|
Notka |
|
Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji. Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach. |
|
Narzędzia |
2016-07-12, 14:04 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 77
|
Problem z perfumami - w ogóle ich na mnie nie czuć
Od razu mowie - tak, wiem ze taki temat juz byl. Znalazlam 1, z bodajze 2012 czy 13 roku i szczerze powiedziawszy mimo ze bylo troche postow to nic sie z niego nie dowiedzialam. Bym w nim napisala, ale ktos by pewnie zaraz mi pojechal za odswiezanie. Poza tym, w tamtych opisane problemy byly nieco inne niz ten, ktory ja mam, chyba nie az tak zaawansowane...
Otoz problem polega na tym, ze moge sie napsikac i 10 - 20 razy perfumami, a i tak ich ode mnie nie czuc. Czuje je tylko wtedy, gdy sa nowe i spsikam sie pierwszy czy drugi raz od kupienia, wtedy wystarczy ze psikne raz i potrafie pachniec caly dzien. wiadomo, ze to jest normalne ze czlowiek przyzwyczaja sie do danego zapachu i pozniej juz go nie czuje, ale niestety, nikt w otoczeniu rowniez nie wyczuwa ode mnie zadnych perfum... Pytalam z ciekawosci kilka osob i wszyscy byli zdziwieni ze uzywam jakichkolwiek perfum. Nie jest to tez problem danych perfum czy wody toaletowej - probowalam juz mnostwo, i tanszych i drozszych i nic, zupelnie. Mam kolezanke, ktora zawsze pieknie pachnie - spytalam ja co to i na drugi dzien polecialam i kupilam ten zapach, bo w koncu na niej sie tak swietnie utrzymuje, to myslalam ze u mnie bedzie to samo. Gdzie tam, moge wylac pol flakonu, nic. Psikalam sie tez kilka razy perfumami mojego chlopaka - na nim zawsze je czuje, na wszystkich ubraniach, nawet na krzeslach, kanapie na ktorej siedzial... Ale na mnie wiadomo ze klapa. Czytalam ze na wlosach zapachy dluzej sie utrzymuja - niestety, na moich trzymaja sie max. 5 minut, pozniej moge sie nawet zaciagac a i tak nic nie poczuje. Fakt ze sa dosc suche, farbowane(choc rozjasniane nigdy nie byly) wiec prawdopodobnie to wina wlasnie tego. Niestety, zapachy nie trzymaja sie u mnie ani na skorze, ani na ubraniach, no nigdzie. Potrafie spsikac cala bluzke - po paru godzinach nawet jak wacham ja z bliska to ciezko cokolwiek poczuc, tak jakbym w ogole nic nie uzyla. Na roznych "madrych" stronach, tak zwanych bibliach dla pan domu, pisali ze zapachy nie trzymaja sie suchej skory - jak mozna sie domyslec, uzywanie roznych mazidel, kremow nic nie daje... Odziwo, jakis czas temu na stoisku w pewnym wiekszym markecie od milej pani kupilam dwie fiolki "zamiennikow( czyli podrobek, nie owijajmy w bawelne) " drogich zapachow, po 20 zl kazda. I te podrobki utrzymywaly sie o wiele lepiej, niz oryginaly za 200 i wiecej zlotych... I pachnialy calkiem ladnie, dostalam kilka pytan co to jest, niestety po polowie(no, moze nieco za polowa, tak gdy zostawala ok. 1/3 fiolki ) zaczynaly juz smierdziec, no i nie chce byc skazana na podrobki cale zycie... Zazwyczsj co prawda jezdze samochodem, ale wystarczy wyskoczyc na chwile gdzies gdzie jest sporo ludzi i od razu czuc od kazdego jakies zapachy, lepsze lub gorsze, czasem uzyte w nadmiarze tak ze mozna zemdlec, ale powiem szczerze ze troche zazdroszcze tym ludziom. Jaki jest powod tego, ze na mnie nic nie czuc? Bardzo lubie perfumy, tylko jaki jest sens je kupowac, skoro moge je wachac tylko w butelce, a nie na sobie? Da sie cos z tym zrobic? Aha, 2 razy probowalam uzywac calego zestawu, czyli jakichs tam zeli pod prysznic i balsamow. Przedluzalo to trwalosc, moze o 10 minut, pozniej wszystko niestety wietrzalo. :/ Kazdy zapach czuje tylko w momecie aplikacji, pozniej tak jakby po kilku sekundach(tak, doslownie, kilku sekundach) wyparowywal, razem z tym alkoholem. Ponadto jest jeszcze inny problem - mam wrazenie, ze wszystkie perfumy "rozwijaja sie" na mnie tak samo. Gdy psikne na skore i powacham np. Po pol godziny, godzinie, czuje jakas dosc dziwna, slodkawa, wrecz mdla nute. Niewazne czy to zapach swiezy, czy ciezki... Tak jak zaznaczalam, perfumy ktorych uzywam to nie sa podrobki. Przynajmniej nie powinny nimi byc, bo nie kupuje w internecie, a raczej w perfumeriach. Rowniez jak pisalam, problem wystepuje i przy perfumach i przy wodach, mgielek tez uzywalam, ale wiadomo ze w moim przypadku to zupelnie mozna je odpuscic. Ktos ma/mial moze az tak duzy problem z tym? Da sie cos poradzic? :/ Edytowane przez Kate012 Czas edycji: 2016-07-12 o 14:33 |
2016-07-13, 07:11 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 72
|
Dot.: Problem z perfumami - w ogole ich na mnie nie czuc...
Hm a na pewno nie jest to kwestia twojego nosa? Wiesz co, ja nie wiem czy ja bym się tak sugerowała ocena innych "czy pachnę?" bo wg mnie ludzie nie zwracają uwagi na zapachy albo wręcz nie potrafią ich wyczuwać. Tak naprawdę to chyba tylko opinia innego perfumoholika byłaby tu wiarygodna. Ale wierzę ci, że tak możesz mieć, na mnie też słabo się trzymają perfumy. Choć zdarza się, że ja ich nie czuję zupełnie, nawet przy napsikaniu 20 razy a potem słyszę "kurcze no cały las pachnie twoimi perfumami, w ogóle przez nie lasu nie czuć"
Poza tym to też zalezy czego tak naprawdę używałaś... Jeśli były to kwiatowce, zapachy zielone, owocowe to faktycznie mogą się po prostu nie trzymać. Prawdę mówiąc przychodzi mi na myśl tylko jedna rada: próbowałaś perfumiarstwa arabskiego? Ale nie wód tylko olejków? To są mega killery. Spróbuj kilka tańszych jak np Al-Rehab, ale sięgnij też po coś z wyższej półki, Rassasi czy Arabian Oud. W yasmeen możesz kupić próbki i odlewki 3 ml, więc nie grozi ci, że wydasz kupę kasy na nic. Jeszcze czy próbowałaś Montale? Bo one tez się tak wżerają w skórę że i prysznic nie pomaga. Lavender Oud nie mogłam z siebie zmyc, to trauma była |
2016-07-13, 08:13 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Problem z perfumami - w ogole ich na mnie nie czuc...
Mam dokładnie tak samo
|
2016-07-13, 11:50 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 53
|
Dot.: Problem z perfumami - w ogole ich na mnie nie czuc...
Może warto zainwestować w jakieś droższe, ale jednocześnie takie bardzo intensywne perfumy? Na pewno takie długo utrzymujące się na skórze są te orientalne lub z akordami skóry Albo może spróbuj z perfumami takimi kupowanymi na mililitry? Pamiętam, że jak je kupowałam to były bardzo intensywne
|
2016-07-13, 15:38 | #5 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Problem z perfumami - w ogole ich na mnie nie czuc...
Cytat:
|
|
2016-07-14, 07:26 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Problem z perfumami - w ogole ich na mnie nie czuc...
Dior się kwalifikuje?
Oczywiście mam na myśli oryginalny. Nawet Addicta zdarza mi się nie czuć. |
2016-07-14, 12:11 | #7 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Problem z perfumami - w ogole ich na mnie nie czuc...
Cytat:
Co ciekawe - teoria nie dotyczy Hermesa - mam parę ulubionych zapachów tej marki i czuję na sobie cały czas, choćby dziś EdM zaaplikowane w okolicach 7 rano I analogicznie - najlepiej czuję na sobie zapachy ktore mi się nie podobają Oczywiście tych nie lubianych nie używam, ale przetestować trzeba... |
|
2016-07-14, 12:51 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 45
|
Dot.: Problem z perfumami - w ogole ich na mnie nie czuc...
no to może zwyczajnie przyzwyczajasz się do ich zapachu?
__________________
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze.. teraz z wzajemnością |
2016-07-14, 21:30 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 77
|
Dot.: Problem z perfumami - w ogole ich na mnie nie czuc...
Dziekuje wszystkim serdecznie za odpowiedzi wydaje mi sie(podkreslam, WYDAJE SIE), ze to jednak nie jest kwestia nosa, choc pewna byc nigdy nie moge. Mozliwe ze jednak naprawde tak szybko przyzwyczajam sie do tych zapachow, ze po paru minutach ich zupelnie nie czuje, ale tak samo wydaje mi sie, ze naprawde jest cos w tym, ze one sie mnie po prostu nie trzymaja. Tak jak pisalam, podrobki czulam, ale moze to dlatego ze byly naprawde cholernie intensywne, nie dalo sie ich nie wyczuc, a przy tym nie az tak drazniace. Rowniez, jak czytalam jak piszecie o tych duszacych, ciezkich zapachach, to przypomnialam sobie, ze te perfumy, ktore mi sie mocno nie podobaja, wyczuwam mocno. Moze to kwestia tego, ze mnie mecza, wrecz dusza, boli mnie po nich glowa. tak czytam, i moze i mnie przekonujecie, ze to jednak kwestia "nosa" i przyzwyczajenia - aczkolwiek powiem szczerze ze po to sie perfumuje, zeby czuc ten zapach(moze nie bez przerwy, ale np. Przy wiekszym ruchu, powiewie, etc.), a nie zeby psiknac i zapomniec, bo wtedy to sie mija z celem, moim zdaniem perfumy sa dla nas, a nie dla otoczenia, jak juz ktoras z was pisala, ludzie raczej nie zastanawiaja sie nad zapachami, watpie zeby wiele osob przebywajacych obok kogos sie w ta osobe wwachiwalo i myslalo "ja Cie krece, jaki piekny zapach, nic tylko siedziec i wachac". Tzn. Pewnie sa ludzie ktorzy tak robia(ci ktorzy naprawde lubia i interesuja sie zapachami), ale wiekszosc raczej nie, ja np. Jak o tym nie mysle, to nie zwracam jakiejs duzej uwagi ze ktos pachnie. Owszem, czuje, ale nie jestnto dla mnie jakies super interesujace, chyba zaoach naprawde mi sie baaardzo mocno spodoba.
Wydaje mi sie rowniez, ze bardziej czuje na sobie perfumy meskie niz damskie(tak, uzywam, w wiekszosci bardziej mi sie podoba sama kompozycja, bo mam wrazenie czesto ze damskie sa wszystkie na jedno kopyto, mainstreamowce pachna dla mnie wszystkie tak samo, ot slodkie kwiatki, nie do odroznienia od siebie), ale one tez przestaja byc wyczuwalne po krotkim czasie. Zastanawia mnie to wlasnie, bo jesli to przez przyzwyczajenie, ro dlaczego nie czuje tych perfum nawet jesli sie obwachuje? Po prostu psikne na reke, pozniej ja wacham i tak jakby tam nic nie bylo, a nie byla myta ani nic, to samo ubrania. Piszecie o Dior Addict - z nim jest to samo... Czy to mozliwe, ze az tak sie przyzwyczajam, ze W OGOLE juz nic nie czuje? :/ Co do perfum w olejkach - kurde, ja pojecia nie mialam ze cos takiego istnieje. Co prawda zadna maniaczka perfum nie jestem, nie znam sie na nich zupelnie, jestem tylko prosta konsumentka, wiec pewnie dlatego :p perfumy arabskie, ciekawe, choc za niczym co arabskie nie przepadam, to mysle ze poszukam i sprobuje, skoro sa tak bardzo trwale mam tylko nadzieje, ze jednak te zapachy nie sa takie typowo orientalne, bo niestety takich nie lubie. Ale skoro mozna kupowac takie male probeczki to tymbardziej, sprawdze dziekuje za informacje Moze ktos jeszcze ma jakis pomysl, co zrobic? Oczywiscie zakladajac wiedzialam ze zadnych cudownych sposobow raczej na to nie ma,mzebym nagle zaczela czuc na sobie perfumy, ale zawsze w recenzjach czytam "o, to sie utrzymuje dlugo, a to krotko, itd. Itp.", wiec w sumie juz sama nie wiedzialam czy tylko ja mam tak ze trwalosci sie ocenic nie da, bo jej na mnie po prostu nie ma... |
2016-07-18, 07:17 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Problem z perfumami - w ogole ich na mnie nie czuc...
My razem z mamą obwąchujemy się wzajemnie gdyż obie mamy ten problem z wyczuwalnością perfum i też nic nie czujemy czyli to nie kwestia przyzwyczajenia do własnego zapachu.
|
2016-07-18, 13:35 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 606
|
Dot.: Problem z perfumami - w ogole ich na mnie nie czuc...
Cytat:
__________________
Ubrania i kosmetyki |
|
2016-12-06, 20:18 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 77
|
Dot.: Problem z perfumami - w ogole ich na mnie nie czuc...
Hmmm... Nie wiem, czy nie dostane batow za odwiezanie tematu sprzed kilku miesiecy, ale znow jest problem. Otoz poszlam za radami i poprobowalam zapachow, ktore sa powszechnie tutaj uznane za trwale i mocne. M.innymi bardzo popularny Angel Muglera. Nie wiem, czy to juz ja swiruje, czy naprawde cos jest ze mna nie tak, ale ten zapach trzyma sie na mnie doslownie max godzine, pozniej wietrzeje. Nawet jak spsikam sobie nim reke(nie jednym psikiem, a trzema...) a za poltorej godziny podetkne ja pod nos, to praktycznie nic nie czuc, tylko doslownie lekka "pozostalosc" po zapachu. Wypsikam sobie nim szyje, wlosy, szalik, kurtke, cokolwiek, przejade do pracy pol godziny samochodem i zupelnie NIC nie czuc. Zapach jeszcze krocej sie trzyma, jesli zamiast w pomieszczeniu jestem na dworze - tak jakby wiatr i powietrze go zwiewaly
Nie mam zupelnie pojecia co sie dzieje - zapach ponoc taaaaki trwaly. Na poczatku myslalam, ze jest zwietrzaly(mialam wczesniej 2 male odlewki po 5 ml, ale teraz mam cala butelke, z innego zrodla, ale na 100% oryginalna, nie ma co do tego zadnych watpliwosci bo kupilam ja osobiscie w douglasie), ale nie to niemozliwe zeby byl. Rozumiem, gdyby jedna probka(z atomizerem, wiec bez dostepu powietrza) byla felerna, ale dwie, i do tego jeszcze orygianlna flaszka? oczywiscie, jak pisalam wczesniej, ze wszystkimi perfumami mam problem. I to nie wazne czy edp, czy edt, wszystkie mam wrazenie ze wietrzeja na mnie po max godzinie, czasem nawet nie czuje ich po 10 minutach, tak jakby wraz z etanolem parowaly wszystkie olejki, caly zapach... I nie wiem czy to jest kwiestia tego ze ja sie przyzwyczajam, ale nikt nigdy nie czuje, zebym uzywala jakichkolwiek perfum... Wiem, bo wlasnie z owym Angelem pytalam dwie kolezanki - jedna praktycznie sie do mnie przytulala zeby sprawdzic zapach, po czym zdziwiona powiedziala "jakie perfumy? Na pewno sie psikalas? Ja nic nie czuje..." - a pol godziny wczesniej wylalam na siebie 1/3 owej probki Pewnie powtarzam to co napisalam juz wczesniej, ale troche juz jest to frustrujace. Lubie perfumy i zapachy. Bardzo lubie. Nie uzywam ich dla innych, glownie dla siebie. Ale co z tego, skoro nie czuje ich ani ja, ani cale otoczenie? Z zazdroscia patrze na kobiety ktore pachna, albo dusza wszystkich swoim nachalnym "ogonem" - ja nie chce dusic, bron boze, ale jak to jest, ze u mnie pewnie nie byloby takiego efektu nawet gdybym rozbila na sobie stumililitrowa flaszke jakiegos zapachu? Kolezanka, o ktorej pisalam wczesniej, popsika sie o 6 rano jakimis kwiatkami z Avonu za dwie dyszki, a ja o godzinie 21 wychodzac do domu z pracy dalej go od niej czuje, i to na odleglosc metra ja za to moge sie zlewac najrozniejszymi wynalazkami, od Lancome przez Diory, Szanele, Kleiny i Muglery, po niszowki i efekt zawsze taki sam - czyli praktycznie zaden ja po prostu nie rozumiem co jest grane, czy te olejki serio jakos splywaja, scieraja sie z mojej skory(albo z wlosow, bo na wlosach to juz w ogole po 5 minutach NIC nie czuc )? Czy co? Czy mozecie podrzucic mi jakies najmocniejsze perfumy, jakie znacie? Poza tymi arabskimi, ktorych pewnie tez sprobuje? juz wiemy, ze mainstreamowki uwazane za intensywne i trwale, wietrzeja na mnie po godzinie Ps LVEB, ktory jest mocna, duszaca, nieprzebrana slodycza, jak to mawia moja ciotka, wytrzymuje na mnie troche dluzej i tez wietrzeje. Niestety nie moge go uzywac, bo boli mnie od niego glowa jak jasna cholera. Jeszcze raz przepraszam za rozpisywanie i odswiezanie juz dosc starego watku, z tym samym pytaniem, ale ja juz nie wiem, chyba jestem jakims baardzo ciekawym i osobliwym przypadkiem. Chyba ze jak mowie, to kwestia mojego nosa. Tylko dlaczego w takim razie, nikt w calym moim zyciu nie poczul ode mnie jeszcze ani razu perfum, nawet takich jak ten caly Angel, ktory nie oszukujmy sie, dla wielu ludzi po prostu wali rozkladajacym sie trupem? Dla mnie dziwne jest, ze wgl istnieja watki na forach, jak kto skomentowal czyje perfumy, u mnie nic nigdy nie mialo takiego miejsca, a perfum przerobilam w zyciu... Troche. Jak ktos doczytal do tego momentu to gratuluje cierpliwosci i dziekuje najuprzejmiej |
2016-12-07, 05:55 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 3 157
|
Dot.: Problem z perfumami - w ogole ich na mnie nie czuc...
A tak zapytam - jak wygląda Twój dzień? Bo jeżeli masz pracę siedzącą i przez większość dnia nie ruszasz się zbytnio, a do tego jesteś zmarzluchem, to wtedy słabiej dolatuje do nas zapach. Jak użyję jakieś słabszego zapachu, to często przypomina on o sobie dopiero jak się zgrzeję albo chociaż pójdę na szybki spacer.
Co do Angela, to obecną wersję ja też słabo czuję. To był killer, ale przed reformulacją. Ile psików dajesz? Bo np. po psiczku za ucho to za mało przy aktualnej formulacji, ja muszę dać 6-8, żeby było czuć i czynność powtórzyć po kilku godzinach, bo wiecznotrwałe też już nie są. Spróbuj koniecznie zapachów Montale, np. Dark Purple czy Sweet Oriental Dream. Jak ich nie będziesz czuć, to już faktycznie będzie podejrzane. Atomową moc ma też Majda Bekkali - Mon Nom Est Rouge.
__________________
Sprawy, które były i opadły w otchłań wyłaniają się na nowo, wykuwają z ognia. |
2016-12-13, 08:31 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 77
|
Dot.: Problem z perfumami - w ogole ich na mnie nie czuc...
Jestem farmaceutka, pracuje w aptece, wiec moja praca wyglada tak, ze przez wiekszosc dnia latam latam tu i spowrotem, czasem siedze przy komputerze, czesto jezdze tez samochodem, busem, etc.
Hmm, moze w tym jest problem? Jest mi bardzo czesto zimno, mam slabe krazenie. Nosze grube ubrania, bluzy, po 2 pary rekawic i skarpet, gruba kurtka(zawsze chodze w bardzo grubej kurtce zimowej, podziwiam kobiety, ktore popylaja sobie w jakichs tam kolorowych plaszczykach jak jest mroz na dworze ) to i tak bardzo szybko zmarzne. Tak tez slyszalam, ze perfumy lubia ciepla skore, etc... Ja tak jak pisze, bardzo szybko marzne w zimie, mam lodowate rece, natomiast moj problem z trwaloscia zapachow wystepuje tez w lecie, a w upaly to doslownie leje mi sie po dupie, tak mi jest goraco No wlasnie, a ja jak wyjde na dwor, to te zapachy tak jakby na mnie wyparowuja. Coz, wlasnie po Twoim poscie poszukalam na necie info o reformulacji Angela. Czyli prawdopodobnie po prostu stracil bardzo na trwalosci. Jesli chodzi o psikanie, to zazwyczaj daje ich po kilka, glownie po szyi na ubrania. Nie psikam na wlosy, bo jak pisalam, nie ma to u mnie zadnego sensu, z wlosow zapach wyparowuje mi po 10 minutach(nie ma tu najmniejszej przesady, serio po takim czasie nic a nic nie czuc, nawet jak sie zaciagam ). Za uszy psikam rzadko, czasem na nadgarstki. Ogolnie kilka razy zrobilam tak, ze dalam kilkanascie psikow tego Angela i bylo go czuc troche mocniej i dluzej(ale na 100, a nawet 200% nie dusilam otoczenia swoimi perfumami, u mnie to nie jest mozliwe :p ), ale tez po 3 godzinach nie bylo efektu. Ano wlasnie dziekuje za rekomendacje poszukam tych zapachow i dam znac, jesli nie bedzie ich czuc, to znaczy ze po prostu jestem zupelnie bezzapachowa i trzeba sie poddac Aczkolwiek powiem szczerze ze nie rozumiem frustrujacej i niesprawiedliwej rzeczy, o ktorej pisalam w poprzednim poscie. Powtorze to tutaj, ale moze ktos mi pomoze zrozumiec. Kolezanki w pracy masowo uzywaja Avonow i Oriflamow jakichs za kilka dyszek i lataja wypachnione. Ta kolezanke o ktorej wtedy pisalam, czesto podwoze do domu, bo mieszka po drodze. Jak to jest, ze ona sie spsika o 6 rano wlasnie tym Avonem, ani razu nie poprawia go w ciagu dnia, a ja o godzinie 22(bez kitu), mam zapachniony caly samochod? Wczoraj jej "perfume" czuc bylo nawet po tym jak otworzylam bagaznik zaznaczam, ze jezdze samochodem bardzo duzym jak na polskie standardy, wiec jest wiecej powietrza do wozenia, musial to byc serio mocny zapach ze tak sie rozniosl. Ja uzylam wczoraj akurat Euphorii CK, ktora dopsikiwalam sie kilka razy w ciagu dnia. Wiem, ze zapachy CK maja niestety smieszna trwalosc i projekcje, ale mogloby byc cos czuc, kiedy psikalam sie pol godziny wczesniej Tak mi sie przypomialo jak ostatnio(no, moze nie tak ostatnio, z jakims miesiac temu juz) wywiazala sie rozmowa o perfumach. Znajoma powiedziala(cytuje): "sporo wiesz widze. Czemu nie uzywasz perfum? Nigdy od Ciebie nie czulam, nie lubisz?" |
2016-12-14, 09:33 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 228
|
Dot.: Problem z perfumami - w ogole ich na mnie nie czuc...
Moim zdaniem to może być jednak kwestia znieczulenia na dany zapach lub bardziej ogólnego osłabienia powonienia. Mam w pracy taką koleżankę, która też narzeka, że się jej perfumy nie trzymają, a tymczasem chodzi w chmurze zapachowej, którą przez cały dzień czuć co najmniej w promieniu dwóch metrów
|
2016-12-14, 09:40 | #16 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 10
|
Dot.: Problem z perfumami - w ogole ich na mnie nie czuc...
Cytat:
|
|
2016-12-15, 06:36 | #17 |
Guerlain Lover
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 19 945
|
Dot.: Problem z perfumami - w ogole ich na mnie nie czuc...
Może spróbuj z niszowcami, a nie mainstreamem
|
2017-02-03, 08:21 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 77
|
Dot.: Problem z perfumami - w ogole ich na mnie nie czuc...
A wlasnie probowala, nawet ostatnio, kilka zapachow uznanych za niszowe...
No wlasnie tak sie zastanawiam caly czas doslownie, czy to naprawde nie jest kwestia mojego nosa i tego ze sie przyzwyczaja... ale tak jak pisalam, jakos nie potrafie sie do tego przekonac, ze wzgledu wlasnie na to, ze jesli ja nic nie czuje, to nikt z otoczenia rowniez, nigdy nie dostaje zadnych komentarzy dotyczacych zapachu. Nie wiem szczerze mowiac, czy wszyscy byliby tacy grzeczni i twierdzili ze nic nie czuc, podczas gdy tak naprawde caly czas zageszczam powietrze nawet pytalam moja babcie, ktora zawsze sluzy szczeroscia(baardzo) Poza tym ostatnio zrobilam tez maly eksperyment. Wylalam na siebie doslownie moze z 10-15 psikow Angela Muse. Wyszlam na zewnatrz cos zalatwic, przy samochodem wczesniej troche pracowalam tego dnia(ja ogolnie jestem duzym milosnikiem motoryzacji, pewnie jako jedna z niewielu tutaj ), wiec nim nie jezdzilam, poszlam piechota. W domu zapach byl mocno wyczuwalny, duszacy, bo uzylam go po prostu za duzo. Myslalam ze tak bedzie caly czas... jasne. Po przebyciu na dworze 15 minut zapach praktycznie wywietrzal! Byl bardzo slabo wyczuwalny. Po okolo 2 h sprawdzilam swoj szalik, i bluzke, doslownie sie zaciagalam zeby cos poczuc - i nic, tak jakbym wcale nie uzyla zadnych perfum... troche jest to ciekawe. Juz pisalam, ale mam wrazenie ze po wyjsciu na zewntarz te moje perfumy doslownie wyparowuja, wietrzeja... przestaja byc wyczuwalne. Normalnie nie zlewam sie tak perfumami, kilka psikow. |
2017-02-03, 10:07 | #19 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 273
|
Dot.: Problem z perfumami - w ogole ich na mnie nie czuc...
Cytat:
Cytat:
Pomaga mi... aktywność fizyczna, ale nie jakieś tam cardio tylko konkrety, trening obwodowy z obciążeniami. Może moja rada zabrzmi dziwacznie, ale naprawdę pomogło mi zwiększenie częstotliwości i intensywności wysiłku fizycznego na krążenie, a co za tym idzie marznięcie i trwałość zapachów.
__________________
🙈 🙉 🙊
Edytowane przez eudoxia Czas edycji: 2017-02-03 o 10:10 |
||
2017-02-03, 10:17 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Problem z perfumami - w ogole ich na mnie nie czuc...
Nie do końca ogarniam wątek.
Jeśli sama siebie nie czujesz, może to być kwestia skóry lub nosa. W przypadku nosa, powinnaś czuć zapachy, których nie lubisz, powinny Ci przeszkadzać, może boleć głowa itd. Oczywiście mowa o zapachach ogoniastych, mocnych. W przypadku skóry, każdy zapach może być słabo wyczuwalny. W przypadku nosa, inni wyczuwaliby Twój zapach. W przypadku skóry nie. Ale... Jeśli psikasz ubranie i nikt nie czuje, to coś tu nie gra. Nie ma takiej opcji, żeby NIKT zupełnie nie czuł na Tobie x przetestowanych zapachów. No chyba, że kupujesz je na ml w centrum handlowym. Ubranie zawsze będzie pachniało, jeśli zapach jest mocny. Zawsze. Oczywiście zależnie od tego, czego użyjesz i ile napsikasz. Ale np. po użyciu Słonia czy Lolity edp, nie ma opcji, żeby nikt nie poczuł, gdy np. machniesz wyperfumowanym szalikiem. Ty możesz nie czuć, z przyzwyczajenia, albo z winy nosa po prostu, ale KTOŚ czuć musi. Edytowane przez kropka75 Czas edycji: 2017-02-03 o 10:19 |
2017-02-04, 16:33 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Problem z perfumami - w ogole ich na mnie nie czuc...
Może wyprodukować by perfumy na bazie kociego moczu? Trudno odmówić mu trwałości
|
2017-02-06, 09:36 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 420
|
Dot.: Problem z perfumami - w ogole ich na mnie nie czuc...
Cytat:
Bo o ile możesz mieć skórę, która zapachów nie trzyma długo to już fakt, że ubrania nie pachną jest mocno dziwny. Ubrania dobrze przechowują zapach i bardzo często jest tak, że zapach, który np na mojej skórze jest nietrwały na zwykłej koszulce trwa po kilka dni.
__________________
|
|
2017-02-06, 16:19 | #23 |
mar_jolka
|
Dot.: Problem z perfumami - w ogole ich na mnie nie czuc...
Trwale perfumy ktore moge polecic to Kenzo Jungle... czuje je na sobie juz 10 godzin.. co wlasnie u mnie jest niezwykle.. tez mi znikaja perfumy z skory
|
2021-12-24, 12:24 | #24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 9
|
Dot.: Problem z perfumami - w ogole ich na mnie nie czuc...
Trafiłem na temat przez przypadek. ale jeżeli twierdzisz że nawet na ubraniach szybko nic nie czuć, to niestety, ale problem jest prawdopodobnie po twojej stronie (a konkretniej nosa). Albo bardzo szybko przyzwyczajasz się do zapachów, albo z innego powodu nie jesteś w stanie dłużej czuć zapachów, choć stawiam raczej na to pierwsze.
Jeżeli znajomi nic nie czują, to też jakieś podejrzane to. Piszę to z czystym sumieniem, ponieważ ja nawet niektóre perfumy z biedronki potrafię poczuć na drugi dzień na ubraniach. A mocniejsze zapachy nie tyle co utrzymują się przez kilka dni na ubraniach, ale wręcz potrafią z nich mocno projektować, wypełniając pomieszczenie zapachem (a ze skóry to już całkiem duszą otoczenie) jak np różowy Joop! Homme który jest mega inwazyjny. Odkopałem temat z nadzieją i serdeczną prośbą o to, aby uważać z aplikacjami zapachów Właściciel rzadko ma "wrażenie" że przesadził z aplikacją, ale jeżeli walisz +/- 10 psików jakiegoś mocnego zapachu, to naprawdę szkoda otoczenia. Może i ty nic nie czujesz, ale ludzie wokół Ciebie na pewno będą czuć, szkoda ich. |
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:30.