2004-04-14, 20:20 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 708
|
Uzależnienie od Makijażu!!!
Mam pytanie do kolezanek zarówno stosujących makijaż jak i wykonujacych. Aga Czy mozna sie od makijazu uzaleznić w dosłownym tego słowa znaczeniu.
Myslałem iz w mojej praktyce duzo widziałem, no ale cóz jestem człowiekiem otwartym, dziś doznałem kolejnego wstrząsu. Wykonywałem pełen Lifting Twarzy Technika Rosenberga, Pacjentka nie do poznania, zauwżyły to także inne osoby w Klinice. Twarz jedrna, rozpromieniona, lekki naturalny róż i wizualnie ani jednej zmarszczki. No ale Pani po masazu poszła jeszcze do toalety aby sobie zrobic make up. Jak zobaczyłem ja po chwili Czar prysnął! Dlaczego? Z naturalnej po masazu lekko zarumienionej twarzy nie zostało wiele, to co udało sie naturalnie podkreslić gdzies zbladło. Mam pytanie, czy jest cos takiego jak uzależnienie od makijażu. Czy osoba która w zbyt młodym wieku rozpoczyna "tapetowanie" moze sie od tego z czasem uzależnić? Czy dziewczyny/kobiety pytaja czasem swoich partnerów czy im się to podoba? Jak to jest? |
2004-04-14, 20:31 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Re: Uzależnienie od Makijażu!!!
Słyszałam, że istnieje takie uzależnienie, ale niestety szczegółów nie znam.
|
2004-04-14, 20:44 | #3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 2 362
|
Re: Uzależnienie od Makijażu!!!
Do dyskusji chetnie przylaczam sie, gdyz wydaje mi sie ze jest cos takiego jak uzaleznienie od makijazu. Boje sie ze i mnie moze to dotknac-nie znosze jesli ktokolwiek widzi mnie bez makijazu. Staram sie nad tym pracowac, wiec w moim przypadku uzaleznieniem nie mozna tego nazwac, bo chyba w pore zaczelam zauwazac ze moze dotknac mnie taki problem.
Czy kobiety pytaja swoich partnerow czy im to sie podoba? Sadze ze wiele pyta co im partnerzy sadza na temat makijazu (bo jak sadze, o to pytasz). Sama tez chetnie slucham meskiego zdania na swoj temat. Pozdrawiam |
2004-04-14, 20:58 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 119
|
Re: Uzależnienie od Makijażu!!!
Wydaje mi się, iż tutaj mowa jest o kwestii kompleksów, których systematyczne tuszowanie może doprowadzić do swoistego rytuału, przez niektórych zwanym uzależnieniem Bez tego pierwszego czynnika nie byłoby raczej drugiego I to w tej materii tkwi problem
|
2004-04-14, 21:15 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
|
Re: Uzależnienie od Makijażu!!!
Wydaje mi się, że ja kiedyś byłam uzależniona od makijażu. Nie potrafiłam wyjśc bez niego z domu, nawet do sklepiku po chleb,który znajdował się tuż obok. Przeszło mi to z czasem,mam poczucie własnej wartości,uważam się za atrakcyjną.Nie znaczy to, że nie maluje sie wcale. Generalnie nie chce mi się kiedy idę właśnie np. na chwile po coś do sklepu czy do Kościoła, czy kiedy chłopak do mnie przyjeżdża.
Jak tylko wracam z miasta czy z uczelni to od razu zmywam make-up i od razu czuję się lepiej . Pozdrawiam Kamila |
2004-04-14, 21:21 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 510
|
Re: Uzależnienie od Makijażu!!!
Makijażem można zdziałać cuda, dosłownie, przykładem mogą być wszelkie makijażowo-stylizacyjne "metamorfozy". Jeśli czyjaś buzia, żeby jako tako wyglądała potrzebuje cudów, to ja bym się nie dziwiła makijażowym uzależnieniom. Każdy chce się czuć atrakcyjny a makijaż w tym pomaga, nawet naturalnie atrakcyjne dziewczyny wiedzą, że "podrasowane" wyglądają po prostu lepiej i czasem ciężko jest im z tego poczucia zrezygnować.
Ja osobiście bez makijazu- czytaj wylewka samopoziomująca(podkład )+ tusz do rzęs- nie wyjde nawet do sklepu... Pozdrawiam. |
2004-04-15, 08:02 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 1 452
|
Re: Uzależnienie od Makijażu!!!
Moim zdaniem racje ma Kiah - jest to pewnego rodzaju rytułał. Ja osobiście bardzo lubie wykonywać za równo sobie jak i komuś makijaż.
Nasze uzależenie wynika po prostu z tego, że w odpowiednio wykonanym makijażu wyglądamy lepiej (w większości przypadków). Ja osobiście nie maluje się np. podczas wakacji - i generalnie podczas wszelakich wyjazdów. Buzia wtedy w końcu odpoczywa od malowideł. Najbardziej można dostrzec plusy makijazu na zdjęciach. Podczas zajęć w szkole wykonywałyśmy makijaż naturalny i robiłysmy zdjecia 'przed' i 'po' - różnica była nieprawdopodobna - chociaż patrząc 'na żywo' na daną osobę nie odnosiło się wrażenia by się tak diametrlanie zmieniła, a jednak... Ja osobiście lubie dziewczyny bez makijazu - o ile ich cera jest na tyle nieskazitelna, że nie potrzebują 'retuszu'. |
2004-04-15, 08:52 | #8 |
Przyjaciółka Wizaz.pl
Zarejestrowany: 2001-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 818
|
Re: Uzależnienie od Makijażu!!!
Czy można uzależnić się od makijażu? Myślę, że to jest sprawa bardzo indywidualna. Dla jednych codzienny rytuał malowania wydaje się przesadą, dla drugich jest to po prostu coś tak naturalnego jak mycie zębów. Ja raczej nie wychodzę z domu bez makijażu. I dal mnie jest to kwestia moich wrażeń estetycznych. Bez makijażu jestem blada
Też zgadzam się z tezą, że dobry makijaż nas upiększa, odejmuje lat, często dodaje pewności siebie, czy po prostu potrafi poprawić nam samopoczucie. Ale jeśli z tego powodu musimy rezygnować z jakiś przyjemności - typu pływanie, ćwiczenia, nocowanie u znajomych itp... żeby tylko nikt nie widział mnie bez makijażu. To wtedy wydaje mi się czas na poważniejszą refleksję i przemyślenia. Może wtedy to już uzależnienie. Gorąco pozdrawiam wszystkie maniaczki makijażu AgaZ
__________________
Kochane Wizażanki, bardzo Was proszę piszcie w sprawie wszystkich zgłoszeń i problemów do Aniołka Tasmańskiego. Aniołek jest THE BEST. Ja już nie pracuję w wizażu od czerwca 2014. Bardzo mi przykro, ale już nie mogę odpowiadać na Wasze prośby |
2004-04-15, 09:46 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 844
|
Re: Uzależnienie od Makijażu!!!
Zgadzam się z Agnieszką Zembrzycką. Wiele z nas traktuje makijaż jak taki sam podstawowy zabieg higieniczny jak np. mycie włosów czy depilacja nóg. Skoro czujemy się lepiej umalowane, sprawia nam przyjemność malowanie się, to czemu miałybyśmy tego nie robić? Jednak jeśli komuś zaczyna to przeszkadzać w codziennym życiu, wtedy pojawia się problem. Znam np. dziewczynę, która jeśli śpi z kimś (koleżanka, chłopak...), śpi w makijażu. Tzn. do mycia się zmywa go, po czym po kąpieli znów nakłada. To chyba już przejaw uzależnienia...
|
2004-04-15, 09:56 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Re: Uzależnienie od Makijażu!!!
Ami napisał(a):
>Znam np. dziewczynę, która jeśli śpi z kimś (koleżanka, chłopak...), śpi w makijażu. Tzn. do mycia się zmywa go, po czym po kąpieli znów nakłada. To chyba już przejaw uzależnienia... Albo kompleksów... Może ma fatalną cerę, przebarwienia [..] i w ten sposób się maskuje - boi się, że jej prawdziwej nikt nie zaakceptuje. Ja przyznam, że może na zakupy na pobliski bazar wyjdę bez makijażu, ale na imprezę, do pubu czy pracy - nigdy! Latem jest łatwiej, kiedy buzia jesy wymuskana słońcem to wygląga zdrowiej.. ale teraz po zimie jest strasznie blada. Ja czuję się atrakcyjniejsza i bardziej zadbana kiedy "mam na sobie" tusz do rzęs, kiedy buzia jesy przypudrowana - a kiedy jestem blada muszę musnąć policzki różem
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
2004-04-15, 13:10 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 177
|
Re: Uzależnienie od Makijażu!!!
Nie wiem, czy można nazwać to uzależnieniem. To faktycznie coś, jak czesane włosów - no, prawie A kwestia obiektywnego spojrzenia na siebie, oceny, co jest nam potrzebne, a co nas wręcz szpeci, to sprawa odrębna - siebie widzi się inaczej, inaczej innych. Nie tylko dotyczy to makijażu, także np stroju.
Nie wyjdę nieumalowana w zimie. Ma to jednak swoje uzasadnienie, o którym inni niekoniecznie muszą wiedzieć. Mam bardzo cienką nadwrażliwą skórę, problemy naczynkowe, rumień. Na zimnie jestem wręcz cudnie bordowa, co jeszcze wspomaga tłustszy krem ochronny i widok jest obłędny! Parę razy zdarzyło mi się popełnić ten błąd, ale gdy kilka razy usłyszałam pytania typu "co ci się stało" z ust znajomych, w tym raz mojego chłopaka gdy kilka minut po wyjściu z domciu zmieniłam się nie do poznania, zrezygnowałam z tej wygody. Zresztą wystarczy chłodniejszy wiatr (nawet w lecie) a ja już jestem czerwona, czego nie lubię. No i dochodzi ochrona skóry przed takowymi czynnikami jak właśnie mróz czy wiatr - a makijaż nią jest. Natomiast w lecie raczej się nie maluję wcale lub daję odrobinę podkładu na skrzydełka nosa, ewentualnie czasem krem tonujący, ale też często miejscowo. A czy pytamy facetów, co się nam podoba? A po co? Przecież i tak większość powie, że lubi nie pomalowane dziewczyny, i woli nas bez makijażu, po czym, gdy tak się zdarzy, zapyta, czy jesteśmy może chore? To żart, ale częściowo. Gdy makijaż jest dyskretny, facet go nie zauważy i uparcie będzie twierdził, że go nie ma. Oczywiście uogólniam, ale często wychodziło podczas rozmów na ten temat, że u oszczędnie pomalowanej kobiety dziewczyna ten makijaż jednak widziała, a facet nie! Poza tym, dlaczego mamy się nie upiększać, skoro można? To to samo, jak np. ładnie się ubierać - dlaczego nie, skoro mogę? I wszystkim to sprawi przyjemność, i nam samym i otoczeniu. |
2004-04-21, 10:59 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 28
|
Re: Uzależnienie od Makijażu!!!
Pewnie że jestem uzależniona, nie wyobrażam sobie wyjść z domu nie wymalowana, w domu też wolę być w makijażu, kiedy wracam to po zmyciu całodziennego zużytego makijażu robię nowy, nawet przed wyjściem na balkon poprawiam makijaż, myję okna w makijażu. Nie podobają mi się nieumalowane twarze, kiedy widzę jakąś kobietę nawet ładną bez makijażu to zawsze czegoś mi u niej brakuje. Pozdrawiam i kończę już bo muszę poprawić sobie makijaż !
|
2004-04-21, 11:30 | #13 |
Zakorzenienie
|
Re: Uzależnienie od Makijażu!!!
Myślę że nie jestem uzależniona. Lubię kosmetyki i lubie sie malować, robię to codziennie rano ale powód jest prosty, idę do pracy nie wyobrażam sobie pójść do pracy bez makijażu. Jeśli jestem w domu i nie planuję wyjścia, nigdy się nie maluję. Jeśli idę do pobliskiego sklepu lub z psem na spacer też nic nie nakładam (wynika to trochę z lenistwa - nawet jeśli tylko pomaluję rzęsy, trzeba je będzie później zmywać ). Nie mam obiekcji, żeby wyjść bez makeupu między ludzi, może dlatego że mam stosunkowo dobrą cere i raczej nie muszę nic tuszować. Oczywiście wydaje mi sie że wyglądam bardzo blado i nienaturalnie.
__________________
|
2004-04-21, 11:39 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 66
|
Re: Uzależnienie od Makijażu!!!
a ja lubię biegać bez makijażu!
dlatego uwielbiam lato - odrobina pudru brązującego, błyszczyk i już! Nawet rzęs nie muszę malować bo są podkręcone same z siebie . Wolę wydawać pieniądze na kosmetyki pielęgnacyjne, które wygładzają cerę i poprawiają jej naturalny koloryt.. Co nie znaczy, że neguje makujaż! Lubię się pomalować jak idę na imprezę czy randkę, pobawić kolorami, wtedy widać, że jest to jakieś wydarzenie! Twarz też wydaje się wtedy inna, można ją świetnie modelować! A do pracy to niejako mus, bo makijaż (dyskretny!) sprawia, że kobiety są bardziej eleganckie. W niektórych sytuacjach makijaż wygląda nawet śmiesznie, np. na nartach, na plaży... Ale co kto lubi! Dopóki makijaż nie przeszkadza w "normalnym" życiu, nie jest to uzależnienie, a drobna kobieca przyjemność.
__________________
pozdrawiam... |
2004-04-21, 13:24 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: ciężko określić ;)
Wiadomości: 432
|
Re: Uzależnienie od Makijażu!!!
Myśle, że jest cos takiego jak uzależnienie od makijażu. Przyznam, że kiedyś mając większe problemy z cerą nie umiałam się pokazać komuś bez makijażu. Teraz na szczęście moja cera poprawiła się znacznie a ja nadal się maluję. Chyba głównie dlatego, że lubię to i dla mnie to normalna czynność, taka jak wlaśnie mycie zębów. Podobają mi się umalowane kobiety, wyglądające atrakcyjnie, często można sobie coś podpatrzyć. Nieumalowane wyglądają dobrze tylko wtedy, kiedy mają zdrową cerę i im to po prostu pasuje. Lubię też, gdy dziewczyna,która na codzień sie nie maluje wcale, robi sobie makijaż na jakieś super wyjście. Wtedy widać, że jest umalowana, ze wygląda troche inaczej niż na codzien.
Ale mnie generalnie zawsze kręcił makijaż, czy maluję siebie, czy kogoś innego (nawet bardziej w tą drugą strone). A faceci w większości mówia, że wolą jak kobieta jest naturalna itd, ale gdyby wiedzieli ile nas kosztuje ta naturalność
__________________
To niewiarygodne ile można usłyszeć z zamkniętymi oczami
|
2004-04-21, 14:26 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 394
|
Re: Uzależnienie od Makijażu!!!
Zgadzam się z tobą (Izo?)w stu procentach ja uwielbiam robić sobie makijaż mój mąż lubi jak jestem umalowana choć też jak jestem i bez makijażu ,moi kumple lubią lekki makijaż ,mam bzika na punkcie makijażu jedyne czego nie robię to nie nakładam podkładu bo nie lubię .Maluje się bo w ten sposób podkreślam swoje piwno-zielone oczy i także w jakiś sposób swoją osobowość a tak przy okazji wyślę swoje zdjęcie ta w środku to ja w dzień mojego ślubu cywilnego ,po lewej moja rodzona siostra,która też uwielbia robić sobie makijaż pozdrawiam serdecznie.
__________________
Bądz uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości )) |
2004-04-21, 17:48 | #17 |
Rozeznanie
|
Re: Uzależnienie od Makijażu!!!
Mnie raczej uzależnienie nie dotyczy...tak myslę No oczywiście-nie lubię, kiedy ktoś mnie widzi bez makijażu-mam lekkie problemy z cerą a do tego cienie pod oczami (a blada jestem i z makijażem i bez niego ), więc kiedy mam "coś" na twarzy, od razu czuję się lepiej Codziennie do szkoły obowiązkowe tapetowanko Do tego zawsze używam cieni-a jak mam więcej czasu, to zawsze wymyślę coś nowego
|
2004-04-21, 20:13 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: ciężko określić ;)
Wiadomości: 432
|
Re: Uzależnienie od Makijażu!!!
Ładniutki makijaż masz na tym zdjęciu Baaardzo mi się podobają mocno podkreślone oczy.
Ściskam
__________________
To niewiarygodne ile można usłyszeć z zamkniętymi oczami
|
2004-04-22, 14:11 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 394
|
Re: Uzależnienie od Makijażu!!!
Bardzo dziękuje ci Izo za komplement ja akurat maluje się tak na codzień tzn.bardzo lubię mocno podkreślone oczy i pozatym nic więcej nie maluje ,moim kumplom też taki makijaż odpowiada więc są faceci i faceci ,niedługo skończę 28 lat i nie wyobrażam sobie wyjścia gdziekolwiek bez makijażu choć moja siostra i mąż twierdzą że bez makijażu wyglądam o wiele młodziej .Dziewczyny uważam że dobry makijaż to czysty artyzm oczywiście nie mówię tu o tapetowaniu bo to już jak dla mnie kicz i kobieta wygląda jak 19-sto wieczna kurtyzana zatem pozdrowienia dla wszystkich kobiet kochających makijaż i lubiących relaksować się przy tym serdeczne buziaki dla ciebie IZO.
__________________
Bądz uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości )) |
2004-04-24, 21:03 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 70
|
Re: Uzależnienie jest!
Charles Baudelaire pisał ,,kobieta ma prawo wydawać się czarodziejska i nadnaturalna...jest bóstwem, musi być pozłacana...,aby bardziej podbijać serca i ujarzmiać umysly. to nic że o podstępie (makijażu)wiedzą wszyscy, jeśli sukces jest pewny i efekt nieodparty''!
wiele kobiet jest uzależnionych od makijazu, albo poszczególnych jego skłaadników(ja od tuszu do rzęs, bo mam swoje liche i korektora, bo mam cienie,wrrrr).Nobel dla tego kto wynalazł wodoodporną maskarę, dzięki temu można iść z podniesioną głową na basen.Lubię mieć makijaż, paradoksalnie bardziej czuję sie sobą w makijażu niż bez! makijaż podkreśla osobowość, jak fryzura, czy ubiór.oczywiście warto zachować umiar, by nie stać się niewolnikiem make-up'u i by nie popaść w paranoję( ja gdy mam gdzieś na dłużej wyjechać 105 razy sprawdzam czy zabrałam swoje ,,mazidła''). achh jak ja marzę o makijażu pernamentnym, ale bym odpoczeła!!! |
2004-04-25, 12:25 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 394
|
Re: Uzależnienie jest!
Akwarelko właśnie o to samo mi chodzi nic dodać nic ująć ,słowa CHARLESA BAUDELAIREA są wsponiałe lepiej tego ująć się nieda ,a co do makijażu permamentnego to owszem zrobiłabym sobie brwi one najwięcej mi czasu pochłaniają pomimo że mam gęste włosy to brwi prawie nie mam i muszę rysować je kredką a makijaż perm. ułatwił by mi życie na co najmniej 5 lat i chyba niedługo poszukam dobrej kosmetyczki i brwi zrobie sobie napewno pozdrawiam serdecznie pa.
__________________
Bądz uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości )) |
2004-04-25, 13:34 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 5 148
|
Re: Uzależnienie jest!
Maluję się oszczędnie, ale nigdzie nie wyjdę bez korektora pod oczy (cienie), tuszu na rzęsach i pudru (świecę się). Nie wyobrażam sobie jednak codziennego nakładania podkładu (nie wierzę, żeby nawet te dobre nie wysuszały i nie zatykały porów), nakładania cieni na powieki (za dużo roboty z tym, stosuję tylko na wyjścia) i szminki na usta (od razu mi schną usta, doprowadza mnie to do szału).
Czasem z przerażeniem patrzę się na młode dziewczyny z TONĄ tapety na twarzy, a pod spodem jeszcze nienaturalnie wyglądająca opalenizna z solarium bądź samoopalacz. Jak to fatalnie wygląda w świetle dziennym ! Na twarzy widoczna jest warstwa podkładu i mączna poświata pudru, a FUJ ! Okropne, co będzie po iluś tam latach, jak w tym wieku już się tapetują ? |
2004-04-25, 17:19 | #23 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2001-12
Wiadomości: 652
|
Re: Uzależnienie jest!
Moj poczatek z makijazem zaczal sie od uzywania bezbarwnej odzywki do rzes, potem doszedl tusz, potem pomadka.
Smiac mi sie chce jak sobie przypomne w jaki sposób malowałam usta-nawet nie wiedzialam, ze jest cos takiego jak konturówka czy pędzelek zamiast tego uzywalam patyczków do skórek i ...pilnika - koncówke To gdzies w koncówce podstawowki. Potem doszly kremy koloryzujace,a gdzies od sredniej szkoły podklady, długo póżniej chyba od czasu wizazu (ja wiem 3 lata ?) pudry, róże i cienie. Teraz mam 27 lat i bardzo rzadko zdaza sie ze wychodze na ulice bez makijazu: *chyba ze jestem u babci na wsi tam moja buzia odpoczywa - ale tylko na podwórku *oczywiscie na plazy -tutaj juz musi byc tusz *w domu jak wiem, ze nigdzie nie wychodze Co 2-3 dni samoopalacz, buzia jest ładniejsza i zdrowsza, lekki podkład, tusz, pomadka,czasem cienie, troszke rózu lub cos brazujacego lub troszke puderku. Najwaznijesze dla mnie to perfekcyjnie pomalowane usta i CERA ! moim marzeniem jest sniada karnacja ) A w makijazu czuje sie atrakcyjnejsza i o wiele lepiej wygladam niż bez. Maz uważa ze bez -wygladam jak mała dziewczynka... i tez ładnie ( ) Jeśli miałabym wybrac pomiedzy dziewczyna wymalowana a ta bez makijazu - wybieram te pierwszą.Oczywiscie nie mówie tutaj o makijazu typu pomaranczowa buzia lub skwarka i białe włosy. Pozdrawiam |
2009-02-16, 12:14 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 174
|
Dot.: Uzależnienie od Makijażu!!!
Matko.. to ja tak chyba mam... tylko, że u mnie to sprawa tego,że bez mejkapu wyglądam totalnie okropnie,jak szkaradło. Jakbym tak nie wyglądała nie nakładałabym tak często...
|
2009-02-16, 12:52 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 307
|
Dot.: Uzależnienie od Makijażu!!!
A dla mnie rytuałem jest poranne picie kawy i jednoczesne malowanie sie i nie wyobrażam sobie abym mogła się pozbawić tej codziennej chwili przyjemności.
|
2009-02-16, 15:55 | #26 | |||
Moderator
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.
Wiadomości: 9 403
|
Dot.: Uzależnienie od Makijażu!!!
młodaa: ja chętnie pytałam TŻta co sądzi o moim makijażu ale jak któryś już raz dostałam odpowiedź "hmm no ładnie, pewno że ładnie" to zrezygnowałam.Nie chodzi mi o to,żeby teraz mi mówił "oj kochanie na lewym oku kreseczkę wyciągnęłaś bardziej niż na prawym, ahh i ja na Twoim miejscu bym jeszcze usta bezbarwnym błyszczykiem pociągnął" - bez przesady ale czasem mógłby powiedzieć "za jasny/ciemny/słaby/mocny"... pewnie i tak bym to zignorowała, ale no wiecie
Cytat:
obsession: Twój przykład udowadnia nam że makijaż zwykle może coś dopomóc i o to w nim chodzi. Cytat:
co do reszty tez się zgadzam, jednak Piotr pytał o to czemu tamta pani, mimo, że wyglądała dobrze (w jego mniemaniu) zrobiła sobie makijaż. Ja myślę, że mógł to być u niej po prostu taki odruch. Często jest też tak że po zabiegach wklepuje się jakieś kremy tłuste/odżywcze i kobieta może gdzieś była umówiona czy coś... no może po prostu czuła potrzebę korektu tu i ówdzie. poza tym pozostaje jeszcze kwestia tego, czy ta pani widziała w lustrze to samo co Ty, Piotrze. Może to co Tobie wydawało się lekkim zdrowym rumieńcem dla niej było różową plamą...? No nie wiem... Ogólnie uważam, że makijaż dla kobiety to kolejny element dbania o siebie. Jak już przedmówczynie pisały, jest to dla niektórych z nas tak naturalne jak golenie nóg (a można by nie golić) czy czesanie włosów (a można by nie szczotkować). Mi osobiście makijaż sprawia przyjemność - robienie go, ulepszanie, dopieszczanie... Uwielbiam się malować. Cytat:
nic dodac nic ująć - też tak mam! |
|||
2009-02-16, 17:47 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 15 045
|
Dot.: Uzależnienie od Makijażu!!!
Cytat:
ale i tak się cieszę, że cokolwiek zauważa
__________________
Tomuś - nasz skarb jest z nami od 29.06.2009
3220g 54 cm ------------------ |
|
2009-02-25, 21:32 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: obecnie Oslo-juz niedlugo
Wiadomości: 62
|
Dot.: Uzależnienie od Makijażu!!!
Niewiem czy istnieje uzaleznienie, jezeli tak to I am addicted.A tak na powaznie-maluje sie zeby lepiej wygladac-po to wlasnie jest makijaz zeby podkreslal to co piekne i tuszowal niedoskonalosci.Mysle ze mozna tutaj mowic jedynie o przyzwyczajeniu -to jak siebie widzimy najczesciej i najlepiej, czyli w makijazu.Obraz nas samych jest wlasnie taki a nie inny i to jestesmy My prawdziwe.Bez niego czujemy sie nieubrane i wygladamy niezdrowo.Uwazam ze nie ma kobiety ktora bez makijazu wygladalaby lepiej niz chocby z jego odrobina, poniewaz nawet jezeli ktos jest naturalnie piekny to mozna cos jeszcze podkrelic i zrobic by bylo jeszcze piekniej.Niepotrafie zrozumiec kobiet ktore sie w ogole nie maluja.
|
2009-02-26, 15:09 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: zza horyzontu;)
Wiadomości: 20 599
|
Dot.: Uzależnienie od Makijażu!!!
nie wiem czy jestem uzalezniona, ale ja poprostu kocham ta robic, uwielbiam to skupienie, wytezanie wybrazni co dzisiaj wyczarowac, sparawia mi to duuuza przyjemnosc, moglabym malowac sie i zmywac, malowac i zmywac.
ale nie da sie ukryc ze po czesci malowanie sprawia frajde bo przeciez kadzy lubi patrzec jak pieknieje...
__________________
24.03.2016 |
2011-05-28, 16:14 | #30 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 5
|
Dot.: Uzależnienie od Makijażu!!!
spam
Edytowane przez zlosliwiec Czas edycji: 2011-05-31 o 21:34 |
Nowe wątki na forum Makijaż - pytania do wizażystki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:24.