Jak podkreślić jasną cerę? część VII

[neath]

Napisane przez Miss Transept

Niestety nie ma Douglasa w Lublinie, a w reszcie perfumerii najjaśniejszy był 150 i nie było testera. A i ten znalazłam tylko w jednej, reszta kończy na 180, nie wiem czemu bo ten jest całkiem ciemny. Może wychodzą z założenia że nawet jak ktoś jest blady to będzie się chciał sztucznie przyciemnić.

Czyli powinien mi pasować skoro nie jest ekstremalnie jasny... No nic, jak nie znajdę testera to najwyżej zamówię i jak nie będzie ok to będę mieszać z jakimś ciemniejszym podkładem.

Revlon mam na wymiance, jak coś :p

[Miss Transept]

Napisane przez neath

Revlon mam na wymiance, jak coś :p

Tylko kurcze, ja nie mam nic na wymianę Ewentualnie mogłabym odkupić.

[rousse]

Napisane przez iamsolucky

rousse co to za róż? fajny kolor

Sleek Rose Gold

[mariamarysienka]

ja używałam 110 revlona i był jasny, ale nie tak ekstremalnie. możesz brać, nie jest dla posiadaczek totalnie białych twarzy

[Miss Transept]

To w takim razie kupię ten 110, bo 150 jednak boję się że będzie za ciemny. Dzięki za odzew

[uroczysko]

Ja jestem bladziutka i dla mnie 150 był ciut za ciemny. Z drugiej strony 110 podobno jest różowy, a to nie bardzo mi pasuje :/

[Miss Transept]

Mi róż tak bardzo zwykle nie przeszkadza. Mało co mnie "świnkuje" jak już to gasi żółte tony, których mam dość sporo i co dziwne tylko na twarzy. No chyba że będzie na maksa różowy, ale wtedy po prostu spróbuję go gdzieś opchnąć

[quench]

Napisane przez rousse

Załączam zdjęcie różu, który daje u mnie efekt tafli, czy w tym żelku jest taki sam efekt? czy zupełnie jeszcze inny rodzaj rozświetlenia?

Podobny. Aczkolwiek mam wrażenie, że efekt jest bardziej "mokry"

[fiasco]

Napisane przez "niusia"

Swoją drogą zauważyłam, że blada skóra wygląda na jeszcze bledszą, gdy nie jest pokryta podkładem, pudrem. Jest wtedy bardziej przezroczysta, wydaje się taka hm.... krystaliczna, przybiera miejscami niebieskawego odcienia. To jest już efekt ekstremalny.
Zauważyłam, że na mnie najlepiej działa wcieranie w skórę ogórka, mam nadzieję niedługo otrzymać efekt widoczny nie tylko dla mnie, ale też dla osób trzecich.

u mnie miejscami (nos, policzki) prześwitują naczynka - skóa przez to jest ciemniejsza. czasami te naczynka są bledsze, czasami bardziej widoczne, i w tym drugim przypadku nie wyglądam już tak blado
dziewczyny... Czy znalazłby się jakiś bardzo mocno kryjący korektor w cenie tak do 30zł, 40zł max, w dodatku dość trwały no i w jasnym kolorze? przydałby mi się na wypryski, niedługo wybieram się na studniówkę, a mój substytut korektora (Dermacol) trwały nie jest. Jak się pojawiały tu korektory, to raczej pod oczy albo takie o których się mówi, że słabo kryją... A mi nie chodzi o coś nawilżającego pod oczy, tylko nawet "suchego" na pryszcze. Znacie coś?

[uroczysko]

Fajne kamuflaże ma artdeco, jak kiedyś zobaczyłam koleżankę bez makijażu, to się przestraszyłam, tak dobrze kryło to cholerstwo Tylko znowuż jest tu problem z odcieniami, testowałam dwa razy i żaden z jasnych odcieni do mnie nie pasował. No ale może komuś podpasuje

[neath]

Napisane przez Miss Transept

Tylko kurcze, ja nie mam nic na wymianę Ewentualnie mogłabym odkupić.

Zapraszam na PW

[verda]

Dołączam do wątku dla białych twarzy Nie znoszę się opalać i mam obsesję na punkcie swojej skóry. Przyjmiecie mnie?

[201605090956]

Napisane przez mariamarysienka

ja używałam 110 revlona i był jasny, ale nie tak ekstremalnie. możesz brać, nie jest dla posiadaczek totalnie białych twarzy

To znaczy jednoznacznie, że chyba jestem jak tak jaśniejsza niż mi się to wydawało z początku - miłe są to wieści, nie powiem

Bo u mnie takie mocno prawie białe żółcie się stapiają ze mną - jak Giorgio Armani FF nr 8, Alabaster z BB.

Pamiętam jak na egzaminie na koniec ery studiów (może do mnie wróci ) gdy uczyliśmy się pytań, to grupa powiedziała, że jak trafię na pytanie o szlachtę (przypadek kierunku studiów) to mam wspomnieć o swojej bladości - ale niestety nie trafiłam na to pytanie akurat

[mariamarysienka]

Napisane przez fiasco

u mnie miejscami (nos, policzki) prześwitują naczynka - skóa przez to jest ciemniejsza. czasami te naczynka są bledsze, czasami bardziej widoczne, i w tym drugim przypadku nie wyglądam już tak blado
dziewczyny... Czy znalazłby się jakiś bardzo mocno kryjący korektor w cenie tak do 30zł, 40zł max, w dodatku dość trwały no i w jasnym kolorze? przydałby mi się na wypryski, niedługo wybieram się na studniówkę, a mój substytut korektora (Dermacol) trwały nie jest. Jak się pojawiały tu korektory, to raczej pod oczy albo takie o których się mówi, że słabo kryją... A mi nie chodzi o coś nawilżającego pod oczy, tylko nawet "suchego" na pryszcze. Znacie coś?

ja używam Dermablenda, kryje jak ch**, nawet największy, najczerwieńszy wyprysk. kupuję go w aptekach internetowych albo na allegro, jeśli akurat najjaśniejszy kolor jest niedostępny. zawsze taniej niż w stacjonarnej aptece, gdzie kosztuje ponad 50 zł.

[Sondrina]

Napisane przez iamsolucky

rousse co to za róż? fajny kolor

co do wydawania na kosmetyki, jestem w stanie wydac wiecej na jakis super krem/serum lub rozświetlacz/podkład/bb krem ale na szminkę, czy cienie by mi było szkoda, lubie miec dużo kosmetyków, codziennie inaczej sie maluję i gdybym chciała miec wszystko "ekskluzywne" to bym pod mostem wyladowała jest tez sporo tanich kosmetyków jakoscią lepsze od tych drogich, zawiodłam się na tuszu estee,clinic,lancome, podkładach shiseido(tych europejskich) i teraz proszę o odlewki zeby sie nie przejechac, a tusze lubię Wibo lovely np poza tym denerwują mnie ceny w PL za tak zwane marki selektywne, które za granica wcale nie są ekskluzywne i kosztuja połowe mniej niz u nas. Ale chyba kazda z nas ma czasem ochotę na cos cieszącego oko, a te drogie kosmetyki wyglądem rozpieszczają nie widzę nic złego w kupieniu sobie raz na jakis czas szminki za 100zł, jedynie przesadą dla mnie jest kupowanie wszystkiego tylko ze wzgledu na cenę(jak najwyższą) Dziewczyny które pracuja a jeszcze nia maja rodziny na utrzymaniu moga sobie pozwolic na wieksze zakupowe szaleństwa w końcu po co maja się kisic w portfelu zarobione pieniążki

Ja na paradoks Veblena nie cierpię, ale czasami kupię sobie coś droższego, bo np. szminka jest trwalsza, ma lepszy skład. I na perfumach nigdy nie oszczędzam, bo tylko te oryginalne rozwijają się na skórze. Też lubię mieć więcej kosmetyków, bo nie znoszę monotonii w makijażu, lubię się nim bawić


Z pewnością zapytam wykładowczyni, jak będę brała wpisy do indeksu. Dzisiaj pierwsze zaliczenie zdobyte, jutro i pojutrze będę walczyła o dwa pozostałe. A potem, o ile zdam, będę się pytała o rozświetlacz

[Miss Transept]

Naszła mnie taka refleksja... Czemu właściwie nawet jeśli jakaś firma ma w swojej ofercie hiper jasny odcień podkładu to tak ciężko go w Polsce dostać? Przecież mieszkamy w kraju w którym nie ma zbyt dużo słońca i jest naprawdę dużo bladolicych więc takie podkłady powinny schodzić bardzo dobrze. Za to chętnych na te pomarańczowo-brązowe opalone odcienie naprawdę nie ma tak dużo (nie raz widzę jak wszystkie jasne są przebrane a te ciemne stoją i stoją) a mimo to ciągle sprowadzają tylko te. Jakim cudem to się opłaca? I gdzie tu sens, gdzie logika?
Sama mam mnóstwo jasnoskórych koleżanek które z braku wyboru używają podkładów zbyt ciemnych lub zbyt żółtych.

Normalnie czuję się dyskryminowana

[agkz]

Na co dzień używam minerałów, w tym również mineralnych korektorów, ale jeśli potrzebuję większego krycia polecam korektor Mary Key. Mam odcień Ivory 2 i jest on zdecydowanie jaśniejszy niż widać to na zdjęciu w katalogu. Nie jest też bardzo różowy i dlatego mogę go używać. Ładnie kryje, nie jest tłusty, ja stosuję go pod minerały i nic nie widać, więc to chyba najlepszy opis jakości. Z reguły płynne korektory tworzą pod minrałami tłuste, mokre plamy, które bardzo widać.
Cena z katalogu to obecnie 45 zł.
Można chyba kupować on-line lub u konsultantek.

Korektor: http://marykay.pl/126
Katalog on-line: http://ecatalog.marykay.com/pl_pl-pl...=0&t=Look_Book

[quench]

Napisane przez Miss Transept

Naszła mnie taka refleksja... Czemu właściwie nawet jeśli jakaś firma ma w swojej ofercie hiper jasny odcień podkładu to tak ciężko go w Polsce dostać? Przecież mieszkamy w kraju w którym nie ma zbyt dużo słońca i jest naprawdę dużo bladolicych więc takie podkłady powinny schodzić bardzo dobrze. Za to chętnych na te pomarańczowo-brązowe opalone odcienie naprawdę nie ma tak dużo (nie raz widzę jak wszystkie jasne są przebrane a te ciemne stoją i stoją) a mimo to ciągle sprowadzają tylko te. Jakim cudem to się opłaca? I gdzie tu sens, gdzie logika?
Sama mam mnóstwo jasnoskórych koleżanek które z braku wyboru używają podkładów zbyt ciemnych lub zbyt żółtych.

Normalnie czuję się dyskryminowana

Hmnnn... Wiesz, z tymi jasnymi podkładami bywa różnie. Konsultantka w ZT od Bobbi Brown była zdumiona, że szukam odcienia alabaster, bo porcelain jest baaardzo jasny (jaj zdaniem) i nikt go nie kupuje. Podobna sytuacja miała miejsce z YSL Teint Radiance odcieniem 01. W Douglasie w ogóle nie mieli tego koloru, a w Sepho uchowały się może z dwie sztuki, bo podkład się źle sprzedawał i nie było sensu sprowadzać z hurtowni więcej niż paru egzemplarzy.
Teraz na szczęście panuje moda na naturalność, ale jeszcze parę lat temu, kiedy solarium święciło swoje triumfy było jeszcze gorzej (co nie znaczy, że teraz jest dobrze).
I mimo, że my lubimy jasną cerę, w naszej kulturze jest zakorzenione, że opalona cera wygląda zdrowo i pociągająco, a blada wciąż kojarzona jest z chorobą i kruchością. Widać to szczególnie przed ważnymi uroczystościami - ślubami, studniówkami itp, kiedy to panny (nawet blade) suną do solarium, a potem na wizażu jęczą, że się spiekły na czerwono, albo nie mogą się opalić

[rousse]

Napisane przez quench

Podobny. Aczkolwiek mam wrażenie, że efekt jest bardziej "mokry"

szkoda, że niedostępny a co on ma właściwie w składzie ? Lub pstryknij fotkę składu kiedyś przy okazji

[201605090956]

quench - u mnie było gorzej na stoisku BB - pani zrobiła taką minę - i uznała, że dla mnie powinen być co najmniej warm ivory
No i sławetna sytuacja z Sephory co mnie wysmarowali Siseleym za ciemnym - no ale się on w panią wtopi I podobnie z panią od clinique - na sto procent w panią się wtopi a ja widzę za ciemny, no ale ona ma rację
Pamiętam też sławetne fuknięcie w D. na mnie - za kompleksy i obsługę nie chętną do pomocy, a jak nie to ewidentnie źle radzącą i oburzoną serdecznie dziękuję - postoję. Wolę jechać do Promenady czy Arkadii niż w ZT być tak traktowana - jak widać nie jestem osobą "godną" tego centrum"- no tak jak się nie ma torebkę z wyższej półki i wygląda na mocno przy kasie - dziękuję za leczenie kompleksów. Może i promenada nie wygląda na jakąś specjalnie ekstra centrum - takie w stylu lat '90 ale obsługę ma godną. I to bardziej cenię - od designu wolę obsługę.

Tymczasem w Promenadzie - aż się dziwiła konsultantka, że nie ma tego odcienia - widać że wiele o niego pyta (a w przypadku moim lepiej by pani go używała i jak mnie pomalowała bardzo dobrze wyglądałam) I pani w D. mówiła, że z Chanel nie dla mnie bo za ciemne dla mojej karnacji

No i to mnie właśnie przekonuje do Promenady - obsługa w ZT jest koszmarem.

[Miss Transept]

No może i faktycznie ja po prostu trafiłam w nietypowe środowisko, gdzie ceni się naturalność i dziewczyny szukają dopasowanych podkładów a nie opalają się na siłę, ewentualnie przyciemniają za ciemnym podkładem.
Swoją drogą też zawsze mnie rozkładały na łopatki blade dziewczyny siedzące na słońcu 10h i narzekające że są czerwone a nie opalone.

A jeszcze co do wciskania za ciemnych odcieni to w jednej z drogerii pani ekspedientka próbowała mi wcisnąć 180 Revlona twierdząc że przecież jest idealny i nada mi zdrowego kolorytu. Taaaak...

[paskudas]

Napisane przez Miss Transept

No może i faktycznie ja po prostu trafiłam w nietypowe środowisko, gdzie ceni się naturalność i dziewczyny szukają dopasowanych podkładów a nie opalają się na siłę, ewentualnie przyciemniają za ciemnym podkładem.
Swoją drogą też zawsze mnie rozkładały na łopatki blade dziewczyny siedzące na słońcu 10h i narzekające że są czerwone a nie opalone.

A jeszcze co do wciskania za ciemnych odcieni to w jednej z drogerii pani ekspedientka próbowała mi wcisnąć 180 Revlona twierdząc że przecież jest idealny i nada mi zdrowego kolorytu. Taaaak...

o matko to 150 jak na siebie nalożyłam to była kaszana. DUuuuużo za ciemne...

Napisane przez quench

Hmnnn... Wiesz, z tymi jasnymi podkładami bywa różnie. Konsultantka w ZT od Bobbi Brown była zdumiona, że szukam odcienia alabaster, bo porcelain jest baaardzo jasny (jaj zdaniem) i nikt go nie kupuje. Podobna sytuacja miała miejsce z YSL Teint Radiance odcieniem 01. W Douglasie w ogóle nie mieli tego koloru, a w Sepho uchowały się może z dwie sztuki, bo podkład się źle sprzedawał i nie było sensu sprowadzać z hurtowni więcej niż paru egzemplarzy.
Teraz na szczęście panuje moda na naturalność, ale jeszcze parę lat temu, kiedy solarium święciło swoje triumfy było jeszcze gorzej (co nie znaczy, że teraz jest dobrze).
I mimo, że my lubimy jasną cerę, w naszej kulturze jest zakorzenione, że opalona cera wygląda zdrowo i pociągająco, a blada wciąż kojarzona jest z chorobą i kruchością. Widać to szczególnie przed ważnymi uroczystościami - ślubami, studniówkami itp, kiedy to panny (nawet blade) suną do solarium, a potem na wizażu jęczą, że się spiekły na czerwono, albo nie mogą się opalić

hahaha dokładnie. Całe dzikie tłumy tlyko to jest brzydka żółta opalenizna (gdy się przesadzi). Ja nie chodze na solarkę, ale jak tylko pojawia się okazja to kolezanki drzwiami i oknami się wpychają
Ja jestem na etapie wybierania pudru kryolana cd. Pisałam do sprzedawców na All żeby pomogli mi dobrać coś do revlona 110 ivory, nawet zdjęcie wysłałam i każdy sprzedawca poleca mi inny kolor tego samego typu pudru. Masakra

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

ja zawsze się opalam najpierw na czerwono i wszystko mnie piecze, a dopiero potem jest ładny brąz Nie wyglądam z opalenizną źle, nawet ładnie, ale jakoś nie wiem, nie lubię leżeć plackiem parę godz, a na solarkę na pewno nie pójdę

Swoją drogą wprowadzili nowy podkład z rimmela wake me up i w sumie w drogerii najjaśniejszy kolor wydawał się całkiem ludzki

[marynka42]

Napisane przez paskudas

o matko to 150 jak na siebie nalożyłam to była kaszana. DUuuuużo za ciemne...

hahaha dokładnie. Całe dzikie tłumy tlyko to jest brzydka żółta opalenizna (gdy się przesadzi). Ja nie chodze na solarkę, ale jak tylko pojawia się okazja to kolezanki drzwiami i oknami się wpychają
Ja jestem na etapie wybierania pudru kryolana cd. Pisałam do sprzedawców na All żeby pomogli mi dobrać coś do revlona 110 ivory, nawet zdjęcie wysłałam i każdy sprzedawca poleca mi inny kolor tego samego typu pudru. Masakra

chodzi Ci o ten puder transparentny fixujący?

możliwie, ze to nie ten, ale ostatnio miałam okazję przetestować i jest praktycznie biały, polecam bladolicym, poza tym ładnie się wtapia

[_polly_]

Ale mnie tu nie było.

Praca.

Co do kupowania drogich kosmetyków, to na kogo ja mam wydawać, jak nie na siebie?
Zazwyczaj odmawiam sobie kupowania dupereli i raz na jakiś czas kupuję coś konkretnego, z wyższej półki.

I pofarbowałam się na ciemny brąz.

[Miss Transept]

Napisane przez paskudas

o matko to 150 jak na siebie nalożyłam to była kaszana. DUuuuużo za ciemne...

Ano właśnie. Ja z tą 180 wyglądałam jak z maską na twarzy, dosłownie, za ciemna była dobre 3 tony. Ale oczywiście jak odmówiłam zakupu to ekspedientka strzeliła focha
[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;31695300]ja zawsze się opalam najpierw na czerwono i wszystko mnie piecze, a dopiero potem jest ładny brąz Nie wyglądam z opalenizną źle, nawet ładnie, ale jakoś nie wiem, nie lubię leżeć plackiem parę godz, a na solarkę na pewno nie pójdę

Swoją drogą wprowadzili nowy podkład z rimmela wake me up i w sumie w drogerii najjaśniejszy kolor wydawał się całkiem ludzki [/QUOTE]
U ciebie przynajmniej daje to jakiś efekt. Ja sobie mogę leżeć na słońcu i nawet czerwona się nie zrobię I dobrze, lubię bladość

Hmm, brzmi ciekawie, sądząc po nazwie powinien być dość lekki i pewnie rozświetlający... Muszę się zorientować co to

[paskudas]

[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;31695300]ja zawsze się opalam najpierw na czerwono i wszystko mnie piecze, a dopiero potem jest ładny brąz Nie wyglądam z opalenizną źle, nawet ładnie, ale jakoś nie wiem, nie lubię leżeć plackiem parę godz, a na solarkę na pewno nie pójdę

Swoją drogą wprowadzili nowy podkład z rimmela wake me up i w sumie w drogerii najjaśniejszy kolor wydawał się całkiem ludzki [/QUOTE]
o aż sprawdzę w drogerii przy najbliższej wizycie ale w necie jeszcze mało o nim jest

Napisane przez marynka42

chodzi Ci o ten puder transparentny fixujący?

możliwie, ze to nie ten, ale ostatnio miałam okazję przetestować i jest praktycznie biały, polecam bladolicym, poza tym ładnie się wtapia

kryolan ma oddzielnie transparentny i oddzielnie fiksujący (czy jest wersja łączona nie wiem). Mi chodzi o ten transparentny bo chyba jest lżejszy niż fiksujący a miałaś okazję wypróbować kolor ten taki biały?? pamiętasz może nr??

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Napisane przez Miss Transept

Ano właśnie. Ja z tą 180 wyglądałam jak z maską na twarzy, dosłownie, za ciemna była dobre 3 tony. Ale oczywiście jak odmówiłam zakupu to ekspedientka strzeliła focha

U ciebie przynajmniej daje to jakiś efekt. Ja sobie mogę leżeć na słońcu i nawet czerwona się nie zrobię I dobrze, lubię bladość

Hmm, brzmi ciekawie, sądząc po nazwie powinien być dość lekki i pewnie rozświetlający... Muszę się zorientować co to

ale to nie jest fajne jak Cię potem wszystko piecze i śpisz w jednej pozycji i i tak boli

A to jest podkład rozświetlający W sumie widziałam go w świetle drogeryjnym i cudów na pewno z kolorem nie ma, ale jest raczej jaśniejszy od tego żelowego, więc może jak wszystko pokończę i trafię na promocję to pomacam jeszcze raz tester

[ewalucja]

ja chce ten podkład nowy w rossie jest promocja na niego za 32 zł nie jestem extremalnie jasna wiec moze się nada

[quench]

Z nowości fajnie wygląda też nowy Affinitone Maybelline. Jest trochę ciemniejszy niż L'Oreal True Match N1 (w nowej wersji), a on z kolei jest jaśniejszy niż Bourjois. W sumie wygląda całkiem przyzwoicie I jest jaśniejszy niż wspomniany przez Chochlika Rimmel.