Wasze pierwsze perfumy to...

[czarownica jaga]

Pamiętam jak dawno, dawno temu dostałam chyba pod choinkę perfumy Exclamtion, ale niebieskie, tzn biało - niebieskie, exclamation eau. Super zapach, potem były Yves Rocher Orchidee - nawet ladny zapach, ale strasznie nietrwały. Kiedyś też Ode a l'amour, ming shu itp. Stare dzieje....

[bonnyswan]

Moje pierwsze ukochane perfumy, "Morning Rose" od Coty, były w zasadzie mgiełką zapachową. Od nich zaczęła się moja słabość do róży, do dziś ze smutkiem wzdycham, że już od daaaawna nie ma tego w sprzedaży

[Wika28]

pierwsze poważne - Noa Cacharel. Dostałam naście lat temu od ówczesnego chłopaka (sama sobie wybrałam), później mu odesłałam razem ze wszystkim co do niego należało. Ale sentyment do perfum pozostał

[Damaris_]

Pierwsze były brzoskwiniowe z Avonu, miały brzoskwinię zamiast korka -to chyba była jakaś edycja dla dzieci, ale były urocze.
W podobnym okresie miałam też jakieś takie zielone z syrenką w plastikowej butelce, chyba też z Avonu, ale nie umiem tego znaleźć w necie.

Potem były Cosmic Girl Bourjois, Puzzle i wykrzyknik (za tymi dwoma w sumie nie przepadałam)

A potem to już wyższa półka Deep Red, pierwsza wersja Miss Dior Cherie...sentymenty

[ktrznn]

Napisane przez Damaris_

Pierwsze były brzoskwiniowe z Avonu, miały brzoskwinię zamiast korka -to chyba była jakaś edycja dla dzieci, ale były urocze.
W podobnym okresie miałam też jakieś takie zielone z syrenką w plastikowej butelce, chyba też z Avonu, ale nie umiem tego znaleźć w necie.

Potem były Cosmic Girl Bourjois, Puzzle i wykrzyknik (za tymi dwoma w sumie nie przepadałam)

A potem to już wyższa półka Deep Red, pierwsza wersja Miss Dior Cherie...sentymenty

a nie wiesz czy Deep Red teraz to te same perfumy sprzed lat czy była jakaś reformulacja?

[Kaataarzynaa1]

Napisane przez ktrznn

a nie wiesz czy Deep Red teraz to te same perfumy sprzed lat czy była jakaś reformulacja?

Moim zdaniem te same

[olenkasz]

pierwsze prawdziwe i drogie perfumy to shalimar PI. wydałam na nie swoja pierwszą prawdziwą pensję i dosłownie nie mogłam oderwać nosa od korka i nadgarstka mam ten flakon do dziś.
a pierwsze w ogóle w ogóle to Christina Aguilera taki koronkowy, smukły flakon. zużyłam ich w gimnazjum-liceum chyba z dziesięć

[newrrn]

Miałam w podstawówce reszteczkę Green Tea w spadku po cioci, mój skarb
Ze świadomych to Heat od Bijons, całe 15ml, używałam okrągły rok
Pierwsze kupione za swoje? Słoń od Kenzo Trochę przyciężki kaliber jak na 18latkę

[Damaris_]

Napisane przez ktrznn

a nie wiesz czy Deep Red teraz to te same perfumy sprzed lat czy była jakaś reformulacja?

Powiem szczerze, że potem już do nich nie wracałam (chociaż całkiem je lubiłam), a swoje miałam ok 2005 roku. Może by tak kupić...

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[hellokatie]

neyro, ja miałam koronkową Christinę i jest naprawdę bardzo trwała a co więcej miałam swoją ponad 6 lat i nie zmieniła zapachu także spróbuj

Co do wątku: moje pierwsze konkretniejsze perfumy to Mexx Waterlove, a później Lolita Lempicka którą kupiłam w ciemno i jej nie lubię ale stoi bo ładnie wygląda

[ganglion]

Moje pierwsze to Exclamation Coty, te klasyczne z czarnym wykrzyknikiem, do tej pory mam 15 ml w miniaturce na pamiątkę

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[olenkasz]

Napisane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7 f138a13b7c455c0

Treść usunięta

kurczę, kurczę, ja pamiętam, że on trzymał całkiem nieźle może nie dwunastogodzinny ogon, ale nie nosiłam go ze sobą i nie dopsikiwałam
pamiętam, że cudnie mi się nosił i jak tylko się kończył, to biegłam do miejskiej drogerii (nie było u nas jeszcze rossa ) i kupowałam kolejną 30 marzę, żeby teraz znaleźć sobie jakąś taką miłość perfumową

[FemmeBlonde]

Pierwsze,wymarzone to były KOBAKO Bourjois ehh..dawno

[momolada]

C-Thru Ruby, miałam z 8 lat. Dostałam pod choinkę.

[Katefit]

Napisane przez sowaa5

Troche poza wakiem, ale mam pytanie do Pań które jeszcze uzywają Bourjois Evasion, gdzie mogę je dostać? czy w zwykłej drogerii typu Rossman, Hebe znajde ten zapach?

A moje pierwsze sentymentalne perfumy to Puma Szara

Evasion jest na dolce.pl

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

a moje pierwsze perfumy to byl Avon Millennia

[201606201234]

jedne z pierwszych

[f315cba03d2146a3793d6a2e625ff884db25ad98_5e9f7b328a2cf]

... czarny wykrzyknik (exclamation ?)

Górnopółkowe to Miss Charming JHAG kupione w D. za 100zl 100 ml

[diabliczka66]

Napisane przez Damaris_

Pierwsze były brzoskwiniowe z Avonu, miały brzoskwinię zamiast korka -to chyba była jakaś edycja dla dzieci, ale były urocze.
W podobnym okresie miałam też jakieś takie zielone z syrenką w plastikowej butelce, chyba też z Avonu, ale nie umiem tego znaleźć w necie.

Potem były Cosmic Girl Bourjois, Puzzle i wykrzyknik (za tymi dwoma w sumie nie przepadałam)

A potem to już wyższa półka Deep Red, pierwsza wersja Miss Dior Cherie...sentymenty

Tez miałam te brzoskwinke. Potem jakieś a takiej okrągłej płaskiej butelce w w takim czarnym pudelku z kolorowymi wzorami. I kiedyś perfumy w kremie z Avon a może oriflamę w małym słoiczku z fioletowa zakretka kwiatkiem.
A poważnych . Hmm kiedyś dostałam od mamy jakieś takie co to nazwy nie pamiętam. A tak to co tam w łapy wpadnie.

notatnik

[LadyZen]

Pierwsze górnopółkowe kupione za własną wypłatę - Pleasures Intense.
Pierwsze otrzymane w prezencie - Sicily Dolce &Gabbana.

Z czasem gust bardzo mi się zmienił i dziś nie chciałabym ich nawet za darmo

[cudna198]

Escada Touch Of Pink. dzisiaj bym nie dała rady

[golgie]

Napisane przez cudna198

Escada Touch Of Pink. dzisiaj bym nie dała rady

Chyba Lacoste

[hexaaa]

Jeśli chodzi o pierwsze ogólnie - to były takie perfumiki z Oriflame z serii dla dziewczynek (moja mama była konsultantką). Co dziwnie - nie miały tego "psikacza", tylko wylewało się kilka kropelek z buteleczki na dłoń i wcierało się w szyję, haha Pachniało bodajże jakimiś truskawkami czy innym paskudztwem, ale pamiętam że byłam z siebie taka dumna, że mam już perfumy i cieszyłam się, że jestem już duża skoro mama mi je kupiła Potem, kiedy byłam już starsza była cała seria mnóstwa perfum, które zwykle dostawałam na urodziny czy inne okazje, nie były one w żaden sposób ekskluzywne, zwykła taniocha. Nie pamiętam nawet dokładnie jakie to były, bo za każdym razem był chyba inny Jakoś w gimnazjum miałam perfumy z Pumy, takie maleńki i różowe, wiem że były bardzo trwałe i pięknie pachniały, ale też nie uważam, żeby to było coś ekstra. Z kolei pierwszymi droższymi perfumami były Petal Quartz z Oriflame (wtedy chyba za jakieś 109 zł), dostałam je na osiemnastkę A pierwszymi, naprawdę lepszymi był Calvin Klein - Eternity moment. Do dziś ich używam, od jakichś 4 lat i jestem w nich bez pamięci zakochana. Ten zapach nie może się znudzić W międzyczasie miałam też 212 Caroliny Herrery i Truth od CK, ale żaden nie przebił mojego ulubionego

[sand]

Moje pierwsze (tzn moje a nie podkradane mamie ) to były Jovan Fresh Musk cudowne były.. dostałam w prezencie od chłopaka, teraz już męża.

[Panthalones]

Moje pierwsze prawdziwe perfumy to była Euphoria EDP, pamiętam że miała jakieś kryształki, chyba Svarovskiego, na flakonie. Miałam wtedy 19 lat, zaczęłam pracować. Wcześniej, gdy chodziłam do szkoły, marzeniem moim były zapachy avonowskie. Nie było mnie na nie stać, pozostawało mi wąchanie kartek z katalogu. Potem kupiłam kilka flaszek, ale mnie rozczarowały i porozdawałam koleżankom. Miałam też kilka z Oriflame, min. chyba Serene czy jakoś tak, szkoda że już go nie produkują, ładny był.

[liv87]

Napisane przez hexaaa

Jeśli chodzi o pierwsze ogólnie - to były takie perfumiki z Oriflame z serii dla dziewczynek (moja mama była konsultantką). Co dziwnie - nie miały tego "psikacza", tylko wylewało się kilka kropelek z buteleczki na dłoń i wcierało się w szyję, haha Pachniało bodajże jakimiś truskawkami czy innym paskudztwem, ale pamiętam że byłam z siebie taka dumna, że mam już perfumy i cieszyłam się, że jestem już duża skoro mama mi je kupiła Potem, kiedy byłam już starsza była cała seria mnóstwa perfum, które zwykle dostawałam na urodziny czy inne okazje, nie były one w żaden sposób ekskluzywne, zwykła taniocha. Nie pamiętam nawet dokładnie jakie to były, bo za każdym razem był chyba inny Jakoś w gimnazjum miałam perfumy z Pumy, takie maleńki i różowe, wiem że były bardzo trwałe i pięknie pachniały, ale też nie uważam, żeby to było coś ekstra. Z kolei pierwszymi droższymi perfumami były Petal Quartz z Oriflame (wtedy chyba za jakieś 109 zł), dostałam je na osiemnastkę A pierwszymi, naprawdę lepszymi był Calvin Klein - Eternity moment. Do dziś ich używam, od jakichś 4 lat i jestem w nich bez pamięci zakochana. Ten zapach nie może się znudzić W międzyczasie miałam też 212 Caroliny Herrery i Truth od CK, ale żaden nie przebił mojego ulubionego

Też miałam te z Oriflame dla dziewczynek na współę z siostrą dostałyśmy nie miały atomizera,wiec trzeba było to wlewać na siebie

[szozda]

Moje pierwsze poważniejsze perfumy- nie kradzione mamie. I takie kosztujące poważniejsze pieniądze to było Polo sport Ralfa Lauren.
Nie jestem pewna pisowni.
Pamiętam też jak przez mgłę że jak byłam dzieckiem to tata przywiózł z Niemiec- jeszcze wtedy z NRD, takie cudne pudełeczko z miniaturami perfum. Małe buteleczki, teraz myślę że miały po 5ml, i miały kwiatowe zapachy. Cudo to było, na początku lat osiemdziesiątych nikt w Polsce nie widział takich cacek. Widząc mój zachwyt w oczach mama pozwoliła mi wybrać sztukę.
Ja chyba ze 4 dni się zastanawiałam. Już nie pamiętam czy wybrałam te z maleńką naklejką fiołka czy konwalii. Dumna byłam blada i otoczyłam taką czcią że chyba nawet nie używałam. Nie pamiętam co się z nimi stało. Ale nadal lubię miniaturki perfum, rozczulają mnie.
Marzy mi si żeby Armani Prive wypuścił takie daje na to 15 ml buteleczki.

[positive1]

davidoff cool water! do tej pory uwielbiam ten zapach. A aktualnie używam burberry weekend i też jestem z nich bardzo zadowolona

[Corii]

U mnie pierwszymi perfumami były Spectacular by Joan Collins