2011-04-01, 15:52 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Kraina mlekiem i miodem płynąca :)
Wiadomości: 699
|
ochrona w sklepach
nie wiem, czy Wy też odczuwacie to, co ja, denerwuje mnie często ochrona w sklepach, zauważyłam, że np. gdy tylko wejdę do pustej drogerii ochroniarz dosłownie biegnie w moim kierunku, a potem stoi obok mnie przez cały czas oglądania, przez co nie mogę się skupić na tym, po co przyszłam do sklepu tylko mam chęć zapytać go, czy może w czymś mu pomóc dzisiaj z kuzynką miałyśmy taką właśnie sytuację w znanej drogerii, ochroniarz nie odstępował nas na krok, gdy przyszli do drogerii inni ludzie pobiegł do nich i sytuacja się powtórzyła
ja rozumiem, że to ich praca i że im się oberwie za ewentualną kradzież, ale gdy idę na zakupy chciałabym w spokoju pooglądać to co chcę, kosmetyki ewentualnie przetestować jeśli istnieje takowa możliwość, ale nie czuć się tak, że zachowanie ochroniarza zmusza mnie wręcz do wyjścia macie może podobne przemyślenia? |
2011-04-01, 15:54 | #2 |
Zakorzenienie
|
Dot.: ochrona w sklepach
Gabi ja tak samo sie czuje, dlatego wole kupowac w osiedlowym sklepiku. Drogerie strasznie mnie denerwują. Lazi i patrzy na ręce , ja rozumiem ze musi pilnowac towaru ale mogliby robic to nieco dyskretniej..
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=851676
Moja wymiana |
2011-04-01, 16:20 | #3 |
na drugie mam Irena
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: mój raj
Wiadomości: 29 359
|
Dot.: ochrona w sklepach
oni się po prostu nudzą i temu przyglądają się ładnym dziewczynom
u mnie nie ma takich wielkich drogerii z ochroną
__________________
kiedy życie daje ci w twarz uśmiechnij się i z politowaniem powiedz: bijesz się jak ciota |
2011-04-01, 16:26 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: ochrona w sklepach
W Rossmanach tak jest u nas. Porazka na całej linii.
|
2011-04-01, 16:36 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 036
|
Dot.: ochrona w sklepach
Też mnie to okropnie irytuje
Ja rozumiem że to ich praca i muszą pilnować ale po to jest monitoring, po to są te bramki pikające by nie chodzić tak krok w krok za klientem. Niech robi to dyskretnie a nie dyszy mi nad karkiem. Już pare razy wyszłam zdenerwowana z takiego sklepu nic nie kupując bo dla mnie to brak szacunku do klienta. Wiem że jest pewna zasada ograniczonego zaufania ale patrzenie mi na ręce jak na złodzieja jest dla mnie totalnie nie do zaakceptowania.
__________________
Pani inżynier [*] B. "Psia dusza większa jest od psa i kiedy się uśmiechasz do niej, ona się huśta na ogonie"... |
2011-04-01, 16:40 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: ochrona w sklepach
Mój kolega pracował w Rossmannach jako ochroniarz i wyglądało to tak, że musieli każdego traktować jako potencjalnego złodzieja.
Strasznie mnie denerwuje, kiedy taki osobnik patrzy mi na ręce. Tak dzieje się tak szczególnie wtedy, kiedy się wybiera kosmetyki kolorowe, albo perfumy, bo stoi się długo w jednym miejscu i "próbuje" - to zapewne wygląda z ich punktu widzenia bardzo podejrzanie . |
2011-04-01, 16:43 | #7 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: ochrona w sklepach
Ja tez tego nie cierpię!I też zauważyłam, że to jest polityka rossmanowych ochroniarzy. Zbliża się ten dzień kiedy takiemu panu zadam pytanie "jak pan już za mną tak chodzi to może wypróbuje na panu ten błyszczyk i cień do powiek?" Natomiast coraz częściej "pozwalam" sobie na wyciśnięcie próbki podkładu do pojemniczka i niech się patrzy na mnie jak chce, przecież nie będę się zmywać i malować w drogerii.
|
2011-04-01, 17:28 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 19 414
|
Dot.: ochrona w sklepach
Też tego nienawidzę! Ostatnio, kiedy oglądałam cienie w Rossmannie myślałam, że zabiję gościa gołymi rękami. Dosłownie czułam jego oddech na karku . W końcu powiedziałam "Jak już pan za mną stoi, to może mi pan powie, które są lepsze?", a po chwili usłyszałam "Zielone..." .
|
2011-04-01, 17:58 | #9 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: ochrona w sklepach
Zgadzam się,mnie też to denerwuje jak tak łażą CI ochroniarze,jak bym miała zaraz coś ukraść patrzą jak na złodziejkę.Bo w sklepie często sporo ludzi,a ja młoda to się gapi ...
|
2011-04-01, 18:01 | #10 | |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: ochrona w sklepach
Cytat:
Co do tematu - też mnie denerwują ci ochroniarze, nastawieni do mnie jak do złodzieja. To zniechęca klientów do zakupów. |
|
2011-04-01, 18:32 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 150
|
Dot.: ochrona w sklepach
chyba nic w drogeriach mnie tak nie irytuje, jak ochroniarze, którzy chodzą za mną krok w krok. dla mnie to jest bardzo krępujące, szczególnie wtedy kiedy wchodzę do drogerii bez konkretnego celu, tylko żeby pooglądać i ewentualnie kupić coś co mi wpadnie w oko. nie śmiem wtedy nawet sięgać do torebki po telefon czy cokolwiek, bo wtedy to już chyba zostałabym poddana rewizji osobistej
|
2011-04-01, 18:37 | #12 |
Zakorzenienie
|
Dot.: ochrona w sklepach
Zgadzam się - to strasznie krępujące mieć przy sobie takiego osiłka, który tylko się gapi i łazi za tobą krok w krok. Wiem, że taki jest zakres ich obowiązków, ale "góra" powinna się zastanowić, czy nie zorganizować tego jakoś inaczej. Często ta nachalność ochrony po prostu zniechęca...
__________________
|
2011-04-01, 18:53 | #13 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 557
|
Dot.: ochrona w sklepach
Zgadzam się w 100%, wchodzę do sklepu podchodzę do pierwszej półki i już ochroniaż za mną a potem jak cień po całym sklepie Tyle że mi takie sytuacje zdarzają się tylko w naturze w rossmanie jest lepiej
|
2011-04-01, 18:58 | #14 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: ochrona w sklepach
no raczej z testerana dłoni to takie sprawdzanie jak na ochroniarzu ja czasami nosiłam stary podkład w kolorze "idealnym" i wyciskałam trochę starego i trochę nowego i tak po kolei 10tubeka na ręce paleta, dodatkowo w domu sprawdzę jak się "nakłada" i jak się "nosi"-wiecie o co chodzi
|
2011-04-01, 19:06 | #15 |
Zakorzenienie
|
Dot.: ochrona w sklepach
Ja w Biedronce nie wytrzymałam.. w naprawdę minimalistycznej Biedroneczce... takiej tyciej, tyciej... facet za moimi plecami stał w odległości ok 30 cm. Oglądałam kosmetyki w promocji. Odwróciłam się i wpadłam na tego typka, ale OK może to przypadek.
Poszłam dalej... stoję sobie i wybieram pomidorki do koszyka (dodam, że nie miałam nawet wolnej ręki, aby to zrobić wygodnie, ponieważ trzymałam rękawiczki, czapkę, torbę, telefon, więc nawet nie wiem, jak mogłabym coś ukraść) i tak wybieram te pomidorki, wkładam do koszyka, robię w tył zwrot i co?! i znów ten ochroniarz w odległości 30 cm patrzy się na mnie... nie wytrzymałam! Pytam " czy aż tak bardzo podejrzanie wyglądam, że musi Pan stać na moich plecach" On udaje zdziwionego, zaskoczonego "och, ach" "jest Pani pierwszą klientką, która zwróciła mi uwagę"... i co owy Pan zrobił? Zabrał swój szanowny zad i wyszedł za kasy, tam gdzie oni mają zwyczaj przebywać większość czasu Od tego czasu będę rypać każdego ochroniarza, ponieważ prawdziwi złodzieje w tym czasie kradną ile wlezie! |
2011-04-01, 19:21 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
|
Dot.: ochrona w sklepach
Właśnie w Rossmanie bardzo mnie to denerwuje. Czuje się jak na celowniku.
Nawet z tego powodu nie kupowałabym tam, gdyby nie to, że mam Rossmana tuż obok bloku, a w dodatku jest super zaopatrzony. W sklepach z ciuchami jest luz, dopiero jak coś na bramce zacznie piszczeć to łaskawie się ruszą albo i nie.
__________________
|
2011-04-01, 20:04 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 621
|
Dot.: ochrona w sklepach
W Stokrotce u mnie na osiedlu mój chłopak ma tak z jednym ochroniarzem, który po prostu za każdym razem łazi za nim krok w krok, udając dodatkowo, że wcale tego nie robi (np. chłopak się odwraca, żeby na niego popatrzeć karcąco, a wtedy ochroniarz zaczyna np. poprawiać czekolady na półce ).... Z boku wygląda to prześmiesznie. Nie zaobserwowałam, jak jestem sama w tym sklepie, żeby się do kogoś jeszcze tak przyczepiał na dłużej
|
2011-04-01, 21:01 | #18 |
Zakorzenienie
|
Dot.: ochrona w sklepach
Dołączam do grona poirytowanych
Fakt, że najbardziej wkurzający są w Rossmanie A w pozostałych drogeriach - gdzie nie ma ochroniarzy, funkcję tę pełnią sprzedawczynie - łażą za Tobą i patrzą. Strasznie mnie to krępuje i wkurza |
2011-04-01, 21:05 | #19 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 2 491
|
Dot.: ochrona w sklepach
Mnie też to doprowadza do szału, bo po prostu nie mogę się skupić na produktach jak czuję na sobie wzrok ochroniarza, który cały czas za mną chodzi. Rozumiem ich jednak trochę, bo wiem, że często jest tak, że obciąża się ich finansowo za kradzieże klientów.
__________________
"A ci, którzy tańczyli, zostali uznani za szalonych przez tych, którzy nie słyszeli muzyki". |
2011-04-01, 21:18 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 559
|
Dot.: ochrona w sklepach
Faktycznie, najbardziej irytuje mnie zachowanie ochroniarzy w Rossmannie, początkowo krępowało mnie to, że cały czas ktoś stał za moimi plecami ale teraz już się tym nie przejmuję Jak mam zamiar kupić coś z kosmetyków kolorowych albo perfum to stoję tak długo, aż wybiorę, przecież nikt nie ma prawa zwrócić mi uwagi, że za długo stoję przy jednej półce
|
2011-04-01, 21:22 | #21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 686
|
Dot.: ochrona w sklepach
U mnie też tak jest w Rossmannach... To po co w takim razie są te "piszczące" bramki? Przecież gdybyśmy wynosiły coś ze sklepu, to wtedy by się uaktywniły i dopiero ewentualnie przeszukanie czy podejrzane spojrzenia.
|
2011-04-01, 21:29 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 727
|
Dot.: ochrona w sklepach
też mnie to wkurza. w rossmannie nie zwracam na nich większej uwagi, bo jeszcze trzymają się w miarę daleko i tylko patrzą, a ja z reguły wpadam po coś konkretnego i zaraz wychodzę. ale do szału mnie doprowadza, gdy chcę sobie powąchać perfumy w sephorze albo douglasie, a ochroniarz chodzi za mną krok w krok i w końcu myślę "psikać, czy nie psikać", bo się tak dziwnie gapi.
paranoja jakaś, naprawdę edit: zmieniam zdanie co do rossmannowskich ochroniarzy. byłam wczoraj ok 10 w jednym, w sklepie prawie pusto bo sobota rano. ledwo weszłam, już mnie ochroniarz namierzył. kucnęłam przy półce z kremami i wybierałam dłuższą chwilę, bo nie mogłam się zdecydować, a on stał 2 metry za mną i się we mnie cały czas wpatrywał a ledwo wstałam i poszlam do kasy, ten już za mną krok w krok. komedia po prostu
__________________
kobieta nigdy nie kłamie, co najwyżej wymyśla prawdę, która jest jej akurat potrzebna. kup e-torebkę 5% taniej - 3c6c63c9 Edytowane przez Methe Czas edycji: 2011-04-03 o 10:10 |
2011-04-01, 23:29 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 212
|
Dot.: ochrona w sklepach
O rety, to ja myślałam że tylko mnie zaszczycił tytuł potencjalnej rossmannowskiej kradziejki, co niestety wiązało się z narastającą frustracją za każdym razem gdy przekraczałam drzwi, kierując się w głąb sklepu.(oczywiście z zamiarem wyniesienia połowy zaopatrzenia w torebce) Trochę mi ulżyło dzięki Waszym wypowiedziom.
Ochroniarze ochroniarzami, tajniacy tajniakami, sprzedawczynie, bramki... ale do jasnej anieli, w tych sklepach jeszcze kamery są. |
2011-04-01, 23:30 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 241
|
Dot.: ochrona w sklepach
Ooo, już myślałam, że to ja jakoś podejrzanie wyglądam, skoro ochroniarz w Rossmanie nie odstępuje mnie na krok
W którąkolwiek alejkę skręcam, pan natychmiast biegnie za mną. Gdy zaczynam karcąco na niego patrzeć, zamienia się w ninja i zwinnie stara się ukrywać między półkami nadal dokładnie mnie obserwując
__________________
52 - 51 - 50 - 49 - 48 - 47 165 cm Jestem szczęśliwa, odkąd biorę życie we własne ręce. |
2011-04-02, 00:26 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: from the inside ;)
Wiadomości: 243
|
Dot.: ochrona w sklepach
Dla mnie najgorsi są ochroniarze z Biedronek. A jeśli chodzi o takie zwykłe drogerie to najgorsze co może być to wejść do takiej akurat wtedy kiedy nie ma zbyt wielu klientów. Kiedyś weszłam do praktycznie pustego sklepu gdzie 3 kobiety trajkotały przy kasie, ledwo doszłam do pierwszej półki a one już w szyku bojowym rozstawione po sklepie.... Nie muszę dodawać że wyszłam po pięciu minutach! Bo bez przesady, rozumiem że muszą dbać o swoje interesy, ale żeby stanąć od kogoś 3 metry i z założonymi rękami obserwować?
__________________
Magiczna dieta MŻ działa |
2011-04-02, 07:00 | #26 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: ochrona w sklepach
|
2011-04-02, 08:01 | #27 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 2 173
|
Dot.: ochrona w sklepach
a mnie najbardziej w rossmanie wkurzają..Zależy jeszcze jaki ochroniarz jak młody no to spoko i pomoże i się pośmieje :P a ten stary to istna katastrofa .. ostatnio łaził za mną w tą i wewte , wzięłam do ręki tester tuszu maybelline one by one i hmm zastanawiałam się a raczej przymierzałam do jego testowania .. a tu nagle on szybkim krokiem ninja był obok szafy i swoim dziwnym głosem gada
;ale to jest pewnie tester ? ; no tak tak tester , spaliłam buraka i poszłam .Tak samo mam z perfumami czuje się normalnie osaczona.Najgorsze jest to kiedy wpadam do rossmana kupić coś co mi wpadnie w oko i jak tu się skoncentrować ? Dziwi mnie także to że sklep do najdroższych nie należy a mają tam i kamery i ochroniarzy i bramki... Co do biedronki u mnie jest spoko Ale w naturze mam podobne sytuacje aż strach wejść dosyć , że pusto jesteś 1 klientem , osaczona .:P
__________________
świat mody i urody i diet było->72 jest ->61.5będzie -> 55 10,5 kg = aktualizacja 2013 mam 93 28.05 - 90,9 kolejna dieta Herbalife dwa tygodnie |
2011-04-02, 08:14 | #28 |
Zakorzenienie
|
Dot.: ochrona w sklepach
U mnie w Biedronce był kiedyś taki starszawy ochroniarz - też łaził i patrzył na ręce, ale już go nie ma
|
2011-04-02, 08:49 | #29 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: opolskie
Wiadomości: 641
|
Dot.: ochrona w sklepach
W drogerii natura zdarzyło mi się, że ochroniarz chodził krok w krok za mną, nie dało się mu tego ukryć, bo akurat ta drogeria ma pełno zakamarków, w których nie widać, co klient robi, więc był w pobliżu Przyznaję, że niechętnie chodzę do tego sklepu, bo zawsze trafiałam, że byłam jedną z dwóch może potencjalnych kupujących i niestety jak nie ochroniarz śledzi to kasjerka się gapi. Zazwyczaj się dzielą tak - ochroniarz łazi za klientką, która zapuściła się w głąb a kasjerka obserwuje klientkę przy kasach (akurat tam mają kosmetyki kolorowe). Człowiek w jednym i w drugim przypadku czuje się jak nabity na widelec i oglądany ze wszystkich stron
|
2011-04-02, 10:22 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 5 340
|
Dot.: ochrona w sklepach
Najgorzej to jet chyba w sephorze..po prostu od momentu przekroczenia progu sklepu ochroniarz jest za mną krok w krok. W rossmanie jest podobnie , ale bez takiej tragedii jak w sephorze. Do sephory to już nawet przestałam chodzić, ja rozumiem jst ochrona itd , ale bez rpzesady czlowiek tylko wejdzie a on juz weszy za toba jakbym na czole miala wypisane , ze rpzyszlam tu cos ukrasc..a jak sie dluzej stanie przy jakis perfumach i wacha itd to zgroza...
przez takie cos beda tracic klientow i tyle
__________________
razem 01.01.2008 zaręczyny 13.03.2011 ślub 09.06.2012 |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:25.