Lakiery O.P.I cz. II

[guacamole]

Hej Kaja! Witaj w lakierni 18 to nie tak mało, uważam, że to jest poziom krytyczny, przy którym zbliżasz się do uzaleznienia

Myslę, że dobrze by było załozyć klubik, by prywatnie obgadac ewentualne spotkania, nie tylko warszawskie, wymianki, itd. Najlepiej tak, bysmy mogły się nie martwić o naszą prywatność. Wtedy byśmy podaly sobie jakieś namiary kontaktowe itd. Tak mi się wydaje.

[kaja2301]

no cóż jestem nieugietym łowcą na victorias beauty

mysle ze to dobry pomysł i od razu poprosze o zaproszenie

[guacamole]

Oki, załozyłam Lakiernię OPI. Kaja, juz zaproszenie poszło w eter .

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------

Idę do Klubu i założę kilka watkow organizacyjnych.

[czesterka]

Dziękuję za zaproszenie Nie chce teraz tam bałaganu robić, później napiszę na spokojnie

PS Dawno nie kupiłam żadnego OPIka, chyba trzeba coś z tym zrobić

[guacamole]

Napisane przez czesterka

Dziękuję za zaproszenie Nie chce teraz tam bałaganu robić, później napiszę na spokojnie

PS Dawno nie kupiłam żadnego OPIka, chyba trzeba coś z tym zrobić

Oj, trzeba trzeba coś z tym zrobić. Jak Ci się podoba najnowsza Ameryka?

[czesterka]

Napisane przez guacamole

Oj, trzeba trzeba coś z tym zrobić. Jak Ci się podoba najnowsza Ameryka?

Podoba się
Ostatnio gustuje w szarościach, brązach, taupach A Road House Blues to chyba na pewno kliknę Może do takiej zieleni jak Uh-oh Roll Down the Window nie jestem przekonana, ale pewnie prędzej czy później będę nosić

[guacamole]

Napisane przez czesterka

Podoba się
Ostatnio gustuje w szarościach, brązach, taupach A Road House Blues to chyba na pewno kliknę Może do takiej zieleni jak Uh-oh Roll Down the Window nie jestem przekonana, ale pewnie prędzej czy później będę nosić

Mi się bardzo podoba, wręcz okropnie bardzo, choć kolory by mi się zdublowaly z innymi nabytkami. Te zajęczo szare są wyjątkowo ciekawe . Problem w tym, że ja je kocham w buteleczkach, a na paznokcie rzucam jakieś ostre trawiaste zielenie lub buraczane czerwienie.

Mam ochotę na Color to dine for - taki przygaszony czerwony buraczek z poswiatą srebrnego frosta. Z drugiej strony mam kilka lakierow, z ktorych mogłabym zrobić 'frankenpolish-a' w podobnym kolorze.

[kaja2301]

jesli chodzi o touring to juz co nieco widzialam, moja przyjaciolka zamowila miniaturki
kolorki ladne, fajna ta oliwka (uh-oh roll down)
no i are we there yet i color to diner for planuje po cichu kiedys malowalam paznokcie tylko na ciemne kolory ale ostatnio malo ich w uzyciu, musze sie na nowo przekonac

poki co w przyszlym tygodniu mam dostać cuckoo for this color i kennebunk port, pewnie wyda sie to wszystkim dziwne, ale pierwszy czerwony lakier w mojej kolekcji a i tak chcialam wisnie, zamowilam go bo w koncu nie bylo ani chick flick cherry ani quarter of cent cherry


ach, no troche przyklamalam, bo mam paint my moji toes red. W sumie czerwony ale napewno nie klasyk

[guacamole]

Kaja, wpadłaś Ja też uzalezniona. Co do czerwieni, mam do nich taką słabość, że potem licze duble tych samych odcieni. Quarter of Cent Cherry jest boski, mam, chwale . Z bardziej pomaranczowych czerwieni fajny jest Red Hot Areys. Zwykle noszę przygaszone czerwienie, takie wpadające temperamentem w linię kolekcji francuskiej czy własnie Ameryki - takie poszarzałe. Teraz robię zakusy na I am not really a waitress. Zwykle nie lubię żadnych shimmerow, ale ostatnio dostalam hopla na punkcie 'mamusiowych' kolorów i pewnie kupię sobie tę czerwień.
Mam jeszcze długą listę marzeń : love:

[kaja2301]

Ja shimmerki mam 2 z South beach, sand in my suit i suzi and the lifeguard, no i teraz ten cuckoo bedzie mam tez jeden glitter bring on the bling

[guacamole]

Shimerko-frosty mam z serii Resort 2011 Essie. Kupilam miniaturki w sieci. Nice Stems! Opi też są szimerkami, choć jeden to taki potworny gliciuch , że te drobinki to drobiny ogromne. Trochę trudny w aplikacji. Jest przecudowny kolor w tej kolekcji, taki metaliczno-gliterowy - czerwony Be a Dahlia Won't You. Zakochałam się. Wpada on w taki neonowy rózyk, jest pełen rożnych niuansów i 'poddekstów'. Z South Beach mam tylko Done out in Deco i bardzo go lubię. To jest taki szary jasny fiolet, podobny do ostatnich fioletów z serii amerykańskiej czy do kolekcji francuskiej.
Jasne fiolety to moja kolejna słabość. Mam jeszcze taki z Hong Kongu, wpada w bejbi róż, ale trzyma fason

Jak się trzyma Sand in my suit? Bardzo mi się podoba, bo ma taki lekki szimerek w wykonczeniu i troche przypomina mi kolorem szampan. mam słabość do kupowania takich kolorów, ale gorzej już z ich noszeniem.

[kaja2301]

trzyma sie dobrze, swieci dosc mocno o wiele mocniej niz na wiekszosc zdjec jego ktore widzialam w necie

ja to powiem ze moja najwieksza miloscią jest kolekcja piratów z karaibów, nie mam tylko jednego lakieru-stranger tides, ale napewno jeszcze kupie. Kocham te kolory.
Jak lubisz jasne fiolety to steady as she rose wlasnie z tej kolekcji-mniam.
Poza tym wychodzą z nich przeboskie duety.

co do tej nice stems, powiedzialam sobie ze wiecej rozowych juz nie zamawiam

[guacamole]

Z Piratów kupiłam Sparrow me on drama. Jest fantastyczny, super formuła, boskie nasycenie koloru. Taki ochłodzony baby róż - więcej w nim pudru niż lukru POdoba mi się ten piracki fiolet, pewnie bym go kupila, gdyby nie fakt, że mam 2 dośc podobne. Jak ustawię sobie te dwa fiolety i rózowego pirata obok, kolorystycznie przechodzą jeden w drugi. Tzn. różnice są, ale gdy maluję paznokcie, biorę pierwszy lepszy z tej grupy i nie robi mi to specjalnej różnicy. Trochę żałuje, że nie zdecydowałam się na pirackie miniatury. Pędzelki trochę nawalają, bo małe, ale jakoś to mogę zdzierżyć, jak kolor jest boski.

[mhm0808]

Napisane przez guacamole

Hej Kaja! Witaj w lakierni 18 to nie tak mało, uważam, że to jest poziom krytyczny, przy którym zbliżasz się do uzaleznienia

Myslę, że dobrze by było załozyć klubik, by prywatnie obgadac ewentualne spotkania, nie tylko warszawskie, wymianki, itd. Najlepiej tak, bysmy mogły się nie martwić o naszą prywatność. Wtedy byśmy podaly sobie jakieś namiary kontaktowe itd. Tak mi się wydaje.

Ale Lakiernia boska nazwa
To teraz tam konkrety a tu plotki,tak???

[guacamole]

Napisane przez mhm0808

Ale Lakiernia boska nazwa
To teraz tam konkrety a tu plotki,tak???

Dzięki wielkie, pierwsze, co mi wpadło na myśl . Plotki, tu... po to by więcej osób uczestniczyło w zbrodni lakierowej i nastrajało się wzajemnie na zakupy . Konkrety chyba lepiej w klubie. Wiadomo, dane osobowe, jakieś osobiste namiary, telefony itd.... Lepiej by nie hulały po necie , jeszcze przeciwnicy Nergala mnie wyłapia i mnie postrasza, bo lubię chłopaka .

[kaja2301]

Sparrow me the Drama z Mermaid's tears i Steady as she rose z skull and glossbones to moje dwa ulubione duety planks a lot tez jest fajny ale dla mnie raczej na stópki, poza tym on jest wgl na paznokciach bardziej niebieski niz fioletowy bardzo ciekawy kolor.

miniatur ja nie mam zadnych, ale moja przyjaciolka ma wlasnie te z touringa i z essie, dziwnie sie tym chyba maluje, ja bym sie skusila na mini ze shreka może, ale na vb ciagle niedostepne

[mhm0808]

Guacamole jak Ty piszesz o tych kolorach,normalnie nawet mój małż tak nie umie,a on połeta
I jeszcze mam do Ciebie takie info,Kochanieńka,że ja jestem taka mamuśka;żebyś wiedziała,co Cię czeka w pażdzierniku

[guacamole]

Napisane przez mhm0808

Guacamole jak Ty piszesz o tych kolorach,normalnie nawet mój małż tak nie umie,a on połeta
I jeszcze mam do Ciebie takie info,Kochanieńka,że ja jestem taka mamuśka;żebyś wiedziała,co Cię czeka w pażdzierniku

Bo ja połetka domowa . Na dodatek mam potworną obsesję lakierową i ona mi uszami wychodzi.Już mój małżon rozpoznaje nazwy lakierów, jakie mam na sobie.... to jest zaraźne i niebezpieczne dla rodziny. Zaraziłam przyjaciółke, i teraz coraz kupuje ona nowy beżowy lakier OPI.
Ja też w wieku mamuśkowym, ale potomstwa nie mam Swoją droga, mogłabym mieć taką wczesną gimnazjalistkę, a nie mam.
Mamuskowe kolory - tę definicję znalazłam czytając amerykański blog. Wszelkie czerwone szimery, czekoladowe frosty, brzoskwiniowe i łososiowe kremy i szimer oraz nieśmiertelna perła. Tak się składa, że ja wchodzę w fazę lubienia tych kolorków, więc też jestem 'mamuska'.

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

Napisane przez kaja2301

Sparrow me the Drama z Mermaid's tears i Steady as she rose z skull and glossbones to moje dwa ulubione duety planks a lot tez jest fajny ale dla mnie raczej na stópki, poza tym on jest wgl na paznokciach bardziej niebieski niz fioletowy bardzo ciekawy kolor.

miniatur ja nie mam zadnych, ale moja przyjaciolka ma wlasnie te z touringa i z essie, dziwnie sie tym chyba maluje, ja bym sie skusila na mini ze shreka może, ale na vb ciagle niedostepne

Masz racje, miniatury sa swoiste, ale ja się jestem w stanie z nimi przemęczyc , bo czasem mam ochotę na dziwny kolor, ale nie chcę całych 15 ml. Nie chcę wydawać 25-50 zlotych na neonową zółć, ale 50 zlotych za 4 takie rózne 'wariaty' to już chętnie
Swoją drogą, miniatury Essie mają lepszy pedzelek. Myslę, że pełnowymiarówki są jeszcze lepsze, niż OPI.

[mhm0808]

Napisane przez guacamole

Ja też w wieku mamuśkowym, ale potomstwa nie mam Swoją droga, mogłabym mieć taką wczesną gimnazjalistkę, a nie mam.
Mamuskowe kolory - tę definicję znalazłam czytając amerykański blog. Wszelkie czerwone szimery, czekoladowe frosty, brzoskwiniowe i łososiowe kremy i szimer oraz nieśmiertelna perła. Tak się składa, że ja wchodzę w fazę lubienia tych kolorków, więc też jestem 'mamuska'.

Ładnie pięknie - ale powiem Wam,że jak moja babcia była w moim wieku to została (moją) babcią... Także uważajcie

[lalesia]

Mnie touring america jakoś nie przekonuje - jednak nie jestem fanką brudnych kolorów Jedynie bardzo podoba mi się French Quarters for your thoughts, chociaż wydaje mi się, że jest to dupe Orly Mirror Mirror, który już posiadam w kolekcji oraz Road House Blues, ale ten z kolei zbyt podobny do mojego La Playa Orly. Jednak Orly wyprzedziło w czasie kolory OPI...

Za to totalnie wpadłam z Piratami z Karaibów Na początku nie ujęła mnie specjalnie, jedynie planowałam zamówić Mermaid Tears, ale ostatecznie leci do mnie cała kolekcja, bez żadnego wyjątku...

No i moja totalna słabość - shattery... Mam już prawie wszystkie: czarny, czerwony, turquoise, blue, silver, lecą do mnie złoty i różowy. Jedynie brakuje mi chyba Navy, ale poczekam, ale niesprzyjający kurs dolara trochę mnie powstrzymuje. Poczekam, aż przecenią na KupKosmetyk

[kaja2301]

ja nie mam zadnych, jestem wierna opi
choc podobal mi sie jeden, haute as hello, ale jakos nie bylo okazij go zamowic.
Ze shreka moze sie w koncu skusze na sama fione, ten kolor najbardziej mi sie podobal [COLOR="Silver"]

@lalesia,
tak piraty
ja nie mam zadnego shattera, ale kusi mnie zamowic sobie do nich ten srebrny...

[guacamole]

Napisane przez mhm0808

Ładnie pięknie - ale powiem Wam,że jak moja babcia była w moim wieku to została (moją) babcią... Także uważajcie

Moja prababcia pierwsze dziecko urodzila w wieku 17 lat, a ostatnie 54. Najstarszy syn dzwonil ze Stanów, by jej gratulować 99 urodzin, a ona się pytała: 'a ten zgrzybiały staruch jeszcze żyje?' Oczywiście pieszczotliwie
Ja późne dziecię moich rodziców, więc moje babcie też długo się nie nacieszyły babciowaniem mi . Więc spoko, babcią nikt Cie nie ochrzci

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Napisane przez lalesia

Za to totalnie wpadłam z Piratami z Karaibów Na początku nie ujęła mnie specjalnie, jedynie planowałam zamówić Mermaid Tears, ale ostatecznie leci do mnie cała kolekcja, bez żadnego wyjątku...

No i moja totalna słabość - shattery... Mam już prawie wszystkie: czarny, czerwony, turquoise, blue, silver, lecą do mnie złoty i różowy. Jedynie brakuje mi chyba Navy, ale poczekam, ale niesprzyjający kurs dolara trochę mnie powstrzymuje. Poczekam, aż przecenią na KupKosmetyk

Ja własnie lubię takie rózne brudasy, za shatterami nie przepadam. Co do Piratów - tez mi się podobają, ale chętnie bym je miała w wersji mini
Kurs dolara trochę nas stopuje w zakupach, co?

[guacamole]

Kaja, chodzi Ci o tego żółtego szreka? Mnie ciagnie do żółtego jasnego i do tego 'wymiotnego' zielonego. Marka Illamasqua miała taki wymiotny w swojej kolekcji Toxic Nature.

[kaja2301]

dokladnie, fiercely fiona, to taka żółto-zielona żarówa

[lalesia]

Napisane przez guacamole

Kaja, chodzi Ci o tego żółtego szreka? Mnie ciagnie do żółtego jasnego i do tego 'wymiotnego' zielonego. Marka Illamasqua miała taki wymiotny w swojej kolekcji Toxic Nature.

wymiotny zielony

[kaja2301]

no dobrze, a co sadzicie o kolekcji Miss Universe i kolekcji Mapetów?
z mu myslalam nad tym rozowym, w moim stylu kolorek...

[mhm0808]

Przyłączam się do fanek brudnych,złamanych kolorów;moje ulubione to kolekcja francuska i hiszpańska
Ale to nie znaczy,że nie pociągają mnie inne - właśnie widzę,że Houston We Hv Purple przeceniony na KK i się zastanawiam ale chyba mam już podobny kolor (Do u Think Im Texy)...

Lalesiu Navy shatter też troszkę tańszy na KK 35 (z 42)pln

[czesterka]

Ile ja się uśmiałam czytając Waszą rozmowę Jesteście niesamowite

guacamole - świetną masz prababcie

Wiecie, że ja nic nie wiedziałam o kolekcji Miss Universe?! Skandal, idę czytać, oglądać i marzyć

Aha, no i zgadzam się - miniaturki Essie są bardzo fajne, a OPI bardzo kiepskie

[guacamole]

Napisane przez mhm0808

Przyłączam się do fanek brudnych,złamanych kolorów;moje ulubione to kolekcja francuska i hiszpańska
Ale to nie znaczy,że nie pociągają mnie inne - właśnie widzę,że Houston We Hv Purple przeceniony na KK i się zastanawiam ale chyba mam już podobny kolor (Do u Think Im Texy)...

Lalesiu Navy shatter też troszkę tańszy na KK 35 (z 42)pln

Małg!!!!! Fajne te kolory w promo! Robię zakusy na I juggle men, bo chcę jakiegos ładnego nawierzchniowca na moje smutne nadgniłe buraki

Co do Miss Universe, widziałam swatch-e i mam mieszane uczucia. Gliter i błyszczacy burak mi się podobają, ale obawiam sie, czy w realu nie będą wyglądać bazarowo... Wiecie, jak to jest ze zdjęciami w sieci, wszystko zalezy od aparatu. Przy gliterach jestem ostrozna, bo lubię umiarkowany efekt. Oswoiłam się nieco z neonowatymi żarówami, trochę z gliterami, ale wszystko to kwestia czasu, oglądania, macania

Tu jest link do kolekcji. Piękne fotki.
http://theedgeofsanity.org/?p=6790

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

Napisane przez kaja2301

no dobrze, a co sadzicie o kolekcji Miss Universe i kolekcji Mapetów?
z mu myslalam nad tym rozowym, w moim stylu kolorek...

Mapety widziałam tylko w postaci zapowiedzi, w realu nie miałam z nimi styczności. Tam są chyba takie 'wymiotne' zielone i żółte kolorki i glitery. Ciekawa jestem, jak wyglądają na swatchach.

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Napisane przez czesterka

Ile ja się uśmiałam czytając Waszą rozmowę Jesteście niesamowite

guacamole - świetną masz prababcie



Aha, no i zgadzam się - miniaturki Essie są bardzo fajne, a OPI bardzo kiepskie

Prababcie miałam . Gdyby zyła, miałaby chyba ze 140 lat . Moja babcia w tym roku 'skończyłaby' 111. Wszelkie starsze panie z mojej rodziny to byly pozytywnie zakręcone wariatki Babciu Broniu, Helenko i Stasiu, wybaczcie epitety : hahaha:

Jakie masz minisy od Essie? Jakie są ich 'kremy'?

[lalesia]

Napisane przez mhm0808

Przyłączam się do fanek brudnych,złamanych kolorów;moje ulubione to kolekcja francuska i hiszpańska
Ale to nie znaczy,że nie pociągają mnie inne - właśnie widzę,że Houston We Hv Purple przeceniony na KK i się zastanawiam ale chyba mam już podobny kolor (Do u Think Im Texy)...

Lalesiu Navy shatter też troszkę tańszy na KK 35 (z 42)pln

Wiem, wiem, widziałam, śledzę regularnie KK Myślę, że jeszcze trochę zjadą z ceny pękaczy, bo jednak to wykończenie nie cieszy się specjalną popularnością w Polsce, z tego co mi Panie w KK mówiły... Sprzedają max 5 shatterów na miesiąc w sprzedaży wysyłkowej

Z Miss Universe mam tylko Swimsuit... i jest naprawdę rewelacyjny najpiękniejszy niebieski shimmer jaki widziałam! Robię jeszcze zakusy na Crown me already, ale raczej szkoda mi zdrowia moich paznokci na zmywanie glitterów Ale ten wygląda tak imponująco...

Podliczyłam moje Opiki - jest ich 55 + 8 w drodze
Z Orly nie jest wiele lepiej - 45 (a z najnowszych kolekcji, które wejdą w listopadzie też mam już 3 na szybko upatrzone)
No i jeszcze kilka Chinek...
Kurde, powinnam się leczyć...