Ostatnio obejrzane filmy cz. III

[zoila]

Napisane przez joestrella

ja ostatnio obejrzałam "Zakochaną Jane" super film! i tyle razy się na nim popłakałam 8/10

Ja się od roku zbieram do tego filmu i coś nie mogę go obejrzeć.

Ostatnio widziałam Jagodową miłość. Norah Jones śpiewa pięknie, ale bohaterka przez nią grana była taka trochę niemrawa. Podobała mi się natomiast Natalie Portman. I muzyka

[Wyrak]

Napisane przez Charlotte95

Legalna blondynka - Miałam ochotę na lekka komedie romantyczną, coś na tzw. odmóżdżenie, a dostałam nudny gniot. Plus fatalna gra aktorska. 3/10

To niestety mozna rozciagnac na ogol holiwodzkich komedii romantycznych Kaszana.

W ogole, amerykanskie komedie leza i kwicza. Jeszcze jakis czas temu byl lekki powiew swiezosci z filmami Atapowa, ale teraz juz i ich mam dosc - wciaz Ci sami aktorzy, ble

Naprawde ciezko ustrzelic dobra komedie teraz, jak np. dla mnie byl the Hangover.

-----------------

The Taking of Pelham123
Wiec tak - jest powiesc o tym tytule, film z Walterem Matthau z 1974, remake z 1998 (wszystkie z "One Two Three" w tytule, a nie "123") i ten z 2009 z Travolta i Washingtonem. Obejrzalbym chetnie ten z Matthau tez (choc mi sie on nieodparcie bedzie pewnie z tetrykami kojarzyl...).

Pociag linii 6 nowojorskiego metra jest porwany, porywacze groza zabijaniem zakladnikow i zadaja okupu, a ich przywodca, tajemniczy Ryder chce negocjowac tylko z pracownikiem MTA Garberem.

Wada filmu jest to, ze w pewnym momencie skalda sie na siebie kilka niezaleznych od siebie, a dosyc nieprawdopodobnych wydarzen, bez ktorych akcja by sie niepotoczyla do przodu - to sie wydaje takie naciagane.
Sama fabula jest niezle dopracowana, akcja dosyc wartka, film jak najbardziej do obejrzenia 7/10

Ghosts of Girlfriends Past

W ramach odmozdzania - za duzo sie odmozdzam z hamerykanskimi komediami, zdecydowanie Mafiu Makkonahi jako fotograf plejboj, ktory przyjezdza do rodzinnej rezydencji na slub mlodszego brata.
Tam ukazuje mu sie duch wujka plejboja, ma zaskakujacy przekaz i zaczyna sie...
Film czerpie garsciami z Opowiesci Wigilijnej Dickensa.

Przewidywalny az do bolu (zaskakujace, czyz nie?), ale nawet niezle sie oglada, "rozczarowalem sie na plus", dam z 6/10, jak sie ma czas wolny to do obejrzenia na odmozdzenie.

[zoila]

Napisane przez Wyrak

Ghosts of Girlfriends Past

W ramach odmozdzania - za duzo sie odmozdzam z hamerykanskimi komediami, zdecydowanie Mafiu Makkonahi jako fotograf plejboj, ktory przyjezdza do rodzinnej rezydencji na slub mlodszego brata.
Tam ukazuje mu sie duch wujka plejboja, ma zaskakujacy przekaz i zaczyna sie...
Film czerpie garsciami z Opowiesci Wigilijnej Dickensa.

Przewidywalny az do bolu (zaskakujace, czyz nie?), ale nawet niezle sie oglada, "rozczarowalem sie na plus", dam z 6/10, jak sie ma czas wolny to do obejrzenia na odmozdzenie.

Wujek plejboj był świetny . Zgadzam się, w miarę przyjemny film.

Skończyłam oglądać Zakochaną Jane. Nuuuuda. Taki o romansik, nic ciekawego. Wlecze się przez prawie 2 godziny. Uwielbiam filmy kostiumowe, zwłaszcza ekranizacje powieści Austen, ale historia samej autorki w ogóle mnie nie ruszyła.

[catnip]

"Grindhouse: Death Proof". Już po raz kolejny z rzędu, podobał mi się i za pierwszym i teraz, świetne dialogi i muzyka, ale to cechy rozpoznawcze Tarantino. Film dający pewien rodzaj satysfakcji w dodatku, bardzo przyjemnie spędzony czas.

"Narodziny" z Nicole Kidman. O tym jak w życiu kobiety mającej niedługo wyjść ponownie za mąż pojawia się chłopiec twierdzący, że jest jej poprzednim mężem. Ciekawy film, chociaż czasami zabijany przez sceny, które określiłam za nazbyt "dziwne". Spokojny, stonowany, ze sporą ilością "dłużyzn". Oglądałam go razem z siostrą i jej zupełnie nie przypadł do gustu. A mi nawet, choć gdyby nie te wszystkie "dziwne" rzeczy, o którym pisałam, a których wymieniać nie będę, byłoby lepiej.

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Vicky Cristina Barcelona.
9/10
Za dużo prawdy w tym filmie...
Do przełknięcia dla niektórych.

[Ewka:D:D]

Kate i Leopold - komedia romantyczna , dla tych które marzą o bajkowej miłości, opowiada o teleportacji w czasie i o bajkowej miłości kobiety sukcesu żyjącej we współczesnym świecie z księciem Albany żyjącym w XIX wieku - naukowcem i wynalazca.

[KawaMarcepanowa]

Grindhouse - planet terror
Obrzydliwy film. Wiem że to Rodriguez a nie Tarantino, ale jednak spodziewałam się klimatu Death Proof. Spodziewałam się oczywiście też krwi, flaków i takich tam, ale nie aż w takim nasyceniu i ilości, co kazało mi wyłączyć film po godzinie, przewijając go co 5 minut w nadzieii na jakąkolwiek sensowną scenę. Jest parę dialogów, które są dobre, scen łamiących pewne tabu co ciekawie się ogląda, ale to za mało. Filmy przesadzone, powstałe wg. określonej wizji, dla określonej grupy odbiorców też powinny być jakby to powiedzieć.. znośne. A ten moim zdaniem taki nie był.

[Ta jedyna]

"Bunkier"-oglądane z koleżanką i kumplem, więc trudno było się skupić. Ale podobał mi się.

[anestet-ka]

Zakochany bez pamięci- wydaje mi się, że to taki film w stosunku do którego albo jest się na zdecydowane nie, albo się nim zachwyca. Mnie strasznie wymęczył, podzieliłam go sobie na 3 części a i tak myślałam, że nie wytrzymam. Gdyby ktoś inny grał główne role, zamiast Carrey'a i Winslet, to na pewno bym nie obejrzała do końca.

Memento- trochę jestem in two minds jeśli chodzi o ten film, bo zaskakujący pomysł, to na pewno, natomiast wykonanie.. rozumiem zamysł tego skakania w czasie, ale wydaje mi się, że po godzinie nawet uważnego oglądania można było coś ze zdezorientowania przegapić, a tu raczej każdy szczegół był ważny do załapania zakończenia. W każdym bądz razie, wciąga.

[201611241302]

Wyspa tajemnic - dobry film, utrzymane napięcie, zaskakujące zakończenie mimo tego, że w połowie zaczęłam się domyślać co jest grane, ale tylko po części. Muzyka rodem z horroru, fajne zdjęcia. DiCaprio zagrał świetnie.
Ujęcie jak Chuck nieudolnie wyjmował broń, bo przecież był doktorem, a nie gliną, wydawało się na początku filmu bezcelowe, ale okazało się ważną wskazówką. Warto obejrzeć 10/10

[Maniwa]

Napisane przez cbc6429be45513368b51b71e3 40d921ce6d338a3

Vicky Cristina Barcelona.
9/10
Za dużo prawdy w tym filmie...
Do przełknięcia dla niektórych.

Potwierdzam Dobry film. Dziś kojarzy mi się tak przyjemnie, że wracam do niego przy okazji deszczowych dni, jak dziś...

"Precious: Based on the Novel Push by Sapphire" - czyli wieczór oskarowych odkryć raz jeszcze Ciężko mi go oceniać, bo balansuje na granicy kiczu i nowatorskich rozwiązań. Wszystko już było, temat znamy (ciężki do przełknięcia jak zawsze), ale jest coś innego w tym obrazie. Powiało świeżością za sprawą aktorów, muzyki i scenariusza. Nie rozumiem tylko nagrody dla Mo'Nique - nie sztuka zagrać rozkrzyczaną Murzynkę rozkrzyczanej Murzynce. Gry aktorskiej również nie zauważyłam. Lepsza w moim odczuciu była aktorka grająca Precious. Podziw dla niej należy się za przede wszystkim odwagę zagrania takiej roli.
Film, jakkolwiek wstrząsający by nie był, uspokaja widza muzyką, nieadekwatną do sytuacji. To coś nowego, bo przywykliśmy zapewne do chwytających za serce trąbek tudzież fortepianu. Jak na amerykański obraz przystało, happy end jest, ale okraszony dodatkowo słodkim poczuciem nadziei i wiary w ludzi. Miło.
6/10

[Dorotka...]

Descent 2: Kontynuacja całkiem niezłego horroru sprzed paru lat i to nie taka kiepska jak mogłoby się wydawać. Szybka akcja, potworki, dużo krwi plus parę niesmacznych scen, czyli to co zazwyczaj można się spodziewać po takich filmach. Ten kto widział pierwszą część i był zadowolony może sięgnąć również po 2 6/10

[Charlotte95]

Napisane przez zoila

Ja się od roku zbieram do tego filmu i coś nie mogę go obejrzeć.

Ostatnio widziałam Jagodową miłość. Norah Jones śpiewa pięknie, ale bohaterka przez nią grana była taka trochę niemrawa. Podobała mi się natomiast Natalie Portman. I muzyka

Jagodową miłośc warto obejrzeć właśnie dla niej Z tego co pamiętam, pojawiła się na krótki czas, ale przyćmiła sobą wszystkich bohaterów.

Przekręt - Super film, super Brad (takiego lubię, zapuszczonego..."zawadiak ę", a nie jak go odpicują), świetna muzyka. Ogólnie dobrze się bawiłam i to chyba chodzi. 8/10

[adicted]

Napisane przez dzasminka

Wyspa tajemnic - dobry film, utrzymane napięcie, zaskakujące zakończenie mimo tego, że w połowie zaczęłam się domyślać co jest grane, ale tylko po części. Muzyka rodem z horroru, fajne zdjęcia. DiCaprio zagrał świetnie.
Ujęcie jak Chuck nieudolnie wyjmował broń, bo przecież był doktorem, a nie gliną, wydawało się na początku filmu bezcelowe, ale okazało się ważną wskazówką. Warto obejrzeć 10/10

zgadzam się, bardzo ciekawy film

[lifeisbeautiful]

Napisane przez dzasminka

Wyspa tajemnic - dobry film, utrzymane napięcie, zaskakujące zakończenie mimo tego, że w połowie zaczęłam się domyślać co jest grane, ale tylko po części. Muzyka rodem z horroru, fajne zdjęcia. DiCaprio zagrał świetnie.
Ujęcie jak Chuck nieudolnie wyjmował broń, bo przecież był doktorem, a nie gliną, wydawało się na początku filmu bezcelowe, ale okazało się ważną wskazówką. Warto obejrzeć 10/10

Warto obejrzeć, ale na pewno nie dałabym mu 10/10. W filmie jest wiele niedociągnięć, chociażby szklanka wody w scenie, kiedy DiCaprio przesłuchuje jedną z pacjentek.

Ja wczoraj wieczorem po raz enty obejrzałam "Amelię", wydaje mi się, że za każdym kolejnym razem jest coraz lepsza Naprawdę cudowny film, polecam każdemu!

[Lexie]

Napisane przez Charlotte95

Jestem właśnie po obejrzeniu Wyspy Tajemnic...całkowicie wstrząśnięta 9/10
I właśnie zakończenie: Nie do końca wiem jak je rozumieć. Ide dwoma torami, że rzeczywiście był chory, albo, że był szeryfem. Obydwa mają swoje uzasadnienie i nie wiem, które wybrać Ale chyba skłaniam się do tego, że był chory i dobrowolnie zgodził się na tą lobotomię, bo nie mógł żyć ze świadomością zbrodni. A Wy, co sądzicie?

Wyspa tajemnic mi się bardzo podobała, trzymała w napięciu. Co do samego Leonardo, to w sumie nie rozumiem czemu jego rola w Titanicu jest uznawana za jakąś uwłaczającą Zagrał tego, kogo miał zagrać - uroczego, słodkiego chłopca, trochę łobuza, ale w gruncie rzeczy dobrego No i był słodki - wtedy. Ale jakoś ta rola mi nie rzutuje na niego obecnie. Ktoś pisał, że ma tę samą "buzię". Mnie się zdaje, że właśnie nie ma, wtedy był słodki, teraz zbrzydł jakoś i mi się już nie podoba Jest za to dobrym aktorem, gra w ambitniejszych filmach i w komedyjce romantycznej się go nie uświadczy

Co do zakończenia, to (uwaga, spoiler ) biorąc pod uwagę cały film: tak, on był chory, miał urojenia i wierzył, że jest Teddym. Ale terapia doktora zadziałała, tzn. "przebudził się" i uświadomił sobie co mu się przytrafiło i co sam zrobił. Na lobotomię zdecydował się świadomie, jako Andrew, bo nie chciał żyć "przebudzony", ze świadomością tego, że zabił żonę i że jego dzieci zginęły z jej rąk.
(jeśli ktoś nie wie, choć pewnie większość wie, lobotomia polega na tym, że przez oczodół wsuwa się ostrze i wykonuje wahadłowy ruch, przecinając połączenie między płatami czołowymi a resztą mózgu. W efekcie pacjenci się "uspokajają", zmieniają w warzywa, nie odczuwają emocji, są bezwolni... Gość który to wymyślił najpierw został uznany za geniusza, masa lekarzy stosowała jego metodę, dopiero po latach podniósł się raban, ze to barbarzyństwo)
No i właśnie dlatego Andrew zdecydował się na zabieg, żeby odciąć te emocje z którymi nie chciał żyć. Udawał, że dalej ma urojenia. Czyli w sumie "wyzdrowiał", tzn wyrwał się z urojeń, ale doktor zrobił mu tym trochę niedźwiedzią przysługę, bo i tak nie mógł dać sobie rady z rzeczywistością.

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Obejrzałam sobie ostatnio film Hitch (Hitch - najlepszy doradca przeciętnego faceta), z Willem Smithem. Całkiem fajny Nie nadmiernie cukierkowy, zabawny, śmiałam się na nim w głos, więc swoje zadanie spełnił Nie jest to na pewno film wybitny, ale całkiem przyzwoita komedia. Takie 8/10.

[innuendo]

ja szczerze polecam Co się wydarzyło w Madison County- film bardzo skromny i stonowany, ale pełen emocji. To jest właśnie prawdziwa opowieść o miłości- dojrzałej, trudnej i pięknej, a nie jakaś rozbuchana historyjka jak w "Pamiętniku". Świetne role Meryl Streep i Clinta Eastwooda. 9/10

Duża ryba- pamiętam fascynację tym filmem 6 lat temu, miałam wtedy 14 lat i byłam zauroczona. Myślałam, że po tylu latach film mnie rozczaruje, ale nie! Cudowna i mądra baśń o potędze wyobraźni. Takie filmy Burtona chcę oglądać, a nie jakieś Alicje. 8/10

Notting Hill Klasyk, jakby to powiedział William Thacker . Urocza i pozytywna komedia romantyczna z... dużą dawką komizmu i romantyzmu, co nie zdarza się znowuż tak często. Niezapomniana postać Spiky'ego . 7/10

[Olenkaczarniutka]

mi się bardzo podobały dwa filmy włoskie. Tre metri sopra il Cielo , Ho voglia di te. Na prawdę warto obejrzeć

[nebraska]

Napisane przez lifeisbeautiful

Warto obejrzeć, ale na pewno nie dałabym mu 10/10. W filmie jest wiele niedociągnięć, chociażby szklanka wody w scenie, kiedy DiCaprio przesłuchuje jedną z pacjentek.

!

Ale to nie jest niedociągnięcie! Wg mnie to znak, jeden z dowodów na to, że Teddy jest jednak chory - wiele jest scen, które są jego urojeniami, ta ze szklanką, czy ta gdzie strzela do lekarza i widzi krew, której nie ma...
Świetny film zresztą, lubię takie mroczne klimaty. Leonardo jest niesamowitym aktorem, mówię to chciaż go nie lubię.

Co do zakończenia, ja zgadzam się z Lexie, ale wiem, ze są tacy, co inaczej prawią, choć mnie się to inne zakończenie nie sklada do kupy...

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Zmierzch i Księżyc w nowiu.
Pierwszy nie wciągnął mnie specjalnie, drugi już nieco bardziej.
Generalnie pewnego razu stojąc w kinie po bilet na zupełnie inny film, uwagę moją przykuło stado młodych kobiet w wieku nastu lat, które trwały w oczekiwaniu na jedną z części, nie pamiętam już nawet którą.
Stawiam, że pierwszą.
Zastanowiła mnie ta średnia wieku, teraz już wiem z czego wynikała... Ten cudowny Edward...
Nowy idol nastolatek. Niech mu tam będzie. Za moich czasów królowali inni.
Obie części nie przerażają. Zamysłem przypominają nieco książkę pod tytułem Szeptem.
Odbiorcy - ta sama kategoria wiekowa.
Ocenę sobie podaruję... poczekam na trzecią część.

[martynusia222]

"Nostalgia anioła" - rozczarowałam się, książka była fajna, a film jest nudny, te 2 godziny ciągną się w nieskończoność. Moim zdaniem nie oddaje klimatu książki.

[rabid]

Napisane przez nebraska

Co do zakończenia, ja zgadzam się z Lexie, ale wiem, ze są tacy, co inaczej prawią, choć mnie się to inne zakończenie nie sklada do kupy...

Nic nie potwierdza innej interpretacji i ona nie ma prawa trzymać się kupy. Ci którzy bronią innej wersji, najwidoczniej mają ten sam problem co główny bohater i zamiast pogodzić się z przykrą rzeczywistością, wolą doszukiwać się spisku.

[anestet-ka]

a ja jestem właśnie po Gran Torino więc ciągle jeszcze tak na emocjach, powiedzmy, piszę i to na pozytywnych, bo zaskoczona jestem bardzo na plus. Po pierwsze, nie przepadałam nigdy za Clintem Eastwoodem, ale w tej roli mnie przekonał, zresztą kurczę, facet ma 80 lat i jeszcze całkiem nieźle się trzyma, gra itd., respekt. Po drugie, historia może trochę schematycza i taka hmm amerykańska, generalizując ;p ale zakończenie mimo wszystko emocjonujące, zresztą ogólnie film zaangażował mnie emocjonalnie, wciągnął. Po trzecie, urzekło mnie poczucie humoru w tym filmie, mimo wszystko smutnym, ale rewelacyjne teksty z ust Clinta czasem padały dla mnie ogólnie film 9/10

[Wyrak]

Napisane przez anestet-ka

a ja jestem właśnie po Gran Torino więc ciągle jeszcze tak na emocjach, powiedzmy, piszę i to na pozytywnych, bo zaskoczona jestem bardzo na plus. Po pierwsze, nie przepadałam nigdy za Clintem Eastwoodem, ale w tej roli mnie przekonał, zresztą kurczę, facet ma 80 lat i jeszcze całkiem nieźle się trzyma, gra itd., respekt. Po drugie, historia może trochę schematycza i taka hmm amerykańska, generalizując ;p ale zakończenie mimo wszystko emocjonujące, zresztą ogólnie film zaangażował mnie emocjonalnie, wciągnął. Po trzecie, urzekło mnie poczucie humoru w tym filmie, mimo wszystko smutnym, ale rewelacyjne teksty z ust Clinta czasem padały dla mnie ogólnie film 9/10

"You pusscake"

[aniolusiek_]

Napisane przez martynusia222

"Nostalgia anioła" - rozczarowałam się, książka była fajna, a film jest nudny, te 2 godziny ciągną się w nieskończoność. Moim zdaniem nie oddaje klimatu książki.

zgadzam się, czytałam książkę niedawno i jakbym jej nie czytała przed obejrzeniem filmu to nie połapałabym się w ogóle; film strasznie chaotyczny, nudny, od czasu do czasu jakiś ładniejszy krajobraz; czego innego spodziewałam się po reżyserze Władcy pierścieni, mojego ulubionego filmu jak dla mnie to 4/10 głównie za grę aktorską

[anestet-ka]

Napisane przez Wyrak

"You pusscake"

ja to bym mogła pół filmu zacytować

father Janovich: Why didn't you call the police?
Walt: Well, you know, I prayed for them to come but nobody answered.

[agatacia]

Everybody's fine trochę inny D☠☠☠☠☠ - smutny, nostalgiczny, i nie bójmy się powiedzieć - stary. Warto zobaczyć.
7/10

[innuendo]

też obejrzałam Gran Torino i zdziwiłam się, że tyle w nim dobrego humoru. 7/10

[aklina]

Wreszcie dorwałam Shutter Island - 7/10, myślałam, ze trochę bardziej mnie wciągnie i zaskoczy...

[karolina09]

Czyż nie dobija się koni? - do obejrzenia przymierzałam się już kilka razy, w końcu skorzystałam z ramówki Ale Kino! i przyznam, że już dawno nie byłam tak wstrząśnięta. Rewelacyjny scenariusz, zdjęcia, gra aktorska (Fonda!), żałuję natomiast, że nie przeczytałam wcześniej książki - 9/10