Minerałoholiczki - wątek plotkowy nie tylko o minerałach - część III

[agusia_1]

Napisane przez Lemirka

Moja też bo oparta na wywiadach, które przeprowadzałam,
na razie mam 30 stron a we wrześniu miałam bronić - pewnie będzie styczeń

Ja MUSZĘ bronić się we wrześniu Nie ma nawet takiej opcji żeby tak nie było TŻ by mnie z domu wyrzucił a mama się mnie wyparła.
Zresztą dostaję rentę rodzinną i ostatnia mi przysługuje właśnie we wrześniu, potem pozostaje mi albo iść do pracy (co raczej mi się nie uda) albo zarejestrować się jako bezrobotna i w tym czasie szukać jakiejś sensownej pracy

[Lemirka]

Napisane przez agusia_1

Ja MUSZĘ bronić się we wrześniu Nie ma nawet takiej opcji żeby tak nie było TŻ by mnie z domu wyrzucił a mama się mnie wyparła.
Zresztą dostaję rentę rodzinną i ostatnia mi przysługuje właśnie we wrześniu, potem pozostaje mi albo iść do pracy (co raczej mi się nie uda) albo zarejestrować się jako bezrobotna i w tym czasie szukać jakiejś sensownej pracy

Ja na szczęście nie mam takiego problemu. Mogę się bronić kiedy chcę - chociaż nie ukrywam im szybciej tym lepiej.

[Viollet87]

Napisane przez agusia_1

Upiekłabym coś ale jak już nie raz się żaliłam nie dorobiłam się jeszcze piekarnika (znaczy się TŻ nie chce mi go kupić ). Przypomniałam sobie jednak o jednym przepisie na który kiedyś się natknęłam Otóż był to przepis na ciasto z mikrofalówki

Napisane przez agusia_1

(jak TŻ nie da się w najbliższym czasie namówić na samochód to chyba zorganizuję protest: żadnego gotowania, sprzątania i seksu )

No co za TŻ! Piekarnika nie, auta nie no chyba że chłopak myśli bardzo przyszłościowo i zaciska pasa na czarną godzinę a formą protestu to mnie rozłożyłaś

Napisane przez agusia_1

Spokojnie właśnie łapię wprawę Wyjechał Paskud i zostawił mnie na 40 dni Normalnie jak post Ja trzymam się dzielnie, ciekawe jak On Żartuję wiem że jest grzeczny (Zagroziłam mu że spalę Jego największą miłość czyli Jego książki )

Napisane przez kamilanna

Dolaczam do grona oczekujacych na swoich Tz'ow
Ja swoje kochanie widze srednio co 9 miesiecy, po poltora miesiaca znow kolejne rozstanie i tak w kolko od ponad 5 lat

Podziwiam was dziewczyny, choć z drugiej strony tak sobie myślę, że z miłości też znosiłabym takie rozłąki i czekałabym dzielnie. Nie chciałabym tego doświadczyć, ale jednak są też pozytywy - spotkanie po dłuższym niewidzeniu, nowy ogień, żar trzymajcie się dzielnie, chętnie dotrzymam wam towarzystwa (oczywiście tylko w pewnych płaszczyznach życia )

Napisane przez Isilindil

U mnie najdłuższe rozłąki to ok 1,5tyg.. Od czerwca bardzo często tak jest, że widzimy się raz na tydzień.
W porównaniu do Was to nic, ale i tak zazdroszczę tym którzy widzą się codziennie albo mają Tżta 24 na dobę...

Naprawdę Was podziwiam... Szczególnie teraz gdy mi się związek "na całe życie" wali...

Is jeśli to naprawdę ON, to przetrwacie nawet największe burze.

Ja z moim TŻ widuję się przeważnie 3 razy w tygodniu, a w roku akademickim jeszcze na zajęciach (poznaliśmy się na studiach - od dziecka marzyłam, że właśnie tam poznam swojego TŻta ). W lutym kończymy licencjackie, więc się urwie codzienne widzenie Mieszkamy 25 km od siebie, ale to w sumie żadna odległość, bo mamy samochody i autostradę Myślę, że te 3 razy to taka optymalna ilość, bo każde z nas ma też swoje życie i czas na własne hobby, zajęcia, spotkania. W nd spędzamy razem cały dzień. Przyznaję, czasem brakuje mi takiego niezapowiedzianego, spontanicznego spotkania na kilka minut, po to żeby dać buziaka i lecieć dalej - a tego nie ma, bo mieszkamy w różnych miastach. ALE! Nie narzekam kiedyś przecież zamieszkamy razem i nacieszymy sobą do woli (a może i do przesytu ).

I pomyśleć, że dziś mu narzekałam, że zobaczymy się w środę, a później dopiero w poniedziałek (w czw on ma rosyjski, w pt oboje wyjeżdżamy na weekend - osobno). Jak poczytałam o waszych tęsknotach to aż mi wstyd...

Napisane przez Isilindil

To po elficku oznacza calineczka :P kolega z gimnazjum tak na mnie mówił a język elficki bo byłam/ jestem zafascynowana Tolkienem
A że ładnie brzmi to czemu nie nazwać by się tak na forum i nie tylko... Tylko czasem mam problem jak maila podaje

Też czytałam Tolkiena w liceum podobało mi się, choć (za co pewnie zaraz dostanę baty) lepiej czyta mi się H. Pottera J.K.Rowling jest dla mnie niekwestionowaną mistrzynią w poruszaniu wyobraźni.

A z tym elfickim... skąd wiecie co co znaczy?

Napisane przez Lemirka

Niech mnie ktoś w d... kopnie bo nigdy nie napiszę tej magisterki.

Lemirko... Ja nie poszłam do pracy w te wakacje (za sugestią i namową rodzicieli), żeby na spokojnie napisać sobie licencjata - od października zaczynam nowe studia i robię ostatni sem obecnych jednocześnie, chcieli(śmy) żebym miała pisanie z głowy i później skupiła się już na bieżących sprawach. I co? I JAJCO! Za przeproszeniem... Jest połowa sierpnia, 1,5 miesiąca gdzieś mi uciekło, nie kiwnęłam palcem

plan jest taki, że jutro coś ruszę... Tylko jak tu pisać, skoro ciągle coś się dzieje? Wyjazd weekendowy, panieński kumpeli (plus cała organizacja), wesele (plus przygotowania), nowe posty na forum mineralnym, kurz osiadający na pragnącym czystości samochodzie, pies który patrzy z litościwą prośbą o zabawę, nowy odcinek Dr`a House`a w telewizji... No i powiedz sama, jak tu w takiej sytuacji siąść do pisania pracy dyplomowej?

[agusia_1]

Napisane przez Viollet87

No co za TŻ! Piekarnika nie, auta nie no chyba że chłopak myśli bardzo przyszłościowo i zaciska pasa na czarną godzinę a formą protestu to mnie rozłożyłaś

Nie no tak generalnie to nie mogę na niego narzekać, w żadnym razie Lepiej trafić nie mogłam Zwłaszcza jak spojrzę z perspektywy czasu na moje poprzednie związki Lekko nie było Ale on jest chyba taką nagrodą od Losu za to co wcześniej wycierpiałam

A z tym zaciskaniem pasa to u Niego jest tak że woli odkładać pieniądze na podróże itp. Dla niego ważniejszy jest kolejny wyjazd niż np piekarnik, nowa lodówka, telewizor czy samochód On w ogóle o takich 'przyziemnych' rzeczach nie myśl Ja w tym związku jestem od 'przyziemnych' spraw On jest stworzony do wyższych celów

[angel of sadness]

Napisane przez kamilawu

Aga, na razie jeszcze nic nie przeżywam, bo jest w Polsce (choć oczywiście nie w domu, wrrrr). Wylot - koniec września, początek października, do ostatniej niemal chwili nie wiadomo. A wtedy to chyba się zaryczę, będę zupełnie sama. Tu w Przemyślu nie będę miała już nikogo, nawet moja przyjaciółka akurat zdąży się wyprowadzić na drugi koniec Polski, buuu.

w Przemyślu jeszcze jestem ja proszę o mnie nie zapominać

[selene211]

Napisane przez agusia_1

Dla niego ważniejszy jest kolejny wyjazd niż np piekarnik, nowa lodówka, telewizor czy samochód On w ogóle o takich 'przyziemnych' rzeczach nie myśl Ja w tym związku jestem od 'przyziemnych' spraw On jest stworzony do wyższych celów

ale to niesprawiedliwe...zazdros zcze Ci tez bym chciała żeby moj osioł ze mna podrózował, albo nie ma kasy albo ma ważniejsze sprawy na głowie, np samochód I ciagle mi tylko powtarza , że jeszcze się w życiu najeździmy

[agusia_1]

Napisane przez selene211

ale to niesprawiedliwe...zazdros zcze Ci tez bym chciała żeby moj osioł ze mna podrózował, albo nie ma kasy albo ma ważniejsze sprawy na głowie, np samochód I ciagle mi tylko powtarza , że jeszcze się w życiu najeździmy

No mój też wcześniej się uczył itp i dopiero od kilku lat może sobie na to pozwolić
Fajnie jest podróżować ale pomiędzy tymi podróżami trzeba gdzieś mieszkać A lodówkę która mrozi zamiast chłodzić i telewizor który lada chwila wysiądzie wypadałoby zmienić Już nie wspomnę o tym nieszczęsnym samochodzie. Oboje pochodzimy z tych samych okolic, ale jak wybieramy się w niedzielę do rodziny to trzeba wybierać do której bo autobusami to za dużo zachodu i kłopotu, a tak to byśmy mogli być i tu i tu nie spędzając pół dnia w autobusach.
Wczoraj wieczorem wracałam od mamy, zamiast spędzić w autobusie do Warszawy mniej niż godzinę spędziłam dwie bo były korki. W ogóle mój powrót do domu wisiał na włosku bo okazało się na przystanku że PKS zmienił rozkład autobusów i autobusu na który wyszłam (20.30 - ostatni według rozkładu) w ogóle już nie ma, kurs zlikwidowany Na szczęście był jeszcze ostatni autobus prywatnej linii o 20.42. ale wkurzyłam się strasznie Więc jak widać samochód jest potrzebny.
Jego argumentem przeciwko zakupowi samochodu jest to że nie mamy w naszym bloku w garażu podziemnym wykupionego miejsca parkingowego (miejsca są po jakieś 20-30 tyś więc tyle co jakiś lepszy używany samochód ). On chce kupić nowy samochód, więc przecież nie będziemy go trzymać pod blokiem, gdzie zresztą też brakuje miejsc...

[Viollet87]

Napisane przez agusia_1

Nie no tak generalnie to nie mogę na niego narzekać, w żadnym razie

A z tym zaciskaniem pasa to u Niego jest tak że woli odkładać pieniądze na podróże itp. Dla niego ważniejszy jest kolejny wyjazd niż np piekarnik, nowa lodówka, telewizor czy samochód On w ogóle o takich 'przyziemnych' rzeczach nie myśl Ja w tym związku jestem od 'przyziemnych' spraw On jest stworzony do wyższych celów

ja też kocham podróże itp. (sto razy TŻtowi tłukłam do głowy, że wolę z okazji urodzin "dostać" całodzienną wycieczkę z nim, niż jakąś rzecz nic to nie dało oczywiście ), ale jednak podróż ze świadomością, że w domu czeka piekarnik i auto jest przyjemniejsza

Z dwojga "złego" - ciesz się, że woli być niż mieć

Napisane przez selene211

ale to niesprawiedliwe...zazdros zcze Ci tez bym chciała żeby moj osioł ze mna podrózował, albo nie ma kasy albo ma ważniejsze sprawy na głowie, np samochód I ciagle mi tylko powtarza , że jeszcze się w życiu najeździmy

Selene, chyba powinnaś wziąć sprawy w swoje ręce i pokazać mu, jak fajnie może być podczas wspólnych wypadów.

Mój też lekko toporny jest pod tym względem, praktycznie każdą wycieczkę ja inicjuję widać uznał, że dbałość o rozrywkę to moje "zadanie" w tym związku ale na szczęście czasem daje się namówić a na wakacje sam ciągnie raz w roku. Tego lata jest wyjątek, bo mamy sporo innych wydatków i kasy na podróż brak, ale wynagrodzimy to sobie na pewno jakimiś jednodniowymi wypadami za miasto jak już Twój "osioł" ( słodko) do Ciebie przyjedzie, to przeciągnij go po regionie

[selene211]

Napisane przez agusia_1

No mój też wcześniej się uczył itp i dopiero od kilku lat może sobie na to pozwolić
Fajnie jest podróżować ale pomiędzy tymi podróżami trzeba gdzieś mieszkać A lodówkę która mrozi zamiast chłodzić i telewizor który lada chwila wysiądzie wypadałoby zmienić Już nie wspomnę o tym nieszczęsnym samochodzie. Oboje pochodzimy z tych samych okolic, ale jak wybieramy się w niedzielę do rodziny to trzeba wybierać do której bo autobusami to za dużo zachodu i kłopotu, a tak to byśmy mogli być i tu i tu nie spędzając pół dnia w autobusach.
Wczoraj wieczorem wracałam od mamy, zamiast spędzić w autobusie do Warszawy mniej niż godzinę spędziłam dwie bo były korki. W ogóle mój powrót do domu wisiał na włosku bo okazało się na przystanku że PKS zmienił rozkład autobusów i autobusu na który wyszłam (20.30 - ostatni według rozkładu) w ogóle już nie ma, kurs zlikwidowany Na szczęście był jeszcze ostatni autobus prywatnej linii o 20.42. ale wkurzyłam się strasznie Więc jak widać samochód jest potrzebny.
Jego argumentem przeciwko zakupowi samochodu jest to że nie mamy w naszym bloku w garażu podziemnym wykupionego miejsca parkingowego (miejsca są po jakieś 20-30 tyś więc tyle co jakiś lepszy używany samochód ). On chce kupić nowy samochód, więc przecież nie będziemy go trzymać pod blokiem, gdzie zresztą też brakuje miejsc...

Ech, faceci - za nimi nie trafisz. No my nawet nie mieszamy razem, wiec jeszcze o takie rzeczach on nie mysli. Ja niestety na takie rzeczy juz odkładam, dlatego wyjechałam. Boję si , że za kilka lat będą dzieci, i się skończy podróżowanie

[Lemirka]

Napisane przez selene211

Ech, faceci - za nimi nie trafisz. No my nawet nie mieszamy razem, wiec jeszcze o takie rzeczach on nie mysli. Ja niestety na takie rzeczy juz odkładam, dlatego wyjechałam. Boję si , że za kilka lat będą dzieci, i się skończy podróżowanie

Z dziećmi też można podróżować - zapytaj Pastereczki

[agusia_1]

Napisane przez Lemirka

Z dziećmi też można podróżować - zapytaj Pastereczki

Ja to chyba mojego wyślę na rozmowę do Pastereczki bo on też uważa że jak pojawią się nam dzieci to skończą się podróże

[kamilawu]

Napisane przez Viollet87

Też czytałam Tolkiena w liceum podobało mi się, choć (za co pewnie zaraz dostanę baty) lepiej czyta mi się H. Pottera J.K.Rowling jest dla mnie niekwestionowaną mistrzynią w poruszaniu wyobraźni.

Wcale nie, ja też lubię Pottera (choć trochę mi wstyd, że przeczytałam całą serię mając 28 lat i jarając się jak dzieciak)

Napisane przez angel of sadness

w Przemyślu jeszcze jestem ja proszę o mnie nie zapominać

Angel, nie zapominam o tobie! W ogóle to powinnyśmy się spotkać.

[IlonaP]

mnie się Harry Poter też podobał a co

a z dziećmi podróżować się da jak najbardziej nawet z niemowlakami [przerobione dwa razy] to po prostu kwestia dobrej organizacji

[Viollet87]

Napisane przez kamilawu

Wcale nie, ja też lubię Pottera (choć trochę mi wstyd, że przeczytałam całą serię mając 28 lat i jarając się jak dzieciak)

mnie też strasznie te książki wciągnęły. Człowiek by się dzieciom dziwił nie uważam ich za jakieś zło, pranie mózgu magią itp., na pewno podsunę je kiedyś moim dzieciom bo bardzo rozwijają wyobraźnię oczywiście moje dzieci będą miały świadomość tego, co to jest fikcja Czytałam Pottera jakieś 4 lata temu, pochłonęłam pierwsze 4 części (kolejnych jeszcze nie było, a może to ja nie zdobyłam piątej, nie pamiętam), a teraz zamierzam od nowa siąść i przeczytać wszystkie a później po niemiecku, moja przyszywana kuzynka z Niemiec ma wszystkie i będzie mi po jednej podawać przez mojego tatę (który jeździ tam co 6 tygodni). Ale najpierw po polsku, żebym miała ogląd tego co się dzieje i łatwiej w obcym języku zrozumiała


Ktoś tu kiedyś wspominał, że powinno się zażywać kwas foliowy nawet nie planując jeszcze ciąży i biorąc tabletki anty (?) (Selene? ) Właśnie doczytałam na ulotce Belissy (wersja na włosy i paznokcie), którą zażywam od pół roku, że zawiera kwas foliowy w dawce 100% dziennego zapotrzebowania (w celu opóźnienia siwienia włosów ponoć) - czyli mam zaliczone?

Swoją drogą stan włosów i paznokci faktycznie mi się poprawił. Włosów pewnie też dlatego, że na wiosnę odstawiłam prostownicę, a paznokci też dzięki genialnej kuracji-odżywce Nail Tek (przepraszam za niby-reklamę, ale naprawdę to jest coś genialnego! na własne oczy zobaczyłam, jak koleżance odżyły paznokcie po tipsach - miała cienkie jak bibułki, w opłakanym stanie - a teraz ma takie że same wyglądają jak żelowe tipsy! Apka - danke!). Moje już nie pękają na bokach, dużo mniej się rozdwajają nareszcie mogę je zapuścić, a przez ostatnie 2 lata miałam z tym duży problem. Używam Foundation II, a na to codziennie kolejna warstwa II Intensive Therapy. Po paru dniach zmywam i zaczynam zabawę od nowa ew. na jedną warstwę tego i tego kładę kolorowy lakier


Obiecałam sobie, że dziś zrobię coś ze swoją pracą lic.


EDIT: Wklejam foto, żebyście zobaczyły ubytek w odżywkach po dwóch miesiącach stosowania wydajne jak diabli.

[selene211]

Napisane przez Lemirka

Z dziećmi też można podróżować - zapytaj Pastereczki

OOOO..to pastereczka ma dzieci???? Nie wiedziałam, młodziutko wygldasz Pastereczko
Moje powieki sie juz uspokoiły , nie ma opuchlizny ani zaczerwienienia, zastały jedynie wielkie zmarchy których nie miałam. No i posłuchałam sie Was i rzeczywiscie, żel hialuronowy lepiej nawilża po zmieszaniu z czyms niż samCzyli sam w sobie jest słabym nawilżaczem ,tylko pomaga kremom bardziej wniknąć
W każdym razie idzie do mnie polecane przez Was cudo malinowe z SN oraz 3 świetliki z Flos Leku Do piatku powinno dojść

Tak Viollet , ja to pisałam

Wczoraj próbowałąm zrobić zdjęcia cieni z MAD, pożyczyłam aparat. Ale nic na zdjęciach nie było widać, ponieważ aparat był słabej jakości. Zmieniałam światło, tło i dalej było z bliska rozmazane i

Postanowiłam wtedy, że zrobię zdjęcie makijażu oczu....siedziałam ze wszystkim 3 h i zdjęcia straszne A tak chciałam Wam pokazać

[Viollet87]

Selene a czy robiłaś na trybie mikro? w moim aparacie i komórce go brak niestety co uniemożliwia mi zrobienie zdjęcia oka z bliska itp, ale na szczęście telefon mamy go posiada, więc pożyczam

A co do tego kwasu foliowego to rozumiem, że oprócz dobroczynnego działania na włosy ma dobroczynne działanie na moją ewentualną ciążę? Mam zerowe pojęcie w tych tematach więc wolę dopytać, czy wszystko robię dobrze szukałam (ponownie zresztą) czy nie ma przeciwwskazań do łączenia Belissy z tabletkami anty, ale nie doszukałam się takowych na szczęście. Dziurawca nie zawierają
Przy okazji mam pytanie - czy to ma jakieś znaczenie, o jakiej porze dnia lub nocy przyjmuję ten suplement?

[agusia_1]

Napisane przez Viollet87

mnie też strasznie te książki wciągnęły. Człowiek by się dzieciom dziwił nie uważam ich za jakieś zło, pranie mózgu magią itp., na pewno podsunę je kiedyś moim dzieciom bo bardzo rozwijają wyobraźnię oczywiście moje dzieci będą miały świadomość tego, co to jest fikcja Czytałam Pottera jakieś 4 lata temu, pochłonęłam pierwsze 4 części (kolejnych jeszcze nie było, a może to ja nie zdobyłam piątej, nie pamiętam), a teraz zamierzam od nowa siąść i przeczytać wszystkie a później po niemiecku, moja przyszywana kuzynka z Niemiec ma wszystkie i będzie mi po jednej podawać przez mojego tatę (który jeździ tam co 6 tygodni). Ale najpierw po polsku, żebym miała ogląd tego co się dzieje i łatwiej w obcym języku zrozumiała


Ktoś tu kiedyś wspominał, że powinno się zażywać kwas foliowy nawet nie planując jeszcze ciąży i biorąc tabletki anty (?) (Selene? ) Właśnie doczytałam na ulotce Belissy (wersja na włosy i paznokcie), którą zażywam od pół roku, że zawiera kwas foliowy w dawce 100% dziennego zapotrzebowania (w celu opóźnienia siwienia włosów ponoć) - czyli mam zaliczone?

Swoją drogą stan włosów i paznokci faktycznie mi się poprawił. Włosów pewnie też dlatego, że na wiosnę odstawiłam prostownicę, a paznokci też dzięki genialnej kuracji-odżywce Nail Tek (przepraszam za niby-reklamę, ale naprawdę to jest coś genialnego! na własne oczy zobaczyłam, jak koleżance odżyły paznokcie po tipsach - miała cienkie jak bibułki, w opłakanym stanie - a teraz ma takie że same wyglądają jak żelowe tipsy! Apka - danke!). Moje już nie pękają na bokach, dużo mniej się rozdwajają nareszcie mogę je zapuścić, a przez ostatnie 2 lata miałam z tym duży problem. Używam Foundation II, a na to codziennie kolejna warstwa II Intensive Therapy. Po paru dniach zmywam i zaczynam zabawę od nowa ew. na jedną warstwę tego i tego kładę kolorowy lakier


Obiecałam sobie, że dziś zrobię coś ze swoją pracą lic.


EDIT: Wklejam foto, żebyście zobaczyły ubytek w odżywkach po dwóch miesiącach stosowania wydajne jak diabli.

Czy jestem jedyną osobą która nie czytała Harrego Pottera?

Dobrze że mi przypomniałaś o tym kwasie foliowym, chyba muszę się przejść do apteki Niby piję plussza który go zawiera ale jakoś tak nieregularnie, a zresztą średnio wierzę w jakieś jego działanie, piję go tylko żeby mieć spokojniejsze sumienie że niby dostarczam do organizmu dodatkowe witaminy których nie dostarczam w odpowiedniej ilości w posiłkach

O Nail Teku kiedyś czytałam i miałam go kupić ale jakoś mi się o nim zapomniało Chyba się jednak na niego skuszę mimo że paznokcie mam i tak lepsze niż jakieś 2 lata temu, ale to pewnie dlatego że biorę duże dawki biotyny a od jakiegoś czasu też cynk, oba w sporych dawkach

Napisane przez selene211

OOOO..to pastereczka ma dzieci???? Nie wiedziałam, młodziutko wygldasz Pastereczko
Moje powieki sie juz uspokoiły , nie ma opuchlizny ani zaczerwienienia, zastały jedynie wielkie zmarchy których nie miałam. No i posłuchałam sie Was i rzeczywiscie, żel hialuronowy lepiej nawilża po zmieszaniu z czyms niż samCzyli sam w sobie jest słabym nawilżaczem ,tylko pomaga kremom bardziej wniknąć
W każdym razie idzie do mnie polecane przez Was cudo malinowe z SN oraz 3 świetliki z Flos Leku Do piatku powinno dojść

A mi się coś dziwnego zrobiło na twarzy Najpewniej to uczulenie Zrobiło się w tych miejscach gdzie ostatnio użyłam będąc u mamy żelu do mycia twarzy z avonu, takiego niby na wypryski, żrący jest jak nie wiem co Kiedyś już go kilka razy używałam ale nigdy nic takiego mi się nie przydarzyło Może niedokładnie zmyłam i za długo miał kontakt ze skórą?
Mam drobną kaszkę i bardzo mocne zaczerwienienie. Na dodatek w takich miejscach mi się to zrobiło że trudno to zamaskować (policzki w okolicach ust) Próbowałam wszystkiego i nic ( w akcie desperacji sięgnęłam nawet po Dermacol którego nie używałam już wieki) Nie da rady się tak pokazać na ulicy A potrzebowałam dziś wyjść z domu
Nafaszerowałam się wapnem i lekiem na alergię który dostałam kiedyś od laryngologa a który jest generalnie na różne stany alergiczne Zobaczymy czy pomoże

[selene211]

Napisane przez Viollet87

Selene a czy robiłaś na trybie mikro? w moim aparacie i komórce go brak niestety co uniemożliwia mi zrobienie zdjęcia oka z bliska itp, ale na szczęście telefon mamy go posiada, więc pożyczam

A co do tego kwasu foliowego to rozumiem, że oprócz dobroczynnego działania na włosy ma dobroczynne działanie na moją ewentualną ciążę? Mam zerowe pojęcie w tych tematach więc wolę dopytać, czy wszystko robię dobrze szukałam (ponownie zresztą) czy nie ma przeciwwskazań do łączenia Belissy z tabletkami anty, ale nie doszukałam się takowych na szczęście. Dziurawca nie zawierają
Przy okazji mam pytanie - czy to ma jakieś znaczenie, o jakiej porze dnia lub nocy przyjmuję ten suplement?

Nie ma to chyba znaczenia Viollet, ja zawsze łykam witaminki rano bo na noc to tak jakoś nie bardzo.Mi kiedys powiedział to lekarz , że witamina B9 , czyli kwas foliowy jest pomijany a jest bardzo ważna , np zapobiega rakowi piersi i okręznicy.Nie wiem czemu , ale u mnie w Norwegii jest to najdroższa witamina, jak zobaczyłam cene to wiec warto przyjmować A jeżeli ma opóźnić siwienie to bomba

[agusia_1]

Napisane przez Viollet87

Selene a czy robiłaś na trybie mikro? w moim aparacie i komórce go brak niestety co uniemożliwia mi zrobienie zdjęcia oka z bliska itp, ale na szczęście telefon mamy go posiada, więc pożyczam

A co do tego kwasu foliowego to rozumiem, że oprócz dobroczynnego działania na włosy ma dobroczynne działanie na moją ewentualną ciążę? Mam zerowe pojęcie w tych tematach więc wolę dopytać, czy wszystko robię dobrze szukałam (ponownie zresztą) czy nie ma przeciwwskazań do łączenia Belissy z tabletkami anty, ale nie doszukałam się takowych na szczęście. Dziurawca nie zawierają
Przy okazji mam pytanie - czy to ma jakieś znaczenie, o jakiej porze dnia lub nocy przyjmuję ten suplement?

Nie wiem co dokładnie zawiera Belissa ale z tego co wiem np cynk należy przyjmować wieczorem ok 23 wtedy się lepiej wchłania

[WinlyEm]

przeczytałam zaległosci i zapomniałą, do czego miałąm się odnieśc

selene, zazdroszczę że pisanie pracy było dla Ciebie radochą, ja miałam radochę z licencjatem ale ta magisterka to jakaś totalna porażka... zero natchnienia, zero pomysłów coś czuję, ze nie dam rady tego skońćzyć i mówię poważnie jak nigdy

to prawda, cynk wieczorem, belisse obojetnie ja tam zawsze takie witaminki łykam po śniadaniu (no opróćz cynku, wieczorem jego stężenie w organizmie jest najniższe)

[selene211]

Napisane przez agusia_1

A mi się coś dziwnego zrobiło na twarzy Najpewniej to uczulenie Zrobiło się w tych miejscach gdzie ostatnio użyłam będąc u mamy żelu do mycia twarzy z avonu, takiego niby na wypryski, żrący jest jak nie wiem co Kiedyś już go kilka razy używałam ale nigdy nic takiego mi się nie przydarzyło Może niedokładnie zmyłam i za długo miał kontakt ze skórą?
Mam drobną kaszkę i bardzo mocne zaczerwienienie. Na dodatek w takich miejscach mi się to zrobiło że trudno to zamaskować (policzki w okolicach ust) Próbowałam wszystkiego i nic ( w akcie desperacji sięgnęłam nawet po Dermacol którego nie używałam już wieki) Nie da rady się tak pokazać na ulicy A potrzebowałam dziś wyjść z domu
Nafaszerowałam się wapnem i lekiem na alergię który dostałam kiedyś od laryngologa a który jest generalnie na różne stany alergiczne Zobaczymy czy pomoże

proponuje dziewczyny założyć nowy wątek POGOTOWIE
Jak komuś coś dziwnego wyskoczy , reszta radzi
Codziennie każda z nas ma coś nowego i ciekawego na twarzy.
A co do tych witamin to napewno Viollet nie możesz ich przyjmować na pusty żoładek . Agabil ma racje z cynkiem , że najlepiej jest wchłaniany przed snem, podobnie jest z wapniem i magnezem. Reszte przyjmuj po pierwszym posiłku, po odpoczynku i głodówce rano najlepiej organizm wchłania witaminy i składniki od zywcze. Niestety nie wiem jakie suplementy zawiera Belissa

[Viollet87]

Napisane przez WinlyEm

ja miałam radochę z licencjatem ale ta magisterka to jakaś totalna porażka... zero natchnienia, zero pomysłów coś czuję, ze nie dam rady tego skońćzyć i mówię poważnie jak nigdy

to prawda, cynk wieczorem, belisse obojetnie ja tam zawsze takie witaminki łykam po śniadaniu (no opróćz cynku, wieczorem jego stężenie w organizmie jest najniższe)

Człowiek się całe życie uczy dzięki dziewczyny za podpowiedzi

Winly, a nie masz możliwości zmiany tematu? Czy już za późno? A może to nie kwestia tematu tylko ogólnego braku chęci ja właśnie dzisiaj siadam do pisania, a przynajmniej do zorganizowania pracy i poukładania sobie dalszego planu działania w głowie - od czegoś trzeba zacząć (pomijając, że miałam to zrobić 1,5 miesiąca temu, tyle czasu straciłam przez własne lenistwo ale spoko, jeszcze nie jest źle). Narazie mam tylko wstęp i wprowadzenie. Temat sama sobie wymyśliłam i mnie kręci, więc problemu nie będzie, ale najgorzej mi zawsze właśnie zacząć. Jak już siądę to poleci Na jaki temat piszesz?

Agusia a Ty do Pottera marsz! zobaczysz jak to wciąga

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Napisane przez selene211

Viollet nie możesz ich przyjmować na pusty żoładek . Agabil ma racje z cynkiem , że najlepiej jest wchłaniany przed snem, podobnie jest z wapniem i magnezem. Reszte przyjmuj po pierwszym posiłku, po odpoczynku i głodówce rano najlepiej organizm wchłania witaminy i składniki od zywcze. Niestety nie wiem jakie suplementy zawiera Belissa

Hmm dobrze wiedzieć z tym magnezem od miesiąca zażywam też Magnez B6 z polecenia lekarza (zalecił na moje bóle karku).

A skład Belissy zobaczysz tutaj wykorzystam że się na tym znacie przeważnie łykam ją po południu, podobnie jak ten magnez który zacznę brać przed snem postawię go sobie na stoliku przy łóżku.

[selene211]

Napisane przez Viollet87

Hmm dobrze wiedzieć z tym magnezem od miesiąca zażywam też Magnez B6 z polecenia lekarza (zalecił na moje bóle karku).

A skład Belissy zobaczysz tutaj wykorzystam że się na tym znacie przeważnie łykam ją po południu, podobnie jak ten magnez który zacznę brać przed snem postawię go sobie na stoliku przy łóżku.

Przyjmując tylko wyizolowane witaminy możesz je przyjmować o róznych porach, ale nie gdy są ze sobą połączone. Dlatego śmiało łykaj rano lub po południu bo nic się nie stanie...witaminy i tak się wchłoną i nic się nie powino zmarnować
Ja swoja pracę napisałam szybko tylko że temat sama wybrałam bo mnie interesował i był ciekawy Ale większośc moich znajomych-

[agusia_1]

Napisane przez selene211

Ja swoja pracę napisałam szybko tylko że temat sama wybrałam bo mnie interesował i był ciekawy Ale większośc moich znajomych-

A ja z ciekawości spytam Na jaki temat pisałaś pracę?

[selene211]

Napisane przez agusia_1

A ja z ciekawości spytam Na jaki temat pisałaś pracę?

Wpływ treningu na parametry somatyczno-funkcjonalne kobiet w średnim wieku

[angel of sadness]

Napisane przez kamilawu

Angel, nie zapominam o tobie! W ogóle to powinnyśmy się spotkać.

czekam w takim razie na propozycje, ja teraz się ucze do egzaminów, więc w zasadzie mam dużo czasu

[pranie]

Jestem!
Agusia, jesli bardzo potrzebujesz tego podrecznika do Inwentarza Zainteresowan, moge poszukac w domu
Dziewczyny, wrocilam wczoraj w nocy, znalazlam stos awiza z poczty, dzisiaj rano wszystko odebralam i nawet nie wiecie, jaka radosc sprawily mi paczuszki od Rozi i Pastereczki! Jestescie NAJLEPSZE
Dostalam tez moj nowy podklad Lauress i diemantowca z BU. Po powrocie do domu wszystko obadam i zrecenzuje

[agusia_1]

Napisane przez pranie

Jestem!
Agusia, jesli bardzo potrzebujesz tego podrecznika do Inwentarza Zainteresowan, moge poszukac w domu

Bardzo bardzo potrzebuję, a skorzystać z niego mogę z tego co się orientuję tylko u mnie na uczelni (która jest w tym miesiącu zamknięta ) bo nie mam jeszcze dyplomu
Byłabym Ci bardzo wdzięczna gdybyś go poszukała

[WinlyEm]

Napisane przez Viollet87

Winly, a nie masz możliwości zmiany tematu? Czy już za późno? A może to nie kwestia tematu tylko ogólnego braku chęci ja właśnie dzisiaj siadam do pisania, a przynajmniej do zorganizowania pracy i poukładania sobie dalszego planu działania w głowie - od czegoś trzeba zacząć (pomijając, że miałam to zrobić 1,5 miesiąca temu, tyle czasu straciłam przez własne lenistwo ale spoko, jeszcze nie jest źle). Narazie mam tylko wstęp i wprowadzenie. Temat sama sobie wymyśliłam i mnie kręci, więc problemu nie będzie, ale najgorzej mi zawsze właśnie zacząć. Jak już siądę to poleci Na jaki temat piszesz?

moge zmienić temat, bo właściwie nie określiłam go do końca, co chwila cos zmieniam. Ale co mi da zmiana, skoro ja kompletnie NIC nie mam w głowie? ZERO natchnienia zero pomysłów

Napisane przez selene211

n Agabil ma racje

chyba coś pomyliłaś, bo AgiBil daaawno tu nie było

[agusia_1]

Napisane przez WinlyEm

chyba coś pomyliłaś, bo AgiBil daaawno tu nie było

Jeeeejku!! Co to się stało dziś z wizażem???!!

Dziwnie mi jakoś tak było, normalnie byłam w domu a nie mogłam wejść na wizaż