późne ukończenie studiów

[2016062116]

Dziewczyny, może moje pytanie wyda Wam się głupie, ale czy myślicie, że skończenie studiów w wieku 27 lat (dwóch kierunków studiów dziennych na państwowych uczelniach) zmniejsza szanse na znalezienie dobrej pracy. Czy w/g Was pracodawca będzie wolał zatrudnić młodszego o te 3 lata absolwenta? Dodam, że chodzi mi o pracę w poważnych, dużych przedsiębiorstwach. Po ukończeniu studiów będę mieć, co prawda, na swoim koncie praktyki odbyte podczas studiów, prace wakacyjne i biegłą znajomość 3 języków, ale boję się, że wiek mnie przekreśli na starcie i skończę w jakieś trzeciorzędnej firemce Pewnie sporo osób jest w podobnej sytuacji, jakie jest Wasze zdanie?

[Flofferek]

Hej dobre pytania, sama sie nad tym zastanawiam. Ja, jak dobrze pojdzie, skoncze studia w wieku 26 lat (drugi kierunek), jakies prace dorywcze mialam, kursy, praktyki rowniez, ehhh ale boje sie, ze bede miala z tym problem tym bardziej, ze teraz ogolnie ciezko o prace. Do tego jak pomysle, ze kiedys wypadaloby rodzine zalozyc (w miare mozliwosci), to co 2-3 lata popracuje i macierzynski? Oczywiscie zakladajac, ze stala prace znajde od razu po skonczeniu studiow. No nie ukrywam, ale boje sie. Czasem zaluje tego drugiego kierunku, bo byc moze mialabym juz prace, swoje normalne zycie, a nie ze rodzice mnei utrzymuja. Moi znajomi skonczyli 1 kierunek lub jakies studium i juz maja wlasne zycie. Ajjj troche rozciagnelam temat nie w ta strone. Mam nadzieje, ze moze jakims cudem wszystko sie ulozy.

[Rena]

Napisane przez Analeigh

Dziewczyny, może moje pytanie wyda Wam się głupie, ale czy myślicie, że skończenie studiów w wieku 27 lat (dwóch kierunków studiów dziennych na państwowych uczelniach) zmniejsza szanse na znalezienie dobrej pracy. Czy w/g Was pracodawca będzie wolał zatrudnić młodszego o te 3 lata absolwenta? Dodam, że chodzi mi o pracę w poważnych, dużych przedsiębiorstwach. Po ukończeniu studiów będę mieć, co prawda, na swoim koncie praktyki odbyte podczas studiów, prace wakacyjne i biegłą znajomość 3 języków, ale boję się, że wiek mnie przekreśli na starcie i skończę w jakieś trzeciorzędnej firemce Pewnie sporo osób jest w podobnej sytuacji, jakie jest Wasze zdanie?

co do roku obrony to nie apteka - co zas tych trzeciorzednych firemek jak to wyrazilas to skad w Tobie tyle pogardy?

[Iza8]

dlatego ja powiedziałam sobie po skończeniu dziennych studiów licencjackich "nigdy wiecej".Życie na garnuszku rodziców?- to nie dla mnie.Będę kończyć jeszcze 2 kierunki, ale zaocznie.Pracuję jako sekretarka, może i wmałej firemce-ale zdobywam doświadczenie, mam ok pensję, swoje pieniążki i swoje życie.I nie mogłam chyba pójść lepszą drogą, każdemu polecam- studia dzienne?najwyżej 3 lata.

[la primavera]

Widzę, że mam podobny problem. Teraz będę na III roku jednych, dziennych studiów i na I roku kolejnych, również dziennych. Ostatnio dochodzę do wniosku, że zaoczne studia mają coraz więcej plusów. Drugi kierunek, który zaczynam, to filologia i niestety nie mogę jej studiować zaocznie. A wszytsko to uniemozliwie zdybycie bardziej ambitnej pracy, bo takowa już raczej powinna byc na cały etat;/ a myśl, że p;rzez kolejne pięc lat mam studiować dziennie nie napawa mnie optymizmem;/

[paula78]

Napisane przez Analeigh

Dziewczyny, może moje pytanie wyda Wam się głupie, ale czy myślicie, że skończenie studiów w wieku 27 lat (dwóch kierunków studiów dziennych na państwowych uczelniach) zmniejsza szanse na znalezienie dobrej pracy. Czy w/g Was pracodawca będzie wolał zatrudnić młodszego o te 3 lata absolwenta? Dodam, że chodzi mi o pracę w poważnych, dużych przedsiębiorstwach. Po ukończeniu studiów będę mieć, co prawda, na swoim koncie praktyki odbyte podczas studiów, prace wakacyjne i biegłą znajomość 3 języków, ale boję się, że wiek mnie przekreśli na starcie i skończę w jakieś trzeciorzędnej firemce Pewnie sporo osób jest w podobnej sytuacji, jakie jest Wasze zdanie?

żebyś jeszcze na kolanach nie prosila o robote w 4-rzędnej firemce.
mysle ze wchodzac na rynek pracy należy owszem miec ambicje ale tez duzo pokory.

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez Analeigh

Czy w/g Was pracodawca będzie wolał zatrudnić młodszego o te 3 lata absolwenta?

Jeżeli będzie miał - na przykład - lepsze kwalifikacje, doświadczenie, to obawiam się że może, choć wiek nie będzie miał z tym nic wspólnego.
Nie zakładaj, że ktoś zdyskwalifikuje Cię ze względu na wiek (chyba że szukasz wymówki), nastaw się raczej że możesz zostać zdyskwalifikowana ze względu na inne czynniki.
Odbyte praktyki studenckie mają naprawdę niewielkie znaczenie.
W mojej subiektywnej opinii.
Zwłaszcza contra doświadczenie w zawodzie.

Choć... gdybyś zdecydowała się pracować na wybiegu, uprawiać zawodowo jakiś sport, wiek mógłby stanowić poważną przeszkodę.

[2016062116]

Dzięki, dziewczyny, za wszystkie odpowiedzi

Napisane przez Iza8

dlatego ja powiedziałam sobie po skończeniu dziennych studiów licencjackich "nigdy wiecej".Życie na garnuszku rodziców?- to nie dla mnie.

Wiesz, studia dzienne nie muszą oznaczać życia na garnuszku rodziców jeżeli ktoś jest przedsiębiorczy i pracowity. Ja przez całe studia mam swój stały dochód, od czasu do czasu dostaję też zlecenia z biura tłumaczeń i dzięki temu wpada dodatkowa kasa, a niektóre moje koleżanki zarabiają jeszcze więcej ode mnie pracując bezpośrednio w firmach jako tłumaczki. Dodatkowo na moich studiach na 4 i 5 roku jest tak niewiele zajęć, ze niemal wszyscy mają IOS'a i pracują. Owszem znam osoby, które przez całe studia nigdzie nie pracowały, ale to wynika tylko z ich nastawienia, a nie z tego, że charakter studiów im na to nie pozwala.

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Napisane przez paula78

żebyś jeszcze na kolanach nie prosila o robote w 4-rzędnej firemce.
mysle ze wchodzac na rynek pracy należy owszem miec ambicje ale tez duzo pokory.

To mi raczej nie grozi bo już na studiach znalazłam pracę w dość ciekawym miejscu, w którym "od biedy" mogłabym pracować dalej, ale chciałabym znaleźć coś jeszcze ciekawszego i za większe pieniądze.

[AmericanGirl]

Napisane przez Analeigh

Dzięki, dziewczyny, za wszystkie odpowiedzi



Wiesz, studia dzienne nie muszą oznaczać życia na garnuszku rodziców jeżeli ktoś jest przedsiębiorczy i pracowity. Ja przez całe studia mam swój stały dochód, od czasu do czasu dostaję też zlecenia z biura tłumaczeń i dzięki temu wpada dodatkowa kasa, a niektóre moje koleżanki zarabiają jeszcze więcej ode mnie pracując w różnych firmach jako tłumaczki. Dodatkowo na moich studiach na 4 i 5 roku jest tak niewiele zajęć, ze niemal wszyscy mają IOS'a i pracują. Owszem znam osoby, które przez całe studia nigdzie nie pracowały, ale to wynika tylko z ich nastawienia, a nie z tego, że charakter studiów im na to nie pozwala.

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------


To mi raczej nie grozi bo już na studiach znalazłam pracę w dość ciekawym miejscu, w którym "od biedy" mogłabym pracować dalej, ale chciałabym znaleźć coś jeszcze ciekawszego i za większe pieniądze.

Z tego co piszesz wynika , że studiujesz jakieś językowe kierunki . Jeśli tak , to naprawde masz bardzo dużo możliwości , żeby zdobyć doświadczenie , które teraz jest tak ważne . Wiek nie ma znaczenia . Najważniejsze , żeby mieć wykształcenie , umiejętności i doświadczenie . To czy bedziesz starsza od absolwenta o 3 lata nie ma znaczenia - naprawde .

[2016062116]

Napisane przez AmericanGirl

Z tego co piszesz wynika , że studiujesz jakieś językowe kierunki . Jeśli tak , to naprawde masz bardzo dużo możliwości , żeby zdobyć doświadczenie , które teraz jest tak ważne . Wiek nie ma znaczenia . Najważniejsze , żeby mieć wykształcenie , umiejętności i doświadczenie . To czy bedziesz starsza od absolwenta o 3 lata nie ma znaczenia - naprawde .

Studiuję filologię i finanse. Jeżeli chodzi o filologię to rzeczywiście mam spore szanse na znalezienie doświadczenia, ale ja nie jestem jeszcze zdecydowana czym wolałabym się zajmować po studiach (i w czym miałabym większe szanse się bardziej rozwijać), czy tłumaczyć, czy pracować w finansach, czy może jakoś to połączyć Na szczęście mam jeszcze 2 lata by się zdecydować

[AmericanGirl]

Napisane przez Analeigh

Studiuję filologię i finanse. Jeżeli chodzi o filologię to rzeczywiście mam spore szanse na znalezienie doświadczenia, ale ja nie jestem jeszcze zdecydowana czym wolałabym się zajmować po studiach (i w czym miałabym większe szanse się bardziej rozwijać), czy tłumaczyć, czy pracować w finansach, czy może jakoś to połączyć Na szczęście mam jeszcze 2 lata by się zdecydować

Tłumaczenia są taką specyficzną dziedziną ,że poza znajomością języka konieczna jest znajomość innej dziedziny , w Twoim przypadku - finansów . I tu moim zdaniem chętniej zatrudnią kogoś kto ma wykształcenie kierunkowe i zna się na obu rzeczach , niż kogoś tylko po filologii . W tedzinie tlumaczeń najważniejsze jest doświadczenie , ale na szczęście można je w łatwy sposób zdobyć nie rezygnując z nauki nawet na dziennych studiach . Co do pracy w finansach , to wiadomo , że juz nie bedzie tak łatwo z doświadczeniem , bo praca na cały tetat , przy 2 kierunkach jest raczej mało wykonalna . Ale można załapać się na staże / praktyki - które moim zdaniem nie są nieprzydate , no i w ciągu 4miesięcznych wakacji można naprawde zdobyć świetne doświadczenie , szczególnie własnie w finansach .
Wiek nie jest żadną przeszkodą , szczególnie jesli róznica między zwykłym absolwentem a Tobą to zaledwie 3 lata . Nie przejmuj się , napewno nikt nie skreśli Cię z tego powodu . I nie sądze by konieczne było błaganie o posadę w 4rzędnej firemce..

Swoją drogą , ajj zawsze marzyło mi się , żeby być tłumaczem

[2016062116]

Napisane przez AmericanGirl

Tłumaczenia są taką specyficzną dziedziną ,że poza znajomością języka konieczna jest znajomość innej dziedziny , w Twoim przypadku - finansów . I tu moim zdaniem chętniej zatrudnią kogoś kto ma wykształcenie kierunkowe i zna się na obu rzeczach , niż kogoś tylko po filologii . W tedzinie tlumaczeń najważniejsze jest doświadczenie , ale na szczęście można je w łatwy sposób zdobyć nie rezygnując z nauki nawet na dziennych studiach . Co do pracy w finansach , to wiadomo , że juz nie bedzie tak łatwo z doświadczeniem , bo praca na cały tetat , przy 2 kierunkach jest raczej mało wykonalna . Ale można załapać się na staże / praktyki - które moim zdaniem nie są nieprzydate , no i w ciągu 4miesięcznych wakacji można naprawde zdobyć świetne doświadczenie , szczególnie własnie w finansach .
Wiek nie jest żadną przeszkodą , szczególnie jesli róznica między zwykłym absolwentem a Tobą to zaledwie 3 lata . Nie przejmuj się , napewno nikt nie skreśli Cię z tego powodu . I nie sądze by konieczne było błaganie o posadę w 4rzędnej firemce..

Swoją drogą , ajj zawsze marzyło mi się , żeby być tłumaczem

Dzięki za pozytywne słowa, chyba masz rację.

[Rena]

Jesli znasz wloski to napewno zwieksza Twoja konkurencyjnosc na rynku pracy.

Napisane przez paula78

żebyś jeszcze na kolanach nie prosila o robote w 4-rzędnej firemce.
mysle ze wchodzac na rynek pracy należy owszem miec ambicje ale tez duzo pokory.

Duzo pokory to tez znowu nie, taka szczypta pokory i skromnosci w zupelnosci wystarczy
One sa jak przyprawa w potrawie o nazwie kariera, bez nich tez mozna, ale jakos tak niesmacznie jest wtedy. Ale z drugiej strony jak wsypiesz pol kg soli do obiadu, to tez nikt tego nie zje.

[Mary Louu]

Napisane przez paula78

żebyś jeszcze na kolanach nie prosila o robote w 4-rzędnej firemce.
mysle ze wchodzac na rynek pracy należy owszem miec ambicje ale tez duzo pokory.

No to już chyba przesada. Dziewczyna uczy się na 2 kierunkach, zdobywa wiedzę, podnosi swoje kwalifikacje, szlifuje języki więc dla mnie to normalne, że robi to aby znaleźć jak najlepszą pracę. Wcale nie uważam, że dziewczynie brak pokory po prostu zna swoje umiejętności i wie, że stać ją na coś lepszego. Niby dlaczego miałaby prosić na kolanach o pracę ??

Analeigh wydaje mi się, że raczej wiek nie gra roli. Bardziej patrzy się na doświadczenia zawodowe i znajomość języków obcych. Chociaż to wszystko zleży od dziedziny w jakiej się kształcisz
Życzę powodzenia

[Iza8]

Napisane przez Analeigh

Wiesz, studia dzienne nie muszą oznaczać życia na garnuszku rodziców jeżeli ktoś jest przedsiębiorczy i pracowity. Ja przez całe studia mam swój stały dochód, od czasu do czasu dostaję też zlecenia z biura tłumaczeń i dzięki temu wpada dodatkowa kasa, a niektóre moje koleżanki zarabiają jeszcze więcej ode mnie pracując bezpośrednio w firmach jako tłumaczki. Dodatkowo na moich studiach na 4 i 5 roku jest tak niewiele zajęć, ze niemal wszyscy mają IOS'a i pracują. Owszem znam osoby, które przez całe studia nigdzie nie pracowały, ale to wynika tylko z ich nastawienia, a nie z tego, że charakter studiów im na to nie pozwala..

W takim razie zwracam honor i gratuluję zaradności, to się naprawdę rzadko zdarza aby osoba studiująca ciężkie kierunki jeszcze sama się utrzymywała.
W takich okolicznościach - zgadzam sie z przedmówczyniami - dwa kierunki studiów plus bogate doświadczenie w zawodzie dyskfalifikuje nawet najmłodszego świeżo upieczonego absolwenta a twojego konkurenta na rynku pracy

[2016062116]

Jeszcze raz dzięki, dziewczyny, za pozytywne słowa podniosłyście mnie na duchu

[jodame]

Napisane przez Iza8

dlatego ja powiedziałam sobie po skończeniu dziennych studiów licencjackich "nigdy wiecej".Życie na garnuszku rodziców?- to nie dla mnie.Będę kończyć jeszcze 2 kierunki, ale zaocznie.Pracuję jako sekretarka, może i wmałej firemce-ale zdobywam doświadczenie, mam ok pensję, swoje pieniążki i swoje życie.I nie mogłam chyba pójść lepszą drogą, każdemu polecam- studia dzienne?najwyżej 3 lata.

Wiesz, wolałabym pójść do np. lekarza, który studiował dziennie troszkę dłużej niż 3 lata... .
Są kierunki, na których nie wystarczy przeczytanie książki w domu. Trzeba o czymś pogadać z wykładowcą, wyjaśnić, zobaczyć.

[AmericanGirl]

Napisane przez jodame

Wiesz, wolałabym pójść do np. lekarza, który studiował dziennie troszkę dłużej niż 3 lata... .
Są kierunki, na których nie wystarczy przeczytanie książki w domu. Trzeba o czymś pogadać z wykładowcą, wyjaśnić, zobaczyć.

zapewne nie chodziło o studia medyczne tylko zwykłe , licencjackie .

Na zaocznych studiach również można porozmawiać z wykładowcą , wyjaśnić coś i zobaczyć . Ale wiadomo , że to nie to samo co dzienne - wszystko zależy od podejscia studenta , uczelni i wykładowców . Każdemu jeden tryb odpowiada bardziej inny mniej . Ja muszę się meczyc na zaocznych a chętnie postudiowałabym dziennie - no ale życie.

[Iza8]

Napisane przez jodame

Wiesz, wolałabym pójść do np. lekarza, który studiował dziennie troszkę dłużej niż 3 lata... .
Są kierunki, na których nie wystarczy przeczytanie książki w domu. Trzeba o czymś pogadać z wykładowcą, wyjaśnić, zobaczyć.

z pewnością masz rację jeżeli chodzi o medycynę! Na szczęście ja nie jestem na medycynie Chociaż i tutaj znam przypadek zaradności, dorosłości - mój kolega będzie za 3 lata lekarzem i od początku studiów, w każde wakacje zarabia we włoszech na swoje utrzymanie w roku akademickim - proszę: studiuje dziennie w innym mieście, nie ciągnie kasy od rodziców (bo i nie ma skąd). Chcieć to móc.

Tak jak napisałam wcześniej: mój pierwszy post dotyczy mnie osobiście, każdy idzie swoją drogą i żyje swoim życiem, tak jak uważa.Jeżeli ktoś ma ochotę prosić o pieniążki rodziców - proszę bardzo. Ja jestem dorosła więc będę sie utrzymywać sama.

[jodame]

Napisane przez Iza8

z pewnością masz rację jeżeli chodzi o medycynę! Na szczęście ja nie jestem na medycynie Chociaż i tutaj znam przypadek zaradności, dorosłości - mój kolega będzie za 3 lata lekarzem i od początku studiów, w każde wakacje zarabia we włoszech na swoje utrzymanie w roku akademickim - proszę: studiuje dziennie w innym mieście, nie ciągnie kasy od rodziców (bo i nie ma skąd). Chcieć to móc.

Tak jak napisałam wcześniej: mój pierwszy post dotyczy mnie osobiście, każdy idzie swoją drogą i żyje swoim życiem, tak jak uważa.Jeżeli ktoś ma ochotę prosić o pieniążki rodziców - proszę bardzo. Ja jestem dorosła więc będę sie utrzymywać sama.

Zgadzam się z Tobą.
Chodziło mi o to, że niestety nie na każdych studiach (nawet nie całych -chociażby na niektórych latach) można pójść do pracy na stałe, a z pracy dorywczej nie zawsze jest się w stanie utrzymać. Do tego jedni potrzebują mniej inni więcej czasu na opanowanie tego samego materiału -mają więcej/mniej czasu.

Twój kolega jest bardzo zaradny -ale pracuje w wakacje, bo pewnie w ciągu roku praca odbiłaby się na wynikach w nauce.
Podziwiam osoby, które pracują, studiują i jeszcze mają czas -dużo zależy od charakteru studiów, zdolności do nauki ;] Jednak masz rację -sporo osób traktuje to jako wymówkę

[Wyrak]

Napisane przez Analeigh

Dziewczyny, może moje pytanie wyda Wam się głupie, ale czy myślicie, że skończenie studiów w wieku 27 lat (dwóch kierunków studiów dziennych na państwowych uczelniach) zmniejsza szanse na znalezienie dobrej pracy. Czy w/g Was pracodawca będzie wolał zatrudnić młodszego o te 3 lata absolwenta? Dodam, że chodzi mi o pracę w poważnych, dużych przedsiębiorstwach. Po ukończeniu studiów będę mieć, co prawda, na swoim koncie praktyki odbyte podczas studiów, prace wakacyjne i biegłą znajomość 3 języków, ale boję się, że wiek mnie przekreśli na starcie i skończę w jakieś trzeciorzędnej firemce Pewnie sporo osób jest w podobnej sytuacji, jakie jest Wasze zdanie?

Nie, wiek niczego Tobie nie przekresli , a przynajmniej nie powinien Zwlaszcza, ze roznica duza wcale nie jest...