Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi - Strona 12 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-12-23, 11:58   #331
Amani
Zakorzenienie
 
Avatar Amani
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 563
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

Cytat:
Napisane przez szprotka_ Pokaż wiadomość
grunt to się dogadywać "każdy ma jakiegoś bzika" np. mnie do szału doprowadzają ślady pasty do zębów w umywalce. niby durnota, a mi skutecznie obrzydza korzystanie z łazienki. najpierw muszę umyć umywalkę zanim z niej skorzystam :P
O, pasta też się zdarza, ale np. nie mam bzika na tym punkcie
dokładnie, grunt to się dogadywać

ja np. zdaję sobie sprawę, że nie każdy by potrafił mieszkać ze mną lub z TŻem, trzeba po prostu się dob(g?)rać my nie jesteśmy związkiem idealnym, ale na najważniejsze kwestie mamy takie same poglądy. W nawiązaniu do sprzątania - teraz kończymy generalny remont, TŻ z namaszczeniem m.in. kładzie panele o dziwo, przez cały czas trwania remonu ani razu nie doszło do żandnej ostrej wymiany zdań w tej kwestii - akurat w temacie wystroju wnętrz mamy identyczny gust, styl, wybieramy dokładnie takie same rzeczy, kolory itd. - ja bez niego kupiłam panele i podobaja mu się, on beze mnie kupił drzwi - też bym takie wybrała. On znalazł tapetę, ja wybrałam farbę i wyszło dokładnie tak, jak chcieliśmy
__________________
' DIET IS „DIE” WITH A „T” '
- Garfield -

-26kg

Amani jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-23, 13:17   #332
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

Cytat:
Napisane przez xzora Pokaż wiadomość
No i podczas mojego dyżuru w łazience spotkała mnie przykra sytuacja - szczotka do kibla była cała w gównie, a ja głupia zamiast ją wyrzucić i zarządzić składkę na nową, ją umyłam

też tak czasem mam że na własne życzenie zrobię z siebie służącą a potem żałuję że jednak nie poruszyłam takiej kwestii na forum a zrobiłam to tylko cichaczem...
Cytat:
Napisane przez Amani Pokaż wiadomość
W ogóle przy okazji przydałoby mi się obiektywne spojrzenie na pewną kwestię, bo nie wiem, moze to ja jestem przewrażliwiona?! TŻ - bądź co bądź również współlokator miał nawyk własnie związany z ręcznikami. Jak wiedział, że ręcznik i tak idzie do prania od razu po kąpieli, to po wyjściu z wanny wycierał nim z podłogi krople wody, które wylały się podczas kąpieli. Oczywiście podłoga czysta, a TŻ ma manię gotowania rzeczy, więc ręczniki zawsze nastawia na 90*C, ale mimo wszystko mnie to straaasznie raziło i długo mi to zajęło, aby go tego oduczyć. Przesadzam?
Tak samo sytuacja - TŻ jak sprząta jest absolutnym perfekcjonistą. Wszystko wyszoruje do połysku (co mnie z jednej strony ogromnie cieszy i podziwiam go bo sama dużo nawyków przejęłam od niego), ale z drugiej strony przesadza. Mamy taki podział w sprzątaniu łazienki, że ja myję całą oprócz kibelka i podłogi (niah niah niah) ostatnio weszłam do łazienki jak TŻ sprzątał a tam W WANNIE znapuszczoną do połowy wodą moczy się wykręcona deska z wc po prostu TŻ myjąc wykręcił wszystko i umył osobno, w każdej szczelinie, ale ja myślałam, że zemdleje. Przecież nie wymienimy teraz wanny?! umyłam ją potem 5 razy dokładnie cifem, ale i tak przez jakiś tydzień w niej nie siadałam, tylko brałam prysznic... mam wrażenie, że te bakterie dalej tam są mam wrażenie, że jestem nienormalna - przesadzam?????
co do ręczników - blee, aż mną zatrząsło. jak się robi w hotelach nie wiedziałam, ale teraz mam obawy żeby z nich korzystać dla mnie ręcznik jest do ciała, a ściera do podłogi i koniec. bo nawet jeśli używam ręcznik po kąpieli to czasem się zdarzy że muszę wytrzeć nim szybko twarz itp. jakbym wiedziała że kilka dni wcześniej ścierana była nim podłoga... nawet jeśli był wygotowany.

deska mocząca się w wannie rozwaliła mnie na łopatki
Cytat:
Napisane przez Amani Pokaż wiadomość
Za to TŻ też robi pranie, bo mamy durną pralkę z samymi literkami zamiast opisów i jeszcze jej nie ogarnęłam
a to tak jak u mnie
Cytat:
Napisane przez szprotka_ Pokaż wiadomość
grunt to się dogadywać "każdy ma jakiegoś bzika" np. mnie do szału doprowadzają ślady pasty do zębów w umywalce. niby durnota, a mi skutecznie obrzydza korzystanie z łazienki. najpierw muszę umyć umywalkę zanim z niej skorzystam :P
mnie w łazience denerwują włosy... ja się strasznie lenię, dużo włosów zostawiam ale zaraz je po sobie sprzątam, chyba spaliłabym się ze wstydu gdyby ktoś to musiał robić po mnie.
za to moi współlokatorzy mają odmienne zdanie idę myć żeby, patrzę na umywalkę - włosy. no aż mi się odechciewa. w wannie jest to samo. i na podłodze. potem jak wykręcasz ścierę to masz czyjeś włosy między palcami
__________________

Edytowane przez viva91
Czas edycji: 2011-12-23 o 13:19
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-23, 13:37   #333
xzora
Zakorzenienie
 
Avatar xzora
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 7 557
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

Cytat:
Napisane przez viva91 Pokaż wiadomość

też tak czasem mam że na własne życzenie zrobię z siebie służącą a potem żałuję że jednak nie poruszyłam takiej kwestii na forum a zrobiłam to tylko cichaczem...
Zebranie było, tyle że wieczorem jak lokatorzy byli obecni. Powiedziałam, że mam nadzieję, że taka sytuacja wydarzyła się pierwszy i ostatni raz, no i na szczęście tak było.

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Cytat:
Napisane przez viva91 Pokaż wiadomość
co do ręczników - blee, aż mną zatrząsło. jak się robi w hotelach nie wiedziałam, ale teraz mam obawy żeby z nich korzystać
dla mnie na początku też to było dziwne, ale w wielu hotelach są nawet napisy z prośbą, żeby brudne ręczniki zostawiać na podłodze
xzora jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-23, 13:43   #334
Amani
Zakorzenienie
 
Avatar Amani
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 563
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

Cytat:
Napisane przez viva91 Pokaż wiadomość
co do ręczników - blee, aż mną zatrząsło. jak się robi w hotelach nie wiedziałam, ale teraz mam obawy żeby z nich korzystać dla mnie ręcznik jest do ciała, a ściera do podłogi i koniec. bo nawet jeśli używam ręcznik po kąpieli to czasem się zdarzy że muszę wytrzeć nim szybko twarz itp. jakbym wiedziała że kilka dni wcześniej ścierana była nim podłoga... nawet jeśli był wygotowany.
W hotelach trzeba przyjąć to ryzyko, że różni goście się trafiają i akurat z ręcznikiem mogą robić duuuużo gorsze rzeczy niż wycieranie podłogi a potem oczywiście jest ten rącznik prany
A główny argument mojego TŻa to właśnie ten, że potem się ręcznik gotuje. Mnie on nie przekonał i tym razem moje argumenty wzięły górę
Cytat:
Napisane przez viva91 Pokaż wiadomość
deska mocząca się w wannie rozwaliła mnie na łopatki
Chyba od tej pory też się zacznę z tego śmiać przełom
Cytat:
Napisane przez viva91 Pokaż wiadomość
a to tak jak u mnie
heheh ale ją nastawiasz? ja nie umiałam raz znaleźć instrukcji a chciałam wyprać naszego wielkiego pluszaka "bo nim TŻ przyjdzie z pracy to akurat zdąży się wysuszyć, szkoda czasu, nastwię pranie sama". Zadzwoniłam do TŻa i przez telefon usłyszałam "nastaw na K-a", ja usłyszałam: "nastaw na H-a" powiem tyle, że ciężko nieodwirowanego, mokrego misia wyciąga się z pralki
Cytat:
Napisane przez viva91 Pokaż wiadomość
mnie w łazience denerwują włosy... ja się strasznie lenię, dużo włosów zostawiam ale zaraz je po sobie sprzątam, chyba spaliłabym się ze wstydu gdyby ktoś to musiał robić po mnie.
za to moi współlokatorzy mają odmienne zdanie idę myć żeby, patrzę na umywalkę - włosy. no aż mi się odechciewa. w wannie jest to samo. i na podłodze. potem jak wykręcasz ścierę to masz czyjeś włosy między palcami
o właśnie... włosy. Problem z nimi jest taki, że jest ich setki, lubią przenosić się z miejsca na miejsce i są trudno dostrzeżalne mi też wypadają (swojego czasu naprawdę bardzo dużymi ilościami) i staram się sprzątać, ale co do włoska niestety się tego nie zbierze... Chociaż póki leżą DŁUGIE włosy i masz pewność, że są z głowy to ja jestem w stanie to przeżyć
__________________
' DIET IS „DIE” WITH A „T” '
- Garfield -

-26kg

Amani jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-23, 15:17   #335
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

Cytat:
Napisane przez Amani Pokaż wiadomość
heheh ale ją nastawiasz? ja nie umiałam raz znaleźć instrukcji a chciałam wyprać naszego wielkiego pluszaka "bo nim TŻ przyjdzie z pracy to akurat zdąży się wysuszyć, szkoda czasu, nastwię pranie sama". Zadzwoniłam do TŻa i przez telefon usłyszałam "nastaw na K-a", ja usłyszałam: "nastaw na H-a" powiem tyle, że ciężko nieodwirowanego, mokrego misia wyciąga się z pralki
nie, ani razu jeszcze prania na tej pralce nie robiłam zbieram brudne ciuchy, potem je rozwieszam, ale nastawiać jeszcze nie nastawiałam
biedny misiu
Cytat:
Napisane przez Amani Pokaż wiadomość
o właśnie... włosy. Problem z nimi jest taki, że jest ich setki, lubią przenosić się z miejsca na miejsce i są trudno dostrzeżalne mi też wypadają (swojego czasu naprawdę bardzo dużymi ilościami) i staram się sprzątać, ale co do włoska niestety się tego nie zbierze... Chociaż póki leżą DŁUGIE włosy i masz pewność, że są z głowy to ja jestem w stanie to przeżyć
w sumie racja
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-24, 12:26   #336
soulone
Wtajemniczenie
 
Avatar soulone
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 2 506
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

Ja nie pierwszy raz trafiłam na współlokatorów, którzy nie dbają o czystość, ale teraz mieszkam po prostu z brudasami i zaczyna mi brakować cierpliwości:
- nie wycierają podłogi po wzięciu prysznica i roznoszą wodę po całej łazience i kuchni
- ich gary potrafią stać w zlewie dwa tygodnie, i to nie są trzy talerze i garnek tylko wielce szanowni państwo Syfiarze zużywają wszystkie swoje naczynia i dopiero jak ze zlewu im się wysypują to je zmywają
- nie spuszczają wody po siusianiu i w łazience wali moczem, jak w melinie
- w ogóle nie sprzątają, a mi jest po prostu wstyd jak ktoś ma do mnie przyjść a w toalecie śmierdzi i podłoga lepi się od brudu więc sprzątam sama dla świętego spokoju
- kolega chyba lata z dyndającym pindolem od kibelka do prysznica, bo na ubłoconej (a jakże!) podłodze widnieją plamki i oczywiście - śmierdzi moczem
- zostałam oskarżona o kradzież łyżeczek
- kłócą się średnio raz na trzy dni a w tym zawierają się: krzyki, histeria, płacz (jej i jego), odgłosy bójki i policzkowania, trzaskanie drzwiami, wyzwiska itp.

Patologicznie się dobrali. Ale pasują do siebie...
soulone jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-24, 20:50   #337
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

Cytat:
Napisane przez soulone Pokaż wiadomość
- kolega chyba lata z dyndającym pindolem od kibelka do prysznica

Cytat:
Napisane przez soulone Pokaż wiadomość
- zostałam oskarżona o kradzież łyżeczek
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-12-24, 21:09   #338
szprotka_
Zakorzenienie
 
Avatar szprotka_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 4 550
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

Cytat:
Napisane przez viva91 Pokaż wiadomość

viva, ty się nie śmiej. jak jestem u TŻ'a, to też mi się zdarza oskarżać ludzi o kradzież łyżeczek (kampują po pokojach, a potem się mnie pytają gdzie ja je schowałam). fakt faktem, ja to bardziej w żartach robię, ale mam takie skłonności

w ogóle TŻ ma takiego jednego współlokatora, który jak wejdzie do kuchni i jeżeli tylko coś nie leży na wierzchu, to zaczyna litanie tysiąca pytań do mnie. to jest o tyle działające na nerwy, że jak powiem, że np. coś jest w szufladzie, to jej nie otworzy tylko powie, że nie ma. i będzie to robił tak długo aż przyjdę i mu dam do ręki to, czego potrzebuje. także zmieniłam taktykę i o cokolwiek zapyta, to odpowiadam "nie wiem".
szprotka_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-24, 21:40   #339
Sondrina
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 4 888
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

Co do muszli, to nie wstawiłabym jej deski do wanny, ale dobrze wyczyściłaś wannę, więc możesz być spokojna

Ja strasznie nie lubię, jak przyjeżdża moja ciotka i lata z popielniczką po kuchni. Brzydzę się potem cokolwiek jeść. Moja mama jej zawsze sugeruje, żeby do niej nie wchodziła z papierosem, ale to jest typ osoby, której się nie przemówi do rozsądku.
Sondrina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-25, 00:18   #340
Brangien
Rozeznanie
 
Avatar Brangien
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 725
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

A ja nie znoszę gdy przychodzą do nas goście, zwykle na nie dłużej niż godzinę, może dwie, a jeden z tych gości, który jest palaczem szuka popielniczki, a jak nie znajdzie to i tak sobie zapala przy kuchni (takiej na węgiel, staroświeckiej) i śmieci rzuca do węglarki. Nie pytając o zgodę

I nic mu nie przemawia do tego małego móżdżku, że jak nie ma popielniczki to znaczy, że nie ma palenia. I nie może, no nie może już tej godziny jednej wytrzymać. W ogóle z palaczami-śmierdzielami* to gorzej niż z dziećmi, jak przyjdzie pora karmienia to mogiła

Nienawidzę

*celem wyjaśnienia, żeby nie obrażać wszystkich palaczy - wkurzają mnie tylko tacy, którzy nie kapują, że nie każdy marzy o przebywaniu w obłokach dymu.
Brangien jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-25, 08:42   #341
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 888
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

Cytat:
Napisane przez Brangien Pokaż wiadomość
A ja nie znoszę gdy przychodzą do nas goście, zwykle na nie dłużej niż godzinę, może dwie, a jeden z tych gości, który jest palaczem szuka popielniczki, a jak nie znajdzie to i tak sobie zapala przy kuchni (takiej na węgiel, staroświeckiej) i śmieci rzuca do węglarki. Nie pytając o zgodę

I nic mu nie przemawia do tego małego móżdżku, że jak nie ma popielniczki to znaczy, że nie ma palenia. I nie może, no nie może już tej godziny jednej wytrzymać. W ogóle z palaczami-śmierdzielami* to gorzej niż z dziećmi, jak przyjdzie pora karmienia to mogiła

Nienawidzę

*celem wyjaśnienia, żeby nie obrażać wszystkich palaczy - wkurzają mnie tylko tacy, którzy nie kapują, że nie każdy marzy o przebywaniu w obłokach dymu.
Nie mówiłaś nigdy wprost, że nie życzysz sobie palenia w mieszkaniu? Ja tak robię - nikt nie umrze od pominięcia dawki nikotyny w pecie, a ja mam czyste płuca.
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-12-25, 09:25   #342
Renatka_2108
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka_2108
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Tu i tam ;)
Wiadomości: 7 463
GG do Renatka_2108
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

Co do palenia to jesli bardzo chce to dlaczego nie wyjdzie na balkon, klatke schodowa czy podworko ? Ja tak robie jesli u kogos sie nie pali nawet jak dostaje pozwolenie.
__________________
Renatka_2108 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-25, 11:21   #343
szprotka_
Zakorzenienie
 
Avatar szprotka_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 4 550
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

palenie na klatce schodowej jest niegrzeczne i mało kulturalne (pomijam fakt, że na większości klatek schodowych jest zakaz palenia). palenie na balkonie również, bo co z tego, że ktoś tam pali jak i tak śmierdzi petami w całym mieszkaniu.

mam taką ciotkę-terrorystkę, że w trakcie wizyty u nas, musi zapalić. pali przy zamkniętych drzwiach, a u nas śmierdzi papierosami przez 2 dni po jej wizycie. jak się przychodzi do domu nie palących to się nie pali w ogóle. albo wychodzi się na zewnątrz.
szprotka_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-25, 11:48   #344
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 888
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

Cytat:
Napisane przez szprotka_ Pokaż wiadomość
palenie na klatce schodowej jest niegrzeczne i mało kulturalne (pomijam fakt, że na większości klatek schodowych jest zakaz palenia). palenie na balkonie również, bo co z tego, że ktoś tam pali jak i tak śmierdzi petami w całym mieszkaniu.

mam taką ciotkę-terrorystkę, że w trakcie wizyty u nas, musi zapalić. pali przy zamkniętych drzwiach, a u nas śmierdzi papierosami przez 2 dni po jej wizycie. jak się przychodzi do domu nie palących to się nie pali w ogóle. albo wychodzi się na zewnątrz.
Zgadzam się - mam sąsiadów, którzy w mrówkowcu, gdzie okno jest obok okna, wychodzą na balkon i kopcą. U mnie smród niesamowity!! To samo dotyczy klatki schodowej.
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-25, 12:14   #345
h2o0
Zakorzenienie
 
Avatar h2o0
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 3 910
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

U mnie w akademiku niestety ludzie palą na korytarzach- nawet okna nie otworzą. Ja wychodzę z pokoju wyszykowana, po użyciu perfum, ale co z tego... i tak śmierdzę fajkami :/
h2o0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-25, 12:18   #346
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

Cytat:
Napisane przez Renatka_2108 Pokaż wiadomość
Co do palenia to jesli bardzo chce to dlaczego nie wyjdzie na balkon, klatke schodowa czy podworko ? Ja tak robie jesli u kogos sie nie pali nawet jak dostaje pozwolenie.
klatka schodowa? i potem tam ma capić? i na dodatek zejdą się niepalący sąsiedzi do mnie z pretensjami że moi goście zasmradzają wspólną klatkę
o nie nie

toleruję jeszcze balkon, ale to i tak potem czuć w mieszkaniu... na szczęście gdy pojawiali się u mnie palacze to nie ja miałam pokój z balkonem a swoje drzwi szczelnie zamykałam i zapobiegawczo otwierałam okno.
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-25, 12:28   #347
emememsik
po prostu Em :)
 
Avatar emememsik
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 29 527
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

Cytat:
Napisane przez h2o0 Pokaż wiadomość
U mnie w akademiku niestety ludzie palą na korytarzach- nawet okna nie otworzą. Ja wychodzę z pokoju wyszykowana, po użyciu perfum, ale co z tego... i tak śmierdzę fajkami :/
To prawda, wystarczy raz przejść korytarzem w akademiku, żeby całe włosy przechwyciły ten zapach. Potem zawsze się dziwię, czemu tak śmierdzi naokoło mnie.
__________________
od maja 2012 przejechałam na rolkach 488 km
emememsik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-25, 12:31   #348
adzia2223
Zadomowienie
 
Avatar adzia2223
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 057
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

Cytat:
Napisane przez Amani Pokaż wiadomość

o właśnie... włosy. Problem z nimi jest taki, że jest ich setki, lubią przenosić się z miejsca na miejsce i są trudno dostrzeżalne mi też wypadają (swojego czasu naprawdę bardzo dużymi ilościami) i staram się sprzątać, ale co do włoska niestety się tego nie zbierze... Chociaż póki leżą DŁUGIE włosy i masz pewność, że są z głowy to ja jestem w stanie to przeżyć
Przypomniałaś mi jedno z najbardziej traumatycznych przeżyć w moim życiu Jakoś rok temu znalazłam w margarynie czyjś włos łonowy(no przynajmniej tak wyglądał). Jakoś nagle odechciało mi się kanapek.
__________________

adzia2223 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-25, 12:31   #349
Gween
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 701
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

Nie rozumiem jak ludzie nie potrafią uszanować innych, jak ktoś sobie nie życzy palenia w swoim domu to nie powinno się palić i tyle.
Nie cierpię też jak ktoś pali na klatce, potem trzeba przechodzić przez opary dymu.
__________________


Edytowane przez Gween
Czas edycji: 2012-06-04 o 13:58
Gween jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-12-25, 19:53   #350
Brangien
Rozeznanie
 
Avatar Brangien
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 725
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

Wiecie co, pomieszały mi się wątki, bo chciałam wpisać się w wątku o dziwnych zachowaniach i nawykach, a wyszło mi, że tutaj, nie wiem jak to zrobiłam, dopiero teraz się skapnęłam
Czytam ten wątek, choć sama miałam do czynienia tylko z sąsiadami i cienkimi ścianami, a nie współlokatorami (mieszkam blisko miasta akademickiego i mam to szczęście, że rodzice jeszcze mnie nie wykopują ).


A o tych gościach co pisałam to są goście mamy, a ten palacz to starszawy wujek, któremu się pozwala w rodzinie na wszystko ;/

Wiem jak to jest gdy na klatce śmierdzi fajkami, więc chyba nie miałabym sumienia innych sąsiadów do tego zmuszać. Pozostaje mi więc po prostu wietrzyć.

Podejrzewam, że nie zawsze ma się wpływ na wybór osoby do wspólnego mieszkania, zwłaszcza gdy to np. stancja. A wy jak sobie radzicie jeśli wasi współlokatorzy palą a wy nie?

Moja koleżanka kiedyś wpakowała się w mieszkanie z dziewczyną, która w rozmowie przed wprowadzeniem się powiedziała że nie pali (plus wiele innych rzeczy, które z czasem wyszły na jaw). Potem to było skaranie boskie z nią, paliła w pokoju, koleżanka prosiła, żeby przynajmniej otwierała okno, a ta tylko lufcik i tylko na chwilę, bo jej zimno (no okej, to jej pokój, choć postąpiła nie fair, bo skłamała co do faktu czy w ogóle pali). Potem zaczęła palić w łazience i udawała, że to nie ona. Osoby palące mają często osłabiony węch, ale żeby nie ogarniać że niepalący zawsze wyczuje dym?

Znowu się wyżyłam na Wizażu
Brangien jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-25, 20:39   #351
ilo16na
Zakorzenienie
 
Avatar ilo16na
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 871
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

Hej ja zejde troche z tematu papierosow..
ale o czyms chce wspomniec..
Zaledwie kilka lat temu mialam 19 lat a teraz Ci 19 letni ludzie tacy nie poradni zyciowo.
Streszcze..

Mieszkam w mieszkaniu studenckim z 19 latkami-1 rok studiow..
Jak sie zepsul czajnik elektryczny ubolewanie ze od kilku dni pija zimna brudna wode

Dodam ze ja mieszkam w tym samym mieszkaniu co oni i ja pije ciepla herbate -przeciez mamy gaz i wode mozna i w garnku ugotowac..
A czajnika gazowego ze tak powiem to pewnie nie widzieli na oczy
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.

  • "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"

ilo16na jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-25, 23:21   #352
Sondrina
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 4 888
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

Cytat:
Napisane przez emememsik Pokaż wiadomość
To prawda, wystarczy raz przejść korytarzem w akademiku, żeby całe włosy przechwyciły ten zapach. Potem zawsze się dziwię, czemu tak śmierdzi naokoło mnie.
Nie znoszę palenia na klatce. Mojej sąsiadki matka zawsze zasmradza mi korytarz, ja wychodzę z mieszkania wypefumowana, w czystych ciuchach, a potem się wstydzę na uczelni, że śmierdzę jak najgorszy lump, zresztą mnie samej ten smród przeszkadza. I co z tego, że na klatce jest zakaz, skoro ona nic sobie z tego nie robi. Bardzo osobliwy nawyk, nie nasmrodzę w domu, bo wnuczek, ale niech się sąsiedzi przytrują, wychodząc z mieszkania...

I jeszcze jeden genialny pomysł autorstwa tej samej sąsiadki. Wystawia ona na klatkę gnijące śmieci, które leżą na niej przez tydzień. Nie idzie przejść obok nich bez odruchu wymiotnego. Że jej ten odór do mieszkania nie przenika.
Sondrina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-25, 23:31   #353
Candy_lips
Zakorzenienie
 
Avatar Candy_lips
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

Ja mieszkam z rodzicami, więc od siebie nic nie napiszę, ale wiem, że jak moja siostra wynajmowała mieszkanie z koleżankami, to nie było często fajnie, bo ta jedna, to wcale nie chciała sprzątać i był ogromny syf, nie zważała na to, że nie mieszka sama. A inna chyba spraszała chłopaka chyba i bez skrępowania się z nim ostro całowała, a innych miała gdzieś wokół. Takie historie słyszałam.

Jeżeli chodzi o dym papierosowy, to ja go nie cierpię, bo i sama nigdy nie paliłam. U nas na klatce schodowej w bloku niestety często gimnazjaliści palili. Potem był taki smród, że dajcie spokój. Chociaż na szczęście zazwyczaj jak już palili pod klatką, więc jeszcze jakoś to się rozniosłó i nie było tak bardzo czuć.

Nie mam nic do palaczy, lecz niektórzy są durni. Choć wiadomo wszędzie są ludzie i parapety. No, ale to straszne, że niektórzy np palą przy kimś kto nie pali i nie respektują, że tej osobie może to przeszkadzać. U mnie rodzice palili, więc długo niestety ten zapach w domu był (tylko myślałam kiedy się wyprowadzę wtedy, choć wiedziałam, że to nieprędko,heh). No, ale rodzice nie palili przy mnie. No, ale teraz nie palą i sami widzą różnice.

Edytowane przez Candy_lips
Czas edycji: 2011-12-25 o 23:33
Candy_lips jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-26, 09:23   #354
sayurii
Zakorzenienie
 
Avatar sayurii
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 538
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

kurczę ja też sie dziwię jaki jest sens palenia na klatce... rozumiem nie chce sobie smrodzić w mieszkaniu to otworzę okno czy wyjdę na balkon. sama pale papierosy, szanuję zakazy palenia na przystankach czy w pubach to czemu mam zatruwac zycie sasiadom? mieszkam w nowym bloku, ludzie wygladają na cywilizowanych a czasem jak otworze drzwi i buchnie smrodem.. a wiecie jak już palaczowi zapach dymu przeszkadza to znaczy ze jest źle
sayurii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-26, 14:57   #355
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

Cytat:
Napisane przez ilo16na Pokaż wiadomość
Hej ja zejde troche z tematu papierosow..
ale o czyms chce wspomniec..
Zaledwie kilka lat temu mialam 19 lat a teraz Ci 19 letni ludzie tacy nie poradni zyciowo.
Streszcze..

Mieszkam w mieszkaniu studenckim z 19 latkami-1 rok studiow..
Jak sie zepsul czajnik elektryczny ubolewanie ze od kilku dni pija zimna brudna wode

Dodam ze ja mieszkam w tym samym mieszkaniu co oni i ja pije ciepla herbate -przeciez mamy gaz i wode mozna i w garnku ugotowac..
A czajnika gazowego ze tak powiem to pewnie nie widzieli na oczy
rozwaliło mnie to... ale też gdzieś słyszałam coś podobnego: komuś tam zepsuła się mikrofalówka i współlokatorzy jedli zimne kotlety - bo na to żeby odgrzać je na patelni czy w piekarniku nie wpadli
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-26, 16:30   #356
niepoprawnaoptymistka
Raczkowanie
 
Avatar niepoprawnaoptymistka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 130
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

Ooo to wątek dla mnie Namieszkałam się z dziwnymi ludźmi....

- dziewczyna uważała się za mega dziunie (panterki itd.), urządzali sobie z chłopakiem erotyczne sesje zdjęciowe.... panna szykowała się dobre 2 godziny, malowała niczym emo, układała włosy, zakładała bieliznę, wysokie szpile i PARADOWAŁA TAK PO CAŁYM DOMU!!!! Trzeba też dodać, że zabraniała chodzić po domu w butach, nawet w adidasach po przedpokoju, ale jej szpile to co innego.... potem była sesja zdjeciowa, światło gasło na ok. 7min i znów do łazienki... Łazienka to było jej królestwo.

- na wprost naszych drzwi była szafa z lustrami, przychodziła pod lustro i prężyła się jak szalona hahaha! Sprawdzała czy brzuch płaski i ogólnie wyczyniała "seksowne" akrobacje.

- ze swoim chłopakiem nie rozmawiali normalnie, tylko jak dwa słodkie dzieciaczki.... potrafili godzinami prowadzić taki dialog:
- Maciuniuuuu....
- Ciooooo
- Nićććć
- Kajojciu....
- Ciooooo
- Nićććć
Dwoje dorosłych ludzi....

- Słuchali piosenek "fasolek"

- Chłopak robił za alarm domowy... nigdzie nie pracował, studiował zaocznie i całymi dniami siedział w domu.... jak była ładna pogoda to wychodził po nią do pracy, a jak brzydka to cały czas w domu.

- Wyrzucali przez okno śmieci, np. skorupki po jajkach, z 4 piętra...

- Potrafili godzinami siedzieć w łazience i obserwować jak pralka pierze....

- Wyjadali nam jedzenie z lodówki, w końcu naplułam im do naszej musztardy... (wiem to nie było miłe, ale byłam młoda i mega złośliwa )

Mieszkanie z nimi to była jedna wielka masakra. Gorszych ludzi już nigdy więcej nie spotkałam, chociaż też zdarzali się wyjątkowi ludzie....

- dziewczyna godzinami opowiadała nam o swojej cudownej rodzinie... o przekochanym tacie, który zabiera ją na niedziele spacery itd.

- inna z kolei godzinami nawijała o swojej siostrzenicy.... A Hania się dzisiaj uśmiechała.... A Hania dzisiaj nie płakała..... A Hania to a Hania tamto....

- Mieszkałam też z dziewczyną, która była mega zazdrosna o swojego chłopaka, do tego stopnia, że zrobiła awanturę dziewczynie, która położyła swoją biżuterię w pobliżu jego szczoteczki do zębów....

- Mieszkałam z wegetarianką, która jak widziała posiłki z mięsem to mówiła "ojej a ten kurczaczek kiedyś żył i chciał żyć a teraz Ty go zjesz, jego to boli" hahahaha

- Miałam też obrzydliwą współlokatorkę, która.... zjadała swoje kozy z nosa!!!! i nie spuszczała sików w ubikacji przez co waliło jak na dworcu.

- Inna z kolei wszystko uważała za śmieszne... jak coś się potłukło to się śmiała, jak ja się wkurzałam, że w kuchni i łazience można się przykleić to się śmiała, jak chciała przejść koło mnie, to nie mówiła "przepraszam" tylko chichotała...

- Był też "wkur....iony Krzyś", który nie potrafił normalnie otwierać drzwi a jedynie nimi trzaskać i zawsze z łaską odpowiadał "cześć" stąd jego ksywka.

Póki co więcej historii nie pamiętam, ale jak coś sobie przypomnę to dopiszę
__________________
Jestem...
niepoprawnaoptymistka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-26, 16:41   #357
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 888
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

Cytat:
Napisane przez niepoprawnaoptymistka Pokaż wiadomość
Ooo to wątek dla mnie Namieszkałam się z dziwnymi ludźmi....

- dziewczyna uważała się za mega dziunie (panterki itd.), urządzali sobie z chłopakiem erotyczne sesje zdjęciowe.... panna szykowała się dobre 2 godziny, malowała niczym emo, układała włosy, zakładała bieliznę, wysokie szpile i PARADOWAŁA TAK PO CAŁYM DOMU!!!! Trzeba też dodać, że zabraniała chodzić po domu w butach, nawet w adidasach po przedpokoju, ale jej szpile to co innego.... potem była sesja zdjeciowa, światło gasło na ok. 7min i znów do łazienki... Łazienka to było jej królestwo.

- na wprost naszych drzwi była szafa z lustrami, przychodziła pod lustro i prężyła się jak szalona hahaha! Sprawdzała czy brzuch płaski i ogólnie wyczyniała "seksowne" akrobacje.

- ze swoim chłopakiem nie rozmawiali normalnie, tylko jak dwa słodkie dzieciaczki.... potrafili godzinami prowadzić taki dialog:
- Maciuniuuuu....
- Ciooooo
- Nićććć
- Kajojciu....
- Ciooooo
- Nićććć
Dwoje dorosłych ludzi....

- Słuchali piosenek "fasolek"

- Chłopak robił za alarm domowy... nigdzie nie pracował, studiował zaocznie i całymi dniami siedział w domu.... jak była ładna pogoda to wychodził po nią do pracy, a jak brzydka to cały czas w domu.

- Wyrzucali przez okno śmieci, np. skorupki po jajkach, z 4 piętra...

- Potrafili godzinami siedzieć w łazience i obserwować jak pralka pierze....

- Wyjadali nam jedzenie z lodówki, w końcu naplułam im do naszej musztardy... (wiem to nie było miłe, ale byłam młoda i mega złośliwa )

Mieszkanie z nimi to była jedna wielka masakra. Gorszych ludzi już nigdy więcej nie spotkałam, chociaż też zdarzali się wyjątkowi ludzie....

- dziewczyna godzinami opowiadała nam o swojej cudownej rodzinie... o przekochanym tacie, który zabiera ją na niedziele spacery itd.

- inna z kolei godzinami nawijała o swojej siostrzenicy.... A Hania się dzisiaj uśmiechała.... A Hania dzisiaj nie płakała..... A Hania to a Hania tamto....

- Mieszkałam też z dziewczyną, która była mega zazdrosna o swojego chłopaka, do tego stopnia, że zrobiła awanturę dziewczynie, która położyła swoją biżuterię w pobliżu jego szczoteczki do zębów....

- Mieszkałam z wegetarianką, która jak widziała posiłki z mięsem to mówiła "ojej a ten kurczaczek kiedyś żył i chciał żyć a teraz Ty go zjesz, jego to boli" hahahaha

- Miałam też obrzydliwą współlokatorkę, która.... zjadała swoje kozy z nosa!!!! i nie spuszczała sików w ubikacji przez co waliło jak na dworcu.

- Inna z kolei wszystko uważała za śmieszne... jak coś się potłukło to się śmiała, jak ja się wkurzałam, że w kuchni i łazience można się przykleić to się śmiała, jak chciała przejść koło mnie, to nie mówiła "przepraszam" tylko chichotała...

- Był też "wkur....iony Krzyś", który nie potrafił normalnie otwierać drzwi a jedynie nimi trzaskać i zawsze z łaską odpowiadał "cześć" stąd jego ksywka.

Póki co więcej historii nie pamiętam, ale jak coś sobie przypomnę to dopiszę
ale masz ciekawe doświadczenia
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-26, 17:26   #358
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

Cytat:
Napisane przez niepoprawnaoptymistka Pokaż wiadomość
- Mieszkałam też z dziewczyną, która była mega zazdrosna o swojego chłopaka, do tego stopnia, że zrobiła awanturę dziewczynie, która położyła swoją biżuterię w pobliżu jego szczoteczki do zębów....

- Inna z kolei wszystko uważała za śmieszne... jak coś się potłukło to się śmiała, jak ja się wkurzałam, że w kuchni i łazience można się przykleić to się śmiała, jak chciała przejść koło mnie, to nie mówiła "przepraszam" tylko chichotała...
tylko jedna reakcja: WTF?!
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-26, 19:27   #359
Kolor Bzu
Zakorzenienie
 
Avatar Kolor Bzu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

Ale cudowny wątek. Też mieszkałam z różnymi ciekawymi osobami,

Raz z kumplem i jego dziewczyną
ON:
-zawsze gdy nie był na uczelni grał na kompie
-chodził kilka miesięcy w tych samych spodniach nie piorąc ich
-nie potrafił niczego, ale to zupełnie niczego ugotować - nawet kanapek nie robił
-miał świra na punkcie nie dotykania głową miejsc, do których dotykały jego stopy, więc miał podpisane ręczniki i pościel z jednej strony 'góra' z drugiej 'dół' i nie pozwalał tych rzeczy składać bo zanieczyszczone stopami miejsca dotknęłyby miejsc do których dotyka głową
ONA:
-jadła tylko warzywa i kurczaki brzydziła się innego mięsa i nie pozwalała go nawet trzymać w lodówce (ale tylko surowego, po ugotowaniu mogło leżeć odizolowane w garnku)
-jak się wypiło nawet jedno piwo to od razu wyzywała od alkoholików
-ciągle strofowała innych jak ktoś przeszkadzał jej misiaczkowi grać na komputerze
Kolor Bzu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-26, 20:18   #360
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki- wątek ku śmiechowi

Cytat:
Napisane przez Kolor Bzu Pokaż wiadomość
-miał świra na punkcie nie dotykania głową miejsc, do których dotykały jego stopy, więc miał podpisane ręczniki i pościel z jednej strony 'góra' z drugiej 'dół' i nie pozwalał tych rzeczy składać bo zanieczyszczone stopami miejsca dotknęłyby miejsc do których dotyka głową
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-02-21 16:24:45


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:27.