Co dziś ukręciłaś Wizażanko? Nasze zmagania z recepturami kosmetyków

[Patryka]

Napisane przez Madaaa

Hmmm...Moze lepiej nie kombinować. Robie zamowienie na BU, potrzebny jest tam konerwant Eco, no ale wlasnie mam prawie cały FEOG ze ZSK. Tak zastanawialam sie czy ma to znaczenie jak konserwant dodam.

A nie wystarczy dodanie FEOGu w ilości rekomendowanej przez ZSK? Jaki kosmetyk chcesz zakonserwować?

[Madaaa]

Napisane przez Patryka

A nie wystarczy dodanie FEOGu w ilości rekomendowanej przez ZSK? Jaki kosmetyk chcesz zakonserwować?

Planuje zamówić:
Tonik z kwase PHA 6%
Krem azelo BHA
Tonik mleczny 8%
Wszystkie te trzy kosmetyki potrzebują konserwanta

[Patryka]

Napisane przez Madaaa

Planuje zamówić:
Tonik z kwase PHA 6%
Krem azelo BHA
Tonik mleczny 8%
Wszystkie te trzy kosmetyki potrzebują konserwanta

Może napisz do BU? Moim zdaniem można zastąpić konserwant we wszystkim, w końcu FEOG ma szerokie zastosowanie. Tylko weź pod uwagę ilość zalecaną dla FEOG, a nie tego EKO konserwantu.

[Burza_1994]

Chciałabym zrobić jakieś mazidło nawilżające do bardzo wymagających ust, gdyż nie pomagają mi żadne pomadki, nawet popularny carmex/tisane/blistex. Ze względu na ograniczone fundusze chciałam dokupić tylko olej kokosowy i mleczko pszczele/ wosk pszczeli biały, a resztę składników wykorzystać z tego co mam.
W domu posiadam: glukonolakton, kwas hialuronowy w proszku, olej konopny, niacynamid, wit. C, olej jojoba, olej sojowy, kwas glikolowy.
Co powiecie na skład:
-olej kokosowy
-wosk pszczeli/ mleczko pszczele
-glukonolakton
-olej sojowy
-olej jojoba
-kwas hialuronowy

Czy po ogrzaniu oleju kokosowego i dodania go do reszty składników, stężeje to na tyle, że spokojnie będę mogła smarować usta?

[pijana_wiatrem]

Kwas hialuronowy oddzieli sie od olejow.

[Burza_1994]

Napisane przez pijana_wiatrem

Kwas hialuronowy oddzieli sie od olejow.

A gdybym go rozpuściła w wodzie i dodała kilka kropel SLP?

[pijana_wiatrem]

Masz w proszku? To musisz rozpuscic w wodzie i dodac jakis emilgator. Nie jestem pewna czy SLP jest dobrym do zrobienia tlussciocha, raczej lekkie kremy na nim wychodza.

A gdybys zrobila krem na lanolinie? Jeszcze sama nie sprobowalam, ale podobno do mega tlusciochow lanolina+wosk pszczeli to najlepsze emolgatory

[Burza_1994]

Napisane przez pijana_wiatrem

Masz w proszku? To musisz rozpuscic w wodzie i dodac jakis emilgator. Nie jestem pewna czy SLP jest dobrym do zrobienia tlussciocha, raczej lekkie kremy na nim wychodza.

A gdybys zrobila krem na lanolinie? Jeszcze sama nie sprobowalam, ale podobno do mega tlusciochow lanolina+wosk pszczeli to najlepsze emolgatory

tak, w proszku.

Poczytam jeszcze co nieco na temat łączenia SLP.

Dzięki za podpowiedzi

[Samantha7]

Nie wiem jakby wyszło z slp . Ja uzywalam lanoliny. Na ZSK jest pełno przepisów na własne balsamy do ust pod "lanolina" i "wosk pszczeli" .
Dodatkowo ja bym na Twoim miejscu dodała jeszcze jakieś masło np.shea czy cupuacu.

Chciałam Was zapytać czy myślicie, ze jak bede używała serum z wit.C rano, wieczorem toniku z kwasu migdalowego 10% i na to serum z B3 czyli woda, zel hialuronowy i B3 dam 2-3% to mi nie wypali buzi?
Mam tragiczne przebarwienia, poprostu brązowe plamy i musze musze cos z tym zrobic. Moja buzia jest tez piegowata,ale przez ciaze to wszystko zalalo mi sie w plamy No i potrzebuje tez wygladzenia i oczyszczenia.

[Madaaa]

Napisane przez Patryka

Może napisz do BU? Moim zdaniem można zastąpić konserwant we wszystkim, w końcu FEOG ma szerokie zastosowanie. Tylko weź pod uwagę ilość zalecaną dla FEOG, a nie tego EKO konserwantu.

Tak zrobiłam, ale nie pomogli
Z naszej strony jesteśmy w stanie udzielić porady na temat surowców, które oferujemy, znamy i testowaliśmy.
Nie oferujemy surowca o nazwie FEOG, tak więc nie jesteśmy w stanie pomóc

Nie będę kombinować, może nawet ten Eco będzie lepszy niż FEOG. Drogi nie jest.

[sabinka1500]

Dziewczyny, robiłyście zakupy na beautyever? Bo ceny w porównaniu z mazidlami niedowiary niskie... I nie wiem czy to jakieś gorszej jakosci czy co ale np na mazidlach 10g glukonolaktonu kosztuje 15,67 a na bbeatyever 100g 7,90 szok,

[Burza_1994]

Napisane przez sabinka1500

Dziewczyny, robiłyście zakupy na beautyever? Bo ceny w porównaniu z mazidlami niedowiary niskie... I nie wiem czy to jakieś gorszej jakosci czy co ale np na mazidlach 10g glukonolaktonu kosztuje 15,67 a na bbeatyever 100g 7,90 szok,

Porównania to ja nie mam, ale mam właśnie glukonolakton z beautyever i kompletnie nic nie robi nawet w dużych stężeniach

[aania88]

Napisane przez sabinka1500

Dziewczyny, robiłyście zakupy na beautyever? Bo ceny w porównaniu z mazidlami niedowiary niskie... I nie wiem czy to jakieś gorszej jakosci czy co ale np na mazidlach 10g glukonolaktonu kosztuje 15,67 a na bbeatyever 100g 7,90 szok,

Ja tam kupuję i nie narzekam, produkty ok, no i przesyłka niższa niż w BU, a produkty te same, albo podobne. Glukonolakton też mam od nich

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ----------

Napisane przez Burza_1994

Porównania to ja nie mam, ale mam właśnie glukonolakton z beautyever i kompletnie nic nie robi nawet w dużych stężeniach

A masz porównanie z tymi z innych sklepów? Ja własnie zaczęłam stosować tonik, mam nadzieję, ze jakieś efekty się pojawią. Używam glukonolaktonu pierwszy raz.

[Burza_1994]

Napisane przez aania88

A masz porównanie z tymi z innych sklepów? Ja własnie zaczęłam stosować tonik, mam nadzieję, ze jakieś efekty się pojawią. Używam glukonolaktonu pierwszy raz.

no właśnie porównania nie mam niestety...

[a*a*a*]

Napisane przez Samantha7

Chciałam Was zapytać czy myślicie, ze jak bede używała serum z wit.C rano, wieczorem toniku z kwasu migdalowego 10% i na to serum z B3 czyli woda, zel hialuronowy i B3 dam 2-3% to mi nie wypali buzi?
Mam tragiczne przebarwienia, poprostu brązowe plamy i musze musze cos z tym zrobic. Moja buzia jest tez piegowata,ale przez ciaze to wszystko zalalo mi sie w plamy No i potrzebuje tez wygladzenia i oczyszczenia.

Myślę sobie, że wszystko zależy jak Twoja cera reaguje na tego typu rzeczy. Jeśli jest dosyć zaprawiona w bojach to nie powinno być źle. Jak zaobserwujesz, że coś się dzieje to odstawisz. To tak na moja logikę.

Sama też zamierzam sobie na dzień przygotować tonik taki nawilżająco-rozjaśniający:

73% - hydrolar różany
10% - glukonolakton
10% - koncentrat z aloesu 10x
4% - ekstrat z lukrecji
3% - niacynamid

Miałam jeszcze kwas kojowy dorzucić, ale chyba sobie na razie podaruję.
Mam od razu pytanie, ze względu na tonik różany w składzie pH już będzie w porządku prawda?
Wszystko jest rozpuszczalne w wodzie, więc nie powinnam mieć żadnych problemów z rozpuszczaniem?
Czytałam, że mocznik pełni funkcję stabilizatora dla glukonolaktonu, który bez niego by hydrolizował, myślicie, że powinnam dodać jeszcze mocznik do wszystkiego?

Napisane przez sabinka1500

Dziewczyny, robiłyście zakupy na beautyever? Bo ceny w porównaniu z mazidlami niedowiary niskie... I nie wiem czy to jakieś gorszej jakosci czy co ale np na mazidlach 10g glukonolaktonu kosztuje 15,67 a na bbeatyever 100g 7,90 szok,

Właśnie miałam się Was pytać o glukonolakton! Na ZSK 10g też kosztuje koło 15zł, a np. w Naturalisie 100g jest za 8zł z hakiem. Co prawda z Naturalisa już zamawiałam ale nie glukonolakton i też się bije z myślami skąd taka przebitka i czy zamawiać jednak z ZSK czy tam gdzie taniej (i więcej!)

[Samantha7]

Napisane przez sabinka1500

Dziewczyny, robiłyście zakupy na beautyever? Bo ceny w porównaniu z mazidlami niedowiary niskie... I nie wiem czy to jakieś gorszej jakosci czy co ale np na mazidlach 10g glukonolaktonu kosztuje 15,67 a na bbeatyever 100g 7,90 szok,

O wow niezła przebitka. Mi sie wydaje, ze to zalezy od kogo biorą te surowce. Moze jedni maja lepszy deal dlatego ceny maja niższe. Cholera wie. U mnie tez w jednym sklepie ceny maja jak za złoto, a w innym jest duzo taniej,ale ci pierwsi mówią, ze ich surowce sa fullwypas i najlepsze oh i ah. Ja kupuje z obydwu i różnicy nie widze,wiec kupuje tam gdzie taniej jest.

A kupowalyscie moze kiedyś z tego sklepu Calaya.pl naturalne piękno?

Napisane przez a*a*a*

Myślę sobie, że wszystko zależy jak Twoja cera reaguje na tego typu rzeczy. Jeśli jest dosyć zaprawiona w bojach to nie powinno być źle. Jak zaobserwujesz, że coś się dzieje to odstawisz. To tak na moja logikę.

Sama też zamierzam sobie na dzień przygotować tonik taki nawilżająco-rozjaśniający:

73% - hydrolar różany
10% - glukonolakton
10% - koncentrat z aloesu 10x
4% - ekstrat z lukrecji
3% - niacynamid

Miałam jeszcze kwas kojowy dorzucić, ale chyba sobie na razie podaruję.
Mam od razu pytanie, ze względu na tonik różany w składzie pH już będzie w porządku prawda?
Wszystko jest rozpuszczalne w wodzie, więc nie powinnam mieć żadnych problemów z rozpuszczaniem?
Czytałam, że mocznik pełni funkcję stabilizatora dla glukonolaktonu, który bez niego by hydrolizował, myślicie, że powinnam dodać jeszcze mocznik do wszystkiego?



Właśnie miałam się Was pytać o glukonolakton! Na ZSK 10g też kosztuje koło 15zł, a np. w Naturalisie 100g jest za 8zł z hakiem. Co prawda z Naturalisa już zamawiałam ale nie glukonolakton i też się bije z myślami skąd taka przebitka i czy zamawiać jednak z ZSK czy tam gdzie taniej (i więcej!)

To w takim razie zaryzykuje bo moja skora choć wrażliwa to na te rzeczy dobrze działa. Jedynie nie lubi zdzierania mechanicznego, a tak to spoko.
Miałam kiedyś kwas glikolowy 70% piekło troszkę i byłam w szoku, ze mi twarzy nie wyzarlo- zero luszczenia
A B3 uwielbiam bo mi wyleczyl tradzik straszny.

Nie znam sie na glukonolaktonie. Jeszcze nigdy nie uzywalam wiec nie pomogę.

[a*a*a*]

Samantha7, ja zamawiam z Naturalnego Piękna, ale to było jeszcze zanim się zaczęli nazywać Calaya, miałam od nich jakieś oleje.
Napaliłam się jeszcze bardziej przez Ciebie na wiatminkę B3.

[Samantha7]

Napisane przez a*a*a*

Samantha7, ja zamawiam z Naturalnego Piękna, ale to było jeszcze zanim się zaczęli nazywać Calaya, miałam od nich jakieś oleje.
Napaliłam się jeszcze bardziej przez Ciebie na wiatminkę B3.

Hehe ja juz sobie obliczylam proporcje na serum z B3 sesesese

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Myślisz, ze takie cos bedzie robić?

Hydrolat z róży lub lawendowy (nie wiem ktory użyć lepiej) 77%
Zel hialuronowy 20%
B3- 3%

[Patryka]

Interesuje mnie serum z tego przepisu:

FAZA A
Wybrany hydrolat
Gliceryna (humektant)
NMF(humektant)
Niacynamid(witamina; humektant)
Lecytyna HLB 7 (emulgator)
Alfa-arbutyna (substancja aktywna)
Alginat (alga; substancja zagęszczająca)
Optiphen Plus (konserwant)

FAZA B
Ekologiczny olej z róży piżmowej
Witamina C - tetraizopalmitynian askorbylu (witamina; antyoksydant)
Dipalmitynian kojowy (substancja aktywna)
Kwas alfa-liponowy (substancja aktywna; antyoksydant)
Witamina E (witamina; antyoksydant)


W komentarzach jednak dziewczyny piszą, że wyszło im wałkujące się na twarzy i za gęste, zastanawiam się więc, czy mogłabym całkiem pominąć alginat i nie dodawać nic zagęszczającego? Drugie pytanie, czy zamiast tetraizopalmitynianu askorbylu mógłby być palmitynian kwasu askorbinowego?

[a*a*a*]

Napisane przez Samantha7

Hehe ja juz sobie obliczylam proporcje na serum z B3 sesesese

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Myślisz, ze takie cos bedzie robić?

Hydrolat z róży lub lawendowy (nie wiem ktory użyć lepiej) 77%
Zel hialuronowy 20%
B3- 3%

Wiesz co, ja jestem świeżynka w kręceniu własnych kosmetyków, właściwie to wszystko jeszcze przede mną, do tej pory kupowałam same gotowce, w każdym razie taki prościutki składowo tonik wydaje się w porządku. Ja naczytałam się też sporo dobrego o ekstrakcie z lukrecji, który też ma właściwości wybielające, niwelujące przebarwienia itd. także może też byś mogła go do swojego toniku dorzucić. Chociaż z drugiej strony może lepiej nic na hura, skoro coś tam z wit.C już masz + tonik z kw. migdałowym + jeszcze serum B3, to arsenał i tak masz konkretny.

[Samantha7]

Napisane przez a*a*a*

Wiesz co, ja jestem świeżynka w kręceniu własnych kosmetyków, właściwie to wszystko jeszcze przede mną, do tej pory kupowałam same gotowce, w każdym razie taki prościutki składowo tonik wydaje się w porządku. Ja naczytałam się też sporo dobrego o ekstrakcie z lukrecji, który też ma właściwości wybielające, niwelujące przebarwienia itd. także może też byś mogła go do swojego toniku dorzucić. Chociaż z drugiej strony może lepiej nic na hura, skoro coś tam z wit.C już masz + tonik z kw. migdałowym + jeszcze serum B3, to arsenał i tak masz konkretny.

Ja kiedyś krecilam sporo,ale w ciazy mi sie nie chciało, a po nie było czasu. Teraz wracam do żywych , ze tak powiem ,ale tez sie mało znam jeszcze. Krece raczej proste rzeczy.
Przekonalas mnie i zamowilam sobie te lukrecje

[patricitka]

Napisane przez a*a*a*

Myślę sobie, że wszystko zależy jak Twoja cera reaguje na tego typu rzeczy. Jeśli jest dosyć zaprawiona w bojach to nie powinno być źle. Jak zaobserwujesz, że coś się dzieje to odstawisz. To tak na moja logikę.

Sama też zamierzam sobie na dzień przygotować tonik taki nawilżająco-rozjaśniający:

73% - hydrolar różany
10% - glukonolakton
10% - koncentrat z aloesu 10x
4% - ekstrat z lukrecji
3% - niacynamid

Miałam jeszcze kwas kojowy dorzucić, ale chyba sobie na razie podaruję.
Mam od razu pytanie, ze względu na tonik różany w składzie pH już będzie w porządku prawda?
Wszystko jest rozpuszczalne w wodzie, więc nie powinnam mieć żadnych problemów z rozpuszczaniem?
Czytałam, że mocznik pełni funkcję stabilizatora dla glukonolaktonu, który bez niego by hydrolizował, myślicie, że powinnam dodać jeszcze mocznik do wszystkiego?



Właśnie miałam się Was pytać o glukonolakton! Na ZSK 10g też kosztuje koło 15zł, a np. w Naturalisie 100g jest za 8zł z hakiem. Co prawda z Naturalisa już zamawiałam ale nie glukonolakton i też się bije z myślami skąd taka przebitka i czy zamawiać jednak z ZSK czy tam gdzie taniej (i więcej!)

Mam glukonolakton z BeautyEver i potrafi nieźle podszczypać, stosuję tonik z nim pod Ystheal i wreszcie sie trochę łuszczę (po Ysthealu solo łuszczenia zero). Cena to tylko kwestia dostawcy, w jakimś wątku juz to było poruszane.
Glukonolakton nie potrzebuje stabilizatora w postaci mocznika, to raczej mocznik potrzebuje w formulacjach stabilizatorów w postaci kwasu mlekowego. Przy glukonolaktonie należy bardzo dokladnie sprawdzać PH po jakimś czasie, a najlepiej użyć mleczanu sodu: polecam poczytać posty Lorri chyba nawet w tym wątku.
Co do lukrecji: max 2 %, inaczej tonik będzie baaardzo brunatny. Lukrecja jest super na podraznienia.

[Samantha7]

Dziewczyny , a jaki jest taki Wasz must have z polproduktow? Co warto sobie zamówić? Siostra z Pl przylatuja w wakacje i moze mi cos przywieźć i tak mysle co sobie zamówić?

a*a*a* pamiętasz czy mozna płacić karta kredytowa na naturalnym pięknie? Bo wiem, ze na ZSK mozna bez problemu,ale nie wiem czy tam mozna normalnie płacić czy trzeba przez ten dotpay ktory jest beznadziejny

patricitka czy ekstrakt z lukrecji w płynie tez tylko max.2% ?

Zrobiłam tonik 10% z kwasem migdalowym i to jest raczej tonik z soda poszło mi 12 papierkow lakmusowych ph nie chciało sie podnieść cosik

[patricitka]

Mam lukrecję w proszku i wszedzie było zalecane max. 2 %. Jeżeli masz w płynie, to sprawdź na stronie sklepu gdzie kupowałaś. Możliwe, że płynu mozna dodać więcej, bo stężenie ekstraktu w nim na pewno nie jest 100%.

[Samantha7]

Napisane przez patricitka

Mam lukrecję w proszku i wszedzie było zalecane max. 2 %. Jeżeli masz w płynie, to sprawdź na stronie sklepu gdzie kupowałaś. Możliwe, że płynu mozna dodać więcej, bo stężenie ekstraktu w nim na pewno nie jest 100%.

Do 5% . Tak zawiera w skl.gliceryne i wodę

[zapaałka]

Mogę zapytać jakie sera antyoksydacyjne kręcicie? Co z serum C? Prosta wersja (kwas askorbinowy + woda) czy wersje bardziej wypasione? Może któraś podzieli się jakimś przepisem, pomysłem, cokolwiek

[a*a*a*]

Napisane przez patricitka

Mam glukonolakton z BeautyEver i potrafi nieźle podszczypać, stosuję tonik z nim pod Ystheal i wreszcie sie trochę łuszczę (po Ysthealu solo łuszczenia zero). Cena to tylko kwestia dostawcy, w jakimś wątku juz to było poruszane.
Glukonolakton nie potrzebuje stabilizatora w postaci mocznika, to raczej mocznik potrzebuje w formulacjach stabilizatorów w postaci kwasu mlekowego. Przy glukonolaktonie należy bardzo dokladnie sprawdzać PH po jakimś czasie, a najlepiej użyć mleczanu sodu: polecam poczytać posty Lorri chyba nawet w tym wątku.
Co do lukrecji: max 2 %, inaczej tonik będzie baaardzo brunatny. Lukrecja jest super na podraznienia.

Dziękuje za info o tym moczniku! Wiem, wiem, że przy glukonolaktonie należy sprawdzać PH, z tym, że czytałam, że hydrolat różany ma właściwości buforujące, w sensie, że PH będzie już w porządku dzięki niemu. Z tego co pamiętam, pisała o tym właśnie Lorri. Chyba, że coś totalnie pokręciłam ale wydaje mi się, że nie.

Co do lukrecji, na ZSK (tam będę kupować) jest napisane, że stosuje się w stężeniu od 2 do 5%, dlatego wymyśliłam sobie 4%, ale może faktycznie zmniejszę trochę.

Napisane przez Samantha7

Dziewczyny , a jaki jest taki Wasz must have z polproduktow? Co warto sobie zamówić? Siostra z Pl przylatuja w wakacje i moze mi cos przywieźć i tak mysle co sobie zamówić?

a*a*a* pamiętasz czy mozna płacić karta kredytowa na naturalnym pięknie? Bo wiem, ze na ZSK mozna bez problemu,ale nie wiem czy tam mozna normalnie płacić czy trzeba przez ten dotpay ktory jest beznadziejny

patricitka czy ekstrakt z lukrecji w płynie tez tylko max.2% ?

Zrobiłam tonik 10% z kwasem migdalowym i to jest raczej tonik z soda poszło mi 12 papierkow lakmusowych ph nie chciało sie podnieść cosik

Oj, nie mam pojęcia, ja na pewno płaciłam normalnie przelewem. Na stronie mają napisane, że niby tylko w przypadku zakupów poza granicami Polski można zapłacić kartą kredytową, musiałabyś ich zapytać.

Samantha7, ten tonik migdałowy konserwujesz czymś, czy robisz małe porcje i w lodówie trzymasz? Też se chyba walnę coś z migdałem.

[Samantha7]

Napisane przez a*a*a*

Dziękuje za info o tym moczniku! Wiem, wiem, że przy glukonolaktonie należy sprawdzać PH, z tym, że czytałam, że hydrolat różany ma właściwości buforujące, w sensie, że PH będzie już w porządku dzięki niemu. Z tego co pamiętam, pisała o tym właśnie Lorri. Chyba, że coś totalnie pokręciłam ale wydaje mi się, że nie.

Co do lukrecji, na ZSK (tam będę kupować) jest napisane, że stosuje się w stężeniu od 2 do 5%, dlatego wymyśliłam sobie 4%, ale może faktycznie zmniejszę trochę.


Oj, nie mam pojęcia, ja na pewno płaciłam normalnie przelewem. Na stronie mają napisane, że niby tylko w przypadku zakupów poza granicami Polski można zapłacić kartą kredytową, musiałabyś ich zapytać.

Samantha7, ten tonik migdałowy konserwujesz czymś, czy robisz małe porcje i w lodówie trzymasz? Też se chyba walnę coś z migdałem.

Dzięki za odp.

Nie ja nic nie konserwuje. Trzymam w lodówce. Wyszło mi go ok.55ml wiec czesc przelalam do butelki z papka, a czesc od razu zużylam wieczorem na buzie i na nogi . Tak na nogi bo mam tragedie z nogami takie krostki mi sie robia czerwone i wychodzi z tego takie białe cos

O tym hydrolacie rozanym tez cos pamietam, ze to tak było z tym ph tylko, ze mi sie to kojarzy z tonikiem z kwasem mlekowym, a jak jest z glukonolaktonem to nie wiem.

A jeszcze dodam, ze zrobiłam 10% tonik z kw.migdalowym i w ogóle mnie nic nie piecze. Myslalam, ze bedzie masakra po takiej długiej przerwie.

[a*a*a*]

Napisane przez Samantha7

Dzięki za odp.

Nie ja nic nie konserwuje. Trzymam w lodówce. Wyszło mi go ok.55ml wiec czesc przelalam do butelki z papka, a czesc od razu zużylam wieczorem na buzie i na nogi . Tak na nogi bo mam tragedie z nogami takie krostki mi sie robia czerwone i wychodzi z tego takie białe cos

O tym hydrolacie rozanym tez cos pamietam, ze to tak było z tym ph tylko, ze mi sie to kojarzy z tonikiem z kwasem mlekowym, a jak jest z glukonolaktonem to nie wiem.

A jeszcze dodam, ze zrobiłam 10% tonik z kw.migdalowym i w ogóle mnie nic nie piecze. Myslalam, ze bedzie masakra po takiej długiej przerwie.

Nie piecze, nie piecze, obyś tylko nie wykrakała i żeby Ci skóra nie zaczęła schodzić.

Mam o hydrolacie różanym:
"UWAGA - zastosowanie hydrolatu różanego pozwala uniknąć regulacji pH dzięki buforującym właściwościom, pH od razu ustala się na odpowiednie czyli 4. Przy zastosowaniu wody lub innych hydrolatów należy pH sprawdzić. "
Czyli wychodzi, że nie ma obowiązku sprawdzania PH.

Jeszcze jedno pytanko do Ciebie (albo właściwie do kogokolwiek ). No bo kwas migdałowy rozpuszcza się albo na gorąco, albo w alkoholu etylowym. Jak będę chciała zrobić tonik na bazie hydrolatu różanego, to mam hydrolat z nim podgrzać?

[Samantha7]

Napisane przez a*a*a*

Nie piecze, nie piecze, obyś tylko nie wykrakała i żeby Ci skóra nie zaczęła schodzić.

Mam o hydrolacie różanym:
"UWAGA - zastosowanie hydrolatu różanego pozwala uniknąć regulacji pH dzięki buforującym właściwościom, pH od razu ustala się na odpowiednie czyli 4. Przy zastosowaniu wody lub innych hydrolatów należy pH sprawdzić. "
Czyli wychodzi, że nie ma obowiązku sprawdzania PH.

Jeszcze jedno pytanko do Ciebie (albo właściwie do kogokolwiek ). No bo kwas migdałowy rozpuszcza się albo na gorąco, albo w alkoholu etylowym. Jak będę chciała zrobić tonik na bazie hydrolatu różanego, to mam hydrolat z nim podgrzać?

Ja wsypuje migdal najpierw , a potem wstawiam zlewke do kąpieli wodnej i mieszam do rozpuszczenia. Oczywiście tak zeby nie zaczęło wrzec bo wtedy produkt do kosza.