Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012 - Strona 52 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Pokaż wyniki sondy: wybieramy tytuł nowego wątku
Mija zima, idzie wiosna, każda mama jest radosna 1 1,59%
Pod serduszkiem sie chowały, teraz roczek będą miały 33 52,38%
Pierwsze kroki stawiają, mamom radość dają 1 1,59%
Pierwsze kroki stawiają, mamom odpocząć nie dają 0 0%
Wczoraj świat witały, jutro będą roczek miały 3 4,76%
Zaraz pierwszy kroczek, zaraz będzie roczek 0 0%
Piłka, lalka, czy kopara? Pierwsze urodziny zaraz! 23 36,51%
Pierwsze urodziny zaraz, więc prezentów będzie chmara... 0 0%
Wczoraj bóle porodowe, dziś przyjęcie urodzinowe. 2 3,17%
Głosujący: 63. Nie możesz głosować w tej sondzie

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-12-08, 21:07   #1531
justysd
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 159
GG do justysd
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Dziewczyny... Myślałam o tym, ale osobiście ludzi nie znam. Przyjęli psinkę z otwartymi ramionami, długo wcześniej myśleli. Ktoś u nich w rodzinie ma Yorka- byli na "przeszkoleniu". Mają 12letnia córkę chorą na raka...
Nie mogę do nich wyskoczyć z taką propozycją.
Ale cały czas myślę... i wymyśliłam tak - jeśli okaże się, że pies nie może sobie znaleźć miejsca, nie pokochał konkretnej osoby w rodzinie i nie traktuje jako pana, chodzi z kąta w kąt i widać że cierpi i oni mi to przekażą to wyjdę z propozycją najpierw odwiedzin co jakiś czas...

Ja już bym go odwiedziła, ale wydaje mi się za wcześnie.. No i nie wiem czy oni na to się zgodzą...
Na pewno nie pozwolę by cierpiał, na tyle na ile teraz to mogę jeszcze zrobić...
W pon będę wiedziała coś więcej, prosiłam żeby do mnie napisali co i jak.
Ja o niczym innym teraz nie myślę...

Już głupieję, ale naprawdę to nie było widzimisię... tylko długi proces.
Teraz jak go nie ma i cierpię to wydaje mi się że mogłabym góry przenosić i wszystkie problemy przeskoczyć. Ale tak nie jest, próbowałam...

Muszę się otrząsnąć, coś w domu zrobić i siebie do ładu doprowadzić.




Mój Skarbek mały śpi słodko... Robi ogromne postępy! Już swobodnie przewraca się z pleców na brzuch i odwrotnie i turta się sekundowo w tą i z powrotem! I ostatnie dwie noce spała na brzuchu co naprawdę jest ewenementem, bo do tej pory 5 min na brzuszku kończyło się krzykiem.

Ach i apetyt jej sie poprawił Nawet jak mniej zje w ciągu dnia to nadrobi w nocy. I zjada cały słoiczek zupki No czasami bez 1 czy dwóch łyżeczek. Same sukcesy!
justysd jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 21:07   #1532
Gaabbi
Wtajemniczenie
 
Avatar Gaabbi
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 875
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez martula007 Pokaż wiadomość
Owszem, czesto sie zdarza, ze ludzie wezma zwierze, a pozniej pomysla jaka jest to odpowiedzialnosc.. i niestety pies w "lepszym" wypadku laduje w schronisku, w gorszym jest przywiazywany do drzewa w lesie lub topiony. Mi chodzilo tutaj bardziej o przewidywanie, o ktorym tak wczesniej duzo pisalas. Wiesz.. gdyby kazda z nas moglaby przewidywac przyszlosc, to mysle, ze wiele rzeczy potoczyla by sie w naszym zyciu inaczej. Znam osobiscie osobe, z mojej rodziny, ktora powinna miec zakaz na jakiekolwiek zwierze! Coreczce zachcialo sie rybki... to mamusia kupila rybke, pozniej myszka... krolik, ze myszka bala sie krolka to oddali myszke... pozniej jej corcia zachciala psa... no i krolik baaardzo bal sie psa, wiec oddali krolika - to jest dopiero skandaliczne i "wzorowy" przyklad brania odpowiedzialnosci, za czyjes zycie.


No to Ci umknelo, bo pisala, ze pracowala...


Ofiara nie, tu sie zgadzam, ale nie mozna na niej teraz wywierac poczucia winy, jak Ty to robisz, bo napisala, ze innego wyjscia nie bylo. Pol roku probowala i pracowala z psem ( sama, ale pracowala) i nie wyszlo.
Daleko idziecie w komentowaniu tego co piszę, ale cóż. Mam dzisiaj dużo czasu więc mogę wyjaśniać
Nie pisałam o przewidywaniu życia, bo przecież nie każdy jest wróżką , ale o braniu pod uwagę wszystkich możliwych scenariuszy, jeśli decydujemy się na branie odpowiedzialności za istotę żywą. Ok, napiszę na swoim przykładzie.
Straciłam pracę. Siadłam, przemyślałam i uzgodniłam z P, że teraz kupimy psa, ja poświęcę mu dużo czasu i go wychowam. Podjęliśmy taką decyzję w tym momencie, bo wiedzieliśmy, że za rok chcemy się starać o dziecko, a pies miał być pierwszy z wiadomych względów Jak zaplanowaliśmy, tak się stało. Tzn. z psem siedziałam w domu rok, później znalazłam nową pracę i po roku (czyli dłużej niż zakładaliśmy ) zaszłam w ciążę. Zanim jednak to nastąpiło starałam się, żeby mój pies miał jak najwięcej kontaktu z dziećmi. Dzieci w różnym wieku przewijały się przez nasz dom. Diego świetnie na nie reagował, a nawet jak coś było nie tak, to zaraz był przywoływany do porządku. Teraz jest dobrze. Jeszcze nie bardzo dobrze, bo Diego preferuje dzieci, z którym i już można biegać za jedną piłką, ale jest dobrze Nie wiem, czy taki egzemplarz mi się trafił, czy to kwestia pracowania z psem, ale wiem, że się da. Wiem, że nie każdy może sobie pozwolić na rok wolnego, żeby wychowywać psa, ale to chyba nie jest konieczne. Można się zająć czworonogiem po pracy.
Piszę to wszystko nie dlatego, żeby kogoś pouczać, ale po to, żeby wyjaśnić, co miałam na myśli pisząc "trzeba przewidzieć".

Tak, justysd pisała coś w stylu, że przez pół roku coś tam robiła, ale to było chyba dwa posty nad moim i nie zdążyłam przeczytać.

Nie wywieram na nikim poczucia winy...chociaż może wywieram, bo chciałabym, żeby to pomogło. Nie daje mi satysfakcji czyjeś cierpienie, NAPRAWDĘ. Ja chciałabym, żeby moje gadanie (a wiem o czym piszę) wywierało dobre skutki. Może justysd, albo ktoś kto to wszystko czyta, zrobi coś, żeby takie rzeczy już nie miały miejsca Jestem naiwna? Być może, ale chciałabym, żeby ludzie pisali o takich rzeczach, nie bali się, bo to naprawdę może komuś pomóc w podjęciu kiedyś decyzji. A skąd to wiem? A stąd, że nie jestem idealna (jak to pisała wcześniej justysd) i mam psa z pseudohodowli (już kiedyś o tym pisałam, ale pewnie nie każda pamięta ). Kupiłam Diega, a po jakimś roku zaczęłam się edukować w temacie rasowy= rodowodowy itp. Wiem, że popełniłam błąd i otwarcie się do tego przyznaję. Przyczyniłam się do katowania zwierząt, wiem. Nieświadomie...to nie jest wytłumaczenie, wiem Ale się stało. Kocham Diega nad życie i nie zamieniłabym go na żadnego innego psa i również nie oddałabym go za żadne pieniądze, ale teraz już wiem, co złego zrobiłam.

No to się rozpisałam
Przepraszam
Gaabbi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 21:14   #1533
Ewunia_1984
Zadomowienie
 
Avatar Ewunia_1984
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 069
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez szpulka111 Pokaż wiadomość
Mam 27 lat i 2 córki jedna 2,5 roku- Dagmara i młodsza 6 miesięcy -Daria.
Witamy!!! I jak to jest z dwoma córeczkami? Dajesz sobie radę? Pytam bo namiętnie myślę o drugiej córeczce

CO do psa to ja w życiu bym nie oddała!!!Ale....ja mówię o psach rasy małej jak chihuahua czy york, które fizycznie nie są w stanie zrobić krzywdy dziecku ze względu na małą kufe. Jeszcze jak byłam w ciąży pytałam weta co będzie jeśli pies będzie zazdrosny powiedział, że w razie czego on mi pomoże bo sa na to sposoby choćby jakiś preparat, który daje się do gniazdka i on coś tam rozpyla uspokajającego dla psa. Od początku jak tylko mała pojawiła sie w domu dawałam psu wąchać małą, jak pies podchodził do małej brałam jej rękę i nia głaskałam psa. Nie dawałam psu odczuć, że poszedł w kąt. Ja jestem 4 dni w tygodniu sama(bez męża) i regularnie wychodzę z psem. Ubieram Małą i po prostu idziemy. Ostatnio ochroniarz z osiedla się śmiał co my o 7ej rano na dworze robimy, a ja, że Małą już od małego uczę wychodzenia z psem
Ewunia_1984 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 21:15   #1534
martula007
Raczkowanie
 
Avatar martula007
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 456
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Okey, to moze inny temat? Kazdy ma swoje zdanie i niech tak pozostanie, bo to i tak do niczego nie prowadzi. Ja wyrazilam swoje zdanie, gdyz uwazam, ze Gaabbi ( bez urazy) za ostro skrytykowala justysd... ale widze ze rozmowa wrocila na dobre tory, wiec mysle, ze warto w tym momencie zakonczyc.

Jaki macie nastroj przed swietami? Powiem Wam, ze juz daaawno, dawno tak sie nie cieszylam tym okresem.. i to wszystko dzieki Oliwce. Jak sobie wyobraze jak raczkuje pod choinka, zdejmuje bombki, oglada sie w nich, cos tam narozrabia, wyjmie troche ziemi z doniczki.. to az mi sie lza w oku kreci... czuje takie ciepelko w sercu, ze sama jestem zaskoczona. Moze to troche banalne, ale tak wlasnie na mnie dziala ta moja iskierka

Heheh przed chwila slysze, ze sie obudzila, ide do pokoju, w ktorym spi... a tam wlaczona karuzela ( sama pewnie przez przypadek wlaczyla), a Oliwka siedzi i patrzy przed siebie jak zahipnotyzowana... W ogole czasami jest tak, ze czasami budzimy sie z M rano, a mloda juz nie spi.. siedzi w lozeczku i patrzy na nas jak spimy :P

Edytowane przez martula007
Czas edycji: 2012-12-08 o 21:22
martula007 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 21:16   #1535
Gaabbi
Wtajemniczenie
 
Avatar Gaabbi
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 875
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez justysd Pokaż wiadomość
Dziewczyny... Myślałam o tym, ale osobiście ludzi nie znam. Przyjęli psinkę z otwartymi ramionami, długo wcześniej myśleli. Ktoś u nich w rodzinie ma Yorka- byli na "przeszkoleniu". Mają 12letnia córkę chorą na raka...
Nie mogę do nich wyskoczyć z taką propozycją.
Ale cały czas myślę... i wymyśliłam tak - jeśli okaże się, że pies nie może sobie znaleźć miejsca, nie pokochał konkretnej osoby w rodzinie i nie traktuje jako pana, chodzi z kąta w kąt i widać że cierpi i oni mi to przekażą to wyjdę z propozycją najpierw odwiedzin co jakiś czas...

Ja już bym go odwiedziła, ale wydaje mi się za wcześnie.. No i nie wiem czy oni na to się zgodzą...
Na pewno nie pozwolę by cierpiał, na tyle na ile teraz to mogę jeszcze zrobić...
W pon będę wiedziała coś więcej, prosiłam żeby do mnie napisali co i jak.
Ja o niczym innym teraz nie myślę...

Już głupieję, ale naprawdę to nie było widzimisię... tylko długi proces.
Teraz jak go nie ma i cierpię to wydaje mi się że mogłabym góry przenosić i wszystkie problemy przeskoczyć. Ale tak nie jest, próbowałam...

Muszę się otrząsnąć, coś w domu zrobić i siebie do ładu doprowadzić.




Mój Skarbek mały śpi słodko... Robi ogromne postępy! Już swobodnie przewraca się z pleców na brzuch i odwrotnie i turta się sekundowo w tą i z powrotem! I ostatnie dwie noce spała na brzuchu co naprawdę jest ewenementem, bo do tej pory 5 min na brzuszku kończyło się krzykiem.

Ach i apetyt jej sie poprawił Nawet jak mniej zje w ciągu dnia to nadrobi w nocy. I zjada cały słoiczek zupki No czasami bez 1 czy dwóch łyżeczek. Same sukcesy!
nie wiem, czy trochę nasza dyskusja skłoniła Cię do takiego myślenia, ale jeśli tak, to się baaaaaardzo cieszę Ja naprawdę nie cieszę się z Twojego cierpienia i nie wątpię, że cierpisz, ale skupiam się na psie, który teraz jest w najgorszej sytuacji.
Nie bój się, że się narzucasz. Jak masz potrzebę, to pisz, dzwoń do teraźniejszych właścicieli. Oni powinni to zrozumieć, a jak nie zrozumieją, to...kurde, to oznacza, że nie rozumieją, no

A napisz proszę, jak to jest, że psiak (nie wiem, jak ma na imię), był agresywny wobec Nelki, a nie jest agresywny wobec tej 12letniej dziewczynki? Może to dobry znak, że jednak da się coś wypracować z tym egzemplarzem?

A tak w ogóle, to jakby jednak stało się tak, że psiak wróciłby do Ciebie, to Nelka kiedyś wdzięczna Moja Hania do nikogo się tak nie uśmiecha, jak do Diega i już wiem, że to będzie Jej najlepszy przyjaciel

I może Cię zaskoczę, bo nie jedno już przeczytałam na swój temat spod Twojej ręki, ale gratuluję, że Twój Skarbek nauczył się spać na brzuszku i poprawił się Jej apetyt
Gaabbi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 21:18   #1536
_agata
Zakorzenienie
 
Avatar _agata
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Civitas Kielcensis
Wiadomości: 4 039
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez martula007 Pokaż wiadomość
agata- Maciek przeslodki, jak sie Wam udalo, zeby tak usnal na kolanach?
Pierwszy raz tak było w ubiegłą sobotę, całkowicie przypadkiem.
Ja odkurzałam, skończyłam i wyłączyłam odkurzacz, coś mówię do męża, a on do mnie "ciiiiiiii". Idę, patrzę, a Maciek śpi. I od teraz tak go usypia. Kładzie na klanach, kiwa na boki, śpiewa "Piła tango" Strachy na Lachy, a Maciek odlatuje. Dosłownie. Ręce na boki i tak mu latają a oczy kleją mu się i dziecka nie ma


Cytat:
Napisane przez justysd Pokaż wiadomość
Mój Skarbek mały śpi słodko... Robi ogromne postępy! Już swobodnie przewraca się z pleców na brzuch i odwrotnie i turta się sekundowo w tą i z powrotem! I ostatnie dwie noce spała na brzuchu co naprawdę jest ewenementem, bo do tej pory 5 min na brzuszku kończyło się krzykiem.

Ach i apetyt jej sie poprawił Nawet jak mniej zje w ciągu dnia to nadrobi w nocy. I zjada cały słoiczek zupki No czasami bez 1 czy dwóch łyżeczek. Same sukcesy!
I tak trzymać!klaski :
__________________
Deklinacja
  • celownik (komu? czemu?) -> kobietOM i mężczyznOM
  • narzędnik ((z) kim? (z) czym?) -> (z) kobietĄ i (z) mężczyznĄ

o
_agata jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 21:25   #1537
Gaabbi
Wtajemniczenie
 
Avatar Gaabbi
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 875
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez Ewunia_1984 Pokaż wiadomość
Witamy!!! I jak to jest z dwoma córeczkami? Dajesz sobie radę? Pytam bo namiętnie myślę o drugiej córeczce

CO do psa to ja w życiu bym nie oddała!!!Ale....ja mówię o psach rasy małej jak chihuahua czy york, które fizycznie nie są w stanie zrobić krzywdy dziecku ze względu na małą kufe. Jeszcze jak byłam w ciąży pytałam weta co będzie jeśli pies będzie zazdrosny powiedział, że w razie czego on mi pomoże bo sa na to sposoby choćby jakiś preparat, który daje się do gniazdka i on coś tam rozpyla uspokajającego dla psa. Od początku jak tylko mała pojawiła sie w domu dawałam psu wąchać małą, jak pies podchodził do małej brałam jej rękę i nia głaskałam psa. Nie dawałam psu odczuć, że poszedł w kąt. Ja jestem 4 dni w tygodniu sama(bez męża) i regularnie wychodzę z psem. Ubieram Małą i po prostu idziemy. Ostatnio ochroniarz z osiedla się śmiał co my o 7ej rano na dworze robimy, a ja, że Małą już od małego uczę wychodzenia z psem

Nic nie dodam, bo to jest dokładnie to, o czym pisałam przez ostanie dwie (?) strony.

Cytat:
Napisane przez martula007 Pokaż wiadomość
Okey, to moze inny temat? Kazdy ma swoje zdanie i niech tak pozostanie, bo to i tak do niczego nie prowadzi. Ja wyrazilam swoje zdanie, gdyz uwazam, ze Gaabbi ( bez urazy) za ostro skrytykowala justysd...

Jaki macie nastroj przed swietami? Powiem Wam, ze juz daaawno, dawno tak sie nie cieszylam tym okresem.. i to wszystko dzieki Oliwce. Jak sobie wyobraze jak raczkuje pod choinka, zdejmuje bombki, oglada sie w nich, cos tam narozrabia, wyjmie troche ziemi z doniczki.. to az mi sie lza w oku kreci... czuje takie ciepelko w sercu, ze sama jestem zaskoczona. Moze to troche banalne, ale tak wlasnie na mnie dziala ta moja iskierka

Heheh przed chwila slysze, ze sie obudzila, ide do pokoju, w ktorym spi... a tam wlaczona karuzela ( sama pewnie przez przypadek wlaczyla), a Oliwka siedzi i patrzy przed siebie jak zahipnotyzowana... W ogole czasami jest tak, ze czasami budzimy sie z M rano, a mloda juz nie spi.. siedzi w lozeczku i patrzy na nas jak spimy :P
Ja nadal obstaje przy swoim, że nie skrytykowałam justysd, tylko Jej konkretne postępowanie. Nikt mi nie zabroni mieć takiego zdania w tym temacie.

Nastrój przed świętami? Mieszany. Z jednej strony, to będą pierwsze święta z Haneczką i z tego powodu się baaardzo cieszę. Z drugiej strony, nie mam czasu na świąteczne porządki i jest mi z tym po prostu źle. Nie mam jakiegoś syfu w domu, ale lubiłam te porządki w stylu: wywalam wszystko z szafy i siedzę pół dnia, przeglądam, oglądam, wyrzucam co niepotrzebne, potrzebne rzeczy skrupulatnie układam. Będzie zrobione wszystko po łebkach i o ile w święta nie będzie mnie to raziło, bo nas nie będzie praktycznie w ogóle w domu, o tyle teraz mnie to dręczy.
Gaabbi jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-12-08, 21:27   #1538
justysd
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 159
GG do justysd
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez martula007 Pokaż wiadomość
Onething
u mnie, a raczej u Oliwki ta kapiel tez nie pomogla. Przyznaje sie, ze nie wyprobowalam tego linomagu A+E , ale posmarowalam ta mascia elidel i po 3 dniach byla znaczna poprawa, a twarz Oliwki wygladala normalnie Teraz znowu ma caly czas czerwone policzki i pomaranczowy nosek ( ten nosek to chyba od marchewki, ale od czego te policzki ... ) A ta masc nie jest sterydowa, wiec moze warto sprobowac
Na umycie pomarańczowego noska idealna jest oliwka A czerwone policzki mojej pierdółce też czasami "wyskakują" - tylko mi to się wydaje związane z ząbkowaniem

Cytat:
Napisane przez Ewunia_1984 Pokaż wiadomość
CO do psa to ja w życiu bym nie oddała!!!Ale....ja mówię o psach rasy małej jak chihuahua czy york, które fizycznie nie są w stanie zrobić krzywdy dziecku ze względu na małą kufe. Jeszcze jak byłam w ciąży pytałam weta co będzie jeśli pies będzie zazdrosny powiedział, że w razie czego on mi pomoże bo sa na to sposoby choćby jakiś preparat, który daje się do gniazdka i on coś tam rozpyla uspokajającego dla psa. Od początku jak tylko mała pojawiła sie w domu dawałam psu wąchać małą, jak pies podchodził do małej brałam jej rękę i nia głaskałam psa. Nie dawałam psu odczuć, że poszedł w kąt. Ja jestem 4 dni w tygodniu sama(bez męża) i regularnie wychodzę z psem. Ubieram Małą i po prostu idziemy. Ostatnio ochroniarz z osiedla się śmiał co my o 7ej rano na dworze robimy, a ja, że Małą już od małego uczę wychodzenia z psem
Mój york (chyba, bo rodowodu nie ma, ale ma włos a nie sierść) waży bagatela 5,5 kg więc do kruszyn nie należy.
Psa farmakologicznymi środkami w życiu bym nie ogłupiała...
Ale niestety pies choćby nie wiem co jednak trochę idzie w odstawkę - bo staje się nie najważniejszy w domu... i nie każdy choćby nie wiem jak próbować/szkolić/układać tego nie zrozumie..
Gratuluję i zazdroszczę organizacji w wychodzeniu na spacery. U mnie to było niewykonalne. A to mała miała katar,a to nie chciała zjeść i się darła i musiałam tylko latać i myć w kółko butelki i próbować, próbować.. oby tylko cokolwiek zjadła... Niejednokrotnie sama mogłam zjeść cokolwiek i umyć zęby dopiero po południu..
justysd jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 21:27   #1539
martula007
Raczkowanie
 
Avatar martula007
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 456
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez Gaabbi Pokaż wiadomość

A tak w ogóle, to jakby jednak stało się tak, że psiak wróciłby do Ciebie, to Nelka kiedyś wdzięczna Moja Hania do nikogo się tak nie uśmiecha, jak do Diega i już wiem, że to będzie Jej najlepszy przyjaciel
Heheh skad ja to znam Moja niunka jak zaczela raczkowac tak teraz lata za krolikiem, w sumie to dobry motywator do dalszych postepow. Bo najpierw sie za nim czolgala, a teraz jest juz krok dalej. Jak trzymam ja na rekach i zobaczy, ze gdzies krol przebiegl to nie ma innych wazniejszych spraw... i bardzo chce go glaskac, wiec pod moim nadzorem, robimy to razem
martula007 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 21:29   #1540
doris888
Rozeznanie
 
Avatar doris888
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 909
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez martula007 Pokaż wiadomość
Okey, to moze inny temat? Kazdy ma swoje zdanie i niech tak pozostanie, bo to i tak do niczego nie prowadzi. Ja wyrazilam swoje zdanie, gdyz uwazam, ze Gaabbi ( bez urazy) za ostro skrytykowala justysd...

Jaki macie nastroj przed swietami? Powiem Wam, ze juz daaawno, dawno tak sie nie cieszylam tym okresem.. i to wszystko dzieki Oliwce. Jak sobie wyobraze jak raczkuje pod choinka, zdejmuje bombki, oglada sie w nich, cos tam narozrabia, wyjmie troche ziemi z doniczki.. to az mi sie lza w oku kreci... czuje takie ciepelko w sercu, ze sama jestem zaskoczona. Moze to troche banalne, ale tak wlasnie na mnie dziala ta moja iskierka

Heheh przed chwila slysze, ze sie obudzila, ide do pokoju, w ktorym spi... a tam wlaczona karuzela ( sama pewnie przez przypadek wlaczyla), a Oliwka siedzi i patrzy przed siebie jak zahipnotyzowana... W ogole czasami jest tak, ze czasami budzimy sie z M rano, a mloda juz nie spi.. siedzi w lozeczku i patrzy na nas jak spimy :P
he he to nieźle moja jeszcze nie siada sama ale do niedawna jak się obudziła rano to sobie leżała i patrzyła na karuzelę, czasem własnie nogą sama sobie włączyła a teraz to jak się tylko obudzi to piszczy i krzyczy póki nie wezmę jej do nas na łóżko

a Święta, myślę że dla każdej z nas będą wyjątkowe w tym roku ja się już też nie mogę doczekać choinki w domu, tego klimatu i zapachu-i naszej trójki tylko wydaje mi się że jeszcze daleko a to już 2 tygodnie

a jeszcze co do prezentów, mąż kupił małej garnuszek na klocuszek na mikołaja . Podoba mi się tylko gra w kółko i jak tak przybędzie grających zabawek to chyba zwariujemy bo już mamy chyba ze 3
a moja mama kupiła kiedyś takiego małego pieska na baterię, co idzie i szczeka - jak byłam mała to już były takie- idzie do przodu kawałek-stoi i szczeka- cofa się kawałeczek i tak w kółko- no młoda jest zakochana- śmieje się pełną buzią, a jak jej przystawię włączonego do brzucha tak że ją gilgocze w brzuch to chce się zesikać ze śmiechu

coś takiego: http://allegro.pl/pies-piesek-intera...851770803.html
10 zł żaden garnuszek czy inne grzechotki do tej pory jej tak nie cieszyły.

a co do więzi zwierząt i dzieci to wierzę- moja Agata widzi psy u moich rodziców kilka razy w tyg a też jest zakochana.

Edytowane przez doris888
Czas edycji: 2012-12-08 o 21:34
doris888 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 21:47   #1541
justysd
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 159
GG do justysd
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez Gaabbi Pokaż wiadomość
nie wiem, czy trochę nasza dyskusja skłoniła Cię do takiego myślenia, ale jeśli tak, to się baaaaaardzo cieszę Ja naprawdę nie cieszę się z Twojego cierpienia i nie wątpię, że cierpisz, ale skupiam się na psie, który teraz jest w najgorszej sytuacji.
Nie bój się, że się narzucasz. Jak masz potrzebę, to pisz, dzwoń do teraźniejszych właścicieli. Oni powinni to zrozumieć, a jak nie zrozumieją, to...kurde, to oznacza, że nie rozumieją, no

A napisz proszę, jak to jest, że psiak (nie wiem, jak ma na imię), był agresywny wobec Nelki, a nie jest agresywny wobec tej 12letniej dziewczynki? Może to dobry znak, że jednak da się coś wypracować z tym egzemplarzem?

A tak w ogóle, to jakby jednak stało się tak, że psiak wróciłby do Ciebie, to Nelka kiedyś wdzięczna Moja Hania do nikogo się tak nie uśmiecha, jak do Diega i już wiem, że to będzie Jej najlepszy przyjaciel

I może Cię zaskoczę, bo nie jedno już przeczytałam na swój temat spod Twojej ręki, ale gratuluję, że Twój Skarbek nauczył się spać na brzuszku i poprawił się Jej apetyt
Ja cały czas myślę o psie, nie tylko jak dyskutuję na forum.
To, że przeczytałaś niejedno o sobie to było pisane w ogromnych emocjach. Bo może nie jestem ofiarą tutaj ale cierpię, że serce mi pęka. A Ty (w moim odczuciu) cały czas mi wkładałaś szpilę..

Jak to jest z agresywnością... To proste. U nas w domu pies był do tej pory najważniejszy, tak jak pisałaś o swoim - traktowany jak dziecko. Jak ur sie Nelka to mąż przywoził ubranka i pieluszki do domu, by oswoić psa z zapachem. Psinka nigdy wcześniej nie miała kontaktu z noworodkami/niemowlakami.. Ale ma swoje zabawki - misia, kość. i jaka była reakcja? - skoki jak do zabawki, no bo piszczy toto jakoś zabawkowo...
Poczuł się odtrącony - słyszał ciągle - nie ruszaj, wyjdź... Doszło do tego, że praktycznie przestał traktować mnie jak swoją panią, bo jak ktoś przychodził i np. kazałam mu wyjść to rzucał sie na mnie z zębami...
Brałam go do Nelki na głaskanie ale jak to dziecko - ciągnie, ściska a on niepewny miał wzrok... Postępem było, że jak przymknęłam drzwi do sypialni to rzadko już otwierał łapą żeby tam wejść.

A dziewczynka to dla niego obca osoba (na razie), nie ciągnie, nie skrzeczy jak zabawka, jest większa, nie szarpie. Poza tym to nowe stado i to on musi się dostosować .

To tak po krótce z psychologicznej psiej strony widzenia..

Cytat:
Napisane przez _agata Pokaż wiadomość
Pierwszy raz tak było w ubiegłą sobotę, całkowicie przypadkiem.
Ja odkurzałam, skończyłam i wyłączyłam odkurzacz, coś mówię do męża, a on do mnie "ciiiiiiii". Idę, patrzę, a Maciek śpi. I od teraz tak go usypia. Kładzie na klanach, kiwa na boki, śpiewa "Piła tango" Strachy na Lachy, a Maciek odlatuje. Dosłownie. Ręce na boki i tak mu latają a oczy kleją mu się i dziecka nie ma




I tak trzymać!klaski :
Dziękuję
A my żeby uśpić marudzące dziecko musimy nosić, nosić, nosić...

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

A więź dziecka ze zwierzęciem jest i owszem - bezcenna. Sama od małego miałam kontakt z psiakami.
Nelka robiła strasznie maślane oczy do psa...
justysd jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-12-08, 21:51   #1542
Ewunia_1984
Zadomowienie
 
Avatar Ewunia_1984
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 069
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez martula007 Pokaż wiadomość

Jaki macie nastroj przed swietami? Powiem Wam, ze juz daaawno, dawno tak sie nie cieszylam tym okresem.. i to wszystko dzieki Oliwce. Jak sobie wyobraze jak raczkuje pod choinka, zdejmuje bombki, oglada sie w nich, cos tam narozrabia, wyjmie troche ziemi z doniczki.. to az mi sie lza w oku kreci... czuje takie ciepelko w sercu, ze sama jestem zaskoczona. Moze to troche banalne, ale tak wlasnie na mnie dziala ta moja iskierka
hehe mam tak samo Juz męczę męża zeby ubrać choinkę

Moja Niuncia dostała prezent od chrzestnych tego szczeniaczek-pchaczek z fisher price. Reklamuja go teraz często w TV. Niby jeszcze jest na niego za mała, ale juz 3 dzień się nim bawimy, a jak ja posadzę na nim i jeżdzimy po mieszkaniu to są cudne piski radości!!!
Ewunia_1984 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 22:05   #1543
Gaabbi
Wtajemniczenie
 
Avatar Gaabbi
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 875
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez justysd Pokaż wiadomość
Ja cały czas myślę o psie, nie tylko jak dyskutuję na forum.
To, że przeczytałaś niejedno o sobie to było pisane w ogromnych emocjach. Bo może nie jestem ofiarą tutaj ale cierpię, że serce mi pęka. A Ty (w moim odczuciu) cały czas mi wkładałaś szpilę..

Jak to jest z agresywnością... To proste. U nas w domu pies był do tej pory najważniejszy, tak jak pisałaś o swoim - traktowany jak dziecko. Jak ur sie Nelka to mąż przywoził ubranka i pieluszki do domu, by oswoić psa z zapachem. Psinka nigdy wcześniej nie miała kontaktu z noworodkami/niemowlakami.. Ale ma swoje zabawki - misia, kość. i jaka była reakcja? - skoki jak do zabawki, no bo piszczy toto jakoś zabawkowo...
Poczuł się odtrącony - słyszał ciągle - nie ruszaj, wyjdź... Doszło do tego, że praktycznie przestał traktować mnie jak swoją panią, bo jak ktoś przychodził i np. kazałam mu wyjść to rzucał sie na mnie z zębami...
Brałam go do Nelki na głaskanie ale jak to dziecko - ciągnie, ściska a on niepewny miał wzrok... Postępem było, że jak przymknęłam drzwi do sypialni to rzadko już otwierał łapą żeby tam wejść.

A dziewczynka to dla niego obca osoba (na razie), nie ciągnie, nie skrzeczy jak zabawka, jest większa, nie szarpie. Poza tym to nowe stado i to on musi się dostosować .

To tak po krótce z psychologicznej psiej strony widzenia..



Dziękuję
A my żeby uśpić marudzące dziecko musimy nosić, nosić, nosić...

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

A więź dziecka ze zwierzęciem jest i owszem - bezcenna. Sama od małego miałam kontakt z psiakami.
Nelka robiła strasznie maślane oczy do psa...
Pies, obojętne czy agresywny, czy potulny jak baranek, podobno nie uważa dziecka za człowieka do 3 roku życia. A to dlatego, że takie małe dziecko nie ma normalnych, ludzkich zachowań Tak jak pisałaś, skrzeczy, piszczy, zupełnie jak zabawka lub inne zwierzątko Rola tutaj właściciela, żeby pokazał psu co mu wolno, a co nie. To, że nie wchodził do sypialni, to już był dobry znak. Myślę, że praca z Twoim psem byłaby ciężka, ale zakończona sukcesem. Szkoda, że nie spróbowałaś z psim psychologiem. To wcale nie musi być droga usługa, a czasami lepiej, żeby ktoś z boku popatrzył na nasze relacje z czworonogiem i wytknął nam ewentualne błędy.
Szpile Ci wbijałam, żebyś zrozumiała co nieco, ale chyba za późno Szkoda.
Gaabbi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 22:10   #1544
doris888
Rozeznanie
 
Avatar doris888
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 909
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez Gaabbi Pokaż wiadomość

Nic nie dodam, bo to jest dokładnie to, o czym pisałam przez ostanie dwie (?) strony.


Ja nadal obstaje przy swoim, że nie skrytykowałam justysd, tylko Jej konkretne postępowanie. Nikt mi nie zabroni mieć takiego zdania w tym temacie.

Nastrój przed świętami? Mieszany. Z jednej strony, to będą pierwsze święta z Haneczką i z tego powodu się baaardzo cieszę. Z drugiej strony, nie mam czasu na świąteczne porządki i jest mi z tym po prostu źle. Nie mam jakiegoś syfu w domu, ale lubiłam te porządki w stylu: wywalam wszystko z szafy i siedzę pół dnia, przeglądam, oglądam, wyrzucam co niepotrzebne, potrzebne rzeczy skrupulatnie układam. Będzie zrobione wszystko po łebkach i o ile w święta nie będzie mnie to raziło, bo nas nie będzie praktycznie w ogóle w domu, o tyle teraz mnie to dręczy.
tez mi brakuje tego sprzątania
Cytat:
Napisane przez Ewunia_1984 Pokaż wiadomość
hehe mam tak samo Juz męczę męża zeby ubrać choinkę

Moja Niuncia dostała prezent od chrzestnych tego szczeniaczek-pchaczek z fisher price. Reklamuja go teraz często w TV. Niby jeszcze jest na niego za mała, ale juz 3 dzień się nim bawimy, a jak ja posadzę na nim i jeżdzimy po mieszkaniu to są cudne piski radości!!!
strasznie mi sie on podoba ! Ale cena zabójcza!
doris888 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 22:25   #1545
Gaabbi
Wtajemniczenie
 
Avatar Gaabbi
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 875
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez Ewunia_1984 Pokaż wiadomość
hehe mam tak samo Juz męczę męża zeby ubrać choinkę

Moja Niuncia dostała prezent od chrzestnych tego szczeniaczek-pchaczek z fisher price. Reklamuja go teraz często w TV. Niby jeszcze jest na niego za mała, ale juz 3 dzień się nim bawimy, a jak ja posadzę na nim i jeżdzimy po mieszkaniu to są cudne piski radości!!!
a co to za szczeniaczek- pchacz?
Hania od nas na mikołaja dostała takiego szczeniaczka z fp http://www.smyk.com/fisher-price-pia...y-dla-dzieci-p
a że ma teraz etap walenia rączką po wszystkim, to uderza gdzie popadnie, a pianinko nie nadąża z wydawaniem dźwięków
Gaabbi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 22:53   #1546
doris888
Rozeznanie
 
Avatar doris888
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 909
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

szczeniaczkowy chodzik jeździk
doris888 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 22:54   #1547
Ewunia_1984
Zadomowienie
 
Avatar Ewunia_1984
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 069
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez Gaabbi Pokaż wiadomość
a co to za szczeniaczek- pchacz?
Hania od nas na mikołaja dostała takiego szczeniaczka z fp http://www.smyk.com/fisher-price-pia...y-dla-dzieci-p
a że ma teraz etap walenia rączką po wszystkim, to uderza gdzie popadnie, a pianinko nie nadąża z wydawaniem dźwięków
Moja myszka ma dwa podobne pianinka (jedno FP drugie Smily) i to są jej ulubione zabawki, szczególnie to smily. Ten szczeniaczek-pchaczek to to :
http://www.youtube.com/user/fisherpricepl?v=2N-dWjA_R-4
Mnóstwo melodyjek, a ten świecący nisek to rewalacja.Jak ją wożę po mieszkaniu to trzyma sie uszek. Póki co jesteśmy zadowolone.

Kurczę, muszę Wam jutro wrzucić filmik jak Niuncia pięknie pruje na czworaka do przodu
Ewunia_1984 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-09, 00:35   #1548
kapukat
Zakorzenienie
 
Avatar kapukat
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 276
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez doris888 Pokaż wiadomość
he a Święta, myślę że dla każdej z nas będą wyjątkowe w tym roku ja się już też nie mogę doczekać choinki w domu, tego klimatu i zapachu-i naszej trójki tylko wydaje mi się że jeszcze daleko a to już 2 tygodnie
.
a ja właśnie ze względu że jest malec wcale nie cieszę się na te święta - to mi tylko uzmysławia, że on nie ma tutaj ani dziadków, ani kuzynów, ani ciotek - w ogóle, to te święta bożego narodzenia zbanowalam i nic nie robię, choinka która była zawsze taka ukochana - nie będzie w ogóle u mnie ubrana, nie fatyguje się, żeby coś upiec albo ugotować specjalnego i nie czekam na wigilie


Perse - gratulacje, jestem bardzo ciekawa czy rośnie chłopiec czy dziewczynka!
kapukat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-09, 08:46   #1549
onething
Zadomowienie
 
Avatar onething
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 266
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez anulka4771 Pokaż wiadomość
Onething szkoda ze te płatki czy coś tam nie pomogło.Wiadomo my jako mamy staramy sie na wszytskie sposoby pomóc naszym dzieciom,wiesz ja juz nie eksperymentyje z niczym dla Szymonka,mamy jeden proszek,płyn,mleko itp Boje sie że znów bedzie miał skórę taka jaka miał,wiele razy chciałam dobrze,chciałam pomóc a skóra zrobiła sie gorsza.Ja jak juz pisałam używamy teraz kremu Dexeryl i jest dobrze,skóra jest nawilzona a Szymon niestety był cały czas na sterydach a od czasu jak używamy Dexeryl nie używamy sterydów,nie wiem może i przez ten Dexeryl a może po prostu Szymek już nie potrzebuje sterydów.Oby z tego już wyrastał bo Filipek już w tym wieku nie miał objawów AZS a mi juz czasami ręce opadają
U nas ze skórą lepiej, ale to swędzenie jest okropne U was też tak ciężko?

Cytat:
Napisane przez martula007 Pokaż wiadomość
Onething
u mnie, a raczej u Oliwki ta kapiel tez nie pomogla. Przyznaje sie, ze nie wyprobowalam tego linomagu A+E , ale posmarowalam ta mascia elidel i po 3 dniach byla znaczna poprawa, a twarz Oliwki wygladala normalnie Teraz znowu ma caly czas czerwone policzki i pomaranczowy nosek ( ten nosek to chyba od marchewki, ale od czego te policzki ... ) A ta masc nie jest sterydowa, wiec moze warto sprobowac
Ale skoro pomogło co innego to dobrze. U nas też pomarańczowy nosek i też zrzuciłam winę na marchewkę,a poliki jednego dnia czerwone, a drugiego normalne, może to od sztucznych materiałów?

Ja już czekam na święta, ogarnę mieszkanie, poprzystrajam, i zacznę pichcić. I w tym roku mam zamiar się odstrzelić na kolację, bo nigdzie w tym roku nie byliśmy więc w wigilię sobie odbiję
__________________
2017
2016
2015
2013/2014
onething jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-12-09, 08:55   #1550
Gaabbi
Wtajemniczenie
 
Avatar Gaabbi
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 875
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez Ewunia_1984 Pokaż wiadomość
Moja myszka ma dwa podobne pianinka (jedno FP drugie Smily) i to są jej ulubione zabawki, szczególnie to smily. Ten szczeniaczek-pchaczek to to :
http://www.youtube.com/user/fisherpricepl?v=2N-dWjA_R-4
Mnóstwo melodyjek, a ten świecący nisek to rewalacja.Jak ją wożę po mieszkaniu to trzyma sie uszek. Póki co jesteśmy zadowolone.

Kurczę, muszę Wam jutro wrzucić filmik jak Niuncia pięknie pruje na czworaka do przodu
dzięki za link
fajny ten szczeniaczek
nagraj filmik, nagraj. Czekamy
Gaabbi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-09, 09:09   #1551
cate_
Zadomowienie
 
Avatar cate_
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 542
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez Ewunia_1984 Pokaż wiadomość
Witamy!!! I jak to jest z dwoma córeczkami? Dajesz sobie radę? Pytam bo namiętnie myślę o drugiej córeczce

CO do psa to ja w życiu bym nie oddała!!!Ale....ja mówię o psach rasy małej jak chihuahua czy york, które fizycznie nie są w stanie zrobić krzywdy dziecku ze względu na małą kufe.
1. Z dwójką dzieci ciekawie bardzo ale na pewno dasz radę. Z czasem dla siebie czy męża bywa różnie ale pociesza mnie to, że już za rok oboje będą więksi i to się zmieni Ja daję radę często sama bo mąż często wyjeżdża
2. Chrzestna mojego starszego syna ma yorka, nie cierpię tego sierściucha od początku rzuca się na Alexa, latem tak dziabnął go w nogę, że się krew polała, teraz jak tam przychodzimy to syn siedzi na krześle z nogami u góry bo się zwyczajnie boi.
Cytat:
Napisane przez Gaabbi Pokaż wiadomość
Szkoda, że nie spróbowałaś z psim psychologiem.
Pomijając już kwestie finansowe, na to trzeba mieć czas którego Justyś nie ma, wyślij męża na miesiąc w delegację to będziesz mogła się postawić w jej sytuacji.
__________________
ALEXANDER

MAXIMILIAN
cate_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-09, 10:34   #1552
anulka4771
Wtajemniczenie
 
Avatar anulka4771
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 2 852
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez onething Pokaż wiadomość
U nas ze skórą lepiej, ale to swędzenie jest okropne U was też tak ciężko?

Szymek sie drapie cały czas,przez sen,gdy go rozbieram od razu sie drapie,podczas kapieli czochra sie non stop Musi być ubrany bo inaczej czochra sie nie miłosiernieCzasem zdarzy sie tak że się podrapie i ja wtedy idąc gdzies wysłuchuje że pewnie mama go podrapała Dzieciak nie nosi rajstop,nie jada obiadków z marchewką bo chyba po niej go sypało,pije mleko którego juz coraz bardziej nie chce,w dzien prawie nie pije lub pije na półspiąco Chwytałam sie dosłownie wszystkiego,gdzies cos tam usłyszałam ze komus pomogło to i ja próbowałam ale u nas nie zdjae to egzaminu wiec mam sprawdzone juz kosmetyki itp oi chyba nie będę juz eksperymentowała.Mogę polecić Ci coś co i mi polecono jak lezałam w szpitalu z Szymonem,jeszcze tego nie próbowałam ale mam zamiar w najbliższym czasie to kupić.tylko że efekty są po 3 m-cach http://www.latopic.pl/ W szpitalu był chłopczyk który to uzywał i była lekka poprawa ale on wyglądał poprostu strasznie cały wysypany,cały,nie miał wysypki tylko na twarzy.
Acha i poliki tez mamy jednego dnia czerwone a drugiego dnia nie
__________________
12.11.2009r-żonka

Filipek ur 28.12.2007
Szymonek ur 15.05.2012

Ćwiczę

Edytowane przez anulka4771
Czas edycji: 2012-12-09 o 10:38
anulka4771 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-09, 10:40   #1553
Gaabbi
Wtajemniczenie
 
Avatar Gaabbi
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 875
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez cate_ Pokaż wiadomość

Pomijając już kwestie finansowe, na to trzeba mieć czas którego Justyś nie ma, wyślij męża na miesiąc w delegację to będziesz mogła się postawić w jej sytuacji.
Nie wolno pomijać żadnych kwestii, tym bardziej finansowych.
Chyba trochę przesadzasz Nigdzie tż nie będę wysyłała, bo niby po co??? Znam natomiast matki samotne, które nie tylko miesiąc są bez męża i mają psy.
Jest takie super powiedzenie, dla chcącego nic trudnego
Będę powtarzała, jak mantrę, że nie rozmawiamy o wyrzuconym telewizorze, czy kanapie, ale o psie, który ma serduszko, czuje, rozumie, TĘSKNI!
Gaabbi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-09, 10:56   #1554
cate_
Zadomowienie
 
Avatar cate_
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 542
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez Gaabbi Pokaż wiadomość
Nie wolno pomijać żadnych kwestii, tym bardziej finansowych.
Chyba trochę przesadzasz Nigdzie tż nie będę wysyłała, bo niby po co??? Znam natomiast matki samotne, które nie tylko miesiąc są bez męża i mają psy.
Jest takie super powiedzenie, dla chcącego nic trudnego
Będę powtarzała, jak mantrę, że nie rozmawiamy o wyrzuconym telewizorze, czy kanapie, ale o psie, który ma serduszko, czuje, rozumie, TĘSKNI!
Dobrze to teraz inaczej, a może pomyśl że temu psu tam będzie lepiej, z jakiegoś powodu zachowywał się tak a nie inaczej. Moja mam kiedyś przygarnęła psa którego ludzie chcieli oddać, nawet jak czasem z nim chodziła do wcześniejszych właścicieli to zawsze wychodził z nią.
I teraz pytanie bo mówisz, że nigdy byś psa nie oddała. Co byś zrobiła jakby nagle Twój Diego dziabnął Ciebie, Twojego męża a nie daj Boże dziecko. Co byś zrobiła, jakby Twój Tż w tej sytuacji zdecydował, że pies jest niebezpieczny i Go oddajecie, oddajesz Tż czy psa??
__________________
ALEXANDER

MAXIMILIAN
cate_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-09, 10:59   #1555
justysd
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 159
GG do justysd
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Dziewczyny już nie piszcie nic lepiej na temat psa bo Gaabbi nie przestanie... A ja już nie chcę widzieć jej wpisów na ten temat.

Ona wie wszystko najlepiej, z każdej sytuacji znajdzie wyjście... Poczekamy, zobaczymy.. Żadne życie nie jest idealne. Ją też zaskoczy i może kiedyś stanie przed podobnym wyborem i nie będzie miała wyjścia. Moze wtedy coś zrozumie...
justysd jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-09, 11:48   #1556
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cześć Dziewczyny ponownie,

Przeczytałam kilka ostatnich stron dyskusji. Na temat psów nie chciałabym się wypowiadać, bo sama dostałam psa dopiero, jak miałam jakieś 10 lat, ale mam pytanie do właścicielek kotów -
jak Wasze koty "żyją" z dziećmi?
Już pomijam kwestie alergii, ale np. nie jest tak, że chcą spać na dzieciach? Mój kot z nami śpi, kładzie się na nas, na plecy, na bok - zależy, w jakiej pozycji śpimy. Bardzo się boję, że jak będzie dziecko, też będzie tak chciał spać. Albo w ogóle, że coś by się mogło stać.
Jesteśmy strasznie przywiązani do naszego kota, traktujemy go jak dziecko. Nigdy nie myślałam, że posiadanie kota i dziecka to jakiś problem, ale teraz się zastanawiam nad kwestiami technicznymi. I nie ukrywam, że trochę się boję
A jak wiadomo, kota nie da się za bardzo wytresować.
Ale wiem, że kilka z Was miało koty, a teraz macie już pewne doświadczenie, chętnie poczytam, jak to jest u Was.


Tak jeszcze dodam charakterystykę kota: jest w nim chyba zero agresji, tzn. nigdy przenigdy nie widziałam go agresywnego (raz mnie podrapał, jak się zahaczył łapką o kaloryfer i zawisnął, a ja go musiałam odratować, Bogu dzięki, że byłam wtedy w domu, bo nie wiem, ile by się męczył), a widywałam już różne koty, bo moi rodzice posiadają niejednego. Jest czysty, nigdy nie zrobił poza kuwetę (nawet jak się ociągam trochę ze sprzątaniem:/), do obcych ludzi lubi się tulić, raczej się nie boi, chyba, że jest hałas. Ale nigdy nie widziałam go w konfrontacji z dzieckiem My się uwielbiamy, tak jak pisałam - śpimy razem, jak tylko ktoś siada, to on jest od razu na kolanach, jest to po prostu nasz domownik. Reaguje na nasze wołanie, jest w ogóle dość inteligentny, jak to kot ma sporą intuicję (zna swoją porę karmienia, wie, kiedy przychodzi TŻ, itd.). Jest jeszcze dość młody, ma ok. 5 lat.

Edytowane przez ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Czas edycji: 2012-12-09 o 12:09
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-09, 11:55   #1557
Gaabbi
Wtajemniczenie
 
Avatar Gaabbi
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 875
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez cate_ Pokaż wiadomość
Dobrze to teraz inaczej, a może pomyśl że temu psu tam będzie lepiej, z jakiegoś powodu zachowywał się tak a nie inaczej. Moja mam kiedyś przygarnęła psa którego ludzie chcieli oddać, nawet jak czasem z nim chodziła do wcześniejszych właścicieli to zawsze wychodził z nią.
I teraz pytanie bo mówisz, że nigdy byś psa nie oddała. Co byś zrobiła jakby nagle Twój Diego dziabnął Ciebie, Twojego męża a nie daj Boże dziecko. Co byś zrobiła, jakby Twój Tż w tej sytuacji zdecydował, że pies jest niebezpieczny i Go oddajecie, oddajesz Tż czy psa??
a gdzie ja napisałam, że nigdy bym psa nie oddała? Oddałabym, gdyby wchodziło w grę życie lub zdrowie mojego dziecka. Mam tu na myśli np. alergię. Agresja psa jest winą właściciela. Taka jest prawda.

Poza tym, chyba za daleko idziesz w swoich rozważaniach. Za wszelką cenę próbujesz zagonić mnie w kozi róg. Niestety Ci się nie uda. Nie masz żadnych argumentów, które by podważały to co ja piszę. A wymyślanie historyjek typu: pies pogryzł ciebie, męża, dziecko, sąsiada, kominiarza i listonosza, jest bez sensu. Mój pies nikogo nie ugryzie, bo jest dobrze prowadzony.

Cytat:
Napisane przez justysd Pokaż wiadomość
Dziewczyny już nie piszcie nic lepiej na temat psa bo Gaabbi nie przestanie... A ja już nie chcę widzieć jej wpisów na ten temat.

Ona wie wszystko najlepiej, z każdej sytuacji znajdzie wyjście... Poczekamy, zobaczymy.. Żadne życie nie jest idealne. Ją też zaskoczy i może kiedyś stanie przed podobnym wyborem i nie będzie miała wyjścia. Moze wtedy coś zrozumie...
Dziękuję za pobożne życzenia. Oby się nie spełniły. Ale uważaj, bo zło (nawet w formie życzeń) powraca ze zdwojoną siłą
Masz myślenie, jak nastoletnia dziewczynka, która o życiu pojęcia nie ma. To, że nie pochwalam oddawania psa, który staje się niewygodny, nie oznacza, że mam życie idealne
Ale w sumie, czego można się spodziewać po osobie z tak daleko postępującym brakiem odpowiedzialności
Gaabbi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-09, 12:13   #1558
agatka661
Zakorzenienie
 
Avatar agatka661
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 5 168
GG do agatka661
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38044902]Cześć Dziewczyny ponownie,

Przeczytałam kilka ostatnich stron dyskusji. Na temat psów nie chciałabym się wypowiadać, bo sama dostałam psa dopiero, jak miałam jakieś 10 lat, ale mam pytanie do właścicielek kotów -
jak Wasze koty "żyją" z dziećmi?
Już pomijam kwestie alergii, ale np. nie jest tak, że chcą spać na dzieciach? Mój kot z nami śpi, kładzie się na nas, na plecy, na bok - zależy, w jakiej pozycji śpimy. Bardzo się boję, że jak będzie dziecko, też będzie tak chciał spać. Albo w ogóle, że coś by się mogło stać.
Jesteśmy strasznie przywiązani do naszego kota, traktujemy go jak dziecko. Nigdy nie myślałam, że posiadanie kota i dziecka to jakiś problem, ale teraz się zastanawiam nad kwestiami technicznymi. I nie ukrywam, że trochę się boję
A jak wiadomo, kota nie da się za bardzo wytresować.
Ale wiem, że kilka z Was miało koty, a teraz macie już pewne doświadczenie, chętnie poczytam, jak to jest u Was.[/QUOTE]
Hej Perse! Pozwole sobie odpowiedziec
Zuzie mamy od ok 2 lat.Kot zawsze byl w centrum zainteresowania, kladl sie na nas i tp. Bedac w ciazy tez mialam ciemne mysli jak to bedzie.
Ale jest super!
Z tym, ze.... kot na pocztaku chcial spac na dziecku Leon lezac pomiedzy nami byl deptany przez kotke, musialam uwazac: ) Na pocztaku Zuzia byla nieufna, omijala go, ale z miesiaca na miesiac wszytsko sie zmienialo, a teraz? Zuzia lezy potulnie a Leon sie nad nia zneca
Powiem Ci, ze kot to duzo siersci i tp, aleeeee Leon jak ja widzi to chlopak sie tak cieszy, piszczy, ze mi sie az milo robi ze mamy zwierzaka. Poza tym wg mnie Leon nauczyl sie szybko pelzac wlasnie dzieki Zuzi, a od paru dni juz pieknie wstaje w lozeckzu, rowniez by z gory sobie spogladac na wsyztko i na swoja Zuzie
Nie martw sie, mysle ze kot jakis swoj rozumek ma i wie, ze nie wolno polowac na dziecko i tp. Tzn zeby nie bylo, ze jest tak kolorowo- to Zuzia raz uderzyla lapa bez pazurkow Leona, bo ja mocno ciagnal. Dostala klapsa w dupe, troche sie przestraszylismy, ze tak zrobila i tp.

No ale Leos naprawde meczy siersciucha jak sie da, Zuzia znosi to dzielnie ))

Aha to skoro dodalas charakterystyke swojego kota to i ja powiem, ze Zuzia gryzie wszytskich oprocz nas, jest mega terytorialna, skacze z okna zeby tyko wpierniczyc innemu kotowi, ktory chodzi pod jej okinem Za psami tez biegala ehhhhh ....
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC_0108.jpg (50,1 KB, 38 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC_0031.jpg (60,1 KB, 48 załadowań)

Edytowane przez agatka661
Czas edycji: 2012-12-09 o 12:22
agatka661 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-09, 12:16   #1559
onething
Zadomowienie
 
Avatar onething
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 266
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez anulka4771 Pokaż wiadomość
Szymek sie drapie cały czas,przez sen,gdy go rozbieram od razu sie drapie,podczas kapieli czochra sie non stop Musi być ubrany bo inaczej czochra sie nie miłosiernieCzasem zdarzy sie tak że się podrapie i ja wtedy idąc gdzies wysłuchuje że pewnie mama go podrapała Dzieciak nie nosi rajstop,nie jada obiadków z marchewką bo chyba po niej go sypało,pije mleko którego juz coraz bardziej nie chce,w dzien prawie nie pije lub pije na półspiąco Chwytałam sie dosłownie wszystkiego,gdzies cos tam usłyszałam ze komus pomogło to i ja próbowałam ale u nas nie zdjae to egzaminu wiec mam sprawdzone juz kosmetyki itp oi chyba nie będę juz eksperymentowała.Mogę polecić Ci coś co i mi polecono jak lezałam w szpitalu z Szymonem,jeszcze tego nie próbowałam ale mam zamiar w najbliższym czasie to kupić.tylko że efekty są po 3 m-cach http://www.latopic.pl/ W szpitalu był chłopczyk który to uzywał i była lekka poprawa ale on wyglądał poprostu strasznie cały wysypany,cały,nie miał wysypki tylko na twarzy.
Acha i poliki tez mamy jednego dnia czerwone a drugiego dnia nie
Latopic stosujemy od początku grudnia, poleciła nam pediatra, zobaczymy czy będą jakieś efekty. Ja od dziś zamierzam spisywać co jadłam, co Szymon jadł i w co byliśmy ubrani, żeby w razie czego móc wywnioskować z czego pogorszył się stan skóry. Póki co mam tylko podejrzenie, że od orzechów, zbóż i chyba sztucznych metariałów (bo jak leżał u rodziców na kocu, takim grubym to miał czerwone poliki, więc może akurat). W sumie czekam na wizyte u alergologa (znów przesunięta o miesiąc) i jeśli do roczku nie będzie lepiej to na własną rękę zrobię małemu badania. Najgorzej właśnie z tym drapaniem.
Jesli ktoś dowiaduje się, że mały śpi ze mną to zaraz mi truje "nie oduczysz go później", "źle robisz" itp. No tak, ale jeśli zostawię go samego w łóżeczku to ani ja w nocy nie pośpię, ani on, a tak to trzymam go za rączki i nawet jak się zaczyna wybudzać to troszkę się powierci i zasypia.


Leoś i jego oczy powalają
__________________
2017
2016
2015
2013/2014

Edytowane przez onething
Czas edycji: 2012-12-09 o 12:17
onething jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-09, 12:17   #1560
justysd
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 159
GG do justysd
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez Gaabbi Pokaż wiadomość
a gdzie ja napisałam, że nigdy bym psa nie oddała? Oddałabym, gdyby wchodziło w grę życie lub zdrowie mojego dziecka. Mam tu na myśli np. alergię. Agresja psa jest winą właściciela. Taka jest prawda.

Poza tym, chyba za daleko idziesz w swoich rozważaniach. Za wszelką cenę próbujesz zagonić mnie w kozi róg. Niestety Ci się nie uda. Nie masz żadnych argumentów, które by podważały to co ja piszę. A wymyślanie historyjek typu: pies pogryzł ciebie, męża, dziecko, sąsiada, kominiarza i listonosza, jest bez sensu. Mój pies nikogo nie ugryzie, bo jest dobrze prowadzony.


Dziękuję za pobożne życzenia. Oby się nie spełniły. Ale uważaj, bo zło (nawet w formie życzeń) powraca ze zdwojoną siłą
Masz myślenie, jak nastoletnia dziewczynka, która o życiu pojęcia nie ma. To, że nie pochwalam oddawania psa, który staje się niewygodny, nie oznacza, że mam życie idealne
Ale w sumie, czego można się spodziewać po osobie z tak daleko postępującym brakiem odpowiedzialności

Żebyś się kiedyś nie zdziwiła...

Jesteś bezczelna do granic możliwości. Tego typu wypowiedzi świadczą o Tobie i Twoim poziomie myślenia. Od razu widać jak wielkie masz pojęcie o życiu...

Czy to naprawdę się nigdy nie skończy? Czy ty zawsze musisz mnie ostatnie zdanie? Skończ już te swoje mądrości, zostaw je sobie na wieczorne kazania domowe.

Chyba jednak najlepszym sposobem na Ciebie będzie ignorancja...
justysd jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:00.