Moje zmagania chętne zapraszam dieta+ćwiczenia :)

[Bezka]

Witam dziewczyny, dawno na wizażu mnie nie było,
zdarzyło się wiele w moim życiu i cóż,
przybywam tu znowu bu dzielić się z wami ale tym razem czym innym

W skrócie przez podejrzenie tarczycy,
własne zaniedbanie i reszte składników pięknie przez 2 lata przybrałam na wadzę jakieś 15 kg,
ocknęłam się gdy któregoś dnia zobaczyłam u siebie na wadzę cudne 79-80kg

a moje biodra przekroczyły 115cm i chcąć nie chcąc z rozmiaru 38-40 przerodziło się na 42.

O diecie nie myślałam długo, nie miałam żadnego przygotowania poprostu postanowiłam i koniec.

Moja granica kaloryczna dziennie wynosiła i wynosi 1000kcal nie było łatwo, jestem na diecie ponad miesiąc i tydzień później zaczęłam ćwiczenia co dwa dni.

Co do ćwiczeń zaczynałam tylko z Ewą Chodakowską tzw Skalpel, jakieś 6 treningów, następnie zaczęłam przeplatać z Mel B (pośladki, brzuch, teraz cardio)

Nie ubyło mi wiele jakieś 3-4 kg w dół
Biodra -4cm
Udo -3cm
Talia -2

Jestem zadowolona nawet z tego

Naprawdę, do wakacji zależy mi szczególnie nie tyle na wadze, ale na pozbyciu się cellulitu, ujędrnieniu ciała itd, przy moim wzroscie 181 nie rzuca sie szczególnie waga ale ja poprostu źle się czuję sama ze sobą.

A po ćwiczeniach i smarowaniu serum 3D Eveline termoaktywnym uwierzcie lub nie są naprawdę efekty nie tylko ja to widzę.

Miałam wiele chwil załamania i mam do teraz, ale walczę bo to moja walka, i wiem jaka jest nagroda. Nie warto się poddawać.

Zaczęłam prowadzić blog to daję dużo mobilizacji, polecam też innym dziewczynom które chcą dążyć do czegoś wymarzonego

Pozdrawiam

[fatass]

Napisane przez Bezka

Witam dziewczyny, dawno na wizażu mnie nie było,
zdarzyło się wiele w moim życiu i cóż,
przybywam tu znowu bu dzielić się z wami ale tym razem czym innym

W skrócie przez podejrzenie tarczycy,
własne zaniedbanie i reszte składników pięknie przez 2 lata przybrałam na wadzę jakieś 15 kg,
ocknęłam się gdy któregoś dnia zobaczyłam u siebie na wadzę cudne 79-80kg

a moje biodra przekroczyły 115cm i chcąć nie chcąc z rozmiaru 38-40 przerodziło się na 42.

O diecie nie myślałam długo, nie miałam żadnego przygotowania poprostu postanowiłam i koniec.

Moja granica kaloryczna dziennie wynosiła i wynosi 1000kcal nie było łatwo, jestem na diecie ponad miesiąc i tydzień później zaczęłam ćwiczenia co dwa dni.

Co do ćwiczeń zaczynałam tylko z Ewą Chodakowską tzw Skalpel, jakieś 6 treningów, następnie zaczęłam przeplatać z Mel B (pośladki, brzuch, teraz cardio)

Nie ubyło mi wiele jakieś 3-4 kg w dół
Biodra -4cm
Udo -3cm
Talia -2

Jestem zadowolona nawet z tego

Naprawdę, do wakacji zależy mi szczególnie nie tyle na wadze, ale na pozbyciu się cellulitu, ujędrnieniu ciała itd, przy moim wzroscie 181 nie rzuca sie szczególnie waga ale ja poprostu źle się czuję sama ze sobą.

A po ćwiczeniach i smarowaniu serum 3D Eveline termoaktywnym uwierzcie lub nie są naprawdę efekty nie tylko ja to widzę.

Miałam wiele chwil załamania i mam do teraz, ale walczę bo to moja walka, i wiem jaka jest nagroda. Nie warto się poddawać.

Zaczęłam prowadzić blog to daję dużo mobilizacji, polecam też innym dziewczynom które chcą dążyć do czegoś wymarzonego

Pozdrawiam

... tia i to, że nie myślałaś długo świetnie widać. 1000kcal i ćwiczenia. Powodzenia w spalaniu mięśni i pozbywaniu się wody....

Dieta to coś, co ma wpływ na Twoje zdrowie. Nie powinno się zaczynać diety bez przygotowania - zebrania PODSTAWOWYCH informacji jak się do tego zabrać.

BMR masz na pewno przynajmniej 1400kcal na dobę. A poniżej BMR SIĘ NIE SCHODZI NIGDY z kalorycznością. Poza tym Ty jeszcze ćwiczysz. Twoje zapotrzebowanie jest więc na tyle wysokie, że 1000kcal to zupełna nieodpowiedzialność i podejście do odchudzania bez szacunku dla swojego organizmu i zdrowia....

Polecam dwa linki na początek:
http://tygryskowym-okiem.blogspot.co...raktyczny.html
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=666690

Mam nadzieję, że po przeczytaniu podejdziesz do sprawy odchudzania z większą odpowiedzialnością... .
Pozdrawiam

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

P.S. Polecam też przypomnienie sobie regulaminu wizaż, ponieważ tego typu diety jaką Ty obecnie prowadzisz są przesuwane na podforum "w krzywym zwierciadle odchudzania" (co też już o czymś świadczy)

[Bezka]

Napisane przez fatass

... tia i to, że nie myślałaś długo świetnie widać. 1000kcal i ćwiczenia. Powodzenia w spalaniu mięśni i pozbywaniu się wody....

Dieta to coś, co ma wpływ na Twoje zdrowie. Nie powinno się zaczynać diety bez przygotowania - zebrania PODSTAWOWYCH informacji jak się do tego zabrać.

BMR masz na pewno przynajmniej 1400kcal na dobę. A poniżej BMR SIĘ NIE SCHODZI NIGDY z kalorycznością. Poza tym Ty jeszcze ćwiczysz. Twoje zapotrzebowanie jest więc na tyle wysokie, że 1000kcal to zupełna nieodpowiedzialność i podejście do odchudzania bez szacunku dla swojego organizmu i zdrowia....

Polecam dwa linki na początek:
http://tygryskowym-okiem.blogspot.co...raktyczny.html
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=666690

Mam nadzieję, że po przeczytaniu podejdziesz do sprawy odchudzania z większą odpowiedzialnością... .
Pozdrawiam

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

P.S. Polecam też przypomnienie sobie regulaminu wizaż, ponieważ tego typu diety jaką Ty obecnie prowadzisz są przesuwane na podforum "w krzywym zwierciadle odchudzania" (co też już o czymś świadczy)

No i po przeczytaniu obu artykułów polecanych przez Ciebie, faktycznie muszę przyznać Ci rację.
Daję mi to sporo do myślenia, i przeanalizuję to bardzo dokładnie.
Fakt z perspektywy tego co przeczytałam, a co zaczęłam, widzę błąd w moim postępowaniu i przyznaję się w 100%, w końcu nie chodzi mi konkretnie o wagę ,a pozbyciu się tkanki tłuszczowej i oczywiście zbędnych centymetrów.
Temat uważam za zamknięty, można go przenieść do kosza.
Dziękuję za przydatne informację.

[fatass]

Napisane przez Bezka

No i po przeczytaniu obu artykułów polecanych przez Ciebie, faktycznie muszę przyznać Ci rację.
Daję mi to sporo do myślenia, i przeanalizuję to bardzo dokładnie.
Fakt z perspektywy tego co przeczytałam, a co zaczęłam, widzę błąd w moim postępowaniu i przyznaję się w 100%, w końcu nie chodzi mi konkretnie o wagę ,a pozbyciu się tkanki tłuszczowej i oczywiście zbędnych centymetrów.
Temat uważam za zamknięty, można go przenieść do kosza.
Dziękuję za przydatne informację.

Jestem miło zaskoczona
Brawo Bezka jeśli podejdziesz do odchudzania w odpowiedni i mądry sposób to na pewno osiągniesz swój cel Życzę Ci powodzenia!

P.S. Polecam również ten blog:
http://www.tlustezycie.pl/2012_04_01_archive.html

[Bezka]

Napisane przez fatass

Jestem miło zaskoczona
Brawo Bezka jeśli podejdziesz do odchudzania w odpowiedni i mądry sposób to na pewno osiągniesz swój cel Życzę Ci powodzenia!

P.S. Polecam również ten blog:
http://www.tlustezycie.pl/2012_04_01_archive.html

I za ten link również bardzo dziekuję
Tak na poważnie nikogo moim postem nie miałam zamiaru namawiać do stosowania moich metod, nigdy w życiu, z dala mi od praktyk osób chorych na anoreksję, ale fakt faktem zabrałam sie do tego wszystkiego od tyłu strony. Sugerowałam się moim szybkim spadkiem wagi po ciąży w prawie pół roku 30 kg więc to dużo, bez żadnych szkód, badania krwi itd wszystko ok. Ale to zupełnie co innego.
Pozdrawiam serdecznie.

[Haegtesse]

hej!

jak zaczelam sie odchudzac mialam podobne wymiary, podpowiem Ci jeszcze jakie ja popelnilam bledy, moze Ci to pomoze. przede wszystkim zaczynasz nie od tak bardzo restrykcyjnej diety. ja tak zrobilam (glupia...) i kosztowalo mnie to miesiac zastoju w spadku wagi i cm... kluczem jest to, zeby zaczac od wlasciwej dla Ciebie ilosci kcal + cwiczzenia, tu powinnas troche schudnac...pozneij spadek wagi zwolni, wtedy zmieniasz jadlospis na bardziej restrykcyjny i waga dalej spada. przyklad:

I. zaczynasz jesc wg zasad zdrowego zywienia (poczytaj), np ciemne pieczywo + wedlina + owoc/warzywo + tluszcz np olej lniany
II. rezygnujesz czesciowo z chleba, ziemniakow, makaronu lub np niektore posilki (oprocz sniadania) jesz bez weglowodanow
III. rezygnujesz z chleba, jesz ryz, kasze itp jesli chodzi o weglowodany


to bardzo ogolnikowe ale moze natchnie Cie to do poszukiwania dalszych informacji, bo niby takie "nic" a jednak ma znaczenie, sama sie o tym przekonalam..

[Bezka]

Napisane przez Haegtesse

hej!

jak zaczelam sie odchudzac mialam podobne wymiary, podpowiem Ci jeszcze jakie ja popelnilam bledy, moze Ci to pomoze. przede wszystkim zaczynasz nie od tak bardzo restrykcyjnej diety. ja tak zrobilam (glupia...) i kosztowalo mnie to miesiac zastoju w spadku wagi i cm... kluczem jest to, zeby zaczac od wlasciwej dla Ciebie ilosci kcal + cwiczzenia, tu powinnas troche schudnac...pozneij spadek wagi zwolni, wtedy zmieniasz jadlospis na bardziej restrykcyjny i waga dalej spada. przyklad:

I. zaczynasz jesc wg zasad zdrowego zywienia (poczytaj), np ciemne pieczywo + wedlina + owoc/warzywo + tluszcz np olej lniany
II. rezygnujesz czesciowo z chleba, ziemniakow, makaronu lub np niektore posilki (oprocz sniadania) jesz bez weglowodanow
III. rezygnujesz z chleba, jesz ryz, kasze itp jesli chodzi o weglowodany


to bardzo ogolnikowe ale moze natchnie Cie to do poszukiwania dalszych informacji, bo niby takie "nic" a jednak ma znaczenie, sama sie o tym przekonalam..

Dziękuję jak najbardziej przydatne rady, pieczywa, ziemniaków, słodyczy , napojów gazowanych i z cukrem w większych ilościach nie jadam od ponad miesiąca, zastępuję ryżem brązowym, kaszą gryczaną makaronem również ciemnym.
Co do herbaty i kawy wiem ze nie zdrowe ale zastępuję słodzikiem.
Wszelkie zupy sosy, tylko jogurt naturalny kiedyś tylko śmietana.
Jem dużo warzyw, owoców nieco mniej, ale tak by było ok.
Nie jadam oczywiście również słonych przekąsek, typu chipsy, słone paluszki, orzeszki od czasu do czasu.
Nie mam z tym problemu, ze słodyczami też nie byłam nigdy wielbicielką, oprócz W-Z której również dawno nie jadłam.
jem sporo drobiu głównie pierś z kurczaka, jogurty z dodatkiem otręb, sok pomidorowy u mnie podstawowo, jajka
Z warzyw głównie: brokuły, fasolka, pomidory, rzodkiewka, ogórek zielony, kapusta kiszona, ogórek kiszony, sałata, cebula.
Z owoców: Jabłka, grejpfrut, czasem banan, sezonowe jakie teraz są dostępne.
Mięsiwa: Kurczak i indyk, zdarza się mieso wieprzowo wołowe ale sporadycznie.
Rybki: Łosoś, panga, makrela wędzona z której nie potrafię zrezygnować.
Minimalne ilości soli, zastępuję innymi przyprawami curry, chilli. zioła prowansalskie, bazylia, oregano, kminek, majeranek wszystko po trochu.
Oczywiście świeży koperek i szczypiorek.
Cheb zastąpiłam chrupkim Sonco w zupełności mi wystarcza.
Twarożki, kefiry, mleko od 0,5 do 1,5 procent tłuszczu.
Zamiast oleji wszelkiej maści oliwa z oliwek
Masło ograniczone do minimum.
Dodatkowe rarytasy chyba galaretka z kurczaka, Bellavita ciasteczka, coca-cola light, redbull zero wiem że te dwa ostatnie nie koniecznie zdrowe ale no cóż.
Dodatkowe elementy Serum wyszczuplające Eveline termoaktywne dobre 3 tubki zużyte te czerwone, trakcie etapu testowego tego 4d zielonego.
Ćwiczenia 3-4 razy w tygodniu około godziny .
Rezultatów sporych nie ma, ale być może to wina mojego bezmyślnego początku.
Do wakacji jeszcze trochę czasu mam nadzieję że coś zdziałam.

Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za rady.

[fatass]

Napisane przez Bezka

Dziękuję jak najbardziej przydatne rady, pieczywa, ziemniaków, słodyczy , napojów gazowanych i z cukrem w większych ilościach nie jadam od ponad miesiąca, zastępuję ryżem brązowym, kaszą gryczaną makaronem również ciemnym.
Co do herbaty i kawy wiem ze nie zdrowe ale zastępuję słodzikiem.
Wszelkie zupy sosy, tylko jogurt naturalny kiedyś tylko śmietana.
Jem dużo warzyw, owoców nieco mniej, ale tak by było ok.
Nie jadam oczywiście również słonych przekąsek, typu chipsy, słone paluszki, orzeszki od czasu do czasu.
Nie mam z tym problemu, ze słodyczami też nie byłam nigdy wielbicielką, oprócz W-Z której również dawno nie jadłam.
jem sporo drobiu głównie pierś z kurczaka, jogurty z dodatkiem otręb, sok pomidorowy u mnie podstawowo, jajka
Z warzyw głównie: brokuły, fasolka, pomidory, rzodkiewka, ogórek zielony, kapusta kiszona, ogórek kiszony, sałata, cebula.
Z owoców: Jabłka, grejpfrut, czasem banan, sezonowe jakie teraz są dostępne.
Mięsiwa: Kurczak i indyk, zdarza się mieso wieprzowo wołowe ale sporadycznie.
Rybki: Łosoś, panga, makrela wędzona z której nie potrafię zrezygnować.
Minimalne ilości soli, zastępuję innymi przyprawami curry, chilli. zioła prowansalskie, bazylia, oregano, kminek, majeranek wszystko po trochu.
Oczywiście świeży koperek i szczypiorek.
Cheb zastąpiłam chrupkim Sonco w zupełności mi wystarcza.
Twarożki, kefiry, mleko od 0,5 do 1,5 procent tłuszczu.
Zamiast oleji wszelkiej maści oliwa z oliwek
Masło ograniczone do minimum.
Dodatkowe rarytasy chyba galaretka z kurczaka, Bellavita ciasteczka, coca-cola light, redbull zero wiem że te dwa ostatnie nie koniecznie zdrowe ale no cóż.
Dodatkowe elementy Serum wyszczuplające Eveline termoaktywne dobre 3 tubki zużyte te czerwone, trakcie etapu testowego tego 4d zielonego.
Ćwiczenia 3-4 razy w tygodniu około godziny .
Rezultatów sporych nie ma, ale być może to wina mojego bezmyślnego początku.
Do wakacji jeszcze trochę czasu mam nadzieję że coś zdziałam.

Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za rady.

Takie szybkie spostrzeżenia:

Słodziki - jeśli już musisz to zastąp słodzik, np. cukrem brzozowym (ksylitolem), albo stewią. Są to chyba dwie najlepsze alternatywy dla cukru i słodzików. Mają mniej kalorii, nie są chemiczne, tylko naturalne, nie powodują aż tak dużego wyrzutu insuliny do krwi itd. itp. Stweię to trochę ciężko momentami upolować, prędzej jakieś sklepy ze zdrową żywnością, ew. bardzo duże hipermarkety z mega asortymentem. Ksylitol łatwiej, większość sklepów "Społem" go ma w ofercie (ale nie tam gdzie cukru, tylko tam gdzie zdrowa żywność trzeba szukać).
Tutaj co nie co o stewii - http://www.e-stewia.pl/
Tutaj o ksylitolu - http://www.ksylitol.com/

Jogurty z dodatkiem otręb (a dokładniej o same otręby mi chodzi). Tekst zaporzyczony z forum SFD.pl:

"Wielokrotnie pojawia się pytanie: dlaczego odradzamy spożywanie otrąb? Wiele pań burzy się twierdząc, że przecież otręby zawierają błonnik, którego im potrzeba, np. żeby uniknąć zaparć. Tak, zawierają, jest to błonnik nierozpuszczalny w wodzie. Bardzo często podrażnia on jelita, a nawet może zaostrzyć dolegliwości w zespole jelita nadwrażliwego. Otręby absorbują wodę w jelicie, a wiele pań nie dba o wypijanie odpowiedniej ilości płynów w ciągu dnia. W efekcie otręby wcale nie pomagają pozbyć się problemów z zaparciami, ale je pogłębiają.
Obrońcy otrąb krzykną zapewne: bo witaminy, bo minerały w otrębach! Tak, ale powinniśmy wspomnieć ponadto, że otręby zawierają kwas fitynowy. Tenże kwas upośledza wchłanianie przez organizm mikroelementów, przykładowo: wapnia, magnezu, cynku, żelaza. Zatem nie tylko nic nam nie przyjdzie z witamin i minerałów zawartych w otrębach, bo ich wchłanianie jest upośledzone. Mało tego, obecność otrębów w treści jelita zahamuje absorpcję składników mineralnych z innych źródeł pozywienia.
Wystarczającą ilość błonnika w diecie zapewnisz sobie jedząc warzywa w zalecanej ilości (min. 600g), produkty pełnoziarniste (kasze, ryż, pieczywo razowe, płatki owsiane itd.), owoce. Wraz z nimi dostarczysz swojemu organizmowi cennych witamin i minerałów, które zostaną wchłonięte w jelicie.

Czasem pojawiają się wzmianki o „granulowanych otrębach z ...". A cóż to za cudo? Popatrzmy na skład:

otręby (pszenne, owsiane), syrop glukozowo- fruktozowy, olej roślinny, zarodki pszenne, koncentrat jabłkowy, jabłko suszone, ekstrakt słodowy, lecytyna sojowa (emulgator), aromat..

Oprócz opisanych wyżej opisanych otrębów mamy tutaj... No właśnie, co?

Porównaj proszę składniki otrąb, o których mowa z tym, co mamy poniżej:

Skład: mąka pszenna, tłuszcz roślinny, masło, fruktoza, syrop glukozowo-fruktozowy, kurkuma, aromat naturalny

Widzisz podobieństwa, prawda? No to ja teraz powiem Ci, że ta lista składników to skład... Popularnych ciasteczek! "

Panga - Jeżeli już to ta niehodowlana, ale taką naprawdę ciężko kupić. Panga to chyba jedna z gorszych ryb. Jeśli możesz to zmień na jakąś inną - dorsza, mirunę, pstrąga, szczupaka, flądrę, makrelę, halibuta ... albo jakieś owoce morza.

Sól - sól nie jest aż taka zła. Jakaś tam jej ilość jest potrzebna dla organizmu. Jeśli nie używasz dużo (tak zrozumiałam), ale masz takie potrawy do których nie wyobrażasz sobie żadnej innej przyprawy niż sól, to kup sól morską albo himalajską (Morska ok. 3zł za 0,5kg - więc bez tragedii)

Nabiał - 0,5% to troszkę mało nie musisz się obawiać takich 1,5 - 2%. Nawet będą z korzyścią .

Tłuszcze - do tego co napisałaś, to jeszcze bardzo polecam olej kokosowy (możesz go spokojnie używać do wyższych temperatur, bo oliwy nie bardzo), avokado i orzechy (włoskie, laskowe, pistacje, słonecznik, migdały ... kokos ). Masło jeśli nie jesz go bóg wie jak dużo też jest ok Na pewno lepsze od wszystkich margaryn (ew. olejem kokosowym można też smarować jak masłem, bo on przybiera różną konsystencję w zależności od temperatury przechowywania)
...

Coca Cola Light i Red Bull Zero - to Ty sama wiesz Chyba nie muszę pisać Pomijając aspekty zdrowotne, to mimo tego że są zero mają wpływ na wagę. Tutaj burzliwa dyskusja - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=682070

Trzymam kciuki mocno! Dawaj znać jak Ci idzie

[Wera014]

Mi też bardzo zależy na pozbyciu się kilku kilogramów do wakacji, od jakiegoś miesiąca ćwiczę prawie codziennie z melb, z ewą, skakankę, 8 minut abs buns itd itd, ale efekty nie są zadowalające. Wiem,że muszę dorzucić dietę. No więc ćwiczę chyba 40dni, ale dietę zaczynam od jutra i zrobiłam plan posiłków na razie do końca tygodnia, skorzystałam z tych gotowych jadłospisów z wątku " Przykładowe jadłospisy R/U/P"
Mam nadzieję,że wzięłam się za to od dobrej strony, bo do sezonu na bikini coraz bliżej.

Generalnie załamałam się po tym jak, próbowałam jeść przepisowo no i najpierw na talerzu lądowały warzywa potem jakieś białko itd, ale w nocy obudził mnie taki głód, że po prostu musiałam coś robić nie tak. Dlatego postanowiłam skorzystać z tych gotowych jadłospisów mam nadzieję,że tym razem wszystko będzie ok.

[fatass]

Napisane przez Wera014

Mi też bardzo zależy na pozbyciu się kilku kilogramów do wakacji, od jakiegoś miesiąca ćwiczę prawie codziennie z melb, z ewą, skakankę, 8 minut abs buns itd itd, ale efekty nie są zadowalające. Wiem,że muszę dorzucić dietę. No więc ćwiczę chyba 40dni, ale dietę zaczynam od jutra i zrobiłam plan posiłków na razie do końca tygodnia, skorzystałam z tych gotowych jadłospisów z wątku " Przykładowe jadłospisy R/U/P"
Mam nadzieję,że wzięłam się za to od dobrej strony, bo do sezonu na bikini coraz bliżej.

Generalnie załamałam się po tym jak, próbowałam jeść przepisowo no i najpierw na talerzu lądowały warzywa potem jakieś białko itd, ale w nocy obudził mnie taki głód, że po prostu musiałam coś robić nie tak. Dlatego postanowiłam skorzystać z tych gotowych jadłospisów mam nadzieję,że tym razem wszystko będzie ok.

A liczyłaś swoje zapotrzebowanie? - http://tygryskowym-okiem.blogspot.co...raktyczny.html

[Wera014]

Napisane przez fatass

A liczyłaś swoje zapotrzebowanie? - http://tygryskowym-okiem.blogspot.co...raktyczny.html

Tak, niestety z różnych stron różne wyniki wychodziły.
Na tej stronce, którą podałaś nie wiem jaką wartość mam podstawić za SEE. No i nie mieszę się, ani w umiarkowanie aktywności ani w dużej aktywności, ponieważ ćwiczę codziennie, po ok. 40-50 minut, mogę więc za współczynnik aktywności podstawić 1.8 albo 1.7 ?

[klora]

Napisane przez Wera014

Mi też bardzo zależy na pozbyciu się kilku kilogramów do wakacji, od jakiegoś miesiąca ćwiczę prawie codziennie z melb, z ewą, skakankę, 8 minut abs buns itd itd, ale efekty nie są zadowalające. Wiem,że muszę dorzucić dietę. No więc ćwiczę chyba 40dni, ale dietę zaczynam od jutra i zrobiłam plan posiłków na razie do końca tygodnia, skorzystałam z tych gotowych jadłospisów z wątku " Przykładowe jadłospisy R/U/P"
Mam nadzieję,że wzięłam się za to od dobrej strony, bo do sezonu na bikini coraz bliżej.

Generalnie załamałam się po tym jak, próbowałam jeść przepisowo no i najpierw na talerzu lądowały warzywa potem jakieś białko itd, ale w nocy obudził mnie taki głód, że po prostu musiałam coś robić nie tak. Dlatego postanowiłam skorzystać z tych gotowych jadłospisów mam nadzieję,że tym razem wszystko będzie ok.

Ale czemu gotowych? Jesli nie masz czyjegos dna, organizmu, i wszystkich innych parametrow jak styl zycia i rozne prefernecje to taki gotowiec jest do niczego. Plus kazdy z nasz ma inna przeszlosc i dietetyczna i zdrowotna, ktora ma ogromne znaczenie. Do znudzenia powtarzam, ze to nasz fizjologia detrminuje jak cialo bedzie regaowac na diete i cwiczenia. Dlkatego kazda dieta musi byc ustalana indyiwudalnie. Dla krotkie efektu w postaci zrzucenia wody i spalenia miesni wiele nie trzeba, ale jesli chodzi Ci o estetyczna zmiane to musi byc ona konsekwencja polepszenia zdrowia aby to mialo sens. Gotowiec tego nie zapewni, chocby najlepszy. I patrzac ile kobiet po tygodniu, miesiacu czy roku wracac do tego samego punktu albo jest w jeszcze gorszym (zdrowotnie) mozna wyciagnac wnioski. Szkoda, ze w necie te osoby juz sie nie chwala Stad mam zaburzony obraz co dziala, a co nie...

[fatass]

A mnie się większość tamtych jadłospisów R/U/P po prostu nie podoba... nijak się mają do zdrowego jedzenia...

[Wera014]

Macie 100% rację, próbowałam tego jadłospisu i w efekcie chodziłam cały dzień głodna. Wyliczyłam swoje zapotrzebowanie, wychodzi mi ok 2300-2400 kcal. Postanowiłam jeść ok 2000kcal dziennie, może trochę mniej no i 3 dzień już jadę na rybkach, sałatkach, kurczakach, jogurtach serkach itp itd i jem bardzo często, ale mało i w sumie najedzona jestem :P
Jak na złość nie mam za to siły ćwiczyć, ale to nic jakoś się przemogę.

Edit: właśnie policzyłam zjedzone dzisiaj kalorie i wychodzi sporo mniej niż 2000, a jem całkiem sporo i jestem najedzona. Strasznie się cieszę bo wydaje mi się,że wreszcie znalazłam złoty środek

[PannaZalotka]

ja odchudzam się od tygodnia
ćwiczę z ewą chodakowską.
już po tygodniu z ud zleciały mi 3 centymetry. poezja
codziennie ćwiczę jeden lub dwa treningi z ewą a potem wskakuje na orbitrek a z rana biegam

waga spadła dopiero o 1,5 kg ;/

mam 163 wzrostu
ważyłam 53 kg
ważę 51,5

jem ok 1000 kcal dziennie ale źle sie z tym czuje. zamierzam przestawić się na same warzywka i białko. trochę opornie mi to idzie , ale pomału daje rade

[fatass]

Napisane przez PannaZalotka

ja odchudzam się od tygodnia
ćwiczę z ewą chodakowską.
już po tygodniu z ud zleciały mi 3 centymetry. poezja
codziennie ćwiczę jeden lub dwa treningi z ewą a potem wskakuje na orbitrek a z rana biegam

waga spadła dopiero o 1,5 kg ;/

mam 163 wzrostu
ważyłam 53 kg
ważę 51,5

jem ok 1000 kcal dziennie ale źle sie z tym czuje. zamierzam przestawić się na same warzywka i białko. trochę opornie mi to idzie , ale pomału daje rade

..........

Jasne...... w tydzień 1,5kg to jest "dopiero"? - to jest ZA DUŻO! Jesz 1000kcal! Ćwiczysz - te 3cm i 1,5kg to straty mięśniowe, glikgenu i wody .... . Wątek ma tylko kilka wpisów, nie zadałaś sobie trudu żeby poczytać?
Póki co Twój tłuszczyk ma się świetnie i mobilizuje się do dalszego gromadzenia - przez głupią i nieodpowiedzialną dietę ....