|
Notka |
|
Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2008-02-21, 15:49 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Dylemat...
Hej emigrantki , stoje przed takim dylematem, miotam sie i miotam i nie umiem zdecydowac... Mianowicie zaczelam sie zastanawiac sie nad zmiana pracy, myslalam zeby zaczac czegos szukac za pol roku, ale tak na probe znalazlam ogloszenie ktore przyciagnelo moja uwage, wyslalam cv i zaprosili mnie na interview.
To praca to Accounts Administrator z japonskim, jesli chodzi o jezyk to raczej nie powinno byc problemu, niestety o ksiegowosci nie mam pojecia, ale firma zapewnia szkolenie. Miejsce pracy dosyc daleko ode mnie, ok. 40 min. samochodem. Teraz pracuje jako stewardessa w jap. liniach od ponad 2 lat, praca ma swoje plusy i minusy, ale generalnie bardzo ja lubie, ludzie sa rewelacyjni i zero stresu. Niestety zdaje sobie sprawe ze bede musiala wczesniej lub pozniej ja zmienic (ze wzgledu na zdrowie, mus zostawiania TZ czesto samego w domu, poza tym planujemy kupic tu mieszkanie na kredyt w przyszlym roku). Zarobki i tu i tu podobne, ale jednak to pierwsze wydaje mi sie bardziej przyszlosciowe. Chociaz z drugiej strony waham sie czy dam sobie rade, czy nie rzucam sie na zbyt gleboka wode, no i czy nie jest za wczesnie na zmiane i potem nie bede zalowac... A moze przyzwyczilam sie do mojej obecnej pracy, tzn. rozleniwilam sie i wlasnie powinnam ja zmienic zanim w ogole bedzie za pozno?... Co byscie zrobily na moim miejscu? A moze sa na forum dziewczyny pracujace w ksiegowosci i moglybyscie mi to i owo przyblizyc? Zdaje sobie sprawe, ze forum to nie miejsce na podejmowanie zyciowych decyzji ale jest tu sporo madrych osobek, wiec tak po cichu licze na wasze rady. Jest jeszcze opcja ze interview pojdzie zle i wtedy bedzie problem z glowy (przynajmniej na jakis czas). |
2008-02-21, 18:20 | #2 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dylemat...
Idz na interview, zobaczysz co Ci powiedza. przeciez nie musisz sie zgadac. Nikt nie moze niestety podjac za Ciebie tak waznej decyzji. zastanow sie jednak nad tym co tak naprawde chcesz robic, bo nie ma nic gorszego niz pracowac jesli sie nie lubi tego co sie robi.
__________________
Stworzenie świata to metafora ewolucji. Dlatego kobieta jest na końcu... |
2008-02-21, 20:24 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Dylemat...
Ja bym na Twoim miejscu poszedl na ta rozmowe, przeciez nie zobowiazujesz sie do niczego przez to...
Nie wiem dokladnie, jaki jest zakres kompetencji i obowiazkow na tym stanowisku, ale jesli byli by sklonni Cie wyszkolic, to gdzie lezy problem... Mysle ze latwiej im bedzie wyszkolic Ciebie, niz szukac kogos innego znajacego japonski...
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
2008-02-22, 07:15 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Dylemat...
camomile ja uważam,że warto pójść na interciew. Dowiez się czegoś więcej a zastanawiać się bedziesz czy przyjąć to stanowisko, gdy zaproponują Ci pracę.
Podejrzewam,że zależy im bardzo na tym,że mówisz po japońsku A tak myśląc po prostu: jak myślisz czego łatwiej jest się nauczyć? kilku procedur w ksigowści czy wymowy japońskiej? generalnie japońskiego? Mnie się zdaje,że sobie poradzisz w księgowości (zwłaszcza,że proponują szkolenie). Pytanie tylko: czy naprawdę chcesz zmieniać teraz już pracę kto nie ryzykuje ten nie ma życzę powodzenia P.S. w księgowości nie pracuję
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
2008-02-22, 16:46 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kiedys Wlkp teraz Eng
Wiadomości: 2 898
|
Dot.: Dylemat...
Kto nie ryzykuje ten nie ma.
Na rozmowe zawsze warto isc, lecz najwazniejsze pytanie brzmi czy lubisz ksiegowosc. Ksiegowosc powszechnie uwazana jest to za zajecie nudne. Ja jednak nie pracuje w ksiegowosci wiec nie wiem jak jest naprawde. Z drugiej strony jak piszesz zmiana pracy mialaby swoje plusy. Tylko nigdy nie jestes pewna na jakich ludzi trafisz. PS. 40 min samochodem to bardzo blisko. Zamiast sie przejmowac idz na rozmowe i zobacz co Ci zaoferuja.
__________________
|
2008-02-23, 10:22 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 390
|
Dot.: Dylemat...
ja dojezdzalam przez 1.5 godziny do mojej starej pracy, i do tej pory uwazam ze to byla najlepsza praca jaka mialam
a w samochodziej jest calkiem fajnie: muzyka, kawa, ciasteczka, radio, korki. po jakims czasie juz nie odczuwalam ze tyle czasu spedzamam w samochodzie. nie zaluje ze dojezdzalam...zaluje ze juz nie dojezdzam |
2008-02-23, 15:31 | #7 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: Dylemat...
Dzieki za wszystkie odpowiedzi .
Wiecie co, w ogole nie poszlam na ta rozmowe wczoraj bo rozchorowalam sie zupelnie i praktycznie caly dzien spedzilam w lozku (dzis tez jest niewiele lepiej). Ale przemyslalam to sobie i doszlam do wniosku, ze chce jeszcze zostac troche w swojej pracy (moze dociagnac w sumie do 3 lat). Cytat:
Przede wszystkim nie wiem czy bym sie odnalazla w nowym zawodzie, wiec tak sobie wymyslilam, ze zanim zaczne czegos na powaznie szukac chcialabym zrobic jakis kurs/certyfikat z ksiegowosci i zobaczyc czy w ogole sie do tego nadaje... A 40 min. samochodem wydaje mi sie dosyc daleko (teraz mam 15 i to nie codziennie), ale to nie problem, przyzwyczailabym sie. Bardzo lubie jezdzic samochodem . Ale nad 1,5 h w jedna strone to juz bym sie bardzo zastanawiala, Albe, podziwiam . |
|
2008-02-24, 18:43 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 390
|
Dot.: Dylemat...
A 40 min. samochodem wydaje mi sie dosyc daleko (teraz mam 15 i to nie codziennie), ale to nie problem, przyzwyczailabym sie. Bardzo lubie jezdzic samochodem . Ale nad 1,5 h w jedna strone to juz bym sie bardzo zastanawiala, Albe, podziwiam .[/QUOTE]
czasami warto cos poswiecic dla "pracy zycia" zycze szybkkiego powrotu do zdrowia |
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:49.