Co na zmiejszenie brzucha u MĘŻCZYZNY?

[architekt80]

Maripossa i jak sytuacja?Twuj TZ chodzi na siłownie?Bo mój taki widze postęp.

[Wyrak]

Napisane przez Wyrak

Mrowka Zeta, chcialbys zeby Twoj partner tak sie do Ciebie zachowywal? Wyobrazam sobie, jakby dziewczyna zalozyla watek, ze jej partner tak ja probuje zmotywowac... na strzepy (werbalnie) by zostal rozerwany, na strzepy...

Maripossa, nie wiem naprawde jak Ci pomoc

Wykrakałem Na intymnym jest wątek, dziewczyna pisze "ogólnie mój chłopak mówi że mu się podobam, ale czasem mówi że chce żebym nieco schudła, szczególnie przy fast foodzie. Oczywiście na typa gromy lecą Mrówka Zeta, może tam wpadniesz i napiszesz, że to jest metoda, jaką sama byś poleciła ?

Tak ogólnie, to za tydzień wracam na siłownię sialalalala Tak się chciałem pochwalić

[mrówka_zeta]

oj wyrak ewidentnie masz problem z interpretacja moich wypowiedzi. metode ta polecilam dziewczynie, ktora jest w powaznym zwiazku z mezczyzna, planuje z nim przyszlosc, martwi sie o jego wyglad i zdrowie. skoro probowala zachecic go do odchudzania na wiele roznych sposobow a ten nic, to czemu nie sprobowac dotrzec do niego za pomoca ostrzejrzych slowek? widzi sie w koncu w lustrze, sam nie potrafi sie zmobilizowac a wszelkie rady z ust swojej dziewczyny bagatelizuje...to moze te ostrzejrze slowka cos mu uswiadomia.

dziewczyna z tamtego watku jest w zupelnie innej sytuacji. jest swiadoma swojej nadwagi, odchudza sie. chlopak w chwili zwatpienia wyskoczyl do niej z glupim tekstem. nie potrafil docenic tego ze dziewczyna sie starala do tej pory, nie potrafil jej wesprzec. w takiej sytuacji mozna sie zastanowic co on soba reprezentuje.

radzilabym ci czytac uwazniej i nie odnosic mojej wypowiedzi do wszelkich watkow dot. odchudzania. no chyba ze wszystkie watki dot. odchudzania wrzucasz do jednego worka.

[architekt80]

Super Wyrak że wracasz na siłownie. Dla zdrowia warto .




A za co masz bana tymczasowego?

[bikerr5]

Napisane przez Maripossa

Alez ja wiem co on powinien jesc... sama dietetyke na studiach mialam, iwec mniej wiem z tym, ze on NIC z tych rzeczy nie lubi!! i myslalam, ze jak dietetyk do niego przemowi jakos inaczej, bez emocji to moze to cos da...
On nie zje twarogu bo bleee, sera na kanapce z pomidorem tez nie, bo sera takiego nie lubi (tylko stopiony jak na zapiekance), zupe to raz w tyg.jada i to u mnie, bo zup nie lubi - duuuzo by wypisywac czego nie lubi... On moglby jesc na obiad kotleta usmazonego na czarno (!) z frytkami albo ziemniakami podsmazonymi albo spaghetti, risotto, pizze, kielbase smazona (tez spalona), u mnie jeszcze czasem jada pulpety w sosie z ziemniakami...ehh lubi owszem jesc swieze surowki
No ale widzici chyba, ze cos tu trzeba zrobic, zeby te dania ktore lubi zastapic czyms mniej szkodliwym i ROWNIE smacznym dla niego
Jestescie facetami, pewnie tez lubicie jesc takie rzeczy jak, ktore tu wymienilam, czym by to mozna zastapic??

On jest naprawde ograniczony jesli chodzi o jedzenie... kotleta zje ale np.nogi z kurczaka juz nie baaardzo wielu rzeczy nie lubi, ktore sa zdrowe... mam go faszerowac na sile czyms czego nie lubi??

Witam sam jestem facetem i mam problem z dużym brzuchem co prawda walczę z nim od 3 tygodni ale ciężko było mi zacząć. Widzę że macie problemy ze swoimi facetami że na siłownie nie pojdzie że nie zje tego itp. Ja byłem taki sam nie chciałem słyszeć o siłowni czy o jakimś dziwnym żarciu dla mnie była pizza spagetti i kebaby no i oczywiście browar.Ale co się stało że od 3 tygodni regularnie odwiedzam basen i w domu ćwiczę!!!Szliśmy z moją kobietą plażą obejrzała się za naprawdę fajnym facetem (sam się za nim obejrzałem,bez żadnych podtekstów proszę) brzuch płaski nawet nie wyrzeźbiony jakoś specjalnie ramiona fajne plecki itp. Pomyślałem wtedy tak nie wiele trzeba żeby się podobać innym, bo przecież każdy chce się podobać innym. W moim przypadku to był cios w moją urażoną dumę i od tego się zaczeło a zaczeło się trzy tygodnie temu regularnie 2 razy w tygodni basen ćwiczę w domu założyłem się że do grudnia 2011 będę miał wyrzeżbiny brzuch. Zaznaczam że mam 2 małych dzieci i oboje z żoną pracujemy ciężko jest po pracy się wyrwać lepiej byłoby poleżeć przed tv i popijać piwko.70% to twoja silna wola kolejne 20% to wsparcie najbliższej osoby kolejne 10% samo przychodzi. Pozdrawiam was dziewczyny może obejrzyjcie się za fajnym facetem w jego obecności a nawet skomętujcie zobaczycie to działa jak płachta na byka

[syntia89]

Witam wszystkich borykających się z problemem "ciązy spożywczej" u faceta! Ja meczę sie już rok... Na początku robiłam male aluzje ze np. "byłam bym zadowolona z kalorywera, ze mnie to kręci itd", niestety żadnego odezwu nie było, zaczełam smielej mówić o tym ze martwię sie o jego zdrowie i że poszłabym z nim razem na siłownie lub fitness ... no widziałam pocałowaną klamkę. Wszyscy jego znajomi nawet dokuczali mu o jego nadwagę, ze mnie się nawet przykro robiło, jemu napewno tez. Ale dalej do niego to nie dochodziło... Raz na imprezie pękły mu spodnie (wiadomo gdzie) i zastanawiał się dlaczego, na to ja mu odpowiedziałam ze musiał przybrać na wadze... Wtedy już widzialam ze zmartwił sie i powiedział, że zapisuje się na siłownie. iiiii dalej nic, mnie już tez to bardzo męczyło, miałam dni kiedy bardzo mi to przeszkadzało jak i dni kiedy w ogóle nie mialo to dla mnie znaczenia. Ale w akcie desperacji zagrałam najcięższą kartą, mianowicie powiedziałam mu że mnie już nie pociaga i nie odczuwam ochoty na zbliżenia... Ze jesli chce bym z nim była to musi o siebie zadbać. Dodam ze ja jestem zgrabną, atrakcyjną dziewczyną za którą ogladają sie inni, lecz chce tylko jego... te argumenty bardzo go zabolały z czego zdawalam sobie wczesniej sprawę, gdzyż on obiera to tak " ona mnie nie akceptuje, coś jest nie tak", oczywiście najpierw był atak na mnie i obraza, jednak odzew był szybki na drugi dzień już był już na siłowni... Pewnie myslicie ze juz było cacy od tego momentu.... oj NIE NIE... Od tego momentu mineło 9 miesięcy i sądze ze nawet jeszcze przytył... JUz nie mam pomysłu ŻADNEGO a dodam ze nie chce zrywac z tego powodu bo to glupie... Ostatnio dałam sobie na tapetę telefonu faceta z extra klatą ... On t zauważył lecz to też nie działa... Już tyle postów przeczytałam, że pewnie nawet zaden facet nie jest mi w stanie pomóc lub poddać propozycje co zrobić z moim przypadkiem...

MOże powinnam wzbudzic w nim zazdrość i umówić z jakimś kolegą z parcy? Nie wiem trochę to dziecinne... Ale kiedy już tyle próbujesz i nic nie odnosi skutku to chwytasz sie wszystkiego..

Życze wam powodzenia :P