2009-06-30, 19:54 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 14
|
Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
Kochane wizażanki. Piszę pierwszy post... bo sama nie radzę sobie z tym co jest we mnie. Nigdy bym nie pomyślała, że dotknie mnie taki problem. Przechodząc do sedna. Przeszło rok temu w kwietniu poznałam mojego obecnego Tż. To było coś od 1 wejrzenia... od zaraz byliśmy razem, pierwszy raz zakochani, pierwszy raz zaangażowani tak bardzo. Planujemy być razem. Kocham go... gdy jest blisko nic się dla mnie nie liczy. Tworzymy udany związek układa nam się, jest czuły opiekuńczy, troskliwy, inteligentny... Naprawdę wspaniały facet. Szykują się zaręczyny... za jakieś 3 lata ślub... ale żeby nie było tak pięknie jest pewne ale. Jakieś 3 lata temu przypadkiem (w wyniku pomyłki numerów gg) zaczęłam rozmawiać z pewnym chłopakiem. Mieszkaliśmy blisko siebie, ale nie śpieszyło nam się do spotkania. Obojgu z nas takie znajomości były obce i myślę, że się nieco baliśmy... ale nieważne. W sierpniu poznaliśmy się na żywo przypadkiem bo okazało się, że mój "internetowy" przyjaciel okazał się być przyjacielem od dziecka mojego Tż. W tym samym mniej więcej czasie okazało się, że oboje dostaliśmy się na upragnione studia... w to samo miejsce... na takie same studia... do tej samej grupy. Spędzamy ze sobą całe dnie na uczelni. We dwoje tak naprawdę. Chodzimy na pizze spacery i rozmawiamy o wszystkim. Cały czas traktowałam go jak bratnią duszę... Zaczęło się od nutki zazdrości o koleżankę... śmiałam się w duchu sama z siebie... Potem zaczęłam o nim myśleć... Starałam się lekko ograniczyć kontakt (zamiast na spacer szłam się "uczyć" do czytelni... Czułam się okropnie w stosunku do mojego Tż... Nie chciałam niszczyć żadnej przyjaźni... i przede wszystkim swojego związku. To był grudzień... I chociaż walczę z tymi uczuciami całą sobą bo przecież kocham swojego Tż to one wracają. Staram się zapomnieć szukać w przyjacielu wad w zestawieniu z moim Tż (i tż wypada na plus) jednak najbardziej to wraca w snach... Wtedy gdy on.. ów przyjaciel mnie przytula całuje... nie umie wyrazić co czuje. Wtedy. Bo rano czuje niesmak do samej siebie i płaczę w poduszkę... Co mam zrobić?? Kocham swojego Tż... Jednak czy swojego przyjaciela wciąż traktuje jak przyjaciela?? To wszystko staje się dla mnie takie trudne... Prosze o radę o krytykę o cokolwiek... bo to staje się coraz trudniejsze;/
Dziękuję tym, którzy przeczytali do końca |
2009-06-30, 20:05 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
Twój przyjaciel Cię całuje? To co to za przyjaźń??
|
2009-06-30, 20:07 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 14
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
Nie naprawdę. Ja bardzo dobrze ukrywam to co czuje. Nawet zadbałam o to by w żartach nasza znajomość była w 100% przyjacielska. O pocałunkach było w zestawieniu ze snami. Mi się śnią takie rzeczy... A na sny nie mogę nic poradzić |
2009-06-30, 20:10 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 343
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
ja osoboście wychodze z założenia, że jeśli kochasz swojego chłopaka i jest to prawdziwa miłość z perspektywami na przyszłość, to w takiej właśnie miłości nie pojawają się myśli/sny o kimś innym. W tym jedynym przzypadku przejawiam zasadę czarne-białe. Opisujesz swoje uczucie do chłopaka jako faktycznie głębokie, jednakże skoro myślisz o kimś innym to moim zdaniem, to nie jest to. Oczywiście to moje osobiste zdanie. Zastanów się czy to są tylko niegroźne, acz natarczywe fantazje o nim, czy jednak ten jedyny TZ nie jest tym jedynym...
pozdrawiam |
2009-06-30, 20:15 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 136
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
hm w sumie zgadzam się z lottie. Coś jest nie tak i warto, żebyś poważnie się zastanowiła nad tym związkiem i tą przyjaźnią..
Wydaje mi się, że może za często myślisz o tym przyjacielu, dlatego Ci się śni w takich a nie innych sytuacjach? poza tym mówią, że sny obrazują też nasze lęki i obawy. Może po prostu ogranicz kontakt z przyjacielem- są wakacje więc raczej nie powinnaś mieć z tym większych problemów i skup się na budowaniu związku z tż'em...
__________________
Uczę się żyć na nowo... |
2009-06-30, 20:16 | #6 |
Raczkowanie
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
Hmm... zrozumiałam, że zaczęłaś myśleć w "inny" sposób o swoim przyjacielu w momencie gdy pojawiła się jakaś koleżanka? wtedy pojawiła się zazdrość i te sny? no cóż-uważam, że po prostu zauważyłaś, że możesz coś stracić, ten bliski kontakt, "wyłączność" na niego... Piszesz, że dobrze układa Ci się w związku, masz wspaniałego faceta, nie zniszcz tego...
|
2009-06-30, 20:20 | #7 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 14
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
Cytat:
Zawsze miałam takie podejście jak Ty... zawsze Nie wiem co się ze mną dzieje. Wiem, że Tż to wspaniały facet, gdy z nim jestem nie mam wątpliwości i jest po prostu dobrze. Ma więcej zalet niż mój przyjaciel. Jest bardziej życiowy zaradny opiekuńczy... I wiem, że go kocham... a jednak... Chciałabym mieć urlop od tego wszystkiego. Odciąć się od owego przyjaciela... ale my widujemy się także w czasie wolnym... albo on wpada bez zapowiedzi na kawę herbatę czy pogadać, albo wszelkie imprezy jakie są organizowane przeze mnie i Tż jego też uwzględniają... jako przyjaciela Tż i mojego... Ja świruję powoli... ---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ---------- Cytat:
|
||
2009-06-30, 20:23 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
Czyli pociąga Cię seksualnie przyjaciel.
Czyli z seksem z TŻ średnio |
2009-06-30, 20:27 | #9 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 14
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
Cytat:
Z seksem z Tż w porządku. Też myślałam pod tym kątem, ale z Tż jesteśmy świetnie dopasowani Poza tym o tym przyjacielu nie myślę jak o kawałku mięsa... Raczej o osobie, która zanim coś powiem już wie co powiedzieć chciałam... Nie wiem taka hmm dziwna "więź". A w snach... w snach pojawia się bliskość. Chwała panie, że ograniczona jedynie do przytulenia pocałunku bo gdyby to było coś więcej tp wtedy juz bym się totalnie jak jakaś wywłoka czuła |
|
2009-06-30, 20:35 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
Cytat:
Sprawa jest prostsza niż by się wydawało. TŻ to Twój pierwszy chłopak i tu tkwi problem. Planujecie ślub itp. a wygląda na to, że to oczywiście za wcześnie. Pociągają Cię inni mężczyźni, chciałabyś spróbować pewnie podświadomie jak jest z innymi itd. Nic strasznego, każdy tak ma. Rozwiązań masz kilka - wdać się w romans, rozstać się z TŻ, zapomnieć o przyjacielu (co nic nie da, bo zaraz pojawi się ktoś inny ...) i dalej się męczyć przy TŻ ... |
|
2009-06-30, 20:38 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
Cytat:
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|
2009-06-30, 20:46 | #12 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 14
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
Cytat:
Romans? Odpada. Nie mogłabym spojrzeć na siebie w lustrze. Rozwaliłabym swoją kilkuletnią i ich kilkunastoletnią przyjaźń. Żadnych głębszych relacji z moim przyjacielem nie biorę pod uwagę... a ograniczenie (nie mówiąc o zerwaniu) kontaktów jest niemożliwe... bo musiałabym powiedzieć prawdę, a ta prawda mnie przeraża. Dla mnie to niestety nie jest proste... P.s co do ślubu nie planujemy go na teraz. Tż mówił o zaręczynach za jakiś rok. Ślub 3/4 lata. Raczej 4 aż skończę studia. Więc 6 lat związku (bo tyle wychodzi z naszych założeń) to chyba nie za wcześnie na ślub... Edytowane przez coma88 Czas edycji: 2009-06-30 o 20:47 |
|
2009-06-30, 20:47 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 3 415
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
A czy ten przyjaciel jakoś Ci okazywał ,że mu sie podobasz czy coś?
Czy po prostu traktuje Cię jak koleżankę/przyjaciółkę?
__________________
"Wyrzuć ten gniew i wyrzuć tę złość!" Wyszukiwarkoholiczkaa. |
2009-06-30, 20:50 | #14 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Dwa - może chłopak czuje to samo, i coś razem wymyślicie ? Albo nie czuje tego samego, ale ma pomysł na Ciebie ? Cytat:
Cytat:
|
|||||
2009-06-30, 20:53 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 14
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
Dla mnie to nie ma znaczenia. Nawet jak wydaje mi się, że kiedyś/obecnie coś myślał to segreguje to w kategorii miły przyjacielski gest i nie dorabiam do tego ideologii. Czyli jeśli mi powie: wyjątkowo ładnie dziś wyglądasz traktuje to jako miły komplement po prostu, jeśli przytula mnie na dzień dobry do widzenia (tak było zawsze) to wiem, że to po prostu taki gest, swoje współlokatorki(dobre koleżanki) też przytula jak jedzie na weekend do domu. Poza tym to naprawdę nie ma znaczenia. Związek z nim nigdy nie wchodzi w grę. Mogę nie panować nad myślami i snami, ale nad tym co robię tak... a związek z najlepszym przyjacielem Tż to byłoby dla mnie takie świństwo, że zjadłyby mnie wyrzuty sumienia. Poza tym nie chce zniszczyć obecnego związku
|
2009-06-30, 20:58 | #16 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
Cytat:
Może dla Ciebie to za wcześnie, może się nie "wyszalałaś" i szybko wpakowałaś w "poważny związek z planami na resztę życia" a jednocześnie obecność "bratniej duszy" tuż obok przypomina, że są jeszcze inni faceci na tym świecie. Stawiam na niedojrzałość do takiego poważnego związku (ta niedojrzałość to nic złego, raczej naturalne na takim etapie...). Ewentualnie czegoś Ci brakuje w związku i dlatego podświadomie szukasz tego u przyjaciela. Może z nim się lepiej dogadujesz niż z TŻtem, może większe porozumienie, nie wiem ale jakiś brak. |
|
2009-06-30, 20:59 | #17 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 14
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
Cytat:
Co do prawdy w tym wypadku może jedynie niszczyć. A to co czuje mój przyjaciel nie ma dla mnie znaczenia. Ja chcę się tylko uwolnić od tych myśli... Co do Tż... myślę, że go kocham. Nie potrafię inaczej niż miłością nazwać szeregu uczuć, które do niego żywię... Za nic nie chciałabym go stracić Zerwanie kontaktu z przyjacielem? Jak? Mam udawać, że go nie widzę na zajęciach? Albo w drodze powrotnej do domu siadać na 2 końcu autobusu?? Nawet jeśli... to nie mogłabym udzielić mu wyjaśnień... A takich domagałby się mój Tż (przyjaciel przyjaciela wspiera...) Jemu też bym nie mogła powiedzieć... Więc albo te myśli się skończą... albo będę musiała zrezygnować z ich obu Co do planów każda para je ma... To także nie grzech a każde plany weryfikuje życie. |
|
2009-06-30, 21:02 | #18 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
Cytat:
Bez przesady, w życiu są gorsze problemy i gorsze telenowele damsko - męskie niż miłość do najlepszego przyjaciela TŻ. Że tak telenowelowo powiem - miłość nie wybiera. Pytanie czy Huanita kocha Karlosa cz też swojego chłopaka Alfonso. ---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:59 ---------- Cytat:
Szeereg uczuć można żywić nie tylko do TŻ. Do brata, siostry, kuzynki itp. Cytat:
Cytat:
|
||||
2009-06-30, 21:20 | #19 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 14
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
Cytat:
|
|
2009-06-30, 21:26 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 802
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
a dlaczego niby nie kocha swojego faceta?
przekonanie ze "prawdziwa" milosc jest wtedy i tylko wtedy kiedy ma sie klapki na oczach i nie widzi swiata poza wybrankiem swiadczy o sporej naiwnosci jakos prawdziwsza wydaje mi sie taka, ktora trwa pomimo pokus i watpliwosci coma - nie wiem co Ci poradzic - niestety odpowiedzi na pytanie "co dalej" musisz sama poszukac dobrze, ze zdajesz sobei sprawe z problemu i chcesz grac uczciwie ja nie przywiazywalabym wiekszej uwagi to tych snow - sen to sen, Ty jestes kobieta, przyjaciel mezczyzna, wiec instynkt podsuwa Ci takie majaki - a jak sie budzisz wlaczasz swiadomosc, ktora mowi Ci, ze nie musisz sie podstawiac kazdemu tylko dlatego ze jest okazja przyjaznie damsko meskie wlasnie dlatego sie nie sprawdzaja - bo na siebie wzajemnie reagujemy na poziomie czystego popedu zastanow sie, czy nie dzialasz toroche na zasadzie "psa ogrodnika"? Facet jest tak fajny, ze chociaz Twojemu tez nic nie brakuje, to tego bys chciala na wylacznosc? mialam kiedys taka sytuacje - wydawalo mi sie ze zakochalam sie w przyjacielu, choc dalej kochalam chlopaka. Tez snil mi sie po nocach, tez sie szarpalam - po czasie okazalo sie, ze to bylo spowodowane faktem, ze za przyjacielem zaczely sie dziewczyny ogladac, a ja nie chcialam "intruzow" tak na odwrot - nie bylam zazdrosna bo sie zakochalam, tylko zakochalam sie bo bylam zazdrosna niestety zanim do tego doszlam narozrabialam strasznie i skrzywdzilam pare osob :/ pozniej kilka razy mialam podobne "akcje", nawet ostatnio ni z tego niz owego kowal mi sie snil w wydaniu nader osobistym pomimo ze meza niezmiennie kocham nauczona smutnymi doswiadczeniami po prostu przeczekuje - zauroczenia mijaja, a uczucie do meza trwa oczywiscie w Twoim przypadku rownie dobrze moze sie okazac na odwrot, ale to juz sama musisz sprawdzic powodzenia edit - hola! to chcesz zostac z facetem "bo nie wypada" zmienic na przyjaciela? nie tedy droga btw - moim poprzednim partnerem byl kuzyn meza - no coz, rodzina sie na poczatku nieco dziwila, ale im przeszlo Edytowane przez ushia Czas edycji: 2009-06-30 o 21:30 |
2009-06-30, 21:37 | #21 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 14
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
Cytat:
P.s nie bo nie wypada... Sa inne ważniejsze czynniki. Edytowane przez coma88 Czas edycji: 2009-06-30 o 21:38 |
|
2009-06-30, 21:45 | #22 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
Cytat:
Inna sprawa to to, że zaczęło się od zazdrości. Ja czasem bywam zazdrosna o swoją najlepszą przyjaciółkę, ale to nie znaczy że się w niej podkochuję Nie wkręciłaś sobie czasem czegoś? Na jawie też czujesz jakąś chemię między Wami, pomijając całą "moralną otoczkę"? Czy to tylko sny? A gdyby oni (TŻ i przyjaciel) się w ogóle nie znali i moralna rozterka by nie zaistniała, to co byś zrobiła? Bo argument "znajomi nas obśmieją na imprezie" jest raczej kiepski... Chyba jedyna rada jaką mogę Ci dać to - zastanów się nad swoim związkiem, czy czegoś Ci w nim nie brak (szczególnie chodzi o rzeczy których nie daje Ci TŻ, a daje przyjaciel), a jeśli jest taka możliwość to popracuj nad tym. I przemyśl tę zazdrość, bo może - jak wspomniała ushia - to taki syndrom "psa ogrodnika". Może nie chcesz się przyjacielem "dzielić" z inną kobietą i stąd te odczucia? Tak czy inaczej musisz sama dojść do tego co czujesz do którego z nich, nie kierując się przy tym przesłankami w stylu "co ludzie powiedzą". Są ważniejsze rzeczy. P.S. Tak całkiem prywatnie wydaje mi się, że jesteś zauroczona tym przyjacielem bo może bardziej do siebie pasujecie niż z TŻtem. W końcu to o nim napisałaś "bratnia dusza". Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2009-06-30 o 21:47 |
|
2009-06-30, 22:25 | #23 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 14
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
Cytat:
Mam zamęt w głowie... Jest mi dobrze z Tż. To wartościowy facet. Tylko w takim wypadku dlaczego bardziej pamiętam chwile z przyjacielem? Wspólne rozmowy, spacery, siedzenie na ławce w styczniu i gadanie, aż nam palce nie zamarły z zimna... Wiem, że pod względem rozmowy... lepiej rozmawia mi się z przyjacielem. Możemy pogadać o życiu, o filozofii o sobie nawzajem o wszystkim czego się boimy o czym marzymy... Mój Tż jest chętnym słuchaczem, ale to tyowy ścisłowiec, z którym nie o wszystkim porozmawiać mogę bo nie wszystko go interesuje... To jedyna różnica między nimi na + dla przyjaciela. Chyba potrzebuje urlopu od nich obu... ---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ---------- Właśnie przyjaciel napisał eska: dobranoc kruszynko, do zobaczenia w sobotę ... Nic nie napisałam... chyba ze strachu zasymuluję chorobę... Ja muszę odpocząć od tego wszystkiego |
|
2009-06-30, 22:28 | #24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 1 692
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
Nigdy mi się nie chciało wierzyć w przyjaźń damsko-męską... zwłaszcza, że mój mąż to mój przyjaciel... Chcesz mieć TŻ nie miej przyjaciela, chcesz mieć przyjaciela-TŻ - zerwij z facetem obecnym...
__________________
NELSON-X |
2009-06-30, 22:35 | #25 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 14
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
Cytat:
Z facetem zerwać nie chcę.. Z przyjacielem nie mam jak.. wspólne studia, jedna grupa, wspólne powroty do domu, wspólni znajomy... a najbardziej nas łączy właśnie mój Tż... bo oni znają się od dziecka. Chciałabym by to było proste... żeby oni sie nie znali, żebym mogła zerwać kontakt... Chciałabym |
|
2009-06-30, 22:51 | #26 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 487
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
Cytat:
My, baby, chyba wszystkie jesteśmy takie same ehh
__________________
|
|
2009-06-30, 23:01 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 166
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
Cytat:
dopóki przyjaciel będzie cały czas jako ten trzeci to wkońcu dojdzie do tego czego Ty niechcesz, jeżeli niechcesz tego to zostaje jedno wyjście-zakończenie znajomości z nim, radykalne ale tylko to może zatrzymać to, do czego ta znajomość wkrótce zaprowadzi... |
|
2009-06-30, 23:01 | #28 |
Rozeznanie
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
Czytam ten wątek i się uśmiecham w duchu - mój TŻ ma przyjaciela, od najdziecinniejszego dzieciństwa, którego poznałam krótko po tym jak poznałam TŻ. I zawsze wszystkie imprezy, wyjazdy razem. Czesto też spotykaliśmy się sami, szliśmy na spacer i zawsze świetnie się dogadywaliśmy, nieraz aż TŻ był zazdrosny, bo dokańczaliśmy za siebie zdania, jedno dopowiadało za drugie itp. I kiedyś, nie wiem co mi odbiło - śniło mi się że KOCHAŁAM SIĘ z owym własnie przyjacielem TŻ. I że było superfajnie :O Byłam przerażona, od razu orzekłam że skoro mi się to śniło to nie zasługuję na TŻ i że pewnie go nie kocham tak naprawdę. Głupia... I zastanawiałam się co było nie tak, a wszystko niby dobrze. Więc nie mogąc już sobie z tym poradzić, zwróciłam się do człowieka któremu ufam najbardziej - czyli do TŻ. Powiedziałam mu wszystko, co o tym myślę, jak się z tym czuje, że zaraz jak się obudziłam to płakałam z 2 godziny nad tym. I wiecie co, może byl na początku zły, ale przemyslał sprawę i doszedł do wniosków, do których ja bym chyba nie doszła bo rozpatrywałam to w supełnie innych kategoriach. Uznał że skoro zadużyłam się w innym facecie, fantazjowałam na jego temat a jednocześnie cały czas miałam świadomość, że TŻ jest dla mnie bardziej wartościowy to wyjaśnienie jest tylko jedno: brakowało mi własnie tego stanu zauroczenia, tej chemii, natarczywych myśli, motyli w brzuchu i mój mózg sobie stworzył taką iluzję, wybrał sobie faceta i mnie w nim zauroczył Może to dziwnie brzmi, ale na potwierdzenie tego powiem jeszcze że po tej sytuacji postanowiliśmy odreperować nasz związek i przez tydzien spędzać ze sobą maksimum czasu i... pomogło, bo zakochałam się od nowa w TŻ. Od tamtej pory dbamy o to żeby co jakiś czas stworzyć atmosferę takiego flirtu, tajemnicy i wzajemnej fascynacji, jak jest na początku związku, żeby w codziennej rutynie nie stracić siebie.
I możecie mi mówić że głupoty piszę, ale dla mnie to działa - zakochuję się na nowo w moim facecie = nie potrzebuję namiętnych relacji z innymi mężczyznami. Warto żebyś rozpatrzyła to, autorko, równiez pod tym kątem. Być moze pomógłby zwykły wyjazd we dwoje nad jeziorko na 2-3 dni, żeby odnaleźć wasze uczucie. Bo z tego co piszesz wynika że kochasz TŻ tylko że raczej tak rozsądnie, nie ma między wami takiej ekscytacji jak na początku, warto o to zawalczyć, to naprawde nic trudnego, bo jesli mówisz, że TŻ ma tyle zalet, z całą pewnością będzie potrafił cię zafascynować jakąś cechą na nowo I spędzać ze sobą więcej czasu, a jeśli nie więcej to przynajmniej lepiej go wykorzystywać, nie leżeć przed TV godzinami, tylko np pograć w piłkę - sport i rywalizacja wyzwala pozytywne emocje Przemyśl, proszę, to co napisałam Pozdrawiam
__________________
Po Turbo Fire ... ...ZUZKA LIGHT 69 -> 68 -> 67 -> 66 -> 65 -> 64 -> 63 -> 62 -> 61 -> 60 -> 59 -> 58 |
2009-06-30, 23:27 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 883
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
Skoro jest ci dobrze z obecnym chlopakiem, nie zmieniaj waszych relacji. Milosc czesto wystawiana jest na przerozne proby i mowienie przez obcych, ze skoro pojawil sie ktos inny-super gosc to cos jest nie tak ze zwiazkiem i ze trzeba sie rozstac... to nie jest madre. Owszem, na logike mozna by to wziac, ale od kad to milosc jest logiczna
Mowisz ze mozesz pogadac praktycznie o wszystkim z twoim chlopakiem, ale nie o wszystkim bo ma scisly umysl a z przyjacielem mozesz - myslisz ze kazdy idealny zwiazek jest w 100% dopasowany? nikt nikomu nie przeszkadza, nic nas nie denerwuje i nikt nie ma wad?? nikt nie jest idealny i twoj chlopak rowniez. Przyjaciel jest w toich oczach teraz przerysowany i zbyt kolorowy - dlaczego? bo go "nie masz". Znasz swojego chlopaka rok, wiesz mniej wiecej jaki jest, czego sie po nim mozesz spodziewac, wiesz jak wyglada zycie z nim... z tamtym nie wiesz, ale pewnie wydaje ci sie podswiadomie ze wszystko byloby cuodne, skoro on taki jestw rozmowach na codzien... I tu pewnie duuuza pomylka. Nagle okazaloby sie koles ma mnostwo malych wad ktore by wyszly w zyciu codziennym i bylyby dla Ciebie nie do zniesienia. Wady swojego chlopaka juz znasz, jestes z nim i kochasz go POMIMO tych wad i za cala mase zalet. Jak juz ktos powiedzial w innym watku: pociaga nas to co nieznane... zakazany owoc. Nie warto dla tego niszczyc zwiazku!! Mimo iz z chlopakiem jestes rok, to nikt nie ma prawa mowic ze za wczesnie na slub i wspolne zycie - wiem ze wy planujecie za kilka lat. Bliska mi osoba zareczyla sie bedac z chlopakiem 4m-ce a pobrali sie po 1,5 roku znajomosci. Nie uwazam tego za blad, znam ich bardzo dobrze i dobrali sie rzeczywiscie rewelacyjnie Takze nie nalezy generalizowac. Moja rada: pogadaj z przyjacielem otwarcie, powiedz ze nie chcesz takich zazylych kontaktow. Co to ma znaczyc ze on ci takie czule smsy pisze?? pozwalasz mu na to wiec chlopak sobie pozwala na coraz wiecej! To TY go musisz powstrzymac, jego, siebie i ta cala sytuacje. Rozumiem, ze nie da sie go uniknac, ale niech przestanie pisac do ciebie a kontakty na studiach ogranicza sie do spraw studenckich. Nie musisz jezdzic tym samym aytobusem co on, prawda? nie mozesz po zajeciach isc z kolezankami na zakupy/do kina/na kawe i wrocic pozniej? albo zwyczajnie pojsc gdzies samej i wrocic innym autobusem? Moze to wygladac glupio, ale po rozmowie i kilku takich "unikach" chlopak powinien zrozumiec, ze nie chcesz tak zazylych kontaktow. Nooo chyba ze chcesz Poza tym porozmawialabym szczerze z twoim chlopakiem, zanim zrobi to twoj przyjaciel... powiedz mu ze nawiazaliscie "nic porozumienia", ze dobrze wam sie rozmawia o tym i o tym... spytaj go co on na to. Edytowane przez Maripossa Czas edycji: 2009-06-30 o 23:32 |
2009-07-01, 00:18 | #30 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 487
|
Dot.: Ja ON i nasz przyjaciel... proszę o pomoc :(((
Cytat:
Cytat:
pięęęęęęęęęękne posty!!!
__________________
|
||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:57.