Grubsze i gęstsze włosy

[emmi578]

Napisane przez Joannaaaaaa

no tak pisalysmy o grubszych i gestszych...ale jak mam zapuscic wlosy do pasa albo takie jeszcze dluzsze...? mam je ciagle tylko za łopatki... a nie sa zniszczone. Uzywam Waxa... rzadko susze wlosy...Pomozcie dziewczyny

Jeśli chodzi ci o przuspieszenie porostu włosów polecam ten wątek :
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=394597

no i w wyszukiwarce pewnie znajdziesz kilka innych wątków

[Joannaaaaaa]

dziekuje ja tylko nie wiem czy moje wlosy sa w stanie urosnac tak do bioder czy jakos tak:P

[shaloona]

Nie chcę siać fermentu, raczej piszę na pocieszenie podobnym do mnie. Od ponad pół roku pracuję nad włosami. Są cienkie, słabe, kruche, delikatne jak u niemowląt. Kiedyś były ciutkę lepsze ale nigdy nie oszałamiające. Czytam wizaż w nadziei na polepszenie stanu moich włosów - nie suszę suszarką, nie kręcę, nie prostuję, nie czeszę na mokro, nie używam nic do stylizacji, myję tylko w dobrych szamponach (no powiedzmy - kerastase, radical, alpecin, seboradin itd) takież też odżywki w tym laurowa z helfów, stosowałam też zioła z helfów (maka, kalpi tone), używałam olejów kokosowych z dodatkami, amli, łopianowego, do tego były tez wcierki - neril, seboradin, ampułki radicala, yves rocher, wax, do tego tabletki - revalid, skrzyp z dodatkami i pewnie jeszcze cała masa rzeczy których teraz nie pamiętam. To wszystko oczywiscie nie na raz! Spokojnie jedno po drugim, z przerwami - jak wcierki to nie oleje itd itd. Włosy jakie miałam takie mam nadal..... wydałam jak widać ogromną kasę i jestem załamana. A najgorsze że nadal szukam czegoś co w końcu pomoże... jak na razie na mnie nie działa nic. I to nie jest kwestia choroby, włosy mi prawie w ogóle nie wypadają. Ale są cienkie i mizerne i tego żadne cuda nie zmienią. Czy ktos też tak miał? Coś w końcu pomogło?

[emmi578]

Napisane przez Joannaaaaaa

dziekuje ja tylko nie wiem czy moje wlosy sa w stanie urosnac tak do bioder czy jakos tak:P

zależy jakie masz włosy;]
czy są grube czy raczej cienkie, czy jest ich dużo czy nie?
to wszystko am duże znaczenie. Moim zdaniem nie ma zabardzo sensu zapuszczanie włosów cieniutkich i rzadkich. lepiej zrobić jakąś krótką fryzurkę którą łatwiej unieść, aby sprawiała wrażenie większej objętości itp ;] może wstaw zdjęcie? albo chociaż opisz swoje włosy. Ogólnie jaikie są ;]

Napisane przez shaloona

Nie chcę siać fermentu, raczej piszę na pocieszenie podobnym do mnie. Od ponad pół roku pracuję nad włosami. Są cienkie, słabe, kruche, delikatne jak u niemowląt. Kiedyś były ciutkę lepsze ale nigdy nie oszałamiające. Czytam wizaż w nadziei na polepszenie stanu moich włosów - nie suszę suszarką, nie kręcę, nie prostuję, nie czeszę na mokro, nie używam nic do stylizacji, myję tylko w dobrych szamponach (no powiedzmy - kerastase, radical, alpecin, seboradin itd) takież też odżywki w tym laurowa z helfów, stosowałam też zioła z helfów (maka, kalpi tone), używałam olejów kokosowych z dodatkami, amli, łopianowego, do tego były tez wcierki - neril, seboradin, ampułki radicala, yves rocher, wax, do tego tabletki - revalid, skrzyp z dodatkami i pewnie jeszcze cała masa rzeczy których teraz nie pamiętam. To wszystko oczywiscie nie na raz! Spokojnie jedno po drugim, z przerwami - jak wcierki to nie oleje itd itd. Włosy jakie miałam takie mam nadal..... wydałam jak widać ogromną kasę i jestem załamana. A najgorsze że nadal szukam czegoś co w końcu pomoże... jak na razie na mnie nie działa nic. I to nie jest kwestia choroby, włosy mi prawie w ogóle nie wypadają. Ale są cienkie i mizerne i tego żadne cuda nie zmienią. Czy ktos też tak miał? Coś w końcu pomogło?

powiem ci ze na moje włosy też na początku maski nie działaly( i ogólnie inne bvadzieewia) ale jakoś z czasem mam wrazenie ze jednak są gładsze, ladniejs się układają, skręcają i wogóle. Moze to tylko moja wyobraznia
Nie dam ci konkretnych kosmetyków ktore powinnas użyc, bo na kazdego działa co innego (co zresztą mozna uslyszec od innych) . Trzeba znalezc swoj kosmetyk. Bo naprawde dla jednego działa cudownie, a u drugiego nie ma efektu.
Nie musisz wydawac kasy na droższe kosmetyki . Droższe nie zawsze znaczy lepsze. Czasem maska za 10 zł jest lepsza od tej za 50, pod względem i działąnia i co ważne składu.
Mam nadzieje ze sie nie poddasz, i bedziesz próbowała znaleźć dalej coś dla siebie, za niekoniecznie duże pieniądze. Powodzenia

[magdaSEM]

Napisane przez shaloona

Nie chcę siać fermentu, raczej piszę na pocieszenie podobnym do mnie. Od ponad pół roku pracuję nad włosami. Są cienkie, słabe, kruche, delikatne jak u niemowląt. Kiedyś były ciutkę lepsze ale nigdy nie oszałamiające. Czytam wizaż w nadziei na polepszenie stanu moich włosów - nie suszę suszarką, nie kręcę, nie prostuję, nie czeszę na mokro, nie używam nic do stylizacji, myję tylko w dobrych szamponach (no powiedzmy - kerastase, radical, alpecin, seboradin itd) takież też odżywki w tym laurowa z helfów, stosowałam też zioła z helfów (maka, kalpi tone), używałam olejów kokosowych z dodatkami, amli, łopianowego, do tego były tez wcierki - neril, seboradin, ampułki radicala, yves rocher, wax, do tego tabletki - revalid, skrzyp z dodatkami i pewnie jeszcze cała masa rzeczy których teraz nie pamiętam. To wszystko oczywiscie nie na raz! Spokojnie jedno po drugim, z przerwami - jak wcierki to nie oleje itd itd. Włosy jakie miałam takie mam nadal..... wydałam jak widać ogromną kasę i jestem załamana. A najgorsze że nadal szukam czegoś co w końcu pomoże... jak na razie na mnie nie działa nic. I to nie jest kwestia choroby, włosy mi prawie w ogóle nie wypadają. Ale są cienkie i mizerne i tego żadne cuda nie zmienią. Czy ktos też tak miał? Coś w końcu pomogło?

Ja też mam takie marne włosy, cienkie, rzadkie i wiecznie suche, nic nie pomagało. może po prostu ten typ tak ma...?

[Madaaa]

Ja zauwazyłam u sibie wysrastające nowe włosi.Co prawda mam trochę przez to szopę, bo odstają do góry i rosną pod grzywką co wygląda jak bym byłą zle sciate, ale rosna szybko

Nic wielkiego nie robiłam, bo zaczelam brac tabletki jakies ze skrzypu i pokrzywy, suszę tylko jak musze, czyli grzywkę a z calosci rzadziej,a jak juz to koncze zimnym powietrzem.I uzywałam jakiegos zwyklego szamponu z pokrzyw i czarnej rzepy

[Amiria]

Napisane przez magdaSEM

Ja też mam takie marne włosy, cienkie, rzadkie i wiecznie suche, nic nie pomagało. może po prostu ten typ tak ma...?

Rozumiem co czujecie. Ja probowałam wszystkiego a włosy dalej byly tak smao rzadkie a w liceum mialam burze wlosow. Jesli nic z kosmetykow nie pomaga sprawdzcie stan zdrowia.

w moim przypadku winna byla tarczyca i za maly poziom zelaza. Pierwszym objawem niedoboru zelaza jest stopniowe przerzadznie włosow. Dobrze sprawdzic tarczyce, hormony, hemoglobine. Ja calą podstawowke mialam strasznie slabe cienkie wlosy. Jak zaczelam leczyc tarczyce w przeciagu kilku lat mialam 3 razy wiecej włosow.

sprawdzic nie zaszkodiz a przy okazji mozna skontrolowac zdrowko ktore jest najwazniejsze.

a na pogrubienie wloskow dobry jest olej rycynowy ale mi trocche przyciemnil wlosy

[Eloe77]

Napisane przez Amiria

w moim przypadku winna byla tarczyca i za maly poziom zelaza. Pierwszym objawem niedoboru zelaza jest stopniowe przerzadznie włosow.

Jestem zszokowana
Od pewnego czasu moje włosy lecą jak szalone. Półtora tygodnia temu stwierdzono u mnie niski poziom hemoglobiny... Zastanawiałam się, czy to prawdopodobne, teraz mam potwierdzenie.
Dziękuję

a na pogrubienie wloskow dobry jest olej rycynowy ale mi trocche przyciemnil wlosy

Olej poprzez zamykanie łusek włosa i efekty kondycjonujące emolientu zawsze przyciemni włosy. Raczej bez względu na to czy rycynowy, czy kokosowy, migdałowy, oliwa z oliwek...

[Joannaaaaaa]

w sumie to dawno nie mierzylam swoich wlosow i mam je do polowy plecow, tak troszke jakby tam gdzie sie żebra kończą jest ich duzo i sa falowane, często się kręcą) a ja chcialabym zeby byly takie do bioder ale nie wiem czy jestem w stanie taki wynik osiągnąc

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

ale pozostaje mi chyba tylko czekac)

[Amiria]

Napisane przez Eloe77

Jestem zszokowana
Od pewnego czasu moje włosy lecą jak szalone. Półtora tygodnia temu stwierdzono u mnie niski poziom hemoglobiny... Zastanawiałam się, czy to prawdopodobne, teraz mam potwierdzenie.
Dziękuję
Olej poprzez zamykanie łusek włosa i efekty kondycjonujące emolientu zawsze przyciemni włosy. Raczej bez względu na to czy rycynowy, czy kokosowy, migdałowy, oliwa z oliwek...

Nie ma za co. Bardzo sie ciesze, ze pomogłam
na pocieszenie powiem ze po kilku miesiacach ok 3-4 zazywania zelaza, witamin, i diety bogatej w pesti slonecznika, orzechy i białko. Włoski pownny zaczac odrastac. Aha zelazo nawet z tabletek najlpeij przyjmowac po posilku lub w trakcie i nigdy nie wolno zapijac herbata (nawet zielona) ani kawa ok godizne przed i 2 po zazyciu preparatu. Substancje w hebacie kawie zaburzja wchłanianie zelaza nawet o 90% wiec mogłabys lykac i nie widziec efektow. Njalepiej wchłania sie zelazo z vit C czyli albo w tabletkach albo np zapic naturlanym sokiem pomaranczowym

Mi kiedys wyroslo takie skupiso odrastajacyh włoskow i po kilku miesiacach mialam sterczaca palemke

aha bardzo wazne jest regulanie masowanie skory głowy.
Niski poziom hemoglobiny oznacza niedotlenienie nieszkow włosowych. dlatego je wtedy tracimy. Pobudzenie kraenia w tym miescu przez masaz powinno pomoc.
dziękuje ze powiedizłas o emolientach i olejach. Nie wiedziałam o tym. Dziekuje

powodznia i am nadzieje ze syzbko sie poprawi

[magdaSEM]

Mam wrażenie że odkąd ostawiłam tabletki antykoncepcyjne włosy mi się posypały, od tamtej pory nie wróciły do zdrowia. Pomogły trochę maceraty, ale nie do końca.

[humen]

Napisane przez Amiria

Nie ma za co. Bardzo sie ciesze, ze pomogłam
na pocieszenie powiem ze po kilku miesiacach ok 3-4 zazywania zelaza, witamin, i diety bogatej w pesti slonecznika, orzechy i białko. Włoski pownny zaczac odrastac. Aha zelazo nawet z tabletek najlpeij przyjmowac po posilku lub w trakcie i nigdy nie wolno zapijac herbata (nawet zielona) ani kawa ok godizne przed i 2 po zazyciu preparatu. Substancje w hebacie kawie zaburzja wchłanianie zelaza nawet o 90% wiec mogłabys lykac i nie widziec efektow. Njalepiej wchłania sie zelazo z vit C czyli albo w tabletkach albo np zapic naturlanym sokiem pomaranczowym

Mi kiedys wyroslo takie skupiso odrastajacyh włoskow i po kilku miesiacach mialam sterczaca palemke

aha bardzo wazne jest regulanie masowanie skory głowy.
Niski poziom hemoglobiny oznacza niedotlenienie nieszkow włosowych. dlatego je wtedy tracimy. Pobudzenie kraenia w tym miescu przez masaz powinno pomoc.
dziękuje ze powiedizłas o emolientach i olejach. Nie wiedziałam o tym. Dziekuje

powodznia i am nadzieje ze syzbko sie poprawi

Mi lekarka powedziała ,że najlepiej wszelkie witaminy brać nadczo wtedy lepiej sie wchłoną. A z wit. C potwierdzam musi byc zażywana razem z żelazem

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

[QUOTE=emmi578;20132370]zależy jakie masz włosy;]
czy są grube czy raczej cienkie, czy jest ich dużo czy nie?
to wszystko am duże znaczenie. Moim zdaniem nie ma zabardzo sensu zapuszczanie włosów cieniutkich i rzadkich. lepiej zrobić jakąś krótką fryzurkę którą łatwiej unieść, aby sprawiała wrażenie większej objętości itp ;] może wstaw zdjęcie? albo chociaż opisz swoje włosy. Ogólnie jaikie są ;]

100% racja Mam taka jedna koleżankę ma cienkie włsoy i troche na moje oko śmieszne to jest. Wydaja sie oklapnięte, ulizane lepiej jej bylo w krótszych. Sama mam cienizne i dla mnie najlepsza jest długość przed pierś

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

Najgorzej niszczą włsoy zabiegi chemiczne na nie czyli FARBOWANIE , TRWAŁE.
Ja zapuszczam włsoy ale ostatnio je farbowałam co 3 miesiące wiec po farbowaniu mimo iz za raz je nie ścięłam to za miesiąc musiałam pójść do fryzjerki bo miałam je popalone wiec moja rada albo farbowanie albo zdrowsze , gęstsze wlosy dla za puszczalskich dluższe rzecz jasna. Ja teraz jak bede je farbować co pól roku a zapuściłam dzieki temu ze nie malowalam ich 8 miesiecy pozniej zaczely sie odloty raz na 3 miesiace i nic nie udalo mi sie zapuscic. Wtedy co mialam ta przerwe 8 miesieczna włsoy naprawde sie poprawily byly grubsze naprawde. Sama moja stala fryzjerka nawet tak stwierdziła.

[emmi578]

Napisane przez humen

Najgorzej niszczą włsoy zabiegi chemiczne na nie czyli FARBOWANIE , TRWAŁE.
Ja zapuszczam włsoy ale ostatnio je farbowałam co 3 miesiące wiec po farbowaniu mimo iz za raz je nie ścięłam to za miesiąc musiałam pójść do fryzjerki bo miałam je popalone wiec moja rada albo farbowanie albo zdrowsze , gęstsze wlosy dla za puszczalskich dluższe rzecz jasna. Ja teraz jak bede je farbować co pól roku a zapuściłam dzieki temu ze nie malowalam ich 8 miesiecy pozniej zaczely sie odloty raz na 3 miesiace i nic nie udalo mi sie zapuscic. Wtedy co mialam ta przerwe 8 miesieczna włsoy naprawde sie poprawily byly grubsze naprawde. Sama moja stala fryzjerka nawet tak stwierdziła.

Ja generalnie też mam farbowane, ale farby ogólnie niszczą włosy. Mi osobiście wysuszyły, i daltego teraz od jakichś 6 miesięcy już ich nie farbuję, ale ciężko jest, bo to jednak odrostu brzydki, i ciągnie, żeby jednak znowu pofarbować, ale niedaję się, bo napewno kondycji włosów to mi farby nie poprawią

[GlupiaWariatka]

Hej.
Mam pytanie, mogę prosić o napisanie, ile pokrzywy bierze się do naparu, a ile do płukanki? Przygotowuje sie tak samo? Bo pije się dwie filiżanki/szklanki dziennie?
I jeszcze coś, skoro pokrzywa wysusza, to może stosować przy niej odżywki? Jak tak to przed użyciem płukanki?

Prosze o szybką odp., dziś kupiłam pokrzywę w aptece.

[emmi578]

Napisane przez GlupiaWariatka

Hej.
Mam pytanie, mogę prosić o napisanie, ile pokrzywy bierze się do naparu, a ile do płukanki? Przygotowuje sie tak samo? Bo pije się dwie filiżanki/szklanki dziennie?
I jeszcze coś, skoro pokrzywa wysusza, to może stosować przy niej odżywki? Jak tak to przed użyciem płukanki?

Prosze o szybką odp., dziś kupiłam pokrzywę w aptece.

Powiem tak jeśli chodzi o zrobienie herbatki, to ja jak mam samą suszoną pokrzywę wsypuję łyżeczke, taką małą, ale to na jakieś 150 ml. Jak chcesz mocniejszą to daj więcej, jak słabszą, to mniej.
Co do płukanek, to ja robiłam ze świerzej pokrzywy, ale myślę że z szuszonej powinno być tak ze 4 łyżeczki, na litr wody(oczywiście wszystko zależy do tego jakie masz łyżeczki).
Co do masek, to jeżeli są to jakieś odżywki ze spłukiwaniem to płukankę używasz po zmyciu odżywki, i potem już nie płuczesz wodą. Jesli jednak masz odżywki b/s to normalnie po płukance pokrzywowej wycierasz delikatnie włosy i stylizujesz odżywką b/s .
Mam nadzieję ze wyraziłam się zrozumiale

[dotka95]

Kupiłam wczoraj Neril, dzisiaj zacznę testowanie

[Valie]

Mam pytanko: czy któraś z Was testowała może mleczko jedwabne z BU. http://www.biochemiaurody.com/sklep/milk-silk.html Strasznie się na nie napaliłam, ale boję się, że będzie to kolejny niewypał ;/

[cloche]

Napisane przez Valie

Mam pytanko: czy któraś z Was testowała może mleczko jedwabne z BU. http://www.biochemiaurody.com/sklep/milk-silk.html Strasznie się na nie napaliłam, ale boję się, że będzie to kolejny niewypał ;/

wyglada bajecznie! z takim skladem to ja bym sie nie martwila. brac i probowac! szkoda, ze nie mam jak tego kupic

[Paranoir]

Witam!
Męczy mnie problem, który już dłuższy czas się ciągnie za mną.
Otóż obecnie włosy mam dosyć długie: mniej więcej za łopatki. Farbowane na blond, ale zdrowe, zadbane, nie suche itp
tylko jest jeden problem: są CIENIUTKIE i RZADKIE. Probówałam wielu sposobów, aby dodać im objętości, łącznie ze zmianą fryzury (miałam krótkie włosy, miałam tzw boba, cieniowane, niecieniowane, po prostu wszystko ). Chyba jedynym ratunkiem są loki, ale średnio mi one pasują, poza tym nie chcę męczyć włosów "trwałą". Wrrr. Nawet tapirowanie średnio pomaga, bowiem i tak po krótkim czasie opadają . Hm, wiem, że nie ma cud-środka, na gęstość włosów bowiem to uwarunkowane jest genetycznie... ale może macie jakieś swoje tajne sposoby?

[venealin]

Napisane przez Valie

Mam pytanko: czy któraś z Was testowała może mleczko jedwabne z BU. http://www.biochemiaurody.com/sklep/milk-silk.html Strasznie się na nie napaliłam, ale boję się, że będzie to kolejny niewypał ;/

Ja właśnie je kupiłam.
Póki co, nie wiem co myśleć.
Włosy się robią po nim takie jakby...tępe, plączą się i są trochę posklejane, z tym, że to ostatnie czuć dopiero przy rozczesywaniu.
Początkowo myślałam, że może to wina zniszczonych końcówek...więc złapałam nożyczki i ciach, niestety nic to nie dało..nie wiem, może mam za bardzo zniszczone włosy.
Tak czy inaczej włoski nie są obciążone, wyglądają ładnie, mają podkreślony skręt, więc generalnie więcej plusów niż minusów.
Pożyjemy, zobaczymy, może z czasem będzie lepiej

[Valie]

Już zamówiłam mleczko, więc czy tak czy tak będą wielkie testy. Zdam relację jak się ono sprawuję na moich rozjaśnianych włoskach. Zamówiłam też płyn rozmarynowy do włosów http://www.biochemiaurody.com/sklep/lotioneclipta.html. Tak więc moją głowe czeka istna rewolucja

[venealin]

Mmmm...na płyn rozmarynowy też się czaiłam, ale musiałam odpuścić, bo by mnie TŻ chyba wyprowadził do ogrodu jak by zobaczył kolejny włosowy kosmetyk
Pamiętaj napisać jak się sprawuje, bo chyba zbyt długo nie wytrzymam w tym swoim odpuszczaniu

[Joannaaaaaa]

mowicie, ze pomaga zelazo i witaminy w przyspieszeniu wzrostu wlosow...a moga byc to tabletki musujace z zelazem i witaminami?

[Amiria]

Tak , jak najbardziej musujące witaminy z żelazem się nadają. Ja właśnie takie zażywałam i byłam bardzo zadowolona z efektów. Tyle ze trzeba być cierpliwym ja na efekty czekałam jakieś 3 miesiące.

[cloche]

z tym zelazem to bym byla ostrozna...
po pierwsze: to moze pomoc tylko dziewczynom z niedoborem zelaza -radzilabym zrobic morfologie, a nie faszerowac sie czyms, czego byc moze organizm ma i tak pod dostatkiem
po drugie: takie zelazo w tabletkach, kropelkach itp. wcale nie jest tak latwo przyswajalne. ja kiedys musialam brac i niedobrze mi bylo, po pol roku efekty marne. peczek natki pietruszki, brokuly, miesko i wiele innych smakowitosci duzo lepiej tu sie sprawi

[Sif]

Napisane przez shaloona

Nie chcę siać fermentu, raczej piszę na pocieszenie podobnym do mnie. Od ponad pół roku pracuję nad włosami. Są cienkie, słabe, kruche, delikatne jak u niemowląt. Kiedyś były ciutkę lepsze ale nigdy nie oszałamiające. Czytam wizaż w nadziei na polepszenie stanu moich włosów - nie suszę suszarką, nie kręcę, nie prostuję, nie czeszę na mokro, nie używam nic do stylizacji, myję tylko w dobrych szamponach (no powiedzmy - kerastase, radical, alpecin, seboradin itd) takież też odżywki w tym laurowa z helfów, stosowałam też zioła z helfów (maka, kalpi tone), używałam olejów kokosowych z dodatkami, amli, łopianowego, do tego były tez wcierki - neril, seboradin, ampułki radicala, yves rocher, wax, do tego tabletki - revalid, skrzyp z dodatkami i pewnie jeszcze cała masa rzeczy których teraz nie pamiętam. To wszystko oczywiscie nie na raz! Spokojnie jedno po drugim, z przerwami - jak wcierki to nie oleje itd itd. Włosy jakie miałam takie mam nadal..... wydałam jak widać ogromną kasę i jestem załamana. A najgorsze że nadal szukam czegoś co w końcu pomoże... jak na razie na mnie nie działa nic. I to nie jest kwestia choroby, włosy mi prawie w ogóle nie wypadają. Ale są cienkie i mizerne i tego żadne cuda nie zmienią. Czy ktos też tak miał? Coś w końcu pomogło?

Mam dokładnie tak samo! Przetestowałam dziesiątki szamponów, odżywek, balsamów, wcierki, większość dostępnych w aptekach tabletek i NIC, włosy jak były cienkie i rzadkie tak są cały czas
Rosną mi bardzo szybko, ale co z tego? Wolałabym by rosły wolniej, ale grubsze i gęstsze
Mam niedoczynność tarczycy, ale biorę na to lek i wyniki mam dobre. Niestety chyba taka moja uroda, takie geny

[loveangelmusicbaby]

z mojego wieloletniego doswiadczenia z witaminami, odzywkami, szamponami itp dochodze do wniosku ze grubosc i gestosc wlosow sa juz jakos genetycznie okreslone i niestety nic na to nie poradzimy :'(

mozna jednak uzyskac tymczasowy efekt wizualny tych pieknych gestych wlosow stosujac odpowiednie produkty modelujace wlosy... moj nr.1 jest to pianka Volumagic z Wella System Professional - bardzo dobrze podnosi wlosy u nasady jesli je susze z glowa na dol... potem walki rzepowe i tapirowanie - i wszyscy mysla o jak duzo mam wlosow... haha... mam wlasnie filmik gdzie pokazuje to wszystko krok po kroku, zalaczam nizej - moze komus sie przyda

[tata_krasnoludkow]

Co do pokrzywy, która z tego co widzę się nie raz w tym temacie przewija - od pewnego czasu włosy barzdo mi wypadały, na Mazurach gdy byłąm zbierałam pokrzywy i zaparzałam je, robiłąm napar i codziennie lałam na głowę bez spłukiwania i po jakiś 4 dniach na głowie zaczęły mi się pojawiać małe włoski. Niestety od razu przestałam stosować, bo nie miałam za bardzo warunków i pokrzyw, ale polecam zdecydowanie. Nie wiem na ile to był efekt placebo, a na ile działanie rzeczywiste, ale cóż Teraz nie wiem czy bedę stosować, bo mówicie, że przyciemnia, a bardzo bym tego nie chciała, ale polecam

[venealin]

Napisane przez Valie

Już zamówiłam mleczko, więc czy tak czy tak będą wielkie testy. Zdam relację jak się ono sprawuję na moich rozjaśnianych włoskach. Zamówiłam też płyn rozmarynowy do włosów http://www.biochemiaurody.com/sklep/lotioneclipta.html. Tak więc moją głowe czeka istna rewolucja

I jak przebiega rewolucja?

[Valie]

Mleczko jedwabne sprawuję się bardzo dobrze. Dzięki niemu odstawiłam pianki, żele i inne kosmetyki do stylizacji. Spryskuje mokre lub wilgotne włosy mleczkiem (polecam przelanie do atonizera) poczym susze zimnym powietrzem. Włosy są ładnie uniesione i puszyste.
Co do płynu rozmarynowego to szczerze mówiąc przez ciągłe wyjazdy i remont nie przetestowałam go dobrze. Stosowałam go trochę wybiórczo, mimo tego mam wrażenie, że włosy się wzmocniły ( nie mogę powiedzieć, że to zasługa tylko płynu, bo właśnie kończe opakowanie Sprzypovity Regenaracja).