2008-02-25, 10:45 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 079
|
Ekranizacje książek
Zainspirowana małą dyskusją w "A ile wy wydajecie na książki?", uznałam, że temat jest na tyle ciekawy, że zasługuje na własny wątek
Na razie krótko i na temat: generalnie wolę książki. Dużo traci się podczas prób przeniesienia ich na szklany ekran - zanika klimat, historia jest beznadziejnie okrojona, gra aktorska bywa do kitu, wygląd głównych bohaterów nie ten... Przykłady na beznadziejne ekranizacje mogłabym wyliczać bez końca, ale skupię się na razie nad wyjątkami. Przychodzą mi do głowy dwa: - "Milczenie owiec" - film jest świetny, głównie dzięki Hopkinsowi. Przez książkę nie zdołałam przebrnąć pomimo moich najszczerszych chęci. - "Malowany welon" (chodzi mi o wersję z 2006; tej z 1934 nie udało mi się jeszcze zobaczyć) - film powalił mnie na kolana Przepiękne zdjęcia, muzyka; świetna gra aktorska. Fabuła trochę zmieniona, ale w sumie wciąż trudno mi ocenić, czy to jest plus czy minus ekranizacji. Może dlatego książka mi się nie podobała, bo byłam świeżo zachłyśnięta pięknem filmu (No i to tłumaczenie... ) A jak to u Was bywa? Wolicie książki czy ich filmowe wersje? Macie jakieś przykłady na wyjątkowo udane lub spartaczone ekranizacje? (Tylko nie schodźmy tutaj na temat użyteczności filmowania lektur szkolnych )
__________________
Edytowane przez Germini Czas edycji: 2008-02-26 o 02:44 |
2008-02-25, 11:39 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 908
|
Dot.: Ekranizacje książek
To ja się wpisuje, bo watek zapowiada się ciekawie.
Narazie przychodzi mi na myśl przeczytana w niedalekiej przeszłości książka (Germini, Twoja ulubiona) oraz film obejrzany nieco później później: - "Miłość w czasach zarazy" (reż. Mike Newell) - i od razu nasuwa mi się refleksja, że jest to jeden z nielicznych filmów wiernie odtwarzający książkę. Nie zauważyłam praktycznie żadnych większych innowacyjności wprowadzonych przez reżysera. Film może nie zapierający dech w piersiach, ale podobał mi się, ze względu na egzotykę, gdzie np. 'wypad na wieś' to wyprawa w serce dżungli Myślę dalej. |
2008-02-25, 19:35 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
|
Dot.: Ekranizacje książek
To zależy... Głownie od tego, z czym mam do czynienia najpierw. Wiele filmów, które oglądam po przeczytaniu książki jest dla mnie wielkim rozczarowaniem - bo zupełnie inaczej sobie wszystko wyobrażałam i za bardzo kłóci się to z moją wizją żebym była w stanie to przełknąć....
W dwóch jednak przypadkach - a raczej 2 w tej chwili przychodzą mi do głowy- wolę ekranizację - a moimi faworytami są "Przeminęło z wiatrem" i "Ptaki ciernistych krzewów" - charyzma aktorów? W każdym razie wyrazistość głównych bohaterów jest dla mnie po prostu genialna... |
2008-02-25, 21:11 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 208
|
Dot.: Ekranizacje książek
Tak jak napisała scarlett26, najczęściej moja ocena uzależniona jest od tego z czym spotkałam się najpierw. Jeśli z książką to ekranizacja jej nie dorównuje, jeśli z filmem to książka nie spełnia oczekiwań. Tak było w przypadku: Godzin, K-pax, Solaris. Choć w przypadku tego ostatniego, mam wrażenie, że książka i film to zupełnie 2 różne rzeczy. Wyjątkiem od tej reguły był Lot nad kukułczym gniazdem. Najpierw widziałam film, potem dorwałam książkę i uważam ją za o wiele lepszą od filmu.
Miłość w czasach zarazy aż boję się oglądać, bo książka ma dla mnie niesamowity klimat. Mam wrażenie, że ta historia przedstawiona za pomocą prozy ma inny wymiar niż, gdyby ją przedstawić za pomocą filmu. Sama forma książki potęguje nastrój i emocje. Tak to czuję.
__________________
Życie to sztuka wyboru.
|
2008-02-25, 21:29 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 811
|
Dot.: Ekranizacje książek
zdecydowanie wolę książki, ogólnie wolę czytać niż oglądać i mało filmów w swoim życiu widziałam, szybko mnie nudzą co do tych wyjątków, to mnie naprawdę podobała się ekranizacja Władcy pierścieni - oglądałam w gimnazjum i byłam zachwycona
"Diabeł ubiera się u Prady" - Najpierw widziałam film, a potem czytałam książkę i szczerze powiem, że film zrobił na mnie znacznie większe wrażenie. "Duma i uprzedzenie" z Keirą też bardziej mi się podobało niż, skądinąd niezła, książka. I tutaj też najpierw widziałam film, a potem czytałam książkę - może ta kolejność zaważyła? pozostałe ekranizacje, które widziałam uważam za dużo słabsze niż książki i w ogóle nie warte wspomnienia
__________________
Зачем мы давим на тормоз, не на газ? 'I'll be more enthusiastic about encouraging thinking outside the box when there's evidence of any thinking going on inside it.' /Terry Pratchett/ |
2008-02-26, 00:59 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Ekranizacje książek
Cytat:
Ostatni Mohikanin mi sie jakby kolacze (choc i czytalem i wdzialem dawno temu) ze film byl lepszy...
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|
2008-02-26, 02:41 | #7 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 079
|
Dot.: Ekranizacje książek
Cytat:
Ale film może kiedyś zobaczę - odstrasza mnie styl pisania Marqueza a nie fabuła Cytat:
Generalnie filmy na podstawie powieści Austen uwielbiam, a książki są dla mnie niestrawne. Ale fakt faktem, moja ostatnia próba odbyła się dość dawno temu - może czas dać Dżejn jeszcze jedną szansę? Cytat:
A teraz kilka luźnych spostrzeżeń, co by podkręcić atmosferę Co do "Przeminęło z wiatrem" to uwielbiam i książkę, i jej ekranizację. Szkoda, że film jest trochę okrojony, ale wynika to raczej z jego długości, a nie widzimisię reżysera Obsada i gra aktorska są genialne. Nie wyobrażam sobie teraz remake'u - nikt by się nie nadawał do roli Scarlett i Rhetta tak idealnie jak Leigh i Gable. (Taki remake to by nawet profanacja była ) Tak samo na równi lubię "Wichrowe Wzgórza" (z 1992r.), "Okruchy dnia", "Dziecko Rosemary", "Godziny" oraz (tutaj bluźnierstwo dla tolkienomaniaków) "Władcę Pierścieni" - niezależnie od tego, czy najpierw czytałam książkę, czy widziałam film. Ekranizacje książek Irvinga to wg mnie kompletna porażka. "Simon Birch" - niby tylko oparty na "Modlitwie za Owena" - to jakiś dziwny wynalazek, który nie powinien mieć racji bytu Przez "Wbrew regułom" na podst. "Regulaminu tłoczni win" nie przebrnęłam. "Hotel New Hampshire" to była profanacja, a "Świat według Garpa" był po prostu słaby Nie widziałam tylko "Drzwi w podłodze" (na podst. "Jednorocznej wdowy"). Generalnie nie polecam zaczynania przygody z Irvingiem od filmów na podst. jego książek. Bardzo chciałabym zobaczyć "Veronika Decides to Die" - pierwsza ekranizacja powstała całkiem niedawno w Japonii, a w tym roku ma wyjść hamerykańska wersja (oni kochają robić rimejki azjatyckich filmów ) A jeszcze bardziej chciałabym zobaczyć "Ziemię błogosławioną" na podstawie powieści Pearl Buck oraz przeczytać "Delusions over Addiction" ("Requiem for a Dream") Selby Jr., na podst. której powstał film, który bezgranicznie uwielbiam. Kurczę, no nie macie tak, że jeśli przeczytacie książkę, która została sfilmowana, to musicie zobaczyć jej ekranizację? I na odwrót - jeśli widzieliście dobry film na podst. książki, to nie musicie jej przeczytać? Ja tak mam. Może nie jakoś ekstremalnie, ale mam A wątek uważam za genialny () - zawsze można się tutaj czegoś ciekawego dowiedzieć
__________________
Edytowane przez Germini Czas edycji: 2008-02-26 o 03:30 |
|||
2008-02-26, 05:31 | #8 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 2 321
|
Dot.: Ekranizacje książek
Cytat:
Jeszcze mam zamiar oglądnąć z nią "Silk" też na podstawie książki, a "Malowany welon" czeka, aż go wreszcie oglądnę... może w tym tygodniu?
__________________
2013 49 |
|
2008-02-26, 05:38 | #9 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 656
|
Dot.: Ekranizacje książek
Cytat:
__________________
Hazaaron Khwaahishen Aisi, Ki har Khwaahish pe Dam Nikle... (Mirza Ghalib) Thousands of Desires...and each worth dying for... |
|
2008-02-26, 06:26 | #10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 208
|
Dot.: Ekranizacje książek
Cytat:
__________________
Życie to sztuka wyboru.
|
|
2008-02-26, 07:56 | #11 | |
po prostu Em :)
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 29 527
|
Dot.: Ekranizacje książek
Cytat:
Są takie filmy, które podobały mi się równie bardzo jak książka - "Pamiętnik", "Diabeł ubiera się u Prady". Kompletnie nie przemawiają do mnie ekranizacje Harry'ego Pottera, choć książki uwielbiam. Ekranizacji "Samotności w sieci" nie traktuję - jak wielu - jako kompletnej porażki, choć książka podobała mi się nieporównywalnie bardziej. Bardziej niż książka podobała mi się chociażby "Szkoła uczuć" na podstawie "Jesiennej miłości" Sparksa. I może "Biała masajka".. (książka bardzo mi się podobała, ale jednak to film zrobił na mnie piorunujące wrażenie, może dlatego że oglądałam go najpierw)
__________________
od maja 2012 przejechałam na rolkach 488 km
|
|
2008-02-26, 08:38 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
|
Dot.: Ekranizacje książek
|
2008-02-26, 09:19 | #13 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 908
|
Dot.: Ekranizacje książek
Cytat:
Cytat:
|
||
2008-02-26, 09:32 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
|
Dot.: Ekranizacje książek
|
2008-02-26, 13:37 | #15 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 481
|
Dot.: Ekranizacje książek
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Zgadzam sie co do Diabel ubiera sie u Prady. Film, przez muzyke, stroje, sama postac glownej bohaterki swietnie oddaje klimat ksiazki |
|||
2008-02-26, 13:41 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 75
|
Dot.: Ekranizacje książek
Najbaradziej rozczarowała mnie ekranizacja "Forest Gump" Tom Hanks w ogóle nie pasował do tej roli ( dostał Oscara, tak?)
Forest w książce, opisany był jako niezwylke urodziwy i przystojny chłopak. A Hanks..................sa me wiecie Do tego książka naprawdę jest zabawna, a film nudny jak flaki z olejem. Bardzo trafna ekranizacą jest, już tu wymineniane "Przemineło z wiatrem" Idealny dobór aktorów. Wpierw czytałam książke, film nie rozczarował.No ,może z wyjątkiem Ashleya, jego wyobrażałam sobie inaczej |
2008-02-26, 13:58 | #17 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 481
|
Dot.: Ekranizacje książek
Cytat:
A ja z racji tego, ze filmy uwielbiam tak samo jak ksiazki, wiec namietnie ogladam. Ekranizacji nie odpuszcam bo zwykle jestem bardzo ciekawa jak wyszly. Cytat:
Cytat:
i Przeminelo z Wiatrem uwielbiam i ksiazke i ekranizacje, zgadzam sie Cytat:
|
||||
2008-02-26, 14:04 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Ekranizacje książek
Cytat:
Z Przeminęło z Wiatrem się zgadzam w 100% Co do Władcy... hm, no tu po prostu fizycznie nie da się zrobić tak długaśnego filmu, uważam, że ta ekranizacja jest niezła w porywach do dobrej... i dużo ludzi wróci/odkryje książkę dzięki temu Mam podobnie, że lubię poznać obydwa dzieła gdy i książka i film istnieją. Z moich obserwacji - 80-90% przypadków książki są lepsze... Teraz mi się przypomniało - Black Hawk Down, nawet gdy scenariusz pisze życie, to książka zwykle jest lepsza (pomimo, że najpierw widziałem film).
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|
2008-02-26, 14:41 | #19 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 715
|
Dot.: Ekranizacje książek
No to melduję się również!
Cytat:
Cytat:
U mnie było dość zabawnie z tą kolejnością... Przed wejściem pierwszej części do kin przeczytałam szybko "Hobbita" na polecenie mojego brata, ale już "Powołania trójki" nie zdążyłam (szkoda, że nie dałam mu się wcześniej namówić na Tolkiena). No i po filmie (bardzo mi się podobał!) zaczęłam czytać, aby przed wejściem następnych ekranizacji być już po książkach. Trochę dziwnie mi się czyta jak wiem co będzie dalej, ale zarówno książki jak i film są świetne. Mimo, że z konieczności w filmach jest dużo skrótów... Uważam też, że świetnie dobrali aktorów, jakie jest wasze zdanie? Tylko Golluma wyobrażałam sobie inaczej (ten był taki mało groźny ) Planuję w końcu obejrzeć całą rozszerzoną wersję trylogii (będzie niezła nasiadówka ) Też nie znoszę Keiry! Niestety ładna buzia to nie wszystko i wypadałoby trochę zmieniać mimikę Jej gra aktorska przypomina mi Chucka Norrisa I o ile jeszcze w "Dumie i uprzedzeniu" jakoś ją strawiłam to w ok. 2 godzinnym "Doktorze Żywago" myślałam, że już nie dam rady dooglądać Jak jeden aktor może tak zepsuć niezły w sumie film? Nawet ten jej jeden uśmiech jest taki sztuczny jakiś Starsza wersja była milion razy lepsza! Cytat:
Cytat:
(sprawdzam recenzje). Wyjątkiem jest na razie wspomniany wcześniej "Harry Potter" - wystarczą mi dwa filmy i "Eragon" - niskie i niepochlebne recenzje. |
||||
2008-02-26, 14:46 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 481
|
Dot.: Ekranizacje książek
Cytat:
Co do recenzji, ja ufam jedynie swoim i kilku sprawdzonych osob. Recenzje czytam juz po obejrzeniu filmu, rzadko kiedy przed Ogladam ok 4-5 filmow tygodniowo, w kinie |
|
2008-02-26, 14:54 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 715
|
Dot.: Ekranizacje książek
Cytat:
Zwłaszcza, że jak np. 100 osób oceni film i średnia wskazuje na kiepski, to się raczej potem sprawdza. Kilka razy zignorowałam noty i potem tego żałowałam Chyba, ze jestem na coś bardzo napalona to już co innego. |
|
2008-02-26, 14:56 | #22 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: zielono mi
Wiadomości: 883
|
Dot.: Ekranizacje książek
Witam dziewczyny.
Naleze do grona zarowno bibliofilek jak i kinomaniaczek, jednak kiedy jest to tylko mozliwe staram sie przeczytac ksiazke zanim obejrze film. Ogolnie glosze wszem i wobec wyzszosc slowa pisanego nad obrazem, chociaz oczywiscie sa wyjatki. Czasem zdarza sie ze siegam po ksiazke tylko po to by przy ogladaniu ekranizacji miec mozliwosc konfrontacji moich wyobrazen z interperatacja innych. Tak naprzyklad bylo w przypadku Pokuty. Bardzo chcialam obejrzec ten film, ale dalam z siebie wszystko i najpierw "przetrawilam" ksiazke. I coz jak to w wiekszosci przypadkow bywa film w porownaniu z ksiazka traci i to znacznie. Bez mozliwosci poznania wewnetrznych przezyc bohaterow, ktore w ksiazce zajmuja bez mala 2/3 calosci, ich czyny wydaja sie pozbawione sensu badz na wyrost. Podobnie rzecz sie ma z Pachnidlem - ekranizacja dla mnie okazala sie kompletna porazka, choc przyznam ze za ksiazka tez nie przepadam. Cytat:
__________________
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. Woody Allen
|
|
2008-02-26, 14:58 | #23 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 908
|
Dot.: Ekranizacje książek
Cytat:
|
|
2008-02-26, 15:11 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 481
|
Dot.: Ekranizacje książek
Cytat:
|
|
2008-02-26, 15:43 | #25 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 2 321
|
Dot.: Ekranizacje książek
Ehehe to ja się chyba na tym wątku nie będę wypowiadać bo jeszcze kłótnię wywołam Ja tam każdy film lubię z Keirą.... ale cóż każdy ma swoje zdanie
__________________
2013 49 |
2008-02-26, 16:06 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 459
|
Dot.: Ekranizacje książek
A mogą być też ekranizacje lektur?
Bo dużo widziałam i mogę co nieco skrobnąć Z nie lektur, to bardzo przypadła mi do gustu ekranizacja powieści Suskinda, a ściślej "Pachnidło" Wspaniały film, przy każdym wdechu niemal czuć jego zapach. Bardzo wierna swemu pierwowzorowi, nie karykaturująca książki. Film wart polecenia "Pętla" Hasa, film nakręcony na podstawie opowiadania Hłaski o tym samym tytule. Jak lektura mną mocno wstrząsnęła, i byłam nią zachwycona, tak film ostudził nieco mój zapał Dobry, aczkolwiek brakuje mu tego specyficznego, niesamowitego klimatu prozy Hłaski. Dialogi żywcem wyciągnięte z opowiadania, co dla mnie jest niewątpliwym plusem. I tak niesłusznie, według mnie, karcona "Samotność w sieci" Film niebanalny, z pomysłem. Trzeba spojrzeć na niego, jako na splot odrębnych, swobodnych epizodów. Nie jak na film z fabułą i punktem kulminacyjnym, gdzie ogniskują się poszczególne wątki. "Lolita" z 1997 roku, Jeremy Irons w roli Humberta Humberta, kolejna perełka. Wiernie odtworzone, z charakterystycznym nastrojem pierwowzoru Nabokova. Znajomość książki pozwala zgłębić stan psychiczny bohatera, poznać dręczące go lęki, urojenia, zahaczające wręcz o obsesję. Ostatnia scena upiorna, ma się wrażenie, że bohater balansuje na granicy jawy i snu. Edytowane przez Kissi Czas edycji: 2008-02-27 o 13:49 |
2008-02-26, 20:47 | #27 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Gdańsk/Trones
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: Ekranizacje książek
Cytat:
Co do ekranizacji, mało która mi się podoba. Chyba WP- ale to za tego Aragorna Biała masajka średnio mi się podobała, może dlatego, że książkę czytam od paru ładnych lat i była moim pierwszym, przed Królową Deszczu i Zielonym miastem w słońcu opowieścią o Afryce. Mam zamiar jak najzybciej przeczytać i obejrzec ekranizację Wuthering Heights |
|
2008-02-26, 22:11 | #28 |
Raczkowanie
|
Dot.: Ekranizacje książek
Szczerze powiem, jak mi się jakaś książka wybitnie podoba, to nie sięgam już po ekranizację, żeby sobie nie popsuć wrażeń.
A największą krzywdą jaką ktokolwiek wyrządził polskiej książce, jest ekranizacja "Wiedźmina" Andrzeja Sapkowskiego. To moja ukochana saga, a to co zrobiono z nią w filmie to po prostu totalna masakra! Dlatego świadomie po ekranizacje nie sięgam. Czasem zdarzy się, że oglądam jakiś ciekawy film i wtedy sięgam po książkę. Tak było na przykład ze wspominanym tu "Forestem Gumpem"
__________________
Szukam książek: B. Walczak, Słownik wileński na tle dziejów polskiej leksykografii
S. Hrabec, F, Pepłowski, Wiadomości o autorach i dziełach cytowanych w Słowniku Lindego w tej sprawie proszę o kontakt na PW |
2008-02-26, 22:15 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 208
|
Dot.: Ekranizacje książek
Film mi się nawet podobał (wpierw przeczytałam książkę), ale nie podobało mi się, że sprecyzowali czego bohater szukał, szukając zapachu (nie wiem jak to zgrabnie ująć bez spoilerów). W książce nie było to powiedziane, pozostało w sferze domysłów i własnych rozważań, a w filmie tak kawa na ławę. Ale genialna rola Bena Wishawa. Chłopak mnie zachwycił swoją grą.
__________________
Życie to sztuka wyboru.
|
2008-02-26, 22:44 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 3 706
|
Dot.: Ekranizacje książek
"Zielona mila" generalnie i książke i film uważam za świetne,niewiele różnią sie od siebie.
"Co gryzie Gilberta Grapa" książka była poprostu dobra,film jednak dużo lepszy. "Samotność w sieci" film jest dla mnie porażką nawet w 1/3 nie oddaje wszystkich uczuć zawartych na stronach książki. "Wywiad z wapirem" do końca książki nie udało mi sie dotrwać,niestety,za dużo w niej wątków,film zawiera tylko kilka z nich za to jest ciekawszy i dużo bardziej przemawia do mnie niż bohaterzy z książki. "Forrest Gump" książka zdecydowanie bardziej zabawna bywało że śmiałam sie na głos,nie bede polemizować w tym wypadku co lepsze bo wiadomo już że film kultowy. "Szkoła uczuć" książka "Jesienna miłość" obie wersje ckliwe i niezbyt wciagające wiec na tym samym poziomie "Małe dzieci" dla mnie zarówno film jak i książka rewelacyjne. "Pachnidło" mino szczerych chęci przez książkę nie udało mi sie przebrnąć,opisy okazały sie nie do przejścia,sceptycznie podchodziłam do filmu i miło sie zaskoczyłam gdyż bardzo mi sie podobał,zdecydowanie ciekawszy niż książka. "Zaklinacz koni" książka średnia i film też,generalnie wszystkie wątki sie pokrywały,ani jedno ani drugie mnie nie zachwyciło.
__________________
Szukam twarzy do portretów - foto ---->https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=365223 |
Nowe wątki na forum Kultura(lnie) |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:17.