Romowie - wasze opinie, doświadczenia

[201706190936]

[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;40340246] Na demotach widziałam coś o podawaniu niemowlakom narkotyków, ale źródło takie sprawdzone, że tylko rzucam - może ktoś kojarzy coś więcej.[/QUOTE]

tez słyszałam że podaje się dzieciakom narkotyki żeby mocniej spały i nie przeszkadzały żebrzącej matce, że wiele dzieci umiera od przedawkowania, ale ile w tym prawdy to nie wiem.. fakt że często widuję cyganki ze śpiącym dzieckiem na ręku, gdzieś około trzy lub czteroletnim...

[MonikaFaustyna]

Napisane przez drabineczka

Ja wręcz przeciwnie, na Słowacji spotkałam takie romskie slumsy że az się przeraziłam.

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

to są slumsy Romów na Słowacji
http://bi.gazeta.pl/im/0/10783/z1078...a-Slowacji.jpg
http://p1.kciuk.pl/p1.kciuk.pl/082eb...9a20f87075.jpg
http://p2.kciuk.pl/p2.kciuk.pl/6e13e...b381a03c39.jpg

tak to mniej więcej wyglądało.

Jak w filmie "Eurotrip", kiedy dotarli do Bratysławy... .

Mam same złe wspomnienia. Jedna babka mnie zwyzywała, bo nie chciałam jej dać kasy. A co do bachorków z Wrocka, które żebrzą zamiast chodzić do szkoły...raz dzięki mnie połowa tramwaju dała jednemu coś do jedzenia. Ja dałam bułkę, kolega cukierki, ktoś wafelki itd. a mały miał minę . Widać, że był głodny, ale pewnie tak zastraszony, że bał się jeść. Na drugim końcu tramwaju stała matka .

[Narrhien]

No cóż, ja niestety nie mam odmiennego zdania. Nie toleruję Romów - nie jestem rasistką, potrafię zrozumieć, że jakiś naród ma inną kulturę życia, ale Romowie niestety to pasożyty, które żyją za nasze podatki. Pasożyty, lenie i nieroby. Wolą żebrać lub kombinować (nie powiem, że kraść, bo osobiście nie przyłapałam żadnego nigdy na kradzieży). Mam zero tolerancji dla takiego zachowania, nie z powodu uprzedzeń na tle rasowym, ale po prostu za to, co sobą reprezentują tym, co robią.

Najbardziej w sumie razi mnie to wykorzystywanie maleńkich dzieci... w sumie czemu tu sie dziwić, skoro od dziecka są uczone takiego życia, to nie ma szans, żeby porządni ludzie z nich wyrośli.

Ja nienawidzę jak żebrzą w tramwaju grając na akordeonie, dzieciaki zwykle wtedy zbierają pieniądze, co najlepsze, zawsze ktoś im rzuci, nie rozumiem, czemu. Ja nie wrzucam, ignoruję. Nie cierpię tej nachalności, tego podstawiania kubka pod twarz... Albo w McDonaldzie - raz mi się zdarzyło, że żebrząca Cyganka po mojej odmowie wsadziła mi paluchy do frytek! Musiałam oddać, no bo przecież już takich nie zjem, wiec oddałam... a teraz już wiem, że to ich stały numer i jak mi się jeszcze raz taka sytuacja zdarzy, to na jej oczach wywalę te frytki do kosza albo rzuce na ziemię i podeptam, a jej nie dam.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez Narrhien

No cóż, ja niestety nie mam odmiennego zdania. Nie toleruję Romów - nie jestem rasistką, potrafię zrozumieć, że jakiś naród ma inną kulturę życia, ale Romowie niestety to pasożyty, które żyją za nasze podatki. Pasożyty, lenie i nieroby. Wolą żebrać lub kombinować (nie powiem, że kraść, bo osobiście nie przyłapałam żadnego nigdy na kradzieży). Mam zero tolerancji dla takiego zachowania, nie z powodu uprzedzeń na tle rasowym, ale po prostu za to, co sobą reprezentują tym, co robią.

Najbardziej w sumie razi mnie to wykorzystywanie maleńkich dzieci... w sumie czemu tu sie dziwić, skoro od dziecka są uczone takiego życia, to nie ma szans, żeby porządni ludzie z nich wyrośli.

Ja nienawidzę jak żebrzą w tramwaju grając na akordeonie, dzieciaki zwykle wtedy zbierają pieniądze, co najlepsze, zawsze ktoś im rzuci, nie rozumiem, czemu. Ja nie wrzucam, ignoruję. Nie cierpię tej nachalności, tego podstawiania kubka pod twarz... Albo w McDonaldzie - raz mi się zdarzyło, że żebrząca Cyganka po mojej odmowie wsadziła mi paluchy do frytek! Musiałam oddać, no bo przecież już takich nie zjem, wiec oddałam... a teraz już wiem, że to ich stały numer i jak mi się jeszcze raz taka sytuacja zdarzy, to na jej oczach wywalę te frytki do kosza albo rzuce na ziemię i podeptam, a jej nie dam.

Ja bym na jej oczach te fryty wywaliła do śmieci .

[kasztanka3]

Napisane przez Narrhien

No cóż, ja niestety nie mam odmiennego zdania. Nie toleruję Romów - nie jestem rasistką, potrafię zrozumieć, że jakiś naród ma inną kulturę życia, ale Romowie niestety to pasożyty, które żyją za nasze podatki. Pasożyty, lenie i nieroby. Wolą żebrać lub kombinować (nie powiem, że kraść, bo osobiście nie przyłapałam żadnego nigdy na kradzieży). Mam zero tolerancji dla takiego zachowania, nie z powodu uprzedzeń na tle rasowym, ale po prostu za to, co sobą reprezentują tym, co robią.

Najbardziej w sumie razi mnie to wykorzystywanie maleńkich dzieci... w sumie czemu tu sie dziwić, skoro od dziecka są uczone takiego życia, to nie ma szans, żeby porządni ludzie z nich wyrośli.

Ja nienawidzę jak żebrzą w tramwaju grając na akordeonie, dzieciaki zwykle wtedy zbierają pieniądze, co najlepsze, zawsze ktoś im rzuci, nie rozumiem, czemu. Ja nie wrzucam, ignoruję. Nie cierpię tej nachalności, tego podstawiania kubka pod twarz... Albo w McDonaldzie - raz mi się zdarzyło, że żebrząca Cyganka po mojej odmowie wsadziła mi paluchy do frytek! Musiałam oddać, no bo przecież już takich nie zjem, wiec oddałam... a teraz już wiem, że to ich stały numer i jak mi się jeszcze raz taka sytuacja zdarzy, to na jej oczach wywalę te frytki do kosza albo rzuce na ziemię i podeptam, a jej nie dam.

Brak słów, co za bezczelność

[6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b]

Napisane przez Narrhien

Albo w McDonaldzie - raz mi się zdarzyło, że żebrząca Cyganka po mojej odmowie wsadziła mi paluchy do frytek! Musiałam oddać, no bo przecież już takich nie zjem, wiec oddałam... a teraz już wiem, że to ich stały numer i jak mi się jeszcze raz taka sytuacja zdarzy, to na jej oczach wywalę te frytki do kosza albo rzuce na ziemię i podeptam, a jej nie dam.

Obrzydliwe. Ja widziałam, jak kiedyś przyczepiła się w macu do jakichś obcokrajowców, a oni nie umieli jej odpędzić. Straszne. Nie rozumiem, dlaczego ochrona nie wywala takiej osoby, która nagabuje klientów.

[MonikaFaustyna]

[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;40341508]Obrzydliwe. Ja widziałam, jak kiedyś przyczepiła się w macu do jakichś obcokrajowców, a oni nie umieli jej odpędzić. Straszne. Nie rozumiem, dlaczego ochrona nie wywala takiej osoby, która nagabuje klientów.[/QUOTE]
Robiłam w 3 macach i żadnego ochroniarza nie widziałam . Sami mwwalaliśmy takie osoby.

[Milena_12]

Mam takie samo zdanie jak Wy.
Spotykam ich najczęściej w tramwajach z akordeonami i żebrzącymi dzieciakami. Szkoda mi jedynie dzieci, bo powinny być w tym czasie w szkole, a nie naciągać ludzi. Kiedy byłam dzieckiem często w rodzinnym mieście widywałam ich w centrum ("wróżki"). Moja znajoma i babcia zostały okradzione przez cyganki.

Przykro mi to mówić, ale śmieszy mnie ich kultura, czyli to obwieszanie się złotem (kiedyś widziałam panią w wieku ok 80 lat z 2 złotymi kolczykami w nosie!!), głośne słuchanie tej raniącej uszy muzyki, dziwny styl ubierania się.
Nie liczy się dla nich dom, dobro dzieci, nauka, kultura, prawość, a jedynie pieniążki, dobre samochody. Ich motto to: co zrobić, żeby się nie narobić i wybudować za to pałacyk.

Kiedy ich widzę mam ochotę "wziąć za chabety", potrząsnąć i przemówić kilka słów do rozumu, ale wiem, że to i tak nic nie da.
Martwi mnie też to, że nie możemy nic z tym zrobić. Ostatnio, tak mi się kojarzy, Wrocław miał coś zrobić z tym koczowiskiem, ale nie wiem jaki sprawa miała finał.

[trocka8]

Napisane przez madebyvirginia

Mam nadzieje, ze dobry dzial Wątek założony, ku zaspokojeniu mojej potrzeby poznawania opinii i doświadczeń innych ludzi

Przegladajac pewna strone, natknelam sie o watek o wroclawskich romach, ich nielegalnych kpczowiskach i obronie przez wspolnote lokatorow, ktorzy sprzeciwiaja sie ich wysiedleniu, mimo iz sprawiaja im oni ogromne problemy.

Chcialam wiec zapytac was, co sadzicie o Romacg? Jakie macie z nimi doświadczenia?

Osobiście powiem, że przez wiele lat mieszkałam w tym samym bloku, w którycm mieszkało większość rodzin romskich. Moje dośwadczenia z nimi są głównie negatywne. Ludzie żyjący na socjalach (czasem polskich i brytyjskich jednocześnie, tak to możliwe), nie kwapiący się do żadnej pracy, kradnący, demolujący, rozmnażający się w bardzo młodym wieku. Państwo nic z nimi nie robi, nie przestrzegają prawa, a Państwo tego od nich nie wymaga, przynajmniej w praktyce.

Fakt, miałam do czynienia z najgorszą grupą Romów, tych najmniej trzymających sie tradycji, a właściwie trzymających się tego, co im pasuje.

Sytuacje bywały absurdalne, czasem tragiczne.

Nie jestem rasistką, ale muszę przyznać, że społeczność cygańska i ich zachowania odrzucają mnie na kilometr.

A jakie są wasze opinie, z jakimi sytuacjami, Romami miałyście od czynienia?

wydaje mi się, że ludzie, którzy się sprzeciwiają wcale nie są sąsiadami romów. owszem, mieszkają we wrocławiu, ale nie mają romskiego koczowiska pod oknami. jeśli chodzi i mieszkańców okolic Kamieńskiego, spotykałam się raczej z negatywnymi opiniami.

ja również nie mam niestety pozytywnych doświadczeń chociaż na dolnym śląsku spotkałam się z kampanią społeczną jedni z wielu: http://jednizwielu.pl/ na co dzień miałam do czynienia z samymi negatywnymi przykładami.

czytam teraz książkę lidii ostałowskiej "cygan to cygan" i staram się trochę ich zrozumieć, ale niektóre motywy są naprawdę absurdalne.

[Annaluka]

Napisane przez Narrhien

Ja nienawidzę jak żebrzą w tramwaju grając na akordeonie, dzieciaki zwykle wtedy zbierają pieniądze, co najlepsze, zawsze ktoś im rzuci, nie rozumiem, czemu. Ja nie wrzucam, ignoruję. Nie cierpię tej nachalności, tego podstawiania kubka pod twarz... Albo w McDonaldzie - raz mi się zdarzyło, że żebrząca Cyganka po mojej odmowie wsadziła mi paluchy do frytek! Musiałam oddać, no bo przecież już takich nie zjem, wiec oddałam... a teraz już wiem, że to ich stały numer i jak mi się jeszcze raz taka sytuacja zdarzy, to na jej oczach wywalę te frytki do kosza albo rzuce na ziemię i podeptam, a jej nie dam.

To jest ich stały numer Też bym prawdopodobnie zrobiła na złość!

Szczególnie, jak fast food jest gdzieś blisko dworca. W Poznaniu często na Głogowskiej w MC grasują. Raz byłam, jem, a baba podeszła do mnie od razu z pretensjami, że MAM DAĆ. Ja jej kiwam, że nie. A ona stoi uparcie. Mówię, że ma odejść, bo nic nie dostanie. To oczywiście co? Wiązanka wulgaryzmów w moim kierunku. Moja odpowiedź jest zawsze jedna: ''Do roboty się weź, a nie żebrania Ci się zachciało.'' Zazwyczaj to kończy dyskusje.

I żeby nie było. Jak podchodzi do mnie bezdomny to jestem w stanie kupić mu jedzenie, czy oddać swoje resztki (czasami niektórzy chcą te resztki, bo wstyd im prosić o więcej). Wtedy widać, że ktoś jest naprawdę głodny... A Romowie mają po prostu taki sposób na życie - darmowa wszamka z MC od naiwniaków, którzy się ulitują...

[szmyrk]

Och, och, och, ale na festiwal cyganskiego folkloru, koncert w stylu gypsy jazz, filmy Toniego Gatlifa to sznurem

[6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b]

Napisane przez MonikaFaustyna

Robiłam w 3 macach i żadnego ochroniarza nie widziałam . Sami mwwalaliśmy takie osoby.

Myślałam o ochroniarzu centrum handlowego, w którym się znajdowała restauracja.

[lala2506]

Napisane przez drabineczka

Złe złe i tylko złe. Mam głeboko w nosie poprawność polityczną - moje zdanie jest takie i buduję je na doświadczeniu którego zaznałam w życiu. Moje osobiste zdanie zachowam dla siebie. Przyszłam żeby to napisać i powiedzieć że wątek bardzo ciekawy.

Też mam same negatywne doświadczenia:
1. granie w tramwajach, a dzieciaki chodzą z puszką/ kubkiem i zbierają pieniądze, oczywiście biletu nie mają, a weź człowieku nie wyrób się z kasowaniem bo tłok to mandat
2. w miejscu gdzie pracuję zdarza się, że przyjdzie, kupi drobiazg, płaci banknotem np. 100 zł po czym przy wydawaniu usiłuje wmówić że dał mi 200 itd.
3. żebrzący na ulicach, że nie mają co jeść z dziećmi, a spod samochodu obok którego siedziała cyganka jakiś facet dwie minuty później wyciągnął całe reklamówki i wpakował do innego samochodu (sytuacja autentyczna)

Napisane przez Annaluka

I żeby nie było. Jak podchodzi do mnie bezdomny to jestem w stanie kupić mu jedzenie, czy oddać swoje resztki (czasami niektórzy chcą te resztki, bo wstyd im prosić o więcej). Wtedy widać, że ktoś jest naprawdę głodny....

Też byłam w stanie, do czasu. Sytuacja przed moją uczelnią: w portfelu mało, ale babka podchodzi, że głodna. No to chciałam wejść do sklepu i kupić jej kanapkę, a ta do mnie że wolałaby coś ciepłego (jak jestem głodna to chyba nie mam wielkich wymagań co do tego co zjeść) i najlepiej żebym jej pieniądze dała to ona sobie sama pójdzie i wybierze No takiego wała Z tego co wiem, to jak nie są pijani albo naćpani to w jadłodajni jeść dostaną. Może to wredne, ale nie zamierzam pluć sobie w brodę, że sobie czegoś odmawiam, a ktoś później kupuje piwo za pieniądze, które zarobię.

[MonikaFaustyna]

[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;40342637]Myślałam o ochroniarzu centrum handlowego, w którym się znajdowała restauracja.[/QUOTE]
Ja tylko w wolno stojących robiłam.
W ogóle...miałam zajęcia na Przybyszewskiego (Wrocław) i często chodziliśmy kawałek dalej do Da Grasso. Trzeba było przejść koło cygańskich bloków i mimo, że to był środek dnia, miałam mega cykora. Nie wyobrażam sobie mieszkać tam na Kamieńskiego, nawet, jakby mi dopłacali do chaty .

[BigBeautifulLulu]

Jestem w szoku.
Nie wiedziałam, że Romowie tak się zachowują. Całe życie mieszkam obok nich. Z drugiej strony ci obok których mieszkam - a mam och sporo dookoła - mają normalne domy, rodziny, są czyści, nie żebrzą. Owszem raz mnie stara cyganka naciągnęła na wróżbę, ale nic poza tym.

[Natalinka93]

Jak widzę artystę akordeonistę to mi się już rzygać chce. Dzieci mi szkoda, ale trzeba przyznać, że nieźli z nich aktorzy, nie raz widziałam jak wchodzi taki bidulek, prawie płacze, biaduli, a jak mu nikt do kubeczka nic nie wrzuci to od razu mimika mu się zmienia i zaczyna kopać drzwi.

No i z tymi wiecznie śpiącymi niemowlakami to też podejrzana sprawa.

Generalnie znam dwa typy takich romów: nie umyci, żebrzący itp. albo wyżelowani, skóra, fura i komóra. No taka sytuacja.

[newmoongirl]

Napisane przez Natalinka93

Jak widzę artystę akordeonistę to mi się już rzygać chce. Dzieci mi szkoda, ale trzeba przyznać, że nieźli z nich aktorzy, nie raz widziałam jak wchodzi taki bidulek, prawie płacze, biaduli, a jak mu nikt do kubeczka nic nie wrzuci to od razu mimika mu się zmienia i zaczyna kopać drzwi.

No i z tymi wiecznie śpiącymi niemowlakami to też podejrzana sprawa.

Generalnie znam dwa typy takich romów: nie umyci, żebrzący itp. albo wyżelowani, skóra, fura i komóra. No taka sytuacja.

Hemoglobina, dwutlenek węgla, mistyfikacja

Napisane przez lala2506

Może to wredne, ale nie zamierzam pluć sobie w brodę, że sobie czegoś odmawiam, a ktoś później kupuje piwo za pieniądze, które zarobię.

Ja myślę, że bardzo dobrze robisz. Do pomagania potrzebującym są powołane odpowiednie organizacji. Dawanie pieniędzy tylko zamyka błędne koło.

[BeatriceM]

Moi znajomi, jak usłyszeliśmy, że te darmozjady, które tylko śmiecą, nie mają pewnie żadnych dokumentów dostają mieszkania socjalne od miasta, chociażby na najniższym poziomie, to stwierdzili, że się ucharakteryzują i też staną w kolejce skoro dają za darmo, zamiast płacić 30 lat raty kredytu...

Swoją drogą AI rozdmuchuje sprawę, ale gdzie jest jak ludzie który ciężko harują całe dnie za śmieszne grosze tracą mieszkania i dzieci bo pracują za głodową pensję?

Ja mam z romami tylko negatywne skojarzenia, jak tylko ich widzę mocniej ściskam torebkę bo widzę jak ich oczy się po niej ślizgają...

[olenkasz]

Napisane przez Narrhien

No cóż, ja niestety nie mam odmiennego zdania. Nie toleruję Romów - nie jestem rasistką, potrafię zrozumieć, że jakiś naród ma inną kulturę życia, ale Romowie niestety to pasożyty, które żyją za nasze podatki. Pasożyty, lenie i nieroby. Wolą żebrać lub kombinować (nie powiem, że kraść, bo osobiście nie przyłapałam żadnego nigdy na kradzieży). Mam zero tolerancji dla takiego zachowania, nie z powodu uprzedzeń na tle rasowym, ale po prostu za to, co sobą reprezentują tym, co robią.

Najbardziej w sumie razi mnie to wykorzystywanie maleńkich dzieci... w sumie czemu tu sie dziwić, skoro od dziecka są uczone takiego życia, to nie ma szans, żeby porządni ludzie z nich wyrośli.

Ja nienawidzę jak żebrzą w tramwaju grając na akordeonie, dzieciaki zwykle wtedy zbierają pieniądze, co najlepsze, zawsze ktoś im rzuci, nie rozumiem, czemu. Ja nie wrzucam, ignoruję. Nie cierpię tej nachalności, tego podstawiania kubka pod twarz... Albo w McDonaldzie - raz mi się zdarzyło, że żebrząca Cyganka po mojej odmowie wsadziła mi paluchy do frytek! Musiałam oddać, no bo przecież już takich nie zjem, wiec oddałam... a teraz już wiem, że to ich stały numer i jak mi się jeszcze raz taka sytuacja zdarzy, to na jej oczach wywalę te frytki do kosza albo rzuce na ziemię i podeptam, a jej nie dam.

widzę, że to stały motyw tych ludzi.
siedziałam w pancake'u, podszedł do mnie chłopak około jedenastoletni i pyta o pieniądze. Ja odpowiadam, że nie dam. a on ze złośliwym uśmiechem "widzę, że ma pani kawkę" i wpakował mi palucha do kubka. myślałam, że eksploduje.

nie mam o Romach najlepszego zdania. i uważam, że powinni ich z tymi akordeonikami z tramwajów wyrzucać.

[Kretka666]

Napisane przez Natalinka93

Generalnie znam dwa typy takich romów: nie umyci, żebrzący itp. albo wyżelowani, skóra, fura i komóra. No taka sytuacja.

Bo są dwie romskie grupy w Polsce - Bergitka Roma, którzy są biedni, żebrzą, żyją w slumsach dosłownie, a druga grupa to Kełderasze i Lowarowie, którzy są właśnie fura, skóra i komóra. Dlatego się tylko dwie skrajności widuje

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Napisane przez cute poison

ja z kolei słyszałam, że z tymi które sprzedawały po domach też różnie było, bo na przykład jedna zbierała się z domownikami w jednym pokoju i tam skupiała ich uwagę, a inna chodziła sobie w tym czasie po całym domu

Tradycyjnie Romowie zajmowali się sprzedażą obwoźną i też tak to właśnie działało - baba zagadywała domowników, a reszta zajmowała się wynoszeniem wszystkiego z domu, razem z żywym inwentarzem
Cyganki mają sprytnie zaprojektowane spódnice, z kieszenią pod warstwami

[lala2506]

Napisane przez olenkasz

widzę, że to stały motyw tych ludzi.
siedziałam w pancake'u, podszedł do mnie chłopak około jedenastoletni i pyta o pieniądze. Ja odpowiadam, że nie dam. a on ze złośliwym uśmiechem "widzę, że ma pani kawkę" i wpakował mi palucha do kubka. myślałam, że eksploduje.

nie mam o Romach najlepszego zdania. i uważam, że powinni ich z tymi akordeonikami z tramwajów wyrzucać.

Wylałabym mu tą kawkę na tę niemądrą głowę

[ninfomane]

w rodzinnej miejscowości mieszkałam w sąsiedztwie romów i za wesoło nie było; żaden nigdy mi ani moim bliskim nie zrobił, ale wyzwisk pełno...
najbardziej irytowało mnie jak siedziało się w restauracji (de facto najlepszej w naszej mieścince) a rzesze romów przyklejały nosy do szyb... i weź tu coś zjedz

we Wrocławiu tez mieszkam w okolicy (podobno) pełnej romów (nadodrze) ale są chyba jakoś mało widoczni i jeszcze nam żaden za skórę nie zalazł

z drugiej strony osoby, które mieszkają np w jednym bloku z takimi "skóra fura i komóra" twierdzą często, że to trochę taki monitoring, bo "swoich" nie ruszają, auta przypilnują; no ale ja w takiej sytuacji nie byłam więc na 100% nie wiem jak to jest

[Bananalama]

Mam same negatywne doświadczenia. Daleka jestem po tym od oceniania całej społeczności, ale raczej nie zachęcają mnie do bliższego poznania .

[klaustynka]

U mnie w miejscowości strasznie się panoszą, myślą, że rządzą. Nie dziwie się, że mają takie mniemanie o sobie, jeżeli wszyscy się ich boją. Nie robią nic, nie są u siebie, a taka postawa

[olenkasz]

Napisane przez lala2506

Wylałabym mu tą kawkę na tę niemądrą głowę

miałam ochotę.



najbardziej mierzi mnie, kiedy na dworze zima, mróz i słota a ci siedzą na ziemi na kocach i żebrają z dziećmi na rękach. cholera, zero pomyślunku.
niestety, Romowie to błędne koło. wychowują dzieci na takie same darmozjady, jakimi sami są. wciąż tylko wyciągają łapska po jałmużnę, nigdy po pracę.
nigdy nie wspomagam takich ludzi, szczególnie jeśli plączą się po tramwajach i przygrywają na akordeonach. zawsze mają na podorędziu swoje dzieci, które zbierają pieniądze. chwyt na litość na mnie nie działa.

[kasztanka3]

Napisane przez olenkasz

miałam ochotę.



najbardziej mierzi mnie, kiedy na dworze zima, mróz i słota a ci siedzą na ziemi na kocach i żebrają z dziećmi na rękach. cholera, zero pomyślunku.
niestety, Romowie to błędne koło. wychowują dzieci na takie same darmozjady, jakimi sami są. wciąż tylko wyciągają łapska po jałmużnę, nigdy po pracę.
nigdy nie wspomagam takich ludzi, szczególnie jeśli plączą się po tramwajach i przygrywają na akordeonach. zawsze mają na podorędziu swoje dzieci, które zbierają pieniądze. chwyt na litość na mnie nie działa.

Na mnie też nie, na szczęście

[Bananalama]

Mnie kiedyś jedna pani natarczywie próbowała powróżyć. Chciała mi powiedzieć imię przyszłego męża. Powiedziałam, że wolę dziewczyny, to się jakoś cofnęła

[kasztanka3]

Napisane przez Bananalama

Mnie kiedyś jedna pani natarczywie próbowała powróżyć. Chciała mi powiedzieć imię przyszłego męża. Powiedziałam, że wolę dziewczyny, to się jakoś cofnęła

[Kretka666]

Napisane przez klaustynka

U mnie w miejscowości strasznie się panoszą, myślą, że rządzą. Nie dziwie się, że mają takie mniemanie o sobie, jeżeli wszyscy się ich boją. Nie robią nic, nie są u siebie, a taka postawa

Oni nigdy nie są u siebie, bo nie mają swojego kraju i mają wszystko w dupie

[lala2506]

Napisane przez Bananalama

Mnie kiedyś jedna pani natarczywie próbowała powróżyć. Chciała mi powiedzieć imię przyszłego męża. Powiedziałam, że wolę dziewczyny, to się jakoś cofnęła

Mistrz!