Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

[Efijy]

Napisane przez agatka661

ja tez chcialabym jakis jezdzik, bo uwielbia sie odpychac. Ale jaki dla takich duzych dzieci ?
2 rowerki stoja- 2kolowy biegowy i 3 kolowy z pedalkami :/

bylismy dzis na ppikniku rodzinnym, Leon pierwszy raz zjezdzal z wysokich zjezdzalni pompowanych i bawil sie w kuli wodnej

Odważy chłopak z niego
My ostatnio byliśmy w bobolandii też fajne miejsce dla dzieciaków.Jak są jeszcze starsze to mają więcej frajdy.

[Efijy]

Napisane przez pola_m

cześć dziewczyny

Dzięki za odpowiedzi w sprawie piątek.... Widzę, żę co dziecko to inaczej (jak ze wszystkim )

Millena, fajne to raphaello!A jak smakuje?

Mam jeszcze pytanie, w czym śpią Wasze dzieci? Antek do teraz w pajacach - bo najwygodniejsze. Ale wyrasta już z ostatnich i zastanawiam się co teraz. Bo w pajacu trochę za gorąco, i nie wiem, czy jakąs specjalną piżamke mu kupować (żeby miał jednak podział na ciuszki dzienne i nocne), czy po prostu w bodziaku...

A my wczoraj wróciliśmy z wycieczki, byliśmy w pięknych górach na dwa dni. Całkiem super było
Zapomnieliśmy tylko smoczka i była niezła awanturka przy zasypianiu... oczywiście Kalinka się też obudziła i wkurzała na wyjącego brata, więc nasz namiot dał niezły koncert na dwa głosy...
Strasznie jest przywiązany do tego smoczka przy zasypianiu... Trzeba się tym będzie zająć, ale chyba jednak jeszcze nie teraz, bo zaraz znowu wyjeżdżamy na tydzień, potem przeprowadzka i własny pokój, potem jedziemy do Polski, więc ciągle jakieś emocje intensywne... POcieszam się że to tylko do zasypiania, nie łazi i nie mówi ze smokiem w buzi.

Poza tym było super, zachwycony był Antoś campingiem, namiotem, wycieczką, wodospadami, a najbardziej kamykami przy rzecze

I jeszcze wczoraj wieczorem, nasze niezmordowane dziecko wyciągnęło tatusia na rower i jeździło ponad 1,5 godziny non stop.
Wykąpany potem z lawendą, wyciszony książeczką... nie zasypiał do 21.30... To chyba emocje

Nie no naprawdę podziwiam i gratuluje dzieci bo mój Stasiek to by chyba w namiocie nie usnął ale zabawa napewno udana dla takiego dziecka

[agatka661]

Napisane przez Efijy

Odważy chłopak z niego
My ostatnio byliśmy w bobolandii też fajne miejsce dla dzieciaków.Jak są jeszcze starsze to mają więcej frajdy.

No tym tez sie bawilismy na pikniku


Plasma car chyba nie chce, zreszta nowy mialam mozliwosc kupic za 40zl i nie kupilam, bo wg mnie niewygodne to to to
Leon jest duzym dzieckiem i nie wiem czy znajde cos niedrogiego i sporego :/

[_millena]

Kurcze laski...
Dietę bezmleczną, bezglutenową i w ogóle dietę NIC ogarniam bez problemu, ale nie jestem w stanie nauczyć mojego dziecka :
1. samozasypiania
2. samozasypiania bez smoczka :P
3. sikania do nocnika...

ja chyba sie zbyt szybko zniechęcam i jestem niecierpliwa. Borys w sumie tylko jeden dzień , a w zasadzie popołudnie ( po kupie ;-) ) chodził bez pieluchy. Leje po gaciach i w ogóle nic sobie z tego nie robi. Tzn robi, płacze, ze sie zesikał, a jak tłumacze gdzie ma sikac to krzyczy "nie nie nie" i ucieka. Zasiąść nie zawsze chce. Czasami jak włączę bajkę to usiądzie. Ale nie sika do nocnika. Za to jak wstanie to się zleje
Może ja coś źle robię ???
A może on nie kumie czaczy.. ale do jasnej cholery. Umie sobie wlączyć sam tv, przełączyć kanał na ten ktory go interesuje, odblokować telefon czy ipada , odnaleźć katalog z aplikacją yt, włączyć ostatnio oglądane bajki i odnaleźć ulubioną..... a nie jest w stanie zrozumieć, że sika się do nocnika ???

[agatka661]

Napisane przez _millena

ja chyba sie zbyt szybko zniechęcam i jestem niecierpliwa. Borys w sumie tylko jeden dzień , a w zasadzie popołudnie ( po kupie ;-) ) chodził bez pieluchy. Leje po gaciach i w ogóle nic sobie z tego nie robi. Tzn robi, płacze, ze sie zesikał, a jak tłumacze gdzie ma sikac to krzyczy "nie nie nie" i ucieka. Zasiąść nie zawsze chce. Czasami jak włączę bajkę to usiądzie. Ale nie sika do nocnika. Za to jak wstanie to się zleje
Może ja coś źle robię ???
A może on nie kumie czaczy.. ale do jasnej cholery. Umie sobie wlączyć sam tv, przełączyć kanał na ten ktory go interesuje, odblokować telefon czy ipada , odnaleźć katalog z aplikacją yt, włączyć ostatnio oglądane bajki i odnaleźć ulubioną..... a nie jest w stanie zrozumieć, że sika się do nocnika ???

Ale u nas bylo to samo Nocnik go parzyl w tylek. Nie robil siku.
Z dnia na dzien wsyztko sie rozkrecilo- usiadl, zrobil i teraz robi bardzo czesto
U nas sikanie na nocnik trwa dopiero pare dni, ale wszytsko stalo sie tak natychmiastowo, ze nawet nie wiem jak.
Mysle, ze na kazde dziecko przyjdzie pora
Bez presji.

Jak wiesz :P Leon tez jest bardzo zwinny w niektorych rzeczach, radzi sobie swietnie z laptopem, telefonem, no a niektore rzeczy przychodza bardzo topornie :/
No co zrobic :/ zawsze dziecko szybciej zalapuje to, czego nie powinno :P

[_agata]

millena

Ale po co samozasypianie?
To są jeszcze małe dzieciaki, i pozostawione same nie wiedzą co, jak i dlaczego. Są takie co same zasypiają, a są takie, które potrzebują obecności rodzica Przyjdzie czas na samodzielne zasypianie
Jak chcesz żeby robił na nocnik, to trzeba absolutnie zrezygnować z pieluchy. I sadzać do 20 minut. Sadzać, sadzać, sadzać. Upierdliwe to, ale trudno.
I nie tylko ty, ale niania również. Bez wyjątków.
Chyba, że poczekasz aż skończy 3 lata i sam załapie

A co ja mam powiedzieć?
Mam dziecko, które mówi wszystko, śpiewa, mówi wiersze... a nie powie, ze chce siku. Dobrze, że wiem, że co jakiś czas trzeba go posadzić i wtedy leje. Że 5 minut po obudzeniu musi usiąść...
Aha... mówi, że chce kupę! Ale nie ot tak po prostu "kupę", tylko w zawoalowany sposób... "film s praniem, film s praniem!! na mamy tejefonie! film s praniem!"
Włączam mu krótkometrażową produkcję made by matka jak dziecko robi pranie. Oczywiście głównym bohaterem jest on sam!
9 minut i kupa gotowa.

[Renatka89]

to ja Wam powiem co nam mówiła pani profesor-nefrolog z chorzowskiego centrum, odnośnie sikania:
jak jest oporne dziecko w temacie nocnika to zostawiac go w tych zasikanych spodniach (tymbardziej, że już ciepło, nam to mówiła w lutym), połazi tak z 10 razy to skuma, ze w sumie lepiej by było na nocnik.. -gdy go przebierzemy do sucha od razu to co, no nic sie nie stało, nasikałem, szybko mam sucho, lepiej niz w pampersie :P
Żadnych pieluch na wyjscia jak jest ładna pogoda, zero pieluch i juz- u nas sie sprawdziło, wychodziłam po wysikaniu i luz. Szybko tez spostrzegłam, że po nocy ma sucho i wysikuje ileś tam minut po przebudzeniu hektolitry wiec od połowy kwietnia nawet nocki mamy bez pampersa.

gdy juz dziecko załapie o co chodzi i nie ma problemu z nocnikiem- powinno sikac co ok. 2 godziny- czesciej- jest opcja na nadaktywny pecherz, który łyk wody bedzie musiał wysikac, rzadziej- pecherz leniwy, który bedzie utrzymywał duzo moczu, moze nawet nie czuc ze sie nie do konca wysikał , resztki moczu utrzymywane w pecherzu prowadza zas do infekcji. 9oczywiscie to sie sprawdza jesli dziecko zawsze MUSI sie wysikac co pare minut, bo inaczej popusci lub na odwrót).

a poza tym.. ponoc 3 latek nie umiejacy utrzymac sików w dzien (np: zaraz dziecko wyjdziemy ze sklepu i zrobisz, 5 minut) kwalfikuje sie pod opieke nefrologa.


ja mam mało do powiedzenia w tym temacie, bo moja D. sama odrzuciła pampersy i wybrała nocnik.

[_agata]

Renatka, ze wszystkim się zgodzę, tylko nie z tym, że zostawione z mokrymi portkami szybko skuma.
Macka zostawiałam na początku w mokrych spodniach... i zero owszem, chodził i mówił, że "Maciek ziobił siku majtki, siodnie, Ma ma mokte sionie...", i dalej do zabawy

[Renatka89]

Ja tylko pisze, co mi mowila nefrolog, sama tego nie sprawdzalam.
Pewnie na kogos to zadziala,na kogos nie.. norma

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Dziewczyny, szybkie, pilne pytanie.
Kupny budyn jest ok dla alergika? (bezjajeczna i bezmleczna dieta).
Mialabym zamiar ugotowac go na kolorowym sojmku, jako warstwy kremowe tortu.

A baaardzo boje sie niespodzianki jutro, nigdy kupnego proszku budyniowego nie robilam mlodej.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_agata]

Będzie ok.
Sam śmietankowy to skrobia ziemniaczana, skrobia kukurydziana, aromat i barwnik. Zobacz jeszcze skład w sklepie.

[moniczka1302]

U nas samozasypiania w zasadzie już nie ma.
Zaczęło się odkąd Hania poszła do "dorosłego" łózka. A dodatkowo ma na to wpływ jeszcze zapewne przeżywanie całego dnia. Często mówi przez sen o dzieciach w żłobku. Poza tym lubi śpiewanie piosenek przy zasypianiu. Ostatnio śpiewałyśmy "ogórka" i piosenkę z miasia uszatka jakies 100 razy. Wogóle to jestem mega zaskoczona jak łapie teksty piosenek. Nawet Kamila Bednarka trochę potrafi

Czy Wasze dzieci się czegoś panicznie boją??
Hanka bardzo lubi piosenkę Fasolek "szczotka pasta..." o myciu zębów i w powiązanych filmikach był jeden z komputerowym chłopczykiem, który to śpiewał. Sporo razy obejrzała ten "teledysk", nic nie zapowiadało się, że będzie coś nie tak, ale jednak boi się go. I to do tego stopnia, że budzi się w nocy, leci do nas z krzykiem że "boi sie chopcika" i śpi z nami.

[pola_m]

Millena, luzuj Na wszystko przyjdzie czas, on tez może przeżywać tą dietę, pozbywanie się toksyn...

Udało nam się nauczyć Antka zasypiać samodzielnie w tamtym roku (tzn ze smoczkiem ) , ale to tez nie jest tak, że sam mówi że jest śpiący się idzie kłaść
Trzeba go porządnie wyciszyć wcześniej, są książeczki, meliska do picia, jak jest kąpiel to z lawendą, potem idziemy do zaciemnionej sypialni (co jest często poprzedzone awanturką ) i dostaje smoczka, przytulam go i śpiewam kołysanki i odkładam. Przeważnie zasypia od razu, czase trzeba wrócić i zaśpiewać i utulić jeszcze raz, a czasem kilkanaście razy.

A Kalinka np zasypia sama bardzo chętnie, smoczka w ogóle nie chce, kołysanki też jej nie usypiają, najlepiej działa suszarka No i chusta - ratuje nas czasem.

A z tym nocnikiem...nie wiem, może tez odpuść jeszcze na chwilę? I w lecie np jak będzie bardzo ciepło, po prostu koniec pieluch i już? I np z nakładką na sedes?
Albo, inna szkoła, żeby powiazał sikanie i uczucie mokrości z uczuciem że mu się chce siku - czyli pieluchy wielorazowe. może byc np zwykła tetra i otulacz (który oddycha, ale nie przepuszcza wilgoci).

No i tak to jest z tymi umiejętnościami, coś, co wydaje nam się że powinny szybko załapać, załąpują wolniej, a tych rzeczy, które nam się wydaja trudniejsze uczą się jakby mimochodem.

Ja trochę wyluzowałam, po późnym chodzeniu Antka i wolnym mówieniu
Swoją drogą jest jakieś takie społeczne przekonanie o magicznej granicy dwóch latek... Kończy dwa lata i nagle musi sam umieć zasypiać, załapać nocnik, oduczyć się smoczka, mówić...

[_millena]

Napisane przez _agata

millena

Ale po co samozasypianie?
To są jeszcze małe dzieciaki, i pozostawione same nie wiedzą co, jak i dlaczego. Są takie co same zasypiają, a są takie, które potrzebują obecności rodzica Przyjdzie czas na samodzielne zasypianie
Jak chcesz żeby robił na nocnik, to trzeba absolutnie zrezygnować z pieluchy. I sadzać do 20 minut. Sadzać, sadzać, sadzać. Upierdliwe to, ale trudno.
I nie tylko ty, ale niania również. Bez wyjątków.
Chyba, że poczekasz aż skończy 3 lata i sam załapie

A co ja mam powiedzieć?
Mam dziecko, które mówi wszystko, śpiewa, mówi wiersze... a nie powie, ze chce siku. Dobrze, że wiem, że co jakiś czas trzeba go posadzić i wtedy leje. Że 5 minut po obudzeniu musi usiąść...
Aha... mówi, że chce kupę! Ale nie ot tak po prostu "kupę", tylko w zawoalowany sposób... "film s praniem, film s praniem!! na mamy tejefonie! film s praniem!"
Włączam mu krótkometrażową produkcję made by matka jak dziecko robi pranie. Oczywiście głównym bohaterem jest on sam!
9 minut i kupa gotowa.

Z tym samozasypianiem to chodzi mi głównie o to, że jak się budzi w nocy, żeby nie plakał :/ Gdyby sam zasypiał i nie potrzebował dodatkowych bodźców, to budząc się w nocy, ot tak bez powodu, bez żadnych koszmarów czy innych cudów, mógłby się sam ułożyć i spać dalej. A tu wystarczy że smoka nie może znaleźć i już jest olaboga.

[Maddy84]

Napisane przez agatka661

ja tez chcialabym jakis jezdzik, bo uwielbia sie odpychac. Ale jaki dla takich duzych dzieci ?
2 rowerki stoja- 2kolowy biegowy i 3 kolowy z pedalkami :/

bylismy dzis na ppikniku rodzinnym, Leon pierwszy raz zjezdzal z wysokich zjezdzalni pompowanych i bawil sie w kuli wodnej

Po raz kolejny napiszę, że prze cudny ten Twój synuś

Jeśli szukasz fajnego jeździka to polecam Bobby Car. Nie wiem tylko ile chcesz zainwestować bo z tego co wiem to szwagier kupił za ok 100 zł. Jest bardzo fajny, solidny i nie masz się co martwić o gabaryty Twojego synka bo w Niemczech bodajże są urządzane zawody na tych "samochodach", w których kierowcami są dorosłe chłopy :P Sprawdź sobie na google bobby car na grafice a sama z resztą zobaczysz :P

I jeszcze jedno... ja też chce do takiej kuli!!! Ehh te nasze dzieciaki to mają fajnie, tyle możliwości zabawy teraz, że hej

Napisane przez moniczka1302

U nas samozasypiania w zasadzie już nie ma.
Zaczęło się odkąd Hania poszła do "dorosłego" łózka. A dodatkowo ma na to wpływ jeszcze zapewne przeżywanie całego dnia. Często mówi przez sen o dzieciach w żłobku. Poza tym lubi śpiewanie piosenek przy zasypianiu. Ostatnio śpiewałyśmy "ogórka" i piosenkę z miasia uszatka jakies 100 razy. Wogóle to jestem mega zaskoczona jak łapie teksty piosenek. Nawet Kamila Bednarka trochę potrafi

Czy Wasze dzieci się czegoś panicznie boją??
Hanka bardzo lubi piosenkę Fasolek "szczotka pasta..." o myciu zębów i w powiązanych filmikach był jeden z komputerowym chłopczykiem, który to śpiewał. Sporo razy obejrzała ten "teledysk", nic nie zapowiadało się, że będzie coś nie tak, ale jednak boi się go. I to do tego stopnia, że budzi się w nocy, leci do nas z krzykiem że "boi sie chopcika" i śpi z nami.

Moja Hania boi się much :/ Staram się jej to wybić z głowy ale niestety autorytet dziadka, który ją nimi straszy na równi z osami, bąkami itp. jest na tyle duży, że koniec końców choć tyle, że nie jest to paniczny lęk. Poza tym raczej nie ma nic takiego. Za to syn mojej siostry nie wchodzi do nas do kuchni gdyż boi się baterii w naszym zlewie. Mamy takiego wyciąganego węża i on na wszelki wypadek nie zbliża się w rejony tego pomieszczenia. Niestety, tutaj też podejrzewany jest dziadek o straszenie Generalnie zauważam, że osoby starsze często gęsto mają tak, że w momencie w którym nie działa jakaś prośba to sięgają właśnie po straszenie.

Co się tyczy zapamiętywania tekstów piosenek to u nas jest to samo. Fasolki całe zna na pamięć, to samo z repertuarem z książek do których dołączona była płyta. Szokiem jednak dla mnie jest szybkość z jaką rozpoznaje poszczególne piosenki lecące czy to w radio czy to w domu albo samochodzie gdy gdzieś jedziemy. Śmiejemy się, że jeszcze ze 2 lata i damy ją do jaka to melodia Do tej pory największym hiciorem jest serbskie Ajde Jano które leci z pamięci i również z płyty Kayah El Eliyahu gdzie śpiewa już tylko jeden wers i oczywiście przekręca, ale któż by tego nie robił: El Eliyahu El Eliyahu bizchut Eliyahu HaNavi haveh na

A za odpieluchowanie zabieramy się po przyjeździe z wakacji czyli za niecałe 2 tygodnie. Hania została już uprzedzona i wszystkim naokoło oznajmia czego będziemy się uczyć No zobaczymy co to z tego będzie...

[onething]

U nas odpieluchowanie na zasadzie "chodź w tych osikanych majtkach" się nie sprawdzi. To tak jak Maciek agaty_, przyjdzie (albo i nie), powie i idzie dalej się bawić.
Poza tym kilka razy było tak, że biegał bez pieluchy, posikał na panele i się tak zawstydził, że 10 minut stał w kącie i nie chciał podejść, ani się przytulić. A na drugi dzień, gdy chciałam pampersa przebrać to był płacz i krzyk, że nie, nie, nie ściągać.
Więc u nas to chyba troszkę inaczej przeprowadzimy, nic na siłę.
Pola "Ja trochę wyluzowałam, po późnym chodzeniu Antka i wolnym mówieniu
Swoją drogą jest jakieś takie społeczne przekonanie o magicznej granicy dwóch latek... Kończy dwa lata i nagle musi sam umieć zasypiać, załapać nocnik, oduczyć się smoczka, mówić... "
Zgadzam się w całości, każdy ma swój indywidualny rytm i to my musimy się do niego dostosować,a nie dziecko do rytmu, który my mu narzucamy.

O samozasypianiu nie ma mowy, najpierw czytanie 2-3 książeczek,a następnie wycałowanie i targanie matki za ucho, aż do zaśnięcia (ok.5 minut). Nocki od dawna bez pobudek.

I Szymcio niczego się nie boi (o zgrozo), oprócz swojej osikanej pieluchy za chiny nie dotknie, ani nie wyrzuci

[_agata]

U nas czytanie książek przynosi wręcz odwrotny skutek.
Taki podniecony akcją, bohaterami.... "pan napawi sijnik, taktoj zepsiuty, pan napawi"
"Pan ma kogucika, kukujikuuuuuuu!"
"Malek jedzie na notorze, brrrrrrrrrrrrr.... jedzie tak dajeko, do domu, tak wisoko malutki księżyc..."

I tak 20 minut.

Więc jest kąpiel, przytulanie i zasypianie. Bez ksiażek
Czasami uzna, że miśkowi włosy wchodzą w oczy i trzeba nożyczki... bo misiek nic nie widzi
Albo baranki na łóżeczku trzeba tulić...


Aha, bac się nie boi niczego, ale czuje respekt przed samochodami (sam na ulicę nie wejdzie bo wie, że jeżdżą samochody, czeka na rączkę albo idzie blisko jeśli ma ręce zajęte), i przed Panią i Panem Czyli jak już nie ma siły, żeby go wyciągnąć z Rossmanna ( bo wyciąga te malutkie kółeczka z kartoników, które są przy np, maszynkach do golenia - do zawieszenia), to krótko "Pani powiedziała, że reszta kółeczek dla innych dzieci" i wychodzi kwitując "Maciek zabał fistkie kólka, nic nie zosiało!"

[cate_]

Napisane przez _millena

Z tym samozasypianiem to chodzi mi głównie o to, że jak się budzi w nocy, żeby nie plakał :/ Gdyby sam zasypiał i nie potrzebował dodatkowych bodźców, to budząc się w nocy, ot tak bez powodu, bez żadnych koszmarów czy innych cudów, mógłby się sam ułożyć i spać dalej. A tu wystarczy że smoka nie może znaleźć i już jest olaboga.

Millena mogę Cię pocieszyć, Max od tygodnia leje w spodnie, na ziemie a na nocnik się nie wysikał. Zawsze jak tylko wstał a ja odwróciłam głowę to sikał na ziemie. I dzisiaj pierwszy mały krok bo popuścił 2 kropelki na ziemię i patrzy raz na mnie raz na podłogę więc szybko nocnik i udało się. Następne sikanie też już na nocnik Mam nadzieję, że już pójdzie z górki.

Za to z samozasypianiem to Ci powiem tak, że mój 4-letni syn też nie zasypia sam. Chce żeby go przed spaniem przytulić a ja nie widzę w tym problemu. Przyjdzie taki czas, że jeszcze będziesz chciała by się przytulał a On Ci powie "Matka, daj spokój" Ja bym powalczyła chyba raczej ze smoczkiem bo to on stanowi problem przy nocnych pobudkach. Moje dzieci wprawdzie bezsmoczkowe ale koleżanka zrobiła tak, że się umówili z córką że jak wyrzuci smoczek to będzie sobie mogła wybrać zabawkę w sklepie zabawkowym. Podziałało
Napiszę jeszcze, że jak zaczniesz walkę ze smoczkiem to jak on raz zginie to nie powinien się już pojawić. Ja tak walczyłam za każdym razem z butelką. Powiedziałam, że nie ma i nie było. Pamiętam, że starszy syn płakał 3 noce, Młodszy trochę więcej ale się udało. Odespałam później


Ale się rozpisałam

[_millena]

w sumie około godziny siedzenia na tronie ( z przerwami) , obietnic w stylu : chcesz bananka?? jak zrobisz si to mama da banana..... , godzina spaceru, godzna krzątania się po domu i czas poświęcony na kolację i ..... ni huhu. Nawet stękał na tym nocniku hahaha, ale ani kropli. I majtki też suche ;-) Wszystko poszło do wanny ;-) Nawet próbowałam go przetrzymać przed wanną, lałam wodę i lałam, a on trochę siedział, trochę stał i nic. Kurcze.. moze ma jakąś blokadę, bo przecież po spaniu zjadł zupę, ale w pieluszce siedział, wiec pewnie sie zlał w czasie jedzenia, potem dwa bidony wody i nic. Jutro poproszę nianię, żeby kontynuowała dzisiejsze dzieło. Zobaczymy. Gorzej bo te kupska..... strach się bać, bo nigdy nie wiadomo czy będzie "ładna" czy "brzydka" , ale moze dzięki temu i on zrozumie, że warto zrobić na nocnik.

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

A co do usypiania, to ja go lubię usypiać , lubię nawet z nim spać bo przecież co noc śpi od okolic 3 nad ranem z nami. jest pachnący, milusi, przytula się i mnie gładzi po ręce i to mi nie przeszkadza, co prawda wolalabym mieć łóżko dla siebie, no ale... trudno. On przecież jest z nami jeszcze w pokoju WIerzę w to, że kiedyś przestanie z nami chcieć spać ;-) Najwyżej szybciej znajdę mu narzeczoną.
Czasem mam wrażenie, że to nie tylko wina smoczka, te jego nocne pobudki. Wydaje mi sie, że on się lekko przebudza, sprawdza , że nas nie ma i strajkuje głosem Śmiać mi sie chciało, jak w weekend byliśmy na weselu i nocowaliśmy w hotelu. Wzieliśmy sobie nianię elektroniczną, spal dość długo, bo do 1-2 w nocy, gdy go kładlam tłumaczyłam, że mama uśpi, zejdzie na doł do tatusia, a jak wstanie, to mama będzie widzieć go przez kamerkę i żeby się nie bał. Pytam się go : "rozumiesz Borys? ok?" "taaaa", no to jak ta, to ta. Uspiłam , wyszłam, okolice 1-2 księciunio się budzi. Siada. Rozgląda się, szuka smoka. Znalazł. Znów się rozgląda ( lampka byla zapalona i schowana pod biurko ). I po prostu ja patrzę, a on zrobił taką smutną minkę, usta w podkówkę, przyłożył głowkę do poduszki i leży z otwartymi oczami. ( normalnie w takich sytuacjach się drze jak porąbany). Dobrze , że przyłożyłam sobie odbiornik do ucha, bo okazało się, że bidok szlochał cichutko w tą poduszkę, więc zebrałam się i poszlam do niego . łzy jak grochy, poduszka mokra... ehhhh ;-) I tak cichutko płakał... no mówię wam. Może sczaił że matka się chce pobawić i że głupio jej tak przeszkadzać.

Może więc wystarczy mu powiedzieć, że jak wstanie to ma iść spać dalej ;-) nie próbowałam a to może być takie proste.

[agatka661]

Napisane przez Maddy84

Po raz kolejny napiszę, że prze cudny ten Twój synuś

Jeśli szukasz fajnego jeździka to polecam Bobby Car. Nie wiem tylko ile chcesz zainwestować bo z tego co wiem to szwagier kupił za ok 100 zł. Jest bardzo fajny, solidny i nie masz się co martwić o gabaryty Twojego synka bo w Niemczech bodajże są urządzane zawody na tych "samochodach", w których kierowcami są dorosłe chłopy :P Sprawdź sobie na google bobby car na grafice a sama z resztą zobaczysz :P

I jeszcze jedno... ja też chce do takiej kuli!!! Ehh te nasze dzieciaki to mają fajnie, tyle możliwości zabawy teraz, że hej




M

dzieki!!!
zamowilam jezdzik, o ktorym pisalas.
wErsje ,, straż ,,
mam nadzieje, ze nie bedzie za niski i dlugo na nim pojezdzi

aLE U NAs juz gryzą komary!!! :/

[_agata]

Napisane przez _millena

Uspiłam , wyszłam, okolice 1-2 księciunio się budzi. Siada. Rozgląda się, szuka smoka. Znalazł. Znów się rozgląda ( lampka byla zapalona i schowana pod biurko ). I po prostu ja patrzę, a on zrobił taką smutną minkę, usta w podkówkę, przyłożył głowkę do poduszki i leży z otwartymi oczami. ( normalnie w takich sytuacjach się drze jak porąbany). Dobrze , że przyłożyłam sobie odbiornik do ucha, bo okazało się, że bidok szlochał cichutko w tą poduszkę, więc zebrałam się i poszlam do niego . łzy jak grochy, poduszka mokra... ehhhh ;-) I tak cichutko płakał... no mówię wam. Może sczaił że matka się chce pobawić i że głupio jej tak przeszkadzać.

Jeju, aż mi łzy w oczach stanęły
Ja myślę, że on się poważnie wystraszył
Raz jeden Maciek tak się wystraszył cienia na ścianie. Bał się ruszyć, serce biło jak szalone, a jak przesunęłam rękę, którą go obejmowałam to aż podskoczył.

[_millena]

Napisane przez _agata

Jeju, aż mi łzy w oczach stanęły
Ja myślę, że on się poważnie wystraszył
Raz jeden Maciek tak się wystraszył cienia na ścianie. Bał się ruszyć, serce biło jak szalone, a jak przesunęłam rękę, którą go obejmowałam to aż podskoczył.

nie, nie był wystraszony, on jak się wystraszy to krzyczy.
Spędziliśmy wcześniej trochę czasu w tym pokoju, żeby się zaadaptował, zostawilismy światło, było cicho, nie słychać było muzyki. Jasne, że pewnie nie czuł się jak we własnym pokoju , nie był wyluzowany i byl przejęty, ale to nie było zachowanie typu " rany julek jak ja sie boję".

[_agata]

NIe zawsze to musi być typowe zachowanie. Czasami strach paraliżuje.
Ale nieważne, lepiej znasz swoje dziecko. To co piszę nie musi jego dotyczyć

[_millena]

Rozumiem jestem pewna na 100 procent ze to nie było zachowanie świadczące o ogromnym przestraszeniu. Raczej o ogromnym smutku. Generalnie jestem przeciwna tez zabieraniu dzieci na tego typu atrakcje ale ... A zreszta tylko winny sie tłumaczy


Wysłane przez Tapatalk

[Efijy]

Witam!

Stymi żeby dziecko chodziło z mokrym to u nas nie działa bo mojejmy nie przeszkadza jak chodzi w majtkach zeby zrobił kupe i siku w majtki luz dla niego ostatnio pomyslałam jak rano wstał to chodź w tej mokrej pielusze wiecie co zrobił poszedł do pokoju ściągną pieluchę połóżył do kosza stara wyciągnął nową pieluchę i przyszedł do do mnie z nową usiadł kołó minie i mówi mama pie Staś ( mama pieluchę Stasiowi i pokazuje że ma mu załóżć) To apropo przeszkadzania mu w mokrej pieluszcze

Kiedyś było o tym w czym śpią dzieci mój Stasiek ma rzeczy do spania oddzielnie. Najczęściej śpi w podkoszulkach samych i pampers.Nie jest to jakieś wyszukane piżamki Stasiek dołu od piżam nie lubi spać chyba go krępują i jest mu gorąco.

[_millena]

U nas dramat
Borys wczoraj nie zrobil siku ani kupy wieczorem, w wannie też sie nie zesikał, niby tż bacznie obserwował, jak twierdzi. Poszedl spać, po godzinie się obudził z płaczem, pieluszka sucha, ja już myslalam, ze zawału dostanę ;-) zawołałam tż, mówię mu, ze nie sika, że dramat, że go pewnie boli, że nie da się uspokoić, co robić, co robić co robić ?????? Tż mnie wywalil z pokoju, borys w ciagu 2 minut usnął wyszedł i powiedział "Następnym razem, zanim zaczniesz pakować mu torbę do szpitala w środku nocy, daj mi 5 minut spokoju, żebym mógł go uśpić "
Rano pielucha była pelna sików , ważyła chyba z 4 kg i z kupą ( swoją drogą prawie idealną, więc może grzyb zdechł).
Od rana do spaceru chodzil bez pieluchy i też się nie zesikał. Pewnie na spacerze dokonał dzieła Zobaczymy po drzemce. Co za dzieć

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------

W sumie fajnie że trzyma i nie leje, na nocniku też niby potrafi usiedzieć z 10 minut, ale też nie sika. Jak go przekonać ???

[onething]

Dziewczyny które są w programie Rossnę, odebrałyście prezent z okazji ukończenia 2 lat waszych pociech?

Ja odebrałam wczoraj i jak zobaczyłam karty memory to mina mi zrzedła (no bo 2latek i memory card?). I za pierwszym razem było kiepsko, ale drugi, trzeci i każdy następny ubaw po pachy, a dziecię zachwycone
I po raz kolejny sprawdziło się, że nie ważne czy rodzicowi się podoba, dziecię ma swój gust

[_millena]

Napisane przez onething

Dziewczyny które są w programie Rossnę, odebrałyście prezent z okazji ukończenia 2 lat waszych pociech?

Ja odebrałam wczoraj i jak zobaczyłam karty memory to mina mi zrzedła (no bo 2latek i memory card?). I za pierwszym razem było kiepsko, ale drugi, trzeci i każdy następny ubaw po pachy, a dziecię zachwycone
I po raz kolejny sprawdziło się, że nie ważne czy rodzicowi się podoba, dziecię ma swój gust

ja nie odebrałam jeszcze, ale napisali mi w mailu, że mogę odebrać materiałową piłkę dlatego jakoś specjalnie mi sie nie spieszy.

[_Maya_]

Napisane przez agatka661

ja tez chcialabym jakis jezdzik, bo uwielbia sie odpychac. Ale jaki dla takich duzych dzieci ?
2 rowerki stoja- 2kolowy biegowy i 3 kolowy z pedalkami :/

to może hulajnogę trzykołową http://bemisie.istore.pl/pl/hulajnog...ids-italy.html ta jest świetnie wykonana - normalnie kopia Mini Micro a tyle razy tańsza, że ho ho

a gdyby chciała któraś kupić rowerek biegowy dla dzieciaczka to z tej samej firmy mają takie cudo http://bemisie.istore.pl/pl/rowerek-...oku-zycia.html na moją 86cm córkę pasuje- nawet siodełko musieliśmy podnieść, bo było za nisko a wcale długich nóg nie ma o niebo lżejszy (mniej niż 3kg) od Puky, kierownica lekko chodzi - także u nas zakup urodzinowy bardzo udany.



ja też zachęcona Waszymi opisami odpieluchowywania najpierw pomyślałam - "nieee u nas to nie przejdzie, jeszcze za wcześnie" a później uwierzyłam w swoje dziecko i jak tylko zaczęło być cieplej błyskawicznie poszło

Od dwóch tygodni odpieluchowywanie pełną parą i mamy już sukces
od 3 dni Ola jest bez pieluch w czasie drzemki, wołanie, że chce siku na nocnik, i uczy się "dłuższego" trzymania - tu się czasami wpadki zdarzają - lekko mokre majtaski, ale wtedy lecimy na złamanie karku a ona trzyma resztę a ja ganiam z nią i ogromnym brzuchem

pieluchę zużywamy jedną na dobę, a jakby się uprzeć to i na dwie, bo w nocy coraz rzadziej siusia, a po wstaniu dopiero po 15/20 minutach zapytana czy robimy siku potwierdza

[agatka661]

Maya dzieki , ale zamowilam juz zwykly jezdzik bedzie u mnie dopiero za ponad tydzien, bo z niemiec :/
2 rowerki leza wiec na hulajnodze pewnie tez by nie chcial :/
Hulajnoga fajna, ale moze za rok )

[rinco]

Napisane przez onething

Dziewczyny które są w programie Rossnę, odebrałyście prezent z okazji ukończenia 2 lat waszych pociech?

Ja odebrałam szmacianą piłkę, ale to zabawka dla Michała, a nie dla Seby

Chyba się jutro zabiorę za odpieluchowywanie, ale tak mi się nie chce... Jak sobie pomyślę, że jeszcze będę musiała latać za Sebą i ścierać siuśki... no masakra. Już i tak ledwo ogarniam dwójkę maluchów