Ranking = rzeczywistość?

[ropuszka]

Czesto przegladam rankingi najlepiej sprzedajacych sie zapachow. Ostatnio sa to Code Armani, Allure Sensuelle, Euphoria, czasem Light blue, Be delicious... Zauwazylam jednak, ze to nijak ma sie do rzeczywistosci. Moze obracam sie w srodowisku nielubiacym perufm albo za rzadko wychdoze na ulice ale w ogole nie czuje tych zapachow na ludziach. Hypnose? Euphoria? Code? Nic z tych rzeczy. Czasem tylko spotykam Light blue... A czy Wy gdzies wyczuwacie te "hity"?

[Nakretka]

I owszem. W biurze....
zwłaszcza ostatnio code, euphoria, be delicious
light blue mniej i allure sensuelle tez troche mniej, ale sie pojawia

[Nakretka]

dodam, ze przez biuro gdzie pracuje przewija sie mnóóóóóstwo ludzi - dużo tam pracuje, ale też dużo przychodzi / przyjeżdża konsultantów i innych takich

[demonik]

Napisane przez ropuszka

A czy Wy gdzies wyczuwacie te "hity"?

Ja w ogóle rzadko cokolwiek na ludziach wyczuwam .
W mojej firmie (w jednym budynku) pracuje ok. 200 osób, głównie kobiety i rzadko dolatują do mnie jakieś miłe dla nosa wonie. Jakiekolwiek wonie . Jedynie moja szefowa, kobieta elegancka i zamożna, szczodrze zlewa się ukochanym od lat Wild Musk. Nie lubię tego zapachu, kilka razy próbowałyśmy z koleżankami dać jej delikatnie do zrozumienia, że istnieją inne, piękniejsze zapachy, ale bezskutecznie - skusiła się jedynie na czerwony Rush, który też przypadł jej do gustu.
Codziennie przychodzi do mnie wiele osób z zewnątrz i mało osób czymkolwiek pachnie. Najczęściej (i najładniej) pachną mężczyźni .

A słowo "bestseller" w perfumerii działa na mnie odstraszająco .

[lalesia]

Napisane przez demonik

A słowo "bestseller" w perfumerii działa na mnie odstraszająco .

To zupelnie tak jak na mnie nie jest moim celem pachniec jak polowa Polski/Europy wole oryginalniejsze, zadziej kupowane i uzywane wonie. A bestseller kojarzy mi sie z tandeta (chociaz nie zawsze oczywiscie tym jest), masowka i uwielbieniem "ludu"

[evee]

czuje - Euphorie, Hypnose ,L.B, Addicta i B.C .. poza tym to meskie, bo pracuje raczej wsrod meskiego grona

[lalesia]

A ja czuje jedynie wszechobecne LB... To tak skutecznie zniechecilo mnie do tego zapachu, ze tego lata nie jestem w stanie go tknac poczekam, jak ta moda przeminie a wtedy sie z nim na nowo zaprzyjaznie mam nadzieje, ze to nastapi juz za rok

[charlotta21]

Z rankingami to jest tak, że ludzie kupują często perfumy np. na prezenty i coż, wtedy raczej nikt nie chce inwestować w drogi, niszowy zapach, który może się nie spodobać, więc kupują zapachy "sprawdzone" przez pół Polski

Druga sprawa, że jeśli ktoś nie jest specjalnie wybredny i też nie za bardzo jest obeznany w temacie, to wchodząc do takiej np. Sephory, zostaje od razu zasypany ofertami masowymi np. przez ekspedientki. Ktoś, kto wie, czego chce raczej nie ma takich problemów, bo niekoniecznie musi ufać gustom zbiorowym lub poradom ekspedientek.

Po trzecie, zapachy masowe są przede wszytskim nieinwazyjne i bezpieczne. I dlatego też wybierane przez większość.

[m23p31]

A ja powiem tak, to dosyc paradoksalne, ale czesciej czulam dobre perfumy na innych, kiedy byly synonimem luksusu i nie byly tak ogolnodostepne jak dzis. Pamietam moja ciotke pachnaca LouLou, Sotto Voce, All about Eve, Joop!, inna pachniala Samsara (wujek przywozil z Niemiec), kolejna pachniala Roma, jeszcze inna Sabattini. Panowie to oczywiscie Joop pour homme, Fahrenheit. Pamietam zalew Vanilia Fields... a dzis, czesciej czuje podrabiane Chanel piatki, light blue, Angel...
To smutne, ale nawet moj szef z zona, osoby "majace kase" pachna rynkowo. naprawde rzadko sie zdaza, ze czuje na kims ladny zapach, i naprawde jak juz, sa to mezczyzni:/

[m23p31]

A i jeszcze cos, bardzo mile wspominam moja poprzednia szefowa, pachniala Cristobalem, kiedy ja poznalam, zafascynowal mnie ten zapach, chociaz pierwszy raz mialam z nim stycznosc, znalam jedynie reklame. Pozniej sprawila sobie T girl, naprawde pachnie wybornie (sprawilam sobie ostatnio), Versace Woman, Baby doll... To zastanawiajace, ale oprocz Versace mam je wszystkie A poznalysmy sie, kiedy mialam 20 lat

[ropuszka]

No wlasnie, czesto ekspedientki, chcac zachecic do zakupu nowosci, mowia, ze swietnie sie sprzedaje. Ja tez na to nie "lece", bo lubie byc oryginalna.
Zreszta, nie jestem przekonana czy akurat TOP 10 to zapachy neutralne, ktore (prawie) kazdemu pasuja, a jesi tak jest, to zastanawiam sie, w czym tkwi ich tajemnica...

[ropuszka]

Aha, co obstawiacie jako hit tego sezonu? Bo wlasnie spojrzalam w najnowszy ranking:
1.Armani Code
2. Light blue
3. Uwaga uwaga Nina Nina Ricci

[tornado]

Ja mam zawsze wątpliwości co do "rankingu" sephory. Mam wrażenie, że perfumy stojące na półkach z sygnaturą "bestseller" jest to po prostu reklama zapachu. Może się mylę, ale wydaje mi się, że niektóre produkty stoją tam bardziej w celach przypomnienia zapachu i w związku z tym liczy się na ich lepszy zbyt, niż wygranej rywalizacji w sprzedaży.

A w życiu rzadko czuję topowe zapachy na osobach.

[Szarada]

No to Niny na pewno nie będzie czuć, bo ten zapach znika po 5 minutach

A tak na temat, to ja czuję na ludziach przeważnie Light Blue (czy to nigdy nie przestanie być popularne ???) i pojedyncze przypadki innych - np. Be Delicious, Euphoria, Addict; jakieś słodziaki i landrynki, których nie potrafię zidentyfikować.
Nie czuje już zbyt często Coco Mademoiselle (co to się stało ?)

[lalesia]

Napisane przez Szarada

No to Niny na pewno nie będzie czuć, bo ten zapach znika po 5 minutach

oooo, z Ciebie tez? ze mnie wyparowal w oka mgnieniu, ale inne Wizazanki pisaly, ze na nich jest bardzo trwaly

[nebraska]

jest też tak, co tutaj może nam sie wydać nie do pomyślenia, ze kobiety nie zawsze wybierają perfumy świadomie.Tak jak napisała Charlotta - dostaja zapach w prezencie i go używają, bo relatywnie rzadko się zdarza, ze cos odrzuca na kilometr.
A że te prezenty kupują mężczyźni, którzy nie zawsze się znają totez dają sobie wcisnąć "bestsellery" ekspedientce.

[ropuszka]

Na mnie Nina tez jest potwornie nietrwala. W recenzji pisalam, ze za pierwszym razem zniknela blyskawicznie, wiec przy drugim tescie psiknelam sie solidniej. I co? To samo:/

[Pomadka]

Mam jak Demonik-rzadko wyczuwam perfumy na innych, albo się bardzo oszczędnie psikają, albo jakieś ulotne te perfumy, albo ja mam nos do yhy...

Niestety mam o wiele lepszy nos do wyczuwania zjełczałego smoru-typu frytura, przesmarzony olej, kobieta cuchnąca cebulą, plackami ziemniaczanymi... Naprawdę NIE chciałabym wyłapywać takich zapachów, ale robię to mimowolnie.

Ale zapomniałam o sednie sprawy.
Ja się nigdy nie sugeruję rankingami/mało na nie zwracam uwagę, bo myślę że firmy płacą za to, aby zapach X był podany na pierwszym, czy drugim miejscu sprzedaży.
Mam dziwne wrażenie, że jest to element kampani reklamowej, kiedy perfumy są już na rynku od jakiegos czasu, rynek się nieco zasycił, wtedy robią taką "sztuczną" listę najlepiej sprzedających się zapachów... Byle zachęcić klientki do kupna.

[rawita]

Ja tam na ulicy nie czuję nawet Light Blue. Może jestem zbyt zaabsorbowana własnym zapachem

[Szarada]

Napisane przez lalesia

oooo, z Ciebie tez? ze mnie wyparowal w oka mgnieniu, ale inne Wizazanki pisaly, ze na nich jest bardzo trwaly

No... rekordzistka w znikaniu ))

[sabi]

Napisane przez ropuszka

w ogole nie czuje tych zapachow na ludziach. Hypnose? Euphoria? Code? Nic z tych rzeczy. Czasem tylko spotykam Light blue... A czy Wy gdzies wyczuwacie te "hity"?

Owszem. Dwie koleżanki z pracy pachną Euphorią, (jedna z nich także L'or de Torrente), inna na służbowych wyjazdach używa Lou Lou lub OI. Mój szef pachnie ładnie, ale nie mam pojęcia czym [to zdanie nie ma podwójnego dna ]. Kolega z pokoju obok pachnie Platinum Egoiste Chanel.

Na uczelni najczęściej czuję LB, Coco Mademoiselle. Wiosną bardzo często czułam Code Armaniego, kiedy wszedł jako wielki hicior. Czasem czuję Miracle, czasem Aqua di Gio. Wczoraj na spacerze z psem minęłam panią, która pachniała pół metra z przodu i ze cztery z tyłu NR for her. Tego zawsze wyczuję bo mnie dusi .

[tornado]

Pewnego typu ranking tworzą też gwiazdy zdradzające w kolorowych pisemkach czym pachną. Zastanawiam się na ile jest to autentyczne i czy one tych zapachów rzeczywiście używają. Na ich miejscu nie chciałabym, żeby pół Polski pachniało ich zapachem.

[ROZ-ter-KA]

Na przysłowiowej "ulicy " spotykam Light Blue, Tresor, Euforię z tym , że sporadycznie.

Mója kierownik pachnie Euforią.

W pracy u mnie czesciej spotykam dobrze pachnących meżczyzn : Egoiste Platinium, Dune, Jazz, i inne.

Sporadycznie zdarza mi się wyczuwac zapachy na paniach - poza tymi , którym zaszczepiłam lub pogłębiłam perfumeryjnego bzika

Poza moim pokojem spotkałam słonia, L`OR de Torrente, Champs Elyses, Organzę klasyczną, Pure Poison, Dune, Light Blue, Sabatini granatową. Premier Jour, Chance, Coco mademoiselle, Woman Versace, z niższych Adidasa i Pumę .

[maja79]

Rzeczywiście - mężczyźni bardziej chyba zwracają uwagę na zapach. Praktycznie każdy czymś pachnie.
Ja szukam w zapachu konkretnych nut, więc nie biorę z góry to co komuś się sprzedaje . No i wolę nawet coś starszego, ale nie tak popularnego.
A ostatnio wywąchałam w otoczeniu Happy Heart, Angela, Opium i Shalimara - więc chyba nie jest tak źle, co?

[ligia]

Rankingi moim zdaniem mają na celu wyłącznie zwiększanie sprezedaży, na niektórych to działa, szczególnie na zagubionych w perfumerii mężczyzn

W biurze kobiety pachną miracle, LB (sporo), Envy, wyczuwam też Be delicious, zimą słonika kenzo, czasem mignie mi Rush, Champs Elysee oraz Angel
Incydentalnie spotkałam kobiety, które nosiły Shalimar czy Opium

Mężczyźni natomiast noszą boss in motion, chanel allure, kenzo, mam też jednego wielbiciela burberry,
raz spotkałam faceta, który pachniał Pi givenchy(wybornie)

[Eenax]

Ja stwierdzam ze w tych rankingach coś jednak jest. Sadze ze jednak to działa w 2 stronę pierw jest stwarzany sztuczny ranking a społeczenstwo syndromem "owczego pedu", re rankingi urzeczywistnia.
Czytajac rankingi coś w nich jednak jest prawdziwego bo najczesciej wyczuwam na ulicy takie zapachy jak np.: Hypnose, Code, light blue, Lacoste touch of pink, Chance . Również reklamowane sredniopólkowce np.: Storia, Adidas taki pomaranczowy i ciemno rózowy, WaterCostam, Cat Deluxe, czerwona puma i puma Jamaica.
Sporadycznie wyczuwam jakies inne zapachy, nie rankingowe.
Rzadko kiedy wyczuwam zapachy których nie znam lub niszowce i małopopularne (no chyba ze na spotkaniach wizazowych bo wtedy kazda wizazanka pachnie czymś niesamowitym).

[poissonivy]

Ostatnio Euforia na topie u mnie, gdzie się nie ruszę, to Euforia. W wakacje LB.

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez Eenax

Ja stwierdzam ze w tych rankingach coś jednak jest. Sadze ze jednak to działa w 2 stronę pierw jest stwarzany sztuczny ranking a społeczenstwo syndromem "owczego pedu", re rankingi urzeczywistnia.

Zgadzam sę z ta teorią

[ropuszka]

Dzieki temu, ze napisalyscie, co jesczze czujecie, przypomnialam sobie, ze moje znajome pachna Rush i Jungle. Ale kazda z osobna i nie ma czegos takiego, ze czuje na kilku osobach jeden zapach. To baaardzo rzadkie zjawisko.

[Babygia]

Mnie tam rankingi sa obojetne,bo mam wlasny nos,i uzywam tego,co lubie.
Tak,jak napisala juz dzewczyna przede mna,te listy "bestsellerow" wydaja mi sie o tyle podejrzane,ze po duzej czesci figuruja na nich "zapchajpoli" sprzed potopu,ktore-gdy pytam znajome mi panie-prawie nikt nie uzywa,aze nie zyje jako pustelnik,zastanawiam sie-skad oni biora te wyniki?????