Nasze codzienne jadłospisy cz. XX - OCENA JADŁOSPISÓW

[PatrisyaStyle]

Napisane przez agaczini

R wczoraj

I - jajecznica z 2 jajek na oleju winogronowym, z piersią indyka wędzoną i szczypiorkiem, kromka chleba żytniego

II - 2 naleśniki z kapustą i pieczarkami

III - naleśnik z nadzieniem mięsno-warzywnym

godzina zumby

IV - filet z piersi indyka panierowany w jajku i płatkach kukurydzianych, ok. 300 gram mieszanki warzyw na patelnię, kromka chleba żytniego

dzisiejsze R

I - 2 kanapki z pieczywa mieszanego z piersią wędzoną indyka i 2 plasterkami sera żółtego, połowa avocado

II - 2 naleśniki z kapustą i grzybami, surówka

III - barszcz ukraiński, zraz wołowy z surówkami

IV - tu jeszcze zaktualizuję bo nie wiem co tż kupi

Jak na moje oko to dobre posiłki, tylko niepokoją mnie te płatki kukurydziane z panierki, bo pewnie z cukrem?
Poza tym, ok

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------

Napisane przez minthema

Dzisiejsze R

I. jaglanka: 50g kaszy jaglanej, łyżka nasion słonecznika, kilka truskawek, trochę malin, kilka wiśni, 4 łyżki jogurtu naturalnego, 2 orzechy włoskie

II. kanapka z chleba żytniego na zakwasie z białym serkiem, odrobiną pesto, jajkiem i pomidorem

III. 2 jajka na twardo, 2 plasterki szynki, kawałek pomidora

trening:
- 40 min cardio Jillian Michaels
- 40 min aerobów (rowerek stacjonarny)

IV. pierś z kurczaka (100g), ryż (50g), kalafior polany sosem chrzanowym - 2 łyżki jogurtu naturalnego, łyżeczka chrzanu, odrobina mleka, przyprawy


Ostatni posiłek ma węglowodany bo po pierwsze po treningu a po drugie - to mój obiad, zjedzony mniej więcej co najmniej 4h przed snem. Kolacji już nie będzie bo na pewno nie zgłodnieję

Bardzo ładnie

Ostatni posiłek w porządku, węglowodany muszą być bo i trening był dość intensywny, a jeśli zjedzony w takim odstępie czasowym od pójścia spać, to na pewno nie zaszkodzi a mięśnie się ładnie zregenerują

Tylko ten posiłek przed treningiem troszkę za mały i brakuje mi węglowodanów

[dezett]

Napisane przez PatrisyaStyle

Skoro układane menu przez dietetyczkę, to nie powinnam go podważać, bo ma większą wiedzę niż ja, ale parę rzeczy mi się nie podoba.

I posiłek: Nie byłaś głodna pewnie dlatego, że "trzymał" Cię tłuszcz z sera koziego.

II posiłek: Bardzo dobrze, że dorzuciłaś kilka rzeczy od siebie, bo malutki ten posiłek, nie dziwne, że po nim szybko zgłodniałaś, możesz do takiego posiłku dorzucić np. płatki owsiane

III posiłek: W miare dobry, ale za dużo sera w Twojej diecie, ja bym ser z tego posiłku podmieniła z klopsikami z posiłku V, bo ser jest dobry na noc, bo dłużej się rozkłada(tak w skrócie i prosto )

IV posiłek: też zdecydowanie za mały posiłek, wogóle owoce na redukcji powinno się spożywać raczej w godzinach dopołudniowych, orzechy by tu były jak najbardziej wskazane

V posiłek: Jeśli chodzi o węglowodany w tym ostatnim posiłku to ja bym je odrzuciła (mimo tego, że są to dobre węglowodany). Przeróżne są opinie na ten temat czy jeść czy nie - nawet tu na tym forum, ale uważam, że na noc już nie wykorzystamy energii z nich, przestrzegam tego i no i nie narzekam na moje ciało. Tu bym zostawiła tą zupkę i tak jak pisałam zamieniłabym ser z mięskiem.

Jeśli chodzi o produkty bezglutenowe i bez laktozy, to jeśli chodzi o laktozę to nie odrzucałabym jogurtu naturalnego, bo nie ma jej dużo a jest bardzo zdrowy, najgorsze są sery twarogowe - ale tu byś musiała je zamienić na mięso czy np. soczewicę, no ale wiadomo to drożej wychodzi.
A gluten no to np. z płatków orkiszowych jest dobrze przyswajalny, no i oczywiście bezglutenowe wszelkie kasze, ryże, jeśli chodzi o chleb to już z tym problem, bo te chleby bezglutenowe mają mnóstwo syfu w składzie, ale wiem, że można upiec chleb np. z kaszy jaglanej, a na deser polecam bezglutenową szarlotkę z mojego bloga http://patrisyastyle.blogspot.com/20...lotka-bez.html
No i np. mogłabyś śniadaniowy chleb z glutenem zamienić na placuszki z płatków i otrębów orkiszowych, z których gluten jest lepiej przyswajalny-http://patrisyastyle.blogspot.com/20...sniadanie.html

A i nie zapominaj o jajkach - są świetne !

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------


No kochana ! Powiem, że coraz lepiej idą Ci te jadłospisy, no no

No i świetnie, że masz więcej siły na treningi !

Jak badania krwi dobre, to można działać śmiało

Jeśli chodzi o ten posiłek po bieganiu to zarówno ryż z mięsem jak i odżywka białkowa to dobre wybory, możesz po prostu stosować zamiennie, ale mięso ma więcej plusów, bo ma pełnowartościowe białko, tymbardziej, że jesz zdrowszego indyka nie nafaszerowanego syfem jak kurczak.

Hmm jeśli chodzi o te tłuszcze to może faktycznie trochę ich za dużo czyli np. w posiłku III i IV możesz odrzucić jedno źródło tłuszczu, np. w III pestki dynii, a w IV oliwę.

Jeśli chodzi o to wieczorne jedzenie to jak wiesz, że będziesz się kładła później spać to zjedz później kolację, a między kolacją a posiłkiem III wrzuć jakąś przekąskę, nie wiem jakiś jogurt naturalny z pestkami dyni np., tu niewiele przekroczyć zapotrzebowanie dzienne jak odrzucisz tamte tłuszcze z innych posiłków, a jeśli już byś miała przekroczyć czy podjadać przed snem, to zdecydowanie niech to będzie produkt białkowy, bo z pustym żołądkiem nie można się kłaść spać.
A jeśli boisz sie tego przekroczenia wartości to zjedz np. troszeczkę mniej ryżu, czy tej kaszy.

Ok dzięki przygotowuje sobie jedzenie na cały dzień do pracy wiec trochę trudno to ogarnąć ale staram się zrobiłam te posiłki zobaczę jak będę się czuła po takiej ilość tłuszczu ale chcąc odzyskać okres chyba nie powinnam ho unikać. Chociaż fakt sporo go jem. Ale chyba rozkład wegli po równo mi służy bo dłużej jestem syta i nie robię sie taka ospala.

To najwyżej ustne trochę wegli z posiłku 3 i tłuszczu i zrobię z zrobie tego mała przekąskę nast razem albo ustne białka i dodam jakiś twaróg jak będę dłużej siedzieć w nocy

[anka1892]

A to przepraszam, źle zrozumiałam to, co napisałaś. Przewrażliwiona jestem na swoim punkcie przez chorobę

[PatrisyaStyle]

Napisane przez minthema

Wczorajszy CHEAT DAY na R:

I. jaglanka: 50g kaszy jaglanej, małe jabłko, łyżka siemienia lnianego, łyżka nasion słonecznika, kilka łyżek jogurtu naturalnego

II. jogurt naturalny (180g) z "musli" - 2 łyżki prażonego słonecznika, łyżka płatków owsianych, jabłko

III. Pierś z kurczaka (100g), jeden mały ziemniak, łyżka buraczków, surówka z kapusty, marchewki, pora i jabłka, kilka różyczek brokuła

IV. brzydkie rzeczy kawałek owsianego ciasta z dżemem porzeczkowym, 3 pierniczki, 3 kokosanki, kawa inka

V. 2 jajka na twardo, pół serka wiejskiego



i dzisiejsza R, już grzeczna :


I. jaglanka: 50g kaszy jaglanej, kilka truskawek, łyżka siemienia lnianego, łyżka nasion słonecznika, kilka łyżek jogurtu naturalnego

II. kanapka z białym serkiem, odrobiną pesto, pomidorem i jajkiem

trening: 40 min Cardio z Jillian Michaels

III. makaron pełnoziarnisty (60g) z "sosem" z serka wiejskiego: 150g serka wiejskiego, 50g jogurtu, ok 1/4 szklanki mleka, łyżeczka mąki ziemniaczanej, ząbek czosnku + kawałek papryki i cukinii

IV. 2 jajka na twardo, ok 15-20g ugotowanej piersi z kurczaka, 2 łyżki serka wiejskiego

Cheat day'em się nie przejmuj, u Ciebie to w zasadzie tylko cheat meal więc tymbardziej powodów to stresu nie ma w każdej racjonalnej diecie musi być, na redukcji także, byleby nie powtarzał się za często

Poza tym obydwa dni bardzo w porządku a tylko po treningu lepiej by było zjeść łatwo i szybko przyswajalne białko czyli np. mięso, bo ser się długo rozkłada, więc lepszy jest na wieczór.

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Napisane przez dezett

Ok dzięki przygotowuje sobie jedzenie na cały dzień do pracy wiec trochę trudno to ogarnąć ale staram się zrobiłam te posiłki zobaczę jak będę się czuła po takiej ilość tłuszczu ale chcąc odzyskać okres chyba nie powinnam ho unikać. Chociaż fakt sporo go jem. Ale chyba rozkład wegli po równo mi służy bo dłużej jestem syta i nie robię sie taka ospala.

To najwyżej ustne trochę wegli z posiłku 3 i tłuszczu i zrobię z zrobie tego mała przekąskę nast razem albo ustne białka i dodam jakiś twaróg jak będę dłużej siedzieć w nocy

No dokladnie, musisz po prostu sprawdzic jak bedziesz sie czula po takiej ilosci, zdrowych tluszczy generalnie nikt nie powinien unikac, jesli chodzi o ten okres to tu chodzi o to ze musisz nabrac troszke tkanki tluszczowej, a to niekoniecznie z tluszczu, ale ogolnie z nadmiaru jedzenia
Weglowodany te zdrowe i zlozone to super sprawa, tak jak zauwazylas dluzej sie jest po nich sytym no i ta ospalosc wiaze sie takze z tym ze nie spada poziom cukru we krwi tak gwaltownie jak po weglowodanach prostych
No musisz sobie to jakos rozplanowac, skoro przygotowujesz na caly dzien to np. Jeden wiekszy posilek podziel sobie na dwa

[dezett]

Napisane przez PatrisyaStyle

Cheat day'em się nie przejmuj, u Ciebie to w zasadzie tylko cheat meal więc tymbardziej powodów to stresu nie ma w każdej racjonalnej diecie musi być, na redukcji także, byleby nie powtarzał się za często

Poza tym obydwa dni bardzo w porządku a tylko po treningu lepiej by było zjeść łatwo i szybko przyswajalne białko czyli np. mięso, bo ser się długo rozkłada, więc lepszy jest na wieczór.

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------



No dokladnie, musisz po prostu sprawdzic jak bedziesz sie czula po takiej ilosci, zdrowych tluszczy generalnie nikt nie powinien unikac, jesli chodzi o ten okres to tu chodzi o to ze musisz nabrac troszke tkanki tluszczowej, a to niekoniecznie z tluszczu, ale ogolnie z nadmiaru jedzenia
Weglowodany te zdrowe i zlozone to super sprawa, tak jak zauwazylas dluzej sie jest po nich sytym no i ta ospalosc wiaze sie takze z tym ze nie spada poziom cukru we krwi tak gwaltownie jak po weglowodanach prostych
No musisz sobie to jakos rozplanowac, skoro przygotowujesz na caly dzien to np. Jeden wiekszy posilek podziel sobie na dwa

Dziękuję
Po tygodniu takiego jedzenie zobaczę jak zmienia się waga i ewentualnie będę modyfikować tzn pewnie zwiększać węglowodany bo jak dołożył am to bieganie to zobaczymy co się będzie działo.

Ale to cudowne uczucie jeść więcej zdrowiej i mieć siłę na to co się kocha tj. Bieganie i inne zajęcia
Kiedyś miałam obsesje z warzeniem produktów jadlam wtedy b malo ale teraz wagę postrzegam jako b przydatne urządzenie gdy mam godzinę na przygotowanie 5 posiłków na nast dzień jak jestem w domu to gotuje na bieżąco i się brak nie rozdrabniam ale mimo wszystko chce wiedzieć ile czego jest żeby poznać w końcu jak to jedzenie wpływa na sile biegową i zdrowe ogólnie

A i do każdego posiłku dużo warzyw mam i ziół wiec posiłki są smaczne

A takich śladowych ilości jak np trochę jogurtu czy musztardy db jakości to już nie wyliczam...

I pomyśleć że kiedyś jadłam 1 tys. A teraz na 1800 momentami chodzę głodna

W przyszłości może pon prostu dołożę jeden posiłek. Żeby było ponad 2 tys

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Napisane przez anka1892

A to przepraszam, źle zrozumiałam to, co napisałaś. Przewrażliwiona jestem na swoim punkcie przez chorobę

Rozumiem Cię doskonale. Nic się nie stało słuchaj mądrych tu osób one naprawdę chcą pomóc rób tak jak mówią to będzie ci łatwiej wyjść z choroby.

[anka1892]

Napisane przez dezett

[/COLOR]

Rozumiem Cię doskonale. Nic się nie stało słuchaj mądrych tu osób one naprawdę chcą pomóc rób tak jak mówią to będzie ci łatwiej wyjść z choroby.

Dlatego właśnie napisalam na tym forum, dziekuje za wsparcie. Z tego co czytam tez masz podobne problemy, ale jakos wychodzisz z tego Gratuluje!
Ja okresu nie mam od stycznia

[marteczkowo]

Dzisiejsza eRka:
I owsianka: płatki, cynamon, kropelka aromatu waniliowego na wodzie z dodatkiem mleczka kokosowego, wkręcone jajko, trochę stewii dla osłody
trening siłowy
II mała kromka żytniaka z krakowską drobiową, pomidorem + parówka z szynki
III przekąska - grejpfrut zielony
IV potrawka z kurczaka z pieczarkami, mlekiem kokosowym, czosnkiem, cebulką, doprawiona kurkumą, słodką papryką, gałką muszkatołową, duuużą ilością pieprzu i bardzo dużo natki + kasza gryczana
V najprawdopodobniej kanapka jak w II (bez parówki) lub omlet

[poppy seed]

Napisane przez dezett

Na pewno nie jesz więcej
Jeśli cię to uspokoii.

Napisane przez anka1892

Na wstępie - mam anoreksję, BMI=13. Lat 24 Także dieta na przytycie, ale z chora psychika to bardzo trudne. Praca siedząca, jedyny ruch to ok 1,5 km do pracy i z pracy po drodze zakupy). Mam problem z określeniem porcji, bo nie mam wagi kuchennej. Błagam o pomoc, bo trudno tyć, kiedy wszyscy wokół chcą się odchudzać jak czytam co Wy jecie, to wydaje mi się, ze ja za dużo zjadam. Daje przykładowe jadłospisy z kilku ostatnich dni:

[P]:
25/10
9.25 kasza jaglana na mleku z kostka czekolady gorzkiej i połową banana
10.50 połowa banana, kawa z mlekiem
12.15 surówka z białej kapusty
12 50 kalafiorowa z kurczakiem i kasza jaglana
14.45 sok warzywny
16 jabłko, naleśnik z serem i czekoladą
18.15 - 3 kromki chleba z pastą z ciecierzycy, pomidor

26/10
8.20 – 2 łyżki płatków orkiszowych, szklanka mleka, banan
10.20 kawa z mlekiem, pomarańcz
12.20 zupa kalafiorowa z kaszą jaglaną
12.45 kotlet mielony z sosem pomidorowym i kasza kuskus
15.40 jabłko, budyń bananowy na mleku sojowym
18 - 3 kromki chleba słonecznikowego, ogórek, omlet z jajka i 2 plasterków wędliny
19. kilka mini wafli pszenno-ryżowych, jogurt naturalny

27/10/2014
7.25 – 2 kromki chleba słonecznikowego, ser biały, dżem „leśny”
9 marchewka
10.25 - owsianka z mlekiem i jabłkiem
10.50 – 11.00 - kawa z mlekiem
13.15 – 2 Placuszki z cukinii, jogurt naturalny
15.45 marchewka, pomarańcz
16.30 jabłko
18 bułka z ziarnami, liściem sałaty, plasterkiem pomidora, 4 plasterki wędliny, 3 pomidorki koktajlowe
19.15 ok. 50 gram białego twarogu, kilka mini wafli pszenno-ryżowych

28/10
7.25 2 Kromki chleba słonecznikowego z białym twarogiem i dżemem
9.40 kawa z mlekiem
10.15 pół bułki z sałata, ogórkiem, pasztetem
12 marchewka
13. kotlet mielony, sok warzywny ( ok 100 ml), 2 łyżki kaszy kuskus
14 kawa z mlekiem
16 banan
17 – 2 jabłka
18 - 3 kromki chleba żytniego z orzechem włoskim, omlet z jednego jajka i dwóch plasterków wędliny, 3 ogóreczki kiszone

a i dzisiaj zjadłam do tej pory:
7.40 jajko, 2 kromki chleba żytniego z orzechem, pół pomidora
i już jestem głodna, a nie chce ciągle podjadać

dodatkowo co rano piję wodę z sokiem z cytryny i łyżeczką miodu, ponadto w ciągu dnia dużo zielonej herbaty i herbat ziołowych (rumianek, mięta, melisa, na pracę jelit)

przy tak rozpisanym jadłospisie wydaje się, że masz dużo posiłków, więc możesz mięć (najzupełniej mylne!) wrażenie, że dużo jesz, a tak naprawdę tego jedzenia jest bardzo mało. bo same owoce albo warzywa nie mogą stanowić pełnowartościowego posiłku. oczywiście, że są zdrowe i dobrze, że je jesz, ale dodaj do nich chociaż serek z orzechami albo kanapkę.

pisałaś, że pijesz herbatki na pracę jelit, odczuwasz dolegliwości trawienne? jak tak, to możesz spróbować chwilowo zamienić pełnoziarniste pieczywo na białe, jest bardziej lekkostrawne.

no i tłuszcze, mało u Ciebie tłuszczu, a on odgrywa bardzo ważną rolę w funkcjonowaniu gospodarki hormonalnej i ogólnie całego organizmu, przydałyby się jakieś orzechy, tłuste ryby, awokado itp.

w ogóle nie chciałabym straszyć ani być niemiła, ale przy takiej wadze nie ma czasu na spokojne przełamywanie się do jakichś produktów i zwiększanie jedzenia na zasadzie dodania połowy kromki chleba do posiłku, niedowaga jest naprawdę dużym obciążeniem dla organizmu. mam nadzieję, że oprócz chęci przytycia korzystasz z pomocy psychologa?
trzymam za Ciebie kciuki, dasz sobie radę, można sobie z chorobą poradzić, jestem na to żywym przykładem

aaa i jeszcze bardzo zachęcam do nieużywania określenia anorektyczka, bo ono bardzo silnie utożsamia osobę chorującą z jej chorobą, zaczyna ją poniekąd definiowac. niby nazwa, drobnostka, ale uświadomienie sobie takiego faktu może byc pomocne kiedyś

[Ervisha]

Napisane przez poppy seed

przy tak rozpisanym jadłospisie wydaje się, że masz dużo posiłków, więc możesz mięć (najzupełniej mylne!) wrażenie, że dużo jesz, a tak naprawdę tego jedzenia jest bardzo mało. bo same owoce albo warzywa nie mogą stanowić pełnowartościowego posiłku. oczywiście, że są zdrowe i dobrze, że je jesz, ale dodaj do nich chociaż serek z orzechami albo kanapkę.

pisałaś, że pijesz herbatki na pracę jelit, odczuwasz dolegliwości trawienne? jak tak, to możesz spróbować chwilowo zamienić pełnoziarniste pieczywo na białe, jest bardziej lekkostrawne.

no i tłuszcze, mało u Ciebie tłuszczu, a on odgrywa bardzo ważną rolę w funkcjonowaniu gospodarki hormonalnej i ogólnie całego organizmu, przydałyby się jakieś orzechy, tłuste ryby, awokado itp.

w ogóle nie chciałabym straszyć ani być niemiła, ale przy takiej wadze nie ma czasu na spokojne przełamywanie się do jakichś produktów i zwiększanie jedzenia na zasadzie dodania połowy kromki chleba do posiłku, niedowaga jest naprawdę dużym obciążeniem dla organizmu. mam nadzieję, że oprócz chęci przytycia korzystasz z pomocy psychologa?
trzymam za Ciebie kciuki, dasz sobie radę, można sobie z chorobą poradzić, jestem na to żywym przykładem

aaa i jeszcze bardzo zachęcam do nieużywania określenia anorektyczka, bo ono bardzo silnie utożsamia osobę chorującą z jej chorobą, zaczyna ją poniekąd definiowac. niby nazwa, drobnostka, ale uświadomienie sobie takiego faktu może byc pomocne kiedyś

Rewelacyjnie to ujęłaś

[cocos1]

witam się
Trzeci tydzien cwicze z jillian -troche mało zgubiłam do tej pory i powoli ucze sie układac diete-na ten czas chce schudnąc jakies 7kg .Moja dzisiejsza rozpiska z jadłospisu:

R
śn.3 kromki ciemnego pieczywa z słonecznikiem+ biały serek do smarowania(łżka)+ łyżeczka miodu herbata zielona , kawa z mlekiem

trening Banish z Jillian (ok 55 min)(cardio)

śn.II placuszki z :2 jajka + 4 łyżki płatków owsianych+ 1 jabłko+ cynamon smażone na łyżce oleju rzepakowego (tutaj zjadłam 3/4 bo synus sie podpiął)

obiad: 20 dkg łososia z pary, sos na bazie szpinaku i sera plesniowego Lazur+ łyzka śmietanki 12%, makaron pełnoziarnisty (ugotowane 3 łyzki nie wiem ile to gr)

Kolacja (będzie dopiero) ser mozarella, pomidor, rukola, oliwki czarne ,oliwa z oliwek, przyprawy

I jak nada się?
Wiem,że produktów mlecznych dużo ale to dzisiaj taki dzien, a poza tym tak lubie i wiem,że mi to nie szkodzi(tzn żadnych rewolucji żołądkowych etc)

[anka1892]

Napisane przez poppy seed

przy tak rozpisanym jadłospisie wydaje się, że masz dużo posiłków, więc możesz mięć (najzupełniej mylne!) wrażenie, że dużo jesz, a tak naprawdę tego jedzenia jest bardzo mało. bo same owoce albo warzywa nie mogą stanowić pełnowartościowego posiłku. oczywiście, że są zdrowe i dobrze, że je jesz, ale dodaj do nich chociaż serek z orzechami albo kanapkę.

Trafnie to ujęłaś - tak właśnie jest, co chwilę coś jem, jakiś owoc,warzywo (dzisiaj np. 2 jabłka, około 7 rzodkiewek, pomarańczę - to moje przekąski w ciągu dnia) przez co mam wrażenie, że dużo jem. A głównych, większych posiłków tylko 3 dzisiaj było - rano śniadanie, tak jak wspomniałam - jajko, 2 kromki pieczywa, pół pomidora; obiad - 5 pierogów ruskich; kolacja - 3 kromki pieczywa, kabanosik wieprzowy, twarożek (ok.50-70 gram) z pomidorkiem i trochę kurczaka (podkradłam z jutrzejszego obiadu ;-)).
Zawsze na kolacje zjadam najwięcej, bo jestem strasznie głodna....

Napisane przez poppy seed

pisałaś, że pijesz herbatki na pracę jelit, odczuwasz dolegliwości trawienne? jak tak, to możesz spróbować chwilowo zamienić pełnoziarniste pieczywo na białe, jest bardziej lekkostrawne.

tutaj też ma 100% racji zapewne - mam wzdęcia, zapewne przez to pieczywo, ale ja już nie potrafię zjeść białego.... w dodatku po jabłkach,które uwielbiam, mam brzuch jak balon. A potrafię zjeść 2 jabłka na raz. W ogóle mam takie napady obżarstwa, że nie potrafię się powstrzymać.

Napisane przez poppy seed

no i tłuszcze, mało u Ciebie tłuszczu, a on odgrywa bardzo ważną rolę w funkcjonowaniu gospodarki hormonalnej i ogólnie całego organizmu, przydałyby się jakieś orzechy, tłuste ryby, awokado itp.

cały czas mówię sobie, że zacznę jeść orzechy, bo je uwielbiam i wiem, że są zdrowe,ale.... po 1.przeraża mnie ich kaloryczność, a po 2. boje się, że nie będę znała umiaru w ich jedzeniu, tzn. zjem za dużo na raz.Ponadto boję się zaparć ... bo chyba od nadmiaru orzechów można mieć zaparcia. Mam od 2 miesięcy kupioną paczkę orzechów laskowych i jeszcze jej nie otworzyłam,ponadto kilka włoskich z domu przywiozłam i też leżą, wciąż w łupinach.

Ponadto dziękuję za wsparcie. A Ty też walczyłaś z zaburzeniami odżywiania?
Z porad psychologa oczywiście korzystam, ale po kilku wizytach za dużej różnicy nie widzę, właściwie przez to wspominanie przeszłości zawsze wychodzę od niej załamana Nie wiem co zrobić ze swoim życiem, nie potrafię go zmienić. Coraz bardziej się izoluje. To nie ja kontroluję jedzenie - to jedzenie przejęło kontrolę nade mną.
Jeśli mogłabyś coś jeszcze poradzić to będę wdzięczna.

[drogakuzdrowiu]

Hej, dołączam do Waszego grona

U/P:
1. kasza jaglana gotowana na wodzie z 2 bananami, 2 łyżkami słonecznika, łyżeczką miodu, cynamonem, imbirem
2. kasza gryczana biała z piersią indyka grillowaną w oregano i bazylii, z brokułami, pomidorem malinowym, sałatą masłową, oliwą, świeżymi ziołami, solą morską
3. 2 jajka sadzone, z ziemniakami, gotowanymi brokułami i gotowaną marchewką + duszone pół cukinii z 2 ząbkami czosnku + sałata masłowa, oliwa, świeże zioła, sól morska (porcja mega)
+ reszta marchewki (surowa) i herbata z miodem wielokwiatowym (przewaga lipy z bławatkiem)
4. wyjątkowo dzisiaj puszka sardynek w oliwie z 2 pomidorami malinowymi, sałatą masłową i solą morską

[Linka07]

Patrisya dziękuję Ci bardzo za komentarz, biorę sobie twoje rady do serca i będę się starała wcielić je w życie Pokombinuje z tymi posiłkami i wrzucę własny jadłospis.

Nie daj mi to żarcie spokoju, więc może jutro zrobię tak (R):

I kromka chleba żytniego, jajko, pomidor, 3 małe ogórki, kawałek melona

II pół paczki brązowego ryżu, jabłko, cynamon, trochę żurawiny i słonecznika, twaróg (to już mam na jutro przygotowane)

III jogurt, płatki jaglane, 2 orzechy włoskie, trochę ananasa (też już mam podszykowane)

IV 17:00 kurczak duszony w warzywach z np. kawałkiem chleba

około 18:30 bieganie

V 19:30 pół serka wiejskiego i jakieś warzywo np. rzodkiewka (po ćwiczeniach nie mam za bardzo apetytu, zmuszam się trochę)

[PatrisyaStyle]

Napisane przez drogakuzdrowiu

Hej, dołączam do Waszego grona

U/P:
1. kasza jaglana gotowana na wodzie z 2 bananami, 2 łyżkami słonecznika, łyżeczką miodu, cynamonem, imbirem
2. kasza gryczana biała z piersią indyka grillowaną w oregano i bazylii, z brokułami, pomidorem malinowym, sałatą masłową, oliwą, świeżymi ziołami, solą morską
3. 2 jajka sadzone, z ziemniakami, gotowanymi brokułami i gotowaną marchewką + duszone pół cukinii z 2 ząbkami czosnku + sałata masłowa, oliwa, świeże zioła, sól morska (porcja mega)
+ reszta marchewki (surowa) i herbata z miodem wielokwiatowym (przewaga lipy z bławatkiem)
4. wyjątkowo dzisiaj puszka sardynek w oliwie z 2 pomidorami malinowymi, sałatą masłową i solą morską

Według mnie posilki jak najbardziej ok podziwiam Cie ze dasz wcisnac w siebie dwa banany uff, ja ledwo calego jem, zle toleruje ilosc cukru w nim i staraj sie nie naduzywac soli, bo w nadmiarze szkodzi, ale małe ilości jak najbardziej sa organizmowi potrzebne podoba mi sie to ze uzywasz ziol, super !

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

Napisane przez Linka07

Patrisya dziękuję Ci bardzo za komentarz, biorę sobie twoje rady do serca i będę się starała wcielić je w życie Pokombinuje z tymi posiłkami i wrzucę własny jadłospis.

Nie daj mi to żarcie spokoju, więc może jutro zrobię tak (R):

I kromka chleba żytniego, jajko, pomidor, 3 małe ogórki, kawałek melona

II pół paczki brązowego ryżu, jabłko, cynamon, trochę żurawiny i słonecznika, twaróg (to już mam na jutro przygotowane)

III jogurt, płatki jaglane, 2 orzechy włoskie, trochę ananasa (też już mam podszykowane)

IV 17:00 kurczak duszony w warzywach z np. kawałkiem chleba

około 18:30 bieganie

V 19:30 pół serka wiejskiego i jakieś warzywo np. rzodkiewka (po ćwiczeniach nie mam za bardzo apetytu, zmuszam się trochę)

Po intensywnych cwiczeniach z reguly nie ma apetytu, wiec po prostu odczekaj troche po tym bieganiu, ale nie wiecej niz godzine i dobrze zebys zjadala raczej caly serek wiejski, bo wazne jest zeby uzupelnic przed bieganiem owoc moze byc bo i tak ta energie z niego wykorzystasz podczas biegania wiec ok

Poza tym posilki bardzo okej
Mozna by sie bylo czepic tego sera po bieganiu, bo tak jak wspominalam bialko z sera dlugo sie wchlania, ale to raczej powinni na to zwracac uwage osoby, ktore chca zbudowac miesnie i cwicza silowo, wiec ty mozesz smialo ten serek jesc

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Napisane przez cocos1

witam się
Trzeci tydzien cwicze z jillian -troche mało zgubiłam do tej pory i powoli ucze sie układac diete-na ten czas chce schudnąc jakies 7kg .Moja dzisiejsza rozpiska z jadłospisu:

R
śn.3 kromki ciemnego pieczywa z słonecznikiem+ biały serek do smarowania(łżka)+ łyżeczka miodu herbata zielona , kawa z mlekiem

trening Banish z Jillian (ok 55 min)(cardio)

śn.II placuszki z :2 jajka + 4 łyżki płatków owsianych+ 1 jabłko+ cynamon smażone na łyżce oleju rzepakowego (tutaj zjadłam 3/4 bo synus sie podpiął)

obiad: 20 dkg łososia z pary, sos na bazie szpinaku i sera plesniowego Lazur+ łyzka śmietanki 12%, makaron pełnoziarnisty (ugotowane 3 łyzki nie wiem ile to gr)

Kolacja (będzie dopiero) ser mozarella, pomidor, rukola, oliwki czarne ,oliwa z oliwek, przyprawy

I jak nada się?
Wiem,że produktów mlecznych dużo ale to dzisiaj taki dzien, a poza tym tak lubie i wiem,że mi to nie szkodzi(tzn żadnych rewolucji żołądkowych etc)

Super skomponowane posilki, jesli nie szkodza Ci produkty mleczne to smialo je zjadaj i staraj sie jesc nie tylko makaron, ale tez wszelakie kasze i ryz - szczegolnie brazowy. I podczas kolacji zrezygnowalabym juz z oliwy, bo mozarella jest serem tlustym, wiec, zeby teo tluszczu nie bylo za duzo to mozna odrzucic ta oliwe

[drogakuzdrowiu]

Napisane przez PatrisyaStyle

Według mnie posilki jak najbardziej ok podziwiam Cie ze dasz wcisnac w siebie dwa banany uff, ja ledwo calego jem, zle toleruje ilosc cukru w nim i staraj sie nie naduzywac soli, bo w nadmiarze szkodzi, ale małe ilości jak najbardziej sa organizmowi potrzebne podoba mi sie to ze uzywasz ziol, super !

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------



Po intensywnych cwiczeniach z reguly nie ma apetytu, wiec po prostu odczekaj troche po tym bieganiu, ale nie wiecej niz godzine i dobrze zebys zjadala raczej caly serek wiejski, bo wazne jest zeby uzupelnic przed bieganiem owoc moze byc bo i tak ta energie z niego wykorzystasz podczas biegania wiec ok

Poza tym posilki bardzo okej
Mozna by sie bylo czepic tego sera po bieganiu, bo tak jak wspominalam bialko z sera dlugo sie wchlania, ale to raczej powinni na to zwracac uwage osoby, ktore chca zbudowac miesnie i cwicza silowo, wiec ty mozesz smialo ten serek jesc

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------



Super skomponowane posilki, jesli nie szkodza Ci produkty mleczne to smialo je zjadaj i staraj sie jesc nie tylko makaron, ale tez wszelakie kasze i ryz - szczegolnie brazowy. I podczas kolacji zrezygnowalabym juz z oliwy, bo mozarella jest serem tlustym, wiec, zeby teo tluszczu nie bylo za duzo to mozna odrzucic ta oliwe

Dzięki za ocenę ;-)
Sól używam tylko morską i pozwalam sobie na nią, dlatego, że nie dostarczam soli w ogóle w innym pożywieniu, gdyż nie jem przetworzonego jedzenia (oferowane przez tysiące półek w sklepach )

[PatrisyaStyle]

Napisane przez drogakuzdrowiu

Dzięki za ocenę ;-)
Sól używam tylko morską i pozwalam sobie na nią, dlatego, że nie dostarczam soli w ogóle w innym pożywieniu, gdyż nie jem przetworzonego jedzenia (oferowane przez tysiące półek w sklepach )

Ok rozumiem i bardzo dobrze, ze jej uzywasz

[cocos1]

Napisane przez PatrisyaStyle

Według mnie posilki jak najbardziej ok podziwiam Cie ze dasz wcisnac w siebie dwa banany uff, ja ledwo calego jem, zle toleruje ilosc cukru w nim i staraj sie nie naduzywac soli, bo w nadmiarze szkodzi, ale małe ilości jak najbardziej sa organizmowi potrzebne podoba mi sie to ze uzywasz ziol, super !

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------



Po intensywnych cwiczeniach z reguly nie ma apetytu, wiec po prostu odczekaj troche po tym bieganiu, ale nie wiecej niz godzine i dobrze zebys zjadala raczej caly serek wiejski, bo wazne jest zeby uzupelnic przed bieganiem owoc moze byc bo i tak ta energie z niego wykorzystasz podczas biegania wiec ok

Poza tym posilki bardzo okej
Mozna by sie bylo czepic tego sera po bieganiu, bo tak jak wspominalam bialko z sera dlugo sie wchlania, ale to raczej powinni na to zwracac uwage osoby, ktore chca zbudowac miesnie i cwicza silowo, wiec ty mozesz smialo ten serek jesc

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------



Super skomponowane posilki, jesli nie szkodza Ci produkty mleczne to smialo je zjadaj i staraj sie jesc nie tylko makaron, ale tez wszelakie kasze i ryz - szczegolnie brazowy. I podczas kolacji zrezygnowalabym juz z oliwy, bo mozarella jest serem tlustym, wiec, zeby teo tluszczu nie bylo za duzo to mozna odrzucic ta oliwe

bardzo dziękuję zrezygnuje z oliwy na rzecz octu balsamico -chyba może byc

[PatrisyaStyle]

Napisane przez cocos1

bardzo dziękuję zrezygnuje z oliwy na rzecz octu balsamico -chyba może byc

O wlasnie tak, swuetny pomysl:

[minthema]

Napisane przez PatrisyaStyle

Bardzo ładnie

Ostatni posiłek w porządku, węglowodany muszą być bo i trening był dość intensywny, a jeśli zjedzony w takim odstępie czasowym od pójścia spać, to na pewno nie zaszkodzi a mięśnie się ładnie zregenerują

Tylko ten posiłek przed treningiem troszkę za mały i brakuje mi węglowodanów

Napisane przez PatrisyaStyle

Cheat day'em się nie przejmuj, u Ciebie to w zasadzie tylko cheat meal więc tymbardziej powodów to stresu nie ma w każdej racjonalnej diecie musi być, na redukcji także, byleby nie powtarzał się za często

Poza tym obydwa dni bardzo w porządku a tylko po treningu lepiej by było zjeść łatwo i szybko przyswajalne białko czyli np. mięso, bo ser się długo rozkłada, więc lepszy jest na wieczór.

Dziękuję za wszystkie uwagi i ocenę Jesteś nieoceniona, naprawdę i zawsze czekam na Twoje kilka groszy odnośnie mojego jadłospisu

Ten posiłek przed treningiem (2 jajka, 2 plasterki szynki) to był taki "ratunkowy" Bo w tym czasie jestem u babci (!) bo mam długie okienko na uczelni, muszę oprzeć się namowom babuni na ciasto, kokosanki, słodycze, chlebek (biały oczywiście bo babcia taki je), bułeczkę... więc sama rozumiesz, że miałam ograniczone zasoby bo babcia raczej takich rzeczy jak ja jem w lodówce nie ma, ani jogurtu, ani serka wiejskiego, ani bananów, ani ciemnego pieczywa a też jak tam przychodzę to nie chcę tu robić wielkiego zamieszania bo jestem na diecie Więc postarałam się znaleźć optimum a i tak jak babcia zobaczyła ten mój talerz to zaczęła się litować że co tak mało, że ja się nie najem, ona mi ukroi chleba do tego, ryż i kaszę od wczoraj ma to mi odsmaży, zupka też jest, podgrzeje i sobie zjem...

Cheat meal, no był jeden w tygodniu, nawet ponad tygodniu. Taki jest mój plan, że jeden w tygodniu maksymalnie, raczej kiedy przypada na to jakaś okazja (w tym przypadku odwiedzili nas dziadkowie i było ciacho) jak na przykład teraz w sobotę, na Wszystkich Świętych też wiem, że będzie bo taką mamy tradycję, że po cmentarzu jedziemy do dziadków na taki fajny, już jesienny obiad, pierwszy bigos i takie tam Mam bardzo miłe z tym wspomnienia. No a jak w tygodniu nie będzie żadnej okazji to będę sobie prawdopodobnie odpuszczać (chyba że wpadnie mi coś nieplanowanego to wtedy sobie ten dzień odhaczę już jako cheat).

Wiem wiem ale u mnie jest tak, że patrzę bardziej na "typy obiadów" jak "obiad" "kolacja" itp a nie jak pasuje mi to pod trening. Tego dnia trening mi przypadł akurat przed obiadem (muszę pogodzić treningi z uczelnią, jak wpasować pomiędzy posiłki, żebym miała czas na spotkanie z chłopakiem itp) a że miałam zalegający serek wiejski i cukinię to akurat zrobiłam makaron z nimi - bardziej patrzę na stan mojej lodówki niż trening, oczywiście zwracam uwagę na to żeby było białko itp po nim ale nie chcę dać się zwariować żeby myśleć cały dzień o jedzeniu


Dzisiejsze R:

I. jaglanka: 50g kaszy jaglanej, łyżka słonecznika, 3 orzechy włoskie, pół małego jabłka, kilka łyżek jogurtu naturalnego, cynamon (moje śniadanie właściwie zawsze wygląda tak samo tylko czasem dodatki się zmieniają )

II. jogurt (180g) z "musli": 2 łyżki nasion słonecznika, łyżka płatków owsianych (oba podprażone na suchej patelni), kilka truskawek, trochę nasion chia

trening:
-40min cardio Jillian Michaels
-40min aerobów (rowerek stacjonarny)

III. 80g piersi z kurczaka, 60g ryżu, pół małej cukinii, pół papryki, groszek + 3 cienkie ciasteczka z kaszy jaglanej (nie wiem dokładnie z czego robione bo siostra robiła ale na pewno "dietetyczne" tudzież zdrowe, na pewno bez mąki, bez cukru, bez tłuszczu, podejrzewam, że kasza, trochę kakao, trochę żurawiny i jakieś słodzidło - na pewno mojej diecie to nie zaszkodziło )

IV. przygotowałam sobie pół twarogu z pomidorem, chrzanem i jajkiem ale wyszło tak paskudne, że wydłubałam z tego pomidora i większe kawałki jajka (ale bez żółtka bo żółtko uciekło i zcaliło się z twarogiem) a reszta wylądowała w koszu Więc dojadłam drugie jajko i wypiłam trochę maślanki więc summa summarum: białko jednego jajka na twardo, jajko na twardo, pomidor, ok pół szklanki maślanki. Ale byłam niezadowolona z tej kolacji

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Napisane przez PatrisyaStyle

Według mnie posilki jak najbardziej ok podziwiam Cie ze dasz wcisnac w siebie dwa banany uff, ja ledwo calego jem, zle toleruje ilosc cukru w nim i staraj sie nie naduzywac soli, bo w nadmiarze szkodzi, ale małe ilości jak najbardziej sa organizmowi potrzebne podoba mi sie to ze uzywasz ziol, super !

Jest jedna vlogerka która na śniadanie zjada koktajl z 10 bananów i masła orzechowego Nie dałabym rady w życiu. Ona dużo biega i jest chudzinką, też bardzo dobrze się odżywia więc myślę, że wie co robi. Ale jak sobie myślę, że na śniadanie tak na oko zjada tyle kalorii co ja prawie w ciągu całego dnia... Bo ponad 1000kcal lekko wychodzi.

btw. ja też używam dużo ziół tylko raczej o tym nie piszę bo nie wliczają się do bilansu

[Ervisha]

Napisane przez anka1892

Trafnie to ujęłaś - tak właśnie jest, co chwilę coś jem, jakiś owoc,warzywo (dzisiaj np. 2 jabłka, około 7 rzodkiewek, pomarańczę - to moje przekąski w ciągu dnia) przez co mam wrażenie, że dużo jem. A głównych, większych posiłków tylko 3 dzisiaj było - rano śniadanie, tak jak wspomniałam - jajko, 2 kromki pieczywa, pół pomidora; obiad - 5 pierogów ruskich; kolacja - 3 kromki pieczywa, kabanosik wieprzowy, twarożek (ok.50-70 gram) z pomidorkiem i trochę kurczaka (podkradłam z jutrzejszego obiadu ;-)).
Zawsze na kolacje zjadam najwięcej, bo jestem strasznie głodna....


tutaj też ma 100% racji zapewne - mam wzdęcia, zapewne przez to pieczywo, ale ja już nie potrafię zjeść białego.... w dodatku po jabłkach,które uwielbiam, mam brzuch jak balon. A potrafię zjeść 2 jabłka na raz. W ogóle mam takie napady obżarstwa, że nie potrafię się powstrzymać.


cały czas mówię sobie, że zacznę jeść orzechy, bo je uwielbiam i wiem, że są zdrowe,ale.... po 1.przeraża mnie ich kaloryczność, a po 2. boje się, że nie będę znała umiaru w ich jedzeniu, tzn. zjem za dużo na raz.Ponadto boję się zaparć ... bo chyba od nadmiaru orzechów można mieć zaparcia. Mam od 2 miesięcy kupioną paczkę orzechów laskowych i jeszcze jej nie otworzyłam,ponadto kilka włoskich z domu przywiozłam i też leżą, wciąż w łupinach.

Ponadto dziękuję za wsparcie. A Ty też walczyłaś z zaburzeniami odżywiania?
Z porad psychologa oczywiście korzystam, ale po kilku wizytach za dużej różnicy nie widzę, właściwie przez to wspominanie przeszłości zawsze wychodzę od niej załamana Nie wiem co zrobić ze swoim życiem, nie potrafię go zmienić. Coraz bardziej się izoluje. To nie ja kontroluję jedzenie - to jedzenie przejęło kontrolę nade mną.
Jeśli mogłabyś coś jeszcze poradzić to będę wdzięczna.

Wiesz to nie są napady obżarstwa... Twój organizm jest wygłodzony, wyniszczony, on błaga Cię o jedzenie a Ty jeszcze w ciągu dnia tego pokarmu dostarczasz niewiele. Organizmowi brakuje kalorii, czyli energii i ciepła. Nie możesz też bać się tłuszczy... Od orzechów nie przytyjesz a są bogate w zdrowe tłuszcze które są potrzebne nie tylko Tobie ale i każdemu człowiekowi I nie waż jedzenia bo to Ciebie zgubi... Musisz zapomnieć o kalorii, ważeniu produktów...
Pieczywo jedz urozmaicone. W ogóle jedz urozmaicone jedzenie by nie było nudne, kolorowe, smaczne

[dezett]

Napisane przez Ervisha

Wiesz to nie są napady obżarstwa... Twój organizm jest wygłodzony, wyniszczony, on błaga Cię o jedzenie a Ty jeszcze w ciągu dnia tego pokarmu dostarczasz niewiele. Organizmowi brakuje kalorii, czyli energii i ciepła. Nie możesz też bać się tłuszczy... Od orzechów nie przytyjesz a są bogate w zdrowe tłuszcze które są potrzebne nie tylko Tobie ale i każdemu człowiekowi I nie waż jedzenia bo to Ciebie zgubi... Musisz zapomnieć o kalorii, ważeniu produktów...
Pieczywo jedz urozmaicone. W ogóle jedz urozmaicone jedzenie by nie było nudne, kolorowe, smaczne

Święte słowa Ervisha

[anka1892]

Jejku dziękuję Wam dziewczyny za wsparcie. Staram sie jesc normalnie, tak jak dawniej, na razie nie jakos bardzo duzo, bo tez moj organizm by tego nie przyjal. Ale mam takie wyrzuty sumienia wieczorami i czesto nie moge spac, bo mam wzdęty (czytaj pełny) brzuch.
Własnie, jedzenie ma byc kolorowe i smaczne, a ja sobie sama gotuje i nie wyglada to za dobrze nie mam za duzo czasu, ani umiejetnosci do gotowania.

Ponadto brakuje mi tego urozmaicenia - jestem uzalezniona od znanych mi produktow, psycholog nazywa to "bezpiecznymi produktami"

[Ervisha]

Napisane przez anka1892

Jejku dziękuję Wam dziewczyny za wsparcie. Staram sie jesc normalnie, tak jak dawniej, na razie nie jakos bardzo duzo, bo tez moj organizm by tego nie przyjal. Ale mam takie wyrzuty sumienia wieczorami i czesto nie moge spac, bo mam wzdęty (czytaj pełny) brzuch.
Własnie, jedzenie ma byc kolorowe i smaczne, a ja sobie sama gotuje i nie wyglada to za dobrze nie mam za duzo czasu, ani umiejetnosci do gotowania.

Ponadto brakuje mi tego urozmaicenia - jestem uzalezniona od znanych mi produktow, psycholog nazywa to "bezpiecznymi produktami"

Jak to by nie przyjął ??? Co Ty gadasz???? BMI ma bardzo niskie... Twój organizm potrzebuje wszystkiego, tu nie ma czasu na zabawy... Chodzi o TWOJE ŻYCIE !!!

Co do wyrzutów sumienia to pojawiają się one przy zbyt niskim poziomie cukru we krwi oraz niskiej wadze...

[anka1892]

Napisane przez Ervisha

Jak to by nie przyjął ??? Co Ty gadasz???? BMI ma bardzo niskie... Twój organizm potrzebuje wszystkiego, tu nie ma czasu na zabawy... Chodzi o TWOJE ŻYCIE !!!

Co do wyrzutów sumienia to pojawiają się one przy zbyt niskim poziomie cukru we krwi oraz niskiej wadze...

chodzi mi o to, ze jakbym nagle gwaltownie zwiekszyla porcje jedzenia do organizm moglby sobie nie poradzic, np. z trawieniem. Slyszalam, ze serce, ktore zapewne mam w kiepskim stanie, tez mogloby nie wytrzymac.
Ale prosze poradzcie co mam jesc? Jak czesto? Ile kcal?

[Ervisha]

Napisane przez anka1892

chodzi mi o to, ze jakbym nagle gwaltownie zwiekszyla porcje jedzenia do organizm moglby sobie nie poradzic, np. z trawieniem. Slyszalam, ze serce, ktore zapewne mam w kiepskim stanie, tez mogloby nie wytrzymac.
Ale prosze poradzcie co mam jesc? Jak czesto? Ile kcal?

Powinnaś jeść 5-6 posiłków co 3-4 godziny+ jakieś przekąski (orzechy, owoce). O kaloriach zapomnij i o ważeniu produktów bo Cię do zgubi.... Pamiętaj o warzywach, owocach, zdrowych tłuszczach, cukrach.. Przejrzyj sobie jadłospisy na P innych dziewczyn

[201605161428]

Hej, dziewczyny. Czy możecie mi coś doradzić? Ostatnio staram się wprowadzić zdrową dietę. Podam mój dzisiejszy jadłospis:

8.00 - kromka z chleba orkiszowego z pestkami dyni + 2 plasterki szynki
12.30 - 30dag kurczaka w papryce + mieszanka warzyw z patelni (nie odmierzałam, wrzucam na oko około 1/3 opakowania)
14.30 - talerz rosołu z małą ilością makaronu, za to z dwoma marchewkami i kapustą
16.00 - podjadłam kilka orzechów

Na 19 planuję kromkę z chleba orkiszowego z serkiem almette, sałatką lodową i papryką.
Przerwa tak duża wynika z tego, że od 15 do 18 mam ciągiem zajęcia na uczelni, z przerwami 5 minutowymi, gdzie nie zdążę nic zjeść.

[Bjouq]

Moja dzisiejsza erka:
I. Owsianka na mleku z bananem i syropem klonowym + czarna kawa
II. Jabłko + jogurt naturalny
III. Zupa krem ze szaparagów
IV. 2 ciasteczka jęczmienne sante
V. 2 kromki razowca z twarożkiem, wędzonym łososiem, jajkiem na twardo i pomidorkiem

Co myślicie? Dobrze?

[minthema]

Dzisiejsze R:

I. jaglanka: 50g kaszy jaglanej, łyżka nasion słonecznika, pół jabłka, kilka łyżek jogurtu naturalnego

II. jogurt (180g) z "musli": 2 łyżki nasion słonecznika, łyżka płatków owsianych, łyżeczka wiórków kokosowych, łyżeczka chia, kilka truskawek

trening:
- 40min cardio Jillian Michaels
- 40min aerobów (rowerek stacjonarny)

III. pierś z kurczaka (100g), ryż (50g), kalafior, sos chrzanowy: 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej, 2 łyżeczki chrzanu, pół szklanki mleka, trochę buraczków

IV. twarożek (125g) z kakao (2 łyżeczki) i serkiem wiejskim (2 łyżeczki)

[drogakuzdrowiu]

moje U ze zdjęciami potraw

1. kasza jaglana gotowana na wodzie z jabłkiem, 2 łyżkami słonecznika, łyżką miodu, cynamonem, imbirem
2. pudełkowe: kasza gryczana biała z całym awokado, duszoną cukinią (pół), pomidorem malinowym, świeżą natką pietruszki i świeżym koperkiem, solą morską
3. 2 kostki dorsza grillowane w curry z grillowanym () czosnkiem, ziemniaki, szpinak, świeże zioła, kapusta kiszona z kminkiem mielonym + wszystko polane łychą oliwy + sól morska
+herbata ziołowa z miodem wielokwiatowym
4. zupa warzywna (seler, por, pietruszka, brokuł) z kaszą jaglaną, łyżką oleju lnianego, świeżymi ziołami, solą morską

[PatrisyaStyle]

Napisane przez minthema

Dziękuję za wszystkie uwagi i ocenę Jesteś nieoceniona, naprawdę i zawsze czekam na Twoje kilka groszy odnośnie mojego jadłospisu

Ten posiłek przed treningiem (2 jajka, 2 plasterki szynki) to był taki "ratunkowy" Bo w tym czasie jestem u babci (!) bo mam długie okienko na uczelni, muszę oprzeć się namowom babuni na ciasto, kokosanki, słodycze, chlebek (biały oczywiście bo babcia taki je), bułeczkę... więc sama rozumiesz, że miałam ograniczone zasoby bo babcia raczej takich rzeczy jak ja jem w lodówce nie ma, ani jogurtu, ani serka wiejskiego, ani bananów, ani ciemnego pieczywa a też jak tam przychodzę to nie chcę tu robić wielkiego zamieszania bo jestem na diecie Więc postarałam się znaleźć optimum a i tak jak babcia zobaczyła ten mój talerz to zaczęła się litować że co tak mało, że ja się nie najem, ona mi ukroi chleba do tego, ryż i kaszę od wczoraj ma to mi odsmaży, zupka też jest, podgrzeje i sobie zjem...

Cheat meal, no był jeden w tygodniu, nawet ponad tygodniu. Taki jest mój plan, że jeden w tygodniu maksymalnie, raczej kiedy przypada na to jakaś okazja (w tym przypadku odwiedzili nas dziadkowie i było ciacho) jak na przykład teraz w sobotę, na Wszystkich Świętych też wiem, że będzie bo taką mamy tradycję, że po cmentarzu jedziemy do dziadków na taki fajny, już jesienny obiad, pierwszy bigos i takie tam Mam bardzo miłe z tym wspomnienia. No a jak w tygodniu nie będzie żadnej okazji to będę sobie prawdopodobnie odpuszczać (chyba że wpadnie mi coś nieplanowanego to wtedy sobie ten dzień odhaczę już jako cheat).

Wiem wiem ale u mnie jest tak, że patrzę bardziej na "typy obiadów" jak "obiad" "kolacja" itp a nie jak pasuje mi to pod trening. Tego dnia trening mi przypadł akurat przed obiadem (muszę pogodzić treningi z uczelnią, jak wpasować pomiędzy posiłki, żebym miała czas na spotkanie z chłopakiem itp) a że miałam zalegający serek wiejski i cukinię to akurat zrobiłam makaron z nimi - bardziej patrzę na stan mojej lodówki niż trening, oczywiście zwracam uwagę na to żeby było białko itp po nim ale nie chcę dać się zwariować żeby myśleć cały dzień o jedzeniu


Dzisiejsze R:

I. jaglanka: 50g kaszy jaglanej, łyżka słonecznika, 3 orzechy włoskie, pół małego jabłka, kilka łyżek jogurtu naturalnego, cynamon (moje śniadanie właściwie zawsze wygląda tak samo tylko czasem dodatki się zmieniają )

II. jogurt (180g) z "musli": 2 łyżki nasion słonecznika, łyżka płatków owsianych (oba podprażone na suchej patelni), kilka truskawek, trochę nasion chia

trening:
-40min cardio Jillian Michaels
-40min aerobów (rowerek stacjonarny)

III. 80g piersi z kurczaka, 60g ryżu, pół małej cukinii, pół papryki, groszek + 3 cienkie ciasteczka z kaszy jaglanej (nie wiem dokładnie z czego robione bo siostra robiła ale na pewno "dietetyczne" tudzież zdrowe, na pewno bez mąki, bez cukru, bez tłuszczu, podejrzewam, że kasza, trochę kakao, trochę żurawiny i jakieś słodzidło - na pewno mojej diecie to nie zaszkodziło )

IV. przygotowałam sobie pół twarogu z pomidorem, chrzanem i jajkiem ale wyszło tak paskudne, że wydłubałam z tego pomidora i większe kawałki jajka (ale bez żółtka bo żółtko uciekło i zcaliło się z twarogiem) a reszta wylądowała w koszu Więc dojadłam drugie jajko i wypiłam trochę maślanki więc summa summarum: białko jednego jajka na twardo, jajko na twardo, pomidor, ok pół szklanki maślanki. Ale byłam niezadowolona z tej kolacji

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------


Jest jedna vlogerka która na śniadanie zjada koktajl z 10 bananów i masła orzechowego Nie dałabym rady w życiu. Ona dużo biega i jest chudzinką, też bardzo dobrze się odżywia więc myślę, że wie co robi. Ale jak sobie myślę, że na śniadanie tak na oko zjada tyle kalorii co ja prawie w ciągu całego dnia... Bo ponad 1000kcal lekko wychodzi.

btw. ja też używam dużo ziół tylko raczej o tym nie piszę bo nie wliczają się do bilansu

Hehe dzięki za miłe słowa

A no tak to rozumiem, ahh te nasz babcie... Ale akurat ryż czy kaszę mogłaś zjeść, byłby wiekszy power podczas ćwiczeń

Wiesz co nie odpuszczaj sobie cheat meala, chyba, że faktycznie nie będziesz czuła potrzeby, żeby zjeść coś "niedozwolonego". Cheat meal naprawdę potrafi pomóc utrzymać dietę, chyba że po prostu wogóle nie masz problemu z jej utrzymaniem to ok. Ale trzeba uważać na to, że jeżeli nie będziesz sobie dopuszczać cheat meala to organizmowi po jakimś czasie może zabraknąć tych zakazanych składników i wiesz może się zrobić niebezpiecznie i jak się rzucisz na niezdrowe jedzenie to nie będziesz wiedziała kiedy skończyć

Oczywiście rozumiem, też nie ma co wariować z przestrzeganiem stricte wszystkiego, jedzenie nie może rządzić naszym życiem, nie jesteś kulturystą przygotowującym się do zawodów i nie musi być wszystko na 100 % dopracowane

CO do jadłospisu:
I posiłek - super
II posiłek - troszeczkę za mały tymbardziej, że jest to posiłek przedtreningowy, tu bym po prostu zwiększyła ilość płatków owsianych z jednej łyżki na trzy
III posiłek - też ok - ciasteczka sama bym chętnie wypróbowała
IV posiłek - no to sama już dobrze go skomentowałaś - ogólnie mówiąc za mały

To świetnie, zioła rządzą

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Napisane przez minthema

Dzisiejsze R:

I. jaglanka: 50g kaszy jaglanej, łyżka nasion słonecznika, pół jabłka, kilka łyżek jogurtu naturalnego

II. jogurt (180g) z "musli": 2 łyżki nasion słonecznika, łyżka płatków owsianych, łyżeczka wiórków kokosowych, łyżeczka chia, kilka truskawek

trening:
- 40min cardio Jillian Michaels
- 40min aerobów (rowerek stacjonarny)

III. pierś z kurczaka (100g), ryż (50g), kalafior, sos chrzanowy: 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej, 2 łyżeczki chrzanu, pół szklanki mleka, trochę buraczków

IV. twarożek (125g) z kakao (2 łyżeczki) i serkiem wiejskim (2 łyżeczki)

Super
Tylko tak jak w dniu poprzednim dodałabym więcej płatków owsianych, żeby mieć więcej siły na trening

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

Napisane przez minthema

Dzisiejsze R:

I. jaglanka: 50g kaszy jaglanej, łyżka nasion słonecznika, pół jabłka, kilka łyżek jogurtu naturalnego

II. jogurt (180g) z "musli": 2 łyżki nasion słonecznika, łyżka płatków owsianych, łyżeczka wiórków kokosowych, łyżeczka chia, kilka truskawek

trening:
- 40min cardio Jillian Michaels
- 40min aerobów (rowerek stacjonarny)

III. pierś z kurczaka (100g), ryż (50g), kalafior, sos chrzanowy: 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej, 2 łyżeczki chrzanu, pół szklanki mleka, trochę buraczków

IV. twarożek (125g) z kakao (2 łyżeczki) i serkiem wiejskim (2 łyżeczki)

I wiesz co jeszcze tak się zastanawiam, bo wydaje mi się, że za mało kalorii w ciągu dnia zjadasz, liczyłaś sobie? Bo dość intensywnie ćwiczysz, więc musisz dobrze odżywić organizm mimo że jesteś na redukcji

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

Napisane przez Bjouq

Moja dzisiejsza erka:
I. Owsianka na mleku z bananem i syropem klonowym + czarna kawa
II. Jabłko + jogurt naturalny
III. Zupa krem ze szaparagów
IV. 2 ciasteczka jęczmienne sante
V. 2 kromki razowca z twarożkiem, wędzonym łososiem, jajkiem na twardo i pomidorkiem

Co myślicie? Dobrze?

Za MAŁO, zdecydowanie. Dwa największe Twoje posiłki to śniadanie i kolacja - śniadanie ok, w porządku, wogóle się do niego nie można przyczepic, ale potem w ciągu dnia zjadasz strasznie małe ilości. I kolacja w porównaniu do pozostałych trzech posiłków jest za duża.
Musisz jeść większe porcje i jakieś porządniejsze rzeczy, bo na jabłku, jogurcie i warzywach to padniesz kochana.
Gdzie jakiś ryż? Kasza? Węglowodany muszą być, już nie mówiąc o znikomych ilościach białka w Twojej diecie. Jadasz mięso?

A ćwiczysz coś?

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Napisane przez drogakuzdrowiu

moje U ze zdjęciami potraw

1. kasza jaglana gotowana na wodzie z jabłkiem, 2 łyżkami słonecznika, łyżką miodu, cynamonem, imbirem
2. pudełkowe: kasza gryczana biała z całym awokado, duszoną cukinią (pół), pomidorem malinowym, świeżą natką pietruszki i świeżym koperkiem, solą morską
3. 2 kostki dorsza grillowane w curry z grillowanym () czosnkiem, ziemniaki, szpinak, świeże zioła, kapusta kiszona z kminkiem mielonym + wszystko polane łychą oliwy + sól morska
+herbata ziołowa z miodem wielokwiatowym
4. zupa warzywna (seler, por, pietruszka, brokuł) z kaszą jaglaną, łyżką oleju lnianego, świeżymi ziołami, solą morską

Mniam, mniam jakie smakowite zdjęcia !

Podoba mi się, że nie boisz się zdrowych tłuszczy

I posiłek - super
II posiłek - dodałabym jakieś źrodło białka - jajko, mięso (chyba, że go nie jadasz), pozatym super
III posiłek - super, ale ziemniaków nie jedz codziennie, zamień je czasem na ryż brązowy
IV posiłek - super, ale tu także dodałabym jakieś źródło białka

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

Napisane przez TheUnlike

Hej, dziewczyny. Czy możecie mi coś doradzić? Ostatnio staram się wprowadzić zdrową dietę. Podam mój dzisiejszy jadłospis:

8.00 - kromka z chleba orkiszowego z pestkami dyni + 2 plasterki szynki
12.30 - 30dag kurczaka w papryce + mieszanka warzyw z patelni (nie odmierzałam, wrzucam na oko około 1/3 opakowania)
14.30 - talerz rosołu z małą ilością makaronu, za to z dwoma marchewkami i kapustą
16.00 - podjadłam kilka orzechów

Na 19 planuję kromkę z chleba orkiszowego z serkiem almette, sałatką lodową i papryką.
Przerwa tak duża wynika z tego, że od 15 do 18 mam ciągiem zajęcia na uczelni, z przerwami 5 minutowymi, gdzie nie zdążę nic zjeść.

Napisz jeszcze czy chcesz schudnąć, przytyć czy utrzymać wagę, bo to ważne I widzę, że ćwiczysz?

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

Napisane przez anka1892

chodzi mi o to, ze jakbym nagle gwaltownie zwiekszyla porcje jedzenia do organizm moglby sobie nie poradzic, np. z trawieniem. Slyszalam, ze serce, ktore zapewne mam w kiepskim stanie, tez mogloby nie wytrzymac.
Ale prosze poradzcie co mam jesc? Jak czesto? Ile kcal?

Jeśli chcesz to ja Ci coś mogę poradzić ale to nie jest temat na 5 minut i muszę mieć więcej czasu, żebym Ci mogła odpisać.
A póki co nie martw się, na pewno sobie z tym poradzimy