OD - DO! konkretne cele i postanowienia

[julitta17]

Witam i zapraszam wszystkie ktore maja konkretnie wyznaczony cel,
nic typu od jutra sie odchudzam czy do wakacji chce schudnac, tylko chce schudnac x do czasu y.


Udzielam sie juz coprawda w kilku watkach ale postanowilam zalozyc swoj wlasny
Mój cel to staniecie na wadze 1 maja i zobaczenie na niej wagi 55 kg. Czyli mam dwa miesiace na zrzucenie zbednych 5 kg!

Jakim sposobem? kilka razy podchodziłam do diety proteinowej ale kazdego razu ok. 10 dnia sie zalamywalam, dzis mam dzien zalamania i mega mocne postanowienie na jutro! Startuje od rana z proteinowa dieta aby osiagnac wymarzony cel!
Dwa to praca gdzie nie raz musze duzo sie napracowac a nie raz tylko stoje i nudyy, trzy to ćwiczenia! Codziennie conajmniej! 50 brzuszkow do tego spacer czy skakanka czy cos, a jak bedzie cieplej to rower (tylko musze og naprawic )
Zapraszam wszystkich do podawania celu i czasu w jakim chcecie go wykonac, wg mnie to bardizej motywujace niz takie gadanie ze od dzis do wakacji, masz okreslny termin to sie go bedizesz trzymac a po weekendzie majowym wielkie zakupy

[malcownaaa]

Mój 1 cel : 57 kg do końca tygodnia.
2 cel : 50 kg do 17 kwietnia

powodzenia wszystkim

[julitta17]

Napisane przez malcownaaa

Mój 1 cel : 57 kg do końca tygodnia.
2 cel : 50 kg do 17 kwietnia

powodzenia wszystkim

witam
damy rade

a reszta co?
ide do pracy bede wieczorem po 22. milego dnia

[venomik]

Powiem Wam, że takie cele mogą przynieść na dłuższą metę więcej złego niż dobrego. Poważnie.
Odchudzanie powinno być rozłożone w czasie i nic nie powinno nas poganiać. Bo w przeciwnym razie jak deadline będzie blisko, a waga niekoniecznie - jest pokusa drastycznego uszczuplenia kalorii, żeby się zmienić w limicie. Nie tędy droga do zdobycia i utrzymania sylwetki
Więc w razie czego nie podłamujcie się jak będzie szło zbyt wolno.
Pozdrawiam

[anniaa]

Napisane przez malcownaaa

Mój 1 cel : 57 kg do końca tygodnia.
2 cel : 50 kg do 17 kwietnia

powodzenia wszystkim

chcesz schudnąć 7 kg w ciągu 5 tygodni ? to chyba jakiś żart ?

[malcownaaa]

żart ?;P niby czemu? najbezpieczniej jest sie odchudzać 1 kg na tydzien, a ponieważ ja sopiero zaczynam na poczatku zgubie trochę wiecej, potem się unormuje do 1 kg tygodniowo i osiągnę swój cel

[anniaa]

Napisane przez malcownaaa

żart ?;P niby czemu? najbezpieczniej jest sie odchudzać 1 kg na tydzien, a ponieważ ja sopiero zaczynam na poczatku zgubie trochę wiecej, potem się unormuje do 1 kg tygodniowo i osiągnę swój cel

zdrowo jest chudnąć 0.5-1kg. ale przy zdrowym odchudzaniu rzadko co tydzień spada aż 1 kg., dobrze jak w ogóle co tydzień spada 0,5 kg tak każdy by chciał no chyba , że mówimy o jakiś dietach cud , czy niskokalorycznych - jaką dietę będziesz stosować ? po których np. szybko spadają cm a potem efekt jojo. po twojej teorii wystaarczy 10 tygodni - czyli trochę ponad 2 miesięcy na schudnięcie 14

[Wyrak]

Napisane przez julitta17

Witam i zapraszam wszystkie ktore maja konkretnie wyznaczony cel,
nic typu od jutra sie odchudzam czy do wakacji chce schudnac, tylko chce schudnac x do czasu y.


Udzielam sie juz coprawda w kilku watkach ale postanowilam zalozyc swoj wlasny
Mój cel to staniecie na wadze 1 maja i zobaczenie na niej wagi 55 kg. Czyli mam dwa miesiace na zrzucenie zbednych 5 kg!

Jakim sposobem? kilka razy podchodziłam do diety proteinowej ale kazdego razu ok. 10 dnia sie zalamywalam, dzis mam dzien zalamania i mega mocne postanowienie na jutro! Startuje od rana z proteinowa dieta aby osiagnac wymarzony cel!
Dwa to praca gdzie nie raz musze duzo sie napracowac a nie raz tylko stoje i nudyy, trzy to ćwiczenia! Codziennie conajmniej! 50 brzuszkow do tego spacer czy skakanka czy cos, a jak bedzie cieplej to rower (tylko musze og naprawic )
Zapraszam wszystkich do podawania celu i czasu w jakim chcecie go wykonac, wg mnie to bardizej motywujace niz takie gadanie ze od dzis do wakacji, masz okreslny termin to sie go bedizesz trzymac a po weekendzie majowym wielkie zakupy

Rzuce swoje 3 grosze. Bezsensowny jest ten milion watkow o wspolnym odchudzaniu, gubieniu oponki od xx.xx.xx itd. itp. Co z tego, ze ktos napisze, ze sie odchudza, badz chce sie odchudzic, jesli nie poda swojej diety i cwiczen? Sendo bezsensowosci zamyka sie w tym, ze zamiast czytac wskazowki dostepne na forum, x osob kisi sie w takim watku cos probujac na oslep.

Kolejna sprawa: kogo tak naprawde obchodza kilogramy? Dlaczego ktos ma zrzucac do konkretnej wagi? To moze miec sens dla osob uprawiajacych sporty, w ktorych sa kategorie wagowe, badz waga ma inne znaczenie w taki czy inny sposob, ale takie osoby raczej tu porad nie beda szukac. Dla calej reszty powinno sie liczyc ogolne samopoczucie, poziom bf i wymiary, zamiast niewolnictwa w stosunku do cyferek na wadze.

Napisane przez malcownaaa

żart ?;P niby czemu? najbezpieczniej jest sie odchudzać 1 kg na tydzien, a ponieważ ja sopiero zaczynam na poczatku zgubie trochę wiecej, potem się unormuje do 1 kg tygodniowo i osiągnę swój cel

Do 1kg na tydzien, a nie 1 kg na tydzien. Zakladasz, ze to lioniowy proces, tz. ze mozesz wciaz tracic tyle samo, a zwykle efekty z czasem i postepami maleja.

[Mini82]

Napisane przez anniaa

zdrowo jest chudnąć 0.5-1kg. ale przy zdrowym odchudzaniu rzadko co tydzień spada aż 1 kg., dobrze jak w ogóle co tydzień spada 0,5 kg tak każdy by chciał no chyba , że mówimy o jakiś dietach cud , czy niskokalorycznych - jaką dietę będziesz stosować ? po których np. szybko spadają cm a potem efekt jojo. po twojej teorii wystaarczy 10 tygodni - czyli trochę ponad 2 miesięcy na schudnięcie 14

cos o tym wiem, niekiedy nawet przy baardzo zdrowej diecie i baardzo mocnych treningach spada 0,2 kg na miesiac ...
ale coz, wazne by sie nie poddawac

[malcownaaa]

dziewczyny! mi zostało jeszcze 6 tygoni, i 7-8 kg.. nie głodzę się.. po prostu nie jem wieczorami, nie jem słodyczy, fast foodów. Masła od zawsze nie jadam, jasnego pieczywa też, nie słodze niczego.. A do tego duzo dużo Cwiczę, chodze na basen, pilates, aerobik.. wiec zdrowo wszytsko jest, i uważam że spokojnie w półtora miesiąca schudnę te 7-8 kg, bez jakiś problemów.. o efektach będę was informować.

[Wyrak]

Napisane przez malcownaaa

dziewczyny! mi zostało jeszcze 6 tygoni, i 7-8 kg.. nie głodzę się.. po prostu nie jem wieczorami, nie jem słodyczy, fast foodów. Masła od zawsze nie jadam, jasnego pieczywa też, nie słodze niczego.. A do tego duzo dużo Cwiczę, chodze na basen, pilates, aerobik.. wiec zdrowo wszytsko jest, i uważam że spokojnie w półtora miesiąca schudnę te 7-8 kg, bez jakiś problemów.. o efektach będę was informować.

A co jest zdrowego w niejedzeniu wieczorem?

Ja nie jestem zwolennikiem samych aerobow.

Nie chodzi o to, ze tych 7-8kg w tym czasie nie zrzucisz, bo 7-8kg to jak sie chce mozna zrzucic w dzien-dwa, chodzi o to, jak sie zmieni Twoj %bf i ile z tego to bedzie spalony tluszcz, oraz jakie beda dlugoterminowe efekty Twojej diety.