Chłopak Chuligan

[nice6irl]

Napisane przez madmuazelle

To dobrze,że nigdy nie uderzył matki czy innej kobiety.Uchowaj Boże,aby nigdy tego nie zrobił.Tylko,że szkoda że lubi bijatyki z innymi,moge ci tylko wspóczuć takiego bodygarta który się leje i potem ucieka jak tchórz zostawiając się samej.

Chodzępodachu,

Takie gadanie jest bez sensu. Bo nigdy się nie wie, czy przypadkiem tż nie puszczą nerwy. Tak samo nigdy nie wiadomo czy ty nie uderzysz tż.

Każdy mój poważniejszy tż zarzekał się wręcz, że ręki na mnie nie podniesie. Każdy prócz ostatniego to zrobił, i to nie raz. Ostatni za to potraktował mnie nogą.

Więc to całe gadanie to bzdura.

[Blonde_Stranger]

Napisane przez Sabbath

Po trzecie wreszcie - wzrusza mnie Twój system wartości: "Ważne, że mnie nie zbije, a fakt, że krzywdzi innych ludzi mi zwisa."

Dokładnie...to samo mnie "uderzyło"... Jestem skłonna stwierdzić że zarówno ukochany autorki wątku jak i ona sama są tak samo niedojrzali i nikt tu nie jest "intelektualną" górą

A odnośnie tej jego "dobroci i szlachetności" to idealnie trafiła w sedno Margitta. Mogę się tylko podpisać.

[centipede]

Napisane przez chodzepodachu

Witam wszystkie wizażystki

Mój TŻ nie należy do grzecznych chłopczyków. Czasami ma jakieś problemy
z policją za pobicia lub za jakieś inne incydenty . Jesteśmy razem 9 miesięcy .
Najłatwiej było by go zostawić,ale to nie takie proste . Zerwałam z nim .
Wytrzymałam miesiąc (tyko dlatego tak długo bo próbowałam sobie znaleźć
kogos na pocieszenie, no i znalazłam,ale nic z tego nie wyszło) i wróciliśmy do siebie.
Zapewniał mnie,że się zmienił i tak było. Ostatnio nic nie rozrabiał,nie pił i wracał
do domu (bo zdarzało się,że nie było go pare dni a jego rodzice nic sobie z tego nie robili, a to jest naprawdę pożądna chrześcijańska rodzina) . Nawet zaczął się uczyć .
Dzisiaj poszliśmy razem na mecz .. tak poszliśmy razem a wróciliśmy oddzielnie
bo go zabrała policja . Szukał zadymy i tam zabrał im szaliki itd . I jak wracaliśmy zajechał radiowóz i on zaczął uciekać a mnie zostawił samą . Złapali go .

Co ja mam z nim robić ? Naprawdę jest mi ciężko .
'TRUDNO TAK RAZEM BYĆ NAM ZE SOBĄ, BEZ SIEBIE NIE JEST LŻEJ'

Nie wiem, czego oczekujesz, dlaczego założyłaś ten wątek. Mam mętlik w głowie, bo przeczytałam Twój pierwszy post w tym wątku i sobie pomyslałam "biedna dziewczyna, beznadziejnie się zakochała i ciężko jej się uwolnić z tego związku".
Ale później czytałam dalsze Twoje wypowiedzi i mam wrażenie, że tak naprawdę to jego zachowanie aż tak Ci nie przeszkadza.

W pierwszym poście piszesz, że jest Ci ciężko, zerwałaś, chciałaś, żeby się zmienił.
A później go bronisz, poniekąd bronisz również jego agresywne zachowania.
Więc o co chodzi? Przeszkadza Ci to czy nie? Do czego dążysz? Czego oczekujesz?

Nie boisz się swojej przyszłości z TAKĄ osobą? Dobrze, może i nie podniósł na Ciebie ręki, ale wcale nie dbał o Twoje bezpieczeństwo, a nawet potrafił zostawić Cię samą. Czujesz się przy nim bezpieczna? Uważasz go za osobę dojrzałą, odpowiedzialną, będącą w stanie zadbać o WAS?


Co do tematu, który jest tu również poruszany: kibice. Szanuję prawdziwych kibiców (nie mylić z kibolami), którzy wspierają swoją drużynę, chodzą na mecze, dopingują.
Ale kibolami się brzydzę i aż mi ciśnienie skacze na samą myśl. Brzydzę się i boję się ich. Dla mnie to nie jest normalne, że idą na mecz z założeniem robienia rozróby, prania się. Uważam, że takie zachowania powinny być surowo karane.

[kennedy]

kibice nie sa normalni:/
niczego tak sie nie boje jak mijania sie wieczorem na ulicy z tymi typami

przyklad z zycia wziety- sopot srodek mista godz 10 wieczor sklepik z alko i zarelkiem kumpel stoi z koszykem do kasy ja wybieram piwka
podchodzi do mnie chlop 2x2 lysy w dresach zaczyna mnie wyzywac od zydow etc szarpie za podkoszulek
nikt nie reagujeja nic nie mowie wyrwalam mu sie wyszlam ze sklepu
widze ze policja sie kreci to podchodze do nich... w tym momencie gosc ktory za mna wyszedl znika
kibol arki gdynia

[Futbolowa]

Nie wolno uogólniać. Kibice to normalni ludzie.
Nie mylić tu z pseudokibicami, huliganami, kibolami i innymi zerami.

[kennedy]

zle napisalam futbolowa mialo byc na poczatku KIBOL nie kibic

[Hvid]

chodzepodachu - Wiele osob wypowiedzialo sie w Twoim watku, dostalas sporo rad. Decyzja nalezy do Ciebie. Tak naprawde chodzi tu o Ciebie i Twoje zycie. To Ty poniesiesz pozniej konsekwencje swoich wlasnych wyborow ( jakiekolwiek by one nie byly ). Moge jedynie zyczyc Ci, aby decyzja, ktora podejmiesz, byla dla Ciebie najtrafniejsza.

Pozdrawiam

[Elfir]

Nie ma nic fajniejszego dla dziewczyny niz zanosić paczki do więzienia swojemu facetowi, byc w nocy budzonym nalotem policji i wysiadywac godzinami na komisariatach czekaja na wiadomości co facet zmalował tym razem. A juz superowo jest opowiadac synkowi i córeczce jaki tata jest zaj*** przestecą i jak fajowo skuł mordy innym ludziom.

[paula78]

Napisane przez Elfir

Nie ma nic fajniejszego dla dziewczyny niz zanosić paczki do więzienia swojemu facetowi, byc w nocy budzonym nalotem policji i wysiadywac godzinami na komisariatach czekaja na wiadomości co facet zmalował tym razem. A juz superowo jest opowiadac synkowi i córeczce jaki tata jest zaj*** przestecą i jak fajowo skuł mordy innym ludziom.

mozna tez stac pod aresztem i migac :-D z dziecmi tez widzialam :-/

ew. widzialam tez wlazenie na dach garazu ktory stoi obok aresztu w moim miescie i pokazywac cycki swojemu zatrzymanemu chlopakowi ,ktory do niedawna biegal w dresie i jezdzil BMV.

kolejny watek w ktorym autorka szuka pomocy dostrzegajac problem -patrz tytul,sama go uwaza za bandziora a pod koniec watku broni go i cieszy sie ze nie dostala w twarz-wiesz w normlanym zwiazku zadnej kobiecie nawet przez glowe nie przejdzie mysl ze moglaby sie z tego cieszyc .bo takiego zagrozenia poprostu nie ma.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A ja tak sobie wątek czytam, i nieco mam wrażenie, że jego założycielka jest dumna, że ma faceta, który się leje, i pisząc ten wątek - nieco chce się pochwalić. Ale - to tylko moje, jakże subiektywne, wrażenie

[Futbolowa]

Napisane przez Elfir

Nie ma nic fajniejszego dla dziewczyny niz zanosić paczki do więzienia swojemu facetowi, byc w nocy budzonym nalotem policji i wysiadywac godzinami na komisariatach czekaja na wiadomości co facet zmalował tym razem. A juz superowo jest opowiadac synkowi i córeczce jaki tata jest zaj*** przestecą i jak fajowo skuł mordy innym ludziom.

Otóż to!
Bardzo dobrze ujęte.

Niestety, ostatnio na Wizażu normą się to, że dziewczyny zakładają tematy, w których uskarżają się na swoich TŻ-tów i ich zachowania i licząc na cuda, zaczynają ich bronić, kiedy wszyscy nie popierają jego działań... :/

Ale to się wiąże też z tym, że pierwsza wiadomość z reguły jest pisana pod wpływem emocji i znamy tylko "zeznania" jednej ze stron. Później niektórym robi się wstyd. Może też dlatego, że przekolorowują...?

[evil minded]

Szkoda słów.
Może jak autorka wątku któregoś dnia pójdzie na mecz ze swoim TŻtem i tam oberwie jej się od kibola z przeciwnej drużyny, to do niej jakimś cudem dotrze, że ten który jej zrobił krzywdę, też pewnie jest czyimś "kochanym" chłopakiem, który na swoją dziewczynę i matkę rękę nie podniesie.

Jezu, jak można być tak krótkowzrocznym i z takim pospolitym lumpem się zadawać...

[Elfir]

Ja się raczej zastanawiam jakim można być mężczyzną zaczynając z kobietą u boku burde z kibolami a potem zwiewac i zostawiać ja samą?
Ciekawe czy zawsze, gdy robi się groco ja zostawia sama?

[Wyrak]

Napisane przez evil minded

Szkoda słów.
Może jak autorka wątku któregoś dnia pójdzie na mecz ze swoim TŻtem i tam oberwie jej się od kibola z przeciwnej drużyny, to do niej jakimś cudem dotrze, że ten który jej zrobił krzywdę, też pewnie jest czyimś "kochanym" chłopakiem, który na swoją dziewczynę i matkę rękę nie podniesie.

Chyba nigdy nie bylas na meczu w Polsce Przy ochronie, policji, sektorach buforowych, 3-4 metrowych plotach na sektorach gosci, trzeba aktywnie dazyc do konfrontacji zeby dostac od osoby reprezentujacej inne barwy.

Za darmo w Polsce na meczu, to mozna dostac od policji, pala albo przede wszystkim gazem, bo paluje/gazuje sie cale sektory nie zwracajac uwagi kto tam siedzi i co robi.

Napisane przez kennedy

kibice nie sa normalni:/
niczego tak sie nie boje jak mijania sie wieczorem na ulicy z tymi typami

przyklad z zycia wziety- sopot srodek mista godz 10 wieczor sklepik z alko i zarelkiem kumpel stoi z koszykem do kasy ja wybieram piwka
podchodzi do mnie chlop 2x2 lysy w dresach zaczyna mnie wyzywac od zydow etc szarpie za podkoszulek
nikt nie reagujeja nic nie mowie wyrwalam mu sie wyszlam ze sklepu
widze ze policja sie kreci to podchodze do nich... w tym momencie gosc ktory za mna wyszedl znika
kibol arki gdynia

No i? Przeciez Cie nie zaatakowal dlatego ze jest chuliganem stadionowym, tylko dlatego ze ma nieladnie mowiac zryty czajnik. To mi przypomina historie typu - policja kogos tam zatrzymala za rozboje/wymuszenia, osoba miala w domu kalendarz jakiejs druzyny, od razu przyklejono latke "kibic-chuligan", jakby przez to ze kibicuje dokonywal rozbojow Litosci.

Napisane przez Futbolowa

Nie wolno uogólniać. Kibice to normalni ludzie.
Nie mylić tu z pseudokibicami, huliganami, kibolami i innymi zerami.

Wiesz co, ja znam ludzi, ktorzy jezdzili za swoja druzyna wtedy gdy najprawdopodobniej 90% osob wypowiadajacych sie w temacie jesli w ogole bylo na swiecie, to jeszcze zalatwialo sie w pieluchy. Ludzi ktorzy dostawali sie na drugi koniec Polski w naprawde fantastycznych wyprawach i po drodze nieraz wyrwali po zebach jak i nieraz komus w buzke dali. Do tego dochodza zadymy z milicja i ZOMO - czy ktos tego chce czy nie chce, to kibice maja swoja cegielke w demontazu systemu, a stadiony byly jednymi z nielicznych miejsc gdzie kazdy mogl wyrazac glosno antysystemowe poglady. Czesc tych ludzi dalej jezdzi (podziwiam!), niemal wszyscy pracuja, czesc jest dobrze usytowana, sa mezami i ojcami. Pisanie o nich i im podobnych ludziach "zera" w momencie kiedy Twoje kibicowanie polega zapewne (popraw mnie jesli sie myle) na ogladaniu jakiejs zagranicznej druzyny, pelnej przeplaconych kopaczy jest wg mnie bardzo, ale to bardzo nie w porzadku.

Rowniez teraz, w zadnym innym srodowisku nie znam takiego pelnego przekroju spolecznego - od osob z doktoratami, wolnych zawodow, lekarzy, prawnikow, przedsiebiorcow, studentow, uczniow, po osoby zarabiajace na zycie praca fizyczna i nie majace wyksztalcenia. Jakim prawem ktos okresla tak roznorodna grupe ludzi jakimis pejoratywnymi okresleniami?

Napisane przez centipede

Co do tematu, który jest tu również poruszany: kibice. Szanuję prawdziwych kibiców (nie mylić z kibolami), którzy wspierają swoją drużynę, chodzą na mecze, dopingują.
Ale kibolami się brzydzę i aż mi ciśnienie skacze na samą myśl. Brzydzę się i boję się ich. Dla mnie to nie jest normalne, że idą na mecz z założeniem robienia rozróby, prania się. Uważam, że takie zachowania powinny być surowo karane.

Napisane przez kennedy

zle napisalam futbolowa mialo byc na poczatku KIBOL nie kibic

A co to takiego ten "kibol"? Bzdurne haslo ukute przez Steca, ktore jest niezwykle wygodne w uzyciu - jest flaga ktorej GW nie rozumie - kibole i rasisci, cokolwiek stalo sie po meczu w jakimkolwiek miescie, niewazne czy zwiazane z tym meczem czy nie - kibole itd.

A propos GW i mediow w tej sprawie ogolnie: http://www.weszlo.com/news/1237

Wroclavianka - bylas tam - wierze na slowo. Natomiast jesli chodzi o media, to mam wystaraczajaco jasna ocene, kiedy ktos jest nieladnie mowiac pismakiem, ktory cos smaruje z wysokosci lozy prasowej (piszac absurdy nieraz), a kiedy ktos wie o czym pisze. Zachecam do poczytania:

Ja, kibol
Piotr Lisiewicz, źródło: Niezależna Gazeta Polska

Pamiętam, jak w latach 90. "Polityka" przygotowywała ociekający krwią materiał o kibicach na okładkę. Przywódca kibiców Lecha Poznań objaśnił jej dziennikarzom, że fani tej drużyny stosują niezwykle nowoczesne metody chuligańskie. W czasie meczu Lecha specjalnie przeszkolone psy przenosiły do sektora gości telefony komórkowe (wówczas rzadkość), by można było kulturalnie zadzwonić i umówić się na bijatykę. Dziennikarze "Polityki" opisali powyższe jako odkrycie ich wstrząsającego dziennikarskiego śledztwa. Zadrżały czytające gazetę salony przerażone wizją, że i pod ich drzwiami zaszczekać może kiedyś przeszkolony pies z telefonem komórkowym w zębach.
Nie muszę pisać, że z kawału kibica, który zakpił z dziennikarzy pragnących przedstawić go jako tępego dresiarza, płakała w tym czasie ze śmiechu cała kibicowska Polska. Minęło kilkanaście lat i w pisaniu o kibicach niewiele się zmieniło. Niedawne liczne teksty "Gazety Wyborczej" o strasznych kibolach czy artykuł w "Polityce" "Piłka i pałki" to nadal czysty Monty Python.

Jak działa medialny Matrix

Trudno mi się wczuć w sytuację czytelników tego tekstu, którzy ani sami nie chodzą na mecze, ani nie mają kibica w rodzinie czy wśród przyjaciół. Medialny obraz kibiców nie ma bowiem nic wspólnego z rzeczywistością.
Zapewne stadion to dla niektórych z Państwa miejsce, w które nie poszliby Państwo nigdy w życiu. Bo ponoć ciągle dochodzi tam do bijatyk i awantur wywoływanych przez pijanych, łysych osiłków, którzy demolują wszystko, co stanie im na drodze. Być może na tym wizerunku pojawiła się u Państwa jakaś drobna rysa, znak zapytania. Ot, np. kiedy kibice organizowali marsze po śmierci Jana Pawła II. Albo jeśli mają Państwo kibica w dalszej rodzinie. I okazuje się być nie jakimś mutantem, a człowiekiem mającym dwie nogi i ręce, z pozoru - pewnie doskonale się kamufluje - całkiem sympatycznym.
Sam także należę do takich osobników. Chodzę na mecze od lat 80. i nigdy nie spadł mi włos z głowy, chyba że w wyniku postępującego łysienia. To telewizja wymyśla te awantury? - zapytają Państwo. Nie, nie wymyśla. Rzecz jednak w proporcjach.
Powiedzmy, że awantura wybucha na jednym na sto meczów. Wtedy Państwo, nie interesując się sportem, dowiadują się tylko o tym jednym. Pozostałe 99 spokojnych meczów opisanych zostaje w nieczytanych przez państwa serwisach sportowych. Ten jeden - na czołówce. Oczywiście w sposób odpowiednio sensacyjny, żeby czytelnik kupił gazetę. Kupuje więc i nabiera przekonania, że na stadionach trwa non stop horror. Tymczasem w stu meczach kibic uczestniczy średnio przez trzy lata.

Spytają Państwo: więc ten jeden mecz na sto byłby jednak dla nas niebezpieczny? Moja odpowiedź brzmi: także ten jeden mecz jest w 99 proc. przypadków zupełnie dla widza bezpieczny. Dlaczego? Jeśli np. na stadionie bije się 40 ludzi, a 10 tys. siedzi spokojnie, to dla mediów tematem jest tych 40, a nie pozostałe 10 tys. Zbliżenia wykrzywionych twarzy, zdjęcie osiłka kopiącego innego osiłka... W sam raz na czołówkę.
Bywa tak, że te pozostałe 10 tys. o strasznym zagrożeniu, które według mediów przeżyli, dowiaduje się... po powrocie do domu. Bo w czasie meczu nawet nie zauważyli, że gdzieś 100 m dalej doszło do bójki. Jak się ktoś nie pcha do bójki, to nie obrywa.
Znaczy to, że na meczu nie są Państwo wcale mniej bezpieczni niż na ulicy. Proste? Tak, ale nieefektowne dla mediów, bo to się nie sprzeda. Skąd więc wrażenie, że do awantur dochodzi ciągle? Cóż, co weekend w całej Polsce rozgrywane są, licząc z niższymi ligami, tysiące meczów. Dałoby się więc epatować jeszcze większą liczbą awantur, tylko że nie do każdej wioski docierają kamery.

Calosc: http://www.legialive.pl/news/24520_N..._Ja_kibol.html
Artykul oryginalnie ukazal sie w Gazecie Polskiej.

[nice6irl]

Napisane przez Elfir

Ja się raczej zastanawiam jakim można być mężczyzną zaczynając z kobietą u boku burde z kibolami a potem zwiewac i zostawiać ja samą?
Ciekawe czy zawsze, gdy robi się groco ja zostawia sama?

Być może.
Bo najważniejsze to w końcu zwiać. Dla niego.

Wydaje mi się, że to człowiek, który jest niedojrzały i obraca się w nieodpowiednim towarzystwie. Ale może dojrzeje nim będzie za późno na poprawę.

[Lexie]

Przypominam, że wątek nie traktuje o kibicowaniu (jestem pewna, że są inne wątki na ten temat, najpewniej na Plotkowym), więc proszę o zakończenie już tego off topa, ew. przeniesienie się z nim w odpowiednie miejsce

[Wyrak]

Napisane przez lexie

Przypominam, że wątek nie traktuje o kibicowaniu (jestem pewna, że są inne wątki na ten temat, najpewniej na Plotkowym), więc proszę o zakończenie już tego off topa, ew. przeniesienie się z nim w odpowiednie miejsce

Jesli watek rozwija sie jak rozwija, to dlaczego niejako na sile zmieniac spektrum dyskusji?

Tymniemniej, jesli o mnie chodzi, to sie dostosuje.

[Sadek]

Napisane przez chodzepodachu

chuligani to 'scierwo społeczne' jak to 'pieknie' ująłeś
a latanie z bronią jest ok . Gratulujemy podejścia

Gdzie ja napisalem cos o lataniu z bronią? Naucz sie czytac, potem jak to opanujesz to pocwicz logike moze wtedy pogadamy

[Wyrak]

Napisane przez Sadek

Gdzie ja napisalem cos o lataniu z bronią? Naucz sie czytac, potem jak to opanujesz to pocwicz logike moze wtedy pogadamy

Mysle ze niezaleznie od pogladow nie powinienes pisac takich tekstow pod niczyim adresem...

[kennedy]

Wyrak ale kibole maja to do siebie ze duzo z nich jest agresywnych szuka zaczepki itd
taka prawda

[Wyrak]

Napisane przez kennedy

Wyrak ale kibole maja to do siebie ze duzo z nich jest agresywnych szuka zaczepki itd
taka prawda

Jak juz wyzej pisalem - dla mnie pod terminem "kibol" nie kryje sie zadna tresc. Zapewniam Cie, ze ta osoba by sie tak zachowywala, czy by chodzila na mecze czy nie. To ze moze byc korelacja pomiedzy kibicowaniem i agresja, nie zmienia faktu, ze ani agresja nie powoduje kibicowania, ani kibicowanie agresji. Jesli ktos bedzie mial problemy z agresja, to i majac jako hobby filatelistyke bylby agresywny

[kennedy]

jezeli otoczenie takiego chlopaka jest kibolsko-dresiarskie to uwazam ze istnieje polaczenei miedzy agresywnoscia a meczami
takie zachowania za nagradzane przez grupe, chlopak widzi ze inni tak robia itd.

[Wyrak]

Napisane przez kennedy

jezeli otoczenie takiego chlopaka jest kibolsko-dresiarskie to uwazam ze istnieje polaczenei miedzy agresywnoscia a meczami
takie zachowania za nagradzane przez grupe, chlopak widzi ze inni tak robia itd.

Dresiarskie? Mocno nie na czasie jestes, teraz jest moda na casual

Ze co robia? Jesli ktos ma problemy z agresja, to bedzie mial je, czy zbiera znaczki, czy chodzi na mecze czy nie.

Zreszta, nie chce mi sie spierac, lapac za slowka itd. Wydaje mi sie, ze mam duzo wieksze pojecie o temacie, ale to tylko moje zdanie.

[kennedy]

wyrak moda modą ale wiem jak to wyglada bo kolo mnie mieszkaja tacy gowniarze:P
oczywiscie zgadzam sie jezeli ktos jest agresywny to zbieajac znaczki nadal taki bedzie ALE ktos kto np ma slabsza wole/chce sie dopasowac/jest agresywny/boi sie odrzucenia w takim towarzystwie rozwinie agresje

ps wiedz moze masz skad ja mam wiedziec ? ja chce rozmawiac nie lapieza slowka.

[nice6irl]

Przypomniał mi się przez tę rozmowę film Hooligans.

[Ptysio5]

A mi football factory

[nice6irl]

Napisane przez chodzepodachu

Co ja mam z nim robić ? Naprawdę jest mi ciężko .
'TRUDNO TAK RAZEM BYĆ NAM ZE SOBĄ, BEZ SIEBIE NIE JEST LŻEJ'

I jak w końcu sytuacja się rozwinęła? Jak postąpiłaś? Jakieś zmiany? Napisz coś w tej sprawie, bo obserwowałam ten wątek i jestem ciekawa

[anitka12345]

Napisane przez lain

to wspolczuje ci, ze nie umiesz go zostawic. a jeszcze bardziej ci bede wspolczula jak kiedys zostaniesz sama, bo zrobi cos takiego, ze go wsadza za kratki (a sporo takich 'znajomych' z podstawowki na osiedlu mam i kazdy predzej czy pozniej trafil za kratki...). zycie z kryminalista czy wizyty w wiezieniu to nic fajnego. a zbyt madry to chyba tez nie jest, bo madry czlowiek potrafi zrozumiec ze bicie innego czlowieka nie jest czyms normalnym...

nie prawda,mój kolega chodził na ustawki tez bym nie jeden raz na komisariacie,i co ? skończył z tym od nie dawna ma żone i dziecko,i jest w wojsku wiec nie każdy trafia za kratki

[ElettroVoce]

Napisane przez anitka12345

nie prawda,mój kolega chodził na ustawki tez bym nie jeden raz na komisariacie,i co ? skończył z tym od nie dawna ma żone i dziecko,i jest w wojsku wiec nie każdy trafia za kratki

tak samo jak nie każdy facet, który raz uderzył uderzy znowu... tak, to taki off topic w nawiązaniu do tego co anitka nam o sobie opowiadała na innych wątkach, a co do faceta kibola, to niestety kto się gównem urodził kanarkiem nie zdechnie. coś takim kretynom każe iść się bić, a jak nie ma meczu to leje się to co pod ręką... kiedyś zdarzyło mi się starcie z kibolami, bo... no bo przecież szłam ich ulicą... no tak był ten mój chód prowokujący, że musieli mnie przewrócić, a potem wysypać i skopać moje zakupy...
byłoby mi wstyd zniżać się do poziomu tego stadionowego elementu w zwykłej rozmowie, a co dopiero w związku.

[anitka12345]

Napisane przez ElettroVoce

tak samo jak nie każdy facet, który raz uderzył uderzy znowu... tak, to taki off topic w nawiązaniu do tego co anitka nam o sobie opowiadała na innych wątkach, a co do faceta kibola, to niestety kto się gównem urodził kanarkiem nie zdechnie. coś takim kretynom każe iść się bić, a jak nie ma meczu to leje się to co pod ręką... kiedyś zdarzyło mi się starcie z kibolami, bo... no bo przecież szłam ich ulicą... no tak był ten mój chód prowokujący, że musieli mnie przewrócić, a potem wysypać i skopać moje zakupy...
byłoby mi wstyd zniżać się do poziomu tego stadionowego elementu w zwykłej rozmowie, a co dopiero w związku.

mnie chłopak nie uderzył,podniusł ręke,a tak wógóle to w naturze facetów,że się biją :P tak było do zawsze,oczywiście nie popieram takiego czegoś jak jakieś ustawki czy bicie się na stadionach niech idzie sobie na boks taki chłopak i się tam bije


jeszcze jedno rozumiem,że to portal kobiecy,ale co kobieta wolno wszystko?one to mogą bić,zdradzać,wyzywać itd. bo to przecierz kobieta jejku ...