Gabinet Trychologii. Powrót do pięknych włosów? Rezultaty.

[JuStYsCk2]

Napisane przez trycho

tak szybko stwierdziła że to telogen? jakiego rodzaju badania zrobiłaś?

Wideodermatoskopia (badanie skóry głowy i łodygi włosa)

Napisane przez czarna67

Co to znaczy nawykowe? Przy AGA są 3 drogi.

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------



Rzuć mi skany wyników na priva. To może być wielopoziomowe.

super, dzięki za pomoc zaraz podeśle

[kata_strofa]

Zdecydowanie warto skorzystac z pomocy trychologa w przypadku problemow z wlosami Sama jako frzyzjerka zrobilam kurs trychologiczny hair medici i ciesze sie ze nabylam nowe umiejetnosci, poszerzylam swoja wiedze, ktora procentuje

[Lena_94]

Czarna67- czy może Pani polecić kogoś w Warszawie? Chętnie poszłabym na konsultacje ale jak czytałam opinię o tych reklamowanych bezpłatnych badaniach (m.in. Hair Medica)to jakoś nie nabrałam zaufania do nich

[czarna67]

Napisane przez Lena_94

Czarna67- czy może Pani polecić kogoś w Warszawie? Chętnie poszłabym na konsultacje ale jak czytałam opinię o tych reklamowanych bezpłatnych badaniach (m.in. Hair Medica)to jakoś nie nabrałam zaufania do nich

Kontakt do trychologa w Wawie: Ewa Ponichtera Trychocentrum, ul. Batuty 7.

[Lena_94]

Napisane przez czarna67

Kontakt do trychologa w Wawie: Ewa Ponichtera Trychocentrum, ul. Batuty 7.

Serdecznie dziękuję

[czarna67]

Napisane przez chimay

Z punktu widzenia klientki (już byłej): Hair Medica pracuje tylko na jednej marce, Kapyderm, która niestety nie jest na kieszeń każdego klienta, bo wcierka kosztuje 200 złotych, szampon około 50 (a jest to tylko baza, lepiej dobrać sobie coś jeszcze), do tego jeszcze zabiegi (przy mojej tłustej skórze głowy zalecano trzy peelingi po 100 zł jeden w odstępie 2-3 tygodnie, a potem raz w miesiącu). Teraz szukam czegoś tańszego, ale google pokazuje, że polecany przez panią Ilonę trycholog w Katowicach, Barbara Butwin, także pracuje dla Hair Medica KLIK

To jest jakieś nieporozumienie, trycholodzy spoza Warszawy nie są pracownikami Hairmedica. To są trycholodzy niezależni, do których Hairmedica odsyła swoich pacjentów. Współpraca polega wyłącznie na umieszczeniu danych trychologa na ich stronie. Fakt faktem opis na stronie wprowadza w błąd.
Z tego co wiem, Hairmedica pracuje na DSD nie na Kapydermie (ale może cos sie zmieniło).

[chimay]

Napisane przez czarna67

To jest jakieś nieporozumienie, trycholodzy spoza Warszawy nie są pracownikami Hairmedica. To są trycholodzy niezależni, do których Hairmedica odsyła swoich pacjentów. Współpraca polega wyłącznie na umieszczeniu danych trychologa na ich stronie. Fakt faktem opis na stronie wprowadza w błąd.
Z tego co wiem, Hairmedica pracuje na DSD nie na Kapydermie (ale może cos sie zmieniło).

Rozumiem. Rzeczywiście jest to wprowadzanie w błąd, trycholog u którego byłam także jest na stronie Hair Medica i właśnie w ten sposób go znalazłam. Nie przyszłoby mi do głowy, że to jest jakiś rodzaj współpracy.

[helenkabe]

w hairmedica rekomendują dsd, a nie to coś na k

[czarna67]

Ogłoszenia parafialne. Od maja przyjmuję już w moim nowym gabinecie w Katowicach. Dostępne terminy w kalendarzu na stronie znanytrycholog.pl
Jak ktoś potrzebuje zapraszam .

[irrssin]

Czarna
Dobrze wiedzieć
Tak przy okazji.. szkoda, że już nie ma Gestil Care, mam wrażenie ze peeling tej nowej marki - Regen jest gorszy.. no a już na pewno przeszkadza mi jego konsystencja. A gestil się sprawdził u mnie w 100%

[czarna67]

Dzięki za info, każda taka uwaga jest dla mnie cenna. Na razie testujemy. Gestil ma powrócić odmieniony w drugiej połowie roku i póki co poszukuję czegoś, co go zastąpi. W gabinecie pracuję na Giomat ale to jest gabinetówka i nie mogę tego sprzedawać w necie.

[irrssin]

W takim razie czekam na powrót Gestil, albo chociaż jakiś peeling w formie toniku.

[201706190936]

Czarna, możesz polecić kogoś w Krakowie? Choć w sumie jestem w stanie wybrać się do Ciebie do Katowic, ale jeśli możesz kogoś rekomendować w Kraku to bardzo chętnie.

Pozdrawiam

[czarna67]

W Krakowie Edyta Pawluś, Centrum Zdrowego Włosa, ul. Szlak 12.

[babybluee]

Droga Pani Ilono Junga,
chciałabym prosić o poradę.
Mam niedoczynność tarczycy. Leczę się od 5 miesięcy. Na początku :TSH:4,670
ft3 2,60
ft4:1,06
antyTPO: 5,11
Aktualnie TSH na poziomie 3,510. Włosy wypadają mi już rok. Na początku zanim zdiagnozowano niedoczynność wypadały mniej niż po rozpoczęciu leczenia. Stosowałam suplementy takie jak biotebal(3 opakowanie), olej z wiesiołka(cała kuracja 3 miesięczna), silica . Również przyjmuję UniKalk i selen. Piję pokrzywę i stosuję wcierkę przepisaną przez dermatolog na ogólną poprawę stanu skóry głowy. Od miesiąca co 2/3 dni wcieram Alpicort. Przy myciu wypada mi mniej włosów niż jakiś czas temu ale po wyschnięciu włosów i ich przeczesaniu wypada ich ok 30. I tak jest codziennie rano. Za pierwszym przeciągnięciem wyjdzie zawsze przynajmniej 20. Poprosiłam swoją ginekolog o jakieś dodatkowe badania hormonów, wyniki:
progesteron : 16,10ng/ml ( w 24 dniu cyklu)
prolaktyna: 32,99ng/ml.
Prolaktyna jest za wysoka ale dowiedzialam sie, że powinnam wykonać to badanie w ok. 5 dniu cyklu, 4 godziny po wstaniu z łóżka na czczo. Czytalam też , że przy niedoczynności tarczycy poziom prolaktyny rownież może być wysoki.
Ale czy to również może świadczyć o jakieś innej przyczynie wypadania włosów?
Włosy myję co 3 czasem nawet 4 dzień. Przed zaczęciem stosowania aplicortu miałam przesuszoną skórę głowy i w niektórych miejscach łupież. Teraz to przeszło. Włosy wypadają mi raczej równomiernie z całej skóry głowy. Nie mam juz siły. Jeszcze rok temu miałam bardzo gęstą czuprynę.Tylko dzięki temu inni jeszcze nie widzą ile włosów straciłam.
Co jeszcze mogę zrobić żeby to się skończyło?

[klaudia199007]

Dobry wieczór. Przeczytałam wszystkie 6 stron tego wątku i o ile w większości przypadkach powtarza sie iż Panie mają zaczopowane mieszki włosowe, o tyle żadna z Pań nie miała problemu z wypadaniem włosów po ciąży. Pani Ilono czy mogę prosic o poradę. Bylam u Pani trycholog i poleciła mi zakup peelingu, szamponu i ampułek aby pozbyć się łojotoku i wspomóc regeneracje i porost włosów. Nie ukrywam koszt tych kosmetyków poraża- czy są jakieś metody domowe lub też tańsze odpowiedniki tych preparatów które mogłabym użyć- to sąte same o których piszą inne Panie. Po porodzie nie dostałam jeszcze miesiączki wiec hormony mam rozregulowane, biorę witaminy dla kobiet karmiących wiec nie powinnam miec niedoborów, badanie tarczycy robiłam w ciąży i wszystko było w normie. Martwię sie i boje robic cokolwiek z włosami, są wszędzie, nawet w pampersie mojego dziecka. Boje się myc głowę bo za każdym razem wyciągam kłębek włosów.

Dodam, że w aptece zakupiłam szampon i odżywkę z firmy dermena- może i tych włosów wypada troszkę mniej.

[czarna67]

Napisane przez babybluee

Droga Pani Ilono Junga,
chciałabym prosić o poradę.
Mam niedoczynność tarczycy. Leczę się od 5 miesięcy. Na początku :TSH:4,670
ft3 2,60
ft4:1,06
antyTPO: 5,11
Aktualnie TSH na poziomie 3,510. Włosy wypadają mi już rok. Na początku zanim zdiagnozowano niedoczynność wypadały mniej niż po rozpoczęciu leczenia. Stosowałam suplementy takie jak biotebal(3 opakowanie), olej z wiesiołka(cała kuracja 3 miesięczna), silica . Również przyjmuję UniKalk i selen. Piję pokrzywę i stosuję wcierkę przepisaną przez dermatolog na ogólną poprawę stanu skóry głowy. Od miesiąca co 2/3 dni wcieram Alpicort. Przy myciu wypada mi mniej włosów niż jakiś czas temu ale po wyschnięciu włosów i ich przeczesaniu wypada ich ok 30. I tak jest codziennie rano. Za pierwszym przeciągnięciem wyjdzie zawsze przynajmniej 20. Poprosiłam swoją ginekolog o jakieś dodatkowe badania hormonów, wyniki:
progesteron : 16,10ng/ml ( w 24 dniu cyklu)
prolaktyna: 32,99ng/ml.
Prolaktyna jest za wysoka ale dowiedzialam sie, że powinnam wykonać to badanie w ok. 5 dniu cyklu, 4 godziny po wstaniu z łóżka na czczo. Czytalam też , że przy niedoczynności tarczycy poziom prolaktyny również może być wysoki.
Ale czy to również może świadczyć o jakieś innej przyczynie wypadania włosów?
Włosy myję co 3 czasem nawet 4 dzień. Przed zaczęciem stosowania aplicortu miałam przesuszoną skórę głowy i w niektórych miejscach łupież. Teraz to przeszło. Włosy wypadają mi raczej równomiernie z całej skóry głowy. Nie mam juz siły. Jeszcze rok temu miałam bardzo gęstą czuprynę.Tylko dzięki temu inni jeszcze nie widzą ile włosów straciłam.
Co jeszcze mogę zrobić żeby to się skończyło?

TSH nadal wysokie ( powinno utrzymywać się na poziomie od 1-1,5). Przy niedoczynności niestety tak jest, że włosy będą wypadać, mniej lub bardziej ( norma jest do 100-150 przy myciu pod warunkiem, że odrastają). Każda zmiana poziomu hormonów, wprowadzenie leku, jego zmiana lub zmiana dawki mogą powodować przejściowe nadmierne wypadanie włosów ( to przychodzi falami, niejednokrotnie trwa cały czas). Kluczową sprawą w tej sytuacji jest ich odrost. Było robione USG tarczycy? Jeżeli tak jaka jest jej objętość ( trzeba wykluczyć lub potwierdzić Hashimoto)?

Zwykle niedoczynność jest współistotna z hiperprolaktynemią. Czasami hormony męskie idą do góry i tu należałoby zrobić Androstendion, testosteron wolny, DHEAs, estradiol (koniecznie!), LH, FSH i 17 ohp (wszystko 3 dzień cyklu).

Należy także zrobić część "niedoborową": żelazo, ferrytyna, vit D3 (25oh), B12, Cynk, Selen.

Trzeba przejść na dietę "tarczycową" (jeżeli to Hashimoto można pokusić się o protokół autoimmunologiczny - dietą można wiele zrobić). Zacząć nawadnianie (30ml na kg. masy ciała czystej wody minimum) i regulację przewodu pokarmowego (prawidłowe wypróżnienie). Wyeliminować jak największą ilość chemii ze środowiska (fluor, aluminium, silne detergenty i konserwanty). Natychmiast zacząć suplementować minerały kompleksowo.

Niestety nie jest to wszystko takie proste. W mojej ocenie w wielu przypadkach przydałby sie reset organizmu i rozpoczęcie wszystkiego od początku. Dorowadzenie odpowiednią dietą i suplami do równowagi w organizmie ( nawodnienie, odrobaczenie, przywrócenie flory bakteryjnej, odstawienie mleka, cukru, białej mąki, włączenie jedzenia jak najmniej przetworzonego, rozpoznawalnego przez organizm). Trwa to długo (czasem nawet 2 lata-u mnie tak było) i trzeba być cierpliwym.

---------- Dopisano o 08:35 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

Napisane przez klaudia199007

Dobry wieczór. Przeczytałam wszystkie 6 stron tego wątku i o ile w większości przypadkach powtarza sie iż Panie mają zaczopowane mieszki włosowe, o tyle żadna z Pań nie miała problemu z wypadaniem włosów po ciąży. Pani Ilono czy mogę prosic o poradę. Bylam u Pani trycholog i poleciła mi zakup peelingu, szamponu i ampułek aby pozbyć się łojotoku i wspomóc regeneracje i porost włosów. Nie ukrywam koszt tych kosmetyków poraża- czy są jakieś metody domowe lub też tańsze odpowiedniki tych preparatów które mogłabym użyć- to sąte same o których piszą inne Panie. Po porodzie nie dostałam jeszcze miesiączki wiec hormony mam rozregulowane, biorę witaminy dla kobiet karmiących wiec nie powinnam miec niedoborów, badanie tarczycy robiłam w ciąży i wszystko było w normie. Martwię sie i boje robic cokolwiek z włosami, są wszędzie, nawet w pampersie mojego dziecka. Boje się myc głowę bo za każdym razem wyciągam kłębek włosów.

Dodam, że w aptece zakupiłam szampon i odżywkę z firmy dermena- może i tych włosów wypada troszkę mniej.

Jak dawno był poród? Nadal karmisz? Faktycznie były zaczopowane ujścia mieszków?

[Zoof]

Witam
pani Ilono czy moze Pani polecić kogoś w Białymstoku? Kogoś z powołaniem

Pozdrawiam
Zoof

[babybluee]

Miałam robione USG tarczycy. Wynik:
Tarczyca w prawidłowym położeniu, o prawidłowj budowie i nieco niejednorodnej echodeniczności o wymiarach:
Prawy płat: 18,2 x 15, 8x 35,7 mm
Lewy płat: 18,4 x 13,3, 3x 35,6 mm.
Cieśń o grubości 2mm. W badaniu dopplerowskim ukrwienie nieznacznie wzmożone.

Postaram się wykonać w najbliższym czasie te wszystkie badania o których Pani wspomina.
Przeraża mnie to, że taki stan mógłby utrzymywać się już zawsze. Rosną mi nowe włosy jednak to nic w porównaniu z tymi wypadającymi. Czasem znajduję też krótkie włosy więc nawet te nowe potrafią wypaść.
Jeśli chodzi o dietę to bardzo rzadko jadam słodycze. Staram się jadać w miarę zdrowo jednak nie przestrzegam żadnej konkretnej diety. Wody faktycznie pijam mało więc zacznę tego bardziej pilnować.
Dziękuję za wszystkie porady Pani Ilono

[czarna67]

babybluee Twoja tarczyca ma 9.48 ml objętości, czyli za mało. Norma to od 13 ml u dorosłych kobiet. USG trzeba robić co pół roku żeby kontrolować czy się nie pomniejsza.

Zoof w Baiałymstoku niestety nie mam nikogo.

[Sybil_]

a co z taką małą tarczycą można zrobić? Chyba tylko suplementacja hormonami tarczycy? Ja mam jeszcze mniejszą tarczycę niż przedmówczyni, ale wyniki hormonów wychodzą mi w normie i mimo, że mam też podwyższone p/ciała, to żaden z ednokrynologów nie zaproponował mi konkretnego leczenia (byłam u 3 różnych specjalistów i wybieram się jeszcze do 4). Jeden zalecił mi tylko brać selen+wit.e

[komtesa]

Pani Ilono, dziękuję, że jest Pani na tym forum. W końcu ktoś kompetentny i do tego chętnie dzielący się swoją wiedzą... i to jaką!

Napisane przez czarna67

TSH, ft3, ft4, anty TPO, anty TG, USG tarczycy, żelazo, ferrytyna, androstendion, testosteron wolny, prolaktyna, DHEAs, estradiol, LH,FSH. Hormony należy zrobić w 3 dniu cyklu.

Czy dobrze rozumiem, że badania hormonów należy robić podczas miesiączki?

Napisane przez czarna67

Z tego co wiem, Hairmedica pracuje na DSD nie na Kapydermie (ale może cos sie zmieniło).

Byłam w Hairmedica. Stosują DSD - chyba, że się coś zmieniło od listopada.
Pani trycholog zaleciła mi mezoterapię igłową (oprócz oczywiście kupy kosmetyków). Ja się nie zgodziłam, bo stwierdziłam, że może na początek spróbować suplementacji, peelingu, wcierek itp. W przeciwnym razie, nie wiedziałabym, czy pomogła rzeczywiście mezoterapia czy pielęgnacja i suplementacja. Poza tym trochę dziwne mi się wydawało, że pierwsza wizyta i od razu mezoterapia. Niestety nic nie pomogło. Mam Hashimoto i włosy lecą mi garściami.
Przeszłam na dietę (protokół). Poprawiły się nieco paznokcie, więc z wielką nadzieją poszłam znowu do Hairmedica. Liczyłam na to, że zobaczę, jak wychodzą nowe włosy i że z czasem to wypadanie ustąpi. Niestety - żadnych nowych włosków, zero, nul.
Postanowiłam spróbować tej mezoterapii, ale trycholog powiedziała, że teraz to za późno, że teraz to tylko osocze bogatopłytkowe. Co robić?
Pani Ilono, co Pani sądzi o tych terapiach (mezo, osocze)?

[czarna67]

Napisane przez Sybil_

a co z taką małą tarczycą można zrobić? Chyba tylko suplementacja hormonami tarczycy? Ja mam jeszcze mniejszą tarczycę niż przedmówczyni, ale wyniki hormonów wychodzą mi w normie i mimo, że mam też podwyższone p/ciała, to żaden z ednokrynologów nie zaproponował mi konkretnego leczenia (byłam u 3 różnych specjalistów i wybieram się jeszcze do 4). Jeden zalecił mi tylko brać selen+wit.e

Z małą tarczycą generalnie bieda. W przebiegu hashi jest niszczona przez układ odpornościowy i mimo leczenia hormonami może sie pomniejszać. Trzeba pamiętać że Hashimoto to NIE choroba tarczycy tylko układu odpornościowego, który atakuje własne tkanki, doprowadzając do przewlekłego stanu zapalnego i zniszczenia narządu. Tak jak w łysieniu plackowatym, to nie choroba skóry tylko układ odpornościowy zjada włosy taj jakby to były wirusy czy bakterie (łysienie plackowate można skategoryzować jako chorobę pierwotnie hematologiczną-taka ciekawostka). Co może pomóc? Rygorystyczna dieta (odstawiamy gluten, laktoza, kazeina, cukier-protokół), czasami całkowity reset organizmu, suplementacja minerałami, Vit D (być może jodem-co trzeba wytestować), trzeba przy autoimmunologii uważać na B. Kompletna rezygnacja ze śmieciowego, nie rozpoznawalnego przez organizm żarcia i cierpliwość bo organizm wraca do równowagi czasem kilka lat.

---------- Dopisano o 08:25 ---------- Poprzedni post napisano o 08:01 ----------

Napisane przez komtesa

Pani Ilono, dziękuję, że jest Pani na tym forum. W końcu ktoś kompetentny i do tego chętnie dzielący się swoją wiedzą... i to jaką!

Czy dobrze rozumiem, że badania hormonów należy robić podczas miesiączki?

Byłam w Hairmedica. Stosują DSD - chyba, że się coś zmieniło od listopada.
Pani trycholog zaleciła mi mezoterapię igłową (oprócz oczywiście kupy kosmetyków). Ja się nie zgodziłam, bo stwierdziłam, że może na początek spróbować suplementacji, peelingu, wcierek itp. W przeciwnym razie, nie wiedziałabym, czy pomogła rzeczywiście mezoterapia czy pielęgnacja i suplementacja. Poza tym trochę dziwne mi się wydawało, że pierwsza wizyta i od razu mezoterapia. Niestety nic nie pomogło. Mam Hashimoto i włosy lecą mi garściami.
Przeszłam na dietę (protokół). Poprawiły się nieco paznokcie, więc z wielką nadzieją poszłam znowu do Hairmedica. Liczyłam na to, że zobaczę, jak wychodzą nowe włosy i że z czasem to wypadanie ustąpi. Niestety - żadnych nowych włosków, zero, nul.
Postanowiłam spróbować tej mezoterapii, ale trycholog powiedziała, że teraz to za późno, że teraz to tylko osocze bogatopłytkowe. Co robić?
Pani Ilono, co Pani sądzi o tych terapiach (mezo, osocze)?

Tak, badanie hormonów należy robić podczas miesiączki, czyli w 3 dniu cyklu. Niektóre robi sie w fazie lutealnej czyli 19-20 ale te co nas interesują robi sie w 3 dniu.

Jeżeli chodzi o kolejność postępowania trychologicznego:
1. Wykonanie badań, rozpoznanie przyczyny i leczenie u specjalisty lub/ i odpowiednia dieta i uzupełnienie niedoborów.
2. Równolegle oczyszczenie i ustabilizowanie warunków na skórze głowy ( terapia domowa) czyli jak jest łojotok-uspokoić gruczoły, jak jest sucho czy łupież nawilżyć i zlikwidować nadmiar warstwy łojowo rogowej (jeżeli taka jest)
3. Konkretne działanie skierowane na odrost. Czyli wcierki specjalnymi preparatami pobudzającymi/mezoterapia/osocze/karboksyterapia

Jeżeli zaczniemy z grubej rury przed diagnozą i leczeniem to będzie to zamalowanie grzyba na ścianie farbą olejną, który i tak wylezie...

Co do ostrzykiwania, warto spróbować osocze ale uwaga, jeżeli już to niech to wykona LEKARZ. Dobre efekty daje też karboksyterapia. Warunkiem powodzenia tych działań jest likwidacja przyczyny (przy Hashi niestety może to nie zadziałać). Kosmetyków można używać do woli...

Co do Hairmedici, nie będę tego komentować...

[komtesa]

Dziękuję. Szkoda, że nie przyjmuje Pani w Warszawie - wybrałabym się na pewno.

[Sybil_]

[QUOTE=czarna67;60012496]Z małą tarczycą generalnie bieda. W przebiegu hashi jest niszczona przez układ odpornościowy i mimo leczenia hormonami może sie pomniejszać. Trzeba pamiętać że Hashimoto to NIE choroba tarczycy tylko układu odpornościowego, który atakuje własne tkanki, doprowadzając do przewlekłego stanu zapalnego i zniszczenia narządu. Tak jak w łysieniu plackowatym, to nie choroba skóry tylko układ odpornościowy zjada włosy taj jakby to były wirusy czy bakterie (łysienie plackowate można skategoryzować jako chorobę pierwotnie hematologiczną-taka ciekawostka). Co może pomóc? Rygorystyczna dieta (odstawiamy gluten, laktoza, kazeina, cukier-protokół), czasami całkowity reset organizmu, suplementacja minerałami, Vit D (być może jodem-co trzeba wytestować), trzeba przy autoimmunologii uważać na B. Kompletna rezygnacja ze śmieciowego, nie rozpoznawalnego przez organizm żarcia i cierpliwość bo organizm wraca do równowagi czasem kilka lat.[COLOR="Silver"]

o diecie wiem, staram się zmienić swoje odżywianie na razie z różnym skutkiem. Idę jeszcze do jednego endokrynologa, ale nie spodziewam się usłyszeć nic nowego co już wiem. Robiłam ostatnio TSH i mam 1,6. Tylko ta tarczyca jak u 8-latka

[klaudia199007]

Pani Ilono poród był 5,5 miesiąca temu ( włosy zaczęły wypadać po 4). Czy były zaczopowane ciężko mi powiedzieć czy na pewno, w każdym bądź razie jak Pani przejechała po mojej glowie to niektóre włosy przy skórze wyglądały jakby były czymś pokryte, oblepione

---------- Dopisano o 06:57 ---------- Poprzedni post napisano o 06:30 ----------

PS. Karmie piersią

[kobiecaEve]

Pani Ilono a ktos z Lodzi?kto naparwde ma wiedze na miare Pani wiedzy,nie wiem szczerze mowiac czy to mozliwe;-)dziekuje,ze jest Pani z nami

[natalia867]

Pani Ilono, przeczytałam wszystkie posty i cieszę się, że w końcu trafiłam na kompetentną osobę Mój problem z włosami zaczął się dawno, około 10 lat temu. Nie tyle mi wypadają co wydaje mi się jakby nie narastały nowe włosy. Najbardziej przerzedzone są na szczycie głowy i skroniach. Przyznam się szczerze, że nie szanowałam ich zbyt dobrze gdyż jestem naturalną szatynką, a robię dość gęsto blond pasemka już kilka lat. Głównym jednak powodem tego były prześwity skóry na głowie. Przewlekle choruję na zapalenie jelita i w związku z tym na stałe biorę Sulfasalazin 500 mg 2x dziennie. Ostatnio robiłam również rozszerzone badania i wyszła mi candida w niewielkim stopniu (jestem w trakcie leczenia). Robiłam również badania na tarczycę około 2 lata temu, gdyż z usg wyszedł niewielki guzek, jak się później okazało niegroźny (muszę tylko go kontrolować). Wyniki badań: TSH -1.92, ANTY-TG 20.58, ANTY-TPO 12,06, Prolaktyna - 276,5, FT4 - 18,46. Endokrynolog uznał, że wszystko jest w normie. Pod koniec kwietnia tego roku udałam się również do trychologa w Gdyni, do Pani Moniki Reiter. Po badaniu kamerą stwierdziła u mnie łojotokowe zapalenie skóry. Byłam u niej na 3 wizytach na oczyszczaniu skóry. Kazała mi używać regularnie szamponu i maski Orising, które u niej zakupiłam oraz 2 razy w tygodniu wmasowywać taki specjalny olejek oczyszczający tej samej firmy, no i powiedziała że najlepiej byłoby gdybym zrezygnowała z farbowania włosów. Do wszystkiego się stosuję, włosy są miękkie i trochę "nieznośne" do ułożenia, ale ich kondycja jest ogólnie ok. Nie spodziewam się od razu efektów bo upłynęło bardzo mało czasu, ale chciałabym się dowiedzieć co Pani o tym sądzi?? Trycholog powiedziała abym powtórzyła badania na tarczycę bo uważa, że możliwe że to w nich leży przyczyna. Przez 6 lat brałam tabletki antykoncepcyjne, ale odstawiłam je całkowicie 3 lata temu. Dodam jeszcze, że moja mama również ma problem z włosami w tych samych miejscach więc czy to może być uwarunkowane genetycznie czy bardziej przyczyną mogą być moje jelita lub właśnie hormony? Jestem już tak zdesperowana, że szukam każdego możliwego punktu zaczepienia. Kiedyś, do 16/17 roku życia miałam piękne, gęste włosy i chciałabym w końcu poznać przyczynę ich utraty Będę wdzięczna za jakąkolwiek poradę

[highhope]

robilam badania, wszystko w normie poza lekko podwyzszona prolaktyną. I chodzę co tydzień na darsonwalizacje

[czarna67]

Napisane przez highhope

robilam badania, wszystko w normie poza lekko podwyzszona prolaktyną. I chodzę co tydzień na darsonwalizacje

Jakie było tsh, lh, fsh, estradiol i D3. To, że w normie to mi jeszcze nic nie mówi, normy są szerokie.

---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 07:53 ----------

Napisane przez natalia867

Pani Ilono, przeczytałam wszystkie posty i cieszę się, że w końcu trafiłam na kompetentną osobę Mój problem z włosami zaczął się dawno, około 10 lat temu. Nie tyle mi wypadają co wydaje mi się jakby nie narastały nowe włosy. Najbardziej przerzedzone są na szczycie głowy i skroniach. Przyznam się szczerze, że nie szanowałam ich zbyt dobrze gdyż jestem naturalną szatynką, a robię dość gęsto blond pasemka już kilka lat. Głównym jednak powodem tego były prześwity skóry na głowie. Przewlekle choruję na zapalenie jelita i w związku z tym na stałe biorę Sulfasalazin 500 mg 2x dziennie. Ostatnio robiłam również rozszerzone badania i wyszła mi candida w niewielkim stopniu (jestem w trakcie leczenia). Robiłam również badania na tarczycę około 2 lata temu, gdyż z usg wyszedł niewielki guzek, jak się później okazało niegroźny (muszę tylko go kontrolować). Wyniki badań: TSH -1.92, ANTY-TG 20.58, ANTY-TPO 12,06, Prolaktyna - 276,5, FT4 - 18,46. Endokrynolog uznał, że wszystko jest w normie. Pod koniec kwietnia tego roku udałam się również do trychologa w Gdyni, do Pani Moniki Reiter. Po badaniu kamerą stwierdziła u mnie łojotokowe zapalenie skóry. Byłam u niej na 3 wizytach na oczyszczaniu skóry. Kazała mi używać regularnie szamponu i maski Orising, które u niej zakupiłam oraz 2 razy w tygodniu wmasowywać taki specjalny olejek oczyszczający tej samej firmy, no i powiedziała że najlepiej byłoby gdybym zrezygnowała z farbowania włosów. Do wszystkiego się stosuję, włosy są miękkie i trochę "nieznośne" do ułożenia, ale ich kondycja jest ogólnie ok. Nie spodziewam się od razu efektów bo upłynęło bardzo mało czasu, ale chciałabym się dowiedzieć co Pani o tym sądzi?? Trycholog powiedziała abym powtórzyła badania na tarczycę bo uważa, że możliwe że to w nich leży przyczyna. Przez 6 lat brałam tabletki antykoncepcyjne, ale odstawiłam je całkowicie 3 lata temu. Dodam jeszcze, że moja mama również ma problem z włosami w tych samych miejscach więc czy to może być uwarunkowane genetycznie czy bardziej przyczyną mogą być moje jelita lub właśnie hormony? Jestem już tak zdesperowana, że szukam każdego możliwego punktu zaczepienia. Kiedyś, do 16/17 roku życia miałam piękne, gęste włosy i chciałabym w końcu poznać przyczynę ich utraty Będę wdzięczna za jakąkolwiek poradę

Wybacz, umknął mi Twój post. Trzeba zrobić jeszcze raz USG tarczycy (objętość), estradiol, lh, fsh, 17ohp, androstendion, testost. wolny, 17ohp i niedobory czyli D3, B12, Cynk, selen. Jesteś na diecie? Jakie to były tabletki (antykoncepcyjne), antyandrogeny?