Boję się swojej kobiecości. - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-07-18, 09:48   #31
Beacia96
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 26
Dot.: Boję się swojej kobiecości.

Ja też tak miałam, ale zrozumiałam że bycie kobietą to stan umysłu, a niekoniecznie wygląd zewnętrzny. Też nie noszę sukienek i przesłodzonych ciuszków, zdecydowanie lepiej czuję się w dżinsach i bluzach. Nie noś niczego, w czym nie czujesz się komfortowo, bo inni mogą to łatwo zobaczyć. Ja na przykład nie noszę szpilek, bo inni nie znieśliby mojego narzekania na bolące stopy. Zresztą nie lubię na sobie spojrzeń facetów, więc kobiece ciuchy odpadają.
Beacia96 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 10:10   #32
tardisgirl60
Raczkowanie
 
Avatar tardisgirl60
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 443
Dot.: Boję się swojej kobiecości.

Niestety nie ma złotej recepty na to jak czuć się kobieco. Sama kiedyś byłam babochłopem, do tego grubasem :-P u mnie pozyskanie pewności siebie zaczęło się od schudniecia, wtedy też zaczęłam nosić spódniczki, oczywiście baby steps, pamiętam do dziś tę biała, jeansowa spódnice do kolan :-P teraz noszę obcisłe i krótkie, ale takie żebym się czuła komfortowo. I jak już ktoś wspominał, albo pokazuje nogi albo biust, częściej nogi bo nie czuje się komfortowo z dużym dekoltem. Do zwiewnych sukienek tez musiałam dojrzeć a teraz noszę nawet lekko prześwitujace. Co do szpilek i wysokich obcasow to na co dzień nie lubię, szczerze to noszę tylko na wesela i imprezy tego typu, duże, na sali.
Daj sobie trochę czasu i się nie załamuj. Idź do jakiegoś sklepu, H&M czy C&A czy coś podobnego gdzie mają masę różnych ubrań i weź 10 kilo do przymierzalni i przymierzaj. Polecam jakaś długa kiecke, ja w takich zawsze czuje się jak milion dolarów :-P

A kiedy czuje się najbardziej kobieco? Na jesień, ubrana w swetry, skórzana kurtkę, jeansy-rurki (jeszcze kilka lat temu nie wyobrażałam sobie noszenia rurek) i botki na obcasie.

Makijaż, tusz do rzęs i róż na policzki (kocham róż) i tyle mi starcza. Uwielbiam eyeliner ale nie noszę na co dzień, czasem mazne sobie brwi, tez poprawia mi to samoocenę :-P i paznokcie, zawsze mam zadbane i pomalowane, uwielbiam to.

Czy bez tego wszystkiego czuje się jak chłop? Nie, nadal czuje się kobieca, niestety ale to jest głównie w twojej głowie.

A i postawę można poprawić ćwiczeniami, mi pomaga pilates, od roku chodzę raz w tygodniu i poprawa jest mega, bo kiedyś się strasznie garbilam. Plus może nosisz zły stanik i cie grawitacja ciągnie ;-) tez kiedyś tak miałam, dobry biustonosz może zdziałać cuda.

Każda z dziewczyn może napisać tu milion rzeczy które pomagają im czuć się kobieco czy wyglądać kobieco ale tobie to może nic nie dać. Mam wrażenie ze po prostu nie lubisz siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
tardisgirl60 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 10:53   #33
Wutkje
Raczkowanie
 
Avatar Wutkje
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 212
Dot.: Boję się swojej kobiecości.

Dlaczego każdy taki wątek to festiwal narcyzmu w niektórych przypadkach i wychwalanie siebie, czyli "ja to nawet nie potrafię użyć tuszu i nie lubię, chodzę bez makijażu, jestem taka piękna, naturalna", co w domyśle brzmi, jakby pomalowane i uczesane dziewczyny były gorsze, a samo strojenie się czymś pustym?
Dziewczyny, przyjmijcie do wiadomości, że jest to raczej kwestia gustu i indywidualna sprawa. To fajnie, że nie robicie makijażu, natomiast ja osobiście uważam, że warto umieć się ładnie pomalować i uczesać, bo czasami zdarzają się okazje tego wymagające, a szkoda biegać wtedy do fryzjera i kosmetyczki. Lepiej w razie czego umieć zrobić makijaż, a na co dzień chodzić saute, niż przy każdej próbie pomalowania się wydłubywać sobie oko szczoteczką do tuszu.

Podobnie ze szpilkami i ładnym, kobiecym strojem. Nie trzeba biegać tak zrobioną po bułki, ale warto w razie W mieć taki zestaw w szafie i go wykorzystać, nie zabijając się wtedy o obcas i kant spódnicy.

Sama kobiecość natomiast zaczyna się w głowie, a cała reszta - ubranie, makijaż, biżuteria to narzędzia, które mogą ją podbijać, lecz nie muszą.
Wutkje jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 11:44   #34
201803090921
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
Dot.: Boję się swojej kobiecości.

Cytat:
Napisane przez Wutkje Pokaż wiadomość
Dlaczego każdy taki wątek to festiwal narcyzmu w niektórych przypadkach i wychwalanie siebie, czyli "ja to nawet nie potrafię użyć tuszu i nie lubię, chodzę bez makijażu, jestem taka piękna, naturalna", co w domyśle brzmi, jakby pomalowane i uczesane dziewczyny były gorsze, a samo strojenie się czymś pustym?
Dziewczyny, przyjmijcie do wiadomości, że jest to raczej kwestia gustu i indywidualna sprawa. To fajnie, że nie robicie makijażu, natomiast ja osobiście uważam, że warto umieć się ładnie pomalować i uczesać, bo czasami zdarzają się okazje tego wymagające, a szkoda biegać wtedy do fryzjera i kosmetyczki. Lepiej w razie czego umieć zrobić makijaż, a na co dzień chodzić saute, niż przy każdej próbie pomalowania się wydłubywać sobie oko szczoteczką do tuszu.

Podobnie ze szpilkami i ładnym, kobiecym strojem. Nie trzeba biegać tak zrobioną po bułki, ale warto w razie W mieć taki zestaw w szafie i go wykorzystać, nie zabijając się wtedy o obcas i kant spódnicy.

Sama kobiecość natomiast zaczyna się w głowie, a cała reszta - ubranie, makijaż, biżuteria to narzędzia, które mogą ją podbijać, lecz nie muszą.


Mam wrażenie, że Autorka traktuje kobiecy wygląd, styl ubierania się jako swego rodzaju wyrok i wtłoczenie w ramki, a przecież tak nie jest. To tylko i aż ciuchy, makijaż, buty - można tym zagrać, pobawić się, stworzyć własny styl, stosując tylko pewne elementy, a nie różowy i falbaniasty total look; potraktować to jako jedną z wielu możliwości, a nie "mus".
201803090921 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 16:04   #35
AlbaNegra
Przyczajenie
 
Avatar AlbaNegra
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 18
Dot.: Boję się swojej kobiecości.

Cytat:
Napisane przez nyana89 Pokaż wiadomość
Nie trzeba chodzić odstawioną jak szczur na otwarcie kanału, żeby wyglądać i czuć się kobieco Ja obcasów nosić nie mogę, za spódnicami nie przepadam, makijaż jak mi się zachce to jest, ale to też nie jakiś super wow, a mimo to jakoś nie czuję się przez to mało kobieca. To tylko w głowie siedzi, w pewności siebie
siedzi w głowie, ale wygląd też pomaga. mogę mówić tylko za siebie, ale osobiście lepiej czuję się w makijażu i dobrze dobranych ciuchach niż saute i w dresie. maluję się dla siebie, żeby się lepiej czuć, ale nie ma co ukrywać - komplementy ze strony innych ludzi też dobrze działają na samoocenę.
AlbaNegra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 19:33   #36
Normotonia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 378
Dot.: Boję się swojej kobiecości.

Cytat:
Napisane przez tardisgirl60 Pokaż wiadomość
Niestety nie ma złotej recepty na to jak czuć się kobieco. Sama kiedyś byłam babochłopem, do tego grubasem :-P u mnie pozyskanie pewności siebie zaczęło się od schudniecia, wtedy też zaczęłam nosić spódniczki, oczywiście baby steps, pamiętam do dziś tę biała, jeansowa spódnice do kolan :-P teraz noszę obcisłe i krótkie, ale takie żebym się czuła komfortowo. I jak już ktoś wspominał, albo pokazuje nogi albo biust, częściej nogi bo nie czuje się komfortowo z dużym dekoltem. Do zwiewnych sukienek tez musiałam dojrzeć a teraz noszę nawet lekko prześwitujace. Co do szpilek i wysokich obcasow to na co dzień nie lubię, szczerze to noszę tylko na wesela i imprezy tego typu, duże, na sali.
Daj sobie trochę czasu i się nie załamuj. Idź do jakiegoś sklepu, H&M czy C&A czy coś podobnego gdzie mają masę różnych ubrań i weź 10 kilo do przymierzalni i przymierzaj. Polecam jakaś długa kiecke, ja w takich zawsze czuje się jak milion dolarów :-P

A kiedy czuje się najbardziej kobieco? Na jesień, ubrana w swetry, skórzana kurtkę, jeansy-rurki (jeszcze kilka lat temu nie wyobrażałam sobie noszenia rurek) i botki na obcasie.

Makijaż, tusz do rzęs i róż na policzki (kocham róż) i tyle mi starcza. Uwielbiam eyeliner ale nie noszę na co dzień, czasem mazne sobie brwi, tez poprawia mi to samoocenę :-P i paznokcie, zawsze mam zadbane i pomalowane, uwielbiam to.

Czy bez tego wszystkiego czuje się jak chłop? Nie, nadal czuje się kobieca, niestety ale to jest głównie w twojej głowie.

A i postawę można poprawić ćwiczeniami, mi pomaga pilates, od roku chodzę raz w tygodniu i poprawa jest mega, bo kiedyś się strasznie garbilam. Plus może nosisz zły stanik i cie grawitacja ciągnie ;-) tez kiedyś tak miałam, dobry biustonosz może zdziałać cuda.

Każda z dziewczyn może napisać tu milion rzeczy które pomagają im czuć się kobieco czy wyglądać kobieco ale tobie to może nic nie dać. Mam wrażenie ze po prostu nie lubisz siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nie wiedziałam, że pilates jest dobry na garbienie. Nawet nie wiem co to pilates. Niestety z biustonoszami mam problem. Chyba wreszcie muszęsięwybrać do sklepu,gdzie sąte babki od doboru biustonoszy. Co do nielubienia siebie, to prawda. Ja nie akceptuje siebie i wymyślam problemy. I nie wiem skąd mi sie wzięła ta niska samoocena.

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Cytat:
Napisane przez Sziket Pokaż wiadomość


Mam wrażenie, że Autorka traktuje kobiecy wygląd, styl ubierania się jako swego rodzaju wyrok i wtłoczenie w ramki, a przecież tak nie jest. To tylko i aż ciuchy, makijaż, buty - można tym zagrać, pobawić się, stworzyć własny styl, stosując tylko pewne elementy, a nie różowy i falbaniasty total look; potraktować to jako jedną z wielu możliwości, a nie "mus".
Ja właśnie mam własnego stylu. Nie znam się na zestawieniu ubrań. Tak samo jak tanczęnie w rytm, tak samo jak nie umiem dobierać pudru czy różu. Przez lata ubierała mnie matka, przez lata w ogóle się nie malowałam. I dlatego jestem lewa wtych tematach. Przez lata też nikt mi nie mówił chodzisz jak pokraka. Ja też nie zwracałam uwagi na to jak wyglądam. Kiedyś dobrze się czułam w spodniach, adidasach, bez makijażu i ciasno spiętych włosach. Ale juz się nie czuję dobrze. Myślę, że stopniowo muszę wprowadzać zmiany.
Normotonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 20:38   #37
tardisgirl60
Raczkowanie
 
Avatar tardisgirl60
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 443
Dot.: Boję się swojej kobiecości.

Cytat:
Napisane przez Normotonia Pokaż wiadomość
Nie wiedziałam, że pilates jest dobry na garbienie. Nawet nie wiem co to pilates. Niestety z biustonoszami mam problem. Chyba wreszcie muszęsięwybrać do sklepu,gdzie sąte babki od doboru biustonoszy. Co do nielubienia siebie, to prawda. Ja nie akceptuje siebie i wymyślam problemy. I nie wiem skąd mi sie wzięła ta niska samoocena.
Pilates wzmacnia mięśnie głębokie, przynajmniej tak mówi moja instruktorka ;-) takie rozciąganie i równowaga i często są też specjalne zajęcia pilates - kręgosłup polecam się rozejrzeć i pójść chociaż raz na próbę, tylko ważna jest dobra instruktorka, w Łodzi mogę polecić ale dalej to się nie orientuje.
Brafiterke tez polecam, chociaż tutaj gorzej ze znalezieniem kogoś dobrego, ale w tym przypadku czasem dobrze jest wydać trochę kasy a mieć porządnie dobrany stanik.
A co do lubienia siebie to w sumie nie wiem, u mnie to tak praktycznie z dnia na dzień przyszło, po prostu przestałam się przejmować :-P żyje się tylko raz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
tardisgirl60 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-07-18, 20:41   #38
gamblenka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584
Dot.: Boję się swojej kobiecości.

Ja w ogóle nie rozumiem kobiet rozkminiających takie rzeczy. Moja koleżanka ostatnio się tak wypowiadała. Że jej jest głupio, jak się ubierze w coś, co się kojarzy z kobiecością, bo wtedy faceci się na nią patrzą. I jak ona o tym mówi, to mam wrażenie, że myśli, że w ogóle WSZYSCY się na nią patrzą i w ogóle WSZYSCY się do niej wtedy ślinią. Jakby nie mieli nic lepszego do roboty. I w ogóle ona ma duży biust i głupio jej, bo boi się, że on będzie przyciągał w jakiś sposób tych mężczyzn, jak tylko nie ubierze się kolejny raz w wielki wór. No TRAGEDIA! Nie rozumiem siedzenia i rozkminiania tego. I w ogóle takiego wybrzydzania. Tyle kobiet daje się pokroić za ten większy biust, a ta siedzi i narzeka, zamiast odrobię inaczej na to spojrzeć i zobaczyć w tym oczywistą zaletę. Nie rozumiem postrzegania czegoś na siłę jako problem, kiedy tego problemu w ogóle nie ma.

O wiele lepsze, niż siedzenie i rozkminianie jest po prostu zrobienie czegoś. Jak chcesz się ubierać kobieco, to się tak zacznij ubierać. Jak chcesz się poczuć kobieco, to rób rzeczy, które pozwalają ci się tak czuć. I tyle. Siedzieć i rozkminiać można do śmierci i nigdy nic w twojej głowie się nie zmieni, jak po prostu nie zaczniesz czegoś robić.
gamblenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 20:42   #39
gamblenka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584
Dot.: Boję się swojej kobiecości.

Ja w ogóle nie rozumiem kobiet rozkminiających takie rzeczy. Moja koleżanka ostatnio się tak wypowiadała. Że jej jest głupio, jak się ubierze w coś, co się kojarzy z kobiecością, bo wtedy faceci się na nią patrzą. I jak ona o tym mówi, to mam wrażenie, że myśli, że w ogóle WSZYSCY się na nią patrzą i w ogóle WSZYSCY się do niej wtedy ślinią. Jakby nie mieli nic lepszego do roboty. I w ogóle ona ma duży biust i głupio jej, bo boi się, że on będzie przyciągał w jakiś sposób tych mężczyzn, jak tylko nie ubierze się kolejny raz w wielki wór. No TRAGEDIA! Nie rozumiem siedzenia i rozkminiania tego. I w ogóle takiego wybrzydzania. Tyle kobiet daje się pokroić za ten większy biust, a ta siedzi i narzeka, zamiast odrobię inaczej na to spojrzeć i zobaczyć w tym oczywistą zaletę. Nie rozumiem postrzegania czegoś na siłę jako problem, kiedy tego problemu w ogóle nie ma.

O wiele lepsze, niż siedzenie i rozkminianie jest po prostu zrobienie czegoś. Jak chcesz się ubierać kobieco, to się tak zacznij ubierać. Jak chcesz się poczuć kobieco, to rób rzeczy, które pozwalają ci się tak czuć. I tyle. Siedzieć i rozkminiać można do śmierci i nigdy nic w twojej głowie się nie zmieni, jak po prostu nie zaczniesz czegoś robić.
gamblenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 21:57   #40
9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
Dot.: Boję się swojej kobiecości.

Cytat:
Napisane przez Normotonia Pokaż wiadomość
Mam 27 lat. Głównie chodzi, ze źle sie czuję w niektórych ubraniach, szczególnie tych obcisłych, krótkich, wyciętych. I zawsze mam wrażenie, że wszyscy sie na mnie gapią, jak ubieram coś dopasowanegoalbo krótszą sukienkę.Nie jestem pewna siebie,niestety...
widocznie wyglądasz zarąbiście


a bez ubrań, bez żadnej fryzury, po prostu po wyjściu spod prysznica czujesz się kobieco? co czujesz patrząc na siebie nagą w lustrze? tu już Ci odpada problem ubrań, butów, fryzur, makijażu, innych ludzi.
9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-19, 14:14   #41
ANKA54321
Zadomowienie
 
Avatar ANKA54321
 
Zarejestrowany: 2015-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 184
Dot.: Boję się swojej kobiecości.

Cytat:
Napisane przez Normotonia Pokaż wiadomość
Dziwnie brzmi, ale to prawda.
Często słyszę, że jestem ładna. I co z tego, jak nie podkreślam swoich autów. Buty to adidasy lub baleriny, spódnica musi być do kolan i nie obcisła, dekolt też nie. I jeszcze zgarbiona, chodzić nie umiem, zakręcam nogami. Do wysokich butów się nie nadaję, bo zaraz wykręcam nogę. Malować nie lubię się i zresztą i tak nie umiem. Włosy nieciekawe, od lat ta sama długość, najlepiej przylizać i spiąć gumką. Chciałabym być pewna siebie, iść wyprostowana w szpilkach, krótkiej sukience, mieć fajną fryzurę, pomalowane usta. Ale czuję się źle jak wyglądam kobieco, bo myślę wtedy, ze wyglądam jak dziwka. To głupie, ale ja tak myślę. co ja mam zrobić?
Zacznij może od małych zmian na początek. Idź do fryzjera i zrób coś z włosami, zacznij robić delikatny makijaż.? Chociaz mi sie wydaje ze u ciebie problem leży w głowie, zmień nastawienie kochana .
ANKA54321 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-07-19, 19:21   #42
Normotonia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 378
Dot.: Boję się swojej kobiecości.

Dziękuję wszystkim za rady
Muszę zmienić swoje nastawienie, bo niby lubię siebie, ale często samokrytycyzm bierze górę. Muszę poćwiczyć nad moim myśleniem, także nad postawą, pooglądać filmy jak się malować, iść do fryzjera. Zrobiłam już porządek w szafie. Wywaliłam ubrania, które są za ciasne/duże, kiczowate, leżały od dawna nieubierane. I teraz kupuję buty sztywne (sztywny tył i boki), a nie szmatławce za 30 zł.
Normotonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-19, 19:42   #43
Renatka_2108
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka_2108
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Tu i tam ;)
Wiadomości: 7 463
GG do Renatka_2108
Dot.: Boję się swojej kobiecości.

Mam dokładnie tak samo.

Na co dzień zazwyczaj jeansy + baleriny + jakaś ciekawa bluzka, albo właśnie koszula jakaś elegancka. Szpilek mam tonę ale wychodzę z konieczności i tylko wtedy gdy mam iść z auta do knajpy i z powrotem
__________________
Renatka_2108 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-07-19 20:42:28


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:49.