Problem z makijażem

[gohhha]

Siostra poprosiła mnie o radę dot. makijażu. Nigdy się nie malowała za bardzo, używa tylko tuszu i czasem podkładu. Teraz chciałaby zacząć na codzień się malować i zwróciła się z tym do mnie. Mam dobrać jej ze trzy kolory, które mogłaby nosić. Te kolory to odrębna sprawa (bo na codzień widzę ją jedynie w delikatnych neutralnych kolorach, ew. szarości), ale niestety ona ma dużo ciemniejszą skórę wokół oczu (aż do brwi i na dole też) i w dodatku ma jej dużo, marszczy się wszystko, spróbowałam jej nałożyć swój korektor Bell anti-age, ale niestety za dużo to nie pomogło. Co z tym zrobić? Przy takim stanie powiek ciężko cokolwiek jest zmalować, myślę, że przede wszystkim tam trzeba rozświetlenia. Macie jakieś pomysły/sugestie?

[dillingerine]

Tak, mamy pomysłów całe wiaderko, nie wiedząc, jakie owa siostra na oczy, włosy, ogólnie cerę i cokolwiek innego.

[gohhha]

Napisane przez dillingerine

Tak, mamy pomysłów całe wiaderko, nie wiedząc, jakie owa siostra na oczy, włosy, ogólnie cerę i cokolwiek innego.

już mówiłam, dobraniem kolorów to się zajmę, chodzi mi o zamaskowanie tych worków. i mogłabyś oszczędzić tej ironii.

[dillingerine]

Napisane przez gohhha

już mówiłam, dobraniem kolorów to się zajmę, chodzi mi o zamaskowanie tych worków. i mogłabyś oszczędzić tej ironii.

Ńe, bo jestem cynicznym potworem.
Spróbuj z lepiej kryjącym korektorem (np. podkład ideal cover z KOBO).

[kolciag]

Ja mam sugestię: KWC Tam masz przecież masę korektorów i rozświetlaczy

Ja mogę polecić 2 korektory idealne: Magic Helery Rubinstein i korektor Giorgio Armani. Nie dziwię się, że bell nic nie zdziałał, bo dla mnie ta firma to jedna wielka porażka

[MdM]

Napisane przez kolciag

Ja mogę polecić 2 korektory idealne: Magic Helery Rubinstein i korektor Giorgio Armani.

Podpisuję się Rewelacyjne korektory

[vanniaa]

tyle, ze dziewzyna raczej mloda i pewnie nie bardzo jej po drodze wydac kupe kasy na heleny rubinsteiny czy inne armani.
ja moge polecic w bardzo przystepnej cenie i calkiem przyzwoity korektor z colletion 2000

[kmb1]

Ja polecę zmianę trybu życia, więcej snu, mniej imprezowania, otwieranie okien na noc... Jak z tym wszystko jest ok to tylko dermacol czy inny kamuflaż. Z tego, co wiem i z doświadczenia rozświetlający korektor czy jakiś normalny (niby mocno kryjący) nie pomoże na brązowe cienie. Możesz podpatrzeć jak maluje się agabil1 z wizażu, Ona ma podobny problem (no, bez zmarszczek, ale cienie ma też takie ciemne, a maskuje się świetnie).

[dillingerine]

Napisane przez kmb1

Ja polecę zmianę trybu życia, więcej snu, mniej imprezowania, otwieranie okien na noc... Jak z tym wszystko jest ok to tylko dermacol czy inny kamuflaż. Z tego, co wiem i z doświadczenia rozświetlający korektor czy jakiś normalny (niby mocno kryjący) nie pomoże na brązowe cienie. Możesz podpatrzeć jak maluje się agabil1 z wizażu, Ona ma podobny problem (no, bez zmarszczek, ale cienie ma też takie ciemne, a maskuje się świetnie).

Nie wszystkie cienie pod oczami są pijackie

[kmb1]

Oczywiście, że nie wszystkie, przecież napisałam, że jak z tym jest ok (spaniem, imprezowaniem) to już tylko mocno kryjące kosmetyki dadzą radę (więc przyczyny mogą być zupełnie inne).

Przecież np. wspomniana przeze mnie agabil1 ma takie cienie genetycznie i mówiła, że prawie nic na nie nie pomaga...

Poza tym większość osób ma cienie pod oczami. Tylko takie mocne (obejmujące obszar pod powieką i na powiece) w odcieniu brązowym są rzadziej spotykane. Ale ja już się nie będę zagłębiać w etiopatogenezę takich cieni, bo się na tym nie znam. Moje są fioletowo-zielone i radzę sobie żółtym korektorem + na to podkład.

[gohhha]

dzięki za podpowiedzi. martwi mnie to, że to może być genetyczne, bo mama też tak ma, a to oznacza, że mnie to też może czekać niestety... spróbuję coś wymodzić, może rzeczywiście korektor z podkładem coś dadzą, zobaczymy. dzięki