NADŻERKA - wątek zbiorczy!

[karolinuuusia]

byłam dziś u lekarza po wynik cytologii, pani doktor mnie zbadała i powiedziała, że mam nadżerkę :/ zmartwiłam sie, bo mam dopiero 19 lat, co prawda współżyje, ale nie sądziłam, że w tak młodym wieku mnie to dopadnie.. powiedziała że narazie niech tak jest, a po porodzie dopiero można ją usunąć, nie wiem co robić, bardzo sie martwię, powiedżcie mi coś na ten temat, bo czytam różne głupoty na róźnych stronach i nie wiem już w co mam wierzyć

[poissonivy]

Napisane przez karolinuuusia

byłam dziś u lekarza po wynik cytologii, pani doktor mnie zbadała i powiedziała, że mam nadżerkę :/ zmartwiłam sie, bo mam dopiero 19 lat, co prawda współżyje, ale nie sądziłam, że w tak młodym wieku mnie to dopadnie.. powiedziała że narazie niech tak jest, a po porodzie dopiero można ją usunąć, nie wiem co robić, bardzo sie martwię, powiedżcie mi coś na ten temat, bo czytam różne głupoty na róźnych stronach i nie wiem już w co mam wierzyć

A jaki wynik cytologii wyszedł? Jeżeli 1 lub 2 to nic nie musisz robić, jeżeli masz wątpliwości to możesz jeszcze udać się na badanie kolposkopowe.

Jeżeli nie jest to bardzo duża nadżerka i nie masz uciążliwych upławów, a badanie cyto i kolpo są ok, to nie ma potrzeby usuwać.

[malina885]

Ja też dowiedziałam się podczas badania, ze mam niewielką nadżerkę, dostałam gynalgin. I niedługo robię cytologię

[e_myszka]

Napisane przez malina885

Ja też dowiedziałam się podczas badania, ze mam niewielką nadżerkę, dostałam gynalgin. I niedługo robię cytologię

Gynalgin na nadżerkę nie jest

[karolinuuusia]

nie wiem jaką mam grupę, ale mam powtórzyć badanie, nie pisze na wyniku i mi nie powiedziano

[malina885]

Napisane przez e_myszka

Gynalgin na nadżerkę nie jest

hm a mi gin powiedziała, ze mam nadżerkę i żebym stosowała gynalgin

[e_myszka]

malina885 na grzybicę... leczyłam się kilka lat na to świństwo więc jestem pewna.

[malina885]

Napisane przez e_myszka

malina885 na grzybicę... leczyłam się kilka lat na to świństwo więc jestem pewna.

kurcze widzisz.. nic mi o tym nie mówiła :/ ze mam jakąs grzybicę.. Objawów też żadnych nie mam..

[e_myszka]

Napisane przez malina885

kurcze widzisz.. nic mi o tym nie mówiła :/ ze mam jakąs grzybicę.. Objawów też żadnych nie mam..

W takim razie poczytaj w encyklopediach leków o tym

[malina885]

Napisane przez e_myszka

W takim razie poczytaj w encyklopediach leków o tym

Dziwi mnie jedno, ze gin nic mi o tym nie powiedziała. Jestem juz na 5 tabletce.
No nic dokończę opakowanie w takim razie. czekam na @ i robię badania hormonalne i umawiam się na wizytę, tak więc wyjaśnię to niedługo

[Renatka_2108]

Ja mialam grzybice tzn dalej mam chociaz teraz bezobjawowo... ale niby jakis stan zapalny jest. No i lekarka wykryła tez nadzerke niewielką ale nic na to nie dostalam tylko na ta grzybice :/

[karolinuuusia]

a mi powiedziała, że mam czekać jak nic nie będzie się dziać to aż po porodzie sie nią zajmiemy, ale mi sie jeszcze do porodu nie śpieszy, wiec mogę tak długo z nią być ? I żadnych leków nie przepisała, mam tylko brac provag

[poissonivy]

Napisane przez karolinuuusia

a mi powiedziała, że mam czekać jak nic nie będzie się dziać to aż po porodzie sie nią zajmiemy, ale mi sie jeszcze do porodu nie śpieszy, wiec mogę tak długo z nią być ? I żadnych leków nie przepisała, mam tylko brac provag

Spokojnie długo, a nawet po porodzie nie jest konieczne jej usuwanie.

Ja po ciąży (cc) miałam nadżerkę i stan zapalny (cyto 2), po roku metaplazja sama zniknęła (cyto 1).

Także jeżeli jest to metaplazja, to usuwając to co ją wywołało, grzybicę, bakterie, to sama powinna się zagoić.

Czy to metaplazja, czy są jakieś zmiany jednak na nadżerce określa badanie uzupełniające cytologię, czyli kolposkopia. Dopiero po kolposkopii można usuwać nadżerkę, niestety lekarze usuwają sobie nadżerki bez kolposkopii, czego skutki mogą być opłakane.

Napisane przez karolinuuusia

nie wiem jaką mam grupę, ale mam powtórzyć badanie, nie pisze na wyniku i mi nie powiedziano

No przecież poszłaś po wyniki cyto, to nie poinformowała Ciebie jakie są?

------------
Ja to naprawdę jestem ciągle w szoku, jak zaglądam tutaj na wątek i któraś z dziewczyn cieszy się, że miała wymrażaną nadżerkę, a ja pytam, czy kolopo była? Nie, a po co...

Jeszcze raz podkreślam, że cytologia jest obciążona 10% błędem, uzupełnieniem jest kolposkopia, żaden lekarz bez tego badanie nie powinien podjąć się usunięcia nadżerki, jeżeli tak robi, to niestety może okazać się w przyszłości, że komórki dysplastyczne rozwijają się w głębszych warstwach szyjki, bo cała wymiana komórkowa, która na szyjce zachodzi przesuwa się w głąb, problem polega potem na tym, że cytologią tych komórek nie zbada się, a potem płacze są po 10 latach, że któraś ma zmiany nowotworowe i to CIN3.

[karolinuuusia]

Napisane przez poissonivy

Spokojnie długo, a nawet po porodzie nie jest konieczne jej usuwanie.

Ja po ciąży (cc) miałam nadżerkę i stan zapalny (cyto 2), po roku metaplazja sama zniknęła (cyto 1).

Także jeżeli jest to metaplazja, to usuwając to co ją wywołało, grzybicę, bakterie, to sama powinna się zagoić.

Czy to metaplazja, czy są jakieś zmiany jednak na nadżerce określa badanie uzupełniające cytologię, czyli kolposkopia. Dopiero po kolposkopii można usuwać nadżerkę, niestety lekarze usuwają sobie nadżerki bez kolposkopii, czego skutki mogą być opłakane.

No przecież poszłaś po wyniki cyto, to nie poinformowała Ciebie jakie są?

------------
Ja to naprawdę jestem ciągle w szoku, jak zaglądam tutaj na wątek i któraś z dziewczyn cieszy się, że miała wymrażaną nadżerkę, a ja pytam, czy kolopo była? Nie, a po co...

Jeszcze raz podkreślam, że cytologia jest obciążona 10% błędem, uzupełnieniem jest kolposkopia, żaden lekarz bez tego badanie nie powinien podjąć się usunięcia nadżerki, jeżeli tak robi, to niestety może okazać się w przyszłości, że komórki dysplastyczne rozwijają się w głębszych warstwach szyjki, bo cała wymiana komórkowa, która na szyjce zachodzi przesuwa się w głąb, problem polega potem na tym, że cytologią tych komórek nie zbada się, a potem płacze są po 10 latach, że któraś ma zmiany nowotworowe i to CIN3.

no właśnie nie powiedziano mi którą mam grupę... ostatnio przestaję wierzyć w naszych lekarzy... co jeden to lepszy, wracają mi ciągle infekcje a oni biedni nic nie poradzą tylko ciągle drogie jak cholera leki przepisują

[poissonivy]

Napisane przez karolinuuusia

no właśnie nie powiedziano mi którą mam grupę... ostatnio przestaję wierzyć w naszych lekarzy... co jeden to lepszy, wracają mi ciągle infekcje a oni biedni nic nie poradzą tylko ciągle drogie jak cholera leki przepisują

Dlaczego nie zapytałaś gina jaki masz wynik cyto? Zadzwoń do rejestracji, albo idź tam i spytaj, jeżeli masz infekcję, to warto zrobić wymaz, żeby wiedzieć z czym ma się do czynienia.

[karolinuuusia]

Napisane przez poissonivy

Dlaczego nie zapytałaś gina jaki masz wynik cyto? Zadzwoń do rejestracji, albo idź tam i spytaj, jeżeli masz infekcję, to warto zrobić wymaz, żeby wiedzieć z czym ma się do czynienia.

usłyszałam od ginekolog, że mam powtórzyć badanie a na wyniku nic nie pisze mam go

[perelka_88]

Hej
mam problem.. Nie dawno miałam zamrażaną nadżerkę... Zabieg został wykonany tuż po okresie tak jak być powinno a po 1,5 tygodnia znów dostałam okres... Co prawda zapomniałam wieczorem wziąć tabletkę anty. i wzięłam dopiero rano, ale kiedyś już mi się tak zdarzyło i nie dostałam ponownie okresu a teraz tak.. wiec zastanawiam się czy to od tego zabiegu (słyszałam, że krew jest objawem jakiejś infekcji pozabiegowej) czy przez te tabletke... Co prawda nie jest to normalna krew jak podczas okresu, ma kolor taki brązow0-beżowo-bordowy... a początkowo, od razu po usunięciu miałam upławy takie jak mówił ginekolog... jakby woda z moczem...

[LadyCurly]

mam problem, może któraś z Was mi coś poradzi otóż dwa tygodni temu miałam wymrażana nadżerkę, upławy miałam bardzo duże teraz są mnejsze, ale nadal są (nie są takie jak na początku, ale uważam że nadal są duże). zbliża mi się miesiączka, jestem na tabletkach, i myślę czy może odpuscic sobie przerwę i nie mieć miesiączki (upławy i miesiączka naraz to nie jest to o czym marzę ) co byście mi poradziły? dodatkowo mam jeszcze brać globulki ktorych nie uzylam bo mam to zrobić wtedy kiedy upławy się zmniejszą, a że się nie zmniejszyły diametralnie to jeszcze ich nie stosowałam

[poissonivy]

Napisane przez LadyCurly

mam problem, może któraś z Was mi coś poradzi otóż dwa tygodni temu miałam wymrażana nadżerkę, upławy miałam bardzo duże teraz są mnejsze, ale nadal są (nie są takie jak na początku, ale uważam że nadal są duże). zbliża mi się miesiączka, jestem na tabletkach, i myślę czy może odpuscic sobie przerwę i nie mieć miesiączki (upławy i miesiączka naraz to nie jest to o czym marzę ) co byście mi poradziły? dodatkowo mam jeszcze brać globulki ktorych nie uzylam bo mam to zrobić wtedy kiedy upławy się zmniejszą, a że się nie zmniejszyły diametralnie to jeszcze ich nie stosowałam

A nie prościej spytać lekarza?

Osobiście jednak uważam, że teraz krwawienie nie byłoby wskazane, jeżeli jesteś na tabletkach, to może rzeczywiście nie rób przerwy.

[LadyCurly]

nie, nie prościej, prościej jest zapytać na forum.

[agabi]

hej
od wielu lat mam nadżerkę.nic z nią nie robiłam, bo cytologia zawsze wychodziła dobrze i nie miałam żadnych przykrych objawów.od kilku miesięcy mam plamienia, krwawienia między miesiączkami. lekarz twierdził, że te plamienia to skutek stanu zapalnego+ nadżerka. wyleczyłam stan zapalny, a plamienie jest nadal.dzisiaj byłam na badaniu, u innego lekarza. pani dr była w szoku, że tak bardzo krwawi mi ta nadżerka.kazała mi się umówić na kolposkopię. i potem na wymrażanie.
Dziewczyny, czy któraś z Was tak miała- dobra cytologia( miesiąc temu-II), i takie krwawienia nadżerki???? boję się strasznie...czy myślicie że mam czym się przejmować? że pomimo dobrej cytologii ( robię co roku i zawsze było ok) może się tam coś potwornego rozwijać ???

[LadyCurly]

Napisane przez agabi

hej
od wielu lat mam nadżerkę.nic z nią nie robiłam, bo cytologia zawsze wychodziła dobrze i nie miałam żadnych przykrych objawów.od kilku miesięcy mam plamienia, krwawienia między miesiączkami. lekarz twierdził, że te plamienia to skutek stanu zapalnego+ nadżerka. wyleczyłam stan zapalny, a plamienie jest nadal.dzisiaj byłam na badaniu, u innego lekarza. pani dr była w szoku, że tak bardzo krwawi mi ta nadżerka.kazała mi się umówić na kolposkopię. i potem na wymrażanie.
Dziewczyny, czy któraś z Was tak miała- dobra cytologia( miesiąc temu-II), i takie krwawienia nadżerki???? boję się strasznie...czy myślicie że mam czym się przejmować? że pomimo dobrej cytologii ( robię co roku i zawsze było ok) może się tam coś potwornego rozwijać ???

cóż ja jestem miesiac po wymrożeniu i niestety poprawy w plamieniach nie mam żadnej. mam wrażenie że jest jeszcze gorzej :/

[agabi]

Napisane przez LadyCurly

cóż ja jestem miesiac po wymrożeniu i niestety poprawy w plamieniach nie mam żadnej. mam wrażenie że jest jeszcze gorzej :/

o kurde....współczuję...moż e jeszcze będzie ok, może miesiąc to za wcześnie , żeby wszystko się idealnie zagoiło? może trzeba zabieg powtórzyć? mówiłaś o tym lekarzowi? może przyczyna plamień tkwi gdzie indziej?
echhhh....będzie dobrze. kurde, musi być....

[cosmo2]

to ja podobnie. jestem dwa miesiące po wymrożeniu a upławy jak były tak są. Dzisiaj byłam u gina i powiedział, że nadżerki już nie mam ale, że szyjka jest zaczerwieniona i stan zapalny jakiś i oczywiście dawka kolejnych leków. Może orientujecie się jak skutecznie pozbyć się stanu zapalnego? Bo niestety z tym to się zmagam już naprawdę dłuuuugo i żadne leki, antybiotyki, wymazy z antybiogramem nic z tego na razie nie pomogło ;/

[LadyCurly]

Napisane przez agabi

o kurde....współczuję...moż e jeszcze będzie ok, może miesiąc to za wcześnie , żeby wszystko się idealnie zagoiło? może trzeba zabieg powtórzyć? mówiłaś o tym lekarzowi? może przyczyna plamień tkwi gdzie indziej?
echhhh....będzie dobrze. kurde, musi być....

choruję jeszcze na endometrioze IV stopien, nie mówiłam jeszcze, wizyte mam za miesiac. nie mam sily do tego już :/ a powtarzanie zabiegu, no juz zaplacilam 300 zl i placic nastepne 300 to troche by bylo nie w porządku

[agabi]

ja też mam już dość...nie wiem co myśleć o tym całym wymrażaniu...
przed kolposkopią którą mam 29 kwietnia, mam aplikować sobie albothyl, co drugi dzień. przedwczoraj zaaplikowałam sobie tabletkę i wczoraj zero plamień, wszystko było ok. wczoraj bez tabletki-i dzisiaj rano znowu krew się pojawiła...o co kurde chodzi????
jestem przerażona tym wszystkim...mam wszystkie objawy raka...krwawienia, ból nóg, ból podbrzusza...mąż mnie straszy , że mi Internet odetnie...masakra jakaś...

[Julia2014]

Hej wszystkim,
czy wiecie może dziewczyny czy zabieg wymrażania nadżerki można wykonać bezpłatnie w ramach NFZ (w łodzi)? (przepraszam jeśli pytanie się powtórzy) Lekarz wyznaczył mi taki zabieg i powiedział że kosztuje 300zł, a podobno jest to zabieg refundowany. Czy może ktoś wie gdzie można wykonać taki zabieg bezpłatnie (o ile w ogóle to możliwe).
Z góry dzięki za pomoc

[e_myszka]

Nie słyszałam aby wymrażanie było na nfz. Wypalanie jest robione w ramach funduszu.

Ja miałam robiony ten zabieg za 150 zł w Łodzi więc da się taniej niż 300

[Julia2014]

a możesz napisać gdzie robiłaś tak tanio? w jakiej przychodni bądź u jakiego lekarza?

[e_myszka]

Przychodnia Tomaszewski i partnerzy na ul. 10 lutego 5a (tuż przy skrzyżowaniu Brzeźna - Piotrkowska). Sam dr Tomaszewski jest godny polecenia