Nasze zycie w Ameryce... - Strona 87 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Emigrantki

Notka

Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-09-05, 08:32   #2581
extramocna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 107
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez zaaaabcia Pokaż wiadomość
hey dziewczyny
czy moze ktoras z was orientuje sie czy linie lotnicze Aer Lingus sa dobre?
cześć zaaaabcia, ja leciałam ostatnio Aer Lingus i... to zależy, na co zwracasz uwagę...
z rzeczy, które watro wiedzieć, to to, że limit bagażu to tylko 18kg! więc razem możesz mieć 36kg. jeśli nie bierzesz dużo rzeczy, to nie ma się czym martwić, ale jeśli tak jak my, zabierasz ze sobą cały dom, to weź pod uwagę to, że będziesz musiała dopłacić... Porównując z Lotem, gdzie możesz mieć 23kg w jednej walizce, czyli 46 w obu, masz 10kg różnicy... dla mnie to sporo.
za alkohol na wszystkich rejsach się płaci, a na rejsach krótkich (czyli w tym przypadku pewnie Dublin - Warszawa) za darmo możesz dostać tylko wodę...
ale jeśli nie zwracasz uwagi na takie rzeczy, a cenę masz dużo lepszą, to rezerwuj bilet.

CzarnyElf, ta Wasza przeprowadzka to rzeczywiście spory nius! gdzie się przeprowadzacie? i kiedy?

Poulette, jak znajdziesz chwilkę, to wrzuć aktualne zdjęcie Gina; )

Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie!
extramocna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-05, 12:13   #2582
Candy Supcio
Zadomowienie
 
Avatar Candy Supcio
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Z miasta grzechu,rozpusty...i biznesu:):):)
Wiadomości: 1 015
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez nineczka Pokaż wiadomość
Elfiku, nie wiem, nie jestem specjalista ale jakos nielogiczne wydaje mi sie to tlumaczenie .. wg mnie jesli dwa zeby obok tego chorego czy tez wyrwanego sa chore, to nakladnie na nie mostu a zatem ich szlifowanie spowoduje, ze te zeby jeszcze szybciej sie zepsuja. Implant nie ma wplywu na zeby obok.. Wg mnie (jestem podejrzliwa) ten dentysta za pare lat chce zarobic za 3 implanty a nie za jeden.
Elfiku, uzywam pasy wybielajacej, rozne, zalezy od miesiaca.. Ale uwazam, ze b. duze znaczenia ma szczoteczka elektryczna. Jak jade na wakacje, to kupuje szczoteczki na baterie, bo jak raz wzielam normalna to caly czas myslalam, ze mam nie umyte zeby. Uwazam, ze elektryczna szczoteczka to jeden z najlepszych wynalazkow.
Hej Dziewczyny!Sledze ten watek regularnie nie wypowiadajac sie,ale tym razem chodzi o zeby,a jestem higienistka,wiec moge cos od siebie dorzucic.

Nineczko,bez obaw stomatolog Elfika nie doradzil jej zle.Niestety nie zawsze sa warunki w jamie ustnej pacjenta do wstawienia implantu.Szlifowanie zebow leczonych wczesniej (filary)ma swoj sens,zwlaszcza jesli wczesniej byly np.leczone kanalowo.Po za tym zeby te sa rowniez ochraniane,poniewaz zakladane sa na nie korony.Lekarz Elfika ma racje-jesli higiena jamy ustnej jest utrzymywana most moze sluzyc nam 20 lat i wiecej.Mialam okazje takie widziec i wszystko siedzialo na swoim miejscu.Tak wiec Elfiku-glowa do gory!Pozdrawiam serdecznie.
Candy Supcio jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-05, 13:33   #2583
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Niestety nie lmam jak wkleic zdjec Gina, bo nie pisze ze swojego sprzetu, ale jak tylko to nastapi, to obiecuje ze wkleje. Teraz Gino wysyla wam wielki usmiech.

A tak w ogole to dziekuje dziewczyny za poxcieszenia i slowa otuchy. Od razu lepiej. Jestescie niezastapione !

PS W moim avatarze w miejscu lokalizacja znalazla sie Francja.... ale dziwnie.

Edytowane przez poulette
Czas edycji: 2008-09-05 o 14:15
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-05, 14:19   #2584
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez sunapee Pokaż wiadomość
soolcraft nie stresuj sie szkola.Dasz radeJa zaczynam powoli panikowac przed przeprowadzka.Puki co sprzedajemy powoli meble i przyzwyczajamy psa do siedzenia w klatce.Biedak strasznie tego nie lubi,ale niestety musi sie przyzwyczaic.Mnie az skreca na sama mysl,ze swawolne zakupy i wyskoki juz niedlugo sie skoncza.Tego bedzie mi w Pl najbardziej brakowac
Trzymam za Was wielkie kciuki. Ciekawa jestem jak Wam sie ulozy w Polsce. Mam nadzieje, ze dobrze, tego wam zycze z calzego serca, bo to bardzo odwazna decyzja ! Mam nadzieje, ze napiszesz co i jak jak juz tam bedziecie.
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-05, 14:23   #2585
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez zaaaabcia Pokaż wiadomość
Poulette - domyslam sie ze zmiania nie jest latwo .. wkoncu jak by nie bylo przyzwyczailas sie do zycia w ameryce ... i pewnie kazda z nas gdyby opuszczala stany cieszyla by sie ale gdyby ten dzien nadszedl miala by lzy w oczach
a ceny sa pewnie tak przerazajace jak ceny w Polsce - niestety
no ale pomysl ze zaniedlugo odwiedzisz swoja rodzinke w PL i oddychniesz troszke od stresu


CzarnyElf - a dziekuje
Cytat:
Napisane przez nineczka Pokaż wiadomość
To chyba normalna reakcja.. mimo, ze narzekamy, to jednak przywiazujemy sie do kazdego miejsca nawet jesli jest w Ameryce .. i zawsze ciezko jest zostawic za soba kawal czasu, ktory sie tutaj spedzilo. Pomysl sobie tak, ze pewnie z 90% Amerykanow umarloby z zazdrosci, gdyby wiedzieli, ze Ty jestes w ich ukochanym kraju Francji .. A tak powaznie mowiac, to uwazaj na siebie, bo przy tej pogodzie jaka teraz masz, tesknoscie za Stanami, nowym dzieckiem i milionem obowiazkow, uwazaj, zebys nie popadla w depresje, bo o to naprawde latwo.
Mysle, ze w depresje nie popadne, bo jak patrze na mojego synka, to mysle, ze jestem wielka szczesciara i ze zycie jest piekne, a wszystko inne.... no coz, latwo nie jest i do tego wam sie przyznaje, ale musze jakos sobie poradzic z ta nowa sytuacja bo nie mam innego wyjscia. Bede tu ciqgle zagladac jak tylko znajdziemy swoj kat i zalozymy internet i bede was na biezaco informowac o moich wzlotach i upadkach, mimo, ze moje zycie jest teraz juz we Francji, a nie w Ameryce.... ale za bardzo lubie ten watek, zeby go opuszczac....
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-05, 16:26   #2586
zaaaabcia
Zakorzenienie
 
Avatar zaaaabcia
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mahopac NY
Wiadomości: 13 283
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez extramocna Pokaż wiadomość
cześć zaaaabcia, ja leciałam ostatnio Aer Lingus i... to zależy, na co zwracasz uwagę...
z rzeczy, które watro wiedzieć, to to, że limit bagażu to tylko 18kg! więc razem możesz mieć 36kg. jeśli nie bierzesz dużo rzeczy, to nie ma się czym martwić, ale jeśli tak jak my, zabierasz ze sobą cały dom, to weź pod uwagę to, że będziesz musiała dopłacić... Porównując z Lotem, gdzie możesz mieć 23kg w jednej walizce, czyli 46 w obu, masz 10kg różnicy... dla mnie to sporo.
za alkohol na wszystkich rejsach się płaci, a na rejsach krótkich (czyli w tym przypadku pewnie Dublin - Warszawa) za darmo możesz dostać tylko wodę...
ale jeśli nie zwracasz uwagi na takie rzeczy, a cenę masz dużo lepszą, to rezerwuj bilet.
hey
dzieki za informacje
kurcze ten limit pagazowy nie za bardzo mi sie podoba no ale lecimy tylko na 3 tygodnie wiec chyba sobie jakos poradzimy tym bardziej ze zadnych prezentow nie bierzemy bo w lipcu przywiezlismy wiecej dla rodziny niz dla siebie hehe
ciekawe jak to wyglada na dluzszych rejsach no bo ten bilet jest z JFK do Dublina i z Dublina do Krakowa ... no nic zapakujemy kanapki do plecach i gotowi do wyprawy hehe

Cytat:
Napisane przez poulette Pokaż wiadomość
mimo, ze moje zycie jest teraz juz we Francji, a nie w Ameryce.... ale za bardzo lubie ten watek, zeby go opuszczac....
a nie mozna zmienic na -
" Nasze zycie w ameryce ( Francji i Polsce tez ) "
specjalnie dla Ciebie poulette i dla sunapee
zaaaabcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-05, 16:48   #2587
aniany
Rozeznanie
 
Avatar aniany
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: USA, czasami Polska....
Wiadomości: 606
GG do aniany
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Hej Dziewczyny !!!!!!!
Wrocilam w poniedzialek w nocy, to znaczy dokladnie to juz bylo we wtorek Oczywiscie samolot byl opozniony z Warszawy...
Pobyt w Polsce udal sie swietnie. Wesele super, pogoda przez cale 2 tygodnie tez super. Do dzisiaj nie moge wrocic do tutejszej rzeczywistosci... ten urlop wybil mnie totalnie z rytmu. Do dzisiaj jestem nierozpakowana, a do tego doszla mi szkola no i praca....

Nie nadrobilam zaleglosci na watku, i nie wiem czy kiedys nadrobie nie wiem tez kiedy wroce aktywnie do rozmow, bo pierwsze musze sie zorganizowac w realnym swiecie.

Pozdrawiam Was !!!!!!!!!!!!
aniany jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-09-05, 17:25   #2588
zaaaabcia
Zakorzenienie
 
Avatar zaaaabcia
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mahopac NY
Wiadomości: 13 283
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez aniany Pokaż wiadomość
Hej Dziewczyny !!!!!!!
Wrocilam w poniedzialek w nocy, to znaczy dokladnie to juz bylo we wtorek Oczywiscie samolot byl opozniony z Warszawy...
Pobyt w Polsce udal sie swietnie. Wesele super, pogoda przez cale 2 tygodnie tez super. Do dzisiaj nie moge wrocic do tutejszej rzeczywistosci... ten urlop wybil mnie totalnie z rytmu. Do dzisiaj jestem nierozpakowana, a do tego doszla mi szkola no i praca....

Nie nadrobilam zaleglosci na watku, i nie wiem czy kiedys nadrobie nie wiem tez kiedy wroce aktywnie do rozmow, bo pierwsze musze sie zorganizowac w realnym swiecie.

Pozdrawiam Was !!!!!!!!!!!!

hey
ciesze sie ze wyjazd od Polski sie udal
hmm wsumie jak by mogl sie nie udac
hehe jesli chodzi o walizki to ja dalej jestem nie rozpakowana i wszyscy sie smieja ze wyciagne ciuchy jesienne z klozetu a ciuchy letnie z walizek i bede spakowana od razu a Polska juz za miesiac


a wlasnie powiedz jak dolar stoi?
poszedl cos w gore?

pozdrawiam buzka
zaaaabcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-05, 18:18   #2589
extramocna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 107
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez zaaaabcia Pokaż wiadomość
hey
dzieki za informacje
kurcze ten limit pagazowy nie za bardzo mi sie podoba no ale lecimy tylko na 3 tygodnie wiec chyba sobie jakos poradzimy tym bardziej ze zadnych prezentow nie bierzemy bo w lipcu przywiezlismy wiecej dla rodziny niz dla siebie hehe
ciekawe jak to wyglada na dluzszych rejsach no bo ten bilet jest z JFK do Dublina i z Dublina do Krakowa ... no nic zapakujemy kanapki do plecach i gotowi do wyprawy hehe



a nie mozna zmienic na -
" Nasze zycie w ameryce ( Francji i Polsce tez ) "
specjalnie dla Ciebie poulette i dla sunapee

zaaaabcia, ja jestem za tą zmianą!; )

jeśli chodzi o Wasz lot, to na trasie NY - Dublin jedzenie i napoje (oprócz alkoholu) dostaniecie, więc bez obaw. ale już w samolocie Dublin - Kraków za wszystko oprócz wody będziecie musieli zapłacić... (przynajmniej tak było w naszym przypadku; jak wrócisz, to powiesz mi, czy miałam rację; )
no i jeśli lecicie na 3 tygodnie, to może jakoś się zmieścicie w tym limicie bagażowym

a dolar idzie w górę...

pozdrawiam i życzę wszystkim miłego dnia! choć u Poulette to wieczór już...
extramocna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-05, 23:34   #2590
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Nineczka-no ja tez jestem podejrzliwa i tez zadalam mu to pytanie o tych trzech implantach-powiedzial ze malo prawdopodobne.Uwierzylam mu
W sumie w mojej sytuacjii nie moge sobie pozwolic na implant-wazniejsze sa dla mnie teraz inne rzeczy-jezeli most odpadnie to bede sie martwic wtedy gdy odpadnie
Wlasnie zamierzam sobie kupic nowa szczoteczke elekryczna bo stara mi sie popsula-no i musze kupic tez te paski lub paste bo ostatnio cos duzo kawy pije i zeby nie wygladaja ladnie.

CandySupcio-no wlasnie moj dentysta powiedzial to samo co Ty i te moje zeby byly wlasnie leczone kanalowo i dlatego polecil most.

Extramocna-przeprowadzka to na razie plany-zobaczymy co z tego wyjdzie-jak na dzisiejszy dzien moj maz nie widzi przyszlosci w tej firmie w ktorej pracuje-i na 100% powiedzial ze szuka innej pracy-ale moze mu sie odmienic.

Aniany-witamy zpowrotem

Poulette-mam nadzieje ze sie szybko zpowrotem zaklimatyzujesz we Francji

Edytowane przez CzarnyElf
Czas edycji: 2008-09-05 o 23:57
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-06, 01:01   #2591
czarownicagosia
Zakorzenienie
 
Avatar czarownicagosia
 
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: brooklyn,ny
Wiadomości: 7 760
GG do czarownicagosia
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Na pewno nielatwo przyzwyczaic sie do nowego kraju i otoczenia. Trzymam kciuki zeby bylo dobrze Paulette
__________________
moje zdjecia

czarownicagosia jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-09-06, 11:23   #2592
architekt80
Zakorzenienie
 
Avatar architekt80
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: kraków/hannover
Wiadomości: 5 689
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cześć dziewczyny

Mój mąż być może będzie się starał o prace w USA (prace naukową)w związku z tym mam pytanie co w takim razie ze mną?Czy jeżeli on dostanie prace (i wize)to ja również dostane ją bez problemu? Jak taka procedura wygląda?
__________________

architekt80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-06, 15:35   #2593
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez architekt80 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny

Mój mąż być może będzie się starał o prace w USA (prace naukową)w związku z tym mam pytanie co w takim razie ze mną?Czy jeżeli on dostanie prace (i wize)to ja również dostane ją bez problemu? Jak taka procedura wygląda?
Dobre pytanie
Odpowiedzi nie znam bo kazda sytuacja jest inna.Najpierw musisz okreslic o jaka dokladnie wize bedzie sie staral Twoj maz-jest ich b duzo rodzaji- zalezy czym sie zajmuje-dla kazdej wizy sa inne zasady jezeli chodzi o rodzine itp.Wejdz tutaj i poczytaj:
http://travel.state.gov/visa/temp/types/types_1286.html
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-06, 23:31   #2594
architekt80
Zakorzenienie
 
Avatar architekt80
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: kraków/hannover
Wiadomości: 5 689
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez CzarnyElf Pokaż wiadomość
Dobre pytanie
Odpowiedzi nie znam bo kazda sytuacja jest inna.Najpierw musisz okreslic o jaka dokladnie wize bedzie sie staral Twoj maz-jest ich b duzo rodzaji- zalezy czym sie zajmuje-dla kazdej wizy sa inne zasady jezeli chodzi o rodzine itp.Wejdz tutaj i poczytaj:
http://travel.state.gov/visa/temp/types/types_1286.html

Dziękijuż wiem wszystko . Mamy w ewentualnym podaniu określić zarobki jakich oczekuje mąż. Jakie są koszty życia w Ameryce ? Wynajem mieszkania ,opłaty, jedzenie itp.
__________________

architekt80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-06, 23:48   #2595
nineczka
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

wszystko zalezy od tego w jakim stanie bedziecie mieszkali.. jakie jedzenie bedziecie kupowac.. zreszta to wszystko jest wzgledne i bardzo ciezko odpowiedziec na takie pytanie.
nineczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-07, 00:02   #2596
architekt80
Zakorzenienie
 
Avatar architekt80
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: kraków/hannover
Wiadomości: 5 689
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez nineczka Pokaż wiadomość
wszystko zalezy od tego w jakim stanie bedziecie mieszkali.. jakie jedzenie bedziecie kupowac.. zreszta to wszystko jest wzgledne i bardzo ciezko odpowiedziec na takie pytanie.

Prawdopodobnie to będzie Uniwersytet Stanford a więc Kalifornia. Wiem że ciężko to określić ale nie mam pojęcia ile kosztuje np jedzenie(śniadania, obiady w domu).
__________________

architekt80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-07, 00:43   #2597
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez architekt80 Pokaż wiadomość
Dziękijuż wiem wszystko . Mamy w ewentualnym podaniu określić zarobki jakich oczekuje mąż. Jakie są koszty życia w Ameryce ? Wynajem mieszkania ,opłaty, jedzenie itp.

Tak jak napisala Nineczka-wszystko zalezy od stanu,ja mieszkam w Colorado-tutaj jest duzo taniej niz w CA.Zalezy tez czy male miasto czy wieksze.

Trudno okreslic koszty zycia-najlepiej by bylo jakby sie ktos wypowiedzial kto tam mieszka.

Moge Ci powiedziec jak jest u mnie:

Raczej male miasto w CO:

Wynajem mieszkania(1 pokojowe +lazienka od $1000 w gore)-zalezy tez jaka dzielnica.
Jedzenie-my wydajemy okolo $150 tygodniowo(jedzenie raczej organic-robie prawie codziennie sniadania i lunch i gotuje jakies 3 razy w tygodniu)+ jemy tez na miescie.
W CA pewnie wyjdzie dwa razy tyle-a wiekszym miescie jeszcze drozej.Tak przypuszczam jednak moge sie mylic.
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-07, 01:52   #2598
nineczka
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez architekt80 Pokaż wiadomość
Prawdopodobnie to będzie Uniwersytet Stanford a więc Kalifornia. Wiem że ciężko to określić ale nie mam pojęcia ile kosztuje np jedzenie(śniadania, obiady w domu).
Oj, oj, to calkiem blisko mnie. Ja mieszkam w San Jose i do Palo Alto czyli tam gdzie jest Stanford, mamy jakies 30minut samochodem. Samo Palo Alto to jedno z najdrozszych miast w CA.. ale domyslam sie, ze moze Twoj maz dostanie mieszkanie z pracy (?).. Jesli nie, to od razu mowie, ze raczej na wynajecie mieszkania tam potrzeba bardzo duzej kasy.. nie wiem dokladnie ile ale np tutaj w mojej okolicy, dziewczyna placi za 1 bedroom $1500 a mieszka w b. starym osiedlu...a w Palo Alto napewno wynajem jest duzo drozszy. Jedzenie..hmm zalezy.. organiczne? normalne?.. duzo jecie, malo? jestes gospodarna ?.. to wszystko jest zalezne.. bardziej w restauracji, czy nie.. Zalezy w jakis sklepach i gdzie.. Przyklad, dwa kawalki lososia (porcja taka jak w restauracji) to wydatek ok $6.. naprawde ciezko jest powiedziec..
nineczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-07, 01:54   #2599
nineczka
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

zobacz np www.safeway.com
tam jest online sprzedaz (to bardzo popularne supermarkety tutaj) tam na pewno sa ceny jedzenia.
nineczka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-09-07, 02:32   #2600
architekt80
Zakorzenienie
 
Avatar architekt80
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: kraków/hannover
Wiadomości: 5 689
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Dziękuje bardzo na razie nic nie wiem w kwesti ewentualnego mieszkania ale myśle że może coś by dla nas znalezli na kampusie.

A jak Ci się podoba w Kaliforni Nineczko?Tam zdaje się jest lato cały rok
__________________

architekt80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-07, 02:45   #2601
sunapee
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 283
GG do sunapee
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Poulette super ze znalazlas chwilke aby cos napisac.Domyslam sie,ze jest Ci ciezko przestawic sie na europejskie zycie,ale tak jest zawsze na poczatku.Ja jak mysle o wyjezdzie do Pl to strasznie sie ciesze,ale juz wiem,ze za stanami bede tesknic,tym bardziej ze nie wroce tu na pewno przez pierwsze 2 lata.Bardzo chcialabym byc jak moj maz.On nigdy nie teskni za miejscami,w ktorych wczesniej mieszkal.On jakos tak potrafi zostawic wszystko za soba i cieszyc sie nowym miejscemPomysl kochana,ze mieszkajac w europie jestes blizej rodziny
Zaaaabcia ja co prawda emigrantka juz niedlugo nie bede,ale jakos tak z sentymentu bede tu czasem zagladac w miare mozliwosci
__________________
03.29---60
sunapee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-07, 04:27   #2602
zaaaabcia
Zakorzenienie
 
Avatar zaaaabcia
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mahopac NY
Wiadomości: 13 283
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez sunapee Pokaż wiadomość
Zaaaabcia ja co prawda emigrantka juz niedlugo nie bede,ale jakos tak z sentymentu bede tu czasem zagladac w miare mozliwosci

no mam nadzieje ze bedziesz do nas zagladala i zdawala relacje jak tam w PL


dziewczyny szkoda ze tak daleko mieszkacie wpadlybyscie jutro na Polski Piknik zjadlybyscie kielbaske czy piorozka napily polskie piwko
zaaaabcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-07, 17:39   #2603
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Nineczka- to u nas losos 2 razy drozszy-no bo daleko do oceanu

Zaaaabcia-no szkoda ze tak daleko mieszkamy
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-07, 19:10   #2604
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Architekt80-bardzo wazne-przed przyjazdem tutaj zalatwcie sobie wszystie sprawy zdrowotne(dermatolog,gine kolog,dentysta itp).Bo tutaj sie placi za takie uslugi b drogo nawet z ubezpieczeniem ,a nie daj Boze szpital to mozna pojsc z torbami...
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-07, 19:51   #2605
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Architekt80 - Twoj maz prawdopodobnie dostanie H-1B cap exempt; jest to standardowa wiza pracownicza, z tym ze dotyczy pracy dla okreslonych instytucji, takich jak uniwersytety. Proces jest duzo szybszy i nie podlega limitacjom normalnego H-1B.

Oczywiscie moglem zle zrozumiec, co i ile czasu tam bedzie robil, w takim razie, moze chodzic o inna wize.

Gratulacje swoja droga, bo Stanford to szkola o wspanialej reputacji.

Co do kosztow zycia - jedzenie, paliwo, elektronika, ciuchy - tansze niz w Polsce. Najwiekszy myk moze byc z mieszkaniem.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-07, 21:35   #2606
nineczka
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Architekt, poniewaz mieszkalas/mieszkasz w Tokio, to pewnie jak tu przylecisz, to wszysto wyda Wam sie bardzo tanie..
nineczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-07, 22:55   #2607
architekt80
Zakorzenienie
 
Avatar architekt80
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: kraków/hannover
Wiadomości: 5 689
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Dzięki za wszystkie informacje


Nineczko mieszkam w Tokio od roku i będe mieszkać jeszcze drugi rok (do listopada 2009).


Pozdrawiam
__________________

architekt80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-07, 23:47   #2608
eres
Rozeznanie
 
Avatar eres
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 938
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez architekt80 Pokaż wiadomość
Dzięki za wszystkie informacje


Nineczko mieszkam w Tokio od roku i będe mieszkać jeszcze drugi rok (do listopada 2009).


Pozdrawiam
Z gory przepraszam za OT ale od jakiegos czasu zastanawiamy sie z TZ nad emigracja do Japonii ... Nowy Jork zaczyna nas meczyc, Japonia ogromnie pociaga ... Jak mieszka sie w Tokio ? Jak sie tam czujesz? Jacy sa ludzie? Podejrzewam, ze nielatwo jest sie odnalezc w ich jakze zawilej (niemniej jednak pieknej) kulturze ... Znasz jezyk? Ile czasu zajelo Ci jego opanowanie? Jak wygladaja tam sprawy ubezpieczenia zdrowotnego?

A wracajac do tematu USA - wczoraj wrocilismy z tygodniowych wakacji w Colorado (pojechalismy odwiedzic jego rodzicow). Jakos oboje nie mozemy sie przestawic z pieknych, otwartych przestrzeni na zgielk i scisk NYC Zawsze myslalam, ze to "moje" miasto, ale chyba zaczynam zmieniac zdanie ... czyzbym sie starzala?
__________________
And if I am a number, I'm infinity plus one ...
eres jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-08, 00:06   #2609
architekt80
Zakorzenienie
 
Avatar architekt80
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: kraków/hannover
Wiadomości: 5 689
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez eres Pokaż wiadomość
Z gory przepraszam za OT ale od jakiegos czasu zastanawiamy sie z TZ nad emigracja do Japonii ... Nowy Jork zaczyna nas meczyc, Japonia ogromnie pociaga ... Jak mieszka sie w Tokio ? Jak sie tam czujesz? Jacy sa ludzie? Podejrzewam, ze nielatwo jest sie odnalezc w ich jakze zawilej (niemniej jednak pieknej) kulturze ... Znasz jezyk? Ile czasu zajelo Ci jego opanowanie? Jak wygladaja tam sprawy ubezpieczenia zdrowotnego?

Znam odrobine język, zaczełam się go uczyć na miejscu. Opanowanie go jest bardzo trudne przynajmniej dla mniemój mąż nie zna w ogóle japońskiego. Spokojnie da się żyć bez znajomości języka (choć zdarzają się bardzo śmieszne sytuacje). Japończcy są wg nas bardzo zamknięci w sobie i praktycznie nie da się nawiązać bliższych kontaków(tyko formalne w pracy) co powoduje ż czujemy się bardzo samotni.

Są 2 rodzaje ubepieczenia zdrowotnego :

1. płaci się przy wjezdzie do Japonii na cały okres pobytu (to ubezpieczenie dla obcokrajowców)

2. to ubezpieczenie obliczane na podstawie zarobków , płatne co miesiąc

Oprócz tego za każdą wizyte u lekarza , pobyt w szpitalu itp płaci się od 5-10 % całości usługi. Co czasami daje absurdalne jak dla mnie kwoty(np dentysta).

Marzymy o Europie (Anglii) ale trudniej tam o prace niż w Ameryce (z punku widzenia mojego męża)za to jeśli chodzi o mnie to Europa jest zdecydowanie lepsza.

Jakbyś miała jakieś pytania to chętnie odpowiem.


I już Wam wątku nie zaśmiecam.
__________________

architekt80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-08, 00:10   #2610
eres
Rozeznanie
 
Avatar eres
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 938
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez architekt80 Pokaż wiadomość
Znam odrobine język, zaczełam się go uczyć na miejscu. Opanowanie go jest bardzo trudne przynajmniej dla mniemój mąż nie zna w ogóle japońskiego. Spokojnie da się żyć bez znajomości języka (choć zdarzają się bardzo śmieszne sytuacje). Japończcy są wg nas bardzo zamknięci w sobie i praktycznie nie da się nawiązać bliższych kontaków(tyko formalne w pracy) co powoduje ż czujemy się bardzo samotni.

Są 2 rodzaje ubepieczenia zdrowotnego :

1. płaci się przy wjezdzie do Japonii na cały okres pobytu (to ubezpieczenie dla obcokrajowców)

2. to ubezpieczenie obliczane na podstawie zarobków , płatne co miesiąc

Oprócz tego za każdą wizyte u lekarza , pobyt w szpitalu itp płaci się od 5-10 % całości usługi. Co czasami daje absurdalne jak dla mnie kwoty(np dentysta).

Marzymy o Europie (Anglii) ale trudniej tam o prace niż w Ameryce (z punku widzenia mojego męża)za to jeśli chodzi o mnie to Europa jest zdecydowanie lepsza.

Jakbyś miała jakieś pytania to chętnie odpowiem.


I już Wam wątku nie zaśmiecam.
W razie czego, na pewno dam znac! Dziekuje!
__________________
And if I am a number, I'm infinity plus one ...
eres jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Emigrantki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:12.