Ploty i ploteczki o jedzeniu i nie tylko :)

[Ervisha]

Napisane przez Iwoka

Najlepsza jest moja siostra... ostatnio dostała od mojej chrzestnej używaną bluzę i buty Adidasa... Od razu do wszystkich koleżanek zadzwoniła i im powiedziała za ile kasy ma ubrania

A kto to będzie wiedział, że używane

[Iwoka]

Napisane przez Ervisha

A kto to będzie wiedział, że używane

Wiadomo ze nikt. Ale jak ona już teraz zwraca taką uwagę na to, żeby tylko "mieć" to co będzie później Monia jest pod tym względem moim całkowitym przeciwieństwem. Ja oszczędna, wszystko tylko tanie a ta ma złotówkę i już kombinuje co lecieć za nią kupić

[Ervisha]

Napisane przez Iwoka

Wiadomo ze nikt. Ale jak ona już teraz zwraca taką uwagę na to, żeby tylko "mieć" to co będzie później Monia jest pod tym względem moim całkowitym przeciwieństwem. Ja oszczędna, wszystko tylko tanie a ta ma złotówkę i już kombinuje co lecieć za nią kupić

Spokojnie - zycie ją nauczy...zwłaszcza jak będzie już na swoim

[Iwoka]

Napisane przez Ervisha

Spokojnie - zycie ją nauczy...zwłaszcza jak będzie już na swoim

Do tego czasu to ona pójdzie z torbami Zresztą nawet mamcia jest zdania, że jeśli Monia zostanie przy takim zachowaniu to w życiu do niczego nie dojdzie. No ale co by nie było to też wina rodziców, że jej tak na wszystko pozwalają.

[Ervisha]

Napisane przez Iwoka

Do tego czasu to ona pójdzie z torbami Zresztą nawet mamcia jest zdania, że jeśli Monia zostanie przy takim zachowaniu to w życiu do niczego nie dojdzie. No ale co by nie było to też wina rodziców, że jej tak na wszystko pozwalają.

Jeśli mama widzi, że coś jest nie tak to powinna zareagować i trochę skrócić jej cugle.... dzieciaki trzeba uczyć oszczędności lepiej późno niż wcale

[Iwoka]

Napisane przez Ervisha

Jeśli mama widzi, że coś jest nie tak to powinna zareagować i trochę skrócić jej cugle.... dzieciaki trzeba uczyć oszczędności lepiej późno niż wcale

Ale to jest córeczka mamusi i tatusia - istna księżniczka. Monia chce to choćby się waliło i paliło to musi mieć. Choćby z zakupem laptopa tylko dlatego, że jej te Simsy nie działały na starym...

[Ervisha]

Napisane przez Iwoka

Ale to jest córeczka mamusi i tatusia - istna księżniczka. Monia chce to choćby się waliło i paliło to musi mieć. Choćby z zakupem laptopa tylko dlatego, że jej te Simsy nie działały na starym...

Lekka przesada.... no ale życie ją nauczy prędzej, czy później

[Ervisha]

Wczoraj zebrało mi się na wspominki i pamiętam, że jak byłam mała to kiedys na strychu znalazłam części do tej zabawki... a moze to była skarbonka?



I pamiętam, że w moim domu stała taka kuchenka


A to radio jeszcze mamy (tato zabrał na wieś) i chodzi

[anieleczka92]

Napisane przez anka1892

Boziuuu, co ja czytam - jak mozna lodow nie lubic?


ja jestem lodozerca i w sezoie letnim moglabym pochlaniac duze ilosci lodow (co w ubieglym roku spowodowalo przybranie na wadze ;D)

ja mam ostatnio straszny problem z jadlospisem swoim - niestety ale prawdopodobnie mam ZJD, bylam miesiac na diecie fodmap i troche mi sie polepszylo jesli chodzi o gazy i wzdecia, ale pojawily sie inne objawy
ide do gastroenterologa za tydzien, bo na prawde nie wiem co jesc

chleba nie moge (a szczegolnie mojego ulubionego zytniego na zakwasie, czy ogolnie wszelakie ciemne, pelnoziarniste )
do tej pory zylam na produktach mlecznych, a teraz nie moge laktozy (dobrze, ze produkty nabialowe bez laktozy sa coraz latwiej dostepne, znow wrocilam do serkow wiejskich i jogurtow naturalnych - bez laktozy)
brakuje mi tez wielu warzyw - brokulow, kapusty (aaaaa uwielbiam golabki, bigos, kapustke do obiadu), kalafiora, ciecierzycy, soczewicy itp

biedna teraz jestem i ciagle glodna

Mam dokładnie tak samo, lekarze pierwszego kontaktu nic nie wymyślili, dostałam skierowanie do alergologa, idę za miesiąc. Do tego miałam powracające zapalenie spojówek i wyszło podejrzenie, że to też może być przez jedzenie. Na próbę prawie 3 miesiące temu odstawiłam gluten i nabiał, bo sama lektoza nie dała za bardzo różnicy, jaką jem, a teraz poprawa jest bardzo duża. Brak problemu z gazami, wzdęciami, bólami brzucha, zapalenie oczu też zniknęło. Jedynie gdy naprawdę mam na coś ochotę i jestem w domu, to pozwalam sobie na jakieś ciastka czy pizzę, ale tego samego dnia znów mi jeździ w brzuchu. Mam nadzieję, że też będzie Ci lepiej 😊

[Ervisha]

Napisane przez anieleczka92

Mam dokładnie tak samo, lekarze pierwszego kontaktu nic nie wymyślili, dostałam skierowanie do alergologa, idę za miesiąc. Do tego miałam powracające zapalenie spojówek i wyszło podejrzenie, że to też może być przez jedzenie. Na próbę prawie 3 miesiące temu odstawiłam gluten i nabiał, bo sama lektoza nie dała za bardzo różnicy, jaką jem, a teraz poprawa jest bardzo duża. Brak problemu z gazami, wzdęciami, bólami brzucha, zapalenie oczu też zniknęło. Jedynie gdy naprawdę mam na coś ochotę i jestem w domu, to pozwalam sobie na jakieś ciastka czy pizzę, ale tego samego dnia znów mi jeździ w brzuchu. Mam nadzieję, że też będzie Ci lepiej 😊

Współczuję

[Malinkna1986]

Alergia na gluten jest straszna. Mam taką koleżankę która praktycznie niczego nie może jeść.

[Ervisha]

Niektórzy chcieliby coś zjeść a nie moga a inni przechodzą na tą dietę bez najmniejszych podstaw bo taka jest moda....

[anka1892]

Aj nie wiem, czy to dobry temat, ale szukam porady.

cos jest nie tak, nie wiem czy z moja dieta, czy z psychika ale wieczorem ostatnio strasznie podjadam. Zazwyczaj jadam kolacje ok 18. a potem jeszcze z 3 razy musze cos przegryzc. Moim zdaniem kaloryczność to druga kolacja

i tak dziś np. po kolacji wypiłam jeszcze ok 300 ml soku marchewkowego, zjadłam grykę ekspandowana z mlekiem ryżowym (na szczęście miałam resztkę tej gryki, takze byla to taka mala miseczka) + dojadłam resztki z kolacji: serka wiejskiego (ok. polowy czyli 100 g) i pół olbrzymiego pomidora.

I zastanawiam się, czy to podjadanie wynika z tego, że nie jem pieczywa w ogóle (przez co nie czuje sie taka syta), ewentualnie chlebopodobne wypieki zwane "bezglutenowymi" czy jednak coś z psycha po ED

kolejne podejrzenie to moja dieta low fodmap.
do tej pory jadalam rzeczy po ktorych bylam meeega wzdeta - wiec wydawalo mi sie ze jestem przejedzona. Teraz mam bardziej plaski brzuch (przez to ostatnie podjadanie troche tluszczyku przybylo ;/)
ale nie jest wzdety, wiec wydaje mi sie, ze jestem glodna wciaz.
a po tym ED strasznie boje sie byc glodna wieczorem

pomozecie cos?

[Ervisha]

A mi się wydaje, że w ciągu dnia jesz za mało, poza tym kolację jesz za wcześnie... kolacja o 18 to mit i głupota... chodzisz spać ok. 20? To normalne, że potem jeszcze coś zjesz zwłaszcza jeśli w ciągu dnia tych kalorii było za mało - organizm po prostu chce je nadrobić, bo chce sprawnie funkcjonować. Druga a właściwie trzecia sprawa to to, ze Twoje posiłki są nie tylko zbyt skromne, jesz za mało a kolację za wczesnie - mogą mieć też za mało tłuszczu a on też syci (nadaje też smak). Jedząc za mało niż potrzebujesz rozregulowujesz sobie metabolizm i po czasie będziesz tyć na mikroskopijnej ilości jedzenia bo organizm będzie magazynował na czarną godzinę...

A długo chorowałaś na ED?

PS. Twój post przekopiuje jeszcze do innego działu - poznasz więcej opinii

[blax5]

Napisane przez anka1892

Aj nie wiem, czy to dobry temat, ale szukam porady.

cos jest nie tak, nie wiem czy z moja dieta, czy z psychika ale wieczorem ostatnio strasznie podjadam. Zazwyczaj jadam kolacje ok 18. a potem jeszcze z 3 razy musze cos przegryzc. Moim zdaniem kaloryczność to druga kolacja

i tak dziś np. po kolacji wypiłam jeszcze ok 300 ml soku marchewkowego, zjadłam grykę ekspandowana z mlekiem ryżowym (na szczęście miałam resztkę tej gryki, takze byla to taka mala miseczka) + dojadłam resztki z kolacji: serka wiejskiego (ok. polowy czyli 100 g) i pół olbrzymiego pomidora.

I zastanawiam się, czy to podjadanie wynika z tego, że nie jem pieczywa w ogóle (przez co nie czuje sie taka syta), ewentualnie chlebopodobne wypieki zwane "bezglutenowymi" czy jednak coś z psycha po ED

kolejne podejrzenie to moja dieta low fodmap.
do tej pory jadalam rzeczy po ktorych bylam meeega wzdeta - wiec wydawalo mi sie ze jestem przejedzona. Teraz mam bardziej plaski brzuch (przez to ostatnie podjadanie troche tluszczyku przybylo ;/)
ale nie jest wzdety, wiec wydaje mi sie, ze jestem glodna wciaz.
a po tym ED strasznie boje sie byc glodna wieczorem

pomozecie cos?

Jeśli potrzeba więcej opinii... To mogę dodać swoją, choć jest ona raczej pokrewna z powyższą.
Skoro to podjadanie stanowi równowartość kolacji to jesz stanowczo za mało przede wszystkim. Podaj może tutaj lub na NJC swój jadłospis do oceny, hmm?

[Ervisha]

Napisane przez blax5

Jeśli potrzeba więcej opinii... To mogę dodać swoją, choć jest ona raczej pokrewna z powyższą.
Skoro to podjadanie stanowi równowartość kolacji to jesz stanowczo za mało przede wszystkim. Podaj może tutaj lub na NJC swój jadłospis do oceny, hmm?

Jestem za

[anka1892]

Napisane przez Ervisha

A mi się wydaje, że w ciągu dnia jesz za mało, poza tym kolację jesz za wcześnie... kolacja o 18 to mit i głupota... chodzisz spać ok. 20? To normalne, że potem jeszcze coś zjesz zwłaszcza jeśli w ciągu dnia tych kalorii było za mało - organizm po prostu chce je nadrobić, bo chce sprawnie funkcjonować. Druga a właściwie trzecia sprawa to to, ze Twoje posiłki są nie tylko zbyt skromne, jesz za mało a kolację za wczesnie - mogą mieć też za mało tłuszczu a on też syci (nadaje też smak). Jedząc za mało niż potrzebujesz rozregulowujesz sobie metabolizm i po czasie będziesz tyć na mikroskopijnej ilości jedzenia bo organizm będzie magazynował na czarną godzinę...

A długo chorowałaś na ED?

PS. Twój post przekopiuje jeszcze do innego działu - poznasz więcej opinii

od poczatku: prowadze taki tryb zycia, ze przewaznie o 21 juz leze w lozku probjac zasnac ale to taki zimowy tryb zycia, teraz latem moze cos sie zmieni (mam 26 lat, wiec moze ktos stwierdzi,ze to wegetacja a nie życie )
wlasciwie w miesiacach zimowych wygladalo to tak, ze wracalam z pracy ok 17.40, jadlam kolacje a potem juz nie wychodziłam z domu, czesto od 19.30, 20 leząc w łózku i czytając, oglądając tv

ED - zawsze mam problem z okresleniem kiedy to sie zaczelo pewniejakos na studziach ok 2. roku (bo na 1. roku mi sie przytylo - tak, tak samo sie przytylo ) wiec w glowie moglo zaczac cos kielkowac, ze trzeba by sie odchudzic
stwierdzono mi anoreksje 2 lata temu (poszlam do psychiatry sadzac, ze mam depresje, ryczalam praktycznie 3/4 dnia nawet w pracy przed kompem, zbieglo to sie z koncem studiow i obrona magisterki)

moja min waga to ok 34 kg (nawet jakos tak 33.8 waga pokazywala )
troche sie odbilam w ciagu ostatniego roku, nawet było ok 41-42 kg, potem w marcu nasiliły się problemy z jelitami (wzdęcia, gazy ), przeszłam na miesięczna dietę fodmap i teraz ważę na czczo ok. 38 kg. (wzrost 162 cm, sylwetka to typowa gruszka, nogi i ręce to patyki, zero biustu, za to tyłek i brzuszek otłuszczone)
nie jem za dużo pieczywa wcześniej żywiłam się chlebkiem żytnim na zakwasie lub orkiszowym ze słonecznikiem.
obecnie moje śniadania to owsianki, kasza jaglana bądź gryczana, chyba ze kupie/zrobię jakis wypiek bezglutenowy (sam gluten mi nie szkodzi, ale ogolnie pszenica, jeczmien i zyto tak - szkodza mi fermentujące cukry i ogólnie blonnik )

jadłospis wrzucę na odpowiedni watek (który notabene sledze od dobrego roku).

[Ervisha]

I dlaczego nic nie robisz ze swoim zyciem? Dlaczego się nie leczysz skoro jest Ci ciężko i jesteś świadoma zaburzeń odżywiania... Masz rację Twoje życie to wegetacja - nie chcesz zacząć normalnie żyć? Poza tym na tak niskiej wadze przy Twoim wzroście Twój organizm długo nie pociągnie i w końcu się sprzeciwi, wysiądzie... Jeśli pierwsze leki Ci nie pomogły, powinnaś poprosić o inne a tak w ogóle jeśli wiesz, że to wszystko siedzi w głowie przydałaby się terapia

[anka1892]

Byłam u psychologa, troche mnie nakierowała babeczka. Jednak ja wiem, ze sama musze sie z tym uporać, gdyż to siedzi wewnątrz: samotność, brak akceptacji siebie, brak przyjaciół, wsparcia, perfekcjonizm niszczący moje życie. Niedowartościowanie...

I tak już sporo zmieniłam. Chociaż nie wiem czy na lepsze.
Nie chodzę już do psychologa, bo uważam, że to strata pieniędzy.
A leków od psychiatry nie chcę.

Chciałabym, żeby mi ktoś powiedział co i ile mam jeść. Wiem, że sama mam zaburzony obraz jedzenia. Stąd to obserwowanie wątku NCJ.

[blax5]

Napisane przez anka1892

od poczatku: prowadze taki tryb zycia, ze przewaznie o 21 juz leze w lozku probjac zasnac ale to taki zimowy tryb zycia, teraz latem moze cos sie zmieni (mam 26 lat, wiec moze ktos stwierdzi,ze to wegetacja a nie życie )
wlasciwie w miesiacach zimowych wygladalo to tak, ze wracalam z pracy ok 17.40, jadlam kolacje a potem juz nie wychodziłam z domu, czesto od 19.30, 20 leząc w łózku i czytając, oglądając tv
A o której wstajesz? To też ma znaczenie...
Zawsze byłaś domatorką?

ED - zawsze mam problem z okresleniem kiedy to sie zaczelo pewniejakos na studziach ok 2. roku (bo na 1. roku mi sie przytylo - tak, tak samo sie przytylo ) wiec w glowie moglo zaczac cos kielkowac, ze trzeba by sie odchudzic
stwierdzono mi anoreksje 2 lata temu (poszlam do psychiatry sadzac, ze mam depresje, ryczalam praktycznie 3/4 dnia nawet w pracy przed kompem, zbieglo to sie z koncem studiow i obrona magisterki)
O, i udało Ci się wybronić mimo to? * tak tylko z ciekawości pytam

(...) sylwetka to typowa gruszka, nogi i ręce to patyki, zero biustu, za to tyłek i brzuszek otłuszczone - czyli chyba typowa figura widziana w lustrze przez pół-świadome swoich zaburzeń osoby

jadłospis wrzucę na odpowiedni watek (który notabene sledze od dobrego roku).

Napisane przez anka1892

Chciałabym, żeby mi ktoś powiedział co i ile mam jeść. Wiem, że sama mam zaburzony obraz jedzenia. Stąd to obserwowanie wątku NCJ.

Skoro obserwujesz go już rok, to zmieniłaś coś na podstawie tego?

[anka1892]

Napisane przez blax5

Skoro obserwujesz go już rok, to zmieniłaś coś na podstawie tego?

odpowiadając na pytania:
1. w tygodniu do pracy wstaje ok. 7
w dni wolne różnie, ale zazwyczaj między 8 a 9
2. magisterka obroniona w drugim terminie (listopadowym) na szczęście jakoś przez studia przebrnęłam, ale ostatni rok był straszny. Nie mogłam się skupić na nauce, ciągle myśląc o jedzeniu i niejednokrotnie będąc głodna (taki sobie wtedy rygor narzuciłam, żeby jeść o stałych porach co 3 h, za nic miałam uczucie głodu ;/)

3. eh te gruszki ale odkryłam ostatnio jedną rzecz - że do tej pory miałam po prostu WZDĘTY brzuch. Teraz przy diecie fodmap i wykluczeniu produktów wzdymających brzuch jest zdecydowanie mniejszy. A tłuszcz to wynik braku ruchu i tu akurat jest bledne kolo - po prostu nie mam aktualnie sily by ćwiczyć

no i ostatecznie - zmienić jadłospis - moim zdaniem cały czas to robię dla porównania mam jadlospis z okresu kiedy "pracowalam" z psycholog i prowadziłam dziennik. Oto ten jadłospis:

25.09.2014
7.50 2 kromki chleba słonecznikowego, 2 plasterki sera twarogowego, plasterek pieczonej piersi z indyka (wędlina)
10. kawa z mlekiem
11.30 gruszka, nektarynka
13.00 ryz, sos pomidorowy, gotowana pierś z kurczaka
15 rzodkiewka
15.20 kawa z mlekiem
16 nektarynka
17.15 2 rzodkiewki
18.00 żurek, 3 kromki chleba, kabanos
19.45 - 2 jabłka

[blax5]

Napisane przez anka1892

odpowiadając na pytania:
1. w tygodniu do pracy wstaje ok. 7
w dni wolne różnie, ale zazwyczaj między 8 a 9
10-12 godzin snu to chyba jednak dużo, nie sądzisz? No chyba że faktycznie tyle potrzebujesz(?)
2. magisterka obroniona w drugim terminie (listopadowym) na szczęście jakoś przez studia przebrnęłam, ale ostatni rok był straszny. Nie mogłam się skupić na nauce, ciągle myśląc o jedzeniu i niejednokrotnie będąc głodna (taki sobie wtedy rygor narzuciłam, żeby jeść o stałych porach co 3 h, za nic miałam uczucie głodu ;/)

3. eh te gruszki ale odkryłam ostatnio jedną rzecz - że do tej pory miałam po prostu WZDĘTY brzuch. Teraz przy diecie fodmap i wykluczeniu produktów wzdymających brzuch jest zdecydowanie mniejszy. A tłuszcz to wynik braku ruchu i tu akurat jest bledne kolo - po prostu nie mam aktualnie sily by ćwiczyć
+ głodzony organizm raczej niechętnie będzie pozbywał się zapasów jeśli nie będzie to niezbędne
A brzuch nie zmniejszył się przypadkiem od zmniejszenia porcji?

no i ostatecznie - zmienić jadłospis - moim zdaniem cały czas to robię dla porównania mam jadlospis z okresu kiedy "pracowalam" z psycholog i prowadziłam dziennik. Oto ten jadłospis:

25.09.2014
7.50 2 kromki chleba słonecznikowego, 2 plasterki sera twarogowego, plasterek pieczonej piersi z indyka (wędlina)
10. kawa z mlekiem
11.30 gruszka, nektarynka
13.00 ryz, sos pomidorowy, gotowana pierś z kurczaka
15 rzodkiewka
15.20 kawa z mlekiem
16 nektarynka
17.15 2 rzodkiewki
18.00 żurek, 3 kromki chleba, kabanos
19.45 - 2 jabłka

Kojarząc tak mniej-więcej jadłospis z NJC byłabym w stanie uznać, że to dwa niezbyt odległe, bo podobne, dni...

[Ginarella]

Przechodzę tutaj, żeby nie było tego długiego spamu

Ervisha Niestety kocioł na studiach będzie trwał aż do końca czerwca, a teraz chyba najgorszy czas...
W czwartek mam pierwszy egzamin z farmakologii i tego wszystkiego jest multum, jestem przerażona bo nazwy tych wszystkich leków są nie do zapamiętania...
Potem muszę zacząć powtarzać fizjologię na egzamin i anatomię I kolejne zaliczenia w tym z biochemii której nie mogę pojąć, bromatologii, mikrobiologii i alergologii. Ale potem za to będę odpoczywać przez 3 miesiące pora nadrobić seriale

[Ervisha]

Skarbie.. spokojnie i bez nerwów bo schudniesz, osłabisz koncentracje i wszystko pozapominasz... dasz sobie radę - wiele osób w Ciebie wierzy ale Ty również musisz uwierzyć, że dasz radę Pamiętaj o dobrej diecie i będzie dobrze

Jeśli chodzi o masło orzechowe to potem mi napisz, czy miałam rację i jak to maslo w smaku

A jakie seriale lubisz?

[anka1892]

tak calkiem offtopowo - jadlam dzis pyszne lody galkowe jeden z lepszych smakow, czyli maslo orzechowe do tej kwasny sorbet z malinki i ananasa
a potem kaloryczna kielbaska z patelni, bo grill za mna chodzi od miesiaca a nikt mnie nie zaprasza:P

[Ervisha]

I smakowaly masłem orzechowym - słonawe? Gdzie takie cudeńka sprzedają?

[anka1892]

Napisane przez Ervisha

I smakowaly masłem orzechowym - słonawe? Gdzie takie cudeńka sprzedają?

nie były słodkie, ale mocno słone też nie, takie dość delikatne, ale dla mnie właśnie idealne - takie mleczne masło orzechowe
a cudeńka takie kupuje w różnych lodziarniach we Wrocławiu, które sprzedają "lody naturalne"
akurat te kupiłam w "Lizing'u"
Słony karmel jest bardziej słony niż to masło

[Ginarella]

Napisane przez Ervisha

Skarbie.. spokojnie i bez nerwów bo schudniesz, osłabisz koncentracje i wszystko pozapominasz... dasz sobie radę - wiele osób w Ciebie wierzy ale Ty również musisz uwierzyć, że dasz radę Pamiętaj o dobrej diecie i będzie dobrze

Jeśli chodzi o masło orzechowe to potem mi napisz, czy miałam rację i jak to maslo w smaku

A jakie seriale lubisz?

Dziękuję za wsparcie W czasie egzaminów wspieram się gorzką czekoladą i orzechami

Na pewno dam znać A co do seriali to oglądam ich dość sporo, ale tylko zagraniczne i o przeróżnej tematyce ale teraz mam zastój. Obecnie są to The 100, Pamiętniki wampirów i The containment

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Napisane przez anka1892

tak calkiem offtopowo - jadlam dzis pyszne lody galkowe jeden z lepszych smakow, czyli maslo orzechowe do tej kwasny sorbet z malinki i ananasa
a potem kaloryczna kielbaska z patelni, bo grill za mna chodzi od miesiaca a nikt mnie nie zaprasza:P

Gdzie takie lody dorwałaś? :P

[Ervisha]

Napisane przez Ginarella

Dziękuję za wsparcie W czasie egzaminów wspieram się gorzką czekoladą i orzechami

Na pewno dam znać A co do seriali to oglądam ich dość sporo, ale tylko zagraniczne i o przeróżnej tematyce ale teraz mam zastój. Obecnie są to The 100, Pamiętniki wampirów i The containment

Będzie dobrze

Pamiętniki katowała moja siostra ja tego nie trawię

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Napisane przez anka1892

nie były słodkie, ale mocno słone też nie, takie dość delikatne, ale dla mnie właśnie idealne - takie mleczne masło orzechowe
a cudeńka takie kupuje w różnych lodziarniach we Wrocławiu, które sprzedają "lody naturalne"
akurat te kupiłam w "Lizing'u"
Słony karmel jest bardziej słony niż to masło

Ciekawe Szkoda, że do Wrocławia mam tak daleko... drugi koniec Polski

[Ginarella]

Napisane przez Ervisha

Będzie dobrze

Pamiętniki katowała moja siostra ja tego nie trawię

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------


Ciekawe Szkoda, że do Wrocławia mam tak daleko... drugi koniec Polski

Od seriali i tak wolę książki ostatnio to za dużo kasy na nie tracę bo to też takie uzależnienie

Ja też do Wrocławia za daleko a ładne miasto i chętnie bym zobaczyła