast lądowałam w cieniu - no, może chwilkę spędzałam na słońcu, ale tylko po to, żeby trochę wyschnąć i się ogrzać.

Kate30] - co tu mówić, odwłok piękny, synek fajny - faktycznie, Twoje nogi bardzo pasują do Twojego avatara