Zdradził i nic sobie z tego nie robi

[enemies]

Jak w temacie. Zdradził mnie chłopak, po 3,5 letnim związku. Związku, który był "idealny", wydawał się prawdziwy, szczery i inny niż wszystkie. Kochał mnie, ja jego. To cudowny facet, nikt mnie nie traktował tak jak on. To były najpiękniejsze 3,5 roku w moim życiu. Każdy dzień był jak z bajki, przysiegam! Wstawałam i wiedziałam, że nie liczy się nic, żadne problemy, bo mam zdrowie i jego. Byłam spełnioną i szczęśliwą kobietą. I nagle BOOM... zdradził, z pierwszą lepszą laską, bo jak stwierdził "coś mu zaślepiło oczy", ale "nadal Cie kocham"
Nie potrafie się ogarnąć, jestem silną kobietą, ale to mnie tak rozbiło, że nie potrafie funkcjonować, codziennie rozpamiętuje wszystko. Oglądam zdjęcia, idę spać i wyobrażam sobie jak mnie przytula i całuje i pyta jak minął mi dzień, mam takie dziwne nawyki, że mam wrażenie, że zaraz przyjdzie i mnie obudzi i poda kawę i ucałuję. A tu nie ma. Zostałam sama. Sama w dużym, głuchym mieszkaniu. Przeglądam jego profile, analizuje gdzie jest, o której kończy prace, rozmyślam co teraz robi. Aaa on się właśnie dobrze bawi! Poznaje nowe dziewczyny i tak własnie CIERPI.
Jak zacząć życ? Jak zapomnieć te wszystkie dni? JAK? Nie mam ochoty na nowe znajomości, na imprezy... przyjaciele, znajomi co oni mogą mi pomoc? ileż można słuchac moich płaczy.

[I am Rock]

Płaczesz? Zamiast czuć złość i pogardę?
Ja miałabym chęć zabić, zamiast wspominać chwile z tym draniem.

[sylveco]

Znam to doskonale. Zablokuj, usun ze znajomych, usun zdjecia smsy, im szybciej sie odetniesz tym lepiej. To świeża sprawa, za 2 miesiace będzie juz lepiej.

[Limonka2738]

Napisane przez enemies

Jak w temacie. Zdradził mnie chłopak, po 3,5 letnim związku. Związku, który był "idealny", wydawał się prawdziwy, szczery i inny niż wszystkie. Kochał mnie, ja jego. To cudowny facet, nikt mnie nie traktował tak jak on. To były najpiękniejsze 3,5 roku w moim życiu. Każdy dzień był jak z bajki, przysiegam! Wstawałam i wiedziałam, że nie liczy się nic, żadne problemy, bo mam zdrowie i jego. Byłam spełnioną i szczęśliwą kobietą. I nagle BOOM... zdradził, z pierwszą lepszą laską, bo jak stwierdził "coś mu zaślepiło oczy", ale "nadal Cie kocham"
Nie potrafie się ogarnąć, jestem silną kobietą, ale to mnie tak rozbiło, że nie potrafie funkcjonować, codziennie rozpamiętuje wszystko. Oglądam zdjęcia, idę spać i wyobrażam sobie jak mnie przytula i całuje i pyta jak minął mi dzień, mam takie dziwne nawyki, że mam wrażenie, że zaraz przyjdzie i mnie obudzi i poda kawę i ucałuję. A tu nie ma. Zostałam sama. Sama w dużym, głuchym mieszkaniu. Przeglądam jego profile, analizuje gdzie jest, o której kończy prace, rozmyślam co teraz robi. Aaa on się właśnie dobrze bawi! Poznaje nowe dziewczyny i tak własnie CIERPI.
Jak zacząć życ? Jak zapomnieć te wszystkie dni? JAK? Nie mam ochoty na nowe znajomości, na imprezy... przyjaciele, znajomi co oni mogą mi pomoc? ileż można słuchac moich płaczy.

Ale gdzie tu bycie z tego dumnym?

Bardzo ci współczuję, zapomnij o draniu, bo nie jest wart tego, żeby po nim płakać.

[cud nie kobieta]

Napisane przez enemies

Jak w temacie. Zdradził mnie chłopak, po 3,5 letnim związku. Związku, który był "idealny", wydawał się prawdziwy, szczery i inny niż wszystkie. Kochał mnie, ja jego. To cudowny facet, nikt mnie nie traktował tak jak on. To były najpiękniejsze 3,5 roku w moim życiu. Każdy dzień był jak z bajki, przysiegam! Wstawałam i wiedziałam, że nie liczy się nic, żadne problemy, bo mam zdrowie i jego. Byłam spełnioną i szczęśliwą kobietą. I nagle BOOM... zdradził, z pierwszą lepszą laską, bo jak stwierdził "coś mu zaślepiło oczy", ale "nadal Cie kocham"
Nie potrafie się ogarnąć, jestem silną kobietą, ale to mnie tak rozbiło, że nie potrafie funkcjonować, codziennie rozpamiętuje wszystko. Oglądam zdjęcia, idę spać i wyobrażam sobie jak mnie przytula i całuje i pyta jak minął mi dzień, mam takie dziwne nawyki, że mam wrażenie, że zaraz przyjdzie i mnie obudzi i poda kawę i ucałuję. A tu nie ma. Zostałam sama. Sama w dużym, głuchym mieszkaniu. Przeglądam jego profile, analizuje gdzie jest, o której kończy prace, rozmyślam co teraz robi. Aaa on się właśnie dobrze bawi! Poznaje nowe dziewczyny i tak własnie CIERPI.
Jak zacząć życ? Jak zapomnieć te wszystkie dni? JAK? Nie mam ochoty na nowe znajomości, na imprezy... przyjaciele, znajomi co oni mogą mi pomoc? ileż można słuchac moich płaczy.

odetnij się, znajdź może nowe hobby, zajmij się czymś

niestety, ale musi minąć trochę czasu, wtedy poczujesz się lepiej

[enemies]

Czuję złość i pogardę a zaraz zmiana i wyję na zanim. Popadam w rozpacz, bo mam wrażenie ze nie znajde faceta,ktory tak mnie traktował. Po co to zrobił..?
Nie chce go usuwać z fejsbuka bo to oznaka zachowania z gimbazy. Co mysliscie? Ale walcze ze soba i staram sie nie wchodzic na jego profil zeby tylko sie nie wkurzac jak sie dobrze bawi
Nigdy nie czułam sie tak gównianie. Nie mam ochoty żyć, nie wiem jak kiedys zaufam komukolwiek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cud nie kobieta]

zrobił to zrobił, wuj z niego, tyle.
to lepiej wchodzić na jego profil i katować się jego zdjęciami?

[nyana89]

Napisane przez enemies

Czuję złość i pogardę a zaraz zmiana i wyję na zanim. Popadam w rozpacz, bo mam wrażenie ze nie znajde faceta,ktory tak mnie traktował. Po co to zrobił..?
Nie chce go usuwać z fejsbuka bo to oznaka zachowania z gimbazy. Co mysliscie? Ale walcze ze soba i staram sie nie wchodzic na jego profil zeby tylko sie nie wkurzac jak sie dobrze bawi


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to ja jestem turbogimbusem w takim razie, bo nie dość, że poblokowałam byłego gdzie się da to jeszcze zablokowałam całe jego toksyczne towarzystwo i każdego, kto by mi przypominał o trudnym życiu z tym kretynem Powinnaś na to patrzeć raczej w ten sposób, że robisz to DLA SIEBIE, a co on sobie pomyśli to już nie Twoja sprawa. Zabrzmi to brutalnie, ale czy on wchodząc z tamtą do łóżka zastanawiał się, co Ty sobie pomyślisz? Ano właśnie. I oczywiście, że nie znajdziesz faceta, który Cię będzie traktował jak on. Znajdziesz za to takiego, który da Ci dużo, dużo więcej i przede wszystkim Cię nie zdradzi. Na razie się miotasz, ale w końcu sobie przewartościujesz to wszystko we właściwy sposób

[blueberryxx]

Napisane przez enemies

Czuję złość i pogardę a zaraz zmiana i wyję na zanim. Popadam w rozpacz, bo mam wrażenie ze nie znajde faceta,ktory tak mnie traktował. Po co to zrobił..?
Nie chce go usuwać z fejsbuka bo to oznaka zachowania z gimbazy. Co mysliscie? Ale walcze ze soba i staram sie nie wchodzic na jego profil zeby tylko sie nie wkurzac jak sie dobrze bawi
Nigdy nie czułam sie tak gównianie. Nie mam ochoty żyć, nie wiem jak kiedys zaufam komukolwiek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ja Ci życzę tego, żebyś znalazła faceta, który nie będzie Cię tak traktował. Zdrada to najgorsze co można zrobić drugiemu człowiekowi. Oby nikt inny nigdy Cię tak nie potraktował
Znajdź sobie jakieś hobby, zajmij swój wolny czas - siłownia, książki, basen. Zrób coś dla siebie, coś szalonego, naprawdę po pewnym czasie to wszystko minie. A jego sobie odpuść. Nie jest Ciebie wart. Skoro po tak długim czasie idealnego, jak mówisz, związku on zrobił Ci coś takiego to nie jest Ciebie wart

[TakaSamaInna]

Teraz pocierp, popłacz, wyrzuć te emocje, później pousuwaj wszystko, nie kontaktuj się z nim. Zwykle z kobietami tak bywa, że przeżywają bardziej na początku, a potem jest coraz lepiej. Z facetami czasami tak jest, że na początku hulają, a potem chcieliby wrócić. Ty już wtedy będziesz z niego wyleczona.

[I am Rock]

Ciesz się wolnością, bo będąc w związku z pewnością z czegoś zrezygnowałaś.

[dorris23]

Tak jak dziewczyny pisza z czasem przejdzie. I zrozumiesz, że to nie mialo sensu. Gdyby Cie kochał, zależałoby mu na Tobie to by nie zdradził.

[enemies]

Dziękuje..naprawde. Najgorsze, że pewnie bym miała takie same rady dla kogoś ale najgorzej przegadać sobie. Nie chce go kasować, bo zyje tym przeswiadczeniem "aaa pojde na impreze, wyjade na wakacje zobavzy ze tez sie ogarnelam!" Ale wiem ze nie powinnam tak myslec..nie powinien wiedziec co sie dzieje u mnie. Tyle wspolnych planow, tyle wspolnych nas łączylo, tyle marzen..wszystko!Czasem nie potrafie już płakać, chciałabym żeby coś napisał (sama nie wiem po co! Strzelcie mi w łeb) najgorsze, że on nic sobie z tego nie zrobił. Jezdzi na wycieczki z kumplami, dodaje zdjecia jak to mu dobrze, a nawet piszą sobie publicznie jak to sobie ta ekipa debilów "ogarnęła życie" i jakie mają plany na wakacje itp. Oczywiscie milion lasek wokoło sie udziela.. Szlak mnie trafia.
Patrze w ten telefon i nie moge juz. Wychodze oczywiscie z mieszkania,spotykam sie z ludzmi ale jestem nieobecna, nie potrafie zrozumiec dlaczego to zrobil skoro bylismy najlepsi na swiecie a on nawet w dniu gdy wyszlo na jaw twierdzi ze do konca bedzie mnie kochać i żegnaj, przepraszam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shawtty]

Co robić? Wypłakać się, przegadać temat, zająć się sobą. A może właśnie pójśc na imprezę, założyć konto na jakiś badoo i poznać kogoś nowego? Wcale nie mówię o jakichś poważnych znajomościach, ale takie relacje bywają... odświeżające dla umysłu. Facet Cię zawiódł, skrzywdził, jego cudowna otoczka wyparowała. Dupek i tyle, trzeba to przeboleć. Choć wiem, że może to zająć sporo czasu. Trzymaj się ;*

[sternschien]

Pewnie teraz jest Ci ciezko, ale zobaczysz, ze z czasem to przejdzie.
Zrob cos dla siebie, ja po rozstaniu zmienilam kolor wlosow
Wyjdz gdzies ze znajomymi, zabaw sie i pokaz draniowi, ze tez sie dobrze bawisz.
Wydaje mi sie, ze pewnie po jakims czasie przyjdzie i bedzie blagal o wybaczenie, ale pamietaj badz twarda i wywal dupka na zbity pysk.
Glowa do gory i trzymaj sie. Zaslugujesz na kogos lepszego

[201607050913]

Usuwanie z fb w takim wypadku to rozsądne zachowanie chroniące Ciebie przed negatywnymi emocjami a nie gimbaza. I zdrowe, i konieczne.

Enviado desde mi VF-895N

[Lorelai1974]

Napisane przez enemies

Jak w temacie. Zdradził mnie chłopak, po 3,5 letnim związku. Związku, który był "idealny", wydawał się prawdziwy, szczery i inny niż wszystkie. Kochał mnie, ja jego. To cudowny facet, nikt mnie nie traktował tak jak on.

Czy tak postępuje "cudowny facet"? To zwykły prostak.
Dobrze się stało, że pokazał swoją "klasę" i prawdziwe oblicze. Nie sądzę, żeby to była jego pierwsza zdrada. Nawet obecne zachowanie wskazuje "jak bardzo szczery i zaangażowany" był w ten kilkuletni związek. On nie był Ciebie wart. Z pewnością jest ktoś z kim będziesz jeszcze bardzo szczęśliwa.
Teraz ogromnie cierpisz i wszystko widzisz w czarnych barwach. To normalna reakcja i musisz po kolei przejść każdy etap, ale nie zamykaj się w czterech ścianach. Kontakt z innymi ludźmi spowoduje, że szybciej dojdziesz do równowagi.
I proszę nie przeglądaj czegoś, co sprawia Ci tylko ból. Usuń go z grona znajomych, spal zdjęcia. Nie ma żadnego sensu, byś nadal wchodziła na jego profile. Z czasem może przerodzić się to w coś, co stanie się jakąś obsesją. Już teraz regularnie obserwujesz jak świetnie się bawi - mając świadomość, że dodatkowo się zadręczasz.
Przytulam

Podobny wątek - w nim także znajdziesz wiele wskazówek:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=716616

[mary_poppins]

Zdrada bardzo boli i to, że cierpisz, jest całkowicie normalne. To, że on nie cierpi, też - może za X czasu będzie sobie pluł w brodę, ale Ty już wtedy będziesz miała go w trąbce. Człowieka boli utrata bliskiej osoby, ale boli też to poczucie bycia skrzywdzonym, poniżonym, ta obojętność drugiej strony. Musi minąć trochę czasu, zanim to przepracujesz i zaakceptujesz, nie zawsze będziesz się z tym czuła źle. Na razie trudny czas przed Tobą, ale dasz radę, tylko pozwól sobie na żalobę i nie próbuj być obojętna na siłę. Chcesz płakać - płacz, chcesz się wściekać - rób to. Zadbaj teraz o siebie, nie musisz dzialać na zasadzie "co ludzie powiedzo" i dawać mu lajków na fejsbuku, i biegać od imprezy do imprezy. Zostałaś zraniona i masz święte prawo zadbać o swój komfort w każdy dostępny sposób.

[I am Rock]

Napisane przez sternschien

Pewnie teraz jest Ci ciezko, ale zobaczysz, ze z czasem to przejdzie.
Zrob cos dla siebie, ja po rozstaniu zmienilam kolor wlosow
Wyjdz gdzies ze znajomymi, zabaw sie i pokaz draniowi, ze tez sie dobrze bawisz.
Wydaje mi sie, ze pewnie po jakims czasie przyjdzie i bedzie blagal o wybaczenie, ale pamietaj badz twarda i wywal dupka na zbity pysk.
Glowa do gory i trzymaj sie. Zaslugujesz na kogos lepszego

Jego to nic a nic nie obchodzi.
Autorka zamiast go wielbić, powinna dopuścić do świadomości, że to palant i przestać za nim płakać.

[201803290936]

Co z tego, że początkowo, zauroczony, traktował Cię dobrze? Liczy się to, co jest potem. Z tego, jak Cię potraktował na końcu wynika, że mógł od dawna nie być uczciwy i że to była tylko gra pod publiczkę. Szczerość i lojalność są ważniejsze, niż wchodzenie w d... na pokaz. Każdy dzień był jak z bajki? Wybacz, ale brzmi jak opis nieustannego randkowania, rozciągniętego na lata, a nie związku, w którym jest normalna rzeczywistość, przyziemne problemy.

[natalcia250]

Napisane przez enemies

Dziękuje..naprawde. Najgorsze, że pewnie bym miała takie same rady dla kogoś ale najgorzej przegadać sobie. Nie chce go kasować, bo zyje tym przeswiadczeniem "aaa pojde na impreze, wyjade na wakacje zobavzy ze tez sie ogarnelam!" Ale wiem ze nie powinnam tak myslec..nie powinien wiedziec co sie dzieje u mnie. Tyle wspolnych planow, tyle wspolnych nas łączylo, tyle marzen..wszystko!Czasem nie potrafie już płakać, chciałabym żeby coś napisał (sama nie wiem po co! Strzelcie mi w łeb) najgorsze, że on nic sobie z tego nie zrobił. Jezdzi na wycieczki z kumplami, dodaje zdjecia jak to mu dobrze, a nawet piszą sobie publicznie jak to sobie ta ekipa debilów "ogarnęła życie" i jakie mają plany na wakacje itp. Oczywiscie milion lasek wokoło sie udziela.. Szlak mnie trafia.
Patrze w ten telefon i nie moge juz. Wychodze oczywiscie z mieszkania,spotykam sie z ludzmi ale jestem nieobecna, nie potrafie zrozumiec dlaczego to zrobil skoro bylismy najlepsi na swiecie a on nawet w dniu gdy wyszlo na jaw twierdzi ze do konca bedzie mnie kochać i żegnaj, przepraszam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nic mu nie udowadniaj ani nie pokazuj, po prostu uznaj, że on nie istnieje zresztą, co by Ci to dało, jakby on coś napisał? nic by to nie zmieniło, bo chyba nie chcesz wracać do chłopaka, który Cię zdradził.

[Takion94]

Napisane przez enemies

Dziękuje..naprawde. Najgorsze, że pewnie bym miała takie same rady dla kogoś ale najgorzej przegadać sobie. Nie chce go kasować, bo zyje tym przeswiadczeniem "aaa pojde na impreze, wyjade na wakacje zobavzy ze tez sie ogarnelam!" Ale wiem ze nie powinnam tak myslec..nie powinien wiedziec co sie dzieje u mnie. Tyle wspolnych planow, tyle wspolnych nas łączylo, tyle marzen..wszystko!Czasem nie potrafie już płakać, chciałabym żeby coś napisał (sama nie wiem po co! Strzelcie mi w łeb) najgorsze, że on nic sobie z tego nie zrobił. Jezdzi na wycieczki z kumplami, dodaje zdjecia jak to mu dobrze, a nawet piszą sobie publicznie jak to sobie ta ekipa debilów "ogarnęła życie" i jakie mają plany na wakacje itp. Oczywiscie milion lasek wokoło sie udziela.. Szlak mnie trafia.
Patrze w ten telefon i nie moge juz. Wychodze oczywiscie z mieszkania,spotykam sie z ludzmi ale jestem nieobecna, nie potrafie zrozumiec dlaczego to zrobil skoro bylismy najlepsi na swiecie a on nawet w dniu gdy wyszlo na jaw twierdzi ze do konca bedzie mnie kochać i żegnaj, przepraszam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Robi to żeby wzbudzić w tobie zazdrość i pokazać, że wasze rozstanie po nim spływa(co nie jest prawdą, bo w głębi duszy zapewne tego żałuje, ale nie daje po sobie tego poznać, bo facetom nie wypada). Nawet był kiedyś taki demot w którym po rozstaniu kobieta początkowo jest załamana a facet zadowolony a po dłuższym czasie jest odwrotnie. Olej go. Staraj się o nim zapomnieć. Może wybierz się ze znajomymi na jakąś wycieczkę albo idź na imprezę poznaj jakiegoś faceta i zrób sobie z nim zdjęcie i dodaj na fb 3,5 to sporo, ale nie ma po kim rozpaczać . On za kilka miesięcy zrozumie, że popełnił błąd i będzie chciał powrotu a ty w tym czasie będziesz już od niego odzwyczajona i może poznasz duużo lepszego faceta niż on Także głowa do góry i powodzenia

[nyana89]

Napisane przez Takion94

Robi to żeby wzbudzić w tobie zazdrość i pokazać, że wasze rozstanie po nim spływa(co nie jest prawdą, bo w głębi duszy zapewne tego żałuje, ale nie daje po sobie tego poznać, bo facetom nie wypada). Nawet był kiedyś taki demot w którym po rozstaniu kobieta początkowo jest załamana a facet zadowolony a po dłuższym czasie jest odwrotnie. Olej go. Staraj się o nim zapomnieć. Może wybierz się ze znajomymi na jakąś wycieczkę albo idź na imprezę poznaj jakiegoś faceta i zrób sobie z nim zdjęcie i dodaj na fb 3,5 to sporo, ale nie ma po kim rozpaczać . On za kilka miesięcy zrozumie, że popełnił błąd i będzie chciał powrotu a ty w tym czasie będziesz już od niego odzwyczajona i może poznasz duużo lepszego faceta niż on Także głowa do góry i powodzenia

I z tego miejsca od razu błagam Cię, autorko, nie żyj z tą nadzieją, że on się odezwie, że 'zrozumie', że będzie chciał wrócić. Ja wiem, że jest ciężko, że na razie pewnie własnie tylko tego chcesz, mimo krzywdy jaką Ci wyrządził, ale po pierwsze wcale nie powiedziane, że tak się faktycznie stanie, po drugie takie myślenie niszczy. Nawet myślenie w stylu: 'mam nadzieję, że się odezwie, kiedy ja już sobie ułożę życie i wtedy mu pokażę, że mam go gdzieś i niech teraz on cierpi!'. To taka moja rada dla Ciebie

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez enemies

Czuję złość i pogardę a zaraz zmiana i wyję na zanim. Popadam w rozpacz, bo mam wrażenie ze nie znajde faceta,ktory tak mnie traktował. Po co to zrobił..?
Nie chce go usuwać z fejsbuka bo to oznaka zachowania z gimbazy. Co mysliscie? Ale walcze ze soba i staram sie nie wchodzic na jego profil zeby tylko sie nie wkurzac jak sie dobrze bawi
Nigdy nie czułam sie tak gównianie. Nie mam ochoty żyć, nie wiem jak kiedys zaufam komukolwiek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

zachowanie z gimbazy to śledzenie jego poczynań na fejsiku a nie skasowanie go ze znajomych.

[201803290936]

Napisane przez skazana_na_bluesa

zachowanie z gimbazy to śledzenie jego poczynań na fejsiku a nie skasowanie go ze znajomych.

10 / 10.

[I am Rock]

Napisane przez nyana89

I z tego miejsca od razu błagam Cię, autorko, nie żyj z tą nadzieją, że on się odezwie, że 'zrozumie', że będzie chciał wrócić. Ja wiem, że jest ciężko, że na razie pewnie własnie tylko tego chcesz, mimo krzywdy jaką Ci wyrządził, ale po pierwsze wcale nie powiedziane, że tak się faktycznie stanie, po drugie takie myślenie niszczy. Nawet myślenie w stylu: 'mam nadzieję, że się odezwie, kiedy ja już sobie ułożę życie i wtedy mu pokażę, że mam go gdzieś i niech teraz on cierpi!'. To taka moja rada dla Ciebie

Popieram.

[Loisto]

Na fejsie dobra jest opcja dodania do dalszych znajomych. Nikt nie zarzuci Ci zachowania rodem z gimnazjum, a póki nie wejdziesz na profil tego pana to nie będziesz widzieć żadnych aktualności na jego temat.

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

[enemies]

Zastanawiałam się dzisiaj, dlaczego tak naprawdę mam opory przrd tym,żeby go wywalić z tego fejsa.. i tak mysle i mysle i stwierdziłam, że to chyba właśnie chodzi o to głupie myslenie w stylu " oglądaj moje zdjecia, patrz z kim się zadaje" albo " moze napisze do mnie, za jakis czas zobaczy co stracil" żyje jakąś głupią nadzieja, ze jak wroce za 2miesiace do Polski (bo wyjezdzam na staż za tydzien) to on sie odezwie. Nie wiem po co? Nie wiem po tak mysle. Jak wybic to z glowy.... a tak szczerze to zalosne mam myslenie... on sobie NIC nie robi z naszego rozstania. Dosłownie nic. Był na spotkaniu z dziewczyną, ktorej nienawidze i ktora duzo kiedys namieszala w naszym zwiazku a jemu sie zawsze podobała. Oczywiscie to typ laski "cycki do zdjec, tyłek na wierzchu" za takimi się zawsze oglądał. Dramat...
Ale trzymam sie JAKOS. Najbardziej boli mnie to, że to on mnie skrzywdzil to on powinien sie czuc jak gow.no a jesg zupelnie odwrotnie...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paranormal_sun]

Napisane przez enemies

Czuję złość i pogardę a zaraz zmiana i wyję na zanim. Popadam w rozpacz, bo mam wrażenie ze nie znajde faceta,ktory tak mnie traktował. Po co to zrobił..?
Nie chce go usuwać z fejsbuka bo to oznaka zachowania z gimbazy. Co mysliscie? Ale walcze ze soba i staram sie nie wchodzic na jego profil zeby tylko sie nie wkurzac jak sie dobrze bawi
Nigdy nie czułam sie tak gównianie. Nie mam ochoty żyć, nie wiem jak kiedys zaufam komukolwiek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po 1. nie, usuniecie to nie "zachowanie z gimbazy" bo nie robisz tego z zemsty tylko dla siebie, bo kontakt z nim sprawia ci bol. napisz mu jesli chcesz, ze nie chcesz narazie utrzymywac kontaktu poki sprawa jest swieza i usuwasz/blokujesz go na fb, ale jakby cos potrzebowal to ma twoj numer.
po 2. niektorzy ludzie (np. ja...) maja tak, ze przezywaja rozstania wlasnie w taki sposob, ze chodza na imprezy/pija/spotykaja sie z przyjaciolmi. pomaga to na chwile zagluszyc bol i byc moze on faktycznie sie przejmuje tym co zaszlo, tego nie wiesz, ale nie masz po co w to wnikac.
po 3. pewnie teraz po stracie idelaizujesz ten zwiazek, zawsze tak jest z czasem zaczniesz dostrzegac tez wady. widocznie cos sie popsulo skoro zdradzil z pierwsza lepsza. tak bywa i uwierz mi, wiem jak ciezkie i bolesne potrafi byc zerwanie ale naprawde musisz pozbyc sie wszystkiego co ci go przypomina i dac sobie czas.

[enemies]

Przede wszystkim.. DZIEKUJE.
Dziekuje z kazda odpowiedz i za kazde wsparcie z Waszej strony. Wiem, że to może byc takie zalosne jak komus cos piszecie
Po kilka razy a ta osoba dalej powtarza jedno i to samo.. Ale naprawde potrzebuje Waszego gadania.

Macie racje, strasznie go idealizuje. Ale w takich chwilach w głowie mam tylko te dobre chwile. Byłam dziś w supermarkecie i nagle płacz, bo przechodzę obok pułki i "te oliwki jadł", "pewnie byśmy dzisiaj gotowali to i to", takie pierdoły i mnie rozwalają emocjonalnie. Boję się, że kazdy kolejnu facet nie bedzie dla mnie taki dobry..w sensie taki jaki byl przez te 3lata. Nigdy nie spotkalam faceta, ktory tak latał za mną, opiekował sie, był męski i odpowiedzialny i czuły i nagle . Nie ma.. Nie ma tego wszystkiego, bo on odwalił coś takiego. Dlaczego ludzie sami sobie tak komplikują zycie? Przywiązałam się do niego strasznie. To był też ten typ, że nigdy mnie nie ograniczał. Miałam sporo koleżanek, wychodziłam z nimi na drinka, spotykałam się, przychodziły do nas, jego koledzy tak samo,nawet to on mnie zawsze namawiał i motywował żebym wyszla gdzies z przyjaciółkami, zrobila cos dla siebie..a nie jak inni faceci, najchętniej by zamknęli swoje dziewczyny w klatce.

Postanowiłam dzisiaj, ze nie wchodze na jego profil, nie sprawdzam instagramów etc. I nawet dobrze mi to szło. Ale kasowałam wspolne zdjecia z komputera i popadłam w czarną rozpacz na kilka godzin. Musze sie wziac w garsc, wiem o tym! Tak bardzo chciałabym zapomniec o tym wszystkim, chcialabym byc obojetna, a ja głupia żyje jakimis nadziejami.
Niech mi ktoś obieca, że przyjdzie czas kiedy na jego imie i nasz związek będe reagowac obojętnie i bez sentyntymentu...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz