Partnerka jest aseksualna co robic.. ?

[kokos221]

Witam

Mam 22 lata, moja dziewczyna jest odemnie mlodsza, prawdopodobnie jest impotentka... Nie wiem co robic.

A teraz troche szczegolowo...

Jestem w zwiazku od okolo 4 lat. Kocham swoja dziewczynę, jednak sprawy lozkowe legly w gruzach juz na samym poczatku....... Byla dziewica, zrobilismy to po okolo 2,5 roku ( nie zdradzalem ja, chociaz nie raz bylo blisko), uwazalem ze warto czekac. W koncu doszlo do zblizenia... iiii ... co sie okazalo ? Ona tego nie lubi.. nie sprawia jej satysfakcji minetka, jakies fajnatzjowanie, a sam seks wrecz ja odpycha.. Kiedy probuje ja slownie rozbudzic to albo mowi ze jestem monotematyczny, albo udaje ze nie slucha, albo szybko zmienia temat .. :/ Wiele razy jej mowilem ze nie wiem jak to bedzie wygladac, czy uda mi sie powstrzymac poped, ze nie chce jej zdradzac.. powiedzialem to wprost ! Mowilem ze chce zeby bylo innaczej, ze bardzo bym chcial zeby sprawialo jej przyjemnosc- ona na to zebym wybral mniejsze zlo.. No po prostu rece opadaja

Nie lubi tego, robi to na sile zeby mnie zaspokoic i za chwile kaze przestac- mowi zebym juz dochodził... Nie przeszkadzalo mi to na samym poczatku bo czlowiek tyle czekal napalony itd.. Jednak teraz to nie jest dla mnie przyjemnosc. Psychicznie czuje sie nie wporzadku.. Przez ten czas nie slyszalem jej jęku, nie powiedziala ze jest jej dobrze itd.. Jak zaspokaja mnie oralnie to mam wrazenie ze wolala by isc na godzine pracowac w kamieniolomie niz robic mi dobrze ustami przez 5 minut.. Uwielbiam calowac, piescic sie, robic minetke.. (czesto wieksza przyjemnosc sprawia mi jak ja jestem strona czynna niz bierna podczas orala).. moglbym to robic godzinami.. Ona tego nie lubi , mowi po chwili zebym przestal..

Nie mam pojecia co dalej robic.. Jestem zbyt wrazliwy, kocham ja i nie moge sobie pozwolic zeby ja zdradzac, chociaz mialem okazje nie jedna.. Czasami poped bral gore, jednak kiedy przychodzilo co do czego to rezygnowalem, sumienie nie pozwalalo.. Ona mowi ze nic na to nie poradzi, jest jaka jest .. Namawialem zeby szla do lekarza, ale ona nie chce.. wstydzi sie czy co.. ?;/ Ten temat poruszalem chyba z tysiac razy.. Nie wiem co robic.. Napewno ja nie zostawie bo ja kocham, pasujemy do siebie charakterem, jednak ten seks.. Jak widze inne dziewczyny ( tym bardziej teraz.. cieplo.. skąpe ciuchy.. ) to chce oszalec.. Mam tyle fantazji erotycznych ze co nie miara.. Nie wiem co robic.. Ktos cos podpowie ? mieliscie takie sytuacje ?

[MissChievousTess]

Możliwe, że nie jesteś dla niej atrakcyjny fizycznie i tyle. Tylko, że ona Ci tego nie powie.
Możliwe też, że jesteś kiepskim kochankiem i że tego też Ci nie powie.

[Jeannee]

Twoja dziewczyna chyba po prostu taka jest i po prostu nie chce zmian. Nie widzi problemu i jest jej dobrze tak jak jest.

Masz kilka wyjść:
-udać się z nią do psychologa
-zerwać, bo na dłuższą metę nie wytrzymasz i i tak ją zdradzisz
-zaakceptować taki stan rzeczy

[Sherminka]

Mój tż czytając Twój post stwierdził, że może ona lubi dziewczyny.
Ja osobiście uważam to za dziwne, każdy ma swoje indywidualne potrzeby, ale wygląda na to, że ona nie ma ich w ogóle.

[kikunga]

Napisane przez Jeannee

Twoja dziewczyna chyba po prostu taka jest i po prostu nie chce zmian. Nie widzi problemu i jest jej dobrze tak jak jest.

Masz kilka wyjść:
-udać się z nią do psychologa
-zerwać, bo na dłuższą metę nie wytrzymasz i i tak ją zdradzisz
-zaakceptować taki stan rzeczy

Dokładnie.

Nie pasujecie do siebie całkowicie.
Seks to dla większości ważny element związku,skoro już masz ochotę i w ogóle myślisz o zdradzie to nie ma sensu.
Dziewczyna wcale nie musi być aseksualna,po prostu możesz nie być dla Niej odpowiednim facetem-tak samo jak Ona dla Ciebie np ja miałam tak samo z byłym a przy moim T. normalnie bogini seksu także nie zdziw się jak po rozstaniu dowiesz się o Jej niesamowitych zdolnościach.
Ona nie jest odpowiednia dla Ciebie bo z tego co piszesz to nie są normalne przejściowe trudności w związku a Ona ma seks gdzieś.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[quench]

Podstawowe pytanie: ile ona ma lat? Może jeszcze nie dojrzała psychicznie do tego, by uprawiać seks.

A jeśli teraz oglądasz się za pannami i chwalisz (żalisz?) ile to razy byłeś bliski zdrady, to nie jest to związek dla Ciebie.

[MissChievousTess]

Napisane przez Sherminka

Mój tż czytając Twój post stwierdził, że może ona lubi dziewczyny.
Ja osobiście uważam to za dziwne, każdy ma swoje indywidualne potrzeby, ale wygląda na to, że ona nie ma ich w ogóle.

Tak, to koniecznie z nią jest coś nie tak.
Może jest za młoda na seks a może po prostu dla niej to nie ten facet. Ale najłatwiej dorabiać do czegoś ideologię.
Jeżeli ona jest hetero albo bi a on jej nie kręci to prostu on jej nie kręci, nie ma chemii, nie podoba jej się to co on robi a nie od razu z nią jest jakiś problem.
Może nigdy nie była zakochana i w nim też nie jest a jest z nim bo w pewnym wieku wypada z kimś być- ot i cały sekret.
Ale oczywiście każdy facet ma prawo uważać, że musi go pożądać seksualnie cały babski ród. Otóż rzeczywistość ma się tak do oczekiwań, że wcale tak być nie musi. Mnie tak nie kręci co najmniej 70% facetów do oziębłych nie należę. Ot mam swoje specyficzne preferencje i tyle.

[kikunga]

To,że osoby kochające się chcą uprawiać/uprawiają seks jest normalne zaś sytuacja odwrotna nie jest.
Coś tu jest nie tak i to jasne,że z Jej strony a nie Jego.

W przyrodzie wszystko jest tak zrobione,że dwie osoby dążą do seksu,spłodzenia potomstwa a tu brak czegokolwiek.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[CunningBeast]

Co robić? Znaleźć inną, normalną dziewczynę. Jeżeli z Tobą jest i nie chcę z Tobą uprawiać seksu 0raz jej nie pociągasz to jest coś z nią nie tak. Tym bardziej że jesteście ze sobą tyle czasu. Nie ma sensu się męczyć.

[kokos221]

Tez mi sie wydaje, ze ona taka po prostu jest i nie chce zmian, nie ma w ogole potrzeby seksu, moglby on dla niej nie istniec.

Mowilem jej wprost ze moze jestem nieodpowiedni, ze moze z innym by polubila seks- ona odparła ze nie o to chodzi.. Twierdzi ze mnie kocha i chciala by byc ze mna.

Nie dąże do zdrady, raz na 4 lata to i slepej kurze ziarno sie trafi.



Ja nie uwazam ze jestem zlym kochankiem. Zawsze priorytetem byla ona, ja na drugim miejscu. Nie wiem w czym leży przyczyna. Powiedziala ze stymulacja lechtaczki jedynie sprawia jej przyjemnosc, (tylko rekami- minetka juz nie ) ale stosunek dopochwowy nigdy nie sprawial jej przyjemnosci. Mowi ze po krotkim czasie odczuwa bol i pieczenie.

[paula78]

Rzadko ktora kobieta jest w pelni swiadoma i otwarta na seks w mlodym wieku, zpierwszym partnerem wiec bardziej dziwne jest twoje zdanie w tej kwesti niz jej podejscie do sprawy.

Nie ten czas, partner i tyle.

[Choco_Latte_]

Napisane przez kokos221

stosunek dopochwowy nigdy nie sprawial jej przyjemnosci. Mowi ze po krotkim czasie odczuwa bol i pieczenie.

Autorze, może to jest przyczyną tego, że nie jest to dla niej przyjemne bo ją to BOLI. Moim zdaniem powinna się wybrać do ginekologa na rutynowe badanie, może coś z jej anatomią jest nie tak? Swoją drogą piszesz, że nie sprawiał jej przyjemności nigdy bo ją bolało - odpowiedz sobie na pytanie: jak coś co boli może być przyjemne? To pierwsza opcja.

Druga opcja: może jej nie pociągasz?
Trzecia opcja: może bierze tabletki anty bądź leczy się hormonalnie co sprawia że jej libido spadło poniżej zera?
Czwarta opcja: może ma kogoś "na boku" i nie ma już ochoty na ciebie?
Piąta opcja: może ma inną orientację?
Szósta opcja: może coś jej dolega? kwestie anatomiczne na przykład?
Siódma opcja: może z początku nie sprawiało jej to w ogóle przyjemności i stwierdziła że nie chce tego robić skoro nie ma z tego żadnej satysfakcji?
Ósma opcja: może pierwszy raz był dla niej na tyle bolesny, że zraziła się do tego i nie chce kolejnych prób?
Dziewiąta opcja: może uczucie wygasło i dlatego nie ma ochoty?
Dziesiąta opcja: może w przeszłości ktoś ją skrzywdził i dlatego teraz się tego boi i ucieka przed tym, bo ma związane złe wspomnienia?
Jedenasta opcja: może boi się ciąży i to ją blokuje fizycznie i psychicznie?
Dwunasta opcja: może nie jest gotowa?
Trzynasta opcja: może zbyt mocno nalegałeś i zgodziła się dla świętego spokoju?
Może... może... może... może... a może to... a może tamto... a może jeszcze coś innego...
Autorze, jak widzisz opcji może być wiele i długo by wymieniać, ale nie na tym rzecz polega... Nikt z nas nie jest wróżką i nie wie co siedzi w głowie Twojej dziewczyny i nie postawi diagnozy przez Internet. Wyjść jest kilka:

1) Porozmawiać (od tego bym zaczęła)
2) Spróbować ją namówić do odwiedzenia lekarza (ginekolog, bo być może ten ból i pieczenie spowodowany jest nieprawidłową budową anatomiczną albo jakąś infekcją; seksuologa)
3) Wytrzymać i dostosować się do sytuacji (co na dłuższą metę nie jest dobre, bo prędzej czy później i tak zaczniesz być sfrustrowany - w końcu masz swoje potrzeby i święte prawo by je zaspokajać)
4) Odpuścić i odejść, znaleźć sobie partnerkę, która ma podobne bądź takie same potrzeby jak Ty.

[kikunga]

Czyli jednak jest coś co sprawia Jej przyjemność.
No ból może być przyczyną ale sorry zaspokajanie swojego ukochanego nie boli...
Tu jest nie okej,jak mój miałby mnie dotykać od niechcenia to miałabym gdzieś takie zabawy albo kochasz i pragniesz albo nie.
Bycie ze sobą w Jej wyobrażeniu jest czymś innym niż w Twoim,przypomina mnie sprzed kilku lat :P na szczęście znalazłam odpowiedniego faceta który sprawił,że obudził to we mnie.

Kochać to nie tylko coś do kogoś czuć ale starać się cały czas,zmieniać swoje zachowania itd no ja sobie nie wyobrażam by mój olewał mnie w taki sposób.
Jesteś facetem i powiedz to jasno bez owijania w bawełnę żeby dotarło czego potrzebujesz w związku i niech idzie jak napisała Choco_Latte_ do ginekologa i sprawdzi co jest nie tak.
Potem seksuolog albo psycholog bo zaznaczam to nie jest normalne!
Według mnie nie istnieje coś takiego jak aseksualność tylko zły dobór partnerów,nie ten czas czy problemy zdrowotne w tym również psychiczne.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Sherminka]

Co by nie było to ona musi chcieć się z tym uporać. Musi zauważać, ze coś jest nie tak(czy to z nią czy z nim). Z tego co zrozumiałam dla niej jest ok i nie chce nic zmieniać. I tu jest moim zdaniem największy problem.

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

moze dziewczyna jest aseksualna zupelnie albo ma bardzo male potrzeby?
Co do pieszczot oralnym na poczatku wspolzycia jakos tez mnie nie pociagaly, wrecz przeciwnie. Mysle, ze powinienes z nia pogadac, ale nie na zasadzie: albo seks albo zdradzam. Moze boli ja tez, bo nie dbacie o nawilzenie?
Chociaz obstawiam aseksualnosc, ale z tym ona musialaby chciec isc do seksuologa.

[keine_angst]

Jeśli po krótkim czasie odczuwa ból i pieczenie, to wcale jej się nie dziwię, że do seksu jest zniechęcona.
Jeśli jest od Ciebie młodsza, to może zgodziła się dla świętego spokoju, a teraz widzi, że to było dla niej za wcześnie i czuje się z tym źle.
Jeśli chodzi o seks oralny - są ludzie i parapety, nie każdy musi to lubić. Dotyczy to zarówno bycia stroną czynną, jak i bierną.
Dwa ważne pytania: czy była u ginekologa przed rozpoczęciem współżycia? I czy może nie ma depresji, może ostatnio coś się działo w jej życiu, że nabrała apatii do wszystkiego, nie tylko do seksu?
No i to Twoje ciągłe wspominanie o potencjalnej zdradzie... Wiem, że chcesz ją uświadomić, że chcesz seksu, ale te teksty by mnie dobiły. Jako kobieta chcę czuć, że jestem jedyną, a nie jedną z wielu.

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez CunningBeast

Co robić? Znaleźć inną, normalną dziewczynę. Jeżeli z Tobą jest i nie chcę z Tobą uprawiać seksu 0raz jej nie pociągasz to jest coś z nią nie tak. Tym bardziej że jesteście ze sobą tyle czasu. Nie ma sensu się męczyć.

Już kiedyś ten wątek był poruszany na forum i nawet się mocno pożarłam z jedną z dziewczyn z tego forum. Polecam dobierać lepiej słowa.

[Mojwa]

No kurcze, dziewczyne boli wiec niedziwne, ze sie zniecheca. Jezeli pieszczoty sprawiaja jej przyjemnosc, tak jak piszesz - zostancie przy nich. Nie kazdy musi lubic seks oralny.
+ namow ja na ginekologa.

wysłano z mojej Xperii SP

[kikunga]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Już kiedyś ten wątek był poruszany na forum i nawet się mocno pożarłam z jedną z dziewczyn z tego forum. Polecam dobierać lepiej słowa.

Nie wiem o co chodziło w tamtej wypowiedzi ale Jej zachowanie wobec chłopaka na pewno nie jest normalne,ta obojętność na prośby na temat udania się do specjalisty itp.
Jak dla mnie to oznaka olewania drugiej połówki przes długi czas.
To,że czegoś nie lubi albo ma niskie libido to nie tak wielki problem jak to jakie ma podejście do tego,nie zauważa w tym nic niepokojącego,ból uważa za coś normalnego i zamiast poszukać przyczyn takiego stanu rzeczy to ma gdzieś.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ilsa Lund]

Dziewczyna nie jest aseksualna tylko nasłuchała się od Ciebie że jak się nie poprawi to ją zdradzisz bo już Cię kusiło że nie wiesz jak będzie wyglądać wasza przyszłość jeśli nie będzie seksu... nie wiem jak można tak traktować podobno ukochaną osobę, wyobraź sobie że w zagrożonej ciąży ludzie i rok nie uprawiają seksu (połóg) i mąż nie zdradza Widać że jesteś jeszcze kompletnie niedojrzały i traktujesz seks jak sport

[shani_]

Ale się wszyscy uparli, żeby znaleźć inną przyczynę... a jak dla mnie to ona wygląda na aseksualną. Oczywiście przez internet nikt ci tego nie potwierdzi, to może być inny problem, ale... Sama jestem aseksualna i normalnie jakbym czytała o sobie. Ona być może nie potrafi nazwać tego, co czuje, albo boi się "wyjść z szafy", zwłaszcza w obliczu licznych potępiających komentarzy, jakie aseksualni muszą znosić po coming oucie.

Jeśli jest asem, to przykro mi, nic z tym nie zrobisz. Psycholog ani seksuolog nic tu nie pomoże. Możesz to zaakceptować albo nie, i tyle. I powiem ci, że jeśli jest asem, to zgoda na seks z tobą nie była dla niej łatwa i zdecydowanie przeczy tym domysłom że niby "nie jesteś dla niej atrakcyjny".

Oczywiście może też mieć traumatyczne przeżycia albo jakiś inny problem, ale patrząc na siebie i na innych asów mogę ci powiedzieć, że to mało prawdopodobne.

[kikunga]

Napisane przez shani_

Ale się wszyscy uparli, żeby znaleźć inną przyczynę... a jak dla mnie to ona wygląda na aseksualną. Oczywiście przez internet nikt ci tego nie potwierdzi, to może być inny problem, ale... Sama jestem aseksualna i normalnie jakbym czytała o sobie. Ona być może nie potrafi nazwać tego, co czuje, albo boi się "wyjść z szafy", zwłaszcza w obliczu licznych potępiających komentarzy, jakie aseksualni muszą znosić po coming oucie.

Jeśli jest asem, to przykro mi, nic z tym nie zrobisz. Psycholog ani seksuolog nic tu nie pomoże. Możesz to zaakceptować albo nie, i tyle. I powiem ci, że jeśli jest asem, to zgoda na seks z tobą nie była dla niej łatwa i zdecydowanie przeczy tym domysłom że niby "nie jesteś dla niej atrakcyjny".

Oczywiście może też mieć traumatyczne przeżycia albo jakiś inny problem, ale patrząc na siebie i na innych asów mogę ci powiedzieć, że to mało prawdopodobne.

Myślę,że nie jest aseksualna ale jeśli to co zrobisz Autorze?
Jeśli po wizycie u specjalisty okaże się,że tak jest.

shani jesteś w związku?
Czy w ogóle takie osoby mogą tworzyć w pełni szczęśliwe relacje z takimi ludźmi jak np Autor?




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[shini]

Jeśli mówi szczerze, że odczuwa przyjemność/orgazm podczas stymulacji rękami to aseksualna chyba nie jest. Wejdź sobie na forum asów, wystarczy, że wpiszesz w google aseksualizm forum Myślę, że tam Ci poradzą lepiej odnośnie tego jak z nią rozmawiać itd. jakby była aską. I chodzi mi tutaj o to jakbyś chciał być z nią nadal jeśli okaże się aską, bo jeśli nią jest to tego nie zmienisz. Dowiesz się też jak widzą to osoby aseksualne, czyli jak to wygląda z drugiej strony. Ale skoro jest coś co sprawia jej przyjemność to może ma jakiś problem ginekologiczny, że sprawia jej ból stosunek, czy była u ginekologa? Jeśli nie, powinna koniecznie iść. Tutaj może być mnóstwo teorii, że jest lesbijką, tylko nie chce się przyznać itd. Ona powinna dla swojego i Twojego dobra być szczera. Dziwi mnie, że nie chce iść do lekarza, psychologa i porozmawiać o tym, może wtedy zrozumiałaby siebie, z czego jej zachowanie wynika, kim jest. Nie chodzi o to żeby ją zmieniać, jeśli jest aseksualna to tego się nie zmieni, ale jeśli byłaby pewna powinna to powiedzieć. Jeśli nie jest to trzeba szukać przyczyn, tym bardziej, że coś jej sprawia tą przyjemność, stąd można wysnuć wniosek, że odczuwa jakiś popęd. Może z psychologiem- osobą obcą będzie też jej łatwiej o tym rozmawiać i być szczerą. Jak dla mnie powinieneś pokazać jej ten wątek albo chociaż forum osób aseksualnych, powiedzieć jej, że nie chcesz jej zmieniać, że chcesz ją zrozumieć i wiedzieć na czym stoisz, dlatego powinniście poszukać pomocy u specjalistów, pomocy dla waszej relacji. Jeśli będziesz z nią rozmawiał, namawiał i to nie przyniesie skutku- nie powie Ci wprost, że jest aseksualna ani nie będzie chciała iść do specjalisty ja bym chyba odeszła. Nie dlatego, że nie chce seksu i taka jest tylko dlatego, że nie próbuje zrozumieć Ciebie i Twoich potrzeb, tego że Ty nie umiesz żyć w niepewności i zawieszeniu. Jeśli okaże się, że jest asem to musisz to zaakceptować albo również odejść.

[Kori_Yoitama]

Napisane przez shini

Jeśli mówi szczerze, że odczuwa przyjemność/orgazm podczas stymulacji rękami to aseksualna chyba nie jest. Wejdź sobie na forum asów, wystarczy, że wpiszesz w google aseksualizm forum Myślę, że tam Ci poradzą lepiej odnośnie tego jak z nią rozmawiać itd. jakby była aską. I chodzi mi tutaj o to jakbyś chciał być z nią nadal jeśli okaże się aską, bo jeśli nią jest to tego nie zmienisz. Dowiesz się też jak widzą to osoby aseksualne, czyli jak to wygląda z drugiej strony. Ale skoro jest coś co sprawia jej przyjemność to może ma jakiś problem ginekologiczny, że sprawia jej ból stosunek, czy była u ginekologa? Jeśli nie, powinna koniecznie iść. Tutaj może być mnóstwo teorii, że jest lesbijką, tylko nie chce się przyznać itd. Ona powinna dla swojego i Twojego dobra być szczera. Dziwi mnie, że nie chce iść do lekarza, psychologa i porozmawiać o tym, może wtedy zrozumiałaby siebie, z czego jej zachowanie wynika, kim jest. Nie chodzi o to żeby ją zmieniać, jeśli jest aseksualna to tego się nie zmieni, ale jeśli byłaby pewna powinna to powiedzieć. Jeśli nie jest to trzeba szukać przyczyn, tym bardziej, że coś jej sprawia tą przyjemność, stąd można wysnuć wniosek, że odczuwa jakiś popęd. Może z psychologiem- osobą obcą będzie też jej łatwiej o tym rozmawiać i być szczerą. Jak dla mnie powinieneś pokazać jej ten wątek albo chociaż forum osób aseksualnych, powiedzieć jej, że nie chcesz jej zmieniać, że chcesz ją zrozumieć i wiedzieć na czym stoisz, dlatego powinniście poszukać pomocy u specjalistów, pomocy dla waszej relacji. Jeśli będziesz z nią rozmawiał, namawiał i to nie przyniesie skutku- nie powie Ci wprost, że jest aseksualna ani nie będzie chciała iść do specjalisty ja bym chyba odeszła. Nie dlatego, że nie chce seksu i taka jest tylko dlatego, że nie próbuje zrozumieć Ciebie i Twoich potrzeb, tego że Ty nie umiesz żyć w niepewności i zawieszeniu. Jeśli okaże się, że jest asem to musisz to zaakceptować albo również odejść.

Bycie aseksualnym nie polega na nieodczuwaniu przyjemności lub orgazmu, a po prostu braku zainteresowania seksem.

Z tego co widzę to dziewczyna jest nowa w takiej bliskości a Ty od niej wymagasz dużo. Może jest nieśmiała, trochę zamknięta na te sprawy i jak wymagasz od niej dużo to to ją przytłacza i tworzy odwrotny efekt od zamierzonego. Trzeba do tego podejść powoli i spokojnie. Nie patrz na to co Ty chcesz tylko co będzie dla WAS najlepsze.
Rozmawiaj z nią dużo na te tematy, bo może to pozwoli jej się otworzyć.

[shini]

Napisane przez Kori_Yoitama

Bycie aseksualnym nie polega na nieodczuwaniu przyjemności lub orgazmu, a po prostu braku zainteresowania seksem.

Z tego co widzę to dziewczyna jest nowa w takiej bliskości a Ty od niej wymagasz dużo. Może jest nieśmiała, trochę zamknięta na te sprawy i jak wymagasz od niej dużo to to ją przytłacza i tworzy odwrotny efekt od zamierzonego. Trzeba do tego podejść powoli i spokojnie. Nie patrz na to co Ty chcesz tylko co będzie dla WAS najlepsze.
Rozmawiaj z nią dużo na te tematy, bo może to pozwoli jej się otworzyć.

Nie zgodzę się z tym do końca...Interesuje się ludzką seksualnością jakkolwiek to zabrzmi Ciekawski ze mnie człowiek i czytałam swego czasu sporo o aseksualizmie u źródła, czyli na forum osób aseksualnych i powiem Ci, że co prawda wiele osób aseksualizm stopniuje, coś jak skala kinseya przy orientacji heteroseksualizm a homoseksualizm, ale wiele osób też to odrzuca i uważa, że o ile o seksualnym człowieku można powiedzieć, że ta seksualność jest płynna faktycznie- patrz skala Kinseya, to jeśli chodzi o aseksualizm, który jest zaprzeczeniem bycia istotą seksualną to albo się jest asem albo nie- niektóre asy uważają, że jakiś przejaw taki jak np. w tej sytuacji- że dziewczynę podniecają pieszczoty jej narządów czyni już daną osobę seksualną. Więc skoro oni nie są zgodni to ja tym bardziej nie jestem kompetentna do wypowiadania się w tej kwestii. Zależy jak ta dziewczyna sama się określa i czuje Poza tym napisałam, że "chyba nie jest" asem, a nie że nie jest Myślę, że jeśli jest osobą, która nie akceptuje innej formy seksu niż pieszczoty jej narządów (co też może być oszukiwaniem samej siebie i autora, że jej się to podoba- może, ale nie musi) to raczej z autorem wątku będzie im ciężko stworzyć związek. Dziewczyna powinna być szczera wobec chłopaka, a jeśli ma z tym problem to pogadać z psychologiem, który pomoże jej dojść do siebie ze swoimi emocjami i podpowie jak wyrazić to co czuje itd. Sama chodzę na psychoterapię, więc wiem jak to pomaga. I nie chodzi o zmienianie asa w osobę seksualną czy osoby homo w hetero tylko o pomoc w uporaniu się z emocjami, akceptację siebie, umiejętność wyrażania siebie i milion tego typu, na pewno jej to nie zaszkodzi, więc nie wiem czemu się broni przed tą wizytą.

[kokos221]

Uwazam, ze ona jest dobra osobą, wszystko bylo by idealnie jakby tylko pod tym wzgledem bysmy sie zgrali .. Nie bede na sile ja zmienial, sprobuje tylko ja namowic na wizyte u ginekologa ( tez dla jej dobra). Jezeli taka juz jest to nie bede jej zmienial na sile. Myslalem ze duzo potrafie, ale jednak sa rzeczy na ktore nie mamy wplywu. Czy ja zostawie? Nie.. nie zostawie. Seks jest bardzo wazny ale tak bardzo jestem z nia emocjonalnie zwiazany ze sam sobie zadal bym cios prosto w serce. Inne dziewczyny owszem pociagaja mnie fizycznie, ale nawet przez chwile nie pomyslalem ze moglbym byc z inna.

Moja frustracja zwiazana byla nie z tym ze ona nie chce mi "dac". Czekalem cierpliwie dlugi okres czasu na jej adaptacje i kolejny krok, potem juz przyznaje sie, zaczalem naciskac.. ( moze to byl blad?). Wiem ze nie powinienem byl mowic o zdradach i innych dziewczynach ale czasami mnie to wszystko przerastalo.. Poprostu czulem sie bezsilny i pragnalem w koncu uciec to banalnego rozwiazania.

Zapomnialem jeszcze dodac ze partnerka nie zbyt lubi byc pieszczona (np. nie znosi dotykania piersi), a co ja chcialbym najbardziej to dac komus przyjemnosc i to glowie bylo powodem moich rozmyslan nad zdrada.. poprostu przez to spadalo poczucie mojej wlasnej wartosci, wiele razy zrzucalem na siebie, ze to ja jestem beznadziejny i nie potrafie kobiecie dogodzic- poprostu bylem ciekawy, chcialem przekonac sie na wlasne oczy jak kobieta znosi kazdy dotyk, pocalunek, szept, ruch itd.. Bylem ciekaw swiata, jednak z drugiej strony psychicznie czulem blokade. I wiecie co ? Myslem teraz dlugo nad tym i postanowilem zaakceptowac taki stan rzeczy.. Nikt nie jest idealem, kazdy ma cos w sobie do zyczenia, zarowno ja, ona czy kto inny.

Jestem wam wdzieczny za wszystkie porady! Watek uwazam za zamkniety.