Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

[_agata]

Maciek wczoraj przed kąpielą...

ojciec: Maciusiu rozbieraj się, zdejmij majtki
syn: Maciek nie ma jączek (chowa ręce za siebie)
ojciec: widzę, że masz tam z tyłu, rozbieraj się
syn: (wyjmuje rączki przed siebie, wierci paluszkiem najpierw w jednej, zaraz w drugiej) Mak odkęęęęęęęęęęcaaa, odkęęęęęęcaaa sooooooobieee jączki, (łapie za jedną i ciągnie, to samo z drugą), Maciek wyjwał jączki i wyrzucił! (gest wyrzucania do wanny)
Maciek nie ma jączek!!

[agatka661]

3x kupa na nocnik dzis, jupa
siku na spacerze tez zawolal
na spacer nie wezme spodni, bo jak sie zsika raz i mu przebiore to pomysli, ze za kazdym razem go przebiore i bedzie lal w pory :./

Leon nie spi w dzien, na noc usypia po 22 :/ padam na ryjka ...
Maz w pn rano jedzie na kurs, ja sama samiuska
Leon na zdj pod moim postem

[rozowa1987]

Pare dni temu wysypało Liwke na wieczór na buzi,rano miała tą samą kropke na ramieniu.Obudziła się rano były bardziej czerwone,zapisałam nas do lekarza,lekarka stwierdziła że wygląda to na ospe ,ale za malo ma kropek i kazała obserwowac do następnego dnia.Na następny dzień nic nie pojawiło się nowego więc wykluczyła ospe,tylko te krostki nie chodzą a dziś zauważyłam jeszcze jedną że sie robi,kurcze sama nie wiem co myśleć?jak dla lekarki za mało jak na ospe i możemy po polu chodzić zdj wrzucam na buzi ma koło 6 i na ciele 2.

[moniczka1302]

witam po znowu dłuższej przerwie.

powiem tyle, że przy dwójce maluchów jest co robic i tak naprawdę niewiele czasu zostaje mi dla siebie. Chyba tego mi najbardziej brakuje - siąśc, poczytac w spokoju książkę albo cos pomajsterkowac .

Wojtus ma skaze . Dokarmiam go mlekiem, poki co tak pol na pol ale widzę, że ciągnie go do butli i cycuś już mu niezbyt smakuje. Coś czuję że tu sie historia powtórzy, jak u Hani. Chociaż znalazłam na niego sposob... strasznie mi płacze przy piersi no bo wiadomo, nie leci jak z buteleczki i po kilku minutach ssania jest wrzask. To wtedy smok do buzi, po chwili wyjmuje i ponownie przystawiam. Na chwile działa.

poza tym nie cierpi kąpieli i nie wiem za bardzo co z tym fantem zrobic, nie kapie go w wanience bo mi sie wręcz zanosi tak się tego boi wie myję go pieluchą (juz od ponad miesiąca!!!) i też mi zazwyczaj wrzeszczy. Nie mam pojęcia co tym zrobic, czy po prostu czekac aż ten lęk minie.
Poza tym fajniutki jest, dobrze przybiera, robi sie mały grubasek. Rozglada sie i lubi byc noszony pionowo, nie daj boze go spoziomowac bo inaczej wrzask.

Hania jest fajną ale też zazdrosną siostrzyczką, potrafi mu wejsc do łózeczka gdy tylko na chwile wyjde z pokoju... zabiera mu smoczka i sama ssie (nie muszę chyba dodawac, że wrócila do smoczka i generalnie o tego smoczka są codziennie awantury). Od wczoraj intensywne odpieluchowywanie. Jest dobrze. Co prawda sama nie woła, ale jak sie chce to sama idzie , czesto tez pytam czy nie chc eprzypadkiem tak więc siku i kupa w nocniku. Za kupę daję nagrodę .
A w poniedzialek do złobka. Troche sie stresuje bo jednak sie przyzwyczaila do bycia ze mna. No cóż jak bedzie bardzo zle to znosila to zosatanie z nami.
Rozowa - Liwia sliczna, w zwiazanych włoskach zupelnie inaczej niz w rozpuszczonych, jak inna dziewczynka

Onething - nie ma zadnych zdjec skasowałąs?
Agata - Maciek to chyba najwieksza gaduła tutaj.

troche chaotycznie to napisalam ale jestem juz tak zmeczona ze nie wiem gdzie stoje,

[Maddy84]

Napisane przez rozowa1987

Pare dni temu wysypało Liwke na wieczór na buzi,rano miała tą samą kropke na ramieniu.Obudziła się rano były bardziej czerwone,zapisałam nas do lekarza,lekarka stwierdziła że wygląda to na ospe ,ale za malo ma kropek i kazała obserwowac do następnego dnia.Na następny dzień nic nie pojawiło się nowego więc wykluczyła ospe,tylko te krostki nie chodzą a dziś zauważyłam jeszcze jedną że sie robi,kurcze sama nie wiem co myśleć?jak dla lekarki za mało jak na ospe i możemy po polu chodzić zdj wrzucam na buzi ma koło 6 i na ciele 2.

Na wiosnę miałyśmy ten sam dylemat. Kilka kropek na buzi i ze 2 na ciele. Lekarka na pomocy doraźnej zdecydowanie stwierdziła, że to ospa. Ja byłam sceptyczna i nie stosowałam tego co przepisała. Po wkndzie poszłam do naszego lekarza i pani doktor najpierw wyoglądała małą dokładnie a na koniec stwierdziła, że skoro we włosach nic nie ma to ona takiej ospy nie widziała bo z jej doświadczenia wynika, że we włosach chrosty są zawsze przy ospie nawet gdy nie sypło gdzie indziej

[pola_m]

cześć dziewczyny.

Witam się po przerwie wakacyjnej
Wróciliśmy parę dni temu, już jako tako ogarnęliśmy rzeczywistość.

W Polsce było świetnie, Antek się niesamowicie rozgadał. Jednak ma spore znaczenie, to, ze tutaj jest zanurzony w środowisku francuskim, a tam wszyscy mówili po polsku i po miesiącu mamy gadające dziecko Uwielbiam go słuchać, zwłaszcza jak mówi sam do siebie i opowiada, bawiąc się kolejką duplo, jak to pan idzie do pociągu i wjeżdża do tunelu

Sztama z dziadkami jest, szkoda było wyjeżdżać... Chociaż z drugiej strony już miałam trochę dosyć chaosu, brakowało mi bycia u siebie.
Kalina zjednywała sobie wszystkich, jest niesamowicie pogodna, ciągle się uśmiecha i gada Zrobiła się tylko masakra z zasypianiem. W Polsce już było dosyć kiepsko, a tutaj to w ogóle dramat... No ale myślę, że to jednak emocje jeszcze i że wróci do normy wszystko.

[_agata]

Hop hoooooooooopppppppppppppp !

Jak tam przedszkolaczki?

Macio od października idzie, jak z urlopu wrócimy

[Renatka89]

Hej

Ja z pytaniem od razu wkrocze :-P
W czym przewozicie dzieciom jedzenie, gdy np spedzacie caly dzien poza domem, jakas wycieczka, pikniki itd. Knajpy dla mojej D odpadaja z powodu alergii (a jakichs super weganskich w naszej dziurze ni ma;-)), a znowu zwykle pojemniki plastikowe sa niby ok, ale boje sie zeby mi sie to w cieple nie zepsulo, a potem tez jest problem z odgrzaniem. Zupy to jeszcze bym zawekowala, ale moja D.ma ostatnio faze tylko na puplety i nie wiem w czym to jej jutro zabrac. ;-)


Jakie sliczne i duze te "nasze"
dzieci
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_agata]

Pulpety tez możesz zamknąc na gorąco

Albo termos obiadowy

[rozowa1987]

Napisane przez _agata

Hop hoooooooooopppppppppppppp !

Jak tam przedszkolaczki?

Macio od października idzie, jak z urlopu wrócimy

Liwia nachodziła się 3 dni chyciła chyba trzydniówke bo sama gorączka zobaczymy czy jutro ją wysypie.w przedszkolu jest po 3-4 godz jej się bardzo podoba nie płacze wogóle.Jak to jest ,ja jestm na wychowawczym nikomu się nie przyznałam że chodzi do przedszkola bo się boje że mnie do pracy wezwią.Chce liwke przyzwyczaić bo od następnego roku będzie po 9godz.

[Efijy]

Witajcie!

Gratulacje wszystkim tych postępów z nocnikiem Niestety u nas brak postępów Stasiek nie chce sikać do nocnika myślałam że uda się przez wakacje go przekonać ale nie Ja poszłam do pracy i chciałam go posłać do przeczkola ale tam powiedzaino że musi sikac na nocnik i umieć samemu zjeść. Z tym drugim to nie ma problemu ale to sikanie lipa. I tym sposobem siedzi w domu z babcią w sumie dzięki niej mogłam pójść do pracy bo tak to by nie wypalliło.

[cate_]

Max przedszkole rozpoczął we czwartek a dzisiaj już musi zostać w domu bo kaszle okropnie. W przedszkolu nie woła, że chce siku i o ile są w środku to dają radę go zaprowadzić do łazienki a już na podwórku jest różnie i często wraca zasikany. Więc chyba będziemy musieli w przedszkolu wrócić do pieluszek. Chociażby gdy wychodzą na powietrze a w norweski przedszkolu jest to połowa dnia

Ja poszłam do pracy i chciałam go posłać do przeczkola ale tam powiedzaino że musi sikac na nocnik i umieć samemu zjeść.

Tego to nie rozumiem, dla mnie to zwykłe lenistwo i wygoda opiekunów w przedszkolu. Moje dzieci chodzą do przedszkola w NO i tutaj nie ma takich wymogów, ale chodzą też w PL do przedszkola jak jesteśmy i tam nikt mi nie powiedział, że dziecko musi być odpieluchowane. Zwyczajnie gdy jest taka potrzeba to pieluszki przebierają. Wiadome jest, że niektóre dzieci potrzebują więcej czasu i to ma być powód by dziecka nie przyjąć

[minini]

W naszym przedszkolu raczej pilnuja i olaf chodzi bez pieluchy, ale wiem ze czasem zakladają - jak np.jest jakis gorszy dzien, inne dzieci placzą i potrzebuja wiecej uwagi itp. Ale jak poszedl po urlopie juz bez pieluchy to powiedzialam ze mogą zakladac w razie czego wiec nie mam o to żalu ani pretensji-sama czasem nie potrafie upilnowac JEDNEGO dziecka a co dopiero 10!
Ale to prywatne przedszkole wiec raczej chcąc miec "klientow" musza byc elastyczni. W panstwowym tez mi powiedzieli ze od wieku 3 lat przyjmują ale tez bez pieluchy..

[pola_m]

to Wasze dzieciaki juz do przedszkola?

My zaczynamy żłobek niedługo W przyszły piątek mam spotkanie i pewnie pod koniec września zaczniemy. Tutaj prawo do przedszkola (zresztą w Polsce też z tego co mi wiadomo) jest od skończonego 2,5 roku,a i to nie wszędzie.
Z sikaniem... Mam nadzieję, że jakoś się dogada z opiekunkami po francusku (uczulę je że mówi siusiu, a nie pipi ), bo nie chciałabym wracać do pieluch, gdy od zimy już lata bez.
Chociaz Antek tylko na półdniówki będzie chodził na razie (czyli 3 godziny) , z jego pancernym pęcherzem nie zdziwiłabym sie gdyby wcale nie robił

[onething]

Pola w PL państwowe przedszkola też od lat 3, to gdzie chodzą nasze dzieciaki to albo prywatne placówki albo tzw. kluby malucha.

[agatka661]

u nas w miescie od 2.5 roku mozna wyslac dziecko do publicznego

[_Maya_]

Napisane przez pola_m

to Wasze dzieciaki juz do przedszkola?

My zaczynamy żłobek niedługo

moja Ola też do żłobka drugi tydzień za nami, na razię ma delikatną adaptację, bo w tamtym tygodniu 3 dni byłam z nią przez 3 godziny, czwartek i piątek siedziała w domu bo katar, a od poniedziałku zostaje już sama do 12:00. Bez leżakowania/spania na razie, bo nam się nie pali, żeby zostawała dłużej, ja jestem w domu z młodszym, więc spokojnie mogę ją o 12 odbierać a ona sie nie zrazi do spania - cała sala ryczy w tym momencie

co mogę stwierdzić po 2 tygodniach? uwielbiam żłobek i jakoś nie mogę sobie przypomnieć jak dawałam radę z dwójką dzieciaczków całymi dniami
Chodzi bez pieluchy od maja i woła na siku, tylko w żłobu chyba jeszcze się wstydzi albo cichutko mówi no i wtedy wraca do domu w innych spodniach

[moniczka1302]

witam!

My też lubimy żłobek Hania jak tylko usłyszy dzieci z pokoju to pędzi, że nawet nie zdąży się ze mną lub mężem pożegnac...
No ale koloroow nie jest bo juz przytargała przeziębienie i mam dwójkę chorą Wojtuś strasznie się męczy z katarem, na szczęście gorączki wysokiej nie ma

[Timii]

Hej dziewczyny.
ja jeszcze o odpieluchowaniu. U nas porazka. A bylo juz calkiem niezle... teraz Marcia biega w domu bez pieluchy ale jak zawola tzn ze juz sie zesikala w majty. Szybko ja wtedy sadzamy i konczy do nocnika ale jest juz oczywiscie do przebrania... i tak kilka razy na dobe... juz mi rece opadaja.... nie wiem co zrobic zeby wczesniej wolala..

[moniczka1302]

A ja sie pochwale, że z odpieluchowaniem jest u nas super!!! Hania cały czas lata na nocnik, robi 1 i 2. Ale na noc zakładam pieluchomajtki, czasem są mega mokre, czasem zupełnie suche ale póki co nie bede jej zostawiac na noc bez pieluch, na dwor tez roznie bywa. w zlobku tez co chwilas na nocnik.

[izotropia]

U nas znów jakieś odparzenie/uczulenie od pieluch wychodzi tym razem na udzie ;( a gość przestał mówić jak zrobi kupę i ostatnio chodził tak z nawaloną pieluchą z dziadkiem i to chyba dość długo
kupiłam książeczkę nocnik nad nocnikami i od jutra zakładamy majtki, jestem przerażona i obawiam się jak to będzie wyglądać... ale dłużej tak być nie może !

[minini]

Dziewczyny nie wiem dlaczego z tym odpieluchowywaniem tak szybko sie poddajecie? Ciagle ktoras pisze ze odpuszcza, zaklada pieluche bo ma dosc itp. Nasze dzieci tak roznie sie rozwijają ze nie oczekujmy od nich w tym samym czasie ze nagle po kilku dniach zaczną trzymac, wolac i same domagac sie posadzenia na nocnik/toalete. Mysle ze tutaj w wiekszosci przypadkow nie ma co liczyc na szybkie efekty. U nas od poczatku roku sadzanie na nocnik. Zadnego wolania ze chce siku nie ma i nie bylo. Od lipca chodzi bez pieluchy w dzien i to rowniez nic nie zmienilo. Poprostu sadzam na nocnik co max.2 godziny i sika czy co tam mu sie chce. Na spacerach, wyjsciach itp.rowniez. Mimo ze np. wysadzanie dziecka z golym tylkiem przy glownej alejce w parku nie nalezy do przyjemnosci to zbliza sie czas i trzeba. W marketach są toalety, u znajomych rowniez wiec da sie przypilnowac tych 2 godzin. Zawsze mamy ubrania na przebranie w razie wpadek ktore sie zdarzają. I to wcale nie rzadko. I cierpliwie czekamy az nadejdzie dzien w ktorym dziecko skuma ze trzeba wolac....nic na sile,ciagle tlumaczenia co po co i dlaczego nie wolno w majtki, czasem kilka razy na dzien to samo. I czekamy
Oczywiscie ze latwiej byloby zalozyc pieluche i po problemie. Ale skoro chcemy je oduczyc tego to badzmy konsekwentni. Rodzic pewny i przekonany do tego ze "koniec pieluch" ma dla dziecka wielkie znaczenie-dzieci czują naszą niepewnosc i wykorzystują ją. Bo po co cos zmieniac skoro jest pielucha i nawet w srodku najlepszej zabawy mozna zrobic siku?
To skomplikowany proces dla wiekszosci dzieci. Dajmy im czas!
Cierpliwosci mamusie!
I nie bylo to skierowane do zadnej z was konkretnie. Tak poprostu widząc co ostatnio dookola nas sie dzieje - naszlo mnie na takie wywody.Dobranoc

[izotropia]

Dziękuję Minini u nas właśnie w ciągu 30min już 2 razy.zmieniłam majtki, widzę że gościowi jest głupio w nie lać, ale cóż niech załapie.o co chodzi, ja mam dość patrzenia na te odpieluszkowe uczulenia teraz siedzi na nocniku i coś robi, a ja proszę o dużo cierpliwości

[onething]

Dziewczyny, a nie jest też trochę tak, że skoro sadzacie dzieciaki co 2 godziny to one po prostu nie mają kiedy zawołać
Ja jak zaczęłam odpieluchowywać Szymona to przy założeniu majtek za każdym razem mówiłąm "jak będziesz chciał siku to wołaj "mama siku". Do tej pory, gdy zakładam mu majtki to krzyczy "mama siku", a ja mu mówię, że tak, tak ma wołać jak chce siku.
Oczywiście na początku zdażało mu się zsikać w majtki, ale wtedy za każdym razem był powtarzany schemat, zmiana majtek i mówienie, że trzeba wołać "mama siku".
Nie mówię, że to jest zależne jedno od drugiego, ale mamy hasło klucz.

Najważniejsze to nie denerwować się na dziecko i nie krzyczeć, a jak się zsika to wziąć za rączkę, pokazać gdzie się robi siku, powiedzieć żeby wołało, przebrać na suche majtki i tyle.

[_agata]

U nas zmiana o... no nie 180... ale o 90 stopni
Raz zawoła, innym razem nie

Ostatnio wysiadamy z samochodu, wyjmuję gościa... "Diaczego Maciek ma moke spodenki? Co się stało że Mak ma more spodenki?"
Drugim razem z wózka wychodzi... "O oł! Co to się ziobiło, że jest tu mokro?"
"Maciusiu kiedy się zsikałeś"
"Jak jechałeś koło kopajek..."


Na szczęście kupa 100% w nocniku. Mycie d00py odpada przynajmniej

A przypominam, że to u nas już 5 miesięcy dokładnie 5

Napisane przez onething

Dziewczyny, a nie jest też trochę tak, że skoro sadzacie dzieciaki co 2 godziny to one po prostu nie mają kiedy zawołać
Ja jak zaczęłam odpieluchowywać Szymona to przy założeniu majtek za każdym razem mówiłąm "jak będziesz chciał siku to wołaj "mama siku". Do tej pory, gdy zakładam mu majtki to krzyczy "mama siku", a ja mu mówię, że tak, tak ma wołać jak chce siku.
Oczywiście na początku zdażało mu się zsikać w majtki, ale wtedy za każdym razem był powtarzany schemat, zmiana majtek i mówienie, że trzeba wołać "mama siku".
Nie mówię, że to jest zależne jedno od drugiego, ale mamy hasło klucz.

Najważniejsze to nie denerwować się na dziecko i nie krzyczeć, a jak się zsika to wziąć za rączkę, pokazać gdzie się robi siku, powiedzieć żeby wołało, przebrać na suche majtki i tyle.

Nie nie.
Daję szansę. Jak nie wysadzam to dwa razy przybiegnie i zawoła, trzecim się zleje, z komentarzem "Daczego się zesikałeś Maćku?"

[Renatka89]

Hej

my po kolejnej wizycie u nefrologa,mamy skierowanie na cystrografie niestety.

I kolejne info odnosnie sikania dzieci od dr, Dalia musi sikac co 2godz (mamy inne problemy, nawracajaca infekcja, podejrzenis blizn na nerkach itd..), gdyby tego nie bylo to by miala zgode;-) siusiac co 3h .
Tak czy siak rowniez radze cierpliwosci, w koncu nie popuszcza po 15minutach na pewno, a naucza sie trzymac

Dalia juz daaaawno nie posikala sie w majty, jakos od kwietnia mniej wiecej.
Za to tez nie wola teraz zawsze, bo ja piecze przy infekcji znow i nie chce a jej gigant pecherz, ktory zmiesci nawet ponad 200ml (a ponoc powinien ok 100ml, przy jej wadze) daje rade trzymac ... wiec sama sadzam. trudno. Ona teraz musi regularnie sie wysikiwac.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[rinco]

A ja odpuściłam na razie odpieluchowanie. Poczekam jeszcze trochę, może dorośnie do tego, bo mam wrażenie, że póki co to wszystko tak na siłę było. W sumie gdzie to jest napisane, że dziecko musi być odpieluchowane w wieku 2 lat? Przecież później też można. Może pójdzie szybciej i sprawniej. Fakt, wkurza mnie każda złotówka wydana na pieluchy, ale z drugiej strony przy dwójce małych dzieci to po prostu nie mam siły i ochoty jeszcze walczyć o te pieluchy.

Z innej beczki - zakupiłam parę dni temu przyczepkę do wózka dla starszego dziecka (taką do stania) i jestem zachwycona! Nie wiem jak mogłam bez tego funkcjonować. Teraz jesteśmy niesamowicie mobilni, można się wypuszczać na dłuższe spacery i w ogóle sprawniej to wszystko idzie, bezpieczniej na skrzyżowaniach itd.. Seba uwielbia na niej jeździć. Polecam podwójnym mamom

[rinco]

Coś mi się zdjęcie nie chce dodać

[Ewunia_1984]

Czesc dziewczyny.
U nas odpielucjowanie poszlo nawet fajnie. Najpierw sadzalam ja sama na nocnik. No i prawie caly czas bylo sucho. Niestety Mala nie wolala sama, ze chce siku wiec stwierdzilam, ze to bez sensu i powinn sama wolac. Sciagnelam pieluche i w poerwszy dzien sikAla pod siebie i placz, w drugi dzien popuszczala troche i darla sie, ze mokre majtyeczki i lecialysmy dokonczyc na nocnik, a w trzeci dzien wydarzyl sie cud bo Mala zaczela sama wolac, ze chce siku!!! I tak juz jej zostalo!!! Swiat bez pieluch jest super

[onething]

Rinco świetna rzecz, nie spotkałam się jeszcze z takim cudem.
Za to widok matek z dzieckiem na szelkach to u mnie prawie codzienność

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------

I jeszcze chciałam wam polecić świetne zabawki (pod warunkiem, że wasze dzieci nie biorą do buzi małych rzeczy )
http://www.mic-o-mic.com/start.php?polen_en

Szymon ma na niej szał (ja też, ze składaniem ich), są kolorowe, z dobrego tworzywa, świetnie wykonane.