Adaptacje filmowe książek- które polecamy, które warto zobaczyć etc. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kultura(lnie)

Notka

Kultura(lnie) Kultura(lnie) to forum dla osób, które interesują się kulturą, sztuką, filmem, literaturą, polityką itd. Zapraszamy do dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-02-25, 10:45   #1
Germini
Zakorzenienie
 
Avatar Germini
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 079

Ekranizacje książek


Zainspirowana małą dyskusją w "A ile wy wydajecie na książki?", uznałam, że temat jest na tyle ciekawy, że zasługuje na własny wątek



Na razie krótko i na temat: generalnie wolę książki. Dużo traci się podczas prób przeniesienia ich na szklany ekran - zanika klimat, historia jest beznadziejnie okrojona, gra aktorska bywa do kitu, wygląd głównych bohaterów nie ten...


Przykłady na beznadziejne ekranizacje mogłabym wyliczać bez końca, ale skupię się na razie nad wyjątkami. Przychodzą mi do głowy dwa:
- "Milczenie owiec" - film jest świetny, głównie dzięki Hopkinsowi. Przez książkę nie zdołałam przebrnąć pomimo moich najszczerszych chęci.
- "Malowany welon" (chodzi mi o wersję z 2006; tej z 1934 nie udało mi się jeszcze zobaczyć) - film powalił mnie na kolana Przepiękne zdjęcia, muzyka; świetna gra aktorska. Fabuła trochę zmieniona, ale w sumie wciąż trudno mi ocenić, czy to jest plus czy minus ekranizacji. Może dlatego książka mi się nie podobała, bo byłam świeżo zachłyśnięta pięknem filmu (No i to tłumaczenie... )



A jak to u Was bywa? Wolicie książki czy ich filmowe wersje? Macie jakieś przykłady na wyjątkowo udane lub spartaczone ekranizacje?
(Tylko nie schodźmy tutaj na temat użyteczności filmowania lektur szkolnych )
__________________

Edytowane przez Germini
Czas edycji: 2008-02-26 o 02:44
Germini jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-25, 11:39   #2
foxina
Rozeznanie
 
Avatar foxina
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 908
Dot.: Ekranizacje książek

To ja się wpisuje, bo watek zapowiada się ciekawie.

Narazie przychodzi mi na myśl przeczytana w niedalekiej przeszłości książka (Germini, Twoja ulubiona) oraz film obejrzany nieco później później:

- "Miłość w czasach zarazy" (reż. Mike Newell) - i od razu nasuwa mi się refleksja, że jest to jeden z nielicznych filmów wiernie odtwarzający książkę. Nie zauważyłam praktycznie żadnych większych innowacyjności wprowadzonych przez reżysera. Film może nie zapierający dech w piersiach, ale podobał mi się, ze względu na egzotykę, gdzie np. 'wypad na wieś' to wyprawa w serce dżungli

Myślę dalej.
foxina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-25, 19:35   #3
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: Ekranizacje książek

To zależy... Głownie od tego, z czym mam do czynienia najpierw. Wiele filmów, które oglądam po przeczytaniu książki jest dla mnie wielkim rozczarowaniem - bo zupełnie inaczej sobie wszystko wyobrażałam i za bardzo kłóci się to z moją wizją żebym była w stanie to przełknąć....
W dwóch jednak przypadkach - a raczej 2 w tej chwili przychodzą mi do głowy- wolę ekranizację - a moimi faworytami są "Przeminęło z wiatrem" i "Ptaki ciernistych krzewów" - charyzma aktorów? W każdym razie wyrazistość głównych bohaterów jest dla mnie po prostu genialna...
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-25, 21:11   #4
Eleanor Rigby
Raczkowanie
 
Avatar Eleanor Rigby
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 208
Dot.: Ekranizacje książek

Tak jak napisała scarlett26, najczęściej moja ocena uzależniona jest od tego z czym spotkałam się najpierw. Jeśli z książką to ekranizacja jej nie dorównuje, jeśli z filmem to książka nie spełnia oczekiwań. Tak było w przypadku: Godzin, K-pax, Solaris. Choć w przypadku tego ostatniego, mam wrażenie, że książka i film to zupełnie 2 różne rzeczy. Wyjątkiem od tej reguły był Lot nad kukułczym gniazdem. Najpierw widziałam film, potem dorwałam książkę i uważam ją za o wiele lepszą od filmu.

Miłość w czasach zarazy aż boję się oglądać, bo książka ma dla mnie niesamowity klimat. Mam wrażenie, że ta historia przedstawiona za pomocą prozy ma inny wymiar niż, gdyby ją przedstawić za pomocą filmu. Sama forma książki potęguje nastrój i emocje. Tak to czuję.
__________________
Życie to sztuka wyboru.
Eleanor Rigby jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-25, 21:29   #5
lir391
Zakorzenienie
 
Avatar lir391
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 811
Dot.: Ekranizacje książek

zdecydowanie wolę książki, ogólnie wolę czytać niż oglądać i mało filmów w swoim życiu widziałam, szybko mnie nudzą co do tych wyjątków, to mnie naprawdę podobała się ekranizacja Władcy pierścieni - oglądałam w gimnazjum i byłam zachwycona
"Diabeł ubiera się u Prady" - Najpierw widziałam film, a potem czytałam książkę i szczerze powiem, że film zrobił na mnie znacznie większe wrażenie. "Duma i uprzedzenie" z Keirą też bardziej mi się podobało niż, skądinąd niezła, książka. I tutaj też najpierw widziałam film, a potem czytałam książkę - może ta kolejność zaważyła?
pozostałe ekranizacje, które widziałam uważam za dużo słabsze niż książki i w ogóle nie warte wspomnienia
__________________
Зачем мы давим на тормоз, не на газ?


'I'll be more enthusiastic about encouraging thinking outside the box when there's evidence of any thinking going on inside it.'
/Terry Pratchett/



lir391 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-26, 00:59   #6
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
Dot.: Ekranizacje książek

Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość
W dwóch jednak przypadkach - a raczej 2 w tej chwili przychodzą mi do głowy- wolę ekranizację - a moimi faworytami są "Przeminęło z wiatrem" i W każdym razie wyrazistość głównych bohaterów jest dla mnie po prostu genialna...
Hm, dla mnie ciezko jest powiedziec, ktore z tych dziel jest lepsze i jedno i drugie robi wielkie wrazenie

Ostatni Mohikanin mi sie jakby kolacze (choc i czytalem i wdzialem dawno temu) ze film byl lepszy...
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-26, 02:41   #7
Germini
Zakorzenienie
 
Avatar Germini
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 079
Dot.: Ekranizacje książek

Cytat:
Napisane przez foxina Pokaż wiadomość
Narazie przychodzi mi na myśl przeczytana w niedalekiej przeszłości książka (Germini, Twoja ulubiona) oraz film obejrzany nieco później później:


Ale film może kiedyś zobaczę - odstrasza mnie styl pisania Marqueza a nie fabuła


Cytat:
Napisane przez lir391 Pokaż wiadomość
"Duma i uprzedzenie" z Keirą też bardziej mi się podobało niż, skądinąd niezła, książka.
A fe! Keiry nie znoszę - w każdym filmie ma taką samą minę Wolę ekranizację z 1995r.
Generalnie filmy na podstawie powieści Austen uwielbiam, a książki są dla mnie niestrawne. Ale fakt faktem, moja ostatnia próba odbyła się dość dawno temu - może czas dać Dżejn jeszcze jedną szansę?


Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość
Ostatni Mohikanin mi sie jakby kolacze (choc i czytalem i wdzialem dawno temu) ze film byl lepszy...
Powiadasz? Czytałam tę książkę w zamierzchłej przeszłości i od tego czasu - bezskutecznie - zbieram się, żeby obejrzeć film. (No i Daniel Day-Lewis... )



A teraz kilka luźnych spostrzeżeń, co by podkręcić atmosferę

Co do "Przeminęło z wiatrem" to uwielbiam i książkę, i jej ekranizację. Szkoda, że film jest trochę okrojony, ale wynika to raczej z jego długości, a nie widzimisię reżysera Obsada i gra aktorska są genialne. Nie wyobrażam sobie teraz remake'u - nikt by się nie nadawał do roli Scarlett i Rhetta tak idealnie jak Leigh i Gable. (Taki remake to by nawet profanacja była )

Tak samo na równi lubię "Wichrowe Wzgórza" (z 1992r.), "Okruchy dnia", "Dziecko Rosemary", "Godziny" oraz (tutaj bluźnierstwo dla tolkienomaniaków) "Władcę Pierścieni" - niezależnie od tego, czy najpierw czytałam książkę, czy widziałam film.

Ekranizacje książek Irvinga to wg mnie kompletna porażka. "Simon Birch" - niby tylko oparty na "Modlitwie za Owena" - to jakiś dziwny wynalazek, który nie powinien mieć racji bytu Przez "Wbrew regułom" na podst. "Regulaminu tłoczni win" nie przebrnęłam. "Hotel New Hampshire" to była profanacja, a "Świat według Garpa" był po prostu słaby Nie widziałam tylko "Drzwi w podłodze" (na podst. "Jednorocznej wdowy").
Generalnie nie polecam zaczynania przygody z Irvingiem od filmów na podst. jego książek.

Bardzo chciałabym zobaczyć "Veronika Decides to Die" - pierwsza ekranizacja powstała całkiem niedawno w Japonii, a w tym roku ma wyjść hamerykańska wersja (oni kochają robić rimejki azjatyckich filmów )

A jeszcze bardziej chciałabym zobaczyć "Ziemię błogosławioną" na podstawie powieści Pearl Buck oraz przeczytać "Delusions over Addiction" ("Requiem for a Dream") Selby Jr., na podst. której powstał film, który bezgranicznie uwielbiam.




Kurczę, no nie macie tak, że jeśli przeczytacie książkę, która została sfilmowana, to musicie zobaczyć jej ekranizację? I na odwrót - jeśli widzieliście dobry film na podst. książki, to nie musicie jej przeczytać?
Ja tak mam. Może nie jakoś ekstremalnie, ale mam

A wątek uważam za genialny () - zawsze można się tutaj czegoś ciekawego dowiedzieć
__________________

Edytowane przez Germini
Czas edycji: 2008-02-26 o 03:30
Germini jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-02-26, 05:31   #8
gasta18
Wtajemniczenie
 
Avatar gasta18
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 2 321
Dot.: Ekranizacje książek

Cytat:
Napisane przez Germini Pokaż wiadomość
A fe! Keiry nie znoszę - w każdym filmie ma taką samą minę Wolę ekranizację z 1995r.
Ja najpierw widziałam "Dumę i uprzedzenie" z Keirą a potem czytałam książkę. Ksiązka mi się podobała, nawet miałam na prezentacji z polaka na maturze a film uwielbiam oglądałam 3 razy... jak dla mnie świetny... a Keirę uwielbiam

Jeszcze mam zamiar oglądnąć z nią "Silk" też na podstawie książki, a "Malowany welon" czeka, aż go wreszcie oglądnę... może w tym tygodniu?
__________________
2013
49
gasta18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-26, 05:38   #9
meili
Rozeznanie
 
Avatar meili
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 656
Dot.: Ekranizacje książek

Cytat:
Napisane przez Germini Pokaż wiadomość


A fe! Keiry nie znoszę - w każdym filmie ma taką samą minę Wolę ekranizację z 1995r.
co prawda nie widzialam wersji "Dumy.." z Keira, ale za to uwielbiam ta z 1995r. z fenomenalnym Colinem Firthem - genialny film!
__________________

Hazaaron Khwaahishen Aisi,
Ki har Khwaahish pe Dam Nikle...

(Mirza Ghalib)


Thousands of Desires...and each worth dying for...

meili jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-26, 06:26   #10
Eleanor Rigby
Raczkowanie
 
Avatar Eleanor Rigby
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 208
Dot.: Ekranizacje książek

Cytat:
Napisane przez Germini Pokaż wiadomość

Ekranizacje książek Irvinga to wg mnie kompletna porażka. "Simon Birch" - niby tylko oparty na "Modlitwie za Owena" - to jakiś dziwny wynalazek, który nie powinien mieć racji bytu Przez "Wbrew regułom" na podst. "Regulaminu tłoczni win" nie przebrnęłam.

Kurczę, no nie macie tak, że jeśli przeczytacie książkę, która została sfilmowana, to musicie zobaczyć jej ekranizację? I na odwrót - jeśli widzieliście dobry film na podst. książki, to nie musicie jej przeczytać?
Ja tak mam. Może nie jakoś ekstremalnie, ale mam
Nie czytałam książek na podstawie, których powstały wymienione wyżej ekranizacje, bo nauczona doświadczeniem z filmami, które wymieniłam stwierdziłam, że to bez sensu. Kiedyś po obejrzeniu ekranizacji, która mi się podobała od razu chciałam przeczytać książkę, teraz już tego nie praktykuję. A co do 2 filmów, które wymieniłaś to może sięgnę po literaturę, bo oba filmy uwielbiam i zaliczam do swoich ulubionych, więc ciekawa jestem czy oryginał jest jeszcze lepszy, czy zupełnie inny Chętnie usłyszę coś więcej na ten temat.
__________________
Życie to sztuka wyboru.
Eleanor Rigby jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-26, 07:56   #11
emememsik
po prostu Em :)
 
Avatar emememsik
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 29 527
Dot.: Ekranizacje książek

Cytat:
Napisane przez Germini Pokaż wiadomość
Kurczę, no nie macie tak, że jeśli przeczytacie książkę, która została sfilmowana, to musicie zobaczyć jej ekranizację? I na odwrót - jeśli widzieliście dobry film na podst. książki, to nie musicie jej przeczytać?
Ja tak mam. Może nie jakoś ekstremalnie, ale mam
Ja też.

Są takie filmy, które podobały mi się równie bardzo jak książka - "Pamiętnik", "Diabeł ubiera się u Prady".

Kompletnie nie przemawiają do mnie ekranizacje Harry'ego Pottera, choć książki uwielbiam. Ekranizacji "Samotności w sieci" nie traktuję - jak wielu - jako kompletnej porażki, choć książka podobała mi się nieporównywalnie bardziej.

Bardziej niż książka podobała mi się chociażby "Szkoła uczuć" na podstawie "Jesiennej miłości" Sparksa. I może "Biała masajka".. (książka bardzo mi się podobała, ale jednak to film zrobił na mnie piorunujące wrażenie, może dlatego że oglądałam go najpierw)
__________________
od maja 2012 przejechałam na rolkach 488 km
emememsik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-02-26, 08:38   #12
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: Ekranizacje książek

Cytat:
Napisane przez meili Pokaż wiadomość
co prawda nie widzialam wersji "Dumy.." z Keira, ale za to uwielbiam ta z 1995r. z fenomenalnym Colinem Firthem - genialny film!
Mam tak samo - ach ten Darcy!!!!
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-26, 09:19   #13
foxina
Rozeznanie
 
Avatar foxina
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 908
Dot.: Ekranizacje książek

Cytat:
Napisane przez Eleanor Rigby Pokaż wiadomość
Miłość w czasach zarazy aż boję się oglądać, bo książka ma dla mnie niesamowity klimat. Mam wrażenie, że ta historia przedstawiona za pomocą prozy ma inny wymiar niż, gdyby ją przedstawić za pomocą filmu. Sama forma książki potęguje nastrój i emocje. Tak to czuję.
Ja nie miałam podobnych podniet podczas czytania ksiązki niestety, dlatego do filmu z luzem podeszłam.


Cytat:
Napisane przez Germini Pokaż wiadomość
A fe! Keiry nie znoszę - w każdym filmie ma taką samą minę Wolę ekranizację z 1995r.
...mój Tż tak samo mówi, wiem, że jak gra Keira to ciężka przede mną batalia. Ja osobiście, aż takiej niechęci nie czuję, ale drażni mnie ten jej ....usmiech.
foxina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-26, 09:32   #14
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: Ekranizacje książek

Cytat:
Napisane przez foxina Pokaż wiadomość

...mój Tż tak samo mówi, wiem, że jak gra Keira to ciężka przede mną batalia. Ja osobiście, aż takiej niechęci nie czuję, ale drażni mnie ten jej ....usmiech.
ja mam wrażenie, że ona zawsze wygląda tak samo...
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-26, 13:37   #15
Mia22
Zakorzenienie
 
Avatar Mia22
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 481
Dot.: Ekranizacje książek

Cytat:
Napisane przez foxina Pokaż wiadomość
To ja się wpisuje, bo watek zapowiada się ciekawie.

Narazie przychodzi mi na myśl przeczytana w niedalekiej przeszłości książka (Germini, Twoja ulubiona) oraz film obejrzany nieco później później:

- "Miłość w czasach zarazy" (reż. Mike Newell) - i od razu nasuwa mi się refleksja, że jest to jeden z nielicznych filmów wiernie odtwarzający książkę. Nie zauważyłam praktycznie żadnych większych innowacyjności wprowadzonych przez reżysera. Film może nie zapierający dech w piersiach, ale podobał mi się, ze względu na egzotykę, gdzie np. 'wypad na wieś' to wyprawa w serce dżungli

Myślę dalej.
wybacz foxina ale to chyba jakiś zart w mojej opinii film moze sie podobac tylko tym, ktorzy nie widza absolutnie zadnej korelacji z tworczoscia Marqueza ewentualnie nic nie zrozumieli z jego ksiazki. Skoro nie zauwazylas zadnych innowacyjnosci to polecam przeczytanie ksiazki raz jeszcze . Z swietnie napisanej powiesci, w ktorej Marquez cala sytuacje i wszystko co jest zwiazane z takim silnym uczuciem traktuje z pewnym dystanesm i celowy wyolbrzymia i przejaskrawia pewne jego aspekty wyszla ckliwa romantyczna papka z zakonczeniem rodem z Titanica. Jedyne co jest dobrego w tym filmie to zdjecia (przesliczne krajobrazy!) i muzyka (Shakira w takiej wersji jak najbardziej mi odpowiada, Pensando en ti - przejmujaca). I dialogi w jezyku angielskim * (sic!) z wtraceniami po hiszpansku - koszmar. Zdecydowanie odradzam

Cytat:
Napisane przez Eleanor Rigby Pokaż wiadomość
Tak jak napisała scarlett26, najczęściej moja ocena uzależniona jest od tego z czym spotkałam się najpierw. Jeśli z książką to ekranizacja jej nie dorównuje, jeśli z filmem to książka nie spełnia oczekiwań. Tak było w przypadku: Godzin, K-pax, Solaris. Choć w przypadku tego ostatniego, mam wrażenie, że książka i film to zupełnie 2 różne rzeczy. Wyjątkiem od tej reguły był Lot nad kukułczym gniazdem. Najpierw widziałam film, potem dorwałam książkę i uważam ją za o wiele lepszą od filmu.

Miłość w czasach zarazy aż boję się oglądać, bo książka ma dla mnie niesamowity klimat. Mam wrażenie, że ta historia przedstawiona za pomocą prozy ma inny wymiar niż, gdyby ją przedstawić za pomocą filmu. Sama forma książki potęguje nastrój i emocje. Tak to czuję.
nie ogladaj, bedziesz zniesamaczona po filmie tak jak ja. Tego klimatu naprawde nie da sie oddac na duzym ekranie.

Cytat:
Napisane przez foxina Pokaż wiadomość
Ja nie miałam podobnych podniet podczas czytania ksiązki niestety, dlatego do filmu z luzem podeszłam.
dlatego mowie, jest tylko jedna kategoria osob ktorym film ewentualnie moze sie podobac. Z naciskiem na ewentualnie

Zgadzam sie co do Diabel ubiera sie u Prady. Film, przez muzyke, stroje, sama postac glownej bohaterki swietnie oddaje klimat ksiazki
Mia22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-26, 13:41   #16
goreta
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 75
Dot.: Ekranizacje książek

Najbaradziej rozczarowała mnie ekranizacja "Forest Gump" Tom Hanks w ogóle nie pasował do tej roli ( dostał Oscara, tak?)
Forest w książce, opisany był jako niezwylke urodziwy i przystojny chłopak. A Hanks..................sa me wiecie
Do tego książka naprawdę jest zabawna, a film nudny jak flaki z olejem.
Bardzo trafna ekranizacą jest, już tu wymineniane "Przemineło z wiatrem" Idealny dobór aktorów. Wpierw czytałam książke, film nie rozczarował.No ,może z wyjątkiem Ashleya, jego wyobrażałam sobie inaczej
goreta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-26, 13:58   #17
Mia22
Zakorzenienie
 
Avatar Mia22
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 481
Dot.: Ekranizacje książek

Cytat:
Napisane przez Germini Pokaż wiadomość
Zainspirowana małą dyskusją w "A ile wy wydajecie na książki?", uznałam, że temat jest na tyle ciekawy, że zasługuje na własny wątek



Na razie krótko i na temat: generalnie wolę książki. Dużo traci się podczas prób przeniesienia ich na szklany ekran - zanika klimat, historia jest beznadziejnie okrojona, gra aktorska bywa do kitu, wygląd głównych bohaterów nie ten...


Przykłady na beznadziejne ekranizacje mogłabym wyliczać bez końca, ale skupię się na razie nad wyjątkami. Przychodzą mi do głowy dwa:
- "Milczenie owiec" - film jest świetny, głównie dzięki Hopkinsowi. Przez książkę nie zdołałam przebrnąć pomimo moich najszczerszych chęci.
- "Malowany welon" (chodzi mi o wersję z 2006; tej z 1934 nie udało mi się jeszcze zobaczyć) - film powalił mnie na kolana Przepiękne zdjęcia, muzyka; świetna gra aktorska. Fabuła trochę zmieniona, ale w sumie wciąż trudno mi ocenić, czy to jest plus czy minus ekranizacji. Może dlatego książka mi się nie podobała, bo byłam świeżo zachłyśnięta pięknem filmu (No i to tłumaczenie... )



A jak to u Was bywa? Wolicie książki czy ich filmowe wersje? Macie jakieś przykłady na wyjątkowo udane lub spartaczone ekranizacje?
(Tylko nie schodźmy tutaj na temat użyteczności filmowania lektur szkolnych )
zgadzam sie co do Malowanego Welonu. Przepiekne krajobrazy, bardzo dobra gra glownych aktorow, bardzo przekonywujaco ukazana relacja malzenska po zdradzie jednego z partnerow i sam proces odbudowywania zaufania. Polecam film, ksiazke nie

A ja z racji tego, ze filmy uwielbiam tak samo jak ksiazki, wiec namietnie ogladam. Ekranizacji nie odpuszcam bo zwykle jestem bardzo ciekawa jak wyszly.

Cytat:
Napisane przez lir391 Pokaż wiadomość
zdecydowanie wolę książki, ogólnie wolę czytać niż oglądać i mało filmów w swoim życiu widziałam, szybko mnie nudzą co do tych wyjątków, to mnie naprawdę podobała się ekranizacja Władcy pierścieni - oglądałam w gimnazjum i byłam zachwycona
"Diabeł ubiera się u Prady" - Najpierw widziałam film, a potem czytałam książkę i szczerze powiem, że film zrobił na mnie znacznie większe wrażenie. "Duma i uprzedzenie" z Keirą też bardziej mi się podobało niż, skądinąd niezła, książka. I tutaj też najpierw widziałam film, a potem czytałam książkę - może ta kolejność zaważyła?
pozostałe ekranizacje, które widziałam uważam za dużo słabsze niż książki i w ogóle nie warte wspomnienia
ja z kolei mialam tak z Bridet Jones, najpierw dzialam film, pozniej czytalam ksiazke i film podoba mi sie o wiele bardziej.

Cytat:
Napisane przez Germini Pokaż wiadomość


Ale film może kiedyś zobaczę - odstrasza mnie styl pisania Marqueza a nie fabuła



A fe! Keiry nie znoszę - w każdym filmie ma taką samą minę Wolę ekranizację z 1995r.
Generalnie filmy na podstawie powieści Austen uwielbiam, a książki są dla mnie niestrawne. Ale fakt faktem, moja ostatnia próba odbyła się dość dawno temu - może czas dać Dżejn jeszcze jedną szansę?



Powiadasz? Czytałam tę książkę w zamierzchłej przeszłości i od tego czasu - bezskutecznie - zbieram się, żeby obejrzeć film. (No i Daniel Day-Lewis... )



A teraz kilka luźnych spostrzeżeń, co by podkręcić atmosferę

Co do "Przeminęło z wiatrem" to uwielbiam i książkę, i jej ekranizację. Szkoda, że film jest trochę okrojony, ale wynika to raczej z jego długości, a nie widzimisię reżysera Obsada i gra aktorska są genialne. Nie wyobrażam sobie teraz remake'u - nikt by się nie nadawał do roli Scarlett i Rhetta tak idealnie jak Leigh i Gable. (Taki remake to by nawet profanacja była )

Tak samo na równi lubię "Wichrowe Wzgórza" (z 1992r.), "Okruchy dnia", "Dziecko Rosemary", "Godziny" oraz (tutaj bluźnierstwo dla tolkienomaniaków) "Władcę Pierścieni" - niezależnie od tego, czy najpierw czytałam książkę, czy widziałam film.

Ekranizacje książek Irvinga to wg mnie kompletna porażka. "Simon Birch" - niby tylko oparty na "Modlitwie za Owena" - to jakiś dziwny wynalazek, który nie powinien mieć racji bytu Przez "Wbrew regułom" na podst. "Regulaminu tłoczni win" nie przebrnęłam. "Hotel New Hampshire" to była profanacja, a "Świat według Garpa" był po prostu słaby Nie widziałam tylko "Drzwi w podłodze" (na podst. "Jednorocznej wdowy").
Generalnie nie polecam zaczynania przygody z Irvingiem od filmów na podst. jego książek.

Bardzo chciałabym zobaczyć "Veronika Decides to Die" - pierwsza ekranizacja powstała całkiem niedawno w Japonii, a w tym roku ma wyjść hamerykańska wersja (oni kochają robić rimejki azjatyckich filmów )

A jeszcze bardziej chciałabym zobaczyć "Ziemię błogosławioną" na podstawie powieści Pearl Buck oraz przeczytać "Delusions over Addiction" ("Requiem for a Dream") Selby Jr., na podst. której powstał film, który bezgranicznie uwielbiam.




Kurczę, no nie macie tak, że jeśli przeczytacie książkę, która została sfilmowana, to musicie zobaczyć jej ekranizację? I na odwrót - jeśli widzieliście dobry film na podst. książki, to nie musicie jej przeczytać?
Ja tak mam. Może nie jakoś ekstremalnie, ale mam

A wątek uważam za genialny () - zawsze można się tutaj czegoś ciekawego dowiedzieć
tez tak mam
i Przeminelo z Wiatrem uwielbiam i ksiazke i ekranizacje, zgadzam sie

Cytat:
Napisane przez emememsik Pokaż wiadomość
Ja też.

Są takie filmy, które podobały mi się równie bardzo jak książka - "Pamiętnik", "Diabeł ubiera się u Prady".

Kompletnie nie przemawiają do mnie ekranizacje Harry'ego Pottera, choć książki uwielbiam. Ekranizacji "Samotności w sieci" nie traktuję - jak wielu - jako kompletnej porażki, choć książka podobała mi się nieporównywalnie bardziej.

Bardziej niż książka podobała mi się chociażby "Szkoła uczuć" na podstawie "Jesiennej miłości" Sparksa. I może "Biała masajka".. (książka bardzo mi się podobała, ale jednak to film zrobił na mnie piorunujące wrażenie, może dlatego że oglądałam go najpierw)
co do Samotnosci w sieci dla mnie naprawde ciezko stwierdzic co jest gorsze film czy ksiazka. Obie pozycje na rowni niestrawne.
Mia22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-26, 14:04   #18
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
Dot.: Ekranizacje książek

Cytat:
Napisane przez Germini Pokaż wiadomość

Powiadasz? Czytałam tę książkę w zamierzchłej przeszłości i od tego czasu - bezskutecznie - zbieram się, żeby obejrzeć film. (No i Daniel Day-Lewis... )

A teraz kilka luźnych spostrzeżeń, co by podkręcić atmosferę

Co do "Przeminęło z wiatrem" to uwielbiam i książkę, i jej ekranizację. Szkoda, że film jest trochę okrojony, ale wynika to raczej z jego długości, a nie widzimisię reżysera Obsada i gra aktorska są genialne. Nie wyobrażam sobie teraz remake'u - nikt by się nie nadawał do roli Scarlett i Rhetta tak idealnie jak Leigh i Gable. (Taki remake to by nawet profanacja była )

"Władcę Pierścieni" - niezależnie od tego, czy najpierw czytałam książkę, czy widziałam film.

Kurczę, no nie macie tak, że jeśli przeczytacie książkę, która została sfilmowana, to musicie zobaczyć jej ekranizację? I na odwrót - jeśli widzieliście dobry film na podst. książki, to nie musicie jej przeczytać?
Ja tak mam. Może nie jakoś ekstremalnie, ale mam

A wątek uważam za genialny () - zawsze można się tutaj czegoś ciekawego dowiedzieć
Hm, z tego co pamiętam, to zarówno kniżka jak i film są jak najbardziej ok ale ponad dekada minęła odkąd widziałem/czytałem...

Z Przeminęło z Wiatrem się zgadzam w 100%

Co do Władcy... hm, no tu po prostu fizycznie nie da się zrobić tak długaśnego filmu, uważam, że ta ekranizacja jest niezła w porywach do dobrej... i dużo ludzi wróci/odkryje książkę dzięki temu

Mam podobnie, że lubię poznać obydwa dzieła gdy i książka i film istnieją. Z moich obserwacji - 80-90% przypadków książki są lepsze...

Teraz mi się przypomniało - Black Hawk Down, nawet gdy scenariusz pisze życie, to książka zwykle jest lepsza (pomimo, że najpierw widziałem film).
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-26, 14:41   #19
protka
Zakorzenienie
 
Avatar protka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 715
Dot.: Ekranizacje książek

No to melduję się również!

Cytat:
Napisane przez Eleanor Rigby Pokaż wiadomość
Tak jak napisała scarlett26, najczęściej moja ocena uzależniona jest od tego z czym spotkałam się najpierw. Jeśli z książką to ekranizacja jej nie dorównuje, jeśli z filmem to książka nie spełnia oczekiwań. Tak było w przypadku: Godzin, K-pax, Solaris. Choć w przypadku tego ostatniego, mam wrażenie, że książka i film to zupełnie 2 różne rzeczy. Wyjątkiem od tej reguły był Lot nad kukułczym gniazdem. Najpierw widziałam film, potem dorwałam książkę i uważam ją za o wiele lepszą od filmu.
Też tak mam Jak pierwszą przeczytam książkę to film mi się nie podoba (lub co najmniej mam zastrzeżenia do tego czy owego) a jak obejrzę film, to często książka mnie drażni (jak były spore rozbieżności), bo zamiast śledzić akcję i wchodzić w klimat, to zwracam dużą uwagę na te różnice. "Lot nad kukułczym gniazdem" widziałam na razie film (bardzo dobry moim zdaniem), a książka czeka na półce na swoją wielką chwilę. Tak samo "Misery".

Cytat:
Napisane przez lir391 Pokaż wiadomość
zdecydowanie wolę książki, ogólnie wolę czytać niż oglądać i mało filmów w swoim życiu widziałam, szybko mnie nudzą co do tych wyjątków, to mnie naprawdę podobała się ekranizacja Władcy pierścieni - oglądałam w gimnazjum i byłam zachwycona
Pewnie też się narażę Tolkien'owcom, ale tak samo uważam ekranizację trylogii Tolkiena za bardzo udaną
U mnie było dość zabawnie z tą kolejnością...
Przed wejściem pierwszej części do kin przeczytałam szybko "Hobbita" na polecenie mojego brata, ale już "Powołania trójki" nie zdążyłam (szkoda, że nie dałam mu się wcześniej namówić na Tolkiena).
No i po filmie (bardzo mi się podobał!) zaczęłam czytać, aby przed wejściem następnych ekranizacji być już po książkach.

Trochę dziwnie mi się czyta jak wiem co będzie dalej, ale zarówno książki jak i film są świetne. Mimo, że z konieczności w filmach jest dużo skrótów... Uważam też, że świetnie dobrali aktorów, jakie jest wasze zdanie? Tylko Golluma wyobrażałam sobie inaczej (ten był taki mało groźny )
Planuję w końcu obejrzeć całą rozszerzoną wersję trylogii (będzie niezła nasiadówka )

Cytat:
Napisane przez Germini Pokaż wiadomość

A fe! Keiry nie znoszę - w każdym filmie ma taką samą minę
Też nie znoszę Keiry! Niestety ładna buzia to nie wszystko i wypadałoby trochę zmieniać mimikę Jej gra aktorska przypomina mi Chucka Norrisa
I o ile jeszcze w "Dumie i uprzedzeniu" jakoś ją strawiłam to w ok. 2 godzinnym "Doktorze Żywago" myślałam, że już nie dam rady dooglądać Jak jeden aktor może tak zepsuć niezły w sumie film? Nawet ten jej jeden uśmiech jest taki sztuczny jakiś Starsza wersja była milion razy lepsza!

Cytat:
Napisane przez emememsik Pokaż wiadomość

Kompletnie nie przemawiają do mnie ekranizacje Harry'ego Pottera, choć książki uwielbiam.
Do mnie również nie. Na filmach się po prostu nudzę i ew. obserwuję efekty, a książki jakoś tak leciutko "wchodzą"

Cytat:
Napisane przez Mia22 Pokaż wiadomość
A ja z racji tego, ze filmy uwielbiam tak samo jak ksiazki, wiec namietnie ogladam. Ekranizacji nie odpuszcam bo zwykle jestem bardzo ciekawa jak wyszly.
Z reguły też nie odpuszczam ekranizacji, jak jest szansa że będą dobre
(sprawdzam recenzje). Wyjątkiem jest na razie wspomniany wcześniej "Harry Potter" - wystarczą mi dwa filmy i "Eragon" - niskie i niepochlebne recenzje.
protka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-02-26, 14:46   #20
Mia22
Zakorzenienie
 
Avatar Mia22
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 481
Dot.: Ekranizacje książek

Cytat:
Napisane przez protka Pokaż wiadomość
No to melduję się również!





Też nie znoszę Keiry! Niestety ładna buzia to nie wszystko i wypadałoby trochę zmieniać mimikę Jej gra aktorska przypomina mi Chucka Norrisa
I o ile jeszcze w "Dumie i uprzedzeniu" jakoś ją strawiłam to w ok. 2 godzinnym "Doktorze Żywago" myślałam, że już nie dam rady dooglądać Jak jeden aktor może tak zepsuć niezły w sumie film? Nawet ten jej jeden uśmiech jest taki sztuczny jakiś Starsza wersja była milion razy lepsza!



Do mnie również nie. Na filmach się po prostu nudzę i ew. obserwuję efekty, a książki jakoś tak leciutko "wchodzą"



Z reguły też nie odpuszczam ekranizacji, jak jest szansa że będą dobre
(sprawdzam recenzje). Wyjątkiem jest na razie wspomniany wcześniej "Harry Potter" - wystarczą mi dwa filmy i "Eragon" - niskie i niepochlebne recenzje.
dolaczam sie do grona bluzgow na Keire. W Pokucie zagrala koszmarnie, sztucznie, bez wyrazu, jakichkolwiek emocji. Ba! Nawet piekna kreacja potrafila zepsuc swpim brakiem figury

Co do recenzji, ja ufam jedynie swoim i kilku sprawdzonych osob. Recenzje czytam juz po obejrzeniu filmu, rzadko kiedy przed Ogladam ok 4-5 filmow tygodniowo, w kinie
Mia22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-26, 14:54   #21
protka
Zakorzenienie
 
Avatar protka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 715
Dot.: Ekranizacje książek

Cytat:
Napisane przez Mia22 Pokaż wiadomość
Co do recenzji, ja ufam jedynie swoim i kilku sprawdzonych osob. Recenzje czytam juz po obejrzeniu filmu, rzadko kiedy przed Ogladam ok 4-5 filmow tygodniowo, w kinie
W zasadzie to ja się posiłkuję bardziej średnią ocen użytkowników niż samymi recenzjami. Na filweb czy w filmusie można sprawdzić jaka jest średnia i ile osób film oceniło. Nie psuje mi to późniejszej przyjemności oglądania. A już tyle razy się nacięłam na filmach i potem byłam zła na siebie (dwie godziny z życia na jakiś chłam), że teraz raczej sprawdzam...
Zwłaszcza, że jak np. 100 osób oceni film i średnia wskazuje na kiepski, to się raczej potem sprawdza. Kilka razy zignorowałam noty i potem tego żałowałam
Chyba, ze jestem na coś bardzo napalona to już co innego.
protka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-26, 14:56   #22
marthinisa
Rozeznanie
 
Avatar marthinisa
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: zielono mi
Wiadomości: 883
Dot.: Ekranizacje książek

Witam dziewczyny.
Naleze do grona zarowno bibliofilek jak i kinomaniaczek, jednak kiedy jest to tylko mozliwe staram sie przeczytac ksiazke zanim obejrze film. Ogolnie glosze wszem i wobec wyzszosc slowa pisanego nad obrazem, chociaz oczywiscie sa wyjatki. Czasem zdarza sie ze siegam po ksiazke tylko po to by przy ogladaniu ekranizacji miec mozliwosc konfrontacji moich wyobrazen z interperatacja innych. Tak naprzyklad bylo w przypadku Pokuty. Bardzo chcialam obejrzec ten film, ale dalam z siebie wszystko i najpierw "przetrawilam" ksiazke. I coz jak to w wiekszosci przypadkow bywa film w porownaniu z ksiazka traci i to znacznie. Bez mozliwosci poznania wewnetrznych przezyc bohaterow, ktore w ksiazce zajmuja bez mala 2/3 calosci, ich czyny wydaja sie pozbawione sensu badz na wyrost.
Podobnie rzecz sie ma z Pachnidlem - ekranizacja dla mnie okazala sie kompletna porazka, choc przyznam ze za ksiazka tez nie przepadam.



Cytat:
Napisane przez goreta Pokaż wiadomość
Najbaradziej rozczarowała mnie ekranizacja "Forest Gump" Tom Hanks w ogóle nie pasował do tej roli ( dostał Oscara, tak?)
Forest w książce, opisany był jako niezwylke urodziwy i przystojny chłopak. A Hanks..................sa me wiecie
Do tego książka naprawdę jest zabawna, a film nudny jak flaki z olejem.
Zupelnie nie zgadzam sie z Twoja opinia. Ksiazke co prawda czytalam juz PO premierze filmu, ale nie zrobila dla mnie takiego wrazenia jak ekranizacja. A co do Toma Hanksa i jego urody..coz to kwestia gustu, ja uwazam ze jest chlopieco uroczy i ma cos w sobie
__________________
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia.

Wystarczy nie umierać.



Woody Allen
marthinisa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-26, 14:58   #23
foxina
Rozeznanie
 
Avatar foxina
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 908
Dot.: Ekranizacje książek

Cytat:
Napisane przez Mia22 Pokaż wiadomość
wybacz foxina ale to chyba jakiś zart w mojej opinii film moze sie podobac tylko tym, ktorzy nie widza absolutnie zadnej korelacji z tworczoscia Marqueza ewentualnie nic nie zrozumieli z jego ksiazki. Skoro nie zauwazylas zadnych innowacyjnosci to polecam przeczytanie ksiazki raz jeszcze . Z swietnie napisanej powiesci, w ktorej Marquez cala sytuacje i wszystko co jest zwiazane z takim silnym uczuciem traktuje z pewnym dystanesm i celowy wyolbrzymia i przejaskrawia pewne jego aspekty wyszla ckliwa romantyczna papka z zakonczeniem rodem z Titanica. Jedyne co jest dobrego w tym filmie to zdjecia (przesliczne krajobrazy!) i muzyka (Shakira w takiej wersji jak najbardziej mi odpowiada, Pensando en ti - przejmujaca). I dialogi w jezyku angielskim * (sic!) z wtraceniami po hiszpansku - koszmar. Zdecydowanie odradzam
Żartem to wydaje mi się jest Twoja wypowiedź Mia, zbyt ostre podejście do polemiki i jakiś nieuzasadniony atak na moje gusta?! A te bywają różne przypominam. Książkę przeczytałam całkiem uważnie. Nie wyrażałam zachwytów, ani nad nią, ani nad filmem. Uważam, że sama historia jest dość wiernie opowiedziana, a uczucia moją skromną opinią to w dużej mierze emocjonalny aspekt i każdy inaczej może to odebrać (być może to ja jestem uboga emocjonalnie).
foxina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-26, 15:11   #24
Mia22
Zakorzenienie
 
Avatar Mia22
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 481
Dot.: Ekranizacje książek

Cytat:
Napisane przez foxina Pokaż wiadomość
Żartem to wydaje mi się jest Twoja wypowiedź Mia, zbyt ostre podejście do polemiki i jakiś nieuzasadniony atak na moje gusta?! A te bywają różne przypominam. Książkę przeczytałam całkiem uważnie. Nie wyrażałam zachwytów, ani nad nią, ani nad filmem. Uważam, że sama historia jest dość wiernie opowiedziana, a uczucia moją skromną opinią to w dużej mierze emocjonalny aspekt i każdy inaczej może to odebrać (być może to ja jestem uboga emocjonalnie).
Niestety czy stety, taki mam styl wypowiedzi i krtyce oddaje sie z pasją nie bierz tego personalnie . Jasne, że gusta bywają różne, tak jak i poziom znajomości pewnych rzeczy. Sama fabuła, owszem, mniej wiecej zachowana,ale sposob jej przedstawienia? Scena w której Florentino zjada kwiatki dla swojej wybranki ze zdenerowania? W filmie jest sztucznie zmienione i po prostu smieszna. A zaloze sie ze nie o taka smiesznosc chodzilo Marquezowi. Interpretacja samych uczuc oczywiscie, ze moze byc rozna. Ale ksiazka jest potraktowana doslownie i przez to baaardzo splycona. Ekranizacja Marqueza to bylo wyzwanie, ktoremu nie podolano.
Mia22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-26, 15:43   #25
gasta18
Wtajemniczenie
 
Avatar gasta18
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 2 321
Dot.: Ekranizacje książek

Ehehe to ja się chyba na tym wątku nie będę wypowiadać bo jeszcze kłótnię wywołam Ja tam każdy film lubię z Keirą.... ale cóż każdy ma swoje zdanie
__________________
2013
49
gasta18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-26, 16:06   #26
Kissi
Raczkowanie
 
Avatar Kissi
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 459
Dot.: Ekranizacje książek

A mogą być też ekranizacje lektur?
Bo dużo widziałam i mogę co nieco skrobnąć

Z nie lektur, to bardzo przypadła mi do gustu ekranizacja powieści
Suskinda, a ściślej "Pachnidło"
Wspaniały film, przy każdym wdechu niemal czuć jego zapach.
Bardzo wierna swemu pierwowzorowi, nie karykaturująca książki.
Film wart polecenia

"Pętla" Hasa, film nakręcony na podstawie opowiadania Hłaski o tym samym tytule.
Jak lektura mną mocno wstrząsnęła, i byłam nią zachwycona, tak film ostudził nieco mój zapał
Dobry, aczkolwiek brakuje mu tego specyficznego, niesamowitego klimatu prozy Hłaski.
Dialogi żywcem wyciągnięte z opowiadania, co dla mnie jest niewątpliwym plusem.

I tak niesłusznie, według mnie, karcona "Samotność w sieci"
Film niebanalny, z pomysłem.
Trzeba spojrzeć na niego, jako na splot odrębnych, swobodnych epizodów. Nie jak na film z fabułą i punktem kulminacyjnym, gdzie ogniskują się poszczególne wątki.

"Lolita" z 1997 roku, Jeremy Irons w roli Humberta Humberta, kolejna perełka.
Wiernie odtworzone, z charakterystycznym nastrojem pierwowzoru Nabokova. Znajomość książki pozwala zgłębić stan psychiczny bohatera, poznać dręczące go lęki, urojenia, zahaczające wręcz o obsesję.
Ostatnia scena upiorna, ma się wrażenie, że bohater balansuje na granicy jawy i snu.

Edytowane przez Kissi
Czas edycji: 2008-02-27 o 13:49
Kissi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-26, 20:47   #27
Lanessa
Zadomowienie
 
Avatar Lanessa
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Gdańsk/Trones
Wiadomości: 1 996
Dot.: Ekranizacje książek

Cytat:
Napisane przez Kissi Pokaż wiadomość

"Lolita" z 1997 roku, Jeremy Irons w roli Humberta Humberta, kolejna perełka.
Wiernie odtworzone, z charakterystycznym nastrojem pierwowzoru Nabokova. Znajomość książki pozwala zgłębić stan psychiczny bohatera, poznać dręczące go lęki, urojenia, zahaczające wręcz o obsesję.
Ostatnia scena upiorna, ma się wrażenie, że bohater balansuje na granicy jawy i snu.
Ach, a mnie przeraził ten film niegatywnie. Ale może temu, że nie czytałam pierw oryginału? A może po prostu za bardzo utoższamiałam pewne osoby z głowną bohaterką i... nie ma co gadać.

Co do ekranizacji, mało która mi się podoba. Chyba WP- ale to za tego Aragorna

Biała masajka średnio mi się podobała, może dlatego, że książkę czytam od paru ładnych lat i była moim pierwszym, przed Królową Deszczu i Zielonym miastem w słońcu opowieścią o Afryce.

Mam zamiar jak najzybciej przeczytać i obejrzec ekranizację Wuthering Heights
Lanessa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-26, 22:11   #28
Monniq
Raczkowanie
 
Avatar Monniq
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 433
GG do Monniq
Dot.: Ekranizacje książek

Szczerze powiem, jak mi się jakaś książka wybitnie podoba, to nie sięgam już po ekranizację, żeby sobie nie popsuć wrażeń.
A największą krzywdą jaką ktokolwiek wyrządził polskiej książce, jest ekranizacja "Wiedźmina" Andrzeja Sapkowskiego. To moja ukochana saga, a to co zrobiono z nią w filmie to po prostu totalna masakra!
Dlatego świadomie po ekranizacje nie sięgam. Czasem zdarzy się, że oglądam jakiś ciekawy film i wtedy sięgam po książkę. Tak było na przykład ze wspominanym tu "Forestem Gumpem"
__________________
Szukam książek:
B. Walczak, Słownik wileński na tle dziejów polskiej leksykografii
S. Hrabec, F, Pepłowski, Wiadomości o autorach i dziełach cytowanych w Słowniku Lindego

w tej sprawie proszę o kontakt na PW
Monniq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-26, 22:15   #29
Eleanor Rigby
Raczkowanie
 
Avatar Eleanor Rigby
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 208
Dot.: Ekranizacje książek

Cytat:
Napisane przez Kissi Pokaż wiadomość
Z nie lektur, to bardzo przypadła mi do gustu ekranizacja powieści
Suskinda, a ściślej "Pachnidło"
Wspaniały film, przy każdym wdechu niemal czuć jego zapach.
Bardzo wierna swemu pierwowzorowi, nie karykaturująca książki.
Film wart polecenia
Film mi się nawet podobał (wpierw przeczytałam książkę), ale nie podobało mi się, że sprecyzowali czego bohater szukał, szukając zapachu (nie wiem jak to zgrabnie ująć bez spoilerów). W książce nie było to powiedziane, pozostało w sferze domysłów i własnych rozważań, a w filmie tak kawa na ławę. Ale genialna rola Bena Wishawa. Chłopak mnie zachwycił swoją grą.
__________________
Życie to sztuka wyboru.
Eleanor Rigby jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-26, 22:44   #30
Kiya
Zakorzenienie
 
Avatar Kiya
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 3 706
Dot.: Ekranizacje książek

"Zielona mila" generalnie i książke i film uważam za świetne,niewiele różnią sie od siebie.
"Co gryzie Gilberta Grapa" książka była poprostu dobra,film jednak dużo lepszy.
"Samotność w sieci" film jest dla mnie porażką nawet w 1/3 nie oddaje wszystkich uczuć zawartych na stronach książki.
"Wywiad z wapirem" do końca książki nie udało mi sie dotrwać,niestety,za dużo w niej wątków,film zawiera tylko kilka z nich za to jest ciekawszy i dużo bardziej przemawia do mnie niż bohaterzy z książki.
"Forrest Gump" książka zdecydowanie bardziej zabawna bywało że śmiałam sie na głos,nie bede polemizować w tym wypadku co lepsze bo wiadomo już że film kultowy.
"Szkoła uczuć" książka "Jesienna miłość" obie wersje ckliwe i niezbyt wciagające wiec na tym samym poziomie
"Małe dzieci" dla mnie zarówno film jak i książka rewelacyjne.
"Pachnidło" mino szczerych chęci przez książkę nie udało mi sie przebrnąć,opisy okazały sie nie do przejścia,sceptycznie podchodziłam do filmu i miło sie zaskoczyłam gdyż bardzo mi sie podobał,zdecydowanie ciekawszy niż książka.
"Zaklinacz koni" książka średnia i film też,generalnie wszystkie wątki sie pokrywały,ani jedno ani drugie mnie nie zachwyciło.
__________________
Szukam twarzy do portretów - foto ---->https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=365223
Kiya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kultura(lnie)


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:17.