Jak pisać lepiej - techniki na odblokowanie stylistyczne?

**Ale ze mnie romantyczka** · 2012-07-28, 21:25

Czy są wśród was osoby, które piszą? Czy macie jakieś sposoby na to, by ciekawiej pisać? Chodzi głównie o artykuły, ale ja lubię bogactwo środków stylistycznych.
Podoba mi się taki blog - jedyna singielka w mieście. Czy wam też?

Chodzi mi o takie odblokowanie się. Nawet jeśli ktoś ma zdolności literackie to czasem jest w stanie pisać lepiej i zaskakiwać siebie. A czasem słowa nie odzwierciedlają idealnie myśli...

Znacie jakieś techniki "otwierające" stylistycznie. "Pisarki" być może będą wiedziały o co mi chodzi. Bo czytanie książek to wiem. Tylko- czy rzeczywiście czytanie książek dużo daje?

Wiem, że talent trzeba mieć. Ale jak pisać jeszcze lepiej? Jak się rozwijać pisarsko?

aalexandria · 2012-07-29, 10:12

Mi pomagało czytanie innych książek i blogów innych osób, ale ja pisałam opowiadania.

Tutaj jest kawałek staarego opowiadania, oczywiście niedokończonego, bo zawsze miałam słomiany zapał i mnóstwo pomysłów wykluczających się nawzajem.

Wyrak · 2012-07-29, 11:00

Cytat:

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Czy są wśród was osoby, które piszą? Czy macie jakieś sposoby na to, by ciekawiej pisać? Chodzi głównie o artykuły, ale ja lubię bogactwo środków stylistycznych.
Podoba mi się taki blog - jedyna singielka w mieście. Czy wam też?

Chodzi mi o takie odblokowanie się. Nawet jeśli ktoś ma zdolności literackie to czasem jest w stanie pisać lepiej i zaskakiwać siebie. A czasem słowa nie odzwierciedlają idealnie myśli...

Znacie jakieś techniki "otwierające" stylistycznie. "Pisarki" być może będą wiedziały o co mi chodzi. Bo czytanie książek to wiem. Tylko- czy rzeczywiście czytanie książek dużo daje?

Wiem, że talent trzeba mieć. Ale jak pisać jeszcze lepiej? Jak się rozwijać pisarsko?

Duzo, bardzo duzo czytac i duzo pisac.

eloi · 2012-07-29, 12:37

Cytat:

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

(...)
Chodzi mi o takie odblokowanie się. Nawet jeśli ktoś ma zdolności literackie to czasem jest w stanie pisać lepiej i zaskakiwać siebie. A czasem słowa nie odzwierciedlają idealnie myśli...

Znacie jakieś techniki "otwierające" stylistycznie. "Pisarki" być może będą wiedziały o co mi chodzi. Bo czytanie książek to wiem. Tylko- czy rzeczywiście czytanie książek dużo daje?

(...)

Obserwuj otoczenie, ludzi, sytuacje. Po czym: najpierw opisuj starając się powstrzymać od oceny własnej, szukania sensu "widzianego". A potem opisz to samo, ale bawiąc się dowolnie swoim własnym odbiorem takiego zdarzenia, człowieka czy przyrody. Nie bój się nacechować opisu swoim aktualnym stanem ducha (spowodowanego np. splinem, głupawką, wściekłością) czy fantazją.
Próbuj różnych form.
Nie wyrzucaj od razu swoich opisów, choć pewnie rzadko będziesz z nich zadowolona. Nigdy nie wiesz, co może Cię kiedyś zainspirować, stać się idealnym uzupełnieniem innej historii.
Z czasem zauważysz pewnie, że coraz łatwiej idzie Ci właściwe interpretowanie zachowań innych, dokładniej potrafisz zaobserwować interesujące szczegóły wokół.
Nie sil się na pisanie o czymś, czego nie czujesz i w stylu, który Cię "kłuje w papier".
Bądź krytyczna wobec swojej wiedzy, staraj się ją weryfikować i uzupełniać - nic gorszego, niż błędy merytoryczne popełnione z lenistwa.
Zastanawiasz się nad sensem czytania dużo. Tak ćwiczysz swój umysł, powiększasz zasób słów, masz możliwość zetknięcia się z przeróżnymi postawami i wartościami. Wszystkiego nie zobaczysz, nie przeżyjesz - a książki doskonale ułatwiają "zajrzenie" tam, gdzie nas nie było i raczej nie będzie, są zaproszeniem, z którego warto korzystać.
Powodzenia.

Mustique · 2012-07-29, 12:39

kiedyś ktoś powiedział że trzeba wsiąść stos kartek.. zapisać je- potem wyrzucić do kosza; wsiąść kolejne kartki, zapisać je i znowu wyrzucić i dopiero ta trzecia seria zapisana powinna pokazać co tak naprawdę umiesz...

a poważniej, pisać, pisać i pisać; a czytać jak najwięcej- żeby poznać nowe słowa, jak te słowa łączyć...jak bawić sie słowami, wyrazami, zdaniami...

**Ale ze mnie romantyczka** · 2012-07-29, 14:38

Dużo czytać - to znaczy jak dużo? Ile książek na tydzień? Ile godzin dziennie?

aalexandria · 2012-07-29, 15:46

Cytat:

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Dużo czytać - to znaczy jak dużo? Ile książek na tydzień? Ile godzin dziennie?

Matko, przecież tego nie da się określić.

Po prostu czytać z przyjemnością.

**Ale ze mnie romantyczka** · 2012-07-29, 16:06

Pisarki. Ile książek tygodniowo czytacie?

Jakie jeszcze metody? Chodzi o to, żeby to było naturalne. Ostatnio mam taki sposób - zastanawiam się jaki myśl ma kolor, kształt, długość, jakie coś jest naprawdę...

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ----------

Cytat:

Napisane przez eloi

Obserwuj otoczenie, ludzi, sytuacje. Po czym: najpierw opisuj starając się powstrzymać od oceny własnej, szukania sensu "widzianego". A potem opisz to samo, ale bawiąc się dowolnie swoim własnym odbiorem takiego zdarzenia, człowieka czy przyrody. Nie bój się nacechować opisu swoim aktualnym stanem ducha (spowodowanego np. splinem, głupawką, wściekłością) czy fantazją.
Próbuj różnych form.
Nie wyrzucaj od razu swoich opisów, choć pewnie rzadko będziesz z nich zadowolona. Nigdy nie wiesz, co może Cię kiedyś zainspirować, stać się idealnym uzupełnieniem innej historii.
Z czasem zauważysz pewnie, że coraz łatwiej idzie Ci właściwe interpretowanie zachowań innych, dokładniej potrafisz zaobserwować interesujące szczegóły wokół.
Nie sil się na pisanie o czymś, czego nie czujesz i w stylu, który Cię "kłuje w papier".
Bądź krytyczna wobec swojej wiedzy, staraj się ją weryfikować i uzupełniać - nic gorszego, niż błędy merytoryczne popełnione z lenistwa.
Zastanawiasz się nad sensem czytania dużo. Tak ćwiczysz swój umysł, powiększasz zasób słów, masz możliwość zetknięcia się z przeróżnymi postawami i wartościami. Wszystkiego nie zobaczysz, nie przeżyjesz - a książki doskonale ułatwiają "zajrzenie" tam, gdzie nas nie było i raczej nie będzie, są zaproszeniem, z którego warto korzystać.
Powodzenia.

Dzięki

winklepicker · 2012-07-29, 16:56

Cytat:

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Bo czytanie książek to wiem. Tylko- czy rzeczywiście czytanie książek dużo daje?

Na pewno, chyba nie trzeba tutaj wymieniać dlaczego

. Wiadomo, że nie same książki, ale artykuły i prasę, blogi. Tylko, że musisz się liczyć, że na blogach jest mnóstwo błędów i to często rażących, np. nawet te reklamowane przez Onet często mają kwiatki w stylu "ów kuzynki" i "swierzość"

.

Ja bym nie stawiała na ilość, ale na jakość. Książka książce nierówna. Możesz czytać tygodniowo 15 tanich romansideł albo jedną dobrą książkę, zgodną z Twoimi preferencjami (chyba że preferujesz Harlequiny

).

**Ale ze mnie romantyczka** · 2012-07-29, 17:30

Cytat:

Napisane przez winklepicker

artykuły i prasę, blogi.

A posty na wizazu?

Mustique · 2012-07-29, 18:03

Cytat:

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Dużo czytać - to znaczy jak dużo? Ile książek na tydzień? Ile godzin dziennie?

tu nie chodzi o ile dziennie, ile ksiażek.. tylko ze zrozumieniem, z przyjemnością...

**Ale ze mnie romantyczka** · 2012-07-29, 18:11

Tylko, że ja mam duże zaległości w czytaniu...

Macie tak, że jak czytacie, kontemplujecie jakieś zdanie długo, oglądacie ze wszystkich stron, bo jest fajne? Albo wyobrażacie sobie to co jest napisane i często czytacie kilka razy to samo zdanie? Ja nie lubię czytać książki szybko.

Wyrak · 2012-07-29, 19:10

Cytat:

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Dużo czytać - to znaczy jak dużo? Ile książek na tydzień? Ile godzin dziennie?

Cytat:

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Tylko- czy rzeczywiście czytanie książek dużo daje?

Cytat:

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Tylko, że ja mam duże zaległości w czytaniu...

Macie tak, że jak czytacie, kontemplujecie jakieś zdanie długo, oglądacie ze wszystkich stron, bo jest fajne? Albo wyobrażacie sobie to co jest napisane i często czytacie kilka razy to samo zdanie? Ja nie lubię czytać książki szybko.

Oczywiscie, ze czytanie ksiazek duzo daje. Bez czytania ciezko o bogate slownicto i lekki styl. Nie ma oczywiscie reguly, czy formulek ile dziennie - ile masz czasu, sil i ochoty.

funk_you · 2012-07-29, 20:27

Według mnie pomóc może czytanie, czytanie i jeszcze raz czytanie. Właściwie wszystkie wymienione przez dziewczyny sposoby są dobre.

A może studia na filologii polskiej?

**Ale ze mnie romantyczka** · 2012-07-29, 20:34

Cytat:

Napisane przez funk_you

Według mnie pomóc może czytanie, czytanie i jeszcze raz czytanie. Właściwie wszystkie wymienione przez dziewczyny sposoby są dobre.

A może studia na filologii polskiej?

Wolę chyba socjologię...

Ailanna · 2012-07-29, 21:30

Cytat:

Napisane przez funk_you

Według mnie pomóc może czytanie, czytanie i jeszcze raz czytanie. Właściwie wszystkie wymienione przez dziewczyny sposoby są dobre.

A może studia na filologii polskiej?

Ha! To się studentka fil-polu wypowie

Żeby się wyrobić 3 książki tygodniowo z przedmiotu głównego (Historia Literatury Polskiej), a do tego dochodzą rózne "dodatki" z poetyki, gramatyki, filozofii itd., często wielkie i niezbyt wciągające. Nie oszukumy się - ledwo kto wyrabia, zachowując przy tym zdrowy stan umysłu i życie towarzyskie, a po skończonej sesji zazwyczaj ma się książkowstręt na jakiś czas.

Nie można zdefiniować "Ile? Jakie? Kiedy?" - po prostu czytaj. To co lubisz, co Cię interesuje. Nie na czas - to nie działa, czytanie po macoszemu nie jest owocne, zostaje żal, że nie przeczytałeś porządnie czegoś wartościowego. Wzbogacisz swój styl, poprzez czytanie poznasz w końcu - ten jest super, a ten beznadziejny, poprawisz ortografię i interpunkcję, zorientujesz się w formie wizualnej dzieła - ile zajmuje dialog, ile opis itd.

Pisz jak najwięcej. Ćwiczenia typu "limit" np. piszę o czymś (przedmiocie, kolorze, osobie, sytuacji) DOKŁADNIE 2 strony, albo 6 zdań, albo przez 15 minut non stop.
Pisanie "tematyczne" - znajdujesz w słowniku 3 losowe słowa i na ich podstawie tworzysz historyjkę danej objętości w danym czasie. Pytasz kogoś o temat i piszesz 3 zdania.
Opisy "co by było gdyby" lub "osoba z tramwaju" (kim jest, co robi, co czuje).

Byle się nie lenić i ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć

Uważaj na teksty z Internetu - na blogach roi się od błędów wszelakiej maści. W postach na wizażu również ich pełno. Nie zawsze jest to wynik niedouczenia, czasem po prostu zdarzy się literówka, przez nieuwagę, pośpiech, zepsuta klawiaturę... Zasada ograniczonego zaufania

funk_you · 2012-07-29, 21:50

Cytat:

Napisane przez Ailanna

Ha! To się studentka fil-polu wypowie

Żeby się wyrobić 3 książki tygodniowo z przedmiotu głównego (Historia Literatury Polskiej), a do tego dochodzą rózne "dodatki" z poetyki, gramatyki, filozofii itd., często wielkie i niezbyt wciągające. Nie oszukumy się - ledwo kto wyrabia, zachowując przy tym zdrowy stan umysłu i życie towarzyskie, a po skończonej sesji zazwyczaj ma się książkowstręt na jakiś czas.

To mnie pocieszyłaś, od października będę studentką filologii.

crazymuffin · 2012-07-30, 19:10

myślę, że opisywanie czegoś szczegółowo, razem z odczuciami, jakie w nas budzi, jest dobre. kiedy nasuwa się nam jakaś uwaga, myśl, związana, z tym co piszemy, choćby jednozdaniowy komentarz, warto to wtrącić.

+ czytać, faktycznie, ale tak, by zwracać uwagę na to, co nam się w tekście podoba i ewentualnie naśladować.
moja polonistka męczyła mnie opisywaniem swojego otoczenia w najdłuższym, najbardziej rozbudowanym zdaniu. myślę, że to też w jakiś sposób pomogło mi w składni.

Sly Saligia · 2012-07-30, 20:48

Cytat:

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Tylko, że ja mam duże zaległości w czytaniu...

Macie tak, że jak czytacie, kontemplujecie jakieś zdanie długo, oglądacie ze wszystkich stron, bo jest fajne? Albo wyobrażacie sobie to co jest napisane i często czytacie kilka razy to samo zdanie? Ja nie lubię czytać książki szybko.

Bywa tak, że zafascynuję się jakimś zdaniem. Zapisuję je i zerkam na nie od czasu do czasu, by sobie przypomnieć dlaczego tak bardzo wryło się w pamięć.

Z technik na odblokowanie stylistyczne, sama stosuję tylko dwie: czytanie książek i codzienna praktyka. Pomimo tego, że w szkole z języka polskiego nigdy nie byłam prymuską, ciągle pracuję nad swoim stylem.
Poboczną pomocą są dla mnie audycje radiowe w Programie Trzecim Polskiego Radia oraz artykuły w Wysokich Obcasach.
Blogi również czytam, jednak nieczęsto trafiam na atrakcyjne (pod względem stylistycznym) wpisy.

oh_ali · 2012-07-30, 21:05

Ja piszę zawodowo, hobbystycznie i w ogóle... pisanie to 99,9% mojego życia.

Oczywiście najłatwiej jest dużo czytać i pisać. To naprawdę pomaga, kształci, pozwala wykształcić własny styl.

Przede wszystkim dużo obserwuj. Otoczenie, ludzie w autobusie, nowe buty koleżanki. Ja zawsze jak coś widzę, co mnie jakoś porusza, w głowie układam sobie krótki esej na ten temat. Nie zapisuje tego, chyba, że wpadnie mi do głowy jakieś genialne zdanie. Niestety jest to uzależniające. Właśnie dlatego nie mam zeszytów z notatkami z zajęć, ale zeszyty pełne cytatów, własnych (często głupkowatych) przemyśleń czy wierszyków. Chętnie pokazałabym Ci ścianę w moim pokoju. Jest cała zapisana. Krótkie historyjki, anegdotki, własne przemyślenia, to robi u mnie w domu za tapetę. Ja na to mówię "moja mentalna kamasutra". Ale napisałam to kilka lat temu, kiedy czułam się jakoś bardziej "uduchowiona".

Pod żadnym pozorem się do pisania nie zmuszaj. Ja "spadek formy" zauważyłam wtedy, kiedy zaczęłam dużo pisać zawodowo. Kiedy w głowie mam wiosnę twórczą, muszę siedzieć nad kolejnym tekstem sprzedażowym, nakłaniającym do kupna serum na zmarszczki. Nic tak nie dołuje brak czasu na swoją pasję.

A! Jest jeszcze jeden genialny sposób! Pisz maile zamiast porozumiewać się na gg czy za pośrednictwem sms-ów. Ja z wieloma moimi przyjaciółmi, obecnym facetem, ex-facetami, pisaliśmy maile. Mam skłonność do pisania długich wiadomości, więc zawsze nieźle się napracowałam odpisując na ich listy. I uwierz mi, bardzo to pomaga w wykształceniu własnego stylu. A serce rośnie kiedy ktoś znajomy odpisze "wow, nie wiedziałem, że umiesz tak świetnie pisać!"

Szukaj też konkursów, w których trzeba coś napisać. Zmotywuje Cię to do działania, a masz przy okazji szansę coś wygrać. Ja tak robiłam i nieźle się "obłowiłam" na tego typu ćwiczeniach.

coolanka · 2012-07-31, 08:07

Trzeba duzo pisac, duzo czytac i duzo obserwowac. Wszystko i wszystkich

)

Myya · 2012-07-31, 13:56

Czytanie książek nie da Ci aż tak dużo. Żeby wyrobić w sobie pisanie, owszem, warto dużo czytać, ale przede wszystkim dwa razy tyle pisać, pisać i pisać. I fajnie by było, jakbyś miała kogoś, kto by Ci to krytycznie systematycznie sprawdzał, zakreślał wszelkie niezgrabności i błędy

. Nie wiem, czy traktujesz pisanie bardziej rzemieślniczo, czy artystycznie że 'bez weny pisać się nie da', ale nawet jeśli to drugie, to jeśli chcesz poprawić jakość swojej twórczości, to musisz wyrobić w sobie swobodę pisania - a więc najlepiej narzucić sobie aby pisać x znaków dziennie.
Jeśli zaś masz problem również na tle wymyślania fabuły, to fajnym ćwiczeniem jest opisywanie zdjęć. O tym ćwiczeniu [co prawda w kontekście scenariopisarstwa] pisał Wereśniak - http://piotrweresniak.com/2011/12/04...sz-na-zdjeciu/

.

fossa · 2012-07-31, 14:44

Cytat:

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Pisarki. Ile książek tygodniowo czytacie?

Jakie jeszcze metody? Chodzi o to, żeby to było naturalne. Ostatnio mam taki sposób - zastanawiam się jaki myśl ma kolor, kształt, długość, jakie coś jest naprawdę...

Nie jestem żadną pisarką, ale pisze czasami recenzje dla rożnych portali.

Miesięcznie czytam góra 2 książki

Prawda, że mało

Moim zdaniem nie tedy droga - trzeba się rozwijać, obserwować otoczenie, ludzi i tam szukać inspiracji i ciekawych pomysłów. Trzeba też byc wytrwalym i sumiennym. Moze sie uda. Moze nie.

Aimee_J · 2012-07-31, 19:58

Cytat:

Napisane przez Myya

Czytanie książek nie da Ci aż tak dużo. Żeby wyrobić w sobie pisanie, owszem, warto dużo czytać, ale przede wszystkim dwa razy tyle pisać, pisać i pisać. I fajnie by było, jakbyś miała kogoś, kto by Ci to krytycznie systematycznie sprawdzał, zakreślał wszelkie niezgrabności i błędy

. Nie wiem, czy traktujesz pisanie bardziej rzemieślniczo, czy artystycznie że 'bez weny pisać się nie da', ale nawet jeśli to drugie, to jeśli chcesz poprawić jakość swojej twórczości, to musisz wyrobić w sobie swobodę pisania - a więc najlepiej narzucić sobie aby pisać x znaków dziennie.
Jeśli zaś masz problem również na tle wymyślania fabuły, to fajnym ćwiczeniem jest opisywanie zdjęć. O tym ćwiczeniu [co prawda w kontekście scenariopisarstwa] pisał Wereśniak - http://piotrweresniak.com/2011/12/04...sz-na-zdjeciu/

.

Ja bym dorzuciła jeszcze jedno.
Joanna Chmielewska powtarza, ze wiele sytuacji ze swoich książek brała z rzeczywistości. Ja sobie wzięłam to do serca lata temu. Najpierw pisałam pamiętnik, potem bloga. Wiele moich zapisków to były opisy sytuacji, wspomnienia, rzeczy które chciałam zapamiętać, bo były zabawne, piękne lub... złe. Dzięki temu dużo pisałam i rozwijałam swój warsztat nawet, gdy nie miałam natchnienia, pomysłu na opowiadanie bądź książkę. Do tego opisy własnego wnętrza, swoich uczuć pozwoliły mi nauczyć się jak tworzyć charaktery postaci, jak opisywać ich motywy i ich emocje. Pisanie dla szerszej ilości ludzi niż do szuflady [choć przyznaję, ze nigdy nie odważyłam się pisać inaczej niż pod pseudonimem i z uwzględnieniem wśród czytelników moich znajomych] wymuszało na mnie sprawdzanie tych tekstów, poszukiwanie innych słów, zastępowania jednych opisów innymi, korzystanie ze słowników, aby uniknąć powtórzeń.

Ailanna · 2012-07-31, 22:46

Aha, co do znajomych - uważnie selekcjonuj "recenzentów", nie polecam prezentowania tekstów swojej rodzinie. Na przykład moja mam, gdy przeczyta coś mojego, zawsze mówi coś w stylu: "Super! Ale masz talent! Skąd ci się to bierze?". Mój przyjaciel, czytając ten sam tekst powie na przykład: "Całkiem niezły opis walki, dialogi mi się podobają, ale ta postać jest strasznie drewniana, a to z ty, budynkiem to już w ogóle spieprzyłaś"

Cytat:

Napisane przez funk_you

To mnie pocieszyłaś, od października będę studentką filologii.

Nie martw się, da się przyzwyczaić. Trzeba tylko ustalić sobie priorytety, coś ominąć, coś zrobić po łebkach i albo zręcznie udawać, że wszystko się umie , albo być szczerym

Znam tylko 1 dziewczynę, która absolutnie zawsze na absolutnie wszystko byla przygotowana i przeczytała cały kanon. Za to łapala od czasu do czasu załamania nerwowe.

Aimee_J · 2012-08-01, 11:42

Cytat:

Napisane przez Ailanna

Aha, co do znajomych - uważnie selekcjonuj "recenzentów", nie polecam prezentowania tekstów swojej rodzinie. Na przykład moja mam, gdy przeczyta coś mojego, zawsze mówi coś w stylu: "Super! Ale masz talent! Skąd ci się to bierze?". Mój przyjaciel, czytając ten sam tekst powie na przykład: "Całkiem niezły opis walki, dialogi mi się podobają, ale ta postać jest strasznie drewniana, a to z ty, budynkiem to już w ogóle spieprzyłaś"

Fakt, dobranie odpowiednich recenzentów może nastręczać problemów. Mnie do szału doprowadzali ludzie, którzy się roztkliwiali, jak to pięknie piszę, oraz ludzie, których krytyka była... Nie powiem, ze nie konstruktywna, bo zazwyczaj faktycznie czepiali się błędów, ale taka w stylu "ja i tak umiem lepiej, więc nawet się nie staraj"

Na szczęście znalazłam odpowiednie osoby. Dziś nawet nie do końca potrzebuję ich porad, bo znam swoje wady, a do tego zawsze odkładam to co napisałam na jakiś tydzień dwa na bok, aby móc spojrzeć na to świeżym okiem. To też pomaga, bo po dłuższym okresie czasu patrzy się na tekst inaczej.

funk_you · 2012-08-01, 14:56

Cytat:

Napisane przez Ailanna

Nie martw się, da się przyzwyczaić. Trzeba tylko ustalić sobie priorytety, coś ominąć, coś zrobić po łebkach i albo zręcznie udawać, że wszystko się umie , albo być szczerym

Znam tylko 1 dziewczynę, która absolutnie zawsze na absolutnie wszystko byla przygotowana i przeczytała cały kanon. Za to łapala od czasu do czasu załamania nerwowe.

Proszę o więcej rad.

Arthamita · 2012-08-02, 21:58

Ja zawsze kiedy potrzebuję natchnienia wychodzę na spacer po mieście, gdzieś gdzie jest dużo ludzi. Ale, nie do galerii handlowych tylko w takie zwyczajne miejsca jak parki, przystanki autobusowe i obserwuję ludzi. Zobaczysz że każdy samymi gestami, wyglądem opowiada taką krótką historię o sobie. I wtedy ty możesz ją rozwinąć np. widzisz kobietę, z zakupami, zmęczoną, mówiącą coś głośno przez komórkę. To może być zapracowana matka rozmawiająca z mężem o ich nowym mieszkaniu w którym zaczną wszystko od nowa, bo ostatnio im się nie układało? A może rozmawa z przyjaciółką która opowiada jej o swoich problemach, a nasz bohaterka, chce tylko wrócić do domu i zjeść sobie budyń, więc próbuje zakończyć rozmowę? Szczerze polecam tą technikę, bo ona bardzo rozwija wyobraźnię i można się przy tym świetnie bawić.

Sunny Tiger · 2012-08-03, 10:55

Cytat:

Napisane przez Myya

Jeśli zaś masz problem również na tle wymyślania fabuły, to fajnym ćwiczeniem jest opisywanie zdjęć. O tym ćwiczeniu [co prawda w kontekście scenariopisarstwa] pisał Wereśniak - http://piotrweresniak.com/2011/12/04...sz-na-zdjeciu/

.

Znasz może jeszcze jakieś inne ćwiczenia? Na budowanie fabuły właśnie. Zaciekawił mnie ten temat

Ailanna · 2012-08-05, 11:13

Polecam metodę "słownikową" - wybierasz losowe wyrazy (np. 5) i musisz stworzyć historię zawierającą wszystkie, albo dotyczącą tych słów, ale ich nie zawierającą.
Na forach literackich są świetne cwiczenia, osobiście polecam Storytellers i Fahrenheita - można tam znaleźc różne wyzwania z ograniczeniami fabularnymi, znakowymi i inne. Wiecie jak trudno napisać tekst o wojnie bez słów w stylu: pocisk, wybuch, strzał... Ale da się! I to jak!

Cytat:

Napisane przez funk_you

Proszę o więcej rad.

To może na priv? Napisz co Cię nurtuje i gdzie będziesz studiowac

2012-07-28, 21:25	#1
Ale ze mnie romantyczka BAN stały Zarejestrowany: 2012-07 Lokalizacja: Katowice Wiadomości: 292	Jak pisać lepiej - techniki na odblokowanie stylistyczne? Czy są wśród was osoby, które piszą? Czy macie jakieś sposoby na to, by ciekawiej pisać? Chodzi głównie o artykuły, ale ja lubię bogactwo środków stylistycznych. Podoba mi się taki blog - jedyna singielka w mieście. Czy wam też? Chodzi mi o takie odblokowanie się. Nawet jeśli ktoś ma zdolności literackie to czasem jest w stanie pisać lepiej i zaskakiwać siebie. A czasem słowa nie odzwierciedlają idealnie myśli... Znacie jakieś techniki "otwierające" stylistycznie. "Pisarki" być może będą wiedziały o co mi chodzi. Bo czytanie książek to wiem. Tylko- czy rzeczywiście czytanie książek dużo daje? Wiem, że talent trzeba mieć. Ale jak pisać jeszcze lepiej? Jak się rozwijać pisarsko? Edytowane przez Ale ze mnie romantyczka Czas edycji: 2012-07-28 o 21:27

2012-07-29, 10:12	#2
aalexandria Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 132	Dot.: Jak pisać lepiej - techniki na odblokowanie stylistyczne? Mi pomagało czytanie innych książek i blogów innych osób, ale ja pisałam opowiadania. Tutaj jest kawałek staarego opowiadania, oczywiście niedokończonego, bo zawsze miałam słomiany zapał i mnóstwo pomysłów wykluczających się nawzajem. __________________ Do studiów... - What kind of diet book are you looking for? - Something with a title like How to Lose That Baby Fat by Sitting On Your Ass. SINGIELKI PRAWDZIWIE Z WYBORU

2012-07-29, 12:39	#5
Mustique Lena Zarejestrowany: 2009-07 Wiadomości: 12 229	Dot.: Jak pisać lepiej - techniki na odblokowanie stylistyczne? kiedyś ktoś powiedział że trzeba wsiąść stos kartek.. zapisać je- potem wyrzucić do kosza; wsiąść kolejne kartki, zapisać je i znowu wyrzucić i dopiero ta trzecia seria zapisana powinna pokazać co tak naprawdę umiesz... a poważniej, pisać, pisać i pisać; a czytać jak najwięcej- żeby poznać nowe słowa, jak te słowa łączyć...jak bawić sie słowami, wyrazami, zdaniami... __________________ Mała, Wredna, Bezczelna.. ale jakże zadowolona z siebie!

2012-07-29, 14:38	#6
Ale ze mnie romantyczka BAN stały Zarejestrowany: 2012-07 Lokalizacja: Katowice Wiadomości: 292	Dot.: Jak pisać lepiej - techniki na odblokowanie stylistyczne? Dużo czytać - to znaczy jak dużo? Ile książek na tydzień? Ile godzin dziennie?

2012-07-29, 18:11	#12
Ale ze mnie romantyczka BAN stały Zarejestrowany: 2012-07 Lokalizacja: Katowice Wiadomości: 292	Dot.: Jak pisać lepiej - techniki na odblokowanie stylistyczne? Tylko, że ja mam duże zaległości w czytaniu... Macie tak, że jak czytacie, kontemplujecie jakieś zdanie długo, oglądacie ze wszystkich stron, bo jest fajne? Albo wyobrażacie sobie to co jest napisane i często czytacie kilka razy to samo zdanie? Ja nie lubię czytać książki szybko.

2012-07-29, 20:27	#14
funk_you Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2012-07 Lokalizacja: Białystok Wiadomości: 2 549	Dot.: Jak pisać lepiej - techniki na odblokowanie stylistyczne? Według mnie pomóc może czytanie, czytanie i jeszcze raz czytanie. Właściwie wszystkie wymienione przez dziewczyny sposoby są dobre. A może studia na filologii polskiej?

2012-07-30, 19:10	#18
crazymuffin Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-06 Wiadomości: 163	Dot.: Jak pisać lepiej - techniki na odblokowanie stylistyczne? myślę, że opisywanie czegoś szczegółowo, razem z odczuciami, jakie w nas budzi, jest dobre. kiedy nasuwa się nam jakaś uwaga, myśl, związana, z tym co piszemy, choćby jednozdaniowy komentarz, warto to wtrącić. + czytać, faktycznie, ale tak, by zwracać uwagę na to, co nam się w tekście podoba i ewentualnie naśladować. moja polonistka męczyła mnie opisywaniem swojego otoczenia w najdłuższym, najbardziej rozbudowanym zdaniu. myślę, że to też w jakiś sposób pomogło mi w składni.

2012-07-30, 21:05	#20
oh_ali Przyczajenie Zarejestrowany: 2010-06 Wiadomości: 18	Dot.: Jak pisać lepiej - techniki na odblokowanie stylistyczne? Ja piszę zawodowo, hobbystycznie i w ogóle... pisanie to 99,9% mojego życia. Oczywiście najłatwiej jest dużo czytać i pisać. To naprawdę pomaga, kształci, pozwala wykształcić własny styl. Przede wszystkim dużo obserwuj. Otoczenie, ludzie w autobusie, nowe buty koleżanki. Ja zawsze jak coś widzę, co mnie jakoś porusza, w głowie układam sobie krótki esej na ten temat. Nie zapisuje tego, chyba, że wpadnie mi do głowy jakieś genialne zdanie. Niestety jest to uzależniające. Właśnie dlatego nie mam zeszytów z notatkami z zajęć, ale zeszyty pełne cytatów, własnych (często głupkowatych) przemyśleń czy wierszyków. Chętnie pokazałabym Ci ścianę w moim pokoju. Jest cała zapisana. Krótkie historyjki, anegdotki, własne przemyślenia, to robi u mnie w domu za tapetę. Ja na to mówię "moja mentalna kamasutra". Ale napisałam to kilka lat temu, kiedy czułam się jakoś bardziej "uduchowiona". Pod żadnym pozorem się do pisania nie zmuszaj. Ja "spadek formy" zauważyłam wtedy, kiedy zaczęłam dużo pisać zawodowo. Kiedy w głowie mam wiosnę twórczą, muszę siedzieć nad kolejnym tekstem sprzedażowym, nakłaniającym do kupna serum na zmarszczki. Nic tak nie dołuje brak czasu na swoją pasję. A! Jest jeszcze jeden genialny sposób! Pisz maile zamiast porozumiewać się na gg czy za pośrednictwem sms-ów. Ja z wieloma moimi przyjaciółmi, obecnym facetem, ex-facetami, pisaliśmy maile. Mam skłonność do pisania długich wiadomości, więc zawsze nieźle się napracowałam odpisując na ich listy. I uwierz mi, bardzo to pomaga w wykształceniu własnego stylu. A serce rośnie kiedy ktoś znajomy odpisze "wow, nie wiedziałem, że umiesz tak świetnie pisać!" Szukaj też konkursów, w których trzeba coś napisać. Zmotywuje Cię to do działania, a masz przy okazji szansę coś wygrać. Ja tak robiłam i nieźle się "obłowiłam" na tego typu ćwiczeniach. __________________ So plant the thought and watch it grow Wind it up and let it go

2012-07-31, 08:07	#21
coolanka Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-07 Lokalizacja: Łódź Wiadomości: 209	Dot.: Jak pisać lepiej - techniki na odblokowanie stylistyczne? Trzeba duzo pisac, duzo czytac i duzo obserwowac. Wszystko i wszystkich)

2012-08-02, 21:58	#28
Arthamita Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-07 Lokalizacja: Lublin Wiadomości: 27	Dot.: Jak pisać lepiej - techniki na odblokowanie stylistyczne? Ja zawsze kiedy potrzebuję natchnienia wychodzę na spacer po mieście, gdzieś gdzie jest dużo ludzi. Ale, nie do galerii handlowych tylko w takie zwyczajne miejsca jak parki, przystanki autobusowe i obserwuję ludzi. Zobaczysz że każdy samymi gestami, wyglądem opowiada taką krótką historię o sobie. I wtedy ty możesz ją rozwinąć np. widzisz kobietę, z zakupami, zmęczoną, mówiącą coś głośno przez komórkę. To może być zapracowana matka rozmawiająca z mężem o ich nowym mieszkaniu w którym zaczną wszystko od nowa, bo ostatnio im się nie układało? A może rozmawa z przyjaciółką która opowiada jej o swoich problemach, a nasz bohaterka, chce tylko wrócić do domu i zjeść sobie budyń, więc próbuje zakończyć rozmowę? Szczerze polecam tą technikę, bo ona bardzo rozwija wyobraźnię i można się przy tym świetnie bawić.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)