rozjaśnianie - problem z techniką :)

eyo · 2008-12-21, 14:28

no wiec tak

zakupiłam rozjaśniacz i tak sobie czytam tą instrukcję obsługi i mam pewien problem

mianowicie ma włosy tak do ramion, nieco zachodzące na plecy no takie półdługie i na tym opakowaniu jest napisane, że :
- nie należy włosów w nic owijać, żadne folie, czepki, ręczniki - nic
- nie zależy włosów zbijać w koka na głowie, układac większej ilości włosów w jednym miejscu

no i ja to rozumiem tak, że mam po prostu nalożyc mieszankę na rozpuszczone włosy i zostawić je rozpuszczone z tym, że :
- no chyba ich tak bez ładu nie rzucę na szyję - cała sie ufajdam tym, mieszanka spłynie z włosów
- mam podłożyć pod nie może folię na kark żeby sie nie dotykały skóry, czy to nie spłynie ewentualnie czy te włosy które będą leżeć na folii nie będa mniej rozjaśnione ?

no generalnie to nie wiem jak to zrobić od strony technicznej i proszę wszystkie doswiadczone osoby o rady

tootsie · 2008-12-21, 16:59

ja zawsze kładłam na szyję stary ręcznik/ewentualnie ręcznik papierowy

Schnitte · 2008-12-21, 17:39

Ja od czerwca tego roku rozjaśniałam już 4 razy. Z czarnego jak smoła mam jasne miodowe, podpadające pod jasny blond, włosy nie są bardzo zniszczone...

Ja kładę na ramiona ręcznik ^^

KALLISTE · 2008-12-23, 17:16

Cytat:

Napisane przez Schnitte

Ja od czerwca tego roku rozjaśniałam już 4 razy. Z czarnego jak smoła mam jasne miodowe, podpadające pod jasny blond, włosy nie są bardzo zniszczone...

Ja kładę na ramiona ręcznik ^^

A jakim rozjasniaczem robisz, ze uzyskałas taki kolor z czarnego? Moze masz jakies fotki?

Pozdrawiam

RezRezRez · 2008-12-25, 11:24

A ja schodząc z baardzo czarnej czerni przy użyciu 4 rozjaśniaczy w 4 dni mam włosy w kolorze jasnej platyny przez 5 cm od skóry głowy, grzywka miodowo- marchewkowa, a reszta rudo-brązowa. Włosy praktycznie nie są zniszczone (codziennie śpię w maseczce na włosach, namiętne podcinam końcówki

).

W sumie sama również zastanawiałam się co zrobić z tymi włosami, żeby ich nie zbijać na głowie w jeden kok, ale w końcu stwierdziłam że będzie szybciej jeśli zarzucę je na głowę i co jakiś czas przerzucam pasma na inną stronę, żeby się nie zgrzały. Nie wiem czy to dobry sposób, ale mi nie zaszkodził

Anika88 · 2008-12-25, 22:34

Hmm ja podkladam zawsze stary recznik, mnie kolezanka ( fryzjerka ) kiedys owinela we folie przezroczysta i czasami suszyla suszarka, wiem ze nie powinna tak robic ale Ona stwierdzila ze tak szybciej sie rozjasnia.

2008-12-21, 14:28	#1
eyo Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-01 Wiadomości: 16 988	rozjaśnianie - problem z techniką :) no wiec tak zakupiłam rozjaśniacz i tak sobie czytam tą instrukcję obsługi i mam pewien problem mianowicie ma włosy tak do ramion, nieco zachodzące na plecy no takie półdługie i na tym opakowaniu jest napisane, że : - nie należy włosów w nic owijać, żadne folie, czepki, ręczniki - nic - nie zależy włosów zbijać w koka na głowie, układac większej ilości włosów w jednym miejscu no i ja to rozumiem tak, że mam po prostu nalożyc mieszankę na rozpuszczone włosy i zostawić je rozpuszczone z tym, że : - no chyba ich tak bez ładu nie rzucę na szyję - cała sie ufajdam tym, mieszanka spłynie z włosów - mam podłożyć pod nie może folię na kark żeby sie nie dotykały skóry, czy to nie spłynie ewentualnie czy te włosy które będą leżeć na folii nie będa mniej rozjaśnione ? no generalnie to nie wiem jak to zrobić od strony technicznej i proszę wszystkie doswiadczone osoby o rady __________________ ... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥

2008-12-21, 16:59	#2
tootsie Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-05 Wiadomości: 4 604	Dot.: rozjaśnianie - problem z techniką :) ja zawsze kładłam na szyję stary ręcznik/ewentualnie ręcznik papierowy __________________

2008-12-21, 17:39	#3
Schnitte Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-08 Lokalizacja: Poznań miasto doznań ponoć Wiadomości: 86	Dot.: rozjaśnianie - problem z techniką :) Ja od czerwca tego roku rozjaśniałam już 4 razy. Z czarnego jak smoła mam jasne miodowe, podpadające pod jasny blond, włosy nie są bardzo zniszczone... Ja kładę na ramiona ręcznik ^^ __________________ tell them the fairytale gone bad.

2008-12-25, 11:24	#5
RezRezRez Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-12 Wiadomości: 36	Dot.: rozjaśnianie - problem z techniką :) A ja schodząc z baardzo czarnej czerni przy użyciu 4 rozjaśniaczy w 4 dni mam włosy w kolorze jasnej platyny przez 5 cm od skóry głowy, grzywka miodowo- marchewkowa, a reszta rudo-brązowa. Włosy praktycznie nie są zniszczone (codziennie śpię w maseczce na włosach, namiętne podcinam końcówki ). W sumie sama również zastanawiałam się co zrobić z tymi włosami, żeby ich nie zbijać na głowie w jeden kok, ale w końcu stwierdziłam że będzie szybciej jeśli zarzucę je na głowę i co jakiś czas przerzucam pasma na inną stronę, żeby się nie zgrzały. Nie wiem czy to dobry sposób, ale mi nie zaszkodził

2008-12-25, 22:34	#6
Anika88 Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-11 Lokalizacja: Krakow Wiadomości: 33	Dot.: rozjaśnianie - problem z techniką :) Hmm ja podkladam zawsze stary recznik, mnie kolezanka ( fryzjerka ) kiedys owinela we folie przezroczysta i czasami suszyla suszarka, wiem ze nie powinna tak robic ale Ona stwierdzila ze tak szybciej sie rozjasnia.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)