Kompletna konfuzja - suplementy diety, witaminy - jak dobrac?

[Suzanne]

Za okolo dwa tygodnie koncze bardzo drastyczna kuracje oczyszczajaca organizm, ktora lacznie bedzie trwala okolo szesciu tygodni (pod koniec marca zalicze wlasnie owy szosty tydzien, teraz jestem po czwartym).
Przez ten czas moj organizm ze wszystkich zlogow planowo bezpiecznie - sie oczyszcil. Zatem i krew i organy wewnetrzne winny byc wrazliwsze na dostarczane im paliwo, smak sie wyostrzyl (juz teraz), skora winna sie unormowac i tak dalej. Minusem, ale i szansa jest to, ze organizm choc czysty - jest niemal pusty w wiele waznych dla dobrego funkcjonowania mineralow i witamin, tluszczow. Dowcip polega na tym, by mu ich teraz madrze dostarczac - tak, by utrzymac rzeskosc samopoczucia, zgrabna figure i wydajnosc wlasnego ciala i jego chemii.

Nigdy nie przyjmowalam zadnych suplementow witaminowych regularnie.

Nic, ale to absolutnie nic nie wiem o tych specyfikach. Zatem;

a) czy sa rzeczywicie potrzebne?
b) czy preparaty witaminowe mozna, a moze nalezy mieszac?
c) jesli tak, wg jakiej proporcji? wg jakich zasad?
d) czy tabletki powinno sie przyjmowac na zasadzie kuracji, czy stalego dodatku do posilkow?
e) jakie sa skutki uboczne takiej stalej suplementacji?
f) czy nie stosowanie kapsulek, jedynie madre komponowanie diety moze zapewnic te same rezultaty, co wzbogacenie o nie diety?
g) co z efektem placebo, nadmierna reklama, zmiennymi pogladami na suplementacje diety? Na ile te watpliwosci sa uzasadnione?

h) i najwazniejsze, JAK NAJLEPSZY PREPARAT DLA MNIE DOBRAC?

Teraz moze krotko o kuracji oczyszczajacej, ktorej sie poddalam;
Przez planowo 6 tygodni moj organizm nie ma miec dostarczonych z zewnatrz tych wszystkich skladnikow odzywczych, ktore znajduja sie w miesie, rybach, nabiale, tluszczu (jakimkolwiek, lacznie z orzechami) warzywach takich jak groch, fasola, soja, ziemniaki, owocach (procz jablek i grejfrutow), ryzu, mace. O slodyczach i produktach przetworzonych nawet nie wspominam.
Jesli to komus cos mowi, to poddalam sie kuracji autorstwa dr Ewy Dabrowskiej.
Wszystko, co potrzebne do zycia cialo ma wygenerowac samo ze starych zapasow. Po okolo szesciu tygodniach winno mniej wiecej zuzyc to wszystko, co lezalo odlogiem - w tym to momencie, by nie niszczyc swoich zdrowych komorek nalezaloby zmienic sposob odzywiania na bogatszy (zdrowe zywienie jakkolwiek by to rozumiec), organizm zas zacznie gromadzic zapasy od nowa, niemniej juz inne, mniej szkodliwe i meczace dla zdrowia niz te np ze slodyczy.

Zatem po szesciu tygodniach bede czysta, ale i pusta.
I owszem, niedowitaminizowana.

Pozdrawiam i czekam na refleksje, rady i uwagi

[maly]

mozesz rozpisac od pokolei ktorego dnia co
o jakiej porze, w jakiej ilosci itp itd
Co pani "dr Ewy Dabrowskiej" co pani dr zaleca, przestrzega i " z czym to sie je "
dzieki

[Suzanne]

No nie, rozpisac wszystkiego nie moge - moge Ci polecic ksiazke;

Dabrowska Ewa, Cialo i ducha uzdrowic zywieniem, wyd Michalineum CMM, Marki-Struga k. Warszawy 1997, 184 strony.

Kuracja oczyszczajaca dr Dabrowskiej, albo inaczej Post Daniela.

Wracam do glownego watku mojego postu - jak znalezc wlasciwy preparat witaminowy dla siebie? jakie stosowac kryteria? Ktore witaminy sie juz u innych sprawdzily?

Bede wdzieczna za linki, odsylacze do innych stron na forum lub w poradniku Wizaz.pl (mi nie udalo sie znalezc nic wyczerpujacego temat) czy opowiesci o wlasnych doswiadczeniach.

Dziekuje i pozdrawiam