Nasze codzienne jadłospisy cz. XXI - OCENA JADŁOSPISÓW

[Olkaaaa_s]

Wczoraj(chciałam spisać więcej dni, ale zwyczajnie nie pamiętam, co jadłam przedwczoraj i dalej )

I Trzy kromki chleba zytniego z twarogiem, sałatka pomidorowa

II Jarzynowa zupa krem z grzankami

III Indyk w sosie maslanym, kasza gryczana, sałatka z sosem (polecam w Krakowie lokal Paka Nowaka 308 na Czystej 8- wstąpiłam tam przez przypadek i przepadlam. Smacznie i bardzo przystępne ceny)

IV Bardzo mały kawałek miruny, jeden młody ziemniak- wyzebralam resztki od siostry robiącej obiad

V Omlet z bakłażanem, pieczarkami i mozzarellą, miks salat z oliwkami

[fikifiki]

I.Kakaowo-cukiniowa kasza gryczana z siemieniem, jagodami, nerkowcami i migdałami.

II.Płatki owsiane duszone z warzywami pieczarkami i porem, sałatka z lodowej, pomidora, rzodkiewek, małosolnych, awokado, kulek hummusu.

III.Pęczak, sałatka z oliwek, bawolego serca(pomidor xD) i sałaty, gotowanego selera, oraz ogórka, bób, kalafior pieczony z masłem orzechowym.

IV.Sałatka(szparagowa, pomidor, młody burak od botwinki, jabłko, camembert, pestki dyni)

V.Będzie chyba zupa ,,Śmieć" czyli krótko gotowana z warzyw(kalarepa, seler, pieczarki, cebula, papryka, kasza jaglana, cukinia z oliwą, mleczkiem kokosowym lub jogurtem i hummus dokończę)

[paula684]

Czy może być takie R na jutro? Proszę o ewentualne poprawki, będę wdzięczna.. Wstaję ostatnio dosyć późno, wiec wychodzą 4 posiłki.

I. Omlet z 3 jajek smażony na oliwie ze szpinakiem i pomidorami suszonymi, kawa z mlekiem

II. Pierś z kurczaka pieczona i faszerowana szpinakiem z cebulką, 60g kaszy gryczanej i sałatka z odrobiną oliwy

III. Twaróg pół tłusty (ok. 150g) z jogurtem naturalnym, truskawkami i cynamonem, kakao naturalne na mleku

IV. 2 kromki chleba razowego z sałata, szynką z indyka, musztardą, rzodkiewką

I wpadnie skalpel Ewy Chodakowskiej + rozgrzewka i myślę ze jakiś niedlugi spacer wieczorem

Jeszcze raz proszę o ewentualne poprawki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ervisha]

Napisane przez paula684

Czy może być takie R na jutro? Proszę o ewentualne poprawki, będę wdzięczna.. Wstaję ostatnio dosyć późno, wiec wychodzą 4 posiłki.

I. Omlet z 3 jajek smażony na oliwie ze szpinakiem i pomidorami suszonymi, kawa z mlekiem

II. Pierś z kurczaka pieczona i faszerowana szpinakiem z cebulką, 60g kaszy gryczanej i sałatka z odrobiną oliwy

III. Twaróg pół tłusty (ok. 150g) z jogurtem naturalnym, truskawkami i cynamonem, kakao naturalne na mleku

IV. 2 kromki chleba razowego z sałata, szynką z indyka, musztardą, rzodkiewką

I wpadnie skalpel Ewy Chodakowskiej + rozgrzewka i myślę ze jakiś niedlugi spacer wieczorem

Jeszcze raz proszę o ewentualne poprawki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

R???? A jakiś czas temu nie byłaś czasem na P?

[paula684]

Napisane przez Ervisha

R???? A jakiś czas temu nie byłaś czasem na P?

Byłam, ale tymczasowe przyjmowanie hormonów i zbyt polubienie wszelkich niezdrowych rzeczy jedzonych głównie na noc w ogromnych ilościach, doprowadziło mnie do naprawę bardzo dużego przyrostu masy ciała w krótkim czasie, co za tym przyszło na mnożenie się rozstępów i duży celulit.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[blax5]

Napisane przez paula684

Byłam, ale tymczasowe przyjmowanie hormonów i zbyt polubienie wszelkich niezdrowych rzeczy jedzonych głównie na noc w ogromnych ilościach, doprowadziło mnie do naprawę bardzo dużego przyrostu masy ciała w krótkim czasie, co za tym przyszło na mnożenie się rozstępów i duży celulit.

Chudnięcie raczej nie pomoże ci teraz zwalczyć tych problemów, a kolejne kombinowanie z wagą może przysporzyć problemów. Może po prostu zacznij zdrowo się odżywiać póki co, hmm?

[fikifiki]

Napisane przez blax5

Chudnięcie raczej nie pomoże ci teraz zwalczyć tych problemów, a kolejne kombinowanie z wagą może przysporzyć problemów. Może po prostu zacznij zdrowo się odżywiać póki co, hmm?

Lato masz, namów jakieś koleżanki na bieganie/rower. I naprawdę bedzie dobrze.

[Ervisha]

Napisane przez paula684

Byłam, ale tymczasowe przyjmowanie hormonów i zbyt polubienie wszelkich niezdrowych rzeczy jedzonych głównie na noc w ogromnych ilościach, doprowadziło mnie do naprawę bardzo dużego przyrostu masy ciała w krótkim czasie, co za tym przyszło na mnożenie się rozstępów i duży celulit.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez blax5

Chudnięcie raczej nie pomoże ci teraz zwalczyć tych problemów, a kolejne kombinowanie z wagą może przysporzyć problemów. Może po prostu zacznij zdrowo się odżywiać póki co, hmm?

Zgadzam się... poza tym jest tak gorąco, że człowiek bez ćwiczeń poci się i chudnie... boję się abyś nie wpędziła się w kolejne zaburzenie...

Napisane przez fikifiki

Lato masz, namów jakieś koleżanki na bieganie/rower. I naprawdę bedzie dobrze.

są jeszcze rolki itp.

[cava]

Sobota U

7.00
-płatki owsiane, ryzowe + nasiona dyni, słonecznika, suszona żurawina + mleko ryowe + truskawki, czeresnie, pół mango

1 godzina trening funkcjonalny
20 minut stretching

11.00
- miseczka truskawek z cukrem i smietana
- garstka migdałów
- gotowany ziemniak
- trochę czeresni

1 godzina rower

13.00
- gołąbek z mięsem z udzca indyczego, ogrzewany z bigosem z młodej kapusty z pomidorami i kiełbasą i ziemniakami
- ogórki małosolne

- 2 kawałki ciasta biszkoptowego z owocami

17.00
danie z chińskiego baru:
- wołowina z warzywami w słodkim sosie sezamowym
- ryż
- sałatka z kapusty chyba

-wieczorem już tylko truskawki, popkorn

[fikifiki]

Napisane przez Ervisha

Zgadzam się... poza tym jest tak gorąco, że człowiek bez ćwiczeń poci się i chudnie... boję się abyś nie wpędziła się w kolejne zaburzenie...

są jeszcze rolki itp.

a poza tym idąc na logikę wystarczy czysta micha zamiast batoników, i wszystko się poprawi

[paula684]

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi Macie rację, zdrowe odżywianie + ruch, będzie dla mnie najlepszym wyjściem, być może z czasem waga i wygląd same się unormują. A z resztą, chyba nie potrafiła bym być przez dłuższy okres na redukcji
Jeszcze raz wielkie dzięki!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ervisha]

Napisane przez fikifiki

a poza tym idąc na logikę wystarczy czysta micha zamiast batoników, i wszystko się poprawi

denerwuje mnie to pojęcie... niektóre osoby za bardzo chcą być fit i podchodzi pod paranoje

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Napisane przez paula684

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi Macie rację, zdrowe odżywianie + ruch, będzie dla mnie najlepszym wyjściem, być może z czasem waga i wygląd same się unormują. A z resztą, chyba nie potrafiła bym być przez dłuższy okres na redukcji
Jeszcze raz wielkie dzięki!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A nie pomyslałaś że przybrałaś na wadze bo Twój organizm po ED tego potrzebował? Przecież Twój organizm, Twoje ciało nie są głupie i same wiedzą co jest dla Ciebie dobre Moze potrzebowałaś tych kilku dodatkowych kilogramów aby organizm mógł funkcjonować prawidłowo.. pamiętaj, że po ED i odzyskaniu wstępnej wagi organizm potrzebuje jeszcze czasu aby dojść do siebie... od razu wszystko nie jest dobrze i potrzeba czasu Odmawianie sobie kawałka sernika kiedy Twój organizm sie jego domaga też nie jest dobre bo potem i tak go zjesz ale w większej ilosci

[anka1892]

Napisane przez Ervisha

Odmawianie sobie kawałka sernika kiedy Twój organizm sie jego domaga też nie jest dobre bo potem i tak go zjesz ale w większej ilosci

dokladnie widze ten mechanizm u siebie jak sobie czegos odmowie to faktycznie potem zjadam czegos wiecej... ogolnie to masakra to ED, na serio juz nie mam sily.
caly weekend zdychalam ze zmeczenia, mysle ze to tez zla dieta mogla poglebic.

[fikifiki]

Przepraszam, mnie za to fit/ be fit/lifefit/ denerwują a ,,czysta micha" to tak dla mnie delikatnie wiejsko brzmi.

[Ginarella]

Napisane przez fikifiki

Przepraszam, mnie za to fit/ be fit/lifefit/ denerwują a ,,czysta micha" to tak dla mnie delikatnie wiejsko brzmi.

Mieszkasz na wsi? Bo masz takie słownictwo typowo wiejskie...
Oczywiście bez urazy

[mrslilly]

Napisane przez Ginarella

Mieszkasz na wsi? Bo masz takie słownictwo typowo wiejskie...
Oczywiście bez urazy

A czym się charakteryzuje wiejskie słownictwo?

[Ervisha]

Napisane przez fikifiki

Przepraszam, mnie za to fit/ be fit/lifefit/ denerwują a ,,czysta micha" to tak dla mnie delikatnie wiejsko brzmi.

A to też... jakaś paranoja - już dziewczynki z podstawówce zaczynają

[nikitatka]

Tez mi się zdarza jeść więcej po dłużę przerwie. Mam wrażenie, że muszę się najeść na zapas Jeśli mam ochotę na coś słodkiego to robię sobie kawę rozpuszczalną coco. Aromatycznie pachnie, więc zmysły zaspokojone. Niektórzy przy odchudzaniu robię sobie "oszukane", żeby zregenerować się. Robicie?

[Ervisha]

Napisane przez nikitatka

Tez mi się zdarza jeść więcej po dłużę przerwie. Mam wrażenie, że muszę się najeść na zapas Jeśli mam ochotę na coś słodkiego to robię sobie kawę rozpuszczalną coco. Aromatycznie pachnie, więc zmysły zaspokojone. Niektórzy przy odchudzaniu robię sobie "oszukane", żeby zregenerować się. Robicie?

Organizm nadrabia kalorie

[fikifiki]

Napisane przez Ginarella

Mieszkasz na wsi? Bo masz takie słownictwo typowo wiejskie...
Oczywiście bez urazy

Tak(w ewoluującej w miasteczko właściwie wsi) i się nie wstydzę tego. To tak samo jak ślązak miałby się wstydzić że mówi inaczej

[cava]

Poniedziałek U

6.30
-płatki owsiane, ryżowe + nasiona dyni, słonecznika, suszona żurawina + mleko ryżowe + truskawki, pół mango

11.00
- omlet/fritata? z 2 jaj z ziemniakami i cukinią + natka
- ogórki małosolne

15.30
- 2 porcje zupy kalafiorowej z ziemniakami i pęcakiem zabielanej śmietaną+ kawałek gotowanej goleni indyczej
- arbuz
- kawałek ciasta biszkoptowego z owocami

1 godzina trening wytrzymałościowo siłowy ze sztangą
20 min stretching

- 1 domowy lód owocowy (z truskawek, banana, czegoś)
- miseczka truskawek ze śmietaną i cukrem
- garść migdałów
- maliny

20.00
- półtorej gotowanej kiełbaski sląśkiej z musztarda i chrzanem
- sałatka z : pomidorów, awokado, cukinii, rzodkiewek, oliwek, kopru, szczypioru, bazylii, kolendry z oliwą i octem balsamicznym
- 1 kromka chleba orkiszowego z e słonecznikiem i z masłem + z pasztetem

[blax5]

I. Ciacha kakaowe z drobinkami biszkoptów bezowych - przed i po egzaminie, podjadanych 6 dużych sztuk

II. Serniczek na zimno z białą czekoladą i herbatą matcha

III. Makaron soba z smażonymi na oleju sezamowym ogórkami, w sosie pomidorowym i jajkami sadzonymi

[Ervisha]

Napisane przez blax5

I. Ciacha kakaowe z drobinkami biszkoptów bezowych - przed i po egzaminie, podjadanych 6 dużych sztuk

II. Serniczek na zimno z białą czekoladą i herbatą matcha

III. Makaron soba z smażonymi na oleju sezamowym ogórkami, w sosie pomidorowym i jajkami sadzonymi

Malutko

[fikifiki]

Napisane przez Ervisha

Malutko

Okropnie malutko. Chyba że nwm porcje na 3 talerze. Ale możliwe że egzaminy to stres i niektórym żołądki ściska

[cava]

Wtorek U
6.30
-płatki owsiane, ryżowe + nasiona dyni, słonecznika, suszona żurawina + mleko ryżowe + truskawki, maliny, migdały

11.00
- omlet/fritata? z 2 jaj z ziemniakami i cukinią + natka
- ogórki małosolne, rzodkiewki, sałata, oliwa

16.00
- 2 porcje zupy kalafiorowej z ziemniakami i pęcakiem zabielanej śmietaną+ kawałek gotowanej goleni indyczej
- garść migdałów i daktyli

22.00 :/
- miseczka truskawek ze śmietaną i cukrem
- kilka moreli
- garstka migdałów

***

Środa U

6.30
-płatki owsiane, ryżowe + nasiona dyni, słonecznika, suszona żurawina + mleko ryżowe + truskawki, pół mango

11.00
- sałatka "klasyczna" wazrywno-majonezowa (kupna)
- migdały

- 3 makaroniki + capuccino

16.00
- sos pomidorowy bolonese z wołowiną i cukinią + parmezan
- makaron
- sałata ze szczypiorem, koprem, rzodkiewkami, bazylią, + oliwa z octem balsamicznym i miodem

1 godzina trening wytrzymałościowo-siłowy

- czereśnie

20.00
- 3 kromki chleba żytniego z awokado, kozim serem, pomidorami
- popkorn domowy
- czereśnie, morele

[cava]

Piatek U/P

8.30
-płatki owsiane, ryżowe + nasiona dyni, słonecznika, suszona żurawina + sezam, siemie lniane +mleko orzechowe + mango, morele

13.00
- migdały
- kanapka na chlebie żytnim razowym z pasztetem i ogórki małosolne
- arbuz

15.00
- zrazy z indyka boczkiem, marchwią i cukinią w klasycznym sosie
- kaszotto (?) z kaszy pęcak z boczkiem, kurkami, cebulka i natka
- zielona mamucia fasolka z bułka tartą i sezamem
- ogórki małosolne

- 3 galki lodów (2 x sliwka w czekoladzie :-D+ biała czekolada)
- popkorn domowy

1 godzina ABT
1 godzina Pilates

21.00
- kaszanka smazona z cebulką + natka
- ogórki malosolne
- czereśnie

[Shariana]

I omlet (jajo M, 2 łyżki mąki graham, 25 g sera pleśniowego, smażone na oleju ryżowym), sałatka, kawa z mlekiem sojowym (50 ml)
godzina bieganiny z zakupami , godzina Les Mills Bodypump
II (zaraz po treningu) shake z odżywki białkowej (15 g) i otrębów pszennych, bułka orkiszowa
zielona herbata
III ryż brązowy, kawałek wędzonego łososia i kurczaka gotowanego na parze (wyszło tego razem jakieś 100g, dlatego zmiksowałam), dwie solidne łyżki czerwonego pesto, gotowany na parze brokuł; kubeczek kremu pomidorowego (zagęszczany lnem mielonym, do tego garstka grzanek)
2 godziny spaceru
tu wpadła kawa mrożona z odrobiną mleka sojowego oraz jabłko
IV miseczka domowych lodów z garstką słonecznika i 2 kostkami czekolady <3 Potem schrupałam kawałek marchewki.
V duża kromka pumpernikiela z twarogiem (łyżeczka), oliwkami i olejem kokosowym; jajo na twardo, miks warzyw, melisa


Mój zasadniczy problem - tyję.
Może ktoś mnie stąd zna, mam za sobą zaburzenia odżywiania. Generalnie przed pójściem na studia codziennie zasuwałam 2.5h na rowerku stacjonarnym i chodziłam po kilkanaście kilometrów dziennie. Teraz nie mam na to po pierwsze czasu, po drugie - nie było to jednak całkiem normalne. ^^' Można więc założyć, że robię połowę z tego - przechodzę dziennie po parę km, ćwiczę po godzinie dziennie, chyba że jestem cały dzień poza domem [teraz będę pracować jako hostessa, ale nie zaniedbam treningów], treningi są też bardziej urozmaicone - 3, czasem 4, razy w tygodniu siłowe, w międzyczasie rowerek albo zumba, ew. inny fitness. W międzyczasie się uczę (wymagające studia, pasja do nauki).
Wg kalkulatora powinnam spożywać min. 2000 kalorii, ale tyle spożywałam wcześniej. Nie umiem zejść poniżej 1900, zwykle wychodzi 2000-2100. I w ten sposób od września z 55 kg przeszłam na 62. Nie wierzę, by były to same mięśnie.
Czy coś jest nie tak z jadłospisem? Pory posiłków nie mam już ustawione jak w zegarku, ale jem regularnie co 3-4 godziny, poza przekąską w postaci jabłka czy innego owocu.
Czy to tylko metabolizm?

[fikifiki]

Napisane przez Shariana

I omlet (jajo M, 2 łyżki mąki graham, 25 g sera pleśniowego, smażone na oleju ryżowym), sałatka, kawa z mlekiem sojowym (50 ml)
godzina bieganiny z zakupami , godzina Les Mills Bodypump
II (zaraz po treningu) shake z odżywki białkowej (15 g) i otrębów pszennych, bułka orkiszowa
zielona herbata
III ryż brązowy, kawałek wędzonego łososia i kurczaka gotowanego na parze (wyszło tego razem jakieś 100g, dlatego zmiksowałam), dwie solidne łyżki czerwonego pesto, gotowany na parze brokuł; kubeczek kremu pomidorowego (zagęszczany lnem mielonym, do tego garstka grzanek)
2 godziny spaceru
tu wpadła kawa mrożona z odrobiną mleka sojowego oraz jabłko
IV miseczka domowych lodów z garstką słonecznika i 2 kostkami czekolady <3 Potem schrupałam kawałek marchewki.
V duża kromka pumpernikiela z twarogiem (łyżeczka), oliwkami i olejem kokosowym; jajo na twardo, miks warzyw, melisa


Mój zasadniczy problem - tyję.
Może ktoś mnie stąd zna, mam za sobą zaburzenia odżywiania. Generalnie przed pójściem na studia codziennie zasuwałam 2.5h na rowerku stacjonarnym i chodziłam po kilkanaście kilometrów dziennie. Teraz nie mam na to po pierwsze czasu, po drugie - nie było to jednak całkiem normalne. ^^' Można więc założyć, że robię połowę z tego - przechodzę dziennie po parę km, ćwiczę po godzinie dziennie, chyba że jestem cały dzień poza domem [teraz będę pracować jako hostessa, ale nie zaniedbam treningów], treningi są też bardziej urozmaicone - 3, czasem 4, razy w tygodniu siłowe, w międzyczasie rowerek albo zumba, ew. inny fitness. W międzyczasie się uczę (wymagające studia, pasja do nauki).
Wg kalkulatora powinnam spożywać min. 2000 kalorii, ale tyle spożywałam wcześniej. Nie umiem zejść poniżej 1900, zwykle wychodzi 2000-2100. I w ten sposób od września z 55 kg przeszłam na 62. Nie wierzę, by były to same mięśnie.
Czy coś jest nie tak z jadłospisem? Pory posiłków nie mam już ustawione jak w zegarku, ale jem regularnie co 3-4 godziny, poza przekąską w postaci jabłka czy innego owocu.
Czy to tylko metabolizm?

Zrób badania bo Ty od fiknięcia palcem powinnaś bez ruchu na tym nie tyć. A skoro tak to coś musi być od środka nie tak. Kojarzę Cię także twój metabolizm powinien być bardzo dobry. Jest wiele osób które mają za ruch dziennie właśnie tylko ten spacer co ty masz i to godzinę i więcej czasem jedzą. Zbadaj te wszystkie TSH czy co tam trzeba, nawet dwukrotnie dla pewności. Menu ładne ale odżywkę bym sobie darował Chyba że pjiasz ją smakowo ale wg nie potrzebne całkiem to Tobie

[Ervisha]

Napisane przez Shariana

I omlet (jajo M, 2 łyżki mąki graham, 25 g sera pleśniowego, smażone na oleju ryżowym), sałatka, kawa z mlekiem sojowym (50 ml)
godzina bieganiny z zakupami , godzina Les Mills Bodypump
II (zaraz po treningu) shake z odżywki białkowej (15 g) i otrębów pszennych, bułka orkiszowa
zielona herbata
III ryż brązowy, kawałek wędzonego łososia i kurczaka gotowanego na parze (wyszło tego razem jakieś 100g, dlatego zmiksowałam), dwie solidne łyżki czerwonego pesto, gotowany na parze brokuł; kubeczek kremu pomidorowego (zagęszczany lnem mielonym, do tego garstka grzanek)
2 godziny spaceru
tu wpadła kawa mrożona z odrobiną mleka sojowego oraz jabłko
IV miseczka domowych lodów z garstką słonecznika i 2 kostkami czekolady <3 Potem schrupałam kawałek marchewki.
V duża kromka pumpernikiela z twarogiem (łyżeczka), oliwkami i olejem kokosowym; jajo na twardo, miks warzyw, melisa


Mój zasadniczy problem - tyję.
Może ktoś mnie stąd zna, mam za sobą zaburzenia odżywiania. Generalnie przed pójściem na studia codziennie zasuwałam 2.5h na rowerku stacjonarnym i chodziłam po kilkanaście kilometrów dziennie. Teraz nie mam na to po pierwsze czasu, po drugie - nie było to jednak całkiem normalne. ^^' Można więc założyć, że robię połowę z tego - przechodzę dziennie po parę km, ćwiczę po godzinie dziennie, chyba że jestem cały dzień poza domem [teraz będę pracować jako hostessa, ale nie zaniedbam treningów], treningi są też bardziej urozmaicone - 3, czasem 4, razy w tygodniu siłowe, w międzyczasie rowerek albo zumba, ew. inny fitness. W międzyczasie się uczę (wymagające studia, pasja do nauki).
Wg kalkulatora powinnam spożywać min. 2000 kalorii, ale tyle spożywałam wcześniej. Nie umiem zejść poniżej 1900, zwykle wychodzi 2000-2100. I w ten sposób od września z 55 kg przeszłam na 62. Nie wierzę, by były to same mięśnie.
Czy coś jest nie tak z jadłospisem? Pory posiłków nie mam już ustawione jak w zegarku, ale jem regularnie co 3-4 godziny, poza przekąską w postaci jabłka czy innego owocu.
Czy to tylko metabolizm?

Witaj... Tęskniłam

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Napisane przez fikifiki

Zrób badania bo Ty od fiknięcia palcem powinnaś bez ruchu na tym nie tyć. A skoro tak to coś musi być od środka nie tak. Kojarzę Cię także twój metabolizm powinien być bardzo dobry. Jest wiele osób które mają za ruch dziennie właśnie tylko ten spacer co ty masz i to godzinę i więcej czasem jedzą. Zbadaj te wszystkie TSH czy co tam trzeba, nawet dwukrotnie dla pewności. Menu ładne ale odżywkę bym sobie darował Chyba że pjiasz ją smakowo ale wg nie potrzebne całkiem to Tobie

Zgadzam się Jadłospis nie jest "przepełniony" - niektórzy jedzą o wiele więcej a z ruchu to tylko spacer i utrzymują wagę... nie powinnaś nic ucinać... A okres Ci wrócil?

[fikifiki]

I.Owsianka z cukinią, kalafiorem, pieczarkami, pomidorem i fetą, sałata z pestkami dyni.

II.Ciastka/placki z ryżu(brązowy ryż, siemię, otreby itp) z masłem orzechowym, kawałki melona i jabłka, duża kostka gorzkiej czekolady.

III.Kasza gryczana z oliwą, warzywa w sosie pomidorowym z soczewicą i słonecznikiem, posypane płatkami drożdżowymi. Ogórki małosolne.

IV.Fasolka szparagowa z domowym tzatziki, pomidory z buraczkami marynowanymi z fetą, bazylią i migdałami.

Będzie:

V.Kasza jaglana z włoszczyzną, kotlecikami sojowymi i tahini, sałata z ogórkiem, oliwkami i papryką.

Woda, herbata zielona, i kawka
Ruch:
1.5 godziny spaceru, może rower wpadnie jeszcze.