Oryginał czy podróbka? Część IV

[naanakov]

Law, spokojnie, staram się, podobnie jak pozostałe dziewczyny, jakoś to wszystko rozwiązać. Wiem, że sytuacja jest nerwowa, ale dziewczyny, proszę, spróbujmy załatwić to w miarę spokojnie...

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

Napisane przez navioe

Podczytuje wątek i jestem zniesmaczona Twoim zachowaniem. Rozumiem, że znasz wizazanke i jesteś po jej stronie, ale Twoje posty są pełne jadu. Inne wizazanki pomagają, biorą pod uwagę rożne wersję, a Ty uważasz, że Sylwia jest JEDYNĄ uczciwą wizażanką a reszta to tylko chce wcisnąć innym podróbki. Pomyśl, że lawmore nie miała na wymianę tylko jednej rzeczy w wątku i napewno nie psułaby sobie zdania, tym bardziej, że dużo osób czyta ten wątek. Ba, jestem prawie pewna, że jeśli faktycznie nie byłaby pewna tego, że to oryginał to odmieniłaby się na PW, bez tej całej afery.

Tak, ale zauważ, że dziewczyny z kolei też Sylwię przedstawiają bardzo niekorzystnie, jakoby podmieniła flaszki.

[Lolka_L]

Wg mnie, jedynym logicznym rozwiązaniem bez szkody dla obydwu stron, jest odmiana

[naanakov]

Napisane przez Lolka_L

Wg mnie, jedynym logicznym rozwiązaniem bez szkody dla obydwu stron, jest odmiana

Szkoda wówczas może być dla Lawmore, jeśli zapach się zepsuł w trakcie wysyłki. ŻADNE rozwiązanie nie jest dobre.

[lawmore]

Napisane przez naanakov

I tu chciałabym zauważyć, że z ową perfumerią są od jakiegoś czasu kłopoty. Co więcej, po wczorajszej rozmowie z pewną wizażanką nabrałam pewności, że ludzie tam pracujący nie mają podstawowej wiedzy o perfumach(Ale o tym w innym wątku, co by nie robić OT). Pragnę też przypomnieć dawną sytuację z perfumerią Pachnidełko, która swojego czasu wystawiła na sprzedaż zapach, który nigdy nie został wypuszczony przez producenta. Także błędy zdarzają się najlepszym i argument, że kupiony w polecanej perfumerii nie do końca jednak jest taki oczywisty...
Napomknę tylko, że nie chcę przedstawiać iPerfum w bardzo złym świetle, kupuję tam i podróbka mi się nie zdarzyła. Ale inne dziwne sytuacje tak.
Ale o tym nie ma co ciągnąć tematu - Kenzo jest oryginalne, już zostało zweryfikowane.

Razi mnie jednak fakt, że robicie z Sylwii perfidną oszustkę, ale żadna z Was nie przyjmuje w ogóle do wiadomości innej możliwości(się zrymowało ).

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

Doroto, to bardzo piękna postawa.

Absolutnie nie chcę robić z Sylwii oszustki!! Przykro mi, że czuje się oszukana, ale na pewno nie przeze mnie. Zaczynam wierzyć we wredne chochliki - podmieniacze perfum na poczcie

[Fenris]

Napisane przez navioe

Podczytuje wątek i jestem zniesmaczona Twoim zachowaniem. Rozumiem, że znasz wizazanke i jesteś po jej stronie, ale Twoje posty są pełne jadu.

Jadu??? Gdzie Ty tam jad widzisz? To jest jedyna osoba biorąca udział w dyskusji, która pisze/podchodzi na spokojnie.

[lawmore]

Napisane przez navioe

Podczytuje wątek i jestem zniesmaczona Twoim zachowaniem. Rozumiem, że znasz wizazanke i jesteś po jej stronie, ale Twoje posty są pełne jadu. Inne wizazanki pomagają, biorą pod uwagę rożne wersję, a Ty uważasz, że Sylwia jest JEDYNĄ uczciwą wizażanką a reszta to tylko chce wcisnąć innym podróbki. Pomyśl, że lawmore nie miała na wymianę tylko jednej rzeczy w wątku i napewno nie psułaby sobie opinii na forum, tym bardziej, że dużo osób czyta ten wątek. Ba, jestem prawie pewna, że jeśli faktycznie nie byłaby pewna tego, że to oryginał to odmieniłaby się na PW, bez tej całej afery.

dziękuję serdecznie właśnie tak bym zrobiła!

[Lolka_L]

Napisane przez naanakov

Szkoda wówczas może być dla Lawmore, jeśli zapach się zepsuł w trakcie wysyłki. ŻADNE rozwiązanie nie jest dobre.

eeeeeee, troche naciągane
chyba, że przesyłka szła miesiąc ...

[naanakov]

Napisane przez Lolka_L

eeeeeee, troche naciągane
chyba, że przesyłka szła miesiąc ...

Okej, ale równie dobrze mógłby zacząć psuć się już u Law z jakiegoś powodu. Oczywiście to tylko jedna z wielu teorii, proszę się nie oburzać...

Kurczę, co robić...

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Napisane przez lawmore

Absolutnie nie chcę robić z Sylwii oszustki!! Przykro mi, że czuje się oszukana, ale na pewno nie przeze mnie. Zaczynam wierzyć we wredne chochliki - podmieniacze perfum na poczcie

Law, ale o ile dobrze pamiętam, to Ty wczoraj napisałaś, że może to inna flaszka...i lawina zarzutów poszła w tę stronę...

[Miskaa78]

Napisane przez Lolka_L

Wg mnie, jedynym logicznym rozwiązaniem bez szkody dla obydwu stron, jest odmiana

tez tak uważam.
Nie rozumiem czemu nie można się normalnie odmienić, skoro Sylwia uważa, że zapach jest zepsuty, to zapewne ma rację - nikt nie pisze o podrobionej flaszce, ale o zapachu. Poprzednia włascicielka twierdzi, że zapach jest ok to pewnie znajdzie się ktoś, komu można tę wode dać. np mamie a nie iść w zaparte, ze Sylwia kłamie.
Wymiana powinna być satysfakcjonująca dla obu stron, jak coś jest nie tak, nie potrafiłabym szukać abstrakcyjnych rozwiązań, tylko chciałabym załatwić sprawę w najprostszy sposób.
Perfumy nie zepsują się w kilka dni, mnie zadziwia, że miały tyle włascicielek w ciągu tak krótkiego czasu i nikt ich nie chciał zatrzymać.
strasznie naciągane jest to wszystko..
Najprostszym i najszybszym rozwiązaniem jest odmiana.

[chudelatte]

Napisane przez Dorota-Coco

aaa i jeszcze jeden argument do mnie nie trafia, że perfumy kupione w internetowej perfumerii, to wyłącznie oryginały
taaa

Z jednej strony jak perfumeria sprawdzona przez wiele osób robiących tam nie jeden zakup to powinna być pewność, że nie handlują podróbkami bo czemu niby mieliby sprzedawać raz oryginał raz podróbkę, a z drugiej strony to nawet co do perfum z D. i S. nie można mieć 100% pewności - tyle razy słyszałam w wiadomościach, że nawet leki w aptekach, normalnych, stacjonarnych zdarzają się podrobione, co się wydaje absolutnie nie możliwe, bo apteka to takie zaufane miejsce, a co dopiero perfumy w perfumeriach/drogeriach...

[naanakov]

Napisane przez Miskaa78

tez tak uważam.
Nie rozumiem czemu nie można się normalnie odmienić, skoro Sylwia uważa, że zapach jest zepsuty, to zapewne ma rację - nikt nie pisze o podrobionej flaszce, ale o zapachu. Poprzednia włascicielka twierdzi, że zapach jest ok to pewnie znajdzie się ktoś, komu można tę wode dać. np mamie a nie iść w zaparte, ze Sylwia kłamie.
Wymiana powinna być satysfakcjonująca dla obu stron, jak coś jest nie tak, nie potrafiłabym szukać abstrakcyjnych rozwiązań, tylko chciałabym załatwić sprawę w najprostszy sposób.
Perfumy nie zepsują się w kilka dni, mnie zadziwia, że miały tyle włascicielek w ciągu tak krótkiego czasu i nikt ich nie chciał zatrzymać.
strasznie naciągane jest to wszystko..
Najprostszym i najszybszym rozwiązaniem jest odmiana.

Tylko że dziewczyny nie wierzą, że to ta sama flaszka.
Prawda jest taka, że nic nikomu nie można udowodnić, a zarzutów jest cała masa.

[ginger505]

Dziewczyny tez podczytuję wątek i tak sobie myślę że może najlepszym rozwiązaniem byłoby aby pierwsza właścicielka kupująca flakon w iperfumy (jesli dobrze pamiętam upłynął od tamtego czasu 1 rok?) porostu go tam zareklamowała?( reklamować produkt można chyba przez 2 lata od daty zakupu) Mniemam, że jeśli zakup był poprzez konto zarejestrowane na iperfumy to i z dowodem zakupu nie byłoby dużego problemu...
to taka tylko moja luźna sugestia...

[naanakov]

Napisane przez ginger505

Dziewczyny tez podczytuję wątek i tak sobie myślę że może najlepszym rozwiązaniem byłoby aby pierwsza właścicielka kupująca flakon w iperfumy (jesli dobrze pamiętam upłynął od tamtego czasu 1 rok?) porostu go tam zareklamowała?( reklamować produkt można chyba przez 2 lata od daty zakupu) Mniemam, że jeśli zakup był poprzez konto zarejestrowane na iperfumy to i z dowodem zakupu nie byłoby dużego problemu...
to taka tylko moja luźna sugestia...

Też o tym myślałam, ale czy przyjmą do zwrotu po takim czasie? Mogą jej powiedzieć, że źle go przechowywała.

[201709081028]

a Ja wam powiem jak...bo zaczyna mnie irytowac lawina zarzutów ! każda z nas ma dobre opinie i nie naraziła by sie na lincz przez "puszczniem smierdziela" w obieg, ponieważ kazdej z nas zalezy na dobrej opinii w serwisie oraz dalszych miłych wymiankach i byciu wiarygodną wizażanką ! Czy któraś z was naraziła by Swoje dobre imie? chyba nie......!
juz pisałam na PW Lawmore że chętnie przyjęłabym Kenzo które wymieniłam się z Shini z racji świadomości posiadania oryginalnego przemdiotu i stu procentowej pewnosci co do oryginalnosci.
lecz problemem jest to ze przez okres czasu od wymiany z Shini zużyłam kosmetyki na które się wymieniłam , została mi jedna rzecz, Shini wymieniała sie z Lawmore a Lawmore z Sylwia gda. Jak miałabyby wg. was wyglądac odmiana? bo Ja tego nie pojmuję,
opcja taka ze Sylwia.gda odysła Lawmore "śmierdzacego Kenzo" Lawmore odsysła Mari bai czy jakoś tak do Sylwi
Shini przyjmuje Kezno od Lawmore -Lawmore odsyła Shini DG czy co tam wymieniła
Shini odsyła Mi Kenzo? a Ja Shini co mam odesłac? zużyte opakowania po oliwkach? nawet żuztych opakowan nie mam ;( więc musiałabym oddac coś czego nie mam podobnej wartosci na wymianę i byłabym stratna oddajac za swoją rzecz kolejną to abstrakcja............... Tym bardziej ze przeszło to w 3 rece i Ja nie mam równiez pewnosci czy otrzymam tę samą flaszkę, przepraszam nikogo tu o nic nie oskarżam ale po tych wszystkich wpisach różnie człowiek może myśleć i ma do tego prawo.
Nie widze rozwiązania by wilk został syty i owca cała, ni tak ni siak

a o kosztach które bedą poniesione to nie wspomnę ;(

[hathayoga]

Napisane przez naanakov

Tylko że dziewczyny nie wierzą, że to ta sama flaszka.
Prawda jest taka, że nic nikomu nie można udowodnić, a zarzutów jest cała masa.

Ano.

Ja się tylko zastanawiam nad tym:
1) czy pierwsza właścicielka perfum jest w stanie udowodnić kupno świeżej, nowej flaszki na iperfumy,
2) czy Shini i Lawmore, które nie znały tych perfum wcześniej i testowały je w perfumerii na bloterku i mamie są wiarygodne w kwestii ustalenia, że Kenzo z perfumerii i Kenzo, które mają w domu pachną identycznie,
3) czy Sylwii nie zmienił się węch po ciąży (wiecie, ja się na tym nie znam, nie mam dzieci, ale nie raz czytałam o traumach zapachowych w czasie ciąży lub po niej).




Prawda jest taka, że raczej nic nie ustalimy sensownego. Ktoś musiałby ustąpić

[201709081028]

Napisane przez naanakov

Też o tym myślałam, ale czy przyjmą do zwrotu po takim czasie? Mogą jej powiedzieć, że źle go przechowywała.

No z tego co wiem to po prawie roku bedą kazali mi się pocałować w
Jak miałabym im udowodnić że to te same co zakupiłam w nich tak dawno temu? przeciez mogłabym zostac posądzona o to że podmieniłam i próbuję wyłudzic przedmiot a to juz chyba jest objęte paragrafem!

[naanakov]

Napisane przez hathayoga

Ano.

Ja się tylko zastanawiam nad tym:
1) czy pierwsza właścicielka perfum jest w stanie udowodnić kupno świeżej, nowej flaszki na iperfumy,
2) czy Shini i Lawmore, które nie znały tych perfum wcześniej i testowały je w perfumerii na bloterku i mamie są wiarygodne w kwestii ustalenia, że Kenzo z perfumerii i Kenzo, które mają w domu pachną identycznie,
3) czy Sylwii nie zmienił się węch po ciąży (wiecie, ja się na tym nie znam, nie mam dzieci, ale nie raz czytałam o traumach zapachowych w czasie ciąży lub po niej).




Prawda jest taka, że raczej nic nie ustalimy sensownego. Ktoś musiałby ustąpić

Dobre pytania, Hatko.

Dago, w tej sytuacji wystarczyłaby odmiana Law i Sylwii, ale, jak już pisałam, Law nie jest pewna, czy to ten sam flakon.

[ginger505]

A ja upierać się będę przy reklamacji ponieważ jeśli zostałaby uznana wówczas nowy flakon lub jego równowartość trafiły by w ręce ostatniej właścicielki bez odmieniania się przez inne jego pośrednie właścicielki. Jeśli Sylwii zmienił się węch to cóż- dostanie wówczas następnego śmierdziela Kwestią podstawową jest ustalenie czy flakon, który zakupiła Daga w iperfumy to ten sam co ze zdjęć Sylwii.

[naanakov]

Napisane przez ginger505

A ja upierać się będę przy reklamacji ponieważ jeśli zostałaby uznana wówczas nowy flakon lub jego równowartość trafiły by w ręce ostatniej właścicielki bez odmieniania się przez inne jego pośrednie właścicielki. Jeśli Sylwii zmienił się węch to cóż- dostanie wówczas następnego śmierdziela Kwestią podstawową jest ustalenie czy flakon, który zakupiła Daga w iperfumy to ten sam co ze zdjęć Sylwii.

Ale jak to zrobić?

[Miskaa78]

Napisane przez naanakov

Tylko że dziewczyny nie wierzą, że to ta sama flaszka.
Prawda jest taka, że nic nikomu nie można udowodnić, a zarzutów jest cała masa.

ano własnie
mnie np trudno uwierzyć, że ktoś mógłby trzymać 30ml zepsutego kenzo, czekając na taką okazję, potem ilość płynu zrównać z pożądanym i twierdzić, ze sie takie cudo otrzymało i sie chce odmiany.
tak daleko moja wyobraźnia nie sięga
Gdy coś komuś daję, to chcę by ta osoba była zadowolona, moze jestem dziwna



Wrzucam poglądowo flaszkę z paprochami
jest do zdjęcia wstrząśnięta, żeby było widać ogrom tego
tak jak pisałam wcześniej stało sie to poprzedniego sylwestra, kiedy bez pudełka walała mi sie w torebce. Nie jestem w stanie wymysleć skąd te paprochy, wczesniej nie było ani grama

[sylwia.gda]

Dziewczyny. Aby upewnić się że węch mnie nie zawodzi, udałam się do perfumerii aby porównać oba zapachy. Efekt porównań znacie...

Napisane przez ginger505

A ja upierać się będę przy reklamacji ponieważ jeśli zostałaby uznana wówczas nowy flakon lub jego równowartość trafiły by w ręce ostatniej właścicielki bez odmieniania się przez inne jego pośrednie właścicielki. Jeśli Sylwii zmienił się węch to cóż- dostanie wówczas następnego śmierdziela Kwestią podstawową jest ustalenie czy flakon, który zakupiła Daga w iperfumy to ten sam co ze zdjęć Sylwii.

[ginger505]

Tu myślę, że właśnie dobrą wolą powinna wykazać się Daga i poszperać w czeluściach swego dysku twardego
A propos reklamacji- zawsze mają obowiązek ją przyjąć a jeśli negatywnie ustosunkują się do jej rozwiązania to już kwestia, którą martwić się będziemy później... Zepsute perfumy na pewno można reklamować.

[Asiuuuuula]

Zakupy są w historii zamówień i tego się usunąć nie da ale pewności czy ta flaszka jest ta samą... ciężka sytuacja, same domysły i słowo przeciw słowu.

[sylwia.gda]

Aby uciąć spekulacje-atomizer jest ściśle zaciśnięty na flaszce. Nic nie cieknie i nie ma śladów prób otwierania itp itd...

[aniszonekk]

Dziewczyny, czytam o tej sytuacji i wydaje mi się ,że istnieje dużo podobieństw między nią a tym, co mi się przydarzyło.
Przez długi czas poszukiwałam Escady Into the Blue.
Po kolejnym poście poszukiwawczym odezwała się do mnie Lady Daga Milion. Wymianka się odbyła, E z niewielkim ubytkiem dostałam. Nie miałam porównania samego zapachu, bo wszystkie moje zapasy wykończyłam dawno a flaszki wyrzuciłam . Zapach w otrzymanej buteleczce wydawał mi się nieco mniej trwały, z jakimś odcieniem, którego nie pamiętałam, ale zrzuciłam to na karb swojej niepamięci. Kolor był w porządku, obejrzałam butelkę, porównałam na szybko z Signature, która ma taką samą butlę i wydawało mi się, że wszystko gra Wystawiłyśmy pozytywy, sprawa skończona. Było to bodajże 4 miesiące temu.
Kilka dni temu napisała do mnie inna Wizażanka z propozycją wymiany swych odlewek właśnie za Into. Ustaliłyśmy szczegóły, moja przesyłka do niej dotarła i ... napisała, że odlewka ode mnie nie jest właściwym zapachem, porównała ją sobie z próbką, którą ma- kolor się zgadza, ale zapach już nie. W związku z tym poprosiła o odmianę. Wizażanka ta jest solidną osobą, o dużej wiedzy na temat perfum. Bardzo nieprzyjemna sytuacja Ja jej odlewki odesłałam zgodnie z życzeniem.
Przechowuję flaszki w ciemnej szafce z dala od kaloryferów, nie ma opcji, żeby się u mnie zepsuły. Lady twierdzi, że Into the blue już takie dostała a ja przecież przez tyle nie zgłaszałam zastrzeżeń. Więc kolejna sytuacja patowa.

A na marginesie może komuś uchowała się buteleczka i może spojrzeć?
Oto moja butla:
http://i58.tinypic.com/2wpumj5.jpg
http://i61.tinypic.com/zn23hh.jpg
http://i62.tinypic.com/ifcqkg.jpg
http://i59.tinypic.com/2zyfol0.jpg

[ginger505]

Napisane przez sylwia.gda

Aby uciąć spekulacje-atomizer jest ściśle zaciśnięty na flaszce. Nic nie cieknie i nie ma śladów prób otwierania itp itd...

To też bardziej przemawia za tym, że mamy do czynienia z oryginałem, którego nikt nie oproznial ani nic w niego nie wlewał, a który się niestety po drodze pomiedzy wizażankami A,B,C i D nieszczęśliwie spsuł Co do tego w którym dokładnie momencie chyba nie dojdziemy...

[shini]

Napisane przez hathayoga

Ano.

2) czy Shini i Lawmore, które nie znały tych perfum wcześniej i testowały

Pisałam, że znałam Kenzo wcześniej! Sprawdzam każde perfumy w ten sposób, nawet te które znam...Biorę flaszkę i psikam oba nadgarstki- jeden flaszką z wymiany a drugi ze sklepu. Robię tak, bo mam taki fetysz...Sprawdzam czy zapach na pewno pachnie tak samo i czy się nie zmienił, oglądam flakon. Podkład, który znam też bym porównała w drogerii, z większością rzeczy tak robię i robić będę, mam do tego prawo Wystawienie przekupki i puszczenie rzeczy dalej to dla mnie poważna sprawa a i ja chce mieć pewność, że nikt nic nie dolał, nie zmienił, nie zepsuł. POWTARZAM, ŻE ZNAM ZAPACH KENZO Co do puszczenia dalej to jest to smieszny zarzut. W wątku mam perfumy La Roue De La Fortune Dolce od Lawmore, która o zgrozo też ma je z wymiany, mają mały ubytek i chwilowo nie używam perfum- biorę różne leki na róże rzeczy i mam częste migreny, jestem wrażliwa na zapachy, mam z wymiany kominek i w nim palę woski i odkąd to robię perfumy odstawiłam, moja głowa i nos nie zniosą wszystkiego...I co też puszczam dalej śmierdzącą podróbę? No tak skoro rozważam opcję, że wymienię Dolce na coś, czego potrzebuję bardziej w tym momencie jest dla kogoś niedorzeczne no to sorry...Odmiana jest niemożliwa, Lawmore z tego co widziałam wymieniła puder Vichy, Kenzo było tylko częścią wymiany mojej z Lawmore a nie jej jedynym przedmiotem...Ja jej Dolce też trochę wypsikałam...
Ktoś napisał, że w Douglasie i S. (Superpharm? Sephora?) itd. sprzedają podróby, tego chyba nie skomentuje...Odeślę tylko do podpisu Siarki, który brzmi: "W SP, Rossmannie, Naturze i inszych takich sprzedawane są ORYGINAŁY!"

[Asiuuuuula]

aniszonekk, czemu ta Escada ma plastikowy biały atomizer?... Nie powinna mieć metalowego?

[shini]

A i jeszcze Sylwia.gda do tej pory dałaby się pokroić za to, że to podróbka a teraz nagle zmiana frontu na to, że to zepsuty oryginał ;> ?

[201709081028]

Napisane przez aniszonekk

Dziewczyny, czytam o tej sytuacji i wydaje mi się ,że istnieje dużo podobieństw między nią a tym, co mi się przydarzyło.
Przez długi czas poszukiwałam Escady Into the Blue.
Po kolejnym poście poszukiwawczym odezwała się do mnie Lady Daga Milion. Wymianka się odbyła, E z niewielkim ubytkiem dostałam. Nie miałam porównania samego zapachu, bo wszystkie moje zapasy wykończyłam dawno a flaszki wyrzuciłam . Zapach w otrzymanej buteleczce wydawał mi się nieco mniej trwały, z jakimś odcieniem, którego nie pamiętałam, ale zrzuciłam to na karb swojej niepamięci. Kolor był w porządku, obejrzałam butelkę, porównałam na szybko z Signature, która ma taką samą butlę i wydawało mi się, że wszystko gra Wystawiłyśmy pozytywy, sprawa skończona. Było to bodajże 4 miesiące temu.
Kilka dni temu napisała do mnie inna Wizażanka z propozycją wymiany swych odlewek właśnie za Into. Ustaliłyśmy szczegóły, moja przesyłka do niej dotarła i ... napisała, że odlewka ode mnie nie jest właściwym zapachem, porównała ją sobie z próbką, którą ma- kolor się zgadza, ale zapach już nie. W związku z tym poprosiła o odmianę. Wizażanka ta jest solidną osobą, o dużej wiedzy na temat perfum. Bardzo nieprzyjemna sytuacja Ja jej odlewki odesłałam zgodnie z życzeniem.
Przechowuję flaszki w ciemnej szafce z dala od kaloryferów, nie ma opcji, żeby się u mnie zepsuły. Lady twierdzi, że Into the blue już takie dostała a ja przecież przez tyle nie zgłaszałam zastrzeżeń. Więc kolejna sytuacja patowa.

A na marginesie może komuś uchowała się buteleczka i może spojrzeć?
Oto moja butla:
http://i58.tinypic.com/2wpumj5.jpg
http://i61.tinypic.com/zn23hh.jpg
http://i62.tinypic.com/ifcqkg.jpg
http://i59.tinypic.com/2zyfol0.jpg

Błagam! było to we wrześniu co sugerujesz? pisałam do ciebie PW!? i dlaczego nie otrzymałam odpowiedzi? na PW? skąd mam wiedziec co się działo z perefumami od początku września?do wczoraj?przez 4 mce?
skoro świadomie wymieniałaś sie na uzywane perfumy i pytałas o datę ich otwarcia której Ja nie znałam ,więc? Twierdizłaś że doskonale znasz zapach i jest wszystko super! teraz po 4 miesiącach piszesz że Innej sie nie spodobał i ? . Może uległ przeterminowaniu juz poprostu?