Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

[Renatka89]

Wlasnie, jak to teraz z wit.D, latem tez podajecie?

millena, daj przepis na te parowy
Kurde, przez Ciebie i agate musze kupic maszynke do miesa nowa (wyobrazacie sobie,ze ja mieso miele wciaz taka stara,reczna?:-P), takiego mi smaka narobilyscie na domowe kielbaski. :-P

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_millena]

Napisane przez cate_

Millena świecznik a może zrób obraz ze zdjęciem wnuka Jak Bo dzisiaj??

Kupię pościel jednak albo ręczniki. Mój teść niespodziewanie orzekł że się żeni, nie jestem przygotowana na takie atrakcje rodzinne no i chyba teścia uposażać na nowej drodze życia nie muszę, nie ?

A Borys... ehhh...... Kupsztale raz dobre raz złe. Aż zaczęłam sprawdzać składy tego co mu podaję i doczytałam, że probiotyk zawiera jakieś "milk ingredients" ale nie piszą jakie i może po prostu zwiększając dawkę tego probiotyku tak na prawde mu zaszkodziłam. Idzie się pociąć laski , mówię wam najpierw się przejechałam na Dicoflorze, po którym miał głupawki, doczytałam w koncu w składzie, że ma zawiera maltodekstrynę i fruktozę, NO TO SIE PRZESTAŁAM DZIWIĆ. Dziś znowuż ten probiotyk, którego byłam pewna, bo polecany na forach, przez matki alergików, i jakoś tak po raz kolejny podałam ufając, że nie zaszkodzi. I teraz zgłupiałam i nie wiem. Jutro idę na spotkanie z dietetyczką, muszę jej o tym powiedzieć, niech oceni, co mam zrobić. Chyba będę musiała znów kupić inny, a umówmy się, tanie toto wszystko nie jest
W nocy zrobił kupę ok, ale dzisiaj po południu już poszło na lejąco

Do tego wszystkiego zaczyna kasłać temperatury od soboty nie ma, ale dziś po południu pojawił sie kaszelek. Podaję mu witaminę C w kroplach i w sumie tyle, no i oczywiście wszędzie wrzucam cebulę, czosnek, olej kokosowy, cynamon, imbir, ksylitol.

Muszę jutro dietetyczkę zapytać o postępowanie, bo ona mi mówiła, że jej lekarz leczy dzieci ziołami i żarciem i że nie rozwija się u nich nigdy nic poważnego. Dopytam o to naturalne leczenie jutro, będę mądrzejsza już.

Zglębiam też wiedzę o witaminie C i mózg mi się już lasuje. czytam o jej zbawiennych właściwościach, czego to nie leczy i na jakie schorzenia nie jest. Mnie chodzi głównie o podwyższenie odporności. Chciałam podawać dość spore dawki, bo ponoć to nie szkodzi, no ale czytam znów, że kwas askorbinowy , w tych zwykłych witaminach C, nie jest dobry na dłuższą metę, bo powoduje kamicę nerek, że lepiej podawać wit C buforowaną , ale ta buforowana jest pieruńsko droga, można samemu buforować niby sodą, ale ... z drugiej strony... robić z dzieciaka krolika doświadczalnego.... sama nie wiem :/

Napisane przez _agata

Żelazko albo garnki!

A poważnie, to jakis dobry alkohol, albo karnet do jakiegoś wypasionego SPA dla dwojga

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Maciek uwielbia nerkowce i łatwiej mu jeść niż migdały
Pestki dyni, słonecznika, sezam też.

zapomniałam, że mogę podać pestki, słonecznik i sezam w koncu to też bakalie i u nas dozwolone...

Napisane przez cate_

Mnie też się wydawało, że starszy syn nie ma problemów ze słuchem a po badaniu okazało się inaczej. Sprawa wygląda tak, że ma płyn w uszach i prawdopodobnie przerośnięty trzeci migdał. To powoduje nieprawidłowe ciśnienie w uchu środkowym. W rezultacie może nie słyszeć niskich dzwięków np. p, b, m. Słowa słyszy zniekształcone. Większość lekarzy machała na to niemówienie ręką, bo syn rzadko chorował, nigdy nie narzekał na ból uszek. Ja bym zrobiła badanie, trwa to zaledwie chwilkę

my się musimy wybrać na to badanie, umówię Borysa może jeszcze w tym tygodniu, to akurat w przyszłym nam wyznaczą termin. Bo na pierwszy rzut oka słyszy wszystko, a w zasadzie to wygląda tak, że tego czego nie powinien słyszeć to slyszy najlepiej, a to co bym chciała żeby słyszał - nie dociera. PRZYPADEK ??? czy wredny charakter? Ale tak na poważnie, to przy ORM robi się standardowo badanie sluchu. Ono jest bezpłatne, nie wiem czemu tak się z tym ociagam. Chyba mam już dość lekarzy.

Napisane przez Renatka89

Wlasnie, jak to teraz z wit.D, latem tez podajecie?

millena, daj przepis na te parowy
Kurde, przez Ciebie i agate musze kupic maszynke do miesa nowa (wyobrazacie sobie,ze ja mieso miele wciaz taka stara,reczna?:-P), takiego mi smaka narobilyscie na domowe kielbaski. :-P

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja podaję wymiennie tran z olejem lnianym. Czystej witaminy D nie podaję.

a parówy : http://pukpukiwkuchni.blogspot.com/2...-drobiowe.html

jest troche rypania, muszę do tego dojrzeć, ale w końcu je zrobię

---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

ja trochę zmienię ten skład, nie będę dawać cukru, co najwyżej ksylitol , ale muszę doczytać, czy nei wchodzi w reakcję z jakimiś składnikami z tego przepisu. No i nie będę szukać tej przyprawy do parówek wiedeńskich... zrobię ze swoimi przyprawami.

[moniczka1302]

cos dla alergikow , wizualnie porwało moje serce

http://pinkcake.blox.pl/2014/05/Sern...weganskie.html

[izotropia]

Oświadczam publicznie że syn mój jedyny pierworodny Krystian dziś miał swoją ostatnią drzemkę w dzień. Spał o 12,30-15 już wybaczę mu to że w tym czasie miał robić ze mną obiad,.to jeszcze biegał radosny i zadowolony do 22,30... i ani myślał się położyć spać, mając w powiązanie rodziców którzy chcieli coś zrobić/ogarnąć/spać tylko musieli się bawić do późnej nocy,.
Tak koniec z tym szaleństwem ostatnio są trudności z zasypianiem wieczornym szczególnie gdy była drzemka w dzień. Matka.się pomęczy bo jednak nie będzie miała przerwy na kawę w południe ale trudno o 20.będzie już miała pachnące i space.dziecko.

[moniczka1302]

Napisane przez izotropia

Oświadczam publicznie że syn mój jedyny pierworodny Krystian dziś miał swoją ostatnią drzemkę w dzień. Spał o 12,30-15 już wybaczę mu to że w tym czasie miał robić ze mną obiad,.to jeszcze biegał radosny i zadowolony do 22,30... i ani myślał się położyć spać, mając w powiązanie rodziców którzy chcieli coś zrobić/ogarnąć/spać tylko musieli się bawić do późnej nocy,.
Tak koniec z tym szaleństwem ostatnio są trudności z zasypianiem wieczornym szczególnie gdy była drzemka w dzień. Matka.się pomęczy bo jednak nie będzie miała przerwy na kawę w południe ale trudno o 20.będzie już miała pachnące i space.dziecko.

Jak Hania est w żłobku to śpi ładnie, też czasem zdarza się, że idę po nią, a ona śpi, więc lecę na szybkie zakupy bo nie chcę aby ją budzili. Kiedys mi budzili ale było potem nie do życia, więc wolę poczekac, niech dziecię się wyśpi. Jak jest w domu to mega ciężko o drzemkę. Czasem sama padnie, czasem ją usypiam, ale ze względu na brzuch i ogólne zmęczenie mam coraz mnie chęci do wysiłku

[_agata]

Millena, zrobię te parówki, ale w jelitkach baranich

Moje dziecko nadal śpi w dzień dużo. Przeciętnie 2,5-3,5 godziny.
Zasypia ok. 12.30-13 i śpi do 15.30-16.30
Akurat wracam z pracy, podszykuję obiad i się budzi. Zjadamy i około 17.30 wychodzimy i mamy czas do 20-21 Później szybkie mycie, albo i nie i do spania
Jak jest jasno i ciepło to taki układ nam odpowiada

[agatka661]

U nas identycznie jak u Agaty
Leos zasypia jedynie ok godzine wczesniej.
Spi sporo


Agata, pytanie z innej beczki.
Zamowilam do kuchni ten blat debowy.
Czym Ty dokladnie go konserwujesz? nazwe poprosze

Jakies rady ? Zlew chyba bedziemy miec ,,pod,, blatem, a nie nakladany na blat. Nie mam zmywarki, boje sie ze bedzie ciagle mokry, no ale ... moze nie :/

[_agata]

Agatka, olej do blatów Osmo Top Oil, tylko ten i żaden inny. Raz do roku dwukrotne olejowanie i jak nowy! http://www.osmo.com.pl/pl/top_olej_d...kuchennych.php
- bezbarwny (3058) - daje efekt mokrego drewna, ma lekki połysk taki satynowy, daje taki nasycony kolor drewna,
- naturalny (3068) - zostawia drewno matowe, w naturalnym kolorze.

Ja mam ten pierwszy i jestem bardzo zadowolona.

Zlew - w żadnym wypadku nie podwieszany do drewnianego blatu!
Jakbyś nie zabezpieczyła to woda w końcu gdzieś uderzy. Widziałam jak to wygląda i niestety kiepsko.
Tylko i wyłącznie nakładany.

Gdzie zamówiłaś?

[joss]

Witam

Napisane przez _agata

A dlaczego nie?
Jeśli nie reaguje alergicznie to jak najbardziej może

Nie wiem Nie wnikałam w temat podczas przeglądania lektur nt. żywienia i tak mi jakoś zostało, żeby dzieciom nie dawać Muszę to zmienić

Napisane przez cate_

Mnie też się wydawało, że starszy syn nie ma problemów ze słuchem a po badaniu okazało się inaczej. Sprawa wygląda tak, że ma płyn w uszach i prawdopodobnie przerośnięty trzeci migdał. To powoduje nieprawidłowe ciśnienie w uchu środkowym. W rezultacie może nie słyszeć niskich dzwięków np. p, b, m. Słowa słyszy zniekształcone. Większość lekarzy machała na to niemówienie ręką, bo syn rzadko chorował, nigdy nie narzekał na ból uszek. Ja bym zrobiła badanie, trwa to zaledwie chwilkę

A jak teraz wygląda jego mowa i słuch?
Przekonałaś mnie i dzisiaj idę na badanie

Napisane przez _agata

Moje dziecko nadal śpi w dzień dużo. Przeciętnie 2,5-3,5 godziny.
Zasypia ok. 12.30-13 i śpi do 15.30-16.30
Akurat wracam z pracy, podszykuję obiad i się budzi. Zjadamy i około 17.30 wychodzimy i mamy czas do 20-21 Później szybkie mycie, albo i nie i do spania
Jak jest jasno i ciepło to taki układ nam odpowiada

Celinka tak samo śpi

[_agata]

A ile ja się nasłuchałam... "zobaczysz... jak będzie miał rok to przestanie.... jak będzie miał półtora..."

[pola_m]

U nas z zasypianiem wieczornym też bywa trudno. Przy czym nie zrezygnuję z drzemki w ciągu dnia, to moje jedyne wytchnienie, zwłaszcza, że często udaje się że śpią oboje i wtedy mam szybką regenerację energii życiowej A poza tym jednak potrzebuje Młody - w dzień zasypia bez problemu i śpi 1,5-2 godziny.

Benka, fajnie Maksio wygląda na tym rowerku. Antoch też śmiga namiętnie, nie ma wyjścia z domu bez rowerka.

Agatka, przekona się jeszcze do rowerka, a jeździk widać, że się podoba

Millena, współczuję kaszlu i całej tej sytuacji.wyobrażam sobie, że musisz mieć dosyć totalnie... O tej wit C nie słyszałam. A z jedzenia... dajesz Borysowi komosę ryżową? Nie ma glutenu, ma niski IG, ma mnóstwo mikroelementów i oczyszcza z toksyn. I, jako kolejne superfood - jagody goji. Na odporność na pewno pomogą.

A tu Anton na rowerku na mieście

[agatka661]

Agata dzieki.
Deski jakis Wojtka kolega mial bardzo ladne, wiec stolarz zrobi z naszych dobrych desek.
Jeszcze nie zaczeli robic, myslalam ze zlew pod blatem bedzie lepszym pomyslem, no i ladniej wyglada ... a teraz juz nie wiem :/ chce zeby blat byl w miare bezproblemowy, naczyn myje duzo i tak bede musiala mega pilnowac zeby go bardzo nie moczyc :/
zmywarki nie mamy gdzie wstawic ...
zapisalam sobie ten olej w ulubionych, na pewno mi sie przyda ta informacja, bo na forach kazdy radzi co innego :/

Mialam stare meble drewniane, obmalowalam je na bialo. Mam stolik z drewniana gora i chcialabym by kolorowo wygladalo podobnie i wszytko wspolgralo.
Kuchnia bedzie pomalowana na bialo, lisewki i doly szafek juz sa biale.
Plytki bardziej by inne pasowaly, no ale chcemy zrobic to jak najtanszym kosztem. wiec zostawiamy tak jak jest.
Ten blat w ogole nie pasuje, mysle ze debowy bedzie wygladal ladnie.
Poki co jeszcze nie kupilam zlewu, musze w przyszlym tygdodniu za nim pochodzic
Jeszcze nie wiem jaka dokladnie powinna byc najbardziej odpwiednia grubosc tego blatu, w necie tez nic madrego nie wyczytalam...

Leon lubi jezdzic rowerem owszem, ale jako pasazer na foteliku )

[izotropia]

U nas zasypianie w dzień trwa coraz dłużej i czasem pada szybko,.wtedy niech sobie śpi na zdrowie, ale jednak jak budzi się p 15 to wieczorem jest masakra więc odpuszczam)

[_agata]

Agatka
Będzie świetnie!
Dębowy blat będzie pasował.
Olej mam przetestowany, więc polecam. Woda mu nie szkodzi jakoś specjalnie. Wiadomo, nie można zalewać i zostawiać żeby woda stała. Ale jak trochę nachlapiesz to nic nie będzie
Najwyżej co pół roku przeszlifujesz papierem ściernym o gramaturze 220 i zaolejujesz raz cieniutko pędzelkiem. Pół godziny i gotowe. Zrobisz to na wieczór, a rano można korzystać.
Przypilnuj żeby blat był dobrze wyszlifowany przez stolarza. Musi być idealnie gładki, bez żadnych zadziorów, chropowatości.
Zanim zamontujecie, to od spodu też raz zaolejuj.

Zlew podwieszany to tylko do blatów kamiennych.

Jeśli chcesz zmienić płytki niedużym kosztem to polecam farby do płytek http://www.noxan.pl/higiena/farba-do...amicznych.html

[agatka661]

Napisane przez _agata

Agatka
Będzie świetnie!
Dębowy blat będzie pasował.
Olej mam przetestowany, więc polecam. Woda mu nie szkodzi jakoś specjalnie. Wiadomo, nie można zalewać i zostawiać żeby woda stała. Ale jak trochę nachlapiesz to nic nie będzie
Najwyżej co pół roku przeszlifujesz papierem ściernym o gramaturze 220 i zaolejujesz raz cieniutko pędzelkiem. Pół godziny i gotowe. Zrobisz to na wieczór, a rano można korzystać.
Przypilnuj żeby blat był dobrze wyszlifowany przez stolarza. Musi być idealnie gładki, bez żadnych zadziorów, chropowatości.
Zanim zamontujecie, to od spodu też raz zaolejuj.

Zlew podwieszany to tylko do blatów kamiennych.

Jeśli chcesz zmienić płytki niedużym kosztem to polecam farby do płytek http://www.noxan.pl/higiena/farba-do...amicznych.html

dzieki, millena wlasnie juz mi polecala te farby, ale jakos sie boimy
ja bym chciala biala cegle, ale ona zas chyba tez sie nie sprawdza za kuchenka, za zlewem.
Takze poki co musi zostac tak jak jest, mysle ze zmiana blatu i tak sporo pomoze
Ja mieszkam w mieszkaniu tesciow, mieszkanie nie jest na nas wiec bardzo wielkich remontow tez raczej nie bedziemy robic, bo z 1 wyplaty ciezko
kuchnie sie odmaluje zeby bylo schudnie, bo juz nie byla malowana z 20lat.
I tak mielismy w tym roku robic przedpokoj- do polowy jest boazeria, od polowy kaszka. Do tego 25letni dywan. No, ale braknie kasy, wiec przedpokoj sie zrobi dopiero za rok. No i musialabym sie wyprowadzac na pare dni z domu, bo nie mamy drzwi pomiedzy pokojami w salonie i kuchni wiec jakby zdzieral kaszke, szpachlowal, wyrownywal- byloby bialo w domu przez 2 tygodnie zapewne :/ Takze za rok to sie zrobi, keidy Leon juz bedzie duzo mowil, powie dziadkom co chce i zostanie sam u nich na noc.
Dobra, ja tu o kuchni mialam, a polecialam z przedpokojem :P


dzieki za rady ws oleju, niestety u nas w meiscie ciezko o jakiekolwiek wskazowki, porady i tp.
Blaty ogladalam w necie nawet zeby kupic, ale maja zazwyczaj te supermarketowe 3 metry, a nam potrzeba 3.20cm wiec lepiej dla nas bedzie zamowic u stolarza.
Jesli nie zamieni desek i zrobi z tych lepszych, za ktore bedziemy wiecej placic, to mysle ze taki blat posluzy bardzo dlugo.

no i z tym zlewem- no wlasnie na internecie strasznie duzo zdjec drewnianych blatow z podwieszanym dolem, ja sie w to nie zaglebialam, ale maz wrocil z pracy i powiedzial, ze taki bedzie chyba lepiej zrobic, bo latwiej bedzie okruszki do niego zmiatac
Bede musiala poczytac o tych zlewach. chcialabym w miare nieduzy 1 komorowy z ociekaczem moze ... No ociekacz musze miec, bo nie mam zmywarki :/ Popatrze w sklepach jakie sa, chyba nam sie nie spieszy.
Dzieki za rady

[moniczka1302]

Napisane przez Renatka89

Wlasnie, jak to teraz z wit.D, latem tez podajecie?

millena, daj przepis na te parowy
Kurde, przez Ciebie i agate musze kupic maszynke do miesa nowa (wyobrazacie sobie,ze ja mieso miele wciaz taka stara,reczna?:-P), takiego mi smaka narobilyscie na domowe kielbaski. :-P

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

jak sie wybiega na sloncu to nie daje wit D, ogolnie w lato to mi sie zapomina.

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Napisane przez _agata

Millena, zrobię te parówki, ale w jelitkach baranich

Moje dziecko nadal śpi w dzień dużo. Przeciętnie 2,5-3,5 godziny.
Zasypia ok. 12.30-13 i śpi do 15.30-16.30
Akurat wracam z pracy, podszykuję obiad i się budzi. Zjadamy i około 17.30 wychodzimy i mamy czas do 20-21 Później szybkie mycie, albo i nie i do spania
Jak jest jasno i ciepło to taki układ nam odpowiada

Naprawdę wasze dzieci tyle śpią w dzień?? Zazdraszczam...
Syn koleżanki, co ma 5 lat, śpi czasem po przedszkolu od 14-15 do 18. Ledwo potrafi go dobudzic. Zje kolacje i idzie spac.

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Napisane przez agatka661

Agata dzieki.
Deski jakis Wojtka kolega mial bardzo ladne, wiec stolarz zrobi z naszych dobrych desek.
Jeszcze nie zaczeli robic, myslalam ze zlew pod blatem bedzie lepszym pomyslem, no i ladniej wyglada ... a teraz juz nie wiem :/ chce zeby blat byl w miare bezproblemowy, naczyn myje duzo i tak bede musiala mega pilnowac zeby go bardzo nie moczyc :/
zmywarki nie mamy gdzie wstawic ...
zapisalam sobie ten olej w ulubionych, na pewno mi sie przyda ta informacja, bo na forach kazdy radzi co innego :/

Mialam stare meble drewniane, obmalowalam je na bialo. Mam stolik z drewniana gora i chcialabym by kolorowo wygladalo podobnie i wszytko wspolgralo.
Kuchnia bedzie pomalowana na bialo, lisewki i doly szafek juz sa biale.
Plytki bardziej by inne pasowaly, no ale chcemy zrobic to jak najtanszym kosztem. wiec zostawiamy tak jak jest.
Ten blat w ogole nie pasuje, mysle ze debowy bedzie wygladal ladnie.
Poki co jeszcze nie kupilam zlewu, musze w przyszlym tygdodniu za nim pochodzic
Jeszcze nie wiem jaka dokladnie powinna byc najbardziej odpwiednia grubosc tego blatu, w necie tez nic madrego nie wyczytalam...

Leon lubi jezdzic rowerem owszem, ale jako pasazer na foteliku )

agatka łądnie wyglądają te pomalowane fronty Lubię takie DIY małym kosztem

Co do malowania kafelek to naprawde potrafi to ślicznie wyglądac i nie masz czego sie obawaic

Koniecznie zajrzyj sobie na bloga http://www.makehomeeasier.pl/page/5/ tam jest metamorfoza kuchni, lazienki etc. , dziewczyna właśnie malowała kafle w łazience wyszło ślicznie

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

agatka fajnie pasowałby do tej kuchni matowy szary, podobnie jak w metamorfozie w tym blogu, może na to jakieś naklejki, biały napis?

Mi też marzy się kuchnia, ale z tym trzeba poczekac, bo chcę porządną + cały nowy sprzęt chociaz jak widzę, że ceny nowych mieszkan wcale a wcale nie spadają to mnie troche dół bierze o moim przedpokoju nie wspomne... ostatnio na Hanie prawie zleciały drzwi przesuwne bo szafy nie zmienialiśmy, tylko zrobiliśmy okleine ale ogólnie jej stan pozostawia wiele do życzenia

[cate_]

Napisane przez joss

A jak teraz wygląda jego mowa i słuch?
Przekonałaś mnie i dzisiaj idę na badanie

Zaczął mówić jak skończył trzy lata, całkiem się rozgadał jak miał 3,5. Teraz gada ciągle Wprawdzie mówi wciąż bardzo niepoprawnie ale na to może też wpływać krótkie wędzidełko które podcięliśmy dopiero w grudniu oraz fakt, że chodzi do norweskiego przedszkola. Na badanie słuchu czekamy, powinniśmy mieć wizytę w okresie czerwca-lipca ale w NO to może się przeciągnąć
Trzymam kciuki za wizytę

[agatka661]

widzialam duzo zmienionych pomieszczen wlasnie niewielkim kosztem. niektore mega
Ale liczylismy raz ile nam potrzeba na te plyttki farby i tez w sumie tak tanio to by to nie wyszlo :/
A plytki na scianach mamy duze i z polyskiem wiec czytalam , ze ta farba jest ok, ale bardziej do mniejszych i chropowatych, wiec sie poddalismy. Troche sie boimy, tym bardziej ze farba by wyniosla o ile dobrze liczylismy ponad 400zl plus jakies bazy pod to, wiec sporo.

Takze zlew i blat sie zmieni, fugi miedzy plytkami uzupelni, pomaluje kuchnie i poki co tyle bo na wiecej kasy brak Moglabym nie jechac na krotkie wakacje i kupic ta farbe do kuchni, albo nawet zmienic plytki, ale chcialabym tez gdzies pojechac. Wiec plytki zostana tak jak sa poki co

[moniczka1302]

Napisane przez agatka661

widzialam duzo zmienionych pomieszczen wlasnie niewielkim kosztem. niektore mega
Ale liczylismy raz ile nam potrzeba na te plyttki farby i tez w sumie tak tanio to by to nie wyszlo :/
A plytki na scianach mamy duze i z polyskiem wiec czytalam , ze ta farba jest ok, ale bardziej do mniejszych i chropowatych, wiec sie poddalismy. Troche sie boimy, tym bardziej ze farba by wyniosla o ile dobrze liczylismy ponad 400zl plus jakies bazy pod to, wiec sporo.

Takze zlew i blat sie zmieni, fugi miedzy plytkami uzupelni, pomaluje kuchnie i poki co tyle bo na wiecej kasy brak Moglabym nie jechac na krotkie wakacje i kupic ta farbe do kuchni, albo nawet zmienic plytki, ale chcialabym tez gdzies pojechac. Wiec plytki zostana tak jak sa poki co

Fakt, 400zł to też niemało, ale nie trzeba kuc żeby coś zmienic. Może podpytaj w specjalistycznych sklepach lub na forach czy da sie zmatowic czymś takie płytki
Ostatnio byłam w leroy merlin i jak zobaczyłam, jak cudne są teraz płytki do łazienki to szczęka mi opadła

A matowiłaś fronty przed nałożeniem farby czy na okleine od razu kładłaś?
Ostatnio też malowaliśmy szafe sosnową, tzn fronty. Musieliśmy zamówic bo jedna komoda dla dwojki to za mało, a w zeszłym roku malowałam też fronty komody. I tak... scierałam lakier aby chwyciło i kolor, któy miał byc biały, wyszedł jak złamana biel. Tym razem zamówiliśmy szafe z nielakierowanymi frontami, malowaliśmy tą samą farbą i efekt jest zupełnie inny ale machnęłam ręką na te różnice w kolorze. Trudno. Meble nie są na całe życie.

[agatka661]

Napisane przez moniczka1302

Fakt, 400zł to też niemało, ale nie trzeba kuc żeby coś zmienic. Może podpytaj w specjalistycznych sklepach lub na forach czy da sie zmatowic czymś takie płytki
Ostatnio byłam w leroy merlin i jak zobaczyłam, jak cudne są teraz płytki do łazienki to szczęka mi opadła

A matowiłaś fronty przed nałożeniem farby czy na okleine od razu kładłaś?
Ostatnio też malowaliśmy szafe sosnową, tzn fronty. Musieliśmy zamówic bo jedna komoda dla dwojki to za mało, a w zeszłym roku malowałam też fronty komody. I tak... scierałam lakier aby chwyciło i kolor, któy miał byc biały, wyszedł jak złamana biel. Tym razem zamówiliśmy szafe z nielakierowanymi frontami, malowaliśmy tą samą farbą i efekt jest zupełnie inny ale machnęłam ręką na te różnice w kolorze. Trudno. Meble nie są na całe życie.

scieralismy wierzchnia warstwe lakieru, tez troche roboty z tym bylo.
I tam nie bylo okeiny, bo to drewniane


No wlansie plytki w sklepach teraz sa sliczne, moze keidys sie wymieni calkowicie na podlodze i scianach

[joss]

Napisane przez cate_

Zaczął mówić jak skończył trzy lata, całkiem się rozgadał jak miał 3,5. Teraz gada ciągle Wprawdzie mówi wciąż bardzo niepoprawnie ale na to może też wpływać krótkie wędzidełko które podcięliśmy dopiero w grudniu oraz fakt, że chodzi do norweskiego przedszkola. Na badanie słuchu czekamy, powinniśmy mieć wizytę w okresie czerwca-lipca ale w NO to może się przeciągnąć
Trzymam kciuki za wizytę

No to dobrze, że teraz już jest w zasadzie wszystko w porządku

Celinka po badaniu i laryngolog twierdzi, że wszystko jest ok, ale to badanie z ciśnieniem, to jest tylko badanie pośrednie i trudne do wykonania u małego dziecka, więc wypisała skierowanie do poradni audiologicznej, gdzie by mogli zrobić jakieś badanie, które by trwało ok. 1 h, ale pod narkozą. Nie wiem czy warto aż tak działać, bo wydaje mi się, że faktycznie akurat ze słuchem jest wszystko w porządku. Poradziła również, żebym wybrała się z nią do psychologa m.in. ze względu na to, że ona nadal nie pokazuje gdzie jest oko, nos, itp., a to może mieć inne podłoże. Do psychologa i tak chciałam się wybrać, więc to żaden problem

[Efijy]

Napisane przez izotropia

Oświadczam publicznie że syn mój jedyny pierworodny Krystian dziś miał swoją ostatnią drzemkę w dzień. Spał o 12,30-15 już wybaczę mu to że w tym czasie miał robić ze mną obiad,.to jeszcze biegał radosny i zadowolony do 22,30... i ani myślał się położyć spać, mając w powiązanie rodziców którzy chcieli coś zrobić/ogarnąć/spać tylko musieli się bawić do późnej nocy,.
Tak koniec z tym szaleństwem ostatnio są trudności z zasypianiem wieczornym szczególnie gdy była drzemka w dzień. Matka.się pomęczy bo jednak nie będzie miała przerwy na kawę w południe ale trudno o 20.będzie już miała pachnące i space.dziecko.

Witam!

Ja miałam jakiś czas temu to samo. Jak szedł w dzień spać co też czesto z wielkim trudem pospał może godzinkę to wieczorem masakra wojowałby do 22-23 i szedł spać z trudem. Prawda była taka że przez Tą godzinkę to i tak ani nie odpoczełam ani nic konkretnego wielce nie zrobiłam. Na początku czasem miał tak że go brało na sen ale jak się go czymś zajeło to mu przechodziło po chwili i wojował do 19 a teraz to żadko się zdaża zęby chciało mu się spać wiadomo jak mu się chce bardzo to idzie trudno ale to sporadycznie. I tak wstaje o 6 około i idzie spać po 19 - 19:30 ale usypianie trwa chwilę. Kąpiel kaszka i spanie zasypia w 5 minut. Czasem zastanawiam się skąt to moje dziecko ma tyle energii nie śpiąć w dzień. Mnie taki układ pasuje bo mam wieczór na odpoczynek albo coś zrobić na spokojnie.

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Napisane przez _agata

Millena, zrobię te parówki, ale w jelitkach baranich

Moje dziecko nadal śpi w dzień dużo. Przeciętnie 2,5-3,5 godziny.
Zasypia ok. 12.30-13 i śpi do 15.30-16.30
Akurat wracam z pracy, podszykuję obiad i się budzi. Zjadamy i około 17.30 wychodzimy i mamy czas do 20-21 Później szybkie mycie, albo i nie i do spania
Jak jest jasno i ciepło to taki układ nam odpowiada

Rany Mój Stasiek to chyba nigdy nie spał 2,5 -3,5 godziny . To masz fajnie jak mój by usnął na 3,5 godziny w dzień to chyba poszedłby spać o 2 w nocy Ile dzieci i tak każde inne.

[_agata]

Wiecie ile dzidziuś dzisiaj spał? ?
4 godziny!
Usnął 12.30 a jak przyszłam z roboty o 15.40 to spał w najlepsze. Zrobiłam obiad, chłop wrócił, i musieliśmy dziada budzić
O 16.3 łaskawie się podniósł

[_millena]

Strzałka.
Myśmy w końcu dzisiaj wylądowali u lekarki. Osłuchowo czysto. Wszystko siedzi u góry. Lekko zaczerwienione gardło, kaszel z krtani, katar
Rano zrobiłam mu nebulizację, lekarka powiedziała, że trzeba ciągnąć (Pulmicortem). I w sumie nic innego nie dała. Kazała podawać nurofen przeciwzapalnie, tantum verde, kupić syrop dla diabetyków albo jeśli będzie pić, parzyć zioła , miks prawoślazu, lipy i kwiatu brzozy. Na razie kupiłam zioła, wypił szklankę do kolacji, więc może damy radę bez syropu, chociaż chyba jutro uderzę jednak do apteki Borys przed chwilą się obudził, pokazująć na gardlo.... pewnie go boli Jeszcze wpadłam na pomysł zrobienia syropu z cebuli, coś na zasadzie wyciągu, bez cukru.

Napisane przez pola_m

Millena, współczuję kaszlu i całej tej sytuacji.wyobrażam sobie, że musisz mieć dosyć totalnie... O tej wit C nie słyszałam. A z jedzenia... dajesz Borysowi komosę ryżową? Nie ma glutenu, ma niski IG, ma mnóstwo mikroelementów i oczyszcza z toksyn. I, jako kolejne superfood - jagody goji. Na odporność na pewno pomogą.

Jutro dostanie jagody goji w takim razie, które i tak muszę ograniczać jako że to owoc suszony, czyli z wyższym IG niż surowy. Komosę podawałam, ale Borys nie przepadał, wiec już nie podaje. Może powinnam wrócić do niej i mieszać z jaglanką, którą bardzo lubi... muszę to ogarnąć od nowa wszystko, bo trochę sie zaszufladkowałam w kilku produktach i o reszcie zapomniałam.

Heh, Anton jak prawdziwy kolarz

agatka661 do farb na posadzce nie jestem do końca przekonana. Nie sprawdzałam na sobie, więc nie mogę jakoś w 100% polecić. Ale nie wiem czy Ci pisałam o podłogach winylowych? Są bardzo cienkie (2-4mm), coś jak linoleum dawne. Mają różne wzory, dobrą wytrzymałość i można je przykleić do płytek, uprzednio wyrównanych szpachlą. Koszt tej podłogi to około 80 zł /m2. Jedyne co, to pewnie miałabyś różnicę posadzek między pomieszczeniami, ale to można zniwelować na upartego listwą łączeniową. Mówię o tym : http://www.designflooring.com/pl-pl/podlogi

Jeśli chodzi o blat drewniany i zlewozmywak podwieszony do blatu, to zdecydowałabym się tylko i wyłącznie wowczas na takie rozwiązanie, jesli miałabym blat z drewna egzotycznego, ktore stosuje się w pomieszczeniach mokrych, czyli np w łazienkach albo na tarasach, czyli w otwartej przestrzeni. Ale tak generalnie rzecz ujmując, to chyba bym sie nie zdecydowała na takie rozwiązanie. Niby producenci takich zlewów nie piszą nic o tym, że w drewnianych nie można montować ( piszą o blatach pokrytych sztucznym tworzywem), ale mimo wszystko....

[cate_]

Napisane przez joss

No to dobrze, że teraz już jest w zasadzie wszystko w porządku

Celinka po badaniu i laryngolog twierdzi, że wszystko jest ok, ale to badanie z ciśnieniem, to jest tylko badanie pośrednie i trudne do wykonania u małego dziecka, więc wypisała skierowanie do poradni audiologicznej, gdzie by mogli zrobić jakieś badanie, które by trwało ok. 1 h, ale pod narkozą. Nie wiem czy warto aż tak działać, bo wydaje mi się, że faktycznie akurat ze słuchem jest wszystko w porządku. Poradziła również, żebym wybrała się z nią do psychologa m.in. ze względu na to, że ona nadal nie pokazuje gdzie jest oko, nos, itp., a to może mieć inne podłoże. Do psychologa i tak chciałam się wybrać, więc to żaden problem

Kilka razy wykonywaliśmy to badanie z mierzeniem ciśnienia w uszach i jeszcze nie usłyszałam, że jest ono trudne do wykonania. Jeśli zaglądał do uszek i nic nie zauważył to powinno być dobrze. Na pewno bym się nie zdecydowała na badanie pod narkozą ale tam już badają słuch w uchu wewnętrznym a tutaj nie o to mi chodziło skoro Celinka jednak reaguje na to co do niej mówisz. Chodziło mi raczej o zniekształcenie dzwięku z powodu zbyt dużego ciśnienia w uchu środkowym.
A do psychologa warto się wybrać my też odwiedzaliśmy różnych specjalistów zwłaszcza, że Alex urodził się bardzo malutki.

Millena zdrówka dla Bo. Do cebuli dorzuć czosnek Mam nadzieję, że jednak uda Wam się bez zbędnych lekarstw z tego wyjść.

Jak już piszę to i ja dorzucę chorobę. Starszy ma ospę, norweskim systemem nic nie podawać, nic nie robić, samo przejdzie bo to przecież wirus

[_millena]

Napisane przez cate_

Millena zdrówka dla Bo. Do cebuli dorzuć czosnek Mam nadzieję, że jednak uda Wam się bez zbędnych lekarstw z tego wyjść.

Jak już piszę to i ja dorzucę chorobę. Starszy ma ospę, norweskim systemem nic nie podawać, nic nie robić, samo przejdzie bo to przecież wirus

Podobno jak się łaczy czosnek z cebulą to tracą swoje mega wyjechane wlaściwości tak gdzieś wyczytałam, szukając przepisu na syrop. Ile w tym prawdy... nie wiem :/

I czytałam też wczoraj, że ospę mozn awyleczyć witaminą C w konskich dawkach tzn pomóc jej odejść w siną dal szybciej niż normalnie.
W polsce też się nie leczy ospy... jeśli jest temp to sie zbija, a krosty smaruje pudrem w talku. I wszystko

[_millena]

Napisane przez cate_

Zaczął mówić jak skończył trzy lata, całkiem się rozgadał jak miał 3,5. Teraz gada ciągle Wprawdzie mówi wciąż bardzo niepoprawnie ale na to może też wpływać krótkie wędzidełko które podcięliśmy dopiero w grudniu oraz fakt, że chodzi do norweskiego przedszkola. Na badanie słuchu czekamy, powinniśmy mieć wizytę w okresie czerwca-lipca ale w NO to może się przeciągnąć

Trzymam kciuki za wizytę

No właśnie. Borys ponoć ma za krótkie. Podcinać juz teraz ? Mam mieszane uczucia :/


Wysłane przez Tapatalk

[agatka661]

Napisane przez _millena

Strzałka.
Myśmy w końcu dzisiaj wylądowali u lekarki. Osłuchowo czysto. Wszystko siedzi u góry. Lekko zaczerwienione gardło, kaszel z krtani, katar
Rano zrobiłam mu nebulizację, lekarka powiedziała, że trzeba ciągnąć (Pulmicortem). I w sumie nic innego nie dała. Kazała podawać nurofen przeciwzapalnie, tantum verde, kupić syrop dla diabetyków albo jeśli będzie pić, parzyć zioła , miks prawoślazu, lipy i kwiatu brzozy. Na razie kupiłam zioła, wypił szklankę do kolacji, więc może damy radę bez syropu, chociaż chyba jutro uderzę jednak do apteki Borys przed chwilą się obudził, pokazująć na gardlo.... pewnie go boli Jeszcze wpadłam na pomysł zrobienia syropu z cebuli, coś na zasadzie wyciągu, bez cukru.



Jutro dostanie jagody goji w takim razie, które i tak muszę ograniczać jako że to owoc suszony, czyli z wyższym IG niż surowy. Komosę podawałam, ale Borys nie przepadał, wiec już nie podaje. Może powinnam wrócić do niej i mieszać z jaglanką, którą bardzo lubi... muszę to ogarnąć od nowa wszystko, bo trochę sie zaszufladkowałam w kilku produktach i o reszcie zapomniałam.

Heh, Anton jak prawdziwy kolarz

agatka661 do farb na posadzce nie jestem do końca przekonana. Nie sprawdzałam na sobie, więc nie mogę jakoś w 100% polecić. Ale nie wiem czy Ci pisałam o podłogach winylowych? Są bardzo cienkie (2-4mm), coś jak linoleum dawne. Mają różne wzory, dobrą wytrzymałość i można je przykleić do płytek, uprzednio wyrównanych szpachlą. Koszt tej podłogi to około 80 zł /m2. Jedyne co, to pewnie miałabyś różnicę posadzek między pomieszczeniami, ale to można zniwelować na upartego listwą łączeniową. Mówię o tym : http://www.designflooring.com/pl-pl/podlogi

Jeśli chodzi o blat drewniany i zlewozmywak podwieszony do blatu, to zdecydowałabym się tylko i wyłącznie wowczas na takie rozwiązanie, jesli miałabym blat z drewna egzotycznego, ktore stosuje się w pomieszczeniach mokrych, czyli np w łazienkach albo na tarasach, czyli w otwartej przestrzeni. Ale tak generalnie rzecz ujmując, to chyba bym sie nie zdecydowała na takie rozwiązanie. Niby producenci takich zlewów nie piszą nic o tym, że w drewnianych nie można montować ( piszą o blatach pokrytych sztucznym tworzywem), ale mimo wszystko....

dzieki, mnie nie rażą te na podlodze, bardziej na scianie.
No, ale tak jak mowilam poki co odpuszcamy bo blat, zlew i oleje wyjdą sporo kasy.
Takze ten teges- nie strasz, mam nadzieje, ze bedzie ok
bedziemy miec dębowy ...
nie wiem jeszcze jakas grubość. Poki co praca stoi w miejscu, bo facet gdzies na wakacjach czy cus, no i nie wybralismy zlewu.
Zlew bedzie na pewno tak jak kuchenka i okap czyli srebrny, bialy by mi nie pasowal.
Nie wiem jak to wyjdzie i jak bedzie z konserwacja takiego blatu
No, ale ludzie maja i polecaja, wiec moze przy odrobinie ostroznosci nie bedzie sie rozchodzil i tp.
Niby dlatego placimy za drozsze deski zeby blat byl lepszy, ale czy stolarz nie wymiesza tych desek ze swoimi, albo nie podlozy calkowicie swoich to inna sprawa

Gdybym miala gdzie zmywarke wstawic .... Ja troche roztrzepana jestem i czesto woda jest dookola zlewu jak myje naczynia wiec tego sie najbardziej boje :/

A co do zlewu podwieszanego-
Agata mowi, ze to zle rozwiazanie ... Do tego Millena, wiec tak musi byc
ogolnie skoro nie bylby podwieszany nie wiem czy w ogole go wymieniac na nowy.
Jest duzy, ale mi i tak wiecznie brakuje miejsca, nie wiem czy z mniejszym dam rade
A jest w super stanie, wiec mysle co tu robic hmmm

[_agata]

Agatka, to ci jeszcze napiszę... moi teściowie jak coś tam myją czy chociaż płuczą u mnie w zlewie, to też nie oszczędzają ani blatu, ani podłogi (też mam parkiet olejowany w kuchni).
Więc wiesz, daje radę

Ale zlewu podwieszanego nie polecam

[cate_]

Napisane przez _millena

No właśnie. Borys ponoć ma za krótkie. Podcinać juz teraz ? Mam mieszane uczucia :/


Wysłane przez Tapatalk

Moje zdanie jest takie, że podcinać jak najszybciej. Powinno się to zrobić jak dziecko jest niemowlakiem ale nam pediatra powiedziała, że to krótkie wędzidełko nie będzie w niczym przeszkadzac i nie podcięliśmy. Jak skończył 7-8 miesięcy to ciągle chodził mokry pod szyją bo się ślinił. Później jeszcze te problemy z mową. A im później podcinasz tym wędzidełko jest grubsze, więc zabieg robi się bardziej bolesny.

Napisane przez _millena

Podobno jak się łaczy czosnek z cebulą to tracą swoje mega wyjechane wlaściwości tak gdzieś wyczytałam, szukając przepisu na syrop. Ile w tym prawdy... nie wiem :/

I czytałam też wczoraj, że ospę mozn awyleczyć witaminą C w konskich dawkach tzn pomóc jej odejść w siną dal szybciej niż normalnie.
W polsce też się nie leczy ospy... jeśli jest temp to sie zbija, a krosty smaruje pudrem w talku. I wszystko

O ty łączeniu cebuli z czosnkiem nie słyszałam ale poszukam, poczytam.
To, że ospy się niczym specjalnym nie leczy to wiem ale nie polecił nam nic do smarowania co by złagodzić swędzenie lub przyspieszyć wysuszanie.
No i dzisiaj już nie wiem czy to ospa, bo czerwone kropeczki zginęły, zostały 2-3 na ciele i jedna duża wodnista. Nie wiem czy jest szansa, że ospa tak szybko przeszła