2010-06-12, 16:59 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
|
Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
wybaczcie jesli wątek sie powtorzył, ale nie mogłam znaleźć w wyszukiwarce podobnego
Jestem z TŻtem nieco ponad rok (już lub dopiero), oboje na studiach w tym samym mieście, nawet mieszkamy niedaleko siebie (niecałe 10minut tramwajem). no i właśnie tu zaczyna się problem. Widujemy się z TŻtem raz na tydzień, czasem nawet raz na 2 tygodnie :/ bo ma setki wymówek: nie ma czasu bo sie musi uczyć (a dodam, że nie pracuje i gdyby naprawde sie uczył tyle czasu ile twierdzi to powinien miec stypendium, bo problemow z nauką nie ma). Ale jesli jest jakas impreza to on zawsze zwarty i gotowy :/ gdy proponuje kino, basen, lodowisko, spacer kurcze cokolwiek to zawsze jest "nie, bo sie musze uczyc". teraz chciałam, zeby przyjechal na wakacje do mnie robic praktyki (bo mieszkamy jakies 400km od siebie i ostatnie wakacje sie prawie nie widzielismy) to od razu zaczął setki wymówek, ze akurat na jakis kurs mial isc, ze własciwie nie wie kiedy zacznie te praktyki, bo musi mieszkania szukać ze to i tamto... Poza tym jak juz łaskawie sie zjawi u mnie to czuje sie tak jakby przyszedl tlyko na sex... i tu kolejne co mnie martwi, ze np. nigdy nie zostaje u mnie na noc. Sex ok, ale nocować to już nie :/ czy to jest normalne? w zeszle wakacje chcialam żebyśmy sobie pojechali gdzieś razem na wakacje, może na mazury to już w lipcu slyszalam ze jak tlyko mu sie skonczą praktyki to idzie sie uczyc do poprawek :/ a sie okazało, że tak narpawde pojechal sie uczyc dopiero we wrześniu :/ i dziewczyny ja już mam tego powoli serdecznie dosyc, rozmawiałam z nim setki razy juz o tym bo mnie to boli, ale on twierdzi, że jest na takich ciężkich studiach, że nie jest w stanie wygospodarować dla mnie tyle czasu ile bym chciała. Wiem, że to niemożliwe, żebysmy sie widzieli codziennie (bo ja mam takie potrzeby), no ale, żeby minimalizować je do raz w tygodniu?! Twierdzi, że mnie bardzo kocha itd. i ze tez chciałby mnie widzieć codziennie, ale nie ma takiej możliwości. Wiecie jakby sie uczył to bym mogła to zrozumieć, ale on zwyczajnie marnuje ten czas, podczas gdy mogłby sie ze mną zobaczyć chociażby na godzinke :/ no ale nie umiem mu tego przetłumaczyc :/ no i teraz zaczynam się zastanawiać, bo może to są pierwsze oznaki tego, że jemu na mnie nie zależy i że jestem tylko "przejściową" dziewczyną (w sensie ze jak sie pojawi lepsza na horyzoncie to ja pójde w odstawkę)... bo jak inaczej tłumaczyć brak chęci do spotkań ze mną? no już sama nie wiem co z tym zrobić. A może po prostu przesadzam? No ale ja też mam porównywalnie dużo nauki a jakoś zawsze znajduje czas dla niego, nawet jeśli mam przełożyć zakupy z dziewczynami, czy jakis wypad ze znajomymi tak ostatnio myślałam, że w tym związku niczego mi nie brakuje, oprócz niego samego :| czasem czuje, że ten związek tworzę ja sama, a TŻ czasem tylko wpadnie zajrzeć czy jeszcze żyję :/ a Wy jak często się widujecie ze swoimi TŻ? pomóżcie, bo już naprawde nie wiem co o tym sądzić
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol: wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie, rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni, uzależnianie się od nich jest... głupotą." co Cię ujęło/ujmuje w TŻ? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112 Edytowane przez just_me Czas edycji: 2010-06-12 o 17:03 |
2010-06-12, 17:02 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Dlaczego uważasz, że to w ogóle związek????
|
2010-06-12, 17:10 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol: wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie, rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni, uzależnianie się od nich jest... głupotą." co Cię ujęło/ujmuje w TŻ? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112 |
2010-06-12, 17:11 | #4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Moim zdaniem powinnaś mu pokazać, że Ty też możesz nie mieć dla niego czasu. Nawet jeśli on łaskawie będzie chciał się zjawić to mu powiedz, że dziś nie możesz i może ewentualnie jutro albo pojutrze. Zrób tak parę razy, choć wiem, że to może być ciężkie. Jeśli będzie szukał z Tobą kontaktu i zauważy, ze coś jest nie tak to będzie znaczyć, że mu na Tobie zależy, a jeśli będzie mu to odpowiadać to nie wiem, czy warto przejmować się takim dupkiem.
Ogólnie to mi wygląda na to, że spotyka się z inną albo imprezuje, ale to tylko moje domysły. 3maj się |
2010-06-12, 17:13 | #5 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Miasto Aniołów
Wiadomości: 141
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Cytat:
Jesli Wasze relacje po roku sa w tak oplakanym stanie to cos moim zdaniem jest nie tak. Moze wiec czas postawic zwiazek nad przepascia?Powiedz mu co czujesz i nie daj sobie mydlic oczu slowami "kocham cie". Przestan tez nalegac na spotkania i biegac za nim. Jesli po tym wszystkim wasze relacje sie nie poprawia to podejmij bardziej radykalne srodki. Nie stara sie-odejdz. Jesli cos do Ciebie czuje to opamieta sie. A tak w ogole to co on studiuje? Hmmm...a nie masz jakiegos sposobu,by sprawdzic czy rzeczywiscie sie tyle uczy?
__________________
"Wiem,ze ważniejsze jest być blisko ludzi,którzy mnie kochają niż spędzać życie próbując zbliżyć się do tych, którzy mnie nie chcą." |
|
2010-06-12, 17:15 | #6 |
CABIN CREW
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Lotnisko
Wiadomości: 4 600
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
zastanowiłabym się czy....tego czasu nie poświęca innej.....
__________________
DBAM O SIEBIE Jeśli choć raz posmakowałeś latania to już zawsze będziesz chodził z oczami utkwionymi w niebo, bo tam byłeś i zawsze będziesz chciał tam wrócić.. ZALATANA......
|
2010-06-12, 17:16 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
On Cię nie kocha, ale wygodnie Cię mieć, chociażby do seksu.
Gdyby kochał to by tęsknił, gdyby tęsknił to by chciał się z Tobą widzieć i znalazłby czas.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
2010-06-12, 17:19 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 64
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Przeczytaj:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=438806 Twój TŻ zachowuje się podobnie jak autor tego wątku, gdy był z dziewczyną. Myślisz, że Cię kocha? Słowa to nie wszystko. Pozdrawiam i życzę dużo siły, aby kopnąć go w d... . Zasługujesz na kogoś lepszego. |
2010-06-12, 17:21 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
własnie i co mniej najbardziej martwi, że zakochana to jestem tylko ja no musi się uczyć faktycznie dużo, bo na lekarskim jest. Ale lekarski, lekarskim, kujonem nie jest, bo na imprezy czas ma zawsze, co prawda nie jest ich zbyt duzo (wiadomo takie studia) ale akurat bierze mnie wtedy ze sobą zwykle.Tylko impreza to impreza. Połowe spedza ze znajomymi gdzieś tam z dala ode mnie. Dopiero potem sie opamiętuje, jak zaczynam strzelać fochy. a spędzać ze mną czasu sam na sam nie chce :/przynajmniej ja to tak odbieram
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol: wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie, rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni, uzależnianie się od nich jest... głupotą." co Cię ujęło/ujmuje w TŻ? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112 |
2010-06-12, 17:25 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 76
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
To będzie wymagało trochę samozaparcia z Twojej strony, ale może być skuteczne : spróbuj się trochę 'wycofać'. Nie nalegaj na spotkania z nim (ba, w ogóle o nich nie wspominaj), znajdź sobie jakieś wciągające zajęcie, które odwróci Twoje myślenie od chłopaka - jakieś hobby, czy coś. I czekaj... Czekaj na jego inicjatywę - jeśli takowej nie wykaże, no to po ptokach. Ale może też być na odwrót - kiedy zobaczy, że dobrze bez niego prosperujesz to zacznie zabiegać o spotkania z Tobą.
Bo wydaje mi się, że jesteś dla niego taką jakby 'dziewczyną na zawołanie' - jak ma ochotę, to się z Tobą widuje, a jak się nadarzy okazja to bez wahania wybiera cos innego, zamiast widzenie się z Tobą. Dlatego proponuję Ci zrobić taki test - zajmij się sobą i skup sie na sobie,(to zawsze zaowocuje w przyszłości) a chłopaka trzymaj na dystans...i obserwuj.. |
2010-06-12, 17:29 | #11 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 53
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
hehehe po samym tytule pierwsze co chcialem zapytac to dlaczego tam jescze jest tz ;D
po przeczytaniu watku nie mam pytan, co ty chcesz ratowac i nad czym sie zastanawiasz ? jak tu nic nie ma |
2010-06-12, 17:30 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 274
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Odpowiedz na wszystkie watpliwosci to pierwsze zdanie z Twojego podpisu Tylko wprowadz te madre slowa w zycie i bedzie ok
__________________
"Wiedzę buduje się z faktów, jak dom z kamienia; ale zbiór faktów nie jest wiedzą, jak stos kamieni nie jest domem" H. Poincare |
2010-06-12, 17:31 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
[1=7eb40c997dd63ce3136c71a 88a1380784eaffbdd_65d53d1 a4740e;19945198]To będzie wymagało trochę samozaparcia z Twojej strony, ale może być skuteczne : spróbuj się trochę 'wycofać'. Nie nalegaj na spotkania z nim (ba, w ogóle o nich nie wspominaj), znajdź sobie jakieś wciągające zajęcie, które odwróci Twoje myślenie od chłopaka - jakieś hobby, czy coś. I czekaj... Czekaj na jego inicjatywę - jeśli takowej nie wykaże, no to po ptokach. Ale może też być na odwrót - kiedy zobaczy, że dobrze bez niego prosperujesz to zacznie zabiegać o spotkania z Tobą.
Bo wydaje mi się, że jesteś dla niego taką jakby 'dziewczyną na zawołanie' - jak ma ochotę, to się z Tobą widuje, a jak się nadarzy okazja to bez wahania wybiera cos innego, zamiast widzenie się z Tobą. Dlatego proponuję Ci zrobić taki test - zajmij się sobą i skup sie na sobie,(to zawsze zaowocuje w przyszłości) a chłopaka trzymaj na dystans...i obserwuj..[/QUOTE] ale potrafił całe wakacje być beze mnie i było mu ok. kilka razy zadzwonił tylko. bo jak ja zadzwoniłam to zwykle krotka rozmowa bo nie mogl gadac, bo wiecznie zajęty czyms :/ spotkaliśmy się w wakacje tylko DWA RAZY (słownie: to były 3dni w sumie na cale wakacje!). Dziewczyny to jest tak cięzko, ja się tak zaangażowałam mocno! Przeżyłam z nim swój pierwszy raz, nigdy wcześniej nikogo tak mocno nie kochałam jest taki czuły, troskliwy, opiekuńczy, niemalże moj ideał faceta! rozplywam sie za każdym razem jak tylko mogę go zobaczyc...
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol: wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie, rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni, uzależnianie się od nich jest... głupotą." co Cię ujęło/ujmuje w TŻ? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112 |
2010-06-12, 17:38 | #14 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Miasto Aniołów
Wiadomości: 141
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Cytat:
I co w zwiazku z tym? Okazalo sie ze byla inna,a on z TZta satal sie ex. To jest jakis sposob abys go sprawdzila? Ja bardzo zaluje,ze przez tyle czasu zylam w tej niewiedzy:/ Dodam jeszcze,ze to byl kilkuletni zwiazek. ---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ---------- Sluchaj baja55,dobrze radzi
__________________
"Wiem,ze ważniejsze jest być blisko ludzi,którzy mnie kochają niż spędzać życie próbując zbliżyć się do tych, którzy mnie nie chcą." |
|
2010-06-12, 17:39 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Jak dla mnie nie jesteś w związku, tylko układzie, w którym chłopaczkowi nawet nie chce się starać, no ale skoro ma dziewczynę do bzykania, to w sumie dlaczego miałby rezygnować.
Nie rozuemiesz jednego: aby był związek, musi być częsty kontakt, CHĘĆ bycia ze sobą, a tu chłopaczek cię zbywa jak może, no chyba że ma akurat ciśnienie w spodniach. Przykre, ale prawdziwe. |
2010-06-12, 17:40 | #16 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 274
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Cytat:
__________________
"Wiedzę buduje się z faktów, jak dom z kamienia; ale zbiór faktów nie jest wiedzą, jak stos kamieni nie jest domem" H. Poincare |
|
2010-06-12, 17:43 | #17 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 76
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Cytat:
W ogole sama nazwa Towarzysz Życia jest tutaj kluczowa. Czy spotykając się z kimś 1-2 razy w tygodniu bez większego zaangażowania z jego strony można go nazwać Towarzyszem Życia? Tracisz tylko czas, daj sobie to powiedziec. |
|
2010-06-12, 17:43 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
znam niby jego znajomych, ale to SĄ JEGO znajomi :/ nikt mi nikt nie powie, wiadomo zainteresowani dowiadują się zawsze na końcu też tak sie zastanawiałam czy nie ma innej, ale TŻ stwierdził, że jestem strasznie zazdrosna i przesadzam, może powinnam przejrzeć gg i telefon kiedyś z nienacka? [nigdy tego nie robilam a nóż czegos zapomniał usunąć?]
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol: wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie, rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni, uzależnianie się od nich jest... głupotą." co Cię ujęło/ujmuje w TŻ? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112 |
2010-06-12, 17:48 | #19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
To samo pytanie od razu pojawiło się w mojej głowie - jaki tam z niego "TŻ" i jaki to jest związek, skoro - pomimo bliskości - tak rzadkie spotkania i brak chęci ze strony faceta na spotykanie się. Dla mnie to koleżeństwo, nie związek. Podejrzewam, że sporo osób uważa go za singla, skoro właściwie nigdzie się razem nie pokazujecie i rzadko spotykacie. Dziwne zachowanie, ewidentny brak uczuć z jego strony, a z Twojej brak szacunku do siebie i swojego czasu. Ktoś tu dobrze napisał - z tej mąki chleba nie będzie.
|
2010-06-12, 17:52 | #20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: UĆ
Wiadomości: 467
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Cytat:
A dla mnie czysty sex, pobzyka a nie musi się starać bo ona zrobi wszystko (za) dla niego a on to widzi i wykorzystuje... Ale może się nie znam
__________________
PODZIWIAM TEGO, KTO ZAPROJEKTOWAŁ MÓJ ŻYCIORYS...GRATULUJĘ WYOBRAŹNI |
|
2010-06-12, 17:56 | #21 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Miasto Aniołów
Wiadomości: 141
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Cytat:
Ale jesli skrupulatnie tuszuje jakas znajomsc to kto wie,moze by sprawdzic? Pozostawiam to innym wizaznkom do oceny
__________________
"Wiem,ze ważniejsze jest być blisko ludzi,którzy mnie kochają niż spędzać życie próbując zbliżyć się do tych, którzy mnie nie chcą." |
|
2010-06-12, 17:57 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
ale jesliby tak było to chyba nie czekałby na seks 8miesiecy tylko znalazłby sobie szybciej inną do tych celów a może była inna tylko o tym nie wiem... może jest jedna w jego rodzinnym mieście a w miescie gdzie studiuje jest inna (czyli ja). nie wiem ostatnio już wpadam w czarną rozpacz przez tego faceta
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol: wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie, rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni, uzależnianie się od nich jest... głupotą." co Cię ujęło/ujmuje w TŻ? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112 |
2010-06-12, 18:00 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Miasto Aniołów
Wiadomości: 141
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Chociaz na moje i bez zatajonego romansu sprawa jest przegrana.
Jedyne co mozesz zrobic to zajac sie soba i spokojnie poczekac,albo dzialac (ale ile mozna biegac za facetem bez celu).
__________________
"Wiem,ze ważniejsze jest być blisko ludzi,którzy mnie kochają niż spędzać życie próbując zbliżyć się do tych, którzy mnie nie chcą." |
2010-06-12, 18:04 | #24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
wiecie co mi się jeszcze przypomniało? przed świetami Bożego Narodzenia chciałam, żeby nie jechał od razu do domu tlyko został jeszcze kilka dni ze mną to powiedział, że... się stęsknił za mamusią płakać mi sie chce jak sobie przypomne przeciez nie jest jedynakiem, nie jest małym chłopcem, dwa dni go by nie zbawily a rodzinke całą w komplecie miałby przez nastepne 1,5tyg świąt :/
---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ---------- to prawda, dlatego powoli spadają mi klapki z oczu
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol: wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie, rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni, uzależnianie się od nich jest... głupotą." co Cię ujęło/ujmuje w TŻ? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112 |
2010-06-12, 18:08 | #25 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 456
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Cytat:
Gdyby faktycznie był czuły, troskliwy i opiekuńczy to byś nie musiała tego wątku zakładać, a już najgorsze co możesz zrobić to "rozpływać się za każdym razem jak go widzisz" facet widzi że może sobie z Tobą zrobić co chce i to robi, bo Ty i tak odwołasz wszystkie swoje plany i przybiegniesz na zawołanie. Tak jak dziewczyny już pisały, przede wszystkim weź się za siebie, nie czekaj aż misio się łaskawie odezwie, korzystaj z życia, umawiaj się ze znajomymi, bo chyba nie chcesz skończyć jako podnóżek dla księciunia!
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum |
|
2010-06-12, 18:10 | #26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 262
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Skoro zawsze czas na imprezy, to na tych imprezach ma inne. A z Tobą jest, bo 'zawsze jesteś pod ręką' jesli nie ma sie z kim przespać, a ma na to ochote.
Oo i tak to wygląda, według mnie. Zostaw go, bo nie warto sie meczyć z takim. ;| |
2010-06-12, 18:14 | #27 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Oj, ja bym takiego faceta czym prędzej rzuciła. Słowa to słowa, a miłość okazuje się czynami, a nie słowami... Z mojej perspektywy to wygląda tak, jakby on Cię zwyczajnie wykorzystywał do... no właśnie... :/
__________________
------------------------------------------------------------------------------------------ Zapraszam do galerii zdjęć |
2010-06-12, 18:14 | #28 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Cytat:
chociaż pewnie masz racje. idealizuję go. no chyba jestem beznadziejnie zakochaną kobietą :/
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol: wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie, rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni, uzależnianie się od nich jest... głupotą." co Cię ujęło/ujmuje w TŻ? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112 |
|
2010-06-12, 18:27 | #29 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 456
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Cytat:
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum |
|
2010-06-12, 18:31 | #30 | |||||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Cytat:
Widocznie twój chłopak nie czuje takiej potrzeby, co w kochającym się związku nie jest normalne (wniosek- kochasz tylko ty). Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wyznania miłosne są DODATKIEM do czynów na tą miłość wskazujących. Jak nie ma czynów... to nie ma miłości, bo słowa bez czynów są puste. Cytat:
Cytat:
Ty jesteś pewna, że to związek z jego strony? Bo nie wygląda. Cytat:
A co do miłości. To, że ty go kochasz to trochę za mało. ---------- Dopisano o 19:31 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ---------- Cytat:
A co Ci po tych kwiatach i czułych słówkach jak przez cały czas poza drobnymi epizodami facet ma Cię w du**e? Bo przy całokształcie takie gesty są bezwartościowe. Moim zdaniem.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... Edytowane przez zagubiona89r Czas edycji: 2010-06-12 o 18:32 |
|||||||||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:43.