Brak doświadczenia zawodowego,a CV.

[Coma_]

Najlepiej napisz, że się uczysz. Ja napisałabym tak:


2010 - obecnie (przykładowo) (ja daty piszę w oddzielnej kolumnie po lewej stronie)
Liceum (jakieśtam)
tryb zaoczny

Sklep spożywczy "Nazwa"
Stanowisko: kierowca, magazynier
Obowiązki: ...

Warto pochwalić się w kilku słowach czym się zajmowałeś, zwłaszcza, że robiłeś tam dosyć sporo

[aguuskaa91]

.

[aguuskaa91]

Witam!
Również mam problem z CV z powodu braku jakiegokolwiek doświadczenia zawodowego. Rok temu skończyłam liceum ogólnokształcące i postanowiłam poszukać pracy. Jednak tu pojawił się problem, nie mam doświadczenia, nie jestem atrakcyjnym pracownikiem dla potencjalnego pracodawcy. Do tej pory CV składałam z pominięciem rubryki 'doświadczenie' jednak myślę, iż to właśnie powód mojego bezrobocia.
I teraz pytanie: co w takim razie mam tam wpisać? Kiedyś przez ok 3 miesiące pomagałam bratu w prowadzeniu sklepu internetowego, od ok 2 lat jestem konsultantką w firmie kosmetycznej, a od stycznia do sierpnia tego roku opiekowałam się dzieckiem znajomej więc byłam tak jakby nianią. Oczywiście żadnej umowy nie miałam. Czy warto wpisać takie byle jakie doświadczenie w CV?

[impegata]

Napisane przez aguuskaa91

Witam!
Również mam problem z CV z powodu braku jakiegokolwiek doświadczenia zawodowego. Rok temu skończyłam liceum ogólnokształcące i postanowiłam poszukać pracy. Jednak tu pojawił się problem, nie mam doświadczenia, nie jestem atrakcyjnym pracownikiem dla potencjalnego pracodawcy. Do tej pory CV składałam z pominięciem rubryki 'doświadczenie' jednak myślę, iż to właśnie powód mojego bezrobocia.
I teraz pytanie: co w takim razie mam tam wpisać? Kiedyś przez ok 3 miesiące pomagałam bratu w prowadzeniu sklepu internetowego, od ok 2 lat jestem konsultantką w firmie kosmetycznej, a od stycznia do sierpnia tego roku opiekowałam się dzieckiem znajomej więc byłam tak jakby nianią. Oczywiście żadnej umowy nie miałam. Czy warto wpisać takie byle jakie doświadczenie w CV?

Żadne doswiadczenie nie jest bylejakie, z resztą lepsze to niż nic! Ładnie to ujmij i daj co CV, to przynajmniej pokazuje pracodawcy, ze się nie leniłaś

[anjuta]

Napisane przez aguuskaa91

Witam!
Również mam problem z CV z powodu braku jakiegokolwiek doświadczenia zawodowego. Rok temu skończyłam liceum ogólnokształcące i postanowiłam poszukać pracy. Jednak tu pojawił się problem, nie mam doświadczenia, nie jestem atrakcyjnym pracownikiem dla potencjalnego pracodawcy. Do tej pory CV składałam z pominięciem rubryki 'doświadczenie' jednak myślę, iż to właśnie powód mojego bezrobocia.
I teraz pytanie: co w takim razie mam tam wpisać? Kiedyś przez ok 3 miesiące pomagałam bratu w prowadzeniu sklepu internetowego, od ok 2 lat jestem konsultantką w firmie kosmetycznej, a od stycznia do sierpnia tego roku opiekowałam się dzieckiem znajomej więc byłam tak jakby nianią. Oczywiście żadnej umowy nie miałam. Czy warto wpisać takie byle jakie doświadczenie w CV?

możesz to nazwać "inicjatywa własna" - i wymienic obowiązki, bo stwierdzenie pomagałam bratu, to trochę mało. np wystawianie faktur w programie x, obsługa wysyłki poczty, telefoniczna obsługa klienta itp.

[anka_res]

Ja bym pisała cokolwiek co robiłaś, aby wpisać, TZ dawno temu wpisywać że pomagał rodzicom w firmie, ja wpisywałam jakieś praktyki, no czymś musisz papier zapełnić

[aguuskaa91]

W sumie to ta 'pomoc' bratu polegała na robieniu wszystkiego, od wystawiania aukcji, poprzez kontakt z klientami, księgowania i wystawiania faktur. Myślę, że mogę to ująć jako obsługa sklepu internetowego i serwisów aukcyjnych.
Dziękuję Wam bardzo za pomoc. Mam nadzieję, że w końcu znajdę pracę.

[anjuta]

ale powinnaś podać przykłady, czy jakoś to opisać, żebyś miała jak najwięcej na cv.

[pumas]

Napisane przez anjuta

ale powinnaś podać przykłady, czy jakoś to opisać, żebyś miała jak najwięcej na cv.

Najwiecej nie znaczy najlepiej...

[anjuta]

Napisane przez pumas

Najwiecej nie znaczy najlepiej...

Może i tak, ale jak koleżanka wyżej pisze, że nie bardzo ma co wpisać, to może lepiej jest trochę rozbudować to co może wpisać...

[pumas]

Wydaje mi się, że można zaciekawić swoją osobą niekoniecznie wypisując głupoty w CV. Choć to bardzo mocno "zależy"...

[sylwiakoszykowa]

skoro nie masz doświadczenia to nie pisz, choć może masz kogoś znajomego któy ma firmę (niekoniecznie musiałaś tam pracować ) ale możesz go poprosić czy może ci wystawić jakieś doświadczenie pracowdawcy rzadko sprawdzają to taki lekki przekręt. Ewentualnie możesz też wykazać sie czymś innym niż doświadczenie, ciekawe zainteresowania , ble ble ble

[pimboLowa]

Cześć. A ja mam pytanie jak już uporamy się z CV i LM to wysyłając go mailem w temacie zazwyczaj powinniśmy napisać nazwisko i stanowisko o jakie się ubiegamy, a w treści maila coś piszemy? Jak u was sprawa wygląda? bo dla mnie to jest zazwyczaj kłopotliwe..... . Proszę o podpowiedź.

[jagoda83]

bardzo ciekawy temat, poprzypominało mi się kilka "inicjatyw własnych" ktore moge wpisac w cv
tylko nie wiem jak nazwac zatrudnienie czasowe bez umowy w cv? przy danej czynnosci wypisuje moje obowiazki i chce potem dodac ze to bylo w ramach....ee? czego? wolontariatu? gdy to trwało 2 tyg.... wolontariat z zasady trwa kilka miesiacy..
nie wiem jak to nazwać?

ktos ma cos takiego w cv? jak nazwaliscie zatrudnienie na czarno?

[rochelle_]

Napisane przez pimboLowa

Cześć. A ja mam pytanie jak już uporamy się z CV i LM to wysyłając go mailem w temacie zazwyczaj powinniśmy napisać nazwisko i stanowisko o jakie się ubiegamy, a w treści maila coś piszemy? Jak u was sprawa wygląda? bo dla mnie to jest zazwyczaj kłopotliwe..... . Proszę o podpowiedź.

W temacie imię, nazwisko i stanowisko, na jakie składasz dokumenty. Ew. numer referencyjny, jeśli wymagają.

W treści nie rozpisuj się, bo tego naprawdę nikt nie czyta, wystarczy krótka informacja, że w załączniku przesyłasz dokumenty. Podpis i tyle. Jeśli chcesz sztampowo napisać, że bardzo zależy ci na pracy (a po prostu wysyłasz wszędzie taką samą formułkę), to pamiętaj, aby zmienić nazwę stanowiska. Znajoma opowiadała, że raz dostała CV (przyjmowała aplikacje na asystentkę działu) z treścią "(...) bardzo zależy mi na tej pracy, praca recepcjonistki jest moim marzeniem" - pomijając już banał - gafa totalna.

@ jagoda
Jeśli to był wolontariat, a nie praca na czarno, to jak najbardziej możesz wpisać. Nie ma reguły, ile trwa wolontariat
Z pasji zajmuję się paroma inicjatywami i to również znajduje się w moim CV, z rubryczce: Praca non-profit

Dodam, że to ładnie wygląda, w cv i na rozmowie o ile rzeczywiście chcesz pomagać i robisz coś z pasją. Na każdej rozmowie pytano mnie o wolontariat ze sporym zainteresowaniem. Mimo wszystko dobra energia i chęć działania jest w cenie.

W przypadku pracy na czarno (dostajesz wynagrodzenie, jednak umowy brak) - ryzyk-fizyk. Nie słyszałam jeszcze, aby któreś ze znajomych miała udokumentować zatrudnienie. Czasem w ogłoszeniu dają do zrozumienia, że oczekują kopii umów, jednak jeśli takiego zapisku nie ma - raczej nie poproszą o papiery. Czasem o referencje.
Ja bym jednak wpisała - praca jak praca, pracodawca był kiepski, ale ty robiłaś swoje. I raczej nikt nie będzie pytał czy to było na czarno. Raczej - czemu tak krótko. Poza tym, w jakim celu wpisujesz, w ramach jakiej umowy pracowałaś? Uważam to za zbędne. Jeśli ta praca nie wiąże się w żaden sposób ze stanowiskiem, na które aplikujesz - odpuść wpisywanie tego w cv.

[jagoda83]

Rochelle dziekuje za odpowiedz

Z tym wolontariatem to jest tak, ze okreslenie "wolontariat" padło w innym wątku, kiedy dziewczyna nie umiała inaczej nazwać pracy bez umowy - pracy za darmo w jakiejs firmie przez wlasnie krotki okres.

Ja nie mam doswiadczenia popartego umowami ani nic stałego. W zeszłym roku skonczyłam studia i od roku szukam pracy, nijak to wyglada ale to inna sprawa.
Przez okres studiow mialam kilka doswiadczen, ktore w weikszosci nie sa udokumentowane, jednak sa wazne z racji kompetencji dlatego chciałam je wypisac w cv, zeby nie miec pustej luki a same studia.

Mam praktyke ktora moge oficjalnie wpisac, ale oprocz tego przez 3 tygodnie pracowalam w firmie, ktora przyjmowała na "probe" i odsyłała ludzi dalej. Zapłacili mi przynajniej. Tam nauczyłam sie duzo i chce to wpisac, tylko boje sie zostawic to bez informacji a nie chce pisac "praca na czarno" bo tak nie wypada.
Przejzalam forum specjalistow od HR i tam radza by umiescic takie rzeczy pod pojeciem "doswiadczenie nieudokumentowane", "wspołpraca nieudokumentowana", "inicjatywa własna" a nie pisac "praca na czarno".

Więc np. mam w cv tak:
Nazwa firmy, miasto
Data (wspolpracy)
Opis głownych zadan

I wlasnie... przy opisie zadan chciałabym zaznaczyc, że to było "na czarno" ale nie pisac wprost tylko inaczej. Czyli np. projektowanie reklamy i biezaca obsluga sekretariatu w ramach wolontariatu /w ramach wspolpracy tymczasowej / wspolpracy nieudokumentowanej?
Co lepiej wygląda?

W czasie studiow robilam tez projekty znajomym i bratu - wizytowki, logo, banner, zaproszenia slubne..... tez bym chciala to wpisac, ale chyba lepiej utworzyc dział "inne dowiadczenia" lub "działalnosc dodatkowa" i tam wpisywac inicjatywy wlasne dodatkowe. Ja jeszcze dopisze wspolorganizowanie imprez studenckich bo bralam udzial w ogranizowaniu juwenali i innych akcji.

[rochelle_]

Napisane przez jagoda83

Rochelle dziekuje za odpowiedz

Z tym wolontariatem to jest tak, ze okreslenie "wolontariat" padło w innym wątku, kiedy dziewczyna nie umiała inaczej nazwać pracy bez umowy - pracy za darmo w jakiejs firmie przez wlasnie krotki okres.

Ja nie mam doswiadczenia popartego umowami ani nic stałego. W zeszłym roku skonczyłam studia i od roku szukam pracy, nijak to wyglada ale to inna sprawa.
Przez okres studiow mialam kilka doswiadczen, ktore w większosci nie sa udokumentowane, jednak sa wazne z racji kompetencji dlatego chciałam je wypisac w cv, zeby nie miec pustej luki a same studia.

Mam praktyke ktora moge oficjalnie wpisac, ale oprocz tego przez 3 tygodnie pracowalam w firmie, ktora przyjmowała na "probe" i odsyłała ludzi dalej. Zapłacili mi przynajniej. Tam nauczyłam sie duzo i chce to wpisac, tylko boje sie zostawic to bez informacji a nie chce pisac "praca na czarno" bo tak nie wypada.
Przejzalam forum specjalistow od HR i tam radza by umiescic takie rzeczy pod pojeciem "doswiadczenie nieudokumentowane", "wspołpraca nieudokumentowana", "inicjatywa własna" a nie pisac "praca na czarno".

Więc np. mam w cv tak:
Nazwa firmy, miasto
Data (wspolpracy)
Opis głownych zadan

I wlasnie... przy opisie zadan chciałabym zaznaczyc, że to było "na czarno" ale nie pisac wprost tylko inaczej. Czyli np. projektowanie reklamy i biezaca obsluga sekretariatu w ramach wolontariatu /w ramach wspolpracy tymczasowej / wspolpracy nieudokumentowanej?
Co lepiej wygląda?

W czasie studiow robilam tez projekty znajomym i bratu - wizytowki, logo, banner, zaproszenia slubne..... tez bym chciala to wpisac, ale chyba lepiej utworzyc dział "inne dowiadczenia" lub "działalnosc dodatkowa" i tam wpisywac inicjatywy wlasne dodatkowe. Ja jeszcze dopisze wspolorganizowanie imprez studenckich bo bralam udzial w ogranizowaniu juwenali i innych akcji.

Jeśli bardzo zależy Ci na wpisaniu rodzaju umowy, to zdecydowanie lepiej brzmi współpraca nieudokumentowana. Chociaż np. w przypadku robienia wizytówek itp. udokumentowane jest - umowy brak, jednak projekty masz. Jeśli chcesz startować do firm z branży reklama/copywriting, to może załóż portfolio ze swoimi projektami? I aplikując na stanowisko, gdzie będziesz miała np. projektować, opracowywać hasła martketingowe - portfolio jest jak znalazł, szczególnie jeśli nie możesz pochwalić się 20 letnim stażem w branży Jeżeli praca jest kreatywna, to z doświadczenia wiem, że chętnie zaprasza się na rozmowy osoby właśnie kreatywne, z portfolio. Doświadczenia zawsze można nabrać.

Jednak powtarzam, że jak dla mnie pisanie o formie umowy w CV jest zbędne. Jeśli wstępnej selekcji będzie dokonywać jakiś żółtodziób, to może cię odrzucić - "bo zamiast znaleźć normalną pracą, jest tak nieogarnięta, że tylko na czarno ją brali..."
Głupie, ale na głupotę nic nie poradzisz. Pominęłabym taki zapisek i na rozmowie, w razie pytania o formę umowy, powiedziałabym, że niestety takowej nie zawarłaś z byłym pracodawcą i między innymi dlatego jest byłym. Ale możesz pochwalić się doświadczeniem tam zdobytym - najlepiej właśnie prezentując projekty/swoje prace.

Oczywiście organizację juwenaliów również wpisuj, ale nie twórz na ten temat eseju w cv Zatytułowałabym taką rubryczkę Wolontariat lub Inne doświadczenia bądź Praca non-profit albo Działalność dodatkowa. Jak ci tam wygodniej. Pamiętaj, że pracodawca wie, że jesteś młoda i raczej nie ma co liczyć na mega doświadczoną osobę. Plusujesz tym, że robiłaś cokolwiek, a nie cały okres studiów przebalowałaś. To dobrze o tobie świadczy.

[jagoda83]

Zalezy mi bardziej na wypisaniu tego, ze uczestniczyłam w organizowaniu imprez bo szukam pracy zwiazanej z ludzmi w domach kultury itp osrodkach. Ale reklama rowniez i tu jest pomocna, wiec moze warto pomyslec o portfolio choc moje prace nie powalają na kolana porownojac z zaawansowanymi marketingowcami. Ja stawiam na list motywacyjny w cv nie zamierzam nic sie rozpisywac, tylko wypisałam ze takie doswiadczenie mam.

Dzieki za rady. Ja czuje, ze jestem daleko w tyle bo mam 28 lat a dopiero rok temu skonczyłam studia, wiec z tą młodością....... eh, dziwnie na mnie patrza bez doswiadczenia. (2 lata policealnej+3,5licencjat+ 2mgr) i zeszło... Fakt, faktem gdybym chciała to podczas zaocznego licencjata mogłam pracowac , ale z powodow rodzinnych nie bylo to realne. Pocieszam sie tym, ze nie jestem jakims wyjatkiem bo na roznych forach spotykam osoby w identycznym połozeniu.

[rochelle_]

Napisane przez jagoda83

Zalezy mi bardziej na wypisaniu tego, ze uczestniczyłam w organizowaniu imprez bo szukam pracy zwiazanej z ludzmi w domach kultury itp osrodkach. Ale reklama rowniez i tu jest pomocna, wiec moze warto pomyslec o portfolio choc moje prace nie powalają na kolana porownojac z zaawansowanymi marketingowcami. Ja stawiam na list motywacyjny w cv nie zamierzam nic sie rozpisywac, tylko wypisałam ze takie doswiadczenie mam.

Dzieki za rady. Ja czuje, ze jestem daleko w tyle bo mam 28 lat a dopiero rok temu skonczyłam studia, wiec z tą młodością....... eh, dziwnie na mnie patrza bez doswiadczenia. (2 lata policealnej+3,5licencjat+ 2mgr) i zeszło... Fakt, faktem gdybym chciała to podczas zaocznego licencjata mogłam pracowac , ale z powodow rodzinnych nie bylo to realne. Pocieszam sie tym, ze nie jestem jakims wyjatkiem bo na roznych forach spotykam osoby w identycznym połozeniu.

Mam nadzieję, że instytucja, do której ślesz CV + LM przeczyta ten list, szczerze Ci tego życzę. Do tej pory nie spotkałam się, aby wnikliwie czytano. Wręcz jasno mówi się, że tego się nie czyta, a w ogłoszeniu proszą o LM, bo... mają stare wzory ogłoszeń firmowych
Chyba że sama z siebie, bez konkretnej oferty i ogłoszenia, chcesz zgłosić się jako chętna. To wtedy LM pomoże.

Życie płata różne figle i owszem, 28, lat i małe doświadczenie to przykra rzecz, jednak nie jest tak, że siedziałaś na tyłku. Wpisuj i się nie przejmuj. Grunt to wierzyć w siebie.

[jagoda83]

wydaje mi sie, ze takie instytucje wlasnie bardziej polegaja na LM niz wylacznie na cv, bo jednak kandydat musi cos soba reprezentowac i wyrazic kreatywnosc w takiej pracy wiec tym samym w liscie musi o sobie napisac, w jaki sposob chce w takiej instytucji funkcjonowac, jak widzi prace i co moze od siebie dac innym tz. podopiecznym bo to oni sa adresatami jego działan (w placowkach czy domach kult.)

tak, chodze sama po takich placowkach, ale sa tez takie z ogloszen jednak tak jak pisalam wydaje mi sie, ze LM to norma w takiej pracy, moze sie myle hehe
gorzej tylko, ze niektore oprocz tego wymagaja min 3 letnie doswiadczenie, ale to w zaleznosci od rangi stanowiska.

[Karola981]

Napisane przez aguuskaa91

Witam!
Również mam problem z CV z powodu braku jakiegokolwiek doświadczenia zawodowego. Rok temu skończyłam liceum ogólnokształcące i postanowiłam poszukać pracy. Jednak tu pojawił się problem, nie mam doświadczenia, nie jestem atrakcyjnym pracownikiem dla potencjalnego pracodawcy. Do tej pory CV składałam z pominięciem rubryki 'doświadczenie' jednak myślę, iż to właśnie powód mojego bezrobocia.
I teraz pytanie: co w takim razie mam tam wpisać? Kiedyś przez ok 3 miesiące pomagałam bratu w prowadzeniu sklepu internetowego, od ok 2 lat jestem konsultantką w firmie kosmetycznej, a od stycznia do sierpnia tego roku opiekowałam się dzieckiem znajomej więc byłam tak jakby nianią. Oczywiście żadnej umowy nie miałam. Czy warto wpisać takie byle jakie doświadczenie w CV?

Nie powiedziałabym, że to doświadczenie jest "byle jakie". Najważniejsze jest, że wykazywałaś inicjatywę, starałaś się coś robić. Gdybym miała wpisywać w moje CV tylko doświadczenie zawodowe poparte umową to świeciłoby ono pustkami. Niestety pracodawcy często unikają podpisywania umowy m.in. przez oszczędność. W czasie studiów można tego doświadczyć

[rochelle_]

Napisane przez jagoda83

wydaje mi sie, ze takie instytucje wlasnie bardziej polegaja na LM niz wylacznie na cv, bo jednak kandydat musi cos soba reprezentowac i wyrazic kreatywnosc w takiej pracy wiec tym samym w liscie musi o sobie napisac, w jaki sposob chce w takiej instytucji funkcjonowac, jak widzi prace i co moze od siebie dac innym tz. podopiecznym bo to oni sa adresatami jego działan (w placowkach czy domach kult.)

tak, chodze sama po takich placowkach, ale sa tez takie z ogloszen jednak tak jak pisalam wydaje mi sie, ze LM to norma w takiej pracy, moze sie myle hehe
gorzej tylko, ze niektore oprocz tego wymagaja min 3 letnie doswiadczenie, ale to w zaleznosci od rangi stanowiska.

Nie licz Kochana tak na to, że instytucje kultury są takie odpowiedzialne i czytają co, im się daje Pracuję w sektorze mediów i wydawnictw, ale po godzinach zajmuję się stowarzyszeniem literackim i mając styczność z domami kultury widzę, jak na luzie do tego podchodzą. Oczywiście tak jak pisałam, jeśli idziesz do nich i składasz ofertę bez odpowiedzi na ogłoszenie, to LM moze pomóc. Może, ale nie musi. Kreatywność można okazać w inny sposób, klasyczny LM jest dość szablonowy (chyba że potrafisz pisać kreatywne, które nie opierają się na szablonie: dlaczego aplikuję, przedstawienie się, opisanie doświadczenia i dlaczego zajęcia, jakie wykonywałam będą przydatne na nowym stanowisku, opis cech charakteru, które są świetne i dlatego mają mnie wziąć, a na koniec wyrażenie nadziei, że zaproszą na rozmowę). Spotkałam się z ciekawym CV: ktoś namalował siebie, Cv okrasił jakimiś śmiesznymi dopiskami (rzeczywiście były śmieszne) - to była aplikacja na animatora kultury w domu kultury (głównie zabawy z dziećmi i młodzieżą). Kiedy koleżanka mi to pokazała, szczęka mi opadła. Po pierwsze- odwaga, żeby coś takiego wysłać, po 2 - niesamowity talent i od razu widać, że koleś CHCIAŁ to robić.

ale to już w sumie mały offtop nam wychodzi. Życzę powodzenia, daj znać, jak ci idzie!


do Karola981:
hm, nie spotkało mnie coś takiego, nawet za najprostrze prace dostawałam umowę zlecenie lub w najgorszym wypadku o dzieło. Jagoda, zadbaj o to, aby nawet z bezpłatnych praktyk/kiepsko płatnego zajęcia mieć papierek. Albo chociaż wystawione referencje. Wiem, że teatr lalek na podlasiu chciał "zatrudnić" na czarno znajomą "na praktyki". 8h dzienne/5 dni w tygodniu 5zł za godzinę... Bez żadnego papierka. Oczywiście podziękowała.

[jagoda83]

Nie taki zaraz off top, bo tak na prawde mnie ta animacja wlasnie interesuje choc ja skonczylam animacje społeczną hehe w sumie mam trzy kierunki skonczone, ktore niby jakos tam ze soba sa powiazane reklama-animacja-zarzadzanie zasobami ludzkimi a to wydaje mi sie nieodlaczny element wlasnie jakis dzialan animacyjnych, bo i reklama-marketing sa tu wazne i zarzadzanie.
Co do pracy na czarno, powiem szczerze moj przypadek był w czasie kiedy ledwo skonczylam reklame i poszlam na studia, byłam niedoswiadczona i tak na prawde nikt mi nic nie radził, nawet rodzice... jak postapic w takiej sytuacji, bo faktycznie gdybym znała swoje prawa upomniałabym sie chocby o zaswiadczenie czy referenje. Najwazniejsze uczyc sie na blędach. Na szczescie praktyki mam na swistku takiej niby umowie z uczelnia a firmą, wiec jakis papier to jest.
Hm, nie wiem czy stricte stosuje sie do wytycznych w LM, po prostu jak znajde cos co mnie zainteresowało, czytam o firmie i wtedy staram sobe wyobrazic tam siebie i jak moglabym tam realizowac zadania, jak pomoc firmie-podopiecznym... i po prostu pisze tak od siebie ten list. Co moge zaoferowac i jak widze wspolprace. Staram sie byc szczera i nie pisac sztywno czy bardzo oficjalnie.

Co do przykładu kolezanki... rozumiem, ze gdyby nie brak papierka to przyjete zasady ja intersowaly (wymiar godzin+kasa)?
Ja jestem na tyle glupia/a moze wlasnie nie glupia, ze nawet jestem w stanie zaproponowac darmową wspolprace np. przez 2 tyg, zeby zobaczyc czy sie nadam. Ale z tego co tu piszecie, mam chocby prosic o papierek? Ale o co... o umowę obustronną, czy wystarczy ze po zakonczeniu wspolpracy da mi jakies referencje czy zasiwadczenie z pieczatka, ze od tego do tego czasu byłam u nich.
Moze to głupie pytania, ale wolę pytac niz się na tym samej przejechac.

[rochelle_]

Napisane przez jagoda83

Nie taki zaraz off top, bo tak na prawde mnie ta animacja wlasnie interesuje choc ja skonczylam animacje społeczną hehe w sumie mam trzy kierunki skonczone, ktore niby jakos tam ze soba sa powiazane reklama-animacja-zarzadzanie zasobami ludzkimi a to wydaje mi sie nieodlaczny element wlasnie jakis dzialan animacyjnych, bo i reklama-marketing sa tu wazne i zarzadzanie.
Co do pracy na czarno, powiem szczerze moj przypadek był w czasie kiedy ledwo skonczylam reklame i poszlam na studia, byłam niedoswiadczona i tak na prawde nikt mi nic nie radził, nawet rodzice... jak postapic w takiej sytuacji, bo faktycznie gdybym znała swoje prawa upomniałabym sie chocby o zaswiadczenie czy referenje. Najwazniejsze uczyc sie na blędach. Na szczescie praktyki mam na swistku takiej niby umowie z uczelnia a firmą, wiec jakis papier to jest.
Hm, nie wiem czy stricte stosuje sie do wytycznych w LM, po prostu jak znajde cos co mnie zainteresowało, czytam o firmie i wtedy staram sobe wyobrazic tam siebie i jak moglabym tam realizowac zadania, jak pomoc firmie-podopiecznym... i po prostu pisze tak od siebie ten list. Co moge zaoferowac i jak widze wspolprace. Staram sie byc szczera i nie pisac sztywno czy bardzo oficjalnie.

Co do przykładu kolezanki... rozumiem, ze gdyby nie brak papierka to przyjete zasady ja intersowaly (wymiar godzin+kasa)?
Ja jestem na tyle glupia/a moze wlasnie nie glupia, ze nawet jestem w stanie zaproponowac darmową wspolprace np. przez 2 tyg, zeby zobaczyc czy sie nadam. Ale z tego co tu piszecie, mam chocby prosic o papierek? Ale o co... o umowę obustronną, czy wystarczy ze po zakonczeniu wspolpracy da mi jakies referencje czy zasiwadczenie z pieczatka, ze od tego do tego czasu byłam u nich.
Moze to głupie pytania, ale wolę pytac niz się na tym samej przejechac.

koleżanka miała zerowe doświadczenie (i trochę wygórowane ambicje - od razu chciała odpowiadać za spektakle, jednak nie o to chodzi w tym przykładzie) i z tego, co opowiadała, nie podjęła współpracy ze względu na to, że dla niej śmierdziało to wyzyskiem. 5zł na łapkę daje ci 800 zł miesięcznie, przy czym to jest naprawdę okropnie mało. A ona chciała się sama utrzymać. Poza tym zależało jej na papierkach, głównie na umowie. A tu nici. W tej kwestii się jej nie dziwię - nie dość, że marna kasa, to jeszcze na czarno. Jeśli bardzo zależy ci na doświadczeniu, to możesz zgodzić się na "pracę ze darmo", ale musisz mieć papierki - chociażby zaświadczenie, że u nich pracowałaś, umowę o praktyki - cokolwiek, co będzie podkładką. Jeśli chcesz być animatorem, to (rada dla przezornej) dokumentuj swoją pracę. Organizujesz event - rób zdjęcia. To też dowód
Jeśli chcą cię wypróbować, wziąć na okres próbny (a do tego mówią, że zapłacą) - spisz to. Za okres próbny też należą się pieniążki. Nie musisz od razu prezentować pozycji roszczeniowej: "Dzień dobry, fajna robota, ale dawać mi tu umowy", bo to dość niegrzeczne i krąży zasada, że pytanie o kasę na pierwszej rozmowie to nietakt. Pracodawca powinien sam wyjść z inicjatywą lub ty (jeśli rozmowa jest jednoetapowa), ale pod koniec rozmowy, nie jako pierwsze pytanie.

A w jakim mieście szukasz zajęcia?

(ktoś mądry powiedział kiedyś, ze nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi)

[jagoda83]

Teraz mnie naszedł taki temat, moze to offtop a moze nie, tak czy siak....
Nie mam jeszcze nr nipu, bo nie potrzebowałam nigdy, mam juz dokumenty w domu ale tam jest okienko na dane pracodwacy (tez pieczatka), wiec rozumiem, ze dopiero w momencie kiedy pracodawca bedzie chcial podpisac ze mna prawdziwa umowa (czy o dzieło/zlecenie, czy stałą) ja wtedy jestem w stanie wyrobic numer? Ale co w przypadku kiedy nie mam umowy a jestem np. na probnym kilka tyg. (po ustaleniu tego, ze da mi po tym referencje a nie umowę - bo taka ewentualnosc tez moze byc) i dostane za to jakies konkretne pieniazki, to bedzie tak samo jak praca na czarno? No bo przeciez nie bedzie to formalne? To takie małoprawdopodobne ale realne zdarzenie. W przypadku 100-200 zł to jeszcze pikus, ale patrzmy na przykład Twojej kolezanki tu mowa była o 800zł..... na reke bo przeciez bez papierka, a to juz jest jakas kasa.
Torche mi przeszkadza to, zeby wyrobic nip musze zagadac pracodawce i poprosic o wpis do dokumentu, jakby nie mogło by się to odbyc bez jego informowania, bo tym samym bede musiała zaczac z nim temat mojego braku wczesniejszych umow. Bo tak jest jakies prawdopodpbienstwo ze ten temat byc moze umknie w czasie wczesniejszych rozmow, bedzie wiadomo ze jakies doswiadczenie mam ale nie bedzie rozgrzebywane to czy jest to udokumentowane czy nie.
Wiem, wymyślam sobie problemy hehe
PS. Rochelle jestem z Gdyni
edit: doczytałam, że od stycznia 2012 jest zniesiony nip na rzecz peselu, wiec kwestia wyrobienia chyba odpada

[basia1991]

Edit: Przeoczyłam odpowiedzi wyżej...

[Ofca w Wielkim Miescie]

Może mi też pomożecie

Mam zamiar wysłać CV na praktyki w pewnym biurze nieruchomości (btw nie wiedziałam że na praktyki też trzeba składać CV?).
1. Czy lepiej wysłać mailem czy przynieść osobiście? (odpisali mi mailowo żeby przesłać CV ale może jednak lepiej pójść osobiście? A jeżeli mailem to w .pdf czy .doc?)
2. Czy dołączyć list motywacyjny? (dostałam odpowiedź żeby przesłać CV, nie było informacji na temat listu ale może lepiej być nadgorliwym?
3. Czy mogę mieć zdjęcie w zwykłej niebieskiej bluzce zamiast w eleganckim ubraniu, i na którym nie mam odsłoniętego ucha? (zdjęcie z legitymacji, uważam że na nim wyszłam najlepiej)
4. Czy napisać o ukończonym liceum i profilu humanistycznym? Czy tylko studia (które kontynuuję)?
5. Nie mam kompletnie żadnego doświadczenia, pominąć całkiem tę rubrykę?

[mm444]

Treść usunięta

[Ofca w Wielkim Miescie]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Właśnie zastanawiałam się nad tym zdjęciem, pewnie nie wszyscy załączą swoje więc zawsze jakoś bym się wyróżniła (chociaż jednak wolałabym go nie załączać).
Dziękuję za odpowiedź

[D_94]

Mam pytanie związane z tym tematem. W maju mam maturę i chciałabym podjąć się pracy na wakacje jako sprzedawca lub kelnerka. Zastanawiam się tylko czy moje CV nie będzie musiało być prawie puste. Pracowałam kiedyś co prawda jako sprzedawca na targowisku, ale nie miałam wtedy jeszcze 16 lat, była to firma rodzinna. Poza tym nie mam żadnych kursów. Zastanawiam się też czy w liście motywacyjnym pisze się(i czy w tym przypadku się go pisze), że to chodzi o zatrudnienie na wakacje, czy nie? Czy zadzwonić wcześniej do tych miejsc i się spytać czy kogoś szukają czy lepiej zapytać się sprzedawczyń i dać od razu CV?

Proszę o odpowiedź.