2010-08-16, 18:21 | #61 | ||||||
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: zycie bez slubu
Cytat:
Tak, po x latach wspólnego życia w konkubinacie wychodzi się w gniewie i już nie chce wracać. A chęć dogadania się pojawia się tylko w małżeństwach. A o takich na przykład jak ustanowiona notarialnie współwłasność ruchomości i nieruchomości, jak wspólnie zaciągnięte kredyty, jak opieka nad dziećmi - tak tak - też się dzieci rodzą w konkubinatach. Cytat:
Cytat:
A dlaczego podpisać ? W kwestii uczuć to nic nie zmienia. Formalnie też niewiele w wielu przypadkach. Po prostu nie każdy tego potrzebuje i nie w tym samym czasie, tak trudno to pojąć ? Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ja z kolei radzę poczytać statystyki rozwodowe. Tam też można wyczytać coś o rosnącej "modzie". Na rozwody. Jak już musimy się wymieniać takimi argumentami. Ja cały czas twierdzę, że bywa różnie. I z małżeństwem i z konkubinatem. Wszytsko zależy od konkretnego przypadku. Najważniejsze jednak są w tym wszystkim uczucia. Jak nie ma miłości, nie ma sensu nic - ani papierek, ani brak papierka. I tyle. Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2010-08-16 o 18:37 |
||||||
2010-08-16, 18:57 | #62 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
|
Dot.: zycie bez slubu
Cytat:
Napisałam, że w małżeństwie nie da się rozstać bez konfronatcji. Są sprawy pojednawcze. Śmieszne?? wiele spraw rozwodowych, właśnie na takiej sprawie się kończy. Chęć konfrontacji w konkubinacie może być, jeśli obydwie strony wyrażą cheć. Ale mogę się rozstac przysłowiowo, jak już pisałać, TYLKO trzaskając drzwiami. Mogą? no słucham.... Współwłasność nieruchomości, nie wiem musiałabym poczytać. Ale mniem , że nawet jesli taka opcja jest, to po śmierci parte, rodzina, może taki wpis choćby i notarialny podważyć. Dzieci, a jakże , rodzą się rodzą. Z tym , że w małżeństwie, dziecko ma ojca w świetle prawa. W konkubinacie, ojcostwo trzeba uznać. A jak partner nie zechce? odwidzi mu sie związek? duuuuużo zachodu, żeby ojcostwo udowodnić. O łatwości dostania alimentow w jednym i drugi przypadku, poczytaj sobie Jak w kwesti uczuć papierk nic nie zmienia to dlaczego go nie podpisać?? WIdzę jedno wytłumaczenie, jak już pisałam . Zostawimy , a raczej jedno z partnerów, przważnie facet, zostawia sobie furtkę. Ja Ci piszę, że małżeństwo jest decyzją bardziej przemyślaną, a tym mi przykład kuzyna. Sorry, ale to dziecinne. Nie rzucam przykładami porzuconch koleżanek, znajomych, bo nie zmieściłabym się w jednym poście. Statystyki? proszę. Statystcznie małżeństwo jest trwalsze jak konkubinat. KOnkubinaty rozpadają się częsciej Edytowane przez vilandra Czas edycji: 2010-08-16 o 18:58 |
|
2010-08-16, 19:18 | #63 | |||||||||
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: zycie bez slubu
Z niedorzeczności jakie wypisujesz.
Ty natomiast zupełnie ignorujesz moje argumenty. Cytat:
Wiele spraw rozwodowych kończy się na pojednaniu, a wiele konkubinatów trwa pomimo kryzysów. Ja w konkubinacie nabyłam z partnerem działkę budowlaną między innymi. Byliśmy jej współwłaścicielami przed ślubem. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Zresztą, ja nie mówię, żeby nie podpisywać. Mówie tylko, że z niewiadomych powodów demonizujesz konkubinaty i walisz stereotypami tak, ze zęby bolą. Cytat:
Cytat:
O porzuconych żonach też można by pisać, a pisać. Cytat:
Świat się zmienia, coraz trudniej o jelenia Myślę, że nie dojdziemy do porozumienia. Co chciałam powiedzieć, powiedziałam. Zostawiam parę spraw do prze myślenia i żegnam Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2010-08-16 o 19:19 |
|||||||||
2010-08-16, 21:06 | #64 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
|
Dot.: zycie bez slubu
Możemy mieć różne zdanie na ten teamat, jednak ja nie napisałam, że Twoje argumenty są niedorzeczne, czy śmieszne
Nie ignoruje, za to Ty nie odpowoedziałać na moje kilka razy zadawane pytanie Cytat:
J Cytat:
w tym wypadku słowo "próbować" można skreślić Jak będzie chciał i humor miał Kobieta musie udowodnić, że pan z którym mieszkała jest ojcem jej dziecja Cytat:
Cytat:
[QUOTE=sine.ira;21412313]Już odpowiedziałam na to pytanie. Zresztą, ja nie mówię, żeby nie podpisywać. Mówie tylko, że z niewiadomych powodów demonizujesz konkubinaty i walisz stereotypami tak, ze zęby bolą. Wyjście jest zawsze. Z małżeństwa też. [QUOTE=sine.ira;21412313] Co dziecinne ? Że w życiu nic nie jest czarne albo białe ? O porzuconych żonach też można by pisać, a pisać. Cytat:
Że konkubinaty modne, OK, tylko co z tego wynika, oprócz tego że coraz więcej jest ludzi bojących się odpowidzialności |
|||||
2010-08-16, 22:20 | #65 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: zycie bez slubu
Jak ktoś nie ma poczucie odpowiedzialności i obowiązku, to żaden papierek tego nie zmieni. Mało to jest mężów szalejących z kochankami na delegacjach? Mało jest kobiet, co przyprawiają rogi facetom ciężko tyrającym za granicą na utrzymanie rodziny?
Naiwnością jest takie myślenie, normalnie "mądrości", jakbym czytała wątek "Mam 19 lat i wychodze za mąż". Cytat:
A ja ZE SWOICH DOŚWIADCZEŃ, to powiem Ci, że naoglądałam się trochę w sądzie spraw między byłymi małżonkami, i między konkubentami. Wszyscy się żrą równo, chociaż powiedziałabym, że ci z małżeństw są jednak bardziej waleczni, szczególnie kobiety Zapewne nie masz pojęcia, o jakie pierdoły i bzdety ludzie latami potrafią się kłócić, nieważne, czy rodzeństwo, a co dopiero małżeństwo. Cytat:
Albo 22 letni chłopcy ciągnięci do ślubu, bardzo dojrzali zazwyczaj Poczytajforum Ślubne na wizazu, poziom infatylnosci poraża i zabija. Na śmierć. |
||
2010-08-16, 23:08 | #66 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
|
Dot.: zycie bez slubu
Cytat:
2. małżeństwo to odpowiedzialna decyczja dwóch osób, więc przymuszanie psychiczne etc to wyklucza. ALe skoro facet nie dorósł do małżeństwa, to nie dorósł również do życia w konkubinacie.To chyba logiczne Chyba że taki związek traktuje jak zabawę. A tak z ciekawości, o co walczą konkubenci?? Acha, i nie mam , niestety, 19-stu lat, za to mam 13-letni szczęsliwy związek małzeński. EOT |
|
2010-08-17, 07:17 | #67 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: zycie bez slubu
O pieniądze, które zostały "zainwestowane" w związek, a z których nie wiadomo jak się rozliczyć. Ale pewnie o inne rzeczy też, nie różni się to zbytnio od małżeństwa po rozwodzie i podziale majątku.
Ja jestem zwolenniczką sformalizowania związku, ale nie zgadzam się z twierdzeniem, że konkubinat to zabawa w małżeństwo. Wręcz przeciwnie, jak patrzę na niektóre małżeństwa dotowane przez rodziców, wzięte z powodu ciąży, to utwierdzam się w przekonaniu, że odpowiedzialnośc idzie za człowiekiem, a nie za papierkiem. |
2010-08-17, 11:52 | #68 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: zycie bez slubu
Cytat:
|
|
2010-08-17, 12:07 | #69 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: zycie bez slubu
Ostatnio powstał wątek o pannach młodych z 2013 roku Autorka wątku ma już znalezioną salę i wpłaconą zaliczkę...oby tylko facet się do tego czasu nie rozmyślił
Ja nie wiem, jak trzeba w życiu się nudzić, żeby 3 lata wesele planować. |
2010-08-17, 12:31 | #70 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: zycie bez slubu
Autentycznie, nie pojmuję jak bardzo ograniczonym społecznie trzeba być, zeby twierdzić, że małżeństwo jest "bardziej poważne" i bardziej "odpowiedzialne" niż konkubinat. To pogląd z rodzaju oszołomstwa krzyżowego, spisku Rosjan w Smoleńsku, tego, że masturbacja wywołuje ślepotę, a tabletki antykoncepcyjne raka.
Jak można coś takiego twierdzić w dobie rozwodów w 5 minut (był argument iż w przypadku małżeństwa jest konfrontacja - radzę popytać prawnika jak może wyglądać pełne zastępstwo procesowe, a nie wypowiadać się w kwestiach, o których nie ma się pojęcia) to nie wiem. ---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ---------- Cytat:
Moim zdaniem osoby, które dowodzą wyższości małżeństwa są najczęściej niezbyt spełnione życiowo, i ślub to jedyne wydarzenie w ich życiu. W końcu 20 - latka pierwszy raz w życiu może zadecydować o czymś więcej niż tylko wydaniu 2 stówek na buty, no i może się przed koleżankami pochwalić, że będzie miała "męża". |
|
2010-08-17, 12:39 | #71 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: zycie bez slubu
Cytat:
Swoją drogą, to nie chciałabym brać ślubu po to, żeby sobie zabezpieczać to, że chłop mi dzieciaka uzna albo nie zostawi z gołym tyłkiem na lodzie. Sęk ju wery macz za takiego, zaufanego "partnera". Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2010-08-17 o 12:45 |
|
2010-08-17, 12:40 | #72 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: zycie bez slubu
Jak widzę, jakież to poważne problemy rodzi ślub, to się go odechciewa
Teraz 3 lata będzie co wałkować przy każdym rodzinnym posiedzeniu... Ta od wątku panien młodych z 2013 roku https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=457084 |
2010-08-17, 12:44 | #73 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: zycie bez slubu
Cytat:
|
|
2010-08-17, 12:49 | #74 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: zycie bez slubu
Tam już jest nawet zaplanowane, na co zostaną wydane pieniądze z wesela...
Jakby ludzie mieli sobie sami finansować wesela, to przypuszczam, że imprez na 150 osób byłoby jak na lekarstwo. Robiliby takie tylko ci najgłupsi albo najbogatsi. A tak starzy-frajerzy z cienkich pensji płacą. I tak to jest, w okolicach 50 zamiast po pozbyciu się potomstwa z domu wymarzony remont i wczasy za granicą, to czeka człowieka spłacanie kolejnych kredytów za wesela wszystkich dzieci po kolei |
2010-08-17, 12:51 | #75 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: zycie bez slubu
A zauważ, że o tym zabezpieczaniu mówią tylko kobiety, które nic nie mają. Nastolatki, którym mamusia wszystko stawia, ślubik też. Że "w razie czego będziesz miała alimenty i mąż będzie cię dalej utrzymywał i będziesz miała gdzie mieszkać, a w konkubinacie wyjdzie i cie zostawi z niczym". Osobom samodzielnym, odpowiedzialnym za siebie nie przyszłoby do głowy brać ślubu z tego powodu. No i jaką desperatką i idiotką trzeba być, żeby wiązać się z facetem, który bez ślubu zostawiłby cie o suchym pysku, a ze ślubem to przy rozwodzie może wywalczysz 3 stówki na dziecko, które pan i władca łaskawie będzie płacił.
|
2010-08-17, 12:52 | #76 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: zycie bez slubu
Cytat:
Tiaaa...odpowiedzialni ludzie, myślałby kto. |
|
2010-08-17, 13:00 | #77 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: zycie bez slubu
Cytat:
Cytat:
W Polsce większośc ludzi jest moim zdaniem toksycznie związana z własnymi rodzinami. Rodzice nie potrafią ułożyć sobie relacji z dorosłymi dziećmi, te dzieci znowu nie potrafią samodzielnie myśleć. Wszyscy wtrącają się w zycie wszystkich. Promują ten wzorzec życia również głupawe seriale w stylu "Klanu". |
||
2010-08-17, 14:51 | #78 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 129
|
Dot.: zycie bez slubu
Moje subiektywne zdanie oparte na ponad dekadzie konkubinatu i trzech latach małżeństwa.
Po jaką cholerę ludzie biorą ślub ? |
2010-08-17, 15:10 | #79 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 289
|
Dot.: zycie bez slubu
bardzo dobry temat...
bo sama stoję przed taką sprawą jak ślub. Mieszkamy od jakiegoś czasu razem z partnerem,przewinął się temat ślubu.Najpierw mi trochę zależało,może i nawet naciskałam..ale potem zaczęłam się zastanawiać po co nam ślub tak naprawdę?ani zbytnio wierzący nie jesteśmy,ani nie uważam,że ślub miałby coś zmienić w naszym życiu. dodam,że nigdy nie marzyłam o białej sukni ani o super drogim weselu. a codziennie z partnerem wyznajemy sobie miłość-nie tyle w słowach,co w czynach. wiek mam już do ślubu jak najbardziej według niektórych czas najwyższy nawet,a mój partner to "już" 29 lat,więc zdziwienie czemu bez ślubu? Powiem tak-moje koleżanki,plus dziewczyny w rodzinie brały ślub głównie z powodu ciąży,bądź w powodu urządzenia hucznego wesela i pokazania się w białej sukni. Mnie nie stać na takie przyjęcie,a po drugie uważam,że zbędny wydatek.. Za to marzymy o dzidziusiu za jakiś czas..i uważam,że to jest to co zmieni nasze całe życie i związek.. p.s mam znajomych,którzy brali ślub kościelny razem ze chrzcinami dziecka,więc można i tak |
2010-08-17, 15:44 | #80 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: zycie bez slubu
[/COLOR]No właśnie, kolejna kwestia - a w czasie tych 3 lat narzeczeństwa ci ludzie nie mieszkają ze sobą ? Nie mają wspólnych spraw ? Najczęściej mieszkają. I to też jest zabawa w małżeństwo, które można łatwo zerwać, ale co, bardziej "poważne", bo z pierścionkiem ? Żałosne.
".[/QUOTE] No co ty... jak sie z takim wyprzedzeniem zaplaci na sale, za kucharza itp, to juz nie tak latwo trzasnac drzwiami. tyle kasy sie zmarnuje, przeciez wszystko juz zaplacone i tego juz nie oddaje, kasa przepada ;o) Smutne ale prawdziwe, znam takie malzenstwo, byly probloemy tuz przed slubem, ale jednak sie pobrali, bo co ludzie powiedza, jak odwolaja impreze i tyle kasy przepadnie. Cytat:
|
|
2010-08-17, 15:49 | #81 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: zycie bez slubu
|
2010-08-17, 16:04 | #82 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
|
Dot.: zycie bez slubu
Cytat:
I mimo, że tak myśle, 1. jestem spełniona życiowo no napewno nie w 100%, ale jeszcze trochę życia mi zostało. Natomiast wydarzeń w moim zyciu, było aż nadto 2. slubu nie brałam dla wesela , bo go nie miałam 3. ani dla nazwiska, bo go nie zmieniałam 4. bogaczem mój małżonek też nie jest 5. nie byłam w ciąży, więc "powód -dziecko" też odpada ... więc mnie nie obrażaj Ale każdy może mieć swoje zdanie i robić jak uważa. |
|
2010-08-17, 16:47 | #83 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 289
|
Dot.: zycie bez slubu
Hm,a co jeśli partner średnio widzi jakikolwiek ślub w swoim życiu?
i dużo bardziej przywiązuje wagę do posiadania dzieci,niż do "papierka"-tak to nazywa chodzi mi o to-czy w ogóle prowadzić taki temat w sensie czekać,czy po prostu uszanować jego decyzję i zupełnie temat olać.Powiem tak-ja mogę mieć ślub,ale nie muszę.Jak już to i tak tylko cywilny z najbliższymi osobami.I również bez mojego gotowania..bo nie wiem jak to by się skończyło ;-) Edytowane przez Brawurka84 Czas edycji: 2010-08-17 o 16:50 |
2010-08-17, 17:32 | #84 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 129
|
Dot.: zycie bez slubu
Cytat:
Ja byłam takim partnerem, z tym,ze mężowi zależało na sformalizowaniu związku, a ściślej na przysiędze kościelnej. Sprawa była mocno skomplikowana, bo ja ani nie jestem katoliczką, ani nie miałam ochoty na "papierek", jednak w imię miłości idzie się na kompromis, tylko błędem jest jeśli te ustępstwa są przeciwko nam samym. To błąd, tak nie powinno się robić, wcześniej czy później to się obróci przeciw nam. |
|
2010-08-17, 17:41 | #85 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: zycie bez slubu
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
to po prostu dlatego, że czułaś się mało poważna, i chciałaś sobie nadać "ważności" i powagi dzięki małżeństwu (czy raczej dzięki mężczyźnie, bo z tego wynika , ze samodzielnie nie udało Ci się tej "ważności" wypracować, bo nic innego z tego ślubu nie masz, jak sama piszesz. Co jest jakoby dość zabawne, bo potwierdza moją teorię No i to Twoje twierdzenie, że konkubent po wielu latach to wychodzi i zostawia z niczym, a mąż to przecież walczy .... Tiaaaa ... A ja weźmiesz kiedyś rozwód to co, już kompletny margines, co ? Rozwódka i rozwodnik to dno społeczne i osoba o podejrzanym morale, nie ? Prawie jak narkoman albo alkoholik. Kocham takie teorie |
|||||
2010-08-17, 18:05 | #86 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
|
Dot.: zycie bez slubu
Cytat:
Możesz sprecyzować tą "ważność"? I jak to nic ze ślubu nie mam? dziewczyno, mam to co najważniejsze. Nie wychodzi się mąż dla jakiś korzyści, chociaż i takie małżęństwa też bywają Fakt, małżeństwo jeśli chodzi o sprawy prawne, życie ułatwia. I na koniec, hipotetycznie czy konkubent może wyjść z mieszkania i już więcej nie pokazać się na oczy osobie z którą mieszkał, i z którą nawet hipotetycznie ma dziecko, może?? O matko, jeszcze nie mogę jak nie ma wesela i dzieci to wychodzi się za mąż dla .............. ważności Ale TEORIA Co Wy na to mężatki bez wesela i nie przymuszone ciąża do zamążpójścia?? a o marginesie społecznym , to Ty wspomniałaś, bo mnie nawet do głowy nie przyszło. Rozwódka jako margines .... |
|
2010-08-17, 18:17 | #87 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: zycie bez slubu
No to ja się Ciebie pytam, ponieważ:
Cytat:
Cytat:
Zapewniam Cię, że jak Twój mąż naprawdę zechce wyjść, to nawet szczoteczki nie zabierze, a jeśli zleci prawnikowi opełne zastępstwo procesowe to nawet podeszwy jego butów nie zobaczysz Cytat:
No i niestety, potwierdziłaś moją teorię: większość ludzi bierze ślub, żeby ludzie nie gadali i żeby pani w urzędzie krzywo nie patrzyła |
|||
2010-08-17, 18:25 | #88 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
|
Dot.: zycie bez slubu
Cytat:
nie odpowiedziałaś mi na pyt. odnośnie odchodzącego konkubenta. Bo taki konkubent, to nawet przez prawnika nie musi się spotykac. Czyli ani ciałem, ani duchem........... MOŻE TAK BYĆ?? Edytowane przez vilandra Czas edycji: 2010-08-17 o 18:28 |
|
2010-08-17, 18:32 | #89 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: zycie bez slubu
Cytat:
Weź mi kobieto wytłumacz jakie ma znaczenie czy ktoś się przez kogoś tam kontaktuje lub nie, skoro ODCHODZI ?! Tak ważne jest dla Ciebie po raz ostatni spojrzeć w oczy prawnikowi eks męża ? Trzymajta mnie w sto, bo dwóch nie ma co. Twoja logika jest tak pokrętna, że aż śmieszna. |
|
2010-08-17, 18:33 | #90 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: zycie bez slubu
Jeśli ma dziecko, które uznał, to przez prawnika musi Tak jak mąż.
|
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:24.