Psychiatra - cz. 2

[euphoriall]

powiem tyle, że jest głupi jak mało co ale jedno pytanie pamiętam do dziś "Gdybym był malarzem, malowałbym kwiaty"
Przez 30min zastanawiałam się co zaznaczyć bo to cały czas chodziło mi po głowie:
" Kwiaty symbolizują, spokuj, życie, barwy. Malując kwiaty człowiek jest spokojny, rozluźniony bo to nieskomplikowany element.
Jednak z drugiej strony Van Ghog malował kwiaty - on był schizofrenikiem. Jak zaznaczę że lubię to zbliży mnie to o jeden punkt do schizofreni a jeżeli nie zaznacze, to będzie znaczyłe, że jestem jakaś nerwowa czy coś... Ale ja nienawidzę malować kwiatów!"
Zazaczyłam że to kłamstwo xP
Wogóle co chwile były takie głupie pytania.

Odpowiedzi nie dostaniesz bo są objęte tajemnicą lekarską. Ludzie czasem wykorzystuja ten test aby dostawać ulgi zus-owskie dlatego test jest trudno dostępny.

[Brook]

o kurcze vesna ja slyszalam ze sie grzebie w przeszlosci i duzo analizuje ale zeby potem poukladac
ja skolei nie mialam wogole nic o przeszlosci nie pytala mnie o to

leki sa po to by pomogly wyjsc z najgorszego by sie nie zalamac
ale napewno nie sposobem na zycie

[lotta6]

To ile Ci zajelo wypelnianie tego testu?
Na poczatku pomyslalam, ze nie malowalabym kwiatow. Potem, ze nie malowalabym kwiatow ale takich kolorowych w ladnym wazonie. Jak cos to takie ususzone, podniszczone, lezace porozwalane na podlodze obok stluczonego szkla (wyobraznia mi dzialac zaczela) I co tu teraz zaznaczyc?

[euphoriall]

chyba ponad z 3 godziny nad nim siedziałam bo jak głupia każde pytanie analizowałam

[lotta6]

Ja aktualnie lepiej sie czuje. Milo spedzilam wieczor
Ciekawe jak dlugo mi sie to utrzyma.

[intransitive]

Napisane przez lotta6

Ja aktualnie lepiej sie czuje. Milo spedzilam wieczor
Ciekawe jak dlugo mi sie to utrzyma.

ciesyzmy się!

ja dziś mam mega chandrę, zresztą jak od paru dni.
Trochę mi przeszło . Chandra głównie przez kompleksy

[lotta6]

A jakie konkretnie masz te kompeksy?
Ja to mam roznie, raz sie sobie podobam, raz nie (ostatnio coraz czesciej)

Sama nie wiem co mam pisac, mysle o 100 rzeczach naraz, a ciezko mi cokolwiek ubrac w tej chwili w slowa

[kiniaczeq]

Napisane przez lotta6

Ja aktualnie lepiej sie czuje. Milo spedzilam wieczor
Ciekawe jak dlugo mi sie to utrzyma.

Bardzo fajnie



Dziewczyny.. ja z braku leków zaczynam świrować.. od 5 dni nie śpię jak powinnam, raz wybuchnęłam płaczem.. wszystko zaczyna wracać, nie wytrzymam do 19-go.
Leki tłumiły emocje, teraz dochodzi do mnie że ;
n i e r a d z e s o b i e z p r z e s z ł o ś c i ą

[Brook]

no to moze jednak rzucisz papieroski i pojdziesz po recepte do rodzinnego? uwazam ze w takich wypadkach przepisac musza

albo postaraj sie na ziolowych przetrwac

[kiniaczeq]

już nie pale, skończyłam paczkę, zresztą to jest dobre na 5 minut .. MUSZE IŚĆ PO LEKI, chyba dostane do głowy zaraz.

[Madlen__18]

KiniaczeQ:
Leki odstawiłaś sama czy z lekarzem? Robiłaś to stopniowo?
I 2gie: jeśli nie bierzesz ich od 5 dni dopiero to masz objawy odstawienne, które mogą przypominać nawrót.
Właśnie dlatego leki się odstawia wolno i stopniowo,żeby je zminimalzować.
Może cię trzymać do 2 tygodni.

Jeśli jednak objawy są na tyle silne, że uniemożliwiają funkcjonowanie, pędź do lekarza.
Może trzeba dostawić coś na uspokojenie.

Jakie masz objawy?

[Brook]

Madlen milo cie widziesz- slicznie wygladasz i promieniejesz

[kiniaczeq]

Madlen - wizyte mam 19 grudnia a one najzwyczajniej w świecie; skończyły mi się
Nie odstawiam sama, juz nie mam co brać, za mało mi zapisała i szybciej się skończyły

[Madlen__18]

poproś rodzinnego.

[JoyceSky]

Napisane przez Madlen__18

poproś rodzinnego.

Dokładnie. Mi rodzinny nigdy nie robił problemów w sytuacjach kryzysowych.
A co bierzesz?

[Madlen__18]

podpinam się pod pytanie Joy.
Rodzinny w takich sytuacjach ma obowiązek wystawić receptę.
W razie wątpliwości podaj numer do swojego lekarza psychiatry.
Terapii lekowej nie wolno przerywać ot tak, mozna wiele zaprzepaścić.
Pamiętacie co się działo ze mną.

Nie czekaj do 19stego! to za długo!
Jak najszybciej lekarz rodzinny, albo - nawet- jeśli nie dasz rady - pogotowie.

[kiniaczeq]

Biorę mirzaten - na noc. Mama mówi że nie ma kasy, a do 19-go bedzie miała i robi mi wyrzuty co za baba..

[intransitive]

Napisane przez lotta6

A jakie konkretnie masz te kompeksy?
Ja to mam roznie, raz sie sobie podobam, raz nie (ostatnio coraz czesciej)

Sama nie wiem co mam pisac, mysle o 100 rzeczach naraz, a ciezko mi cokolwiek ubrac w tej chwili w slowa

kompleksy? hm, mam wielki brzuch, jakbym była w ciąży (matka mi tak kiedyś powiedziała). Poza tym, no to standard, nieładna skóra, nos, uśmiech, włosy suche. Najbardziej ubolewam nad figurą, chciałabym być taką filigranową dziewuszką a tymczasem jestem kobieca, mam okrągłą pupę, cycki, brzuch, wszystko takie okrągłe nie akceptuję tego, chciałabym mieć figurę jak japonki jak widzę np siebie i TŻ nago w lustrze, to mi wstyd, bo jestem przy nim po prostu obleśna i mam większy tyłek, brzuch i wszystko większe niż on.

Napisane przez kiniaczeq

Biorę mirzaten - na noc. Mama mówi że nie ma kasy, a do 19-go bedzie miała i robi mi wyrzuty co za baba..

no co za baba... wspołczuję Ci. Szkoda, że nie masz jeszcze własnej kasy. Podejrzewam, że Twój ojciec nie płaci alimentów? Leki to powinna być pierwsza rzecz po chlebie jaką mama powinna Ci zapewnić

[witchwq]

Napisane przez intransitive

jak widzę np siebie i TŻ nago w lustrze, to mi wstyd, bo jestem przy nim po prostu obleśna i mam większy tyłek, brzuch i wszystko większe niż on.

Mam to samo. I nawet nie musimy byc nago, zebym widziala, ze jestem wieksza od niego

[Brook]

ee ale laski przeciez wiadomo ze facet ma inna figure niz my bo im sie tluszcz nie odklada w biodrach na tylku ,cycach i brzuchu jak nam

chociaz starszym facetom to brzuch rosnie i maja wiekszy potem nic my wiem bo moj tat ama jakby byl w ciazy hihi

[intransitive]

no mas zracje broo, ale wiesz, kobieta jednak powinna być drobna przy swoim facecie, a ja sie czuję jak wielki ciężki słoń, bo mój TŻ ogólnie jest szczupły a ja taka średnia. Więc chcę być chudsza niż on,żeby to jakoś wyglądało. Chyba nawet więcej od niego ważę :/

Witch - no t ojestesmy dwie : [

[witchwq]

Napisane przez intransitive

no mas zracje broo, ale wiesz, kobieta jednak powinna być drobna przy swoim facecie, a ja sie czuję jak wielki ciężki słoń, bo mój TŻ ogólnie jest szczupły a ja taka średnia. Więc chcę być chudsza niż on,żeby to jakoś wyglądało. Chyba nawet więcej od niego ważę :/

Witch - no t ojestesmy dwie : [

noooooo
moj wazy w porywach do 10kg wiecej ode mnie. ja tyje -on tez, ja chudne - on tez. tylko, ze jest wyzszy te 10+ centymetrow i ma miesnie, a mnie sie zrobil brzuszek ciazowy, wielka pupa i twarz z rozmytymi rysami. ot co.

[lotta6]

Ja to juz sama nie wiem jak bym chciala wygladac. Jak przymierzam bluzke, ktora lezy idealnie a w biuscie sie nie dopina to chce mniejszy biust.
A czasami chcialabym miec jakis gigantyczny. Czasami jestem zadowolona z mojego.
A to jak postrzegam biust czy nos zalezy od nastroju, raz ujda, raz sa calkiem ladne, raz to tylko do amputacji.
Ech...

I uslyszenie od faceta, ze ladnie wygladam nic nie daje. Jak mam ''brzydki'' dzien to nic mnie nie przekona. Wrecz jeszcze pogarsza sytuacje, bo mysle ''mowi tak, zeby mnie pocieszyc'' itd

[witchwq]

Napisane przez lotta6

I uslyszenie od faceta, ze ladnie wygladam nic nie daje. Jak mam ''brzydki'' dzien to nic mnie nie przekona. Wrecz jeszcze pogarsza sytuacje, bo mysle ''mowi tak, zeby mnie pocieszyc'' itd

"bo wie, co chcialabym uslyszec, wiec to mowi".
same sobie nie wierzymy, ale innym tym bardziej nie wierzymy.
z tusza jest o tyle latwiej, ze raczej czlowiek, ktory juz ma zapas tluszczyku, to nie chcialby byc grubszy. wiec tu juz nie ma roznic w zaleznosci od nastroju.

[lotta6]

Co my czasem mamy w glowie
Musze spisywac mojej mysli, za jakies 5/10 lat poplacze sie przy ich czytaniu ze smiechu

[witchwq]

Napisane przez lotta6

Co my czasem mamy w glowie
Musze spisywac mojej mysli, za jakies 5/10 lat poplacze sie przy ich czytaniu ze smiechu

oj tak, taaak...

[lotta6]

Pare miesiecy temu czytalam pamietniki sprzed 4-5 lat. Jaki wstyyyyd.
Az czasem zamykalam, bo dalej czytac nie moglam. Takie glupoty...


I juz mi przeszlo to lepsze samopoczucie. znowu gorzej

[zelixa]

hej mam pyatnie czy stosował ktos z was fluoksetyne?

[intransitive]

chyba Lena stosowała Prozac

[Lena_20]

Napisane przez intransitive

chyba Lena stosowała Prozac

intra,bo Cie pierdykne! ja prozaku nie brałam,co za herezje siejesz

mówiłam kiedys,ze najlepiej by brać prozak,najlepszy na wszystko ,bierzesz i zyjesz.. heh


a fluoksetyna podobno jest bardzo dobra w leczeniu nerwic lękowych.. tak słyszałam.