2009-05-19, 18:44 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 7 826
|
najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
Mieszkam w ładnej turystycznie miejscowości, na zupełnym zadupiu. I tu problem - odkąd rodzina i znajomi odkryli że się przeprowadziłam do Norwegii zasypują mnie propozycjami spędzania wspólnie wakacji. Wygląda to mniej więcej tak - tania opcja wakacyjna, wlulamy się w gościnę na dłużej nieokreślony czas, na koszt (wycieczki autem, wypady na piwo, wchodzimy do muzeum czy gdzie kolwiek, promy) i wikt osoby mieszkającej za granicą / no bo przecież z reguły mieszkając w Norwegii mamy kupę kasy . Rozumiem, że fajnie jest jak wpadają w ten sposób rodzice czy bliskie tobie osoby, które autentycznie lubisz albo te osoby lubią ciebie. Wtedy się człowiek cieszy. Ale teraz to już ktoś z kim nie utrzymuję wcale kontaktów i kogo nie znoszę / domyślam się że to obupulne. I tu taki oto email / sorki że zapytam wprost, ale szukamy opcji na wakacje, co byś powiedziała na najazd całej naszje rodzinki? Jak im odmówić? Nie chcę nikogo obrażać. Miałyście kiedyś takie sytuacje? Czy znajomi lub rodzina nagminnie chce do was wpadać w lato, wakacje, ferie itp w gości? Czasem czuję sie jakby nagle wszyscy sobie o mnie przypomnieli i to tylko dlatego że mieszkam za granicą i w końcu pojawia się okazja na tani wypad i spędzenie wakacji. Drażni mnie to bo z rodziną nie utrzymywałam nigdy bliskich kontaktów / rodzice tak zdatkowo/ wysyłali kartki czy coś takiego. A tu nagle miłe telefony, emaile i z grubej rury / a mogła byś się rozejrzeć za jakąś pracą, albo czy na czas mojej pracy w norwegii mogę u ciebie mieszkać lub szukamy opcji na wakacje... Aż mnie dzisiaj zmroziło. I tak będę miała 3 długie wizyty z Polski w to lato. A mam tylko 1 sypialnię i 2 nie rozkładane sofy w salonie. No i własne plany. Już miałam taką wizytę, gdzie podkreślano że nie mamy zbytnio kasy ale może byśmy gdzieś wyszli... i TZ czuł się głupio i stawiał co chwilę piwo, obiad, przejazd promem, bilety to tu to tam i tak dalej. Ratujcie...
|
2009-05-19, 18:58 | #2 |
Zadomowienie
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
Masz pełne prawo powiedzieć nie, nawet bez większych wyjaśnień. Sama piszesz, że dobrze wiesz, że rodzince chodzi tylko o fajne, tanie wakacje. Więc dlaczego to Ty im masz je sponsorować?
Ewentualnie niech przyjadą na tydzień - lub kilka dni, do ustalenia, ale ani dnia dłużej, ale niech za wszystkie wyjścia, bilety wstępu itd. każdy płaci za siebie. Ale i tak jestem bardziej za opcją powiedzenia NIE Najwyżej się obrażą, ale skoro Ty ich przez większość czasu nie obchodziłaś (aż do przybycia do Norwegii), to czemu oni Ciebie mają obchodzić?
__________________
|
2009-05-19, 19:02 | #3 |
Zakorzenienie
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
Ty masz dom a nie bezplatny hotel. Ludzie sa bezczelni, ze sie tak wpraszaja.
W takim wypadku nie ma co sie bawic w kulture i dyplomacje. Powiedz po prostu, ze nie chcesz zadnych odwiedzin i koniec. Nie tlumacz sie, nie wymyslaj powodow na sile, tylko powiedz ze nie przyjmujesz gosci i juz. Zawsze mozesz wspomniec, ze juz raz kogos goscilas i wiecej nie masz ochoty. Jak sie obraza, to tym lepiej, bedziesz miala ich z glowy.
__________________
http://www.aspoleczna.pl Mój blog http://www.angtest.pl Testy z angielskiego! http://wojnowski.net.pl Blog o Wordpresie |
2009-05-19, 19:02 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
uwazam ze powinnas odmowic.
jak w PL to cie nie widzieli, a teraz by tanio sie "wakacjowac" widza cie i w du.pe ci za przeproszeniem wchodza. skoro i tak nie masz z nimi bliskich kontaktow, nie wahaj sie odmowic. twoje zycie, mieszkanie, masz prawo odmowic, a nie by ktos z buciorami ci w zycie wchodzil. |
2009-05-19, 19:12 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 7 826
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
Ja tak jakoś nie chcę być wredna czy bezczelna, lubię jak czasem ktoś wpada ale w tym roku będzie gęsto od ludków u mnie. Na sam ślub tylko przybędzie 16 osób z polski / na co się mega cieszę, a ja nie chcę się tłumaczć ślubem bo jeszcze się wprosi albo poczuje nie zaproszony / na swój ślub nawet powiadomienia nie przysłali. Boję się, że resta rodziny / tej z którą rodzice mają dobry kontakt usłyszy i się poobrażają / nie tylko na mnie ale i na rodziców. Chyba będę musiała zacząć kłamać Tak mój dom i moje prawa ale to nie jest takie łatwe...
|
2009-05-19, 19:14 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 423
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
Zgadzam się z tym, co dziewczyny wyżej napisały. Masz prawo odmówić goszczenia rodziny i wcale się nie musisz tłumaczyć z jakich powodów. Możesz też bardziej dyplomatycznie napisać, że nie masz miejsca, masz inne plany na wakacje albo napisać, że ponieważ u Was krucho z kasą (oczywiście abstrahując od faktycznej sytuacji), to postanowiliście dorobić i wynajmować pokój turystom i macie zajęte wszystkie terminy do końca życia i o jeden dzień dłużej Albo możesz odpisać przewrotnie, że owszem, mogą przyjechać, ale ile będą się dokładać na wynajem i inne wydatki?
__________________
Bardzo proszę POMÓŻCIE URATOWAĆ ŻYCIE DZIECI! Każdego stać, żeby wpłacić choćby 1 zł. To w sumie mało, a dla tych dzieci tak dużo! DOBRO WRACA! https://www.siepomaga.pl/tomekcieciorko https://www.siepomaga.pl/ratunekdlaadasia http://rycerzeiksiezniczki.pl/kids/szymon/?lang=pl |
2009-05-19, 19:15 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: mój mały pokoik na drugim piętrze...
Wiadomości: 2 624
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
A nie możesz powiedziec, że wakacje masz już inaczej zaplanowane?
__________________
Jest już za późno!
Nie jest za późno! Jest już za późno! Nie jest za późno! |
2009-05-19, 19:27 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: North east
Wiadomości: 3 651
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
trochę cię nie rozumiem, bo nie chcesz żeby przyjechali, nie utrzymywałaś z nimi kontaktu będąc w Pl, ale przejmujesz się że się obrażą... N aogół takimi rzeczami się nie przejmuje osoba która ma ich w nosie...
nie chcesz ich to im to powiedz.
__________________
Jestem jak Marmite: albo się mnie kocha albo nienawidzi |
2009-05-19, 19:28 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 7 826
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
No widzialam go kilka razy w zyciu (na 2 pogrzebach a potem ze 2 razy, raz jego mama zaprosila mnie na nocleg bo bylam w miescie) i tak jakos sama z siebie nie umiem sie nie przejmowac. Glupia jestem i tyle. Chcialam sie rowniez was zapytac czy macie takie doswiadczenia. Nikomu z was sie takie najazdy nie zdazaja? Zadni tam placzliwie wpraszajacy se znajomi, kuzynki, siostry z dziecmi czy ini ? Pamietam jak mi kolezanka mieszkajaca w Londynie opowiadala ze miala serie telefonow / planujemu na weekend do Londynu, przenocujesz nas albo sluchaj mam prace, moge sie na kilka dni zaczepic?
No juz taki mniej wiecej mam plan - miejsca i tak nie mam bo dostepne sa tylko 2 nie rozkladane sofy w salonie - szczera prawda, w czerwcu mam egzaminy / nie musza wiedziec ze tylko 1 i to 2 czerwca, zamierzam na dluzej pojechac do rodzicow do Polski w lipcu (no raczej to nieprawda), potem niby gdzies tam wyjezdzamy z TZ no i mamy zamiar w sierpniu zabrac sie za remont salonu (to tez fantazja) Moze byc, co nie? ALe tak na dluzsza mete widze swoje zycie jako przeczekalnia wakacyjna, przeciez nie mozna sobie zrobic wrogow ze wszystkich. Edytowane przez norka27 Czas edycji: 2009-05-19 o 19:32 |
2009-05-19, 19:28 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: daleko stad...:(
Wiadomości: 6 020
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
Cytat:
z drugiej strony mam pare dziwnych, przypadkowych, random znajomych ktorzy zachowuja sie podobnie jak w Twoim przypadku, droga Norko I co zrobic? Otoz powiedz: "kochani bardzo sie ciesze ze przyjedziecie mnie odwiedzic, mam czas:15-20lipca i 10-30sierpnia. Bardzo chetnie pomoge Wam znalezc tani lot w ofercie z b&b, ew.hotelem.. cenowo super korzystne oferty.."... jesli to ich jeszcze nie odstraszy, to bardziej uparte przypadki-ktore juz przyjada(oczywiscie nie traktujmy ich jak namolnych nudziarzy, to sa Twoi znajomi/rodzina wiec z pewnoscia chcialabys ich zobaczyc, a problem sa chyba glownie wydatki-tak zrozumialam )zatem.. jak juz przyjada.. powiedz wprost: mozemy jechac tu i tu, dzis my placimy za przyjemnosci, jutro Wy I zanim sie u Was pojawia uprzedz co powinni zapakowac(ciuchy np.), co chcialabys/potrzebowalabys z Polski, i w miedzy czasie dorzuc rowniez ile pieniedzy powinni wziazc ze soba.. O wszystkim trzeba pogadac.. nawet jesli ciezko jest z niektorymi rozmawiac.. a prawda moze ich urazic-to naprawde nie ma sensu sie klocic czy dawac im powod by sie obrazili Edytowane przez ferguusson Czas edycji: 2009-05-19 o 19:30 |
|
2009-05-19, 19:39 | #11 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
Cytat:
---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ---------- A propos....kiedys uslyszalam od jednego z wujkow -" moze kiedys wpadniemy do Ciebie do Anglii". Od razu odpowiedzialam - " nie ma sprawy, podrzuce wam linki hotelów w okolicy". Temat sie zakonczyl i od 3 lat nie slyszalam aby sie wybierali do mnie.
__________________
http://www.aspoleczna.pl Mój blog http://www.angtest.pl Testy z angielskiego! http://wojnowski.net.pl Blog o Wordpresie |
|
2009-05-19, 19:41 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 7 826
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
dzieki, dobry pomysl z zaproponowaniem hotelu. Duza buzka. To juz nie tylko chodzi o wydatki ale takze o czas i o to ze TZ jest marynarzem, duzo czasu go nie ma a jak jest to chce pobyc troszke tylko z nim a dostal wlasnie bezplatny urlop na cale lato. A ten kuzynek to obrzydliwy niudziarz Tak to jakos juz jest ze wiele osob uwarza ze przyjezdzajac z Polski gdzies tam / gdzie jest o wiele drozej, oczekuja tej "goscinnosci". Nie mam nic przeciwko ale juz jestem zmeczona. Rodzice to zrozumiale, tu czlowiek sie nie zastanawia nawet, czy najlepsza przyjaciolka ktora w druga strone zaprasza ciebie. Sama przyjemnosc ich goscic.
|
2009-05-19, 20:19 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: daleko stad...:(
Wiadomości: 6 020
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
i dlatego nie ma sensu bys sie zmuszala do czegokolwiek. Zwl. ze po takiej wizycie w domu jest maaaaaaaaaaaaaasa sprzatania. Zaproponuj to co pisalam.. i zobacz jak zareaguja..
Bedzie dobrze ---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ---------- tak na marginesie... ja mam to samo co Ty ale z praca i tlumaczeniami... i tu akurat nie wiem jak sie wykrecic |
2009-05-19, 20:25 | #14 |
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
wiesz ja bym sie przed "znajomymi" wogóle nie tłumaczyła
napisałabym coś w tym stylu----niestety mam już rozplanowane całe wakacje do zobczenia w Polsce")
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał trzeba dzisiaj nie mieć czasu Edytowane przez dudipopka Czas edycji: 2009-05-19 o 20:28 |
2009-05-19, 22:54 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
Bylam w podobnej sytuacji. Mieszkalam wtedy we Francji. Tez kuzyni, jakas "5 woda po kisielu", ktorych widzialam pare razy w zyciu i nigdy nie mialam kontaktow, chcieli sie do mnie wprosic i wydzwaniali do mojej Mamy po moj nr. Moja Mama im nie dala, ale zadzwonila do mnie w tej sprawie, a ja jej powiedzialm, ze swietnie zrobila, ze nie dala, bo ja nawet ich nie znam. Jeszcze pare razy wydzwaniali do Rodzicow, w koncu jak bylam w Polsce mnie 'przydybali', ale ja powiedzialam jasno, ze dla mnie sa obcy, nie znam ich i wcale nie mam zamiaru ich do mnie zapraszac, bo to bylby tylko dla mnie klopot.
Pewnie, ze sie obrazili, ale ja mam to gdzies! Moze nie bylabym taka i moze nawet zgodzilabym sie na jakis nocleg, ale mialam zle wspomnienia, kiedy to, znajomi znajomych(nie znalam ich, tylko z widzenia) sie do mnie wprosili i jeden dzien zamienil sie w prawie 2 tyg. Nie wiedzialam jak sie ich pozbyc, na szczescie moj exmaz(wtedy jeszcze maz ) sie wkurzyl i kazal im sie wynosic. Obrobiono mi oczywiscie dupe :-s Choc spali u mnie i jedli za darmo :-s To sprawilo, ze stalam sie taka cieta. Oczywiscie co innego wizyta Rodzicow czy siostr, czy przyjaciol, ale ciagle ktos chcial sie do mnie wpraszac :-s I co mnie najbardziej zaskoczylo, byly to osoby z ktorymi nie utrzymywalam wczesniej zadnych kontaktow, ba! nawet osoby, z ktorymi sie wczesniej nie lubilam Dlatego juz nie mialam zadnych skrupulow i nawet na pytanie 'dlaczego?' mowilam wprost, ze dlatego, ze ja/jego, nie lubie i nie chce miec ich na karku. Teraz od prawie 4 lat mieszkam w USA i nikt nie probowal mi sie jeszcze 'zwalic' Ah, sorry, oprocz corki kuzyna, bachora rozkapryszonego, wychowanego metoda bezstresowa Autorko, mam nadzieje, ze uda Ci sie to jakos 'odkrecic'. Naucza sie jeszcze i beda co roku sie wpraszac :-s Pozdrawiam |
2009-05-20, 07:27 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
Cytat:
E ja bym powiedziała, że wakacje już sobie zaplanowałam, poza tym moje małe mieszkanie nie pomieści wielu osób i mogę polecić odpowiednie motele/hotele Granice wizyt trzeba postawić na starcie
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2009-05-20, 08:24 | #17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 802
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
ze znajomymi, z którymi sie lubimy, ale nie ma jak zaprosic do siebie mozna sie spotkac w jakims innym miejscu - czyli razem wybrac sie gdzies na wakacje, np w 'polowie drogi', wtedy dla kazdego jest to czas urlopu, mozna zwiedzic nowe rzeczy
w sumie natretom tez mozna zaproponowac - wybierzmy sie tu i tu, tam jest przeslicznie i warto pojechac, nocleg, muzeum, atrakcje kosztuja tyle i tyle...., jedzenie tyle i tyle, ew. wezcie ze soba zapasy - ciekawe co oni na to - czy naprawde chca zwiedzac, ale potrzebuja przewodnika bo nie wiedza co i gdzie, czy sa zupełnymi pasozytami
__________________
Dziecko jest jak miłość, która stała się widzialna...
|
2009-05-20, 10:18 | #18 |
po prostu Łinli
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
mi by też głupio było powiedziec wprost NIE, bo jestem ogólnie mało asertywną osobą... ale powiedziałabym że mam inne plany, np planuje sama gdzieś wyjechać i niestety
swoja drogą, ludzie to mają tupet- tak sie wpraszać
__________________
I love M*A*D minerals |
2009-05-20, 12:37 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 102
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
To może i ja powiem parę zdań od siebie co prawda nie dotyczy to zagranicy, ale jak najbardziej najazdów rodzinnych ;/
Otóż kiedyś nagle po iluś tam latach z dzieciństwa moją mamę odwiedziła kuzynka , fakt na początku było miło.. Dzieci były małe , padł pomysł.. wymiany dzieciaków na wakacje, nawet wydawało się być fajnie , tylko , że jak oni do nas przyjeżdżali to nie chcieli iść na plaże, zagrać w piłkę , gdzieś wyjść , oglądali by tylko powtórki seriali lub czegokolwiek... a co za tym idzie , więzili też nas bo głupio było ich zostawić w domu , i sobie pójść.. chociaż z czasem było i tak , bo przecież ile można! Do nich nic nie docierało , za nic się też nie obrażali ot takie pasożytowanie. Z czasem te najazdy zaczynały się nagminnie ! Latem , uznawali to już jako tradycję. My nie byliśmy tacy, aby zwalać się komuś na głowę. Wiadome było, że 3-4 dni to minimum ich odwiedzin - oczywiście cała 4os. rodzinka + nawet zdażyło się zabierać kuzynów kuzynów bo nigdy o tak! nie byli u nas! hee , wiadome śniadanie, obiad , kolacja full wypas, podane do stołu , 1 dzień się pogadało , odwiedzili resztę krewnych , ale dalesze odwiedziny to było siedzienie przed tv ! kuuurdę , do tej pory tego nie mogę z czaić , zawsze wydawało mi się, że relaks we własnym domu jest najlepszy ! ale życie za free u kogoś też pewnie jest kuszące W końcu przestaliśmy się nimi przejmować , robiliśmy swoje, nie traktowaliśmy ich jako wyjątkowych gości , jak skończyło się wielkie usługiwanie po mału się zbierali , albo ściemnialiśmy, że wyjeżdzamy, bo mamy już coś zaplanowane hehe innego wyjśnia nie było , bo w końcu bliższa rodzina , a bezszczelni też nie potrafiliśmy być . Co roku jak przyjeżdzali przy okazji wyjazdu nad morzem , kawa i słone paluszki żadnych wyżerek , a jak wspominali, że możeby zostali, bo im się nie śpieszy to u nas nie ma gdzie spać , przykro nam, albo udwaliśmy że nie słyszymy akurat tego i zmiana tematu. Po latach chyba zrozumieli, chociaż do tej pory drżymy jak zbliża się sezon letni ;/ aaa i na koniec , kiedyś jak wyjężdzali od nas w końcu nad to morze , żegnając się powiedzieli dzięki dzięki , no jak będziemy wracać do domu to jeszcze zajedziemy na pewno z powrotem ! żadnego , to może teraz nas odwiedzicie nast. razm??? kilka nie odebranych tel , wykrętów i czasem stanowczo powiedzenie NIE , nikt nie jest działalnością charytatywną , jeśli ktoś się obrazi to trudno , po co nam czyjaś sympatia jeśli nie możemy na ich patrzeć ?? a jeśli dalszej rodziny w ogóle nie znamy, są dla nas obcymi ludźmi , to już w ogóle po co się takim usprawidliwiać , Nie , nie mam warunków , nie mam ochoty. Nie raz dałam sobię wejść na głowę, bo chciałam być ok , i nic nie miałam za to wzamian , to nie działa niestety w drugą stronę , nie ma się co oszukiwać i robić z siebie Matkę Terese |
2009-05-20, 13:09 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 849
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
Powinnaś powiedzieć że nie masz warunków na przyjmowanie gości, ale chętnie dasz namiary na tanie noclegi. Nie ma co wymyślać że masz zajęty czas, bo będą ciągle nagabywać Cię w czasie kolejnych dni wolnych.
Najlepiej mów że masz inne zajęcia i nie masz czasu, co tak naprawdę jest zgodne z prawda, bo pewnie masz wiele innych ciekawych sposobów na spędzenie wolnego czasu. Możesz jeszcze powiedzieć że dasz namiary na tłumacza który ma przystępne ceny.
__________________
asia |
2009-05-20, 14:05 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
nie martw się. ja mam rodzinę z wsi bieszczadzkich - nienawidze gór.
sama mieszkam w centrum gdyni. mialam tłumy wycieczek, wszyscy biedni kuzyni zamiast na kolonie to do rodzinki z gdyni. w jednej wakacje mialam trzy turnusy. wozić ich do gdanska, na wieze mariacka do kina na bulwar na hel. mam dwa pokoje i spalam na materacu. ale teraz bym się nie dala wmanewrować. po prostu mój pokój to mój pokój nie wchodzicie tu a to że rodzice was zaprosili to ich problem. i to załatwia u mnie całą sprawe...
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
|
2009-05-20, 14:52 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
Na poczatku miałam takie sytuacje z dalekimi znajomymi (mieszkam w pięknej okolicy i tez sobie przypomnieli o nas przed wakacjami )
Moja zwyczajowa odpowiedz: Bardzo mi przykro, ale na lato mam już plany (co jest prawdą). Odpowiedz, jesli ktos sie czepia o załatwienie pracy: O jaka pracę chodzi? (zwykle o jakąś na budowie czy sezonową przy zbieraniu) Nie znam żadnych rolników ani włascicieli firm budowlanych, nie mam czasu chodzic po urzędach i pytać, nie przyjmuję do domu nikogo kto chce tu pracowac nielegalnie, bo nie będe sobie robic kłopotów, najlepiej załatwiac to wszytsko w Polsce - PUPy mają oferty. Obecnie, nikt mi już głowy nie zawraca, bo wszytskich, których gościc nie chciałam spławiałam od razu i nkogo nie przyjmowałam. Jak raz wdepniesz w przyjmowanie wszytskich jak leci, to potem będzie trudno odmówić. Ja mam często gości, ale takich których goszczę z ogromna przyjemnością
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
2009-05-20, 15:41 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
Czas i pora nauczyc sie poprostu mowic "NIE"
|
2009-05-20, 16:54 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 7 826
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
Dziekowac lasencje, dziekowac za podpowiedzi i dobre rady. Nie bylam zwyczajna do takich najazdow, zaczelos ie to dopiero od zeszlego roku i jakos tak czlowiek chce byc mily i nie urazac nikogo bez potrzeby. Zwyczajnie mu odpisze ze milo mi ze chcieli by nas odwiedzic ale nie mam warunkow ani zbyt wiel czasu w wakacje. Mam nadzieje ze zakumaja o co chodzi. Fajnie wiedziec ze jest wiecej osob w podobnej sytuacji. Piszcie swoje historie, fajnie sie czyta
|
2009-05-20, 20:49 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 75
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
Norka,zobaczysz ze z czasem sie wyrobisz w "odmawianiu "
Dostalas kilka sprawdzonych rad! Mialam podobne problemy ale jest tu takie powiedzenie(w wersji polskiej bez rymu),ktorego sie trzymam: Lepiej raz sie zaczerwienic,niz 100 razy zolciec! Lubie gosci ale takich na 3 dni!!! |
2009-05-21, 17:47 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 7 826
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
Napisalam dzisiaj do gada trzymajac sie waszych porad a przy okazji bedac slodka az do za....ania wiec nikt nie ma prawa sie obrazic a jesli ten twor jest kumaty to powinien zrozmiec ze nie tedy droga. Napisze jaka dostalam odpowiedz - jesli dostane.. ludzie maja czasem taki tupec ze az sie wierzyc nie chce, zal mi bylo moich rodzicow bo jak im to powiedzialam byli w szoku a po jakichs 3 dniach dopiero zaczeli reagowac bedac niezle wkurzeni hehe
|
2009-05-21, 20:05 | #27 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: daleko stad...:(
Wiadomości: 6 020
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
Cytat:
kur. wa noooo!!! Co ja mam je moze pieniadze wyslac??? Cytat:
|
||
2009-05-21, 22:38 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 7 826
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
Napisali - ok rozumiemy, a twoj slub jest w sierpniu? Juz kumam o co chodzi - chca sie wprosic dodatkowo na slub, niezly tupet, co nie? Na swoj nawet nie wyslali powiadomienia
Fergusson wspolczuje i rozumiem jak ciezko jest takiej osobie wprost walnac ze ma cie zostawic w spokoju - sama mialam okres pytan o tlumaczenia i napisanie tego czy owego. Zwyczajnie przestalam odpowiadac na takie maile albo mowie ze nie znam tak fachowego slownictwa wiec nie bede pisac bzdur. Edytowane przez norka27 Czas edycji: 2009-05-21 o 22:40 |
2009-05-22, 01:52 | #29 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: z emigracji
Wiadomości: 92
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
Norka mam do Ciebie pytanie:jak Ty dajesz sobie rade sama kiedy twoj TZ.jest na morzu?podziwiam Ciemy emigrantki musimy byc silne podwojnie:co wogle porabiasz kiedy jestes sama?(ja tez mieszkam na tgzw.zadupiu)jak sobie umilasz czas?ja codziennie spacery,cwiczenia w fitness klubie,ogladanie ulubionych serialow w tv i na dvd,czytanie polskich czasopism,niestety nie mam tu zadnych kolezanek,te z klasy ESL wszystkie dzieciate,majace swoje zycie,nie jest latwo,oj nie
|
2009-05-22, 13:02 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 413
|
Dot.: najazd rodziny - jak się ich pozbyć?
Norka, wiem jak sie czujesz. Mi takie sytuacje tez sie dosc czesto zdarzaja.
Niektore osoby zwyczjanie powalay mnie z nog!!!! 1) Na spotkaniu rodzinnym ojciec i wujek praktycznie wymusili na mnie abym rozejrzala sie za praca w Londynie dla 40-letniego kuzyna, ktorego notabene widzialam ostatni raz z 10 lat temu. Na moje tlumaczenia, ze mam jeden pokoj i wspolny salon ( wtedy wynajmowalam pokoj i dzielilam dom z innymi osobami), i ze niekoniecznie inne osoby zogdza sie aby obcy gosc spal w naszym salonie na niokreslony czas, i dodam , ze kuzyn po angielsu ani be ani me, i ze ja tez nie chce spac w jednym pokoju z kuzynem ktorego praktycznie nie znam i ktory jest 15 lat starszy ode mnie. Oczywiscie rozpoczal sie sajgon, ze rodziny sie nie powinnam wstydzic itp, wiec dla swietego spokoju sie zgodzilam. Naszeczesie kuzynkowi odwidzial sie ten pomysl. 2) innym razem dopadla mnie kolezanka z liceum na facebooku, z ktora nie specjalnie sie kolegowalam w szkole i ktorej od zakonczenia tejze szkoly nie widzialam ( jakies 6 lat), a tu nagle wiadomosc, ze kupilam bilety do Londynu dla siebie i chlopaka i czy mogla by przenocowac z nim kilka dni. Galy mi wyszly z orbit Prawie jej nie znam , jej chlopaka w ogole i jeszcze mam ich goscic? a teraz wynajmuje mieszkanie z tztem, wiec jemu tez nie na reke jest szwedanie sie osob obcych! 3) Osob ktore chcialy u mnie sie zatrzymac, aby poszukac pracy i potem cos wynajac ( niejednokrotnei nie same , tylko chcialy jeszcze kogos znajomego ze soba przytargac) ja nawet nie licze!!! Wkurza mnie cos takiego, bo czuje sie podle gdy ludziom odmawia. Zostalam wychowana w takiej polskiej mentalnosci, ze powodzi mi sie lepiej a innym pomoc nie chce. Czuje, ze ludzie mysla, ze poczulam zapach pieniedzy i nic nie widze po za wlasnym nosem! A wcale tak nie jest! Gdy chce by ktos mnie odwiedzil to sama zapraszam. Rodzice, przyjaciele , wiadomo. ale czemu mam goscic obce osoby? Tak sie wszystkim wydaje ,ze zagranica mam wiecej pieniedzy, ale i tak mnie nie stac na zywienie osob trzecich przez nieokreslony czas! Zwiedzanie Londynu tez mnie wykancza, zawsze trzeba robic za przewodnika i niejednokrotnie tlumacza i bankomat. Rozumiem ze ludzie nie maja pieniedzy, ale wkurza mnie to ze marudza np. prze godzine ze pic im sie chce , ale tu nie kupia bo drogo! U mnie w domu sie napija i zjedza! Kilka razy tez wstyd mi bylo bo szlam ze znajomymi i 'goscmi' na piwo ( a w anglii jest zasada kupowania kolejek), a moi goscie jakos zawsze nie lapali sie w tych kolejkach, probowali ominac itd. A czemu ja mam zawszystkich placic? Na moje delikatne uwagi nie zawsze zwracano uwage ;-) A powiedzie tak prosto z mostu , nie jest latwo, od razu sie wychodzi na totalne skapiradlo! Oprocz tego, moj dom ma byc moja oaza, i tylko ludzie mi bliscy moga sie po nim paletac ;-) Takze rozumiem cie swietnie!!!! |
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:58.