Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część V.

[zastrzezona]

A dziękuję Pani R. cmok, powiedziałabym, że zbyt zawadiacka ogólnie ostatnio jestem. To już chyba ten wiek
Dziękuję Kam, przesyłam oczywiście tę pozytywną energię dla Was

Baaaardzo fajnie z tymi wakacjami, sama droga do przezycia, pozytywne nastawienie, a potem słońce i to cieplooooo błogie zazdro mocno pozytywnie, korzystaj w pełni.

Kciuki za kotka!

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Pani_Robot

Cinde chyba bym się troszkę od siostry odcięła. Tzn tak po angielsku... odczytywała np tylko raz dziennie jej wiadomości, odbierała telefon wyłącznie mając na to energię, albo... powiedziała, że sytuacja taty na tyle Cię przygnębia, że nie masz już miejsca na jej rozstanie. Jesteś z nią i dla niej, ale sama musisz odpocząć. Siostrze w smak nie będzie, ale Ty jesteś dla siebie priorytetem.

Coś w ten deseń właśnie jej delikatnie napisałam przedwczoraj wieczorem kiedy były rozmowy nie tylko o tacie, ale i o tym jej związku + jeszcze tam jakaś inna średnio fajna sytuacja wyniknęła. Napisałam szczerze, że mnie brzuch rozbolał ze stresu i muszę przez chwile przestać o tym rozmawiać i myśleć i dawkować te informacje, bo za dużo tego na mnie.

Napisane przez zastrzezona

Cinde nie skomentuję pecha siostry, nie polecam mojego stanowiska w tej sprawie, bo ja mam totalnie wylane na panów, ale w resztkami nadziei i naiwności wierzę, że są jeszcze gdzieś normalni jak masz siłę to po prostu bądź dla niej, ale nie wypalaj własnej energii. Czasem potrzebna po prostu nasza obecność, niekoniecznie dobre rady, które i tak w sytuacji dołka emocjonalnego trudno jest wcielić w życie

Dziękuję, i to bardzo dobrze, że tak masz Jak czytam to co mi pisze moja siostra, to się miejscami dziwie, że tak to przeżywa bardzo, bo już jest dorosła, sporo w życiu przeszła, ma różne doświadczenia, no ale być może wiek nie ma aż tak dużego znaczenia kiedy w gre wchodzą uczucia.

Wyglądasz świetnie! I zgadzam się z Pania_R - do ciotki Ci daleko

Kasztanko, bardzo ładne są te zestawy - lubię pastele

Samopoczucie u mnie - może być, ale dla mnie październik i listopad, to z reguły najgorsze miesiące. Zrobiłam gołąbki we wtorek i jem je od 3 dni Chyba musze zrobić sobie retail therapy.

Napisałyście o chipsach i chyba aż przejde się do sklepu .

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ----------

Kama, enjoy Cicho zazdroszcze, bo sama bym gdzieś znowu zniknęła. Czekam na fotki.

Dzisiaj mi się za Paryżem zatęskniło... byłam już tam 6 razy, ale zawsze chce wracać.

[Pani_Robot]

Cinde to dobre wieści ze zadbalas o siebie. Nie damy rady dać więcej niż mamy.
W kwestii retail therapy na słoty i krótkie dni jak najbardziej Cię rozumiem. Moja związana z urodzinami tuż przed październikiem nie bierze się znikąd. Gdyby były w czerwcu, pewnie bym sobie gdzieś wyjeżdżała, a tak mam tylko ochotę osładzać rzeczywistość. Jest pretekst, więc… z tego co pamietam, rok temu robiłam dokładnie to samo. Inna sprawa, że brązy w tym roku obrodziły jako jeden z tych jesiennych kolorów, a ja go uwielbiam. Nie żeby udało mi się dostać w swoim kroju jakieś tabuny ubrań, ale 3 ciuchy wpadły w pięknej czekoladzie, kolejne 3 w cieplutkim beżu, coś ecru i szukam dalej, ale już na mniejszą skalę. Szkoda, że Na-Kd i w zasadzie wszystkie młodzieżowe marki są tak ubogie kolorystycznie. Stradi i Pull&Bear maja jedynie jakiś wybór.

Przymierzyłam spokojnie we wrześniu ze… 150 rzeczy zamówionych do domu. Z 15 faktycznie kupiłam i mam trochę dosyć Szczególnie, że już nie mam pomysłu co mogłoby mi pasować. To, co sobie uwidzialam - znalazłam. Na szczęście wszystko już poodsyłane. Zaraz zrobi się kolejne miejsce, jak wyślę rzeczy do Zalando Pre-Owned, którymi zamierzam zapłacić za obecne zakupy. No ale jak pisałam wcześniej - nie widać żeby ubywało

Nero dziś z racji deszczu miał problem z pokonaniem ostatnich stu metrów do domu. Teraz ja mam problem z bólem całej nogi. Nic już nie poprzeglądam raczej w garderobie. Ułożyłam się pod grzewczym kocem i dumam czy nie łyknąć ketonalu. Musiałam go podnieść i zrobić przeprost. Znam takie bóle z treningów od zakładania dźwigni na stawy. Cieszę się, że on się tak rewelacyjnie trzyma psychicznie. Czołgano-niesione na górę, wsadzone na materac, żwacz podany pod sam nos i pies jest zadowolony.

Kama kiedy ten lot? Mnie się coś kołatało, że po 20-stym. Oj wygrzałabym się w cieniu przy plaży. Oczywiście najchętniej w cieniu, przy plaży, w pokoju z otwartymi wielkimi drzwiami tarasowymi, na łóżku z puchatą, białą pościelą. Niech będzie z książką!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[zastrzezona]

Pokazuj Pani R. proszę, może i mnie natchnie na zrobienie zdjęć i pokazanie... też mi chodzą po głowie jeszcze inne jesienne kolory, głównie rdzawe brązy, ale jako dodatki: buty, torebka, rękawiczki... przy twarzy ten kolor robi mi niekorzystnie czerwony odcień, a ja chyba chłodne lato jestem, to mogę nosić te odcienie tylko właśnie w dodatkach. A buty kupiłam dwie pary czarne i jedne botki białe. Na grubej czarnej podeszwie.

Ogólnie zaszalałam jeszcze z fryzjerem, umówiłam się do studia Maniewskiego na 4 grudnia. Takie terminy... Koloryzacja plus delikatne podcięcie i modelowanie. Oczywiście to wizyta do pracującej w salonie Maniewski stylistki, do niego - samego mistrza - koszt metamarfozy wynosi chyba z 1500 zł. Nie stać mnie, nie jestem celebrytką zobaczymy, jaki ton moich włosów wydobędzie stylistka: ciepły czy zimny he... osobiscie wolę chłodne odcienie, ale jakbym miała mocno kryjący podkład typu porcelana, to kto wie...

Próbowałam też zrobić sobie kreski na górnej powiece eye linerem, wyszło nieźle, jak menelka po tygodniu niezmywanego makijażu z ciężką powieką nie wiem, czy znajomi by mnie poznali na ulicy. A tak na serio: słabo u mnie z make up'em. Kiedyś się zaparłam w sobie i nawet skończyłam kurs wizażu, wyrzucone pieniądze, choć z drugiej strony jest zysk - kupiłam za tę kasę 100% świadomości: nie umiesz siebie pomalować kobieto, więc nie krzywdź innych kobiet

Dlatego mój minimalizm to niestety nie lenistwo, ale takie życie.

[gosia261282]

Dzień dobry

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

[Pani_Robot]

Dzień dobry
Cztery kawy wypite. Rano napisałam post, w którym narzekam na cały świat, po czym przypadkiem zamknęłam okno przeglądarki. Także nawet narzekanie mi nie wyszło Cały dzień mnie mdli, mniemam taki w tym mcu będzie PMS. Zdenerwowałam się na syf w mieszkaniu i jestem już po wstępnym ogarnięciu oraz myciu podłóg. Chyba regularnie co @, to sprzątam. W takim razie przydałoby się go mieć tak ze dwa razy w miesiącu

Pogoda z serii tych paskudnych i... no właśnie mdłych. Nadal bardzo cieszy mnie zakup żarówek z opcją światła dziennego (chłodnego), bo fajnie wtapiają się w to słabe zza okna i uczucie sztucznego światła nie jest zbyt dotkliwe. Natomiast co do sezonowej depresji, to bardzo mocno zastanawiam się nad profesjonalną lampą. Są brzydkie i kosztują sporo, ponieważ te faktycznie działające muszą być ekranem chociaż 40x50cm, a nie wypierdkami, jakie oferują niektóre firmy po 300, czy 500zł, jednak gdybym miała się męczyć przez cały sezon, to kupię. Szczególnie, że to na lata, bo używa się jej chyba tak do 2h dziennie max.

Ile średnio przechodzicie kilometrów? Takie statystyki powinny być w waszym telefonie w aplikacji typu zdrowie. Zdrowotnie powinno to być ok 5km, czyli 7tys kroków. Takie wyniki korelowały z ilością zgonów u osób po 70 rż. Ja przechodzę niewiele ponad kilometr

Wiecie coś na temat mat do akupresury? Miałam zapytać jakiś czas temu, ale zapomniałam.

Zastrzeżona dobór odpowiedniego odcienia to super sprawa. Później można między wizytami trochę samej kombinować z odrostem, szczególnie jak podpytasz o farby i kolory, jakimi masz wykonywaną koloryzację. Ja chodzę raz w roku, bo drogo Przez ten czas nauczyłam się perfekcyjnie robić "sztuczny, ciepły odrost" na moich "niemal naturalnie rudych włosach"

A kreski próbowałaś metodą na przykładanie czegoś? Mnie najłatwiej malować linerem w słoiczku i profesjonalnym, twardym pędzelkiem.
Ta dziewczyna się dobrze nie umalowała (i co ona zrobiła swoim brwiom? ) ale właśnie tej metody używam https://www.youtube.com/watch?v=9cdc...annel=Aleandra

Jest jeszcze na taśmę:
https://www.youtube.com/watch?v=phvE...hannel=MissMua
Bardzo fajnie przypomina, by obniżyć eyeliner, jeśli będzie się mocno malowało dół oka. Mój wieloletni błąd, to cień na dolnej powiece zupełnie nie zgrywający się z jaskółką na górnej.

PMS w pełni, trądziku nadal ZERO

Co do ubrań, to po przejrzeniu całego brązu w sklepach, biorę teraz kierunek na miedź właśnie niestety z tym odcieniem zawsze było cienko. Wrzucam zakupy.

[Pani_Robot]

Cd

[Pani_Robot]

A tu jeszcze takie, co to mam na oku

[gosia261282]

Pani Robot, ja chodzę teraz między 7 a 12 tys dziennie. To jest trasa 2 - 3 razy dziennie do szkoły i 1-2 razy dziennie z psem spacer.

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

[Kamlisa]

Gosia, z Twoim zamiłowaniem do weekendowego łązenia to spodziewałam sie, ze bedzie ponad norme
Pani R, zmiescisz te wszystkie ciuchy? Bedziesz miała gdzie załozyc? Dzis planowałam zajrzec do ciuchbudy, ale raz, ze padało, a ja mialam jeszcze włosy niedosuszone po basenie, a dwa - spytałąm siebie, czy cos potrzebuje...Nie...? No i dobrze...
Ten dres a la aksamit mi sie podoba, w powycinanych bluzkach bedziesz wygladała ciekawie, ale siebie w nich nie widze - nie ten wiek, wymiary i szerokosc ramion
Dzi mi internet nie chodził, a powłóczył potwornie, az do 6 wieczorem. Grac nie mogłam, filmow ogladac tez, strony wchodziły wooolno...Zgłosiłam i albo naprawili albo naprawiło sie samo...

[zastrzezona]

Dobry wieczór

Fajny poradnik z tą kreską, popróbuję

A ciuchy mi się podobają, te na jedno ramię bądź asymetryczne dekolty nosiłabym latem, bo zmarzluch ze mnie, ale wszystkie pozostałe i kolorystycznie, i fasonem trafiają też w mój gust.

Podobają mi się

Co do ilości kroków to po sprawdzeniu apki dzisiaj przeszłam prawie 5 tys. (4850) a wydawało mi się, że prawie w ogóle nie chodziłam natomiast w sobotę tydzień temu to było 16 tys.
W tygodniu jeżdżę autem, nawet na zajęcia muszę się przedostać z jednej części miasta do innej, potem po fitnessie i prysznicu wygodnie mi się wraca do auta, nawet z mokrymi włosami w kapturze mogę przeskoczyć kawałeczek od drzwi do drzwi. Niestety w tygodniu bez samochodu ani rusz... dlatego tydzień jest słaby w krokach jakieś 4-5tys. Za to w weekend odstawiam auto na parking i chodzę. I tu jest różnie od 11 tys. do nawet 30 tys. (23km po górach).

Kama polecam aksamitny dres, też kupiłam w zeszłym tygodniu. Mięciutki, komfort noszenia super, mój ma kaptur. Właśnie żeby chować ew. mokre włosy.

Dziewczyny, czy Wy się przebieracie po pracy, jak wracacie do domu i wiecie, że już nie będziecie mieć żadnych spotkań? Bo ja tak. Wtedy właśnie wskakuję w dres, oczywiście do osiedlowego sklepiku czy na fitness też mi wyjście w dresie nie przeszkadza
Zaraz powrzucam foty.

[zastrzezona]

Obiecane fotki. Wrzuciłam nawet oko po botoksie, ale zaczerwienione, bo zmywalam te cholerne kreski przed chwilą��jeszcze trampki, w których już od tygodnia tez śmigam i się zużyły ��kolory swetrów słabe, jeden wrzosowy a drugi jasna mięta/szałwia? dres szary.

[zastrzezona]

Plus inne buty. Te czarne botki serio babcine, ale mega wygodne na 4cm słupku. Wytrzymałam w nich cały dzień, szpilki mają jakieś 7cm, będą na wyjście, albo do postania, powyglądania i tyle I próbka od pani dr kremu pod oczy. Hm... a czemu przekręca zdjęcia???

P.S. I ostatnio podobają mi się takie zestawy jednokolorowe, troszkę moze różnic się odcień lub faktura materiału, ale taka mono... czuję się ok.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Pani_Robot

Dzień dobry
Cztery kawy wypite. Rano napisałam post, w którym narzekam na cały świat, po czym przypadkiem zamknęłam okno przeglądarki. Także nawet narzekanie mi nie wyszło Cały dzień mnie mdli, mniemam taki w tym mcu będzie PMS. Zdenerwowałam się na syf w mieszkaniu i jestem już po wstępnym ogarnięciu oraz myciu podłóg. Chyba regularnie co @, to sprzątam. W takim razie przydałoby się go mieć tak ze dwa razy w miesiącu

Ja też mam takie zrywy przed @ - do ćwiczeń, do sprzątania... Podobnie jak Ty, wczoraj zdenerwowałam się na syf w mieszkaniu - wyodkurzałam, porobiłam mase prania, zmieniłam pościel, poukładałam ubrania w półkach. Jak skończyłam, to czułam się cudownie. Jednak jak jest bałagan dookoła, to i robi się bałagan w głowie.

A dzisiaj, z samego rana, nadeszła @.

Napisane przez Pani_Robot

Pogoda z serii tych paskudnych i... no właśnie mdłych. Nadal bardzo cieszy mnie zakup żarówek z opcją światła dziennego (chłodnego), bo fajnie wtapiają się w to słabe zza okna i uczucie sztucznego światła nie jest zbyt dotkliwe. Natomiast co do sezonowej depresji, to bardzo mocno zastanawiam się nad profesjonalną lampą. Są brzydkie i kosztują sporo, ponieważ te faktycznie działające muszą być ekranem chociaż 40x50cm, a nie wypierdkami, jakie oferują niektóre firmy po 300, czy 500zł, jednak gdybym miała się męczyć przez cały sezon, to kupię. Szczególnie, że to na lata, bo używa się jej chyba tak do 2h dziennie max.

Ja z kolei nie przepadam za chłodną temperaturą barwową. Lubię żółte, ciepłe światło - przypomina mi letnie słońce. Mam lampki zawieszone nad łóżkiem - świecą ciepłym światłem, lubię się wtedy kłaść na łóżku i 'wygrzewać'.

Co do km to różnie - w tych miesiącach jesiennych nie lubię się ruszać z domu. To prawda, że najoptymalniej, to min. 5km dziennie, a idealnie 7. Chodzenie jest super - udowodnione jest, że zwalcza wszelkie stany zapalne w organizmie, stąd nie dziwi mnie, że regularne dodaje ludziom lat do licznika. Wczoraj chyba ok. 4km zrobiłam.

Ciuchy super Jeszcze bym Ciebie chciała w nich zobaczyć.

Napisane przez zastrzezona

Dziewczyny, czy Wy się przebieracie po pracy, jak wracacie do domu i wiecie, że już nie będziecie mieć żadnych spotkań? Bo ja tak. Wtedy właśnie wskakuję w dres, oczywiście do osiedlowego sklepiku czy na fitness też mi wyjście w dresie nie przeszkadza Zaraz powrzucam foty.

Pracuje z domu Często jak mam spotkania online, to u góry mam jakąś bardziej elegancką rzecz, a na dole spodnie piżamowe . Z tego co pamiętam, to na pewno zmieniałam góre po powrocie do domu na coś wygodniejszego i luźniejszego.

Bardzo ładne zakupy i Ty

TŻ w Anglii, a mi się ostatniej nocy śniła moja pierwsza licealna miłość - w dodatku nagi stał w tym śnie tfu tfu . Czemu mi się takie głupoty śnią , o maj gad, nie mam na to wpływu.

Jakie macie plany na weekend?

[Wonder Woman]

Dzień dobry
Zastrzeżona świetnie wyglądasz
Trampki oczywiście mi się podobają. Bardzo lubię obuwie sportowe. Ja jakiś czas temu rozmiłowałam się a Nike Air Max 90, chyba jedne z najwygodniejszych butów jakie miałam. Mam 3 wersje kolorystyczne i chyba najczęściej w nich śmigam. Ale pozostałe buty tez raczej styl sportowy.
Ja także wskakuje w tzw wygodny zestaw domowy jak już nigdzie nie wychodzę. Do tego zawsze po przyjściu muszę ściągnąć zegarek pierścionek i bransoletki. Tak jak na zewnątrz muszę to wszystko mieć bo inaczej mi czegoś brakuje i mi dziwnie, tak w domu ściągam bo mnie „parzy”. Dziwne trochę ale tak mam

Ja dziennie robię około 10000 kroków, czasem tak ze 12k lub 13k. Staram się śmigać pieszo, np odwożę syna na judo, odprowadzam go, zostawiam auto i w ciągu tej godziny idę na spacer. Prace mam siedząca ale staram się trochę połazić to tu to tam i np wczoraj, nie wychodząc nigdzie po południu, nastukałam 5500, a zakładam, ze zawsze może być ciut więcej bo nie zawsze telefon mam przy sobie.

Pani Robot pytałam o to vinted bo różne opinie słyszałam, a zastanawiałam się nad wystawieniem rzeczy po synu, a jakoś czuje się zniechęcona różnymi zasłyszanymi rzeczami.
Aaaa, zdradzisz, skąd jest ta bluzka ? Bardzo mi się podoba

[kasztanka3]

Napisane przez zastrzezona

Dziewczyny, czy Wy się przebieracie po pracy, jak wracacie do domu i wiecie, że już nie będziecie mieć żadnych spotkań? Bo ja tak. Wtedy właśnie wskakuję w dres, oczywiście do osiedlowego sklepiku czy na fitness też mi wyjście w dresie nie przeszkadza
Zaraz powrzucam foty.

Po powrocie z pracy jest prysznic, zmywam makijaz, sciagam soczewki i zakladam okulary i po prysznicu wskakuje w szlafrok albo dresy, czesto sobie ogladam netflixa w lozku i nie wyobrazam sobie wpakowac sie w prana 2 razy na tydzien posciel w takim nieswiezym wydaniu po calym dniu, mam obsesje na punkcie "lozkowej" higieny.

[Wonder Woman]

Cinde ale wnioskuję, że sen był przyjemny ?
Ja lubię czasem tak pobyć „sama” jak mój partner wyjeżdża służbowo albo ma wyjazd z kolegami. Potrzebuje czasu „dla siebie” i oddechu od drugiej osoby. Nie ma to nic wspólnego z tym, ze coś jest nie tak, po prostu taki czas jest mi potrzebny od czasu do czasu, bardzo to lubię

Nie mam specjalnych planów na weekend, chyba potrzebuje się trochę poobijać bo miałam bardzo ciężki tydzień w pracy. A wieczorem idziemy do znajomych. Jutro pewnie tez jakiś chill.

Ty ostatnio wklejałeś zdjęcie w sukience, zastanawiałaś się czy ją zostawić czy nie. Moim zdaniem zostaw, świetnie w niej wyglądasz. I masz super nogi

---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

Napisane przez kasztanka3

Po powrocie z pracy jest prysznic, zmywam makijaz, sciagam soczewki i zakladam okulary i po prysznicu wskakuje w szlafrok albo dresy, czesto sobie ogladam netflixa w lozku i nie wyobrazam sobie wpakowac sie w prana 2 razy na tydzien posciel w takim nieswiezym wydaniu po calym dniu, mam obsesje na punkcie "lozkowej" higieny.

Mam tak samo z pościelą. Nie wyobrażam sobie wskakiwać w nią „brudnymi” ciuchami

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Wonder Woman

Cinde ale wnioskuję, że sen był przyjemny ? Ja lubię czasem tak pobyć „sama” jak mój partner wyjeżdża służbowo albo ma wyjazd z kolegami. Potrzebuje czasu „dla siebie” i oddechu od drugiej osoby. Nie ma to nic wspólnego z tym, ze coś jest nie tak, po prostu taki czas jest mi potrzebny od czasu do czasu, bardzo to lubię

Nie mam specjalnych planów na weekend, chyba potrzebuje się trochę poobijać bo miałam bardzo ciężki tydzień w pracy. A wieczorem idziemy do znajomych. Jutro pewnie tez jakiś chill.

Ty ostatnio wklejałeś zdjęcie w sukience, zastanawiałaś się czy ją zostawić czy nie. Moim zdaniem zostaw, świetnie w niej wyglądasz. I masz super nogi [COLOR="Silver"]

Mam tak samo z pościelą. Nie wyobrażam sobie wskakiwać w nią „brudnymi” ciuchami

Sen, koniec końców, przyjemny, tylko rano obudziłam się zdezorientowana i sobie mysle - co się dzieje i dlaczego

Mam podobnie jak Ty - lubie moje towarzystwo, w ogóle mi się nie nudzi jak siedze sama.

I dziękuję Sukienka została ze mną.

Podobnie jak Ty i Kasztanka - łóżko to moja oaza. Wiem, że są osoby, które biorą prysznic tylko rano, a później po całym dniu pakują się do łóżka bez umycia Ja sobie tego nie wyobrażam, nie zasnęłabym.

[Wonder Woman]

Ja biorę prysznic rano i wieczorem, no nie wyobrażam sobie inaczej. A latem, w upały, jeszcze trzeci w międzyczasie po powrocie z pracy. Do tego piżamę zmieniłabym najchętniej codziennie bo najlepiej się czuje jak tak pachnie świeżością po praniu. Ech….

A Ty co masz w planach na weekend ?

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Wonder Woman

Ja biorę prysznic rano i wieczorem, no nie wyobrażam sobie inaczej. A latem, w upały, jeszcze trzeci w międzyczasie po powrocie z pracy. Do tego piżamę zmieniłabym najchętniej codziennie bo najlepiej się czuje jak tak pachnie świeżością po praniu. Ech….

A Ty co masz w planach na weekend ?

Mam tak samo . Mam dużo białych, oversized t-shirtów - codziennie swieży zakładam po kąpieli, bo to dla mnie jeden z najmliszych momentów w ciągu dnia.

Jeszcze nie wiem co będę robić. Na razie mam leniwy poranek, z kawą, na kanapie. Pewnie pójdę na spacer, może pojadę pochodzić po sklepach - to nigdy nie jest zły pomysł... .

[kasztanka3]

Pizame zmieniam codziennie, po przespanej nocy juz jest dla mnie nieswieza. Reczniki zmieniam co 2 dni a posciel 2 razy w tygodniu. Prysznic biore co najmniej 2 razy dziennie, jak w pracy klima nawala i jest goraco to koniecznie 3 razy dziennie, bo bez prysznica po powrocie do domu nie jestem w stanie funkcjonowac.

[Wonder Woman]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88950127]Mam tak samo . Mam dużo białych, oversized t-shirtów - codziennie swieży zakładam po kąpieli, bo to dla mnie jeden z najmliszych momentów w ciągu dnia.

Jeszcze nie wiem co będę robić. Na razie mam leniwy poranek, z kawą, na kanapie. Pewnie pójdę na spacer, może pojadę pochodzić po sklepach - to nigdy nie jest zły pomysł... .[/QUOTE]

Hahaha, piżamowa siostro
Czyli nie jest ze mną tak zle i nie tylko ja tak mam
Ja tez jeszcze leniuchuje z kawa na kanapie. Lubię te leniwe poranki, wszystko mogę, nic nie muszę
Udanego dnia


Oooo, teraz doczytałam, Kasztanka też ma podobnie

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Jakaś nowość: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...retinolem.html

brzmi ciekawie.

[caffeine]

Hej Dziewczyny! Dawno mnie nie było

…teraz mam sporo do nadrobienia, podczytuję na wyrywki - tu i tam, otulona w miękki wełniany kocyk. A w kuchni butelka wina… kto przyniesie?

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88939621]…

Okay, wrzuce fotke. Chciałam żeby wyglądał tak jak na tej kobiecie, na mnie może faktycznie troche szlafrokowo wygląda - nie wiem. Być może takie zdjęcie, w rzeczywistości on jest dużo bardziej 'mięsisty'. Plus, oświetlenie u mnie słabe do zdjęć było.[/QUOTE]

Takie baranki dziewczyny noszą w Skandynawii od ponad dwóch lat chyba - zapewne kwestia klimatu
…no i oczywiście - inspiracja modą lat 80-tych. Miałam w podstawówce super modny, najnowszy wrzask mody uszyty przez Babcię. Moja Babcia była naukochańsza na świecie, skąd taki materiał zdobyła? Jak miło to wspominam teraz…

A buty tej pani… bardzo znajomo wyglądają… też takie miałam, tylko nieco później niż baranka

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------

Napisane przez kasztanka3

…
Kolejny bol tylka mam o to, ze marzy mi sie w lazience taka polka nad sedesem jak w zalaczniku, a one wszystkie maja ten metalowy pret na dole. U nas nie ma przerwy miedzy sedesem a sciana, na calej wysokosci nie da sie nawet kartki papieru wsunac bo przestrzen jest wypelniona sylikonem. I zastanawiam sie, czy jezeli kupie taka polke i po prostu nie dodam tego elementu to czy ona nadal bedzie stabilna.
Potrzebuje wiecej miejsca na kosmetyki Moje kosmetyczne "potrzeby" nigdy sie nie koncza.

Każdy PanZłotaRączka problem rozwiąże z pewnością - można przecież półkę przykręcić do ściany i będzie stabilna

[Pani_Robot]

Jeju ale jestem bez siły. Ucięłam sobie drzemke chwilę po śniadaniu... taką trzygodzinną. I jakoś zrobiła się 18 Muszę złozyć zamówienie na braki, które były w Ikea - stól do kuchni, regał, jakieś bzdety w stylu żyrandoli. Wybrać umywalkę i baterie do wody. Strasznie mi to wszystko idzie z tamtym mieszkaniem Rozpiedziel trwa od grudnia 2020 i pewnie do grudnia potrwa, a efekty są bardzo słabe, bo nie zrobiłam łazienki. Myślałam, że da się ją odświeżyć, a wyszła po prostu źle. No nic. Może za dwa lata się ją zrobi, a teraz będzie reanimacja trupa.

Zastrzeżona świetny dresik, białe buty i golf. Nosimy w sumie podobne ciuchy, tylko nieco inne kroje i kolorystyka Odpakowałam dzisiaj w koncu czekające od czwartku albo środy paczki. Kilka rzeczy super, ale to ciuchy, które dla pewności wymagają paseczka taśmy dwustronnej. Na szczęście wcale jej nie czuć.

Kama zadajesz niewygodne pytania Pewnie gdyby to były ubrania 100zł i w górę, to bym tak nie kupowała, a jak coś jest w outletach po 20-30zł, to... tak się kończy. Ostatnio złapałam trzy topy z obecnej kolekcji Stradiego tylko dlatego, że ktoś je solidnie zadeptał buciorami przy przymierzaniu i poszły do outletu. Takie na upały po domu i do ćwiczeń, bardziej bralety, choć do sklepu też można wyjść. Po zawrotne 15zł, w sklepie są po 40. Patrząc na ceny ubrań u nas w SH, to czasem wychodzi identycznie jak w outlecie, a dostawy mam darmowe (Allegro Smart 40zł na rok). Np ostatnio zamówiłam nowiutką zimową kurtkę Even&Odd za 40zł, ale niestety krój był dla mnie zbyt klasyczny - taliowana, do bioder. W łódzkich SH kurtki, często zniszczone również po 40zł. Zwykłe t-shirty koło mnie kosztują 10-15zł... używane! Trafiłam tez parę rzeczy, które mierzyłam na Zalando wcześniej, więc wiadomo co Frau Cebula zrobiła Oddałam co zamówiłam i wzięłam to samo z outletu. Nówki z metkami za 40% ceny. Rekordem był kombinezon - z 440zł na 12,90zł
To jest niestety jak łażenie po lumpkach... Do których własnie dlatego nie chodzę, bo przynoszę bzdury. Chociaż już mnie nosi, żeby zajrzeć może w przyszłym tygodniu. Jak widzę, że w sklepie sweter kosztuje 100zł, to już dla mnie drogo, bo kaszmiry z tego SH koło Cinde mam po 15-20zł... Więc jeśli to nie jest jakiś super - hiper krój stworzony dla mnie, to prycham i idę dalej.

Jest naprawdę świetny kurs wideo ze szkolenia psów... chciałam kupić, patrzę - konkurs. No to biorę udział, a nuż! Zamówiłam u bardzo zdolnego kumpla wiersz i czekam, bo zadanie konkursowe to opisanie w żartobliwy sposób swojego psa, a facet ma rękę do niebanalnych rymów. Jak nie wygram, to go wezmę na raty. Mam książki, ale jak pokazują na wideo jak krowie na rowie, to bardziej to do mnie przemawia. Oczywiście szkolenie pozytywne, żadnego Ceasara Millana.

Zawsze chciałam iść do renomowanej, rocznej szkoły, ale teraz jeśli mogę przejść taki kurs online za o wiele mniejsze pieniądza, a prowadzony przez specjalistów, którzy działają w terenie, to jest super okazja. Akurat się czymś zajmę przed powrotem na studia.

Wonder ta bluzka to BooHoo, więc nie wiadomo jak z jakością, ale tez z outletu i nie wiem jak się nazywa, ani z jakiej jest kolekcji.

Dobra, bo piszę ten post od 11, idę do paczkomatu i na psacer.

Zamierzam jutro sprzątać lub spać... zobaczymy

[kasztanka3]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88950224]Jakaś nowość: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...retinolem.html

brzmi ciekawie.[/QUOTE]

Widzialam, mam nadzieje, ze Kiehl's kiedys przestanie testowac swoje produkty na zwierzetach.
Bardzo lubie tez ich serum Midnight recovery concentrate i krem pod oczy z awokado.
No i maski do twarzy i kosmetyki do wlosow maja rewelacyjne.

Napisane przez caffeine

Każdy PanZłotaRączka problem rozwiąże z pewnością - można przecież półkę przykręcić do ściany i będzie stabilna

Tak, mam juz polke i jest bardzo stabilna
Tylko lazienka z taka iloscia polek wyglada bardzo klaustrofobicznie

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez caffeine

Takie baranki dziewczyny noszą w Skandynawii od ponad dwóch lat chyba - zapewne kwestia klimatu …no i oczywiście - inspiracja modą lat 80-tych. Miałam w podstawówce super modny, najnowszy wrzask mody uszyty przez Babcię. Moja Babcia była naukochańsza na świecie, skąd taki materiał zdobyła? Jak miło to wspominam teraz…

A buty tej pani… bardzo znajomo wyglądają… też takie miałam, tylko nieco później niż baranka

Tak Moda zatacza koło. Zresztą, teraz wszystko dozwolone i dostępne - widać to nawet po ofercie jeansów w sieciówkach - już nie tylko skinny, a każdy możliwy rodzaj - od skinny po dzwony, mom jeans, slouchy, paperbag, straight leg, wide leg, culotte, low-rise, high-rise... Dawniej tak nie było - jeden rodzaj jeansów do wyboru i nic innego nie można było dostać.

Co u Ciebie?

Napisane przez kasztanka3

Widzialam, mam nadzieje, ze Kiehl's kiedys przestanie testowac swoje produkty na zwierzetach.
Bardzo lubie tez ich serum Midnight recovery concentrate i krem pod oczy z awokado. No i maski do twarzy i kosmetyki do wlosow maja rewelacyjne.

Ja również lubie wszystkie te produkty, które wymieniłaś Kosmetyków do włosów od nich nie próbowałam.

Mem dla Ciebie

[kasztanka3]

Cinde, mem tak bardzo prawdziwy

[Pani_Robot]

Oj z tymi spodniami to jest teraz naprawdę fajnie. Szkoda tylko, że kolorystyka nadal pojawia się nie pełno przekrojowa, ale kilka modnych odcieni i Mało jest takich marek, jak Vero Moda, która potrafi wydać ramoneskę w 30 kolorach o różnym nasyceniu. Sieciówki cały czas bazują głównie na neutralach i ewentualnie schłodzonych pastelach. Teraz się skupiam na miedzi, terakocie, cegle... no i bida z nyndzom Z brązów wyjątkowo w tym roku mogłam coś dobrać, bo rok temu znalazłam jeden top i jeden sweter

Kurczę przyszła @ i od rana wcinałam ketonal... tzn jak w końcu przestałam wyłączać drzemki w telefonie Głowa mnie tak rozbolała, że nie było co brać paracetamolu, bo bym chyba musiała wsunąć cały listek.
Nadal nic mi na buzi nie wyskoczyło. Jeden gnojek na dekolcie, ale tam nie robilam PRX. Żałuję oczywiście, że jeszcze nikt nie rozknimił proporcji tego peelingu, bo jest on drogi, a komponenty - Kwas TCA i niskoprocentowa woda utleniona kosztują tak 1/50 tego, co fiolka PRX.

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Robot

Oj z tymi spodniami to jest teraz naprawdę fajnie. Szkoda tylko, że kolorystyka nadal pojawia się nie pełno przekrojowa, ale kilka modnych odcieni i Mało jest takich marek, jak Vero Moda, która potrafi wydać ramoneskę w 30 kolorach o różnym nasyceniu. Sieciówki cały czas bazują głównie na neutralach i ewentualnie schłodzonych pastelach. Teraz się skupiam na miedzi, terakocie, cegle... no i bida z nyndzom Z brązów wyjątkowo w tym roku mogłam coś dobrać, bo rok temu znalazłam jeden top i jeden sweter

Kurczę przyszła @ i od rana wcinałam ketonal... tzn jak w końcu przestałam wyłączać drzemki w telefonie Głowa mnie tak rozbolała, że nie było co brać paracetamolu, bo bym chyba musiała wsunąć cały listek.
Nadal nic mi na buzi nie wyskoczyło. Jeden gnojek na dekolcie, ale tam nie robilam PRX. Żałuję oczywiście, że jeszcze nikt nie rozknimił proporcji tego peelingu, bo jest on drogi, a komponenty - Kwas TCA i niskoprocentowa woda utleniona kosztują tak 1/50 tego, co fiolka PRX.

Lacze sie w bolu, ja mam dostac jutro wedlug apki i pewnie tak wlasnie bedzie.
Powinnam byla sie zorientowac wczesniej, mam ostatnio co miesiac nawracajacy przed okresem i w trakcie bol zebow. No i tradycyjnie spuchlam i wszystko mnie boli z biustem na czele