Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część V.

[gosia261282]

Dzień dobry

[Kamlisa]

dzien dobry Gosiu

[Wonder Woman]

Dzień dobry, niezmiennie z katarem i bólem gardła, oraz kawa Ale jest piątek więc nastrój z automatu lepszy Miłego dnia.


Gosia jak samopoczucie ?

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Robot

Kama luźne myśli miałam od... od jakichś 20 lat. Od 10 powstrzymywał mnie jedynie brak prawa jazdy i finanse, a swojego czasu miastowy partner, który słyszeć nie chciał o wyprowadzce, ale teraz patrzę, że nie trzeba od razu kupować domu na wsi. Mieszkanie w małej wspólnocie (3 lokatorów, ogród do dyspozycji), albo połowa domu z podzielonym ogrodem są w cenie małego mieszkania w dużym mieście.
Tutaj płacę ponad 700zł czynszu za 45m2 w warunkach wesoło patatajającego po ścianach klatki schodowej grzyba i pato sąsiadów z budynków obok. Uważam, że to jest za dużo. Co roku 100zł podwyżki. W momencie gdy jest to np wspóldzielony dom... zostaje podatek od gruntu i bieżące opłaty jak prąd, ogrzewanie plus ewentualne naprawy, czynszu nie ma. Życie w mieście robi się zbyt drogie, a lockdown nauczył mnie, że w sumie nie brakuje mi tak miastowych atrakcji jak zieleni i oddechu.
Auusie wrzuca zdjęcia ze spacerów, matka mi wysyła filmik psa z ogrodu, ptaki śpiewają jak szalone, Marjolka wrzuca zdjęcia ze spaceru... a mnie gryzie w dołku, że wszystko wokół mam wyłożone betonem i mogę sobie pochodzić po wąskich uliczkach między wysokimi budynkami. Od zawsze się dusiłam w mieście, a w centrum szczególnie. Nigdy nie byłam miejskim dzieciakiem. Weekendy i wakacje na wsi to było TO.

Chyba po prostu nadszedł już czas, bo jeśli będę się tak cykać, to nigdy się nie wyniosę, a przecież utyskuję od lat, że tu mi źle. Dziś chcę porozmawiać ze znajomym, który od pół roku mieszka właśnie w tym miasteczku. Wstępnie powiedział mi, że jest przezadowolony z decyzji.

Gosia to kciuki, żeby sie wyprowadził z Ciebie jak najszybciej!

EDIT:
Jestem po rozmowie i miasto nadal ma fajnego burmistrza, jest raczej psolubne, nie PiSowskie, sporo osób z Łodzi się tam wyniosło właśnie z uwagi na opcję ogródka i markety dowożą spożywkę. Oby się udało.

700 zl za taki metraz wydaje mi sie bardzo wysoka kwota.
Ja wiem, ze minelo prawie 10 lat, ale moja kolezanka za podobne metrazowo (45-50mkw) mieszkanie w Warszawie placila jakies 400 zl. Co prawda w starym budownictwie, ale w dobrej lokalizacji blisko metra.

Napisane przez Reign of light

Czesc dziewczyny

No w koncu znalazlam moment Dzieciaki wczoraj wrocily do siebie, a dzis udalo mi sie wreszcie odgruzowac chalupe...Straszni balaganiarze no ale i tak ich kochamy

no i fajnie, ze byli, chociaz teraz jestem bardzo zadowolona, ze znow sami z mezem jestesmy, jednak tyle osob na karku, to jednak sporo i juz chwilami bylam zmeczona i musialam sie chowac po katach, zeby sie wyciszyc w samotnosci.
Najbardziej jestem zadowolona, ze znow moge z golym tylkiem latac po domu, nie przejmujac sie, ze ktos mnie zobaczy (maz przyzwyczajony, zreszta i on tez tak cieka )

MarJolka serdecznie gratuluje Babciu Czyli maluszek Franio urodzil sie 18-go, czyli tak samo jak moj siostrzeniec, tylko nasz obchodzil wczoraj juz 2 latka <3
Jeszcze raz serdecznie gratuluje

Gosiu Ty tez juz niedlugo, trzymam kciuki za latwe plum

Pani R super, ze udalo Ci sie zaszczepic!
Jakie sliczne te biale wlosy, strasznie mi sie taki podobaja, co latwo sie domyslic
Kciuki za BarRysia

Wspolczuje alergii, ja sama cierpie na alergie sezonalne i w tej chwili jest masakra z tymi pylkami, ledwie dycham.
a sluchaj sa tez antihistaminy non-drowsy, ja uzywam allegra w dzien, a na noc benadryl jest ok, w dodatku pomaga zasnac Moze w Polsce tez sa?

jeszcze co do wlosow, to ja polecam ten olaplex 8, ja go lubie, moje wlosy tez no i jest ogromna roznica miedzy farbowaniem/rozjasnianiem wlosow zwyklymi farbami, a tymi z olaplexem. Na korzysc olaplexu rzecz jasna

Wy tak ciagle o tych prefumach, ze i ja nabralam checi na cos nowego, no i chcialam cos z ogrodkow Hermesa, bo tak czesto chwalilyscie, ale wybor spory, nie wiedzialam co wybrac, ale znalazlam Coffret Decouverte z 4 roznymi (un jardin sur la lagune, un jardin de monsieur Li, un jardin sur le Nil, un jardin de mediterranee) takie miniaturki po 7,5 ml, wiec je nabylam, bo to swietny pomysl, zeby poznac zapach bez wychodzenia z domu.
Niestety, moj nos jest tak zapchany przez te chorerne pylki, ze nic nie czuje, ale dalam do wachania mezowi, stepcorce i zieciowi i najbardziej im sie podobal lagunowy, a najmniej Pan Li. Ciekawe, ktory ja bede lubic???

ahh, no wlasnie, bylabym zapomniala U nas tez cos sie wydarzylo, otorz, w zeszla sobote moja mlodsza step corka sie zareczyla
pochwalila sie pieknym piersionkiem robionym na zamowienie, wsadze fotke, pozniej usune
Oni maja do nas tez przyleciec w czerwcu lub lipcu, nie wiadomo dokladnie

No dobra, bede powoli zmykac, pozdrawiam

Slodkich snow

Gratulacje dla step corki

[gosia261282]

Napisane przez Wonder Woman

Dzień dobry, niezmiennie z katarem i bólem gardła, oraz kawa Ale jest piątek więc nastrój z automatu lepszy Miłego dnia.


Gosia jak samopoczucie ?

A tak sobie, bardzo kiepskie noce mam, dużo bólu, ciągle myślę, że już się akcja zaczyna, bo tak bolesne skurcze, a później się wycisza.

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Aussie, pięknie

Wonder, u Ciebie też sliczne, żółte tulipany, bardzo wiosennie szkoda, że nie za oknem , a weekend zapowiadają chłodny i deszczowy...

Napisane przez Wonder Woman

Cinde, dzięki za objaśnienia. Ogólnie nigdy z żadnego powodu nikt mnie nie kierował na badania hormonów, 2 lata temu w grudniu zemdlałam w domu i miałam zlecone rozmaite badania, między innymi jakieś podstawowe hormonalne i tam było wszystko w porządku. Może warto zgłębić temat.

To się musiałaś najeść strachu Dobrze, że badania wyszły okay!

Może i ja się skuszę na ten SPF od Holikii - wiem, że Pani_R chwali, a jak doświadczenia z nim u reszty?

Jak dobrze, że dzisiaj jest piątek. Ten tydzień, pod względem obowiązków zawodowych, dał mi trochę w kość.

Kupiłam sobie przedwczoraj taką 'miękką' sukienke, świetne leży, kolor bardzo korzystny dla mnie, ale jaki biustonosz do niej?! Przed zakupem się nawet nad tym nie zastanowiłam Miszka, może Ty coś poradzisz jako, że sprzedajesz mase sukienek. Jestem pewna, że takie z odkrytymi plecami również

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez gosia261282

A tak sobie, bardzo kiepskie noce mam, dużo bólu, ciągle myślę, że już się akcja zaczyna, bo tak bolesne skurcze, a później się wycisza.

Ta ciąża chyba dała Ci w kość Dobrze, że już końcówka! Niedługo będzie z Tobą.

[Ava_]

Reign, śliczny pierścionek i gratulacje dla stepcorki.

Marjolka, super, ze już po wszystkim i oczywiście dołączam się do gratulacji.

Gosia, nie brzmi to jak same róże i fiołki, ale już bliżej niż dalej. Może Kubus przeciągnie i urodzi się 11.06 jak ja

Przyszła i na mnie pora. W przyszłym tygodniu szczepie się Pfizerem, chociaż marka była mi obojętna. Po latach używania hormonalnej antykoncepcji ryzyko zakrzepów nie robi na mnie wrażenia.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Ja sie pewnie jeszcze dlugo nie zaszczepie.
Australia zaszczepila niecala polowe osob, ktore planowano zaszczepic do tej pory.
Obecny plan jest taki, ze wszyscy dorosli maja byc zaszczepieni do konca 2023 roku.
A ze jestem przed 40-tka, to sobie poczekam, pewnie w jednej z ostatnich tur mnie zaszczepia.

[gosia261282]

Napisane przez kasztanka3

Ja sie pewnie jeszcze dlugo nie zaszczepie.

Australia zaszczepila niecala polowe osob, ktore planowano zaszczepic do tej pory.

Obecny plan jest taki, ze wszyscy dorosli maja byc zaszczepieni do konca 2023 roku.

A ze jestem przed 40-tka, to sobie poczekam, pewnie w jednej z ostatnich tur mnie zaszczepia.

Oj, to bardzo wolno u Was idzie, ciekawe dlaczego

[kasztanka3]

Napisane przez gosia261282

Oj, to bardzo wolno u Was idzie, ciekawe dlaczego

Pewnie dlatego, ze pandemia byla dla nas bardzo laskawa i nie czuc tego stresu jakiego doswiadczaja inne kraje. Zycie tutaj toczy sie w wiekszosci aspektow normalnie. Za kazdym razem kiedy pojawiaja sie pojedyncze przypadki zarazen covidem w danym stanie wprowadza sie kilkudniowe obostrzenia, a potem wraca do normalnosci.

[Pani_Robot]

Dzien dobry skoro świt

Dzisiaj jak mniemam PMS plus leki na alergię i spałam 16h. Nie powiem jak bardzo mnie to denerwuje, bo na pewno jesteście sobie w stanie wyobrazić tak zeżartą (regularnie) część dnia i związaną z tym niemoc.

Kurier ze spożywką był bardzo rozmowny, jak rozumiem w którymś z indyjskich dialektów, więc komunikowaliśmy się na migi, ale wszystko zrozumiałam. A sama się szczypię, że nie dam rady za granicą, bo mówię kalicznie po angielsku. Połowa dostawców z Glovo, Wolta itp potrafi jedynie wymamrotać pod nosem zakłopotane "dowszchdzni..." na odchodne. Wczoraj byłam pełna podziwu, bo kuriera wzięłam za Polaka. Zero obcego akcentu! Później przyszła ta formułka do oceny no i Vladimir, to nie jest polskie imię Moja ciotka z Londynu miała takie zdolności. Mówi całkowicie bez akcentu, mówiła tak już na studiach z anglistyki. W UK jest brana od lat za Brytyjkę.

Gosia z tego co wiem w Australii po prostu tych zakażeń nigdy nie było dużo, więc jakoś im nie spieszno, bo nie ma takiego zagrożenia. Chyba ogólnie kraj miewa poważniejsze problemy niż Covid.

Dzisiaj pogoda na czwórkę, ale czwórka to całkiem fajna ocena Słońce co jakiś czas wygląda na 2-3 minuty i tyle. Ja nawet wolę takie zza chmur, bo kiedy świeci pełną parą, bardzo płaczą mi oczy.

Wczorajsze bzy postanowiły częściowo zwiędnąć niestety. Oczywiście dostałam je spoza miasta. Tutaj po rewitalizacji nic się nie uchowało z dziko rosnących krzewów, a w parku wstyd (i zakaz) rwać, tym bardziej, że te parkowe to takie 100cm od ziemi i 3 kwiatki. Jakby każdy sobie urwał, zostałyby do podziwiania łyse badyle.

Patrzy na mnie i zalotnie mruga oczkiem sterta papierów do przejrzenia, w tym całkiem nowych, w których boję się, co znajdę Poza tym czeka mnie jeszcze wycieczka ruchowo-paczkomatowa przed 18:00. W weekendy mobilizuję się do roboty, więc będę patrzeć jak Wy odpoczywacie

Własnie czytam, że kolejna ulica zamknieta, bo znowu jakiś budynek się wali... Dawno nic się nie zawaliło w centrum, będzie już kilka miesięcy Mamy w tym rejonie ok 200 kamienic do wyburzenia i ma to zająć ok 10 lat.



Zapomniałam dodać wiechcia

EDIT:
Kurczę, próbowałam coś wytłumaczyć nastolatce w internecie, ale nie umiem jak widać dotrzeć do dzieci. Oburzyła się

[Kamlisa]

niektorzy maja jezykowe talenty, szkoda, ze ja nie
Jak bylismy w grecji własciciel aparthotelu był Grekiem,po studiach w Polsce, ozenionym z Polka. To, ze dzieciaki trojjezyczne - ok, ale on mówił piekna, płynna polszczyzna z idiomami, naprawde godne podziwu.

[Pani_Robot]

A propos talentów... trzy lata temu miałam wypadek w domu, a przed tymże wypadkiem 2 tygodnie wcześniej wypadek na spacerze (na chodniku), po którym siedziałam z pękniętą kością ogonową. Schody były nie do pokonania, więc jak księżniczka w wieży
Właśnie sobie podskakiwałam do piosenki - głośne, podwójne chrupnięcie w kolanie, ból i upadłam. Oczywiście myśl: złamałam? Nie złamałam? Zginam, prostuje, nic po bokach nie wystaje, rzepka na miejscu. Boli, odrętwiała cała łydka, ale czucie wraca. Nogę na siedząco przekręcam na oba boku bez bólu, ale jak na niej stanę zbyt pewnie, to się sama składa, z bólem, a kolano jest takie obce.
I nie wiem jechać na RTG? Skręcenia chyba i tak nie wykaże. Puchnąć nie puchnie, więc na bank nic nie złamałam.

Potrzebuję tutaj ikonki Facepalm...

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Już jest bez? Jeszcze nigdzie nie widziałam. Mam wrażenie, że w tym roku wszystko opóźnione jest o conajmniej miesiąc.

Wielu Ukrainców mówi genialnie po polsku, trzeba się naprawdę wsłuchać by wyłapać pewne nieścisłości. Osobiście w życiu rozmawiałam z paroma Francuzami, których poziom znajomości naszego języka był niebywały. Większość innych narodowości kaleczy, ale w sumie słodkie to jest. Dziewczyny, nigdy nie jest za późno na nauke języka. Powoli, ale do celu . Może sama powinnam pomyśleć o kolejnym.

Idziemy na wesele do kolegi TŻ w czerwcu. Kupiłam klasyczne, beżowe sandałki. Bardzo mi się podobają, ale pasek przy palcach mi je uciska, a nigdy nie miałam tego problemu. Mam nadzieję, że się rozchodzą. Właśnie przeczytałam o zakładaniu mokrych skarpetek i chodzeniu tak po domu w celu ich rozbicia, co za lifehack.

Wczoraj mi gdzieś mignęło na Wizażu, że ktoś zrobił sałatke z pomidorów, oliwek i awokado. Niby banał, ale chyba nie wpadłabym na takie połączenie. Dzisiaj odtworzyłam i

[Pani_Robot]

Bo u nas go nie widać, trzeba iść w tym celu do parku. Rewitalizacja dokładnie wykosiła wszelkie krzewy zastępując je kikutami drzewek i rabatkami na góra 30cm od ziemi.
Mój podmiejski, już drugi bukiet

Kurczę mokre skarpetki brzmią świetnie. W życiu bym na to nie wpadła! Szkoda, że przyciasnych spodni się tak nie rozciągnie na brzuchu

Doczytuję i chyba mam jakiś pomniejszy uraz, zerwanie/naderwanie jakiegoś pojedynczego więzadełka, albo uszkodzenie łąkotki, torebki stawowej, bo jest jedna pozycja, której nie mogę przyjąć (zgięcie kolana do środka - wtedy tracą stabilność stawu i bardzo boli). Zobaczę czy nie zacznie się samo uspokajać, kolana miałam poskręcane już wielokrotnie i nigdy nie kwalifikowano na stół, bo i tak mam wrodzoną wadę typu "poprawimy, albo nie wyjdzie i wada będzie identyczna, tylko w drugą mańkę", więc nie jadę. Szkoda czasu. Najwyzej bede sie oszczedzac nastepne 2 tygodnie. Zapiszę się na RTG po prostu i do ortopedy w tygodniu.

[dircikowa]

A propos bzu - to mam przepiękny bukiet, który pachnie w całym salonie.
Na żywo jeszcze bardziej okazały, niż na zdjęciu:





Reign - gratulacje dla stepcórki, przyłączam się do komplementów pierścionka i manicure
Gosia - to skurcze przepowiadające, u mnie w drugiej ciąży to już po kilku dniach się "rozkręciło" na dobrze, trzymam kciuki!

[gosia261282]

Piękny bez Dziewczyny, uwielbiam ten zapach
Dircik, mam taką nadzieję, że to kwestia dni.

[Pani_Robot]

Gosia to zerknij sobie na fioletowy krem do rąk z Yope. Ma zapach majowego bzu

[caffeine]

Hej, co tam u was dobrego?

U mnie doba zbyt krótka - jak to zwykle w maju... kalendarz wypełniony długimi weekendami i przeróżnymi imprezami (które muszę organizować!) Niby fajnie, ale dobrego też czasem jest zbyt wiele
Zmęczona jestem, to chyba pogoda... kiedy, no KIEDY wreszcie nastanie słońce i ciepło???

Spodobała mi się ta bluzka - a co wy sądzicie?



---------- Dopisano o 00:49 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ----------

Doczytuję ...jednym okiem drugie robi zakupy online

Gosia - jeszcze nierozpakowana? Ale piękny czas przed Tobą powodzenia

Marjolka - GRATULACJE! Bardzo podoba mi się imię maluszka, strasznie fajne

Reign ...nie załapałam się na zdjęcie pierścionka ...szkoda.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Caffe, top w porządku, ale ja osobiście nie przepadam za takim 'wymiętym' materiałem.

[Kamlisa]

Bluzka Cafee mi sie podoba, moze nie u siebie, ale jest ok.
Pani R, nie wiem, co Ci zdjecie wykaze, przy uszkodzeniach wiezadeł i wadach wrodzonych...? Moze usg albo cos dokładniejszego? Prawdopodobnie ortopeda duzo Ci nie pomoze, ale moze jednak warto sie wybrac? Jakies okłądy teraz?
Pani R, Dircik, przepiekny bez

[kasztanka3]

Napisane przez gosia261282

Piękny bez Dziewczyny, uwielbiam ten zapach

Ja tez, niestety tutaj nie ma bzu

[gosia261282]

Jestem po szczepieniu. Dostałam Pfizer.

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

[aussiewoman]

Napisane przez gosia261282

Jestem po szczepieniu. Dostałam Pfizer.

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

[Pani_Robot]

Dzięki Kama za sugestie
W nocy mocno bolało i wyobrażałam sobie najgorsze scenariusze typu coś się przesunęło i trzeba operować. Obawiałam się, bo ucisk był odczuwalny, a noga poniżej kolana zimna, ale organizm sobie poradził, po prostu mam teraz odznaczającą się żyłę na rzepce, kolano jak bułka, ruch tak góra 45*, czyli wylazła opuchlizna ze środka, ale noga już w normalnej temperaturze, co mnie uspokaja. Umówię USG i ortopedę w okolicy, ale na chłopski rozum obstawiam, że jak opuchlizna zejdzie, to ból w dużej mierze ustąpi. Poprzednie skręcenia leczyły się jakoś same, choć wydaje mi się, że były mniej dotkliwe, albo ja młodsza mniej narzekająca.

Ehh a dziwiłam się kilka lat temu znajomej, która miała tyle lat co ja teraz, że zawadziła się na trawie o miękką siatkę wysokości 50cm i padła tak, że od kostki do biodra w gipsie

Gosia jak się dzisiaj czujesz?

Caffe ja takich bluzek nie lubię, bo te wielkie kieszenie i luźne krótkie rękawy kojarzą mi się z ubraniami mojej babci i jej kolezanek jak była pod 80-tkę. A wiązania są dla mnie ok tylko naturalne podkreślające talię, czyli po prostu związane rogi koszuli, takie na klimat lat 50 do ogrodniczek czy spodni 7/8, a bluzki z dodatkowym "wąsem" nigdy mi się nie podobały, bo wyglądałam jak w worku pokutnym.
Niemniej wszystko zależy od tego, czy ciuch będzie pasował do Ciebie, bo może dawać kompletnie inny odbiór.

Ciekawe ile będę z tym kolanem siedzieć na Może w końcu garderobę doprowadzę do ładu, chałupę wysprzatam? Chociaż to chyba glupie planować aktywność przy skrzeczącej rzeczywistości. No ale prace na siedząco mogę poogarniać, podreptać wolno w te i wewte też. Jeszcze muszę poszukać kogoś do wyprowadzania psa.

[gosia261282]

Pani Robot, dzisiaj nawet nieźle. Zobaczymy jak to po tej szczepionce będzie.
A na jutro mamy zaplanową wycieczkę z dziećmi do muzem kolejnictwa, o ile nie urodzę Chłopaki lubią pociągi, więc będą mieć frajdę.

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

[Wonder Woman]

Gosiu, trzymaj się, jeszcze trochę i dolegliwości miną Ty jeszcze tak na pełnych obrotach cały czas, podziwiam.

Cinde, najważniejsze, ze oprócz kilku większych stłuczeń nic mi się nie stało, upadłam koło stolika kawowego i naprawdę się cieszę, ze nie wyrżnęłam w niego głową.
Ekstraaaaaa ta sukienka, jednocześnie delikatna i sexy. Nie mam doświadczeń ze stanikami tego typu, ale jak wpisałam w Google to sporo różnych propozycji wyskoczyło, chyba musisz popatrzeć co mogłoby Ci podpasować.

Bez, mmmmmm, wspomnienie z dzieciństwa, uwielbiam zapach i bardzo duży sentyment mam, piękne bukiety

Pani Robot, kiepska sprawa, współczuję i mam nadzieje, że szybko dojdziesz do siebie.

Jestem przed okresem i mam taka fazę żer, że nawet moje podłe samopoczucie z katarem i bolącym gardłem mnie nie blokuje, gdzie zazwyczaj choroba jest dla mnie czasem braku apetytu. No masakra.

[Pani_Robot]

Przychodzę (choć chwilowo to słowo to spore nadużycie) z polecajką.
Niby taka oczywistość - kofeina, a żaden lekarz ME mi tego nie polecił.
Kupiłam, bo... tak mi zaświtało, że ktoś gdzieś pisał, używał, że dobre, choć nie bardzo wiedziałam nawet na co. No ale jak robi dobrze i jest w promocji za takie grosze, to przecież samo wchodzi do koszyka.
Mowa o serum Revox pod oczy 5% kofeiny w pojemności chyba rodzinnej, bo 30ml https://www.hebe.pl/revox-kofeina-5-...000362726.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...our-serum.html
Chyba identyczne serum ma TO.
Od lat mam nadkorekcję KH pod jednym okiem, no po prostu po stronie na której śpię robi mi się worek Było rozpuszczane, poprawiane, 2 mce ślicznie, po 2 mcach - worek. Górna powieka- jedna puchnie bardziej, druga nieco mniej, więc zaliczam wizualną asymetrię i sugestię sporego braku jędrności tychże, a one bardzo lubią zdradzać wiek przecież.
Uzywam od kilku dni i jak byłam opuchnieta po 10-15 godzin od pobudki, a najkorzystniej wyglądałam o 2-3 w nocy, tak tutaj wszystko schodzi w 2-3h od obudzenia. Nie każdego dnia, bo jeśli spuchnę bardzo mocno, to zostaję z takimi lekko dalekowschodnimi rysami, ale przy umiarkowanym, codziennym puchnięciu, efekt jest naprawdę fantastyczny. Worka nie ma, powieki odzyskały linię półkoli, więc spojrzenie momentalnie odmłodniało. Żaden wysokopółkowy krem nie dał mi takiego efektu WOW jak po prostu serum z kofeina.

To tak z mojego pamiętniczka drogeryjnych testów

Jeśli lubicie się za to bawić w naturalne peelingi, to znalazłam fajną bazę do mielonej kawy (tzn fusów, bo po wcieraniu dużej ilości mielonej kawy w ciało można zwymiotować... sic!).
Eko musy oparte na maśle shea, konsystencja dobrze ubitego kremu z tortu, idealnie się rozprowadzają z peelingiem i dają świetny poślizg, a przy tym Nero uważa, że są opcją śniadaniową: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...dy-mousse.html
Ten podlinkowany ze spożywczych jest najświeższy, mam jeszcze cookie i szarlotkę, ale jest sporo owocowych zapachów. Są w Kontigo. Jeśli jesteście odporne na cocamidopropyl betaine, to mają też cudne zapachy żeli pod prysznic i przy okazji fajne chapsticki. Za to ichnie smarowidła typu krem czy balsam po prostu śmierdzą

Wonder dobrze, że nie trafiłaś w ten stolik...
Ja raz nie miałam takiego szczęścia. Zazwyczaj mdlałam stopniowo, składałam się, a ten raz wstałam i runęłam przed siebie twarzą na beton jak worek kartofli. Przeszłam po tym 3 operacje

[Wonder Woman]

Rany, Pani Robot, aż mnie ciary przeszły jak przeczytałam, bardzo współczuje, musiałaś się strasznie poobijać.

Czuje się namówiona na Revox, asertywność level hard ale jeśli dobre, to warto asertywność puścić bokiem. Warto coś jeszcze od nich wziąć ? Może tez będzie na promo to wezmę z tym serum.