|
Notka |
|
Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2014-06-11, 12:47 | #4351 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 726
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
My wychodzimy na spacer 8-10 i kąpiemy się po powrocie do domu nawet jest tym zaskoczony i zasypia zaraz choć pewnie trochę te upały go wykańczają... zobaczymy jak będzie w następnym tygodniu jak mąż będzie do południa w domu, pewnie wtedy będzie szaleć w domu, ale na dwór da się wyjść po 17.. ehh lato, lato
|
2014-06-11, 12:50 | #4352 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 718
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Aha, mam jeszcze jedno pytanie do was.
Chce Borysowi zrobić parówki domowe, a w zasdzie kiełbaski. On jest kiełbasolubny. Zrobiłam jedne na parze, ale wyszły suche, być może dlatego, że nie dodalam tłuszczu i robiłam drobiowo wieporzowe ( ale głupia zmieliłam schab zamiast np łopatki). RObiłyście same coś takiego ?? Nie mam neistety wędzarni, a poza tym Borysowi na razie trzeba ograniczać wędzone produkty. Więc jak coś to tylko gotowanie, pieczenie albo gotowanie na parze. Przeszukałam neta i większość jest wędzonych , mogłabym jechać do rodziców, od biedy uwędzić, ale to trzeba robić na bieżąco, przecież nie będę jezdzić i wędzić co tydzień |
2014-06-11, 19:40 | #4353 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 965
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
poratujcie.
Już nie wiem jak postępowac... Nie wierzę, że bunt dwulatka może tak się objawaic, moje dziecko chyba po prostu takie jest i kropka. Ponieważ jest już ze mną w domu, bo jest przeziębiona (tzn. ma już tylko katar) , spędzamy ze sobą całeeeee dnie. Jest masakra. Nie słucha się nikogo, tysiąc razy powtarzam pewne rzeczy, których nie może robic a ona za chwile robi to samo i znowu np. bierze spiinki do buzi, wali rękami w szafe w przedpokoju (dzis dzwi wypadly z prowadnic ...) , jak jestesmy w kuchni to otwiera wszystko i wyrzuca z całym impetem. Ciągle mówimy, że tewgo i tamtego nie wolno, że stanie sie jej krzywda, ze bedzie bolało ale ona nic nie rozumie z tego... Dziewczyny, nie jestem w stanie nic zrobic. Nawet w spokoju się załatwic w WC... Do tego ciągłę krzyki, histerie, głowa mi pęka. Ucieka mi w sklepie, leży na ziemi.... i nic sobie z tego nie robi... Już obcy ludzie mi pomagają ale dla Hani jak ktoś obcy powie "pojdziesz ze mną" nie stanowi żadnego problemu, nie boi się nikogo. Dziś stałam dosłownie 3 minuty na poczcie w kolejce, Hania chwile zajela sie kredkami ale jak zobaczyla że stoje w kolejce to dała nogę i wyb iegła mi na ulice... Ja oczywiście sprintem za nią. Ludzie byli przerażeni. Dojście z samochodu do domu to zazwyczaj horror, połozy mi sie na ziemi kilka razy, ale ona nic sobie z tego nie robi, że na chwile odejde... więc ją siła zbieram do domu. Do tego bicie każdego. Do tego miliard innych sytuacji. A dzis już przeszła samą sobie. Poszłąm z nią na plac zabaw przed blok mamy, przyszło mnóstwo dzieci ponieważ podjechali też panowie ze spółdzielni montowac nowe zabawki. Moje dziecko dostało jakiegoś jobla, zaczela latac miedzy tymi zabawkami (tz, karuzele, zjezdzalnie), a tam narzędzia do montowania itp. Facet od montowania się wk...ł i nakrzyczał na nas, że to sie przewróci. Więc chciałąm z moją mamą (bo mi pomagała bo ja juz nie dae rady za nią latac) a stamtąd zabrac do domu bo nie dało się okiełznac. Nie rozumiem tego, bo tam było mnóstwo dzieci w wieku Hani i jakoś rozumiały jak rodzice mówili że nie wolno tam podchodzic, a moja oczywiscie nic z tego sobie nie robila... W końcu z atakiem histerii moja mama zwlokła ją z ziemi i zaniosłyśmy do domu. Moja mama jest cała zadrapana , do krwi niemal. Już naprawdę nie wiem jak postępowac z moim dzieckiem,. Jestem bezradna. Jak czytam wszystkie mądre artykuły lub ksiązki o buncie dwulatka albo okiełznaniu dziecka to mi sie chce po prsotu śmiac i jednocześnie wyc do księżyc bo u nas sie nic nie sprawdza.... Moja mama również jest juz przerażona tym zachowaniem, ludzie na ulicy też... a ja wiecznie zażenowana i skonsternowana. Głowa w dół i łzy w oczach. Dziś już nie wytrzymałam. Z zazdrością patrzę na matki/ojców jak idą z dwulatkami nie trzymają ich za rękę kurczowo jak my, tylko te dzieci idą spokojnie, rozumieją że się nie wbiega na ulicę itp... Kocham moje dziecko ale są dni, w których po prostu nie lubię z nią przebywac. Nie wiem gdzie popełniłam błąd do te pory. Może błędem było zostawianie jej pod opiekę co rusz a to teściom a to mamie? Najgorzej jest podczas spędó rodzinnych u teściow... Wtedy każdy do niej cos gada, wszyscy głośno mówią i to ją rozstraja, Staje sie nieznośna i nerwowa. Z takich spędów przyjeżdżam wykonczona. Mówiłam o tym mężowi i teściom, że nie chcę, aby Hania jezdzila z nami na takie uroczystosci gdzie jest duzo ludzi bo działa to na nią źle, ale oni stwierdzili, że musi sie przyzwyczaic do takich imprez. Nie wiem.... Może powinnam isc do jakiegos specjalisty z nią? Psycholog dzieciecy?? Nie za wczesnie? Może jakies herbatki na uspokojenie?? Nie wiem co robic, ale jak tak ma wyglądac nasza codziennosc.. a za miesiąc do tego już z nowym dzieckiem. Jestem już oblana potem ze strachu. Boję się reakcji na nowe dziecko. O odpieluchowaniu na razie nawet nie myślę bo nie mam zwyczajnie siły. Psychicznie już wysiadłam. No to wylałam żale ale poziom mojej frustracji osiągnął apogeum. Czuję sie bezradna totalnie. ---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ---------- Cytat:
__________________
Hania |
|
2014-06-11, 22:07 | #4354 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 718
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Rany nie wiem co Ci doradzić.
Każde dziecko jest inne, moje było zawsze wyjątkowo nerwowe i płaczące dopóki nie zrobiłam porządku z jego dietą. Może zacznij od tego ? Ogranicz cukier i bodźce zewnętrzne, tj np telewizor i bajki. U nas już tydzien detoksu bajkowego i bezcukrowego na samym początku naszej walki o dzieciaka uczynił KOLOSALNĄ różnicę. U nas na jego zachowanie miały wpływ też kandydoza i alergie, ale myślę,że nie masz co zaprzątać sobie tym głowy, zacznij od wyeliminowania cukru i bajek ( czy innych bodźców). Wszystko rób wolno i bez nerów ( u nas to się sprawdza, na prawdę żeby gościa nie pobudzać trzeba mówić wolno, absolutnie nie podniesionym głosem, raczej się z nim nie wygłupiać tylko spokojnie bawić, no cala gama uspokajaczy tak na prawdę). Nie podaję mu żadnych uspokajających specyfików a w chwili obecnej,mimo tego, że jest dzieckiem "na nie", dajemy sobie z nim radę. oczywiście są gorsze i lepsze dni, jak u każdego, ale generalnie jest nieźle. Wiem co czujesz, bo ja prawie dwa lata żyłam z wyjcem i nerwusem, który na dodatek nie spał. Dopiero teraz mogę powiedzieć, że "odetchnęłam" I względnie się wysypiam ---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:52 ---------- Dziś lekarka, u której byłam skontrolować pewne rzeczy w związku z rozwojem Borysa poleciła mi dwie książki . Autorka : Jirina Prekop 1. "Niespokojne dzieci" 2. "mały tyran" nie mogę się doczekać juz lektury |
2014-06-11, 22:26 | #4355 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 1 829
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
dziewczynki chyba powoli was nadrabiam z czytaniem
sto lat dla wszystkich dwulatek i dwulatkow u nas co raz lepiej. odkad wrocilam do pracy to cierpie na wieczny brak czasu nie ogarniam jeszcze jak pogodzic dom, dziecko, prace, męza ktory dopomina sie uwagi, gotowanie zakupy i pranie... do tego brak pomocy ze strony rodzicow (pracują) ani tesciow (ci nie wyrazają chęci do pomocy) wiec musimy radzis sobie we dwojke, albo raczej we trojke. przedszkole to byla super decyzja, Olaf dojrzal, wiele spraw da sobie wytlumaczyc itp, oczywiscie zle nawyki rowniez stamtad przynosi np.bicie innych.. wiem ze sie poprostu broni bo jjest najmlodszy , ale wczesniej nie znal takiego sposobu "rozwiazywania spraw" :/ chętnie idzie do przedszkola, ma kolezanke zuzie albo zosie nie wiem.bo jeszczze slabo mowi w pracy fajnie, chociaz za*pieprz i roboty w cholere mam to lubie to co robie. do tego zmienilo sie polowa ludzi w biurze chyba na korzysc bo atmosfera rowniez zrobila sie przyjemniejsza. w domu z TZ ktory tez ciagle nie ma czasu bo prowadzi firme do niedawna wiecznie sie klocilismy o ☠☠☠☠☠☠☠y. teraz...nie mamy czasu hihi nie no jak nas nie ma cale dnie to potem sie cieszymy soba we 3 odpieluchowanie powoli i spokojnie. nie mam mozliwosci z dnia na dzien tego zrobic bo jednak w przedszkolu nikt siuskow z.podlogo za nim wycieral nie bedzie... a urlop mamy dopiero na poczatku sierpnia- wtedy zajme sie tym juz porządnie! ale siedzi na nocniku, zrobi jedno i drugie. tylko nie wola ze mu sie chce. jak wracamy do domu to od razu sciagam pieluche, na nocnik a potem juz tylko majtki. jak nie zdąze co godzine posadzic to nasika w majtki. i tak chodzi nie przeszkadza mu mokro... eh. no ale presji nie mam na odpirluchowanie. poczekam na urlop. poki co tyle ile moglam to nauczylam! zmykam spac. brakuje mi tu dyskusji z wami na codzien zaimstalowalam taptalka na tel. wiec moze uda mi sie byc juz na bieżaco buziaki
__________________
______________________
Bycie mamą jest najlepiej opłacaną pracą na świecie - wynagrodzenie otrzymuje się w postaci czystej miłości _________________________ __ |
2014-06-11, 22:31 | #4356 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 726
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Moniczka1302, nie wiem co doradzić, u nas czasem są/bywały akcje, że młody w swoją stronę my w swoją, ale ignorowałam wycie i szłam dalej, oczywiście kontrolując pilnując jego bezpieczeństwa, np obok ulicy brałam na ręce, ale jak było daleko to ignorowałam to całkiem, czasem ktoś obcy się odezwał jak u Was, ale mój synek obrażony na mnie jednak przychodził... takie akcje z rzucaniem się na ziemię miały miejsce może ze 3 razy i mam nadzieję, że już się nie zdarzą.
Uwaga chwalę się! (pewnie nie ma czym) siedzimy razem w kuchni z Krystiankiem, ja robię obiad on bawi się sylikonowymi foremkami do muffinek (nie lubię tego, ale ugotować jakoś trzeba) i nagle mówi "mama siki" sprawdzam majtki suche, to biegniemy na nocnik i święto kilka kropel wysikał, później chwalił się babci że zrobił siku, wylał do ubikacji, spuścił wodę i zrobił papa. umyliśmy rączki i po ok 10min wysikał resztę jak znalazł inne zajęcie ;-)później dalej lał na podłogę, ale zajęty był zabawą... choć bawił się siedząc a sikał kucając |
2014-06-11, 22:40 | #4357 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 965
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Millena - właśnie ma zamiar tak to zrobic, wyeliminowac cukier przede wszystkim oraz ograniczyc bajki, chociaz nie oglada tego duzo i teraz jak jestem w domu to nawet ja sama (wstyd przyznac) jej włączam jak chce cos zrobic, chociazby pomyc naczynia. Sama Hania odchodzi od telewizora po 15-20 minutach bo to ją nudzi. Więc z TV chyba nie mamy problemu. Ale niestety z cukrem tak. Staram sie dawac jak najmniej ale widzę, ze w złobku dieta w cukier nie była najuboższa zawsze słodki kompot do popijania +słodki deser. No i rodzice nasi a w szczegolnosci tesciowie i ich slodycze z biedronki: soki jupik, o skladzie ktorego juz sie nie wypowiem bo to sam cukier +cala reszta kupnego syfu. No i moa mama, ktora uważa że Hani brakuje cukru i jej daje, jak mnie nie ma.
Nie przegadam do rozsądku. No i bodzce zewnetrzne. To tez problem niestety, ktory jak wspomnialam , widze od dawna. Hania nie lubi spędów i skupisk ludzi bo wtedy dostaje szału. Ale z drugiej strony trzymac ją pod kloszem? Ehh rozmawialam wlasnie z kolezanką i juz poleciła mi fajną psycholog dziecięcą, bo sama też tam chodzi z nadpobudliwym synem. Dzięki pani psycholog jest troche z nim lepiej a ona wie jak z małym postępowac. Kolezanka też ograniczyla cukier, wogole nie podaje, w przedszkolu dala zakaz podawania slodkiego kompotu i chlopak troche sie uspokoil. Więc też zacznę od tego. Jak to nie pomoże to będziemy dalej szukac przyczyn
__________________
Hania |
2014-06-11, 23:08 | #4358 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 718
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
W przedszkolu mozesz poprosić o to zeby nie dawali cukru i zaznaczyć ze to zalecenie lekarza.
Borys dzis tez dostał skierowanie do psychologa czekamy na wolny termin Wysłane przez Tapatalk ---------- Dopisano o 00:01 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:43 ---------- Aha. My ograniczyliśmy bajki ale zrobiliśmy tez z nich rytuał. Rano lub wieczorem jedna lub kilka krótkich. Max 15-20 min. Raczej z kompa zeby wiedzieć co puszczamy. W ciagu dnia tez czasem puszczę na chwile. Najcześciej jeden odcinek uki ( 4 min ). Nigdy nie mowię "koniec bajek" tylko żegnamy sie ze wszystkimi bohaterami gdy bajka sie kończy. Robimy papa. To powoduje ze nie płacze i pozwala wyłączyć bajkę bo wcześniej był problem. Zaczęliśmy od rytuału porannego i tylko tego. Po miesiącu wprowadziliśmy wieczorną bajkę przed kąpielą. Nie nakręcala go wiec zostawiliśmy ja codziennie. Czasem nie ogląda nic rano. On wcześnie wstaje , ja chodzę spać późno i nie dam rady wczesniej niestety. Poradzono nam dlatego bajki rano. Zeby każdy miał czas wciągnąć żółtko Jeszcze o cukrze. Wycofujac go zadbaj o niepodawanie owoców o wysokim indeksie glikemicznym one tez nakręcają i dają kopa. Np banan, arbuz itp. Truskawki maja niski IG cukier zastąpi stewia, insuliną, ksylitol. Ja teraz odsladzam Borysa. Od jakiegoś czasu z każdym dniem dodaje mniej zastepnikow cukru zeby mógł sie powoli przyzwyczajać do naturalnych smaków. Niestety przyzwyczaiłam go do słodkiego mimo ze ze słodyczy dostawał "tylko" biszkopty i soki, ale tez danio (wiem ) i choćby mleko mm czy 2-3 banany dziennie. To nie działa odrazu ale juz po tyg widać efekty. Aco do rodziny. No cóż. Musiało nami wszystkimi tąpnąć zeby każdy sie opamiętał włącznie z dziadkami. Teraz wiedza czego nie dawać i po prostu jest koniec dyskusji. Dla dobra dziecka każdy uszanował nasz "sposób na Borysa". Wysłane przez Tapatalk ---------- Dopisano o 00:03 ---------- Poprzedni post napisano o 00:01 ---------- Oczywiście inulina a nie "insuliną " Wysłane przez Tapatalk ---------- Dopisano o 00:08 ---------- Poprzedni post napisano o 00:03 ---------- Jeszcze dodam ze rytuał wziął sie stad ze po 3 tyg detoksu TV polegającego na nie oglądaniu niczego i braku dostępu ( całkowitego ) do mediów łącznie z radiem będąc u jednego z lekarzy poproszono nas by włączyć gościowi bajkę. Euforia jaka wówczas zapanowała wzbudziła dziwny niepokój u lekarki dlatego kazała wrócić do bajek ale mocno ograniczyć i zrobić rytuał zeby Borys wiedział ze jest taki czas codziennie gdy może spokojnie obejrzeć ulubiona bajkę. My TV nie oglądamy, oduczylusmy sie. Jeśli coś chcemy obejrzeć to raczej wtedy gdy Bo śpi. Wysłane przez Tapatalk |
2014-06-12, 08:59 | #4359 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 965
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
U nas bajki rano to też rytuał, w ciagu dnia troche też, no i wieczorem też przed kąpielą, bo wtedy leci bolek i lolek i reksio na tvp3.
Mam ksylitol ale tam jest napisane zeby nie podawac dziecku ponizej 3 roku zycia wiec nie dawalam stewię można zatem podawac? Stewii nie używałąm ale słyszałam że jest paskudna . A o inulinie nie slyszalam nawet... zapoznam się. Poza tym, cena ksylitolu mnie rozwaliła ponad 20zł za 250g to masakra, kto to widział 100zł za kg cukru masz jakies tańsze dojście? Włąśnie umówiłam nas na wizyte do psycholog dzieciecego... Porozmawialam z pania psycholog przez tel przez chwile i bił od niej taki spokoj.... aż się uspokoilam przez telefon Wizyta w sumie dopiero w sierpniu ale trudno poczekamy.
__________________
Hania |
2014-06-12, 09:09 | #4360 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 718
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Cytat:
W zasadzie do niewielu potraw dodaję teraz cukru. Do mlek roślinnych innych poza kokosowym, które jest słodkie samo w sobie. Bo np ryżowe czy jaglane bez ksylitolu czy syropy z agawy jest takie se Ooo jeszcze wanilią "dosładzam" Jeśli do mleka dodam laskę wanilii to już niczym nie dosładzam. Dlatego ten ksylitol wystarcza mi na dość długo. Borys nie pija soków, tylko wodę, więc picia nie dosładzam. Czasem robię herbatę owocową i też jej nie słodzę. Jeśli robię budynie z owocami to nie słodzę - uznaję, że fruktoza z owoców wystarczy, w ostateczności gdy owoce są kwaskowe dodaję pół banana. Ale to od niedawna, bo dopiero drugi tydzień Borys może jeść owoce i w sumie dopiero wczoraj zrobiłam mu koktajl na mleku roślinnym z truskawkami, które były dość kwaśne :/ więc dodałam połowę małego banana. |
|
2014-06-12, 15:01 | #4361 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Ojj u nas tez zachowanie srednio idealne...
Kupilam dzis ksylitol santini, pol kg za 25zl olej kokosowy nierafinowany zamiast masla ( http://www.dodomku.pl/produkt_37179....3DpbY3gaPD_BwE ) z tej firmy, mialam go juz kiedys, z tym ze male opakowanie wychodzi niekrzystnie cenowo :/ dalam 18zl a za duze kiedys 26zl, no ale teraz byly tylko male :/ Ja nim smaruje glownie cialo, wlosy. Dzis pierwszy raz kanapke z nim jadlam :P i na wyprobowania daktylowy syrop. U babci mojej slodycze syfiaste z lidla i tp tez w modzie, podaje tylko jak nie widze, juz nie mam sily Dzis mu wielkiego chupa chupsa kupila z gumą w srodku!!! NA szczescie nie smakowal mu Mowi, ze marnie wyglada i potrzebny mu cukier, bo krzepi :/ Nauczyla go pic slodka herbate, wiec dlatego kupilam ten ksylitol, bede mu nim slodzila. Stevie mam od dawna w domu, ale nam nie smakuje :/
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/n59yx1hp79isyitx.png" Leos http://www.suwaczki.com/tickers/ckaiebkmv17sjqus.png Fosolka Edytowane przez agatka661 Czas edycji: 2014-06-12 o 15:04 |
2014-06-12, 19:18 | #4362 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 718
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Agata tylko uważaj z tym ksylitolem bo w dużych ilościach przeczyszcza. Sprawdziłam na sobie trzeba organizm przyzwyczaić i zacząć od 3 łyżeczek maksymalnie w dawce dobowej.
Wysłane przez Tapatalk |
2014-06-12, 20:19 | #4363 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
dla mnie to plus, bo ja mam problemy z dwójką :P Ale dzieki
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/n59yx1hp79isyitx.png" Leos http://www.suwaczki.com/tickers/ckaiebkmv17sjqus.png Fosolka |
2014-06-12, 20:23 | #4364 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 718
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
ale mnie bardziej o Leona chodziło
a tu można poczytać o tym czym zastąpić cukier w diecie dziecka : http://zdrowoinatemat.blogspot.com/2...e-dziecka.html |
2014-06-12, 20:53 | #4365 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 965
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
tak, na opakowaniu nawet jest wzmianka o dawce stosowania.
Jak masz problem z "tym" to polecam syrop DUPHALAC. Po 1,5h już działa ale też trzeba uważac z dawkowaniem bo może nieźle przeczyścic. Ginekolog pozwolił mi go brac bo niestety w ciaży jest z "tym" masakra :/
__________________
Hania |
2014-06-12, 21:04 | #4366 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 654
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
moniczka przeczytałam wczoraj Twój post i pomyślałam, że mój Maks to na spacerach dzięki Bogu zachowuje się w miarę spokojnie i wogóle nie jest z nim najgorzej...i dziś mnie spotkała kara poszliśmy na bilans i w przychodni dał popis swoich umiejętności. Wyrywał się, krzyczał, gryzł mnie i ciągnął za włosy, nie wiem co mu się stało, wcześniej się tak nie zachowywał, masakra istna... Jedynie jak lekarka go o coś pytała to odpowiadał grzecznie i jak położyła go na kozetce i badała też był grzeczny.
Ja mam problem z tym, że Maks często czymś rzuca, nie zawsze w złości, często ot tak, np bidonem z wodą potrafi rzucić w telewizor lub małe dziecko. Nie wiem jak to zwalczyć.. Problem też jest u nas taki, że moi rodzice, teściowa czy nawet Tż jak mały zacznie płakać to odrazu dają mu/robią to co chce. Jakby przez 5 min płaczu miał umrzeć. Ja mówię, że czegoś nie wolno Maks zaczyna się drzeć i odrazu ktoś mu to przynosi, bo przecież tak bardzo płacze, no poprostu tragedia... Z sikaniem sukces! Woła ładnie za każdym razem. Tylko z kupą problem od kilku dni, bo nie chce robić do nocnika, płacze "że boi się kupy" i albo robi w majtki albo każe zakładać sobie pampers albo się blokuje i nie chce robić. Nie wiem dlaczego tak mu się uwidziało? Aha, na bilansie wyszedł szmer w serduszku, więc czeka nas kardiolog
__________________
Nasz ślub 27.08.2011r. Maksio - 31.05.2012 |
2014-06-12, 21:15 | #4367 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 965
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
A zgagę to już mam po wszystkim gdzięs mnie musi ten mały dioboł uciskac
Millena - przeczytałam troszkę internetu odnośnie tej ksiązki "mał tyran". Tytuł już mi się podoba nooo kurczę korntrowersyjna jest, nie powiem. Nie wiem czy kupujesz czy wypożyczasz ale ona mi się już kiedyś rzuciła w oczy w HEBE. Chyba w nią zainwestuję. ale póki co dokończę chyba mój kryminał Dziś Hanusia była tak pół na pół. Nawet wyszłam z nią uwaga!!! za rękę do sklepu (dla nas naprawdę jest to wyczyn i długo się nad tym zastanawiałam czy isc czy nie isc ) i nie kładła mi się wogole na drodze. Uffff. W sklepie troszkę posprzątała towaru i przekłądałą rzeczy z mojego koszyka do koszyka sąsiadki z innego bloku. Do domu wróciłysmy terż grzecznie W domu już tak kolorowo nie było ale mąż poszedł z nią na plac zabaw , ale wrócili już z płaczem. Szybka kąpiel i zasnęła w 5 minut. Ale przedtem chciała mi wydrzec moją poduszkę (bo troche pomagamy jej zasypiac bo spi w swoim łóżku), to powiedziałam, że ma ładną swoją i ma na niej spac a ja mam swoją i jej nie dam. To ze złości swoją wyrzuciła i chciała mi wyszarpac moją , ale nie dałąm sobie tego zrobic i powiedzialam, że teraz nie ma poduszki i będzie spała bez. I zasnęła. ---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ---------- Cytat:
Może te zachownie w przychodni to taki jednorzaowy wybryk, skoro raczej nie daje na co dzień takich popisów. Ja stwierdziłam, bo zawsze miła dla teściów i strony męża jestem, że czas zaczac byc bardzie asertywnym. I postanowiłam sobie z teściami poważnie porozmawiac bo tam jest to samo. Uleganie i uleganie i dawanie słodyczy i kupnych ciast (?!??!). Pogadaj z nimi też tak poważnie o tym. U mnie jest i pewnie będzie problem z babcią, ktora ma 81 lat, jest po udarze i mieszka teraz z moją mamą, Hania leje ją jak popadnie, a babciaq się daje i przyzwala i jak na nią krzyknę to eszcze mnie opiep..a Przecież nie przetłumacze takiej babci już.
__________________
Hania |
|
2014-06-13, 11:28 | #4368 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Civitas Kielcensis
Wiadomości: 4 039
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
millena, pytałaś ostatnio o kiełbasę.
Ja robię białą kiełbasę zawsze na wielkanoc, więc mogę napisać. Zrobiona z chudego mięsa zawsze będzie sucha. Możesz uzyć udźca indyczego i łopatki wieprzowej, to może będzie mniej suche. Ale zawsze. Wciskasz to albo w jelita wieprzowe fi 30, albo w baranie cieniutkie. Tak robimy: Zmieliliśmy na drobnych oczkach 800g podgardla (jakieś 20% mięsa, reszta słonina), na średnich oczkach 1,50 kg łopatki niezbyt tłustej, i na grubych 500g wołowiny. Sypnąć 40g soli, 5g pieprzu, 6g majeranku i 3 ogromne ząbki czosnku Wlewać po trochu 700 ml wody i wyrobić kleistą masę. Odstawię w chłód do następnego dnia. Nadziewać jelita. Parzyć kiełbasę przez 20 minut
__________________
Deklinacja
o |
2014-06-13, 11:49 | #4369 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 1 829
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
jak chodzi o takie zachowania dzieci, to u nas owszem zdarzają sie. ale przemyslcie sobie w jakich okolicznosciach wasze dzieci robią sceny. u nas ZAWSZE jest to wytlumaczalne w sensie takim ze sytuacja w jakiej sie znalazlo dziecko prowokuje dziecko do takich zachowan i to nie niegrzecznosc dziecka powoduje taką reakcje ale jego emocjonalnosc, dzieci nie panują nad emocjami. pomyslcie co czuje dziecko w danej sytuacji a jak wy jak dorosli byscie zareagowali na takie sytuacje- napewno inaczej.
te z was ktore czytaly "jezyk niemowlat" albo "jezyk dwulatka" napewno wiedza o co mi chodzi... bo wytlumaczylam to moze niezbyt zrozumiale..
__________________
______________________
Bycie mamą jest najlepiej opłacaną pracą na świecie - wynagrodzenie otrzymuje się w postaci czystej miłości _________________________ __ |
2014-06-13, 12:39 | #4370 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 806
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Dziewczyny a ja chciałam się Was zapytać jakie kołdry macie dla dzieciaków na lato? albo czym przykrywacie?
szukam czegoś w rozmiarze ok 135x100 i nie mam pojęcia co się sprawdzi a co nie, a muszę coś kupić, bo ta kołderka pod którą O. śpi jest za gruba |
2014-06-13, 12:48 | #4371 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 6 072
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Zero okrycia. Moja D. Ma po mnie to,ze bardzo zle znosiny upaly i nawet w taka pogode jak dzis obydwie, spocone do granic, ledwo zyjemy.. :-P
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Dalia Milena ur. 6.06.2012r. |
2014-06-13, 12:56 | #4372 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 806
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Cytat:
Ola już zasuwa na swojej biegówce i 3 razy miała podwyższane siodełko mimo króciutkich nóżek no i śmiesznie wygląda jak "driftuje" nim między nogami jak wysiada z windy, bo jest naprawdę lekki dzięki temu nie zraziła się, jak upada czy coś, bo jest spokojnie w stanie jedną ręką go ustawić. ---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ---------- uuu to u nas nie przejdzie, Ola nie zaśnie jak nie jest przykryta "kołderką" i mimo wędrowania w nocy zaczęła przez sen nawet tą kołdrę ciągać ze sobą po łóżku więc czymś poszewkę chciałam wypełnić, żeby się za mocno w samą poszewkę nie zaplątała przez sen. |
|
2014-06-13, 13:56 | #4373 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 965
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Cytat:
A jak jest upał nie do wytrzymania to okrywam cienkim kocykiem (mam taki z tk max sweterkowy bawełniany, jest naprawdę super).
__________________
Hania |
|
2014-06-13, 14:56 | #4374 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 5 987
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Cytat:
Malwina jest mega zadowolona... Hani się też podoba wybraliśmy małą wioskę, przed sezonem, pogoda całkiem fajna, dziś chłodniej i bardziej wieje, ale jest ok/ |
|
2014-06-14, 06:40 | #4375 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 718
|
Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
_agata juz kupiłam mięso wczesniej i zrobiłam z samej łopatki i dodałam trochę słoniny plus te przyprawy które podalas ale mniej czosnku bo Borys nie lubi zbyt czosnkowych potraw. W przepisie mam parzenie kiełbasy białej przez 40 minut. 20 wystarczy ?
Minini czytałam i "jezyk niemowląt " i "zaklinaczke..." I rozumiem co piszesz. Tylko u nas na zachowanie Borysa maja wpływ jeszcze inne czynniki, jak kandydoza czy alergie i wzmożone napiecie mięśniowe. Takie dziecko kompletnie nie radzi sobie z emocjami, jeszcze gorzej niż zdrowe. Np Borys odreagowuje emocje nie tylko histeriami (które i tak sa rzadkie ostatnio bo jest coraz zdrowszy i powiedzmy ze jego zachowanie normalnieje ) ale tez chodzeniem na palcach. Dlatego zgodziłam sie na psychologa, który przede wszystkim mnie pokaże jak radzić sobie z jego przerostem emocji. Borys śpi pod kocem ale i tak należy do grypy gorących dzieci i w nocy sie rozkopuje Wysłane przez Tapatalk Edytowane przez _millena Czas edycji: 2014-06-14 o 06:42 |
2014-06-14, 11:00 | #4376 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 708
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Możesz rozwinąć jaki związek mają emocje i chodzenie na palcach? Wojtuś histerii specjalnie mi nie urządza, ale na palcach chodzi "od zawsze". Nie cały czas ale częściej niż normalnie.
|
2014-06-14, 11:37 | #4377 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 718
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Lekarka mi to tłumaczyła w ten sposób, ze to jest sposób w jaki Bo odreagowuje swój stan. Który powiązany jest z wewnętrznym niepokojem u nas nasilonym z racji napięcia mięśniowego i jego schorzeń. Borys chodzi na palcach niezależnie od sytuacji. Ona twierdzi ze zależnie i ze każde emocje pozytywne lub negatywne mogą wywołać ten stan. Czyli jedzenie i picie ( bo lubi i sie ekscytuje ) , radość , smutek. Gdy jest wściekły nie podnosi sie na palce. Gdy smutny tez nie. Chodzenie na palcach może być spotęgowane przez candydoze tak jak u nas, albo zaburzenia neurologiczne, które badaliśmy i w zasadzie wykluczylismy. Bałam sie ze może to mieć związek z zaburzeniami integracji senso-motorycznych ale lekarka to wykluczyła.
Wysłane przez Tapatalk |
2014-06-14, 11:41 | #4378 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Znajomej dziecko też chodzi na palcach, byli z nią chyba u psychologa i mała się boi, jest napięta. Ale tam w grę też wchodzą kiepskie relacje w rodzinie, więc to trochę inna sprawa.
|
2014-06-14, 12:34 | #4379 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 965
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
hejka
Do dziewczyn słodzących ksylitolem. Różnice w cenie to masakra... dziś wybrałam się na biobazar, po raz pierwszy i raczej nie ostatni. Kg ksylitolu to koszt niecałe 50zł, więc w porównaniu do sklepów stacjonarnych to 2 razy mniej poza tym... ogromnnnyy wybór w suszonych owocach niesiarkowanych, kaszach itp. Wszystko jakies 2 razy taniej wychodzi. Za to ceny warzyw i owoców to 3-4-krotna przebitka. Ale fajnie i tak, że taka inicjatywa w sercu slaska.
__________________
Hania |
2014-06-14, 21:18 | #4380 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Moniczka byłaś w parku? Kurcze, ja też tam miałam jechać, ale tak się rozpadało, że poprzestałam na Carrefourze
|
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:49.