Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III - Strona 136 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-04-29, 04:49   #4051
Renatka89
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka89
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 6 072
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

agata, z tym praniem myślałam podobnie dlatego to odwlekałam.. Miałam plan zacząc w kwietniu co by sie do czerwca-urodzin wyrobic byc może. Ale dobrze, że w kwietniu to ja juz nie pamietałam czym jest pampers
__________________
Dalia Milena ur. 6.06.2012r.
Renatka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-29, 19:24   #4052
Efijy
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 869
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

rozowa1987[/COLOR]
Sto lat dla Stasiaśliczny torcik[/QUOTE]

witam!

DZięki wielkie za życzyczenia

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

[QUOTE=_agata;46212721]


Efijy, najlepszego dla Stasia!


dziękuje bardzo za życzenia

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

[QUOTE=agatka661;46194058]Elify, mielismy taki sam tort rok temu :P :P :P (wklejam zdjecie )

hehe no proszę Mój Stasiek bardzo lubi jogruty z takimi drazetkami jak m&m i jak trafiłam na ten tort to stwierdziłam że muszę mu go zrobić. przyznam że pieczenie tych wszystkich spodów troche mi zajęło ale mina syna była warta tego czasu. Tort wygrał z prezentami Stasiek nie chciał od niego odejść zwłaszcza że na wierzchu były te m&m kolorki w środku też fajnie wyglądały.

Dziewczyny tylko pozazdrościć tego sikania do nocnika. Stasiek niby taki bystrzacha wszystko wie co i jak, ale na nocnik za chciny nie chce usiąść. jak go się spytasz gdzie się robi siku i kupkę to Cię zaprowadzi nawet wyjasni obsługę toalety powie kto z niej korzysta a jak zapytasz a Stasiu to że on nie nie on tu i pokarze że w majtki a jak powie się że tak brzytko to nie dobrze. I jak tu go nauczyc że trzeba na nocnik nie chce go zmuszać bo nie tędy droga ale brak pomysłu jak go przekanać. Już gdzieś czytałam że warto z dzieckiem kupić nocnik to poszłąm bo pomyślałam ze sam wybierze to powiedział że nie chce

Edytowane przez Efijy
Czas edycji: 2014-04-29 o 19:26
Efijy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-29, 19:43   #4053
rinco
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 2 949
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

My z odpieluchowaniem jesteśmy daleko w lesie. Szczerze, to nawet się jeszcze za to nie zabrałam. Ostatnio się nam nawarstwiło: 1) przeziębienie, katar, kaszel, 2) trzy trójki w przeciągu miesiąca (dwie z nich jeszcze nie wyrosły), 3) bunt dwulatka (wszystko jest na nie). Idzie zwariować. Seba zawsze był marudny ponad przeciętną, ale ostatnio przechodzi sam siebie. Potrafi co chwilę wyć o nic. Co gorsza wyje też w nocy (dziś np. 1,5 godzinny koncert od 1.30 do 3.00). Chodzimy z mężem jak zombie. A do tego jeszcze mam Michałka, który też wymaga uwagi (nie chce już leżeć, wszystko go interesuje, chce się bawić albo na rękach). Plus karmienia nocne. Swoją drogą też się pochorował. I mąż też, tylko ja się trzymam. W takich warunkach to nawet nie mam głowy do myślenia o wprowadzaniu jakichś nowości, ledwo ogarniam to, co jest. Na plus jest jedynie to, że Seba się w ostatnich dniach strasznie rozgadał, dziś na przykład powtarzał wszystko po nas jak papuga

Na nocnik siada tylko w ramach zabawy i wyłącznie w pełnym ubraniu. Za nic nie chce sobie wtedy dać ściągnąć pieluchę (pomijam fakt, że NIE to ostatnio jego drugie imię). Od kibla to już w ogóle ucieka z daleka, interesuje go jedynie spuszczanie wody. O kupę woła jak już zrobi, a i to nie zawsze. Ja sobie tego odpieluchowania u nas w ogóle nie wyobrażam, przeraża mnie to

A jeszcze z pytań praktycznych - jak będzie latał z gołym tyłkiem po domu to mam pozwijać dywany czy jak? A jak mi się zesika na łóżko albo na kanapę? Nie no serio nie wyobrażam sobie tego.
rinco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-29, 20:01   #4054
pola_m
Wtajemniczenie
 
Avatar pola_m
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Lyon
Wiadomości: 2 305
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Rinco, to faktycznie Wam się nawarstwiło... Też bym odpuściła totalnie w takiej sytuacji, z jakiś czas może Seba sam się przekona.

Ja ogarniam cyrk Próbujemy łapać jakiś rytm z Niunią, ale to łatwe nie jest, przy Antku, miewam problem z wyjściem na dwór - bo muszę zgrać tę chwilkę, kiedy Kalina nie jest głodna ani śpiąca, no i najlepiej jakby to było trochę przed południem - wtedy mam męża do pomocy przy wtargiwaniu ich na górę.
pola_m jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-29, 20:32   #4055
_millena
Zadomowienie
 
Avatar _millena
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 718
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Cytat:
Napisane przez _agata Pokaż wiadomość
[B]

Jak wam idzie odpieluchowanie?
Ja może pokrótce opiszę jak u nas bo dziś dzień 10.
Może kogoś zmotywuję bo ciepło się robi

Zaczęliśmy od świąt, idzie nam naprawdę dobrze .

O ile w święta sikał tak jak stoi, przez 3 dni, o tyle od wtorku zaczął łapać o co chodzi.

We wtorek i środę miał jeszcze zabawę w wylewanie każdej wysikanej kropelki, czyli co trochę siknął to do kibelka, i tak 10 razy...
ale już czwartek i piątek rano cały pęcherz na nocnik.
Po godzinie, czyli jeszcze przed naszym wyjściem, posadzony znowu wysikał dużo. Tak zauważyłam, że potrzebuje. Po obudzeniu jakieś 10 minut trzyma, i później po około godzinie.

Od czwartku sika ładnie cały dzień, po południu jak się budzi to wszystko do nocnika
Poza domem jakieś 2 godziny i pielucha była odrobinę mokra. Czyli jakby go gdzieś po godzinie wysadzić to by wysikał.

Co najważniejsze - trzyma i sika dopiero na nocnik. Posadzony od razu sika. Dlatego już nie trzymamy go zbyt długo na nocniku.
Czasami chce posiedzieć, ale jednak zdejmujemy trochę "siłą", majtki na tyłek i już.
Za godzinę znowu na nocnik
I działa.

Przez te pierwsze dni to myślałam o tym, że ze 3 miesiące to będzie trwało, ale już w środę uwierzyłam, że jest dobrze i szybko się uda.

Ale cwaniak jest bo rozmawiamy z nim, odpowiada na wszystko, a na pytanie czy chce siku... nic. Zupełnie ignoruje.
Tylko nie pytamy co chwilę. Jak przychodzi pora posadzenia na nocnik to pytam. Nie odpowiada. I tak go sadzam. W końcu załapie powiązanie.

Jest łatwiej niż myślałam
Na spacer i na spanie jest pielucha, ale jeśli dość szybko po obudzeniu Maciuś usiądzie na nocniku, to pielucha sucha.
Po spacerze 1,5 godziny wczoraj też była sucha
Później założyłam mu ją na drzemkę, i znowu później na spacer.
Na noc świeżą.


Wczoraj dziewiąty dzień, wszystko absolutnie tylko do nocnika.
3 razy sam zawołał siku. Co prawda majteczki były lekko mokre, taka mała plamka, czyli zawołał jak popuścił, ale od razu posadzony na nocnik wysikał się do niego. Nawet nie zauważył, że majtki lekko mokre, to chwaliliśmy, że zawołał

Teraz już z górki.


Aha, od tygodnia kupy z pieluchy nie wyciągamy. Tylko dwa razy zrobił na początku w majtki.



Tak opisuję, bo jak sama coś chciałam znaleźć to nic.
A jak przeczytałam, żeby 3 miesiące próbować i jak się nie uda to odpuścić na trochę to prawie zrezygnowałam zanim zaczęłam.
dzieki Agata, zapisałam sobie to i kiedyś pewnie wykrozystam. Na razie u nas odpada odpieluchowanie bo mamy problem z kupami :/ I jednak wolę, żeby lądowały w pieluszce a nie w majtach :/ Ale czasami , po kupie zdejmuje gacie i coś tam próbujemy.

Cytat:
Napisane przez _agata Pokaż wiadomość
JRozmowa... pieluszki dla małego dzidziusia, ty jesteś duży, tylko na spacer, a w domu majteczki... i takie tam.
Ale on sam to mówi, rozumie doskonale, więc teoria poszła gładko.
Teraz czasami chce żeby mu założyć "pijuszkę" ale nie ma mowy.

Kilka razy juz tak przebierał nogami, ale nie chciał usiąść. To zdjęłam majty, przytuliłam mocno i z takim przytulonym na nocnik... usiadł, ufff!
I jakoś poszło.
Czasami jakiś filmik z jego ulubionym bohaterem, książka, jakieś zabawki. I już



izotropia, mnei takiego zmotywowania brakowało.
Ale pewnego dnia mówię "w święta zaczynamy i nie ma mowy, że później". Nie chciałam odkładać.
Dziadkowie nie bardzo chcieli, "bo jeszcze za mały, nie rozumie"...
Powstawiłam sprawę krótko. Jesli nie pomoga to biorę urlop i odpieluchuję sama
też mu tak tłumaczę, tak samo jak ze smoczkiem bo my jeszcze smoczkowi. I w sumie to widzę , że mimo iż nie mówi to rozumie. System siadania na nocniku mamy podobny system motywacji do siadania też
Borys teraz nawet chętnie siada, wcześniej mial problem, ale co z tego jak nie woła, że chce siku, bo nie mówi.
Kiedyś probowałam zacząć , ale zrezygnowałam po pierwszej kupie w majtkach W każdymr azie, mimo , ze Borys nie mowi, to nam pokazywał ze chce siku, bo podchodził do przewijaka i pokazywał, zeby go tam wsadzić . Nie chcial siadac wtedy na nocniku. Mial blokadę jakąś, jak siadł to i tak nie zrobił siku. Wstawał, w majty też nie zrobił. DOpiero jak mu załozyłam pieluchę to zrobił, a założyłam bo płakał i nie dal sie przekonać, zeby zrobić siku do nocnika, w majty też się nie chciał zlać.
Cytat:
Napisane przez izotropia Pokaż wiadomość
Millena strasznie przykre i wkurzające jest to co piszesz obyście.szybko doszli co mu jest i jak temu zaradzić.
podejrzeń jest wiele, ale jest i diagnoza póki co. Dziś odebrałam wyniki badań i okazało się, że Borys ma kandydozę. Dość mocną. Ja też mam, ale niewielką, dam radę zalatwić grzyba samą dietą chyba.
Borys będzie miał wprowadzone leczenie. Dieta jest też mocno okrojona i opiera sie glownie na warzywach, którymi Borys gardzi :/ idzie sie zajechać.
Jesteśmy pod opieką dietetyka, zobaczymy co z tego wyjdzie.
W przyszlym tygodniu robimy tez testy na nietolerancję pokarmową.
__________________

_millena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-29, 20:52   #4056
moniczka1302
Wtajemniczenie
 
Avatar moniczka1302
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 965
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Cytat:
Napisane przez pola_m Pokaż wiadomość
Rinco, to faktycznie Wam się nawarstwiło... Też bym odpuściła totalnie w takiej sytuacji, z jakiś czas może Seba sam się przekona.

Ja ogarniam cyrk Próbujemy łapać jakiś rytm z Niunią, ale to łatwe nie jest, przy Antku, miewam problem z wyjściem na dwór - bo muszę zgrać tę chwilkę, kiedy Kalina nie jest głodna ani śpiąca, no i najlepiej jakby to było trochę przed południem - wtedy mam męża do pomocy przy wtargiwaniu ich na górę.
Pola i Rinco naprawdę Was podziwiam. Macie 2ke dzieci w domu, bez żłobka, a ja sobie nie potrafie wyobrazic jak to będzie
Mimo, że teraz jestem w domu, Hania chodzi do żłobka, co prawda na krócej, ale chodzi. Jak zostaje ze mną to nie powiem, jest ciężko. Na dworze masakra, ucieka mi wszędzie, a ja nie mam siły za nią biegac. Kładzie się na ulicy i udaje makaron. Darcie, histerie. Nie mam siły. Superwskazówki z superksiążek wogóle u nas nie działają. Jak odejdę na bok w trakcie histerii i tarzania sie na ziemi to moje dziecko nie biegnie za mną z płaczem ,tylko idzie w inną stronę i ma mnie głęboko w :dupa: Dla Hani nie ma problemu że by isc za rękę z innymi ludźmi
Nie chcę narzekac, ale mamy najbardziej nadpobudliwe i żywe dziecko na osiedlu Mam nadzieję, że wkrótce się trochę uspokoi. Bo inaczej pójdę się zahibernowac na jakiś czas i przeczekam ten czas


Długo myślałam nad wymyślaniem zabaw dla Hani jak jesteśmy razem w domu. Nakupiłam bibuły, kolorowe papiery, bloki rysunkowe, mazaki ,kredki , farbki do malowania palcamii powiem, że na szczęscie są to zajęcia, któe bardzo ją zajmują i się po prostu podobają Dziś było malowanie palcami, fajnie się bawiłyśmy, Hania była zachwycona, ale niestety doszło do zgrzytu jak powiedziałam, że teraz musimy odłożyc farbki i jutro będziemy malowac no i darcie.... bo ona musi do dna wyczerpac te farby.

BTW nawet znalazłam fajnego bloga gdzie dziewczyna pokazuje jak zrobic domowe farbki (z soli, mąki i barwników spożywczych), różne zabawki itp.

Macie może jeszcze jakieś ciekawe pomysły na kreatywne spędzanie czasu z dzieckiem??
__________________
Hania
moniczka1302 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-29, 21:48   #4057
benka99
Rozeznanie
 
Avatar benka99
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 654
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Dziewczyny czy stosujecie u dzieci kary? Jakie? I wogole jak sobie radzicie kiedy tlumaczenie, prosby czy odwracanie uwagi nie skutkuja??
__________________
Nasz ślub 27.08.2011r.
Maksio - 31.05.2012
benka99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-04-29, 21:53   #4058
_millena
Zadomowienie
 
Avatar _millena
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 718
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Cytat:
Napisane przez benka99 Pokaż wiadomość
Dziewczyny czy stosujecie u dzieci kary? Jakie? I wogole jak sobie radzicie kiedy tlumaczenie, prosby czy odwracanie uwagi nie skutkuja??
Stosowaliśmy karę kąta wtedy , gdy Borys nas bił. Najpierw oczywiście było tłumaczenie, ale po kilu tygodniach zerowej reakcji na naszą gadaninę zastosowaliśmy posłanie Borysa do kąta . Żadne tam traumy i katorgi. Po uderzeniu nas mówiliśmy , że nie wolno bić i teraz czeka go kara i idzie do kąta. Stawialiśmy go w tym kącie, odsuwaliśmy się na parę kroków w tył, nie patrzyliśmy w jego stronę, ale staliśmy obok. Mial odstać tyle ile ma lat, czyli 1,5- 2 minut. Mijały minuty, kucaliśmy i mowiliśmy koniec kary, chodź się przytul, przeproś. On podchodził, przytulal się , potem jeszcze mu tłumaczyliśmy jednym zdaniem, ze grzeczne dzieci nie bija nikogo czy coś w tym stylu . Przestal nas notorycznie walić po kilku dniach, moze 3-4 . Czasem jeszcze mu sie potem zdarzało, ale teraz już bardzo rzadko. Borys generalnie to grzeczne dziecko więc nie wymierzamy jakichś kar, ale staramy się być konsekwentni, pokazujemy mu że płaczem i buntem nic nie zdziała. Czasem rozumie, a czasem nie trudno.. taki okres.
__________________

_millena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-30, 07:06   #4059
niunia32
Zakorzenienie
 
Avatar niunia32
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 5 987
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

zauważyłam, że jak Malwina ma pampersa to nie zawoła, że chce siku czy kupke. a jak chodzi w majteczkach to leci sama na nocnik i ściąga majtki
__________________
Nasz Ślub 27.08.2011

Malinka

Haniusia
niunia32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-30, 07:55   #4060
_agata
Zakorzenienie
 
Avatar _agata
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Civitas Kielcensis
Wiadomości: 4 039
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Cytat:
Napisane przez rinco Pokaż wiadomość
A jeszcze z pytań praktycznych - jak będzie latał z gołym tyłkiem po domu to mam pozwijać dywany czy jak? A jak mi się zesika na łóżko albo na kanapę? Nie no serio nie wyobrażam sobie tego.
Ja zwinęłam.

Na kanapę pozwalam wchodzić tylko po sikaniu

A tak poważnie, to Maciej jakoś specjalnie na kanapie nie siedzi. Jak wiem, że przychodzi pora sikania (sadzamy mniej więcej co 40-60 minut), to sio z kanapy
Na łóżku w sypialni mamy narzutę więc w razie czego można uprać, na kanapie leży tymczasowo koc, tez w razie czego.

Wiesz, to się wydaje tak, że zasika wszystko co jest nieprzeznaczone do zasikania. Ale nie jest tak źle


Cytat:
Napisane przez moniczka1302 Pokaż wiadomość

Macie może jeszcze jakieś ciekawe pomysły na kreatywne spędzanie czasu z dzieckiem??
Wiesz co u nas jest hitem od jakichś 3 miesięcy?
Takie ozdobne dziurkacze https://www.google.pl/search?q=dziur...w=1920&bih=955
Kupiłam kiedyś w zestawie w Biedronce serce, gwiazdkę i malutki księżyc.
Później dziadek dokupił zajączka i kwiatuszek.
I potrafi tak Maciek siedzieć i godzinę wycinać.
A później klej, kawałek tektury i jazda nakleja, odrywa, znowu nakleja.
Z dziadkiem na święta zrobili z 50 jajek styropianowych. Malowali i naklejali te kształty. I tak codziennie


Cytat:
Napisane przez benka99 Pokaż wiadomość
Dziewczyny czy stosujecie u dzieci kary? Jakie? I wogole jak sobie radzicie kiedy tlumaczenie, prosby czy odwracanie uwagi nie skutkuja??
Kary?
Maciusiu nie szczyp mamy bo dostaniesz karę!
Tak.
Chcesz dostać karę?
Tak.

....





kaja, kaja! kaje daaaaaaaaaaaaaaaaaam!!! kaje Maćkowi!!!!!!!!
__________________
Deklinacja
  • celownik (komu? czemu?) -> kobietOM i mężczyznOM
  • narzędnik ((z) kim? (z) czym?) -> (z) kobietĄ i (z) mężczyznĄ

o
_agata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-30, 08:26   #4061
moniczka1302
Wtajemniczenie
 
Avatar moniczka1302
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 965
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

rzeczywiście, fajny pomysł z dziurkaczami, jak tylko je zobacze to zakupię.

U nas jest tak samo z karami. Na stwierdzenie, "idziesz do kąta bo masz karę" odpowiada "tak", bez jakiejkolwiek emocji a ja sobie włosy z głowy z nerwów rwę.

Polu zapomniałam Ci dopisac, że cudne te zdjęcie na blogu
__________________
Hania
moniczka1302 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-04-30, 12:24   #4062
benka99
Rozeznanie
 
Avatar benka99
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 654
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

U nas np. jest tak, że Maks często podchodzi do telewizora i uderza w niego rękami. Mówię, że jak nie przestanie to pójdzie do kąta za karę, wtedy się śmieje, mówi "kaja kąta" i dalej uderza. Ale gdy go zaprowadze do kąta drze sie jakby niewiadomo co mu się działo, wyrywa się, ucieka, mówi że bedzie grzeczny i przeprasza. Ale za 15min robi to samo.
Ogólnie jest grzeczny, ale czasem ma takie zachowania, np z tym tv, z rzucaniem wszystkim co wpadnie w ręce czy uciekaniem mi na spacerach.
Ja tłumaczę, widzę że rozumie ale poprostu robi na przekór.
__________________
Nasz ślub 27.08.2011r.
Maksio - 31.05.2012
benka99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-30, 14:57   #4063
pola_m
Wtajemniczenie
 
Avatar pola_m
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Lyon
Wiadomości: 2 305
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Cytat:
Napisane przez _millena Pokaż wiadomość

podejrzeń jest wiele, ale jest i diagnoza póki co. Dziś odebrałam wyniki badań i okazało się, że Borys ma kandydozę. Dość mocną. Ja też mam, ale niewielką, dam radę zalatwić grzyba samą dietą chyba.
Borys będzie miał wprowadzone leczenie. Dieta jest też mocno okrojona i opiera sie glownie na warzywach, którymi Borys gardzi :/ idzie sie zajechać.
Jesteśmy pod opieką dietetyka, zobaczymy co z tego wyjdzie.
W przyszlym tygodniu robimy tez testy na nietolerancję pokarmową.
o kurczę, współczuję...
Ale dobrze przynajmniej, że macie jakąś diagnozę. Powodzenia w trzymaniu diety.
Fajne, zdrowe przepisy (przeważnie z niskim indeksem glikemicznym - bo chyba tez o to chodzi w takiej diecie przeciwgrzybicznej?) są na tym blogu http://www.truffle-in-a-rum-chocolate.blogspot.fr/

Cytat:
Napisane przez moniczka1302 Pokaż wiadomość
Pola i Rinco naprawdę Was podziwiam. Macie 2ke dzieci w domu, bez żłobka, a ja sobie nie potrafie wyobrazic jak to będzie
Mimo, że teraz jestem w domu, Hania chodzi do żłobka, co prawda na krócej, ale chodzi. Jak zostaje ze mną to nie powiem, jest ciężko. Na dworze masakra, ucieka mi wszędzie, a ja nie mam siły za nią biegac. Kładzie się na ulicy i udaje makaron. Darcie, histerie. Nie mam siły. Superwskazówki z superksiążek wogóle u nas nie działają. Jak odejdę na bok w trakcie histerii i tarzania sie na ziemi to moje dziecko nie biegnie za mną z płaczem ,tylko idzie w inną stronę i ma mnie głęboko w :dupa: Dla Hani nie ma problemu że by isc za rękę z innymi ludźmi
Nie chcę narzekac, ale mamy najbardziej nadpobudliwe i żywe dziecko na osiedlu Mam nadzieję, że wkrótce się trochę uspokoi. Bo inaczej pójdę się zahibernowac na jakiś czas i przeczekam ten czas


Długo myślałam nad wymyślaniem zabaw dla Hani jak jesteśmy razem w domu. Nakupiłam bibuły, kolorowe papiery, bloki rysunkowe, mazaki ,kredki , farbki do malowania palcamii powiem, że na szczęscie są to zajęcia, któe bardzo ją zajmują i się po prostu podobają Dziś było malowanie palcami, fajnie się bawiłyśmy, Hania była zachwycona, ale niestety doszło do zgrzytu jak powiedziałam, że teraz musimy odłożyc farbki i jutro będziemy malowac no i darcie.... bo ona musi do dna wyczerpac te farby.

BTW nawet znalazłam fajnego bloga gdzie dziewczyna pokazuje jak zrobic domowe farbki (z soli, mąki i barwników spożywczych), różne zabawki itp.

Macie może jeszcze jakieś ciekawe pomysły na kreatywne spędzanie czasu z dzieckiem??
Moniczka, pokaż tego bloga
Jeśli chodzi o kreatywne zabawy, nie mam za bardzo głowy ostatnio do wymyślania Przy czym Antek sam jest dosyc kreatywny. Ostatnio ma wielkę fazę na pojazdy wszelakie, wymyśla sobie różne szlabany, tunele i garaże z przeróżnych rzeczy. Czasem mu coś podpowiemy w tym kierunku.
dużo rysuje - póki co tylko kredkami, ale jest potencjał
I kuchnia go zafascynowała, więc wymyślam na poczekaniu jakieś zabawy suchym makaronem, czy fasolą, z pojemniczkami różnymi


Cytat:
Napisane przez benka99 Pokaż wiadomość
Dziewczyny czy stosujecie u dzieci kary? Jakie? I wogole jak sobie radzicie kiedy tlumaczenie, prosby czy odwracanie uwagi nie skutkuja??
Zależy w jakim przypadku. Jeśli robi coś, czego nie może, to go zabieram z miejsca zbrodni, z ostrzejszym tekstem "nie wolno". Co często kończy się płaczem, czasem w pakiecie z rzucaniem się na podłogę. wtedy kucam i pytam, czy chce się przytulić i ewentualnie tłumaczę bo raz setny, dlaczego nie wolno. A jak się przeradza w histerię, to ignoruję, mówię, że jak się uspokoi, to żeby przyszedł się przytulić.

Jeśli chodzi o kary, to chyba nie do końca nasze dzieci zaczają związek przyczynowo-skutkowy. Ewentualnie tzw naturalne konsekwencje

Cytat:
Napisane przez _agata Pokaż wiadomość
Kary?
Maciusiu nie szczyp mamy bo dostaniesz karę!
Tak.
Chcesz dostać karę?
Tak.

....





kaja, kaja! kaje daaaaaaaaaaaaaaaaaam!!! kaje Maćkowi!!!!!!!!

Cytat:
Napisane przez moniczka1302 Pokaż wiadomość
r

Polu zapomniałam Ci dopisac, że cudne te zdjęcie na blogu
dziękuję
pola_m jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-01, 14:12   #4064
agatka661
Zakorzenienie
 
Avatar agatka661
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 5 168
GG do agatka661
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Pare słów o przeniesieniu do nowego łóżka
I sporo zdjęć
http://leo-nowyswiat.blogspot.com/20...ylematy_1.html
Milej majowki My siedzimy dzis i 4tgo w domu, bo maz pracuje. Dzis pogoda srednia, za chwile chyba bedzie padalo :/
agatka661 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-04, 11:52   #4065
rozowa1987
Zadomowienie
 
Avatar rozowa1987
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 706
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Wstawiam zdjęcia z urodzin Liwii,chodz obchodzi dopiero 5 to imprezka była wcześniej.
__________________
NASZ ŚLUB UJĘTY NA ZDJECIACH
http://fotoarkadiusz.blogspot.com/20...snia-2010.html
rozowa1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-04, 12:41   #4066
_millena
Zadomowienie
 
Avatar _millena
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 718
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Cytat:
Napisane przez pola_m Pokaż wiadomość
o kurczę, współczuję...
Ale dobrze przynajmniej, że macie jakąś diagnozę. Powodzenia w trzymaniu diety.
Fajne, zdrowe przepisy (przeważnie z niskim indeksem glikemicznym - bo chyba tez o to chodzi w takiej diecie przeciwgrzybicznej?) są na tym blogu http://www.truffle-in-a-rum-chocolate.blogspot.fr/
Dzięki Pola, przeglądne sobie blog wieczorem. Jest mi coraz łatwiej, chociaż nie ukrywam, że poszukuje jakiegoś przepisu "CUD" na chleb Bo oprócz tego, że ma być bezglutowy, bezmleczny i bezcukrowy to jeszcze na dodatek bez drożdzy ( a zakwas to też drożdże ) i że tak powiem poddałam się Trudno, na razie Borys niei będzie jadł chleba. Pierwsza faza diety przy grzybicy jest nieco mocniej ograniczona, ale ponoć potem już idzie z górki, więc czekam na to "z gorki".

Cytat:
Napisane przez pola_m Pokaż wiadomość

Jeśli chodzi o kreatywne zabawy, nie mam za bardzo głowy ostatnio do wymyślania Przy czym Antek sam jest dosyc kreatywny. Ostatnio ma wielkę fazę na pojazdy wszelakie, wymyśla sobie różne szlabany, tunele i garaże z przeróżnych rzeczy. Czasem mu coś podpowiemy w tym kierunku.
dużo rysuje - póki co tylko kredkami, ale jest potencjał
I kuchnia go zafascynowała, więc wymyślam na poczekaniu jakieś zabawy suchym makaronem, czy fasolą, z pojemniczkami różnymi
Borysa tak ciężko czymś zainteresować okrutnie :/ Najfajniejsze zabawy są na spacerach, więc obie z nianią ten rodzaj spędzania wolnego czasu uskuteczniamy. W domu w zasadzie niewiele zabaw go interesuje. Mamy jako zadanie domowe od logopedy kilka zabaw związanych z wycinaniem, naklejaniem rożnego rodzaju przedmiotów z papieru do zeszytu i tym jest się w stanie zainteresować, ale tylko dlatego, że ja to narzucam. Nie widzę jakiejś specjalnej miłości do tego rodzaju zabaw
Lubi się ruszać, więc dużo jeździ na jeździkach, bawi sie ciuchcią, zaczyna bawić się autami.
Muszę się też trochę ja zmienic, bo jestem taką osobą, która lubi czymś zajmować się w spokoju, więc tak prawdę powiedziawszy w niektóre obowiązki go nie angażowałam,np w gotowanie ( chociaż tu jest też inny powód - rodzinna trauma pooparzeniowa). Nie znoszę jak mi ktoś przeszkadza w kuchni, mam ciasno, a umówmy się, że z dzieckiem gotuje sie dwa razy trudniej i dwa razy dłużej, wolę to zrobić jak śpi. Ale zaczynam powoli robić z niego pomocnika Miesza sobie jajka rano na omlet, kroi owoce do salatki... Jakoś trzeba sobie radzić. Ja też z nim nie spędzam za wiele czasu tak prawdę powiedziawszy, bo jak wracam z pracy do domu ( czyli przechodzę z małego pokoju do dużego ) to jest 17, zostaje mi około 2 godzin , wiec raczej nie bawimy się wtedy w gotowanie tylko robimy to, czego nie mogłam z nim zrobić przez cały dzień. Czasem muszę coś zalatwić, iść na zakupy, a to z nim jechać na jakieś zajęcia czy do lekarza, no i tak schodzi :/ Dlatego podjęłam decyzję, że w wakacje, kiedy odejdzie mi uczelnia, zrobię sobie 1-2 dni wolne , specjalnie po to, żeby spędzać czas z Borysem. Czuję, że to jeszcze nie jest ten moment, kiedy można go oddać całkowicie w ręce niani, ktora nie jest do końca taką jaką bym chciała. 2 dni w tygodniu + weekendy to już coś. Ewentualnie praca tylko do 12, plus ten czas kiedy on ma drzemkę i też będzie ok. A nasza niania jest strasznie ciepła, sympatyczna , kocha dzieci , mnie w domu pomaga , ale widzę, że nie za bardzo umie bawić się z Borysem tak, żeby stymulować jego rozwój. Ona po prostu za nim chodzi i robią to co on chce, czyli zamykanie i otwieranie drzwi ( i tak przez 15 minut np ), wkładanie i wykładanie rzeczy z pralki czy tam zabawek, widzę, że nie ma jakoś inwencji żeby chociaż spróbować go czymś zainteresować. Jak chce wozić wózkiem z brudnymi kołami po domu, to pcha ten wózek przez kolejne 15-20 minut. Kiedyś myślałam, że w sumie to spoko, ważne żeby go nie nakręcała tak jak poprzednia niania, fajnie że jest spokojna i ciepła, a wierszyków to ja go mogę uczyć, ale to się nie sprawdza, bo Borys nie mówi , więc nie mam go czego uczyć, a poza tym, ja jednak za dużo pracuję, a wydaje mi sie, że on wymaga większej uwagi. Dlatego teraz znów częściowo będę rezygnować z pracy.
Cytat:
Napisane przez pola_m Pokaż wiadomość

Zależy w jakim przypadku. Jeśli robi coś, czego nie może, to go zabieram z miejsca zbrodni, z ostrzejszym tekstem "nie wolno". Co często kończy się płaczem, czasem w pakiecie z rzucaniem się na podłogę. wtedy kucam i pytam, czy chce się przytulić i ewentualnie tłumaczę bo raz setny, dlaczego nie wolno. A jak się przeradza w histerię, to ignoruję, mówię, że jak się uspokoi, to żeby przyszedł się przytulić.

Jeśli chodzi o kary, to chyba nie do końca nasze dzieci zaczają związek przyczynowo-skutkowy. Ewentualnie tzw naturalne konsekwencje
U nas jest podobnie w sumie. W czasie histerii lub buntu kucam i pytam sie go czy chce się przytulić i to prawie zawsze pomaga. Jeśli nie pomaga to zostawiam i mówię tak jak Pola, że jak się uspokoi, to ja czekam i może się przyjść przytulić i ukoić ten okropny ból
Dziś za to urządził jesień średniowiecza w kuchni, bo chciał nieumyte i nieobrane jabłko, anie mogłam mu takiego dać, bo raz że brudne, a dwa że nie radzi sobie ze skórkami z jabłka jeszcze. Rzucał się po podłodze ze 20 minut, nic nie pasowało, ani obrane jabłko, ani brudne z propozycją wspólnego umycia, no dosłownie nic. W końcu olałam sprawę. Uspokoił się za jakiś czas. Za to 20 minut poźniej okazało się, że ojciec je parówki, a on biedny dostał płatki na śniadanie Zareagowal równie wielką histerią. Ojciec odstąpił pół parówki, ale to było za mało. Myślałam, że wyskoczy z krzesełka tak sie złościł. Ale też w końcu przestał, a na koniec zjadł płatki.Jego ulubione zresztą....
__________________

_millena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-04, 20:38   #4067
rinco
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 2 949
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Agata dzięki za odpowiedzi

Agatka super to łóżeczko!

Rozowa najlepszego dla Liwki

I dla innych dwulatków też

U nas się ostatnio poprawiło (odpukać). Choróbska powoli mijają. Jeszcze trochę poczekam jak się zrobi cieplej i zaczynamy walkę z pieluchami

Dręczy mnie jeszcze jedna rzecz: mamy w rodzinie chłopca 2 miesiące młodszego od Seby. I on nic nie mówi. Wszystko rozumie, jest kontaktowy itd., ale nie mówi. Wcześniej mówił trzy słowa na krzyż (tata, buła itp.), a teraz nic. Jego mama się tym w ogóle nie przejmuje. I nie wiem czy jej zasugerować jakiś kontakt z logopedą czy się nie wtrącać. Tak mi jakoś ta sprawa chodzi po głowie...
rinco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-04, 21:36   #4068
moniczka1302
Wtajemniczenie
 
Avatar moniczka1302
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 965
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

pola jak tylko mi się przypomni to napiszę nazwę tego bloga bo jakiś leśny ludek skasował mi całą historię w necie!

agatka
- fajny ten pokoik a tak z ciekawosci zapytam, masz jakąś większą szafę czy mieścisz się w komodzie ?

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Cytat:
Napisane przez rinco Pokaż wiadomość
Agata dzięki za odpowiedzi

Agatka super to łóżeczko!

Rozowa najlepszego dla Liwki

I dla innych dwulatków też

U nas się ostatnio poprawiło (odpukać). Choróbska powoli mijają. Jeszcze trochę poczekam jak się zrobi cieplej i zaczynamy walkę z pieluchami

Dręczy mnie jeszcze jedna rzecz: mamy w rodzinie chłopca 2 miesiące młodszego od Seby. I on nic nie mówi. Wszystko rozumie, jest kontaktowy itd., ale nie mówi. Wcześniej mówił trzy słowa na krzyż (tata, buła itp.), a teraz nic. Jego mama się tym w ogóle nie przejmuje. I nie wiem czy jej zasugerować jakiś kontakt z logopedą czy się nie wtrącać. Tak mi jakoś ta sprawa chodzi po głowie...
rinco może cos takiego pomoże?

"Oto moje rady, które powinny być wypełnione w CAŁOŚCI:
1. całkowity zakaz oglądania tv, grania w gry komputerowe i w
telefonie komórkowym
2. Program "Słucham i uczę się mówić" - 20 minut dziennie ("Samogłoski",
"Wyrażenia dźwiękonaśladowcze", "Sylaby i rzeczowniki". Efekt przynosi
słuchanie tylko w słuchawkach, www.arson.pl)
3. Układanie obrazków z części (NIE PUZZLE) - obrazki rozcięte na części
po skosie. Trzeba sprawdzić od ilu elementów sobie poradzi.
4. Pobudzenie pracy lewej półkuli mózgu ("Układanki lewopółkulowe" -
www.konferencje-logopedyczne.pl).
5. Stymulacja powtarzania sylab - "Kocham czytać" - www.we.pl.?
"
to pochodzi ze strony czasdzieci
__________________
Hania
moniczka1302 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-05, 11:30   #4069
agatka661
Zakorzenienie
 
Avatar agatka661
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 5 168
GG do agatka661
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

moniczko, ciuchy Leona mam w tej szafie malej kolo warsztatu i w 2 regalach. No przydalaby sie jeszcze jedna za drzwiami <na zamowienie zapewne>, ale poki co nie mam za co jej zamowic :P
rozowa fajne zdjecia
my tez juz po urodzinkach
100 lat dla naszych solenizantow

Edytowane przez agatka661
Czas edycji: 2014-05-05 o 11:34
agatka661 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-05-05, 13:56   #4070
Efijy
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 869
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

rozowa1987
Wszystkiego najlepszego dla małej solenizantki !
Efijy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-05, 21:26   #4071
rozowa1987
Zadomowienie
 
Avatar rozowa1987
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 706
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Dziękujemy za życzenia
__________________
NASZ ŚLUB UJĘTY NA ZDJECIACH
http://fotoarkadiusz.blogspot.com/20...snia-2010.html
rozowa1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-05, 21:34   #4072
_millena
Zadomowienie
 
Avatar _millena
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 718
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Cytat:
Napisane przez moniczka1302 Pokaż wiadomość
"Oto moje rady, które powinny być wypełnione w CAŁOŚCI:
1. całkowity zakaz oglądania tv, grania w gry komputerowe i w
telefonie komórkowym
2. Program "Słucham i uczę się mówić" - 20 minut dziennie ("Samogłoski",
"Wyrażenia dźwiękonaśladowcze", "Sylaby i rzeczowniki". Efekt przynosi
słuchanie tylko w słuchawkach, www.arson.pl)
3. Układanie obrazków z części (NIE PUZZLE) - obrazki rozcięte na części
po skosie. Trzeba sprawdzić od ilu elementów sobie poradzi.
4. Pobudzenie pracy lewej półkuli mózgu ("Układanki lewopółkulowe" -
www.konferencje-logopedyczne.pl).
5. Stymulacja powtarzania sylab - "Kocham czytać" - www.we.pl.?
"
to pochodzi ze strony czasdzieci
Widzę, że to Cieszyńska To co tu jest napisane, to jest katorga jeśli chodzi o pracę z dzieckiem. Ćwiczenia zajmują około 1,5 godziny dziennie, do 2h. Myślę, że mama tego dziecka nie byłaby zachwycona ani zainteresowana tymi radami, skoro do tej pory ją to nie zatrważa. Czy dobrze, że ją nie zatrważa , czy źle... nie wiem... cięzko stwierdzić. Ja spać nie mogłam dopóki nie sprawdziłam z czym Borys ma problem. Teraz sprawdziłam i też spać nie mogę no ale już trudno.. pozamiatane

i jeszcze chciałam napisać, że ograniczanie dziecku tv w całości to nie jest dobra metoda :/ wiem, bo próbowaliśmy. Przez 3 tygodnie mieliśmy powyłączane kable z gniazdek we wszystkim urządzeniach. Przysięgam, że ja reagowałam depresyjnie. Komputer mogłam włączyć tylko w czasie snu Borysa, a wiecie, że dziś bez internieta nie da się, no nie da się. Telefony ukrywaliśmy, piloty pochowane, kable wyciagniete, w domu grobowa cisza... to był chyba najgorszy okres Jak poszliśmy do lekarza z nim, który kazal mu puścić bajkę na wizycie, i Borys zaragowal tak, jakby nagle spłynęło na niego 100 000 tysięcy ton szczęscia, uznał, że jego zachowanie jest dziwne, bo zbyt emocjonalnie reaguje na tego typu rzeczy. Dopiero gdy wyjaśniliśmy, dlaczego tak zareagował, doradził nam, żeby owszem ograniczyć tv i media, ale zrobić z tego też rytuał, np raz dziennie, rano po przebudzeniu albo wieczorem przed snem. Myśmy wrócili do bajek, Borys rozumie, że oglądamy jedną bajkę, czasem dwie, krótkie, robimy komputerowi papa i wszystkim bohaterom w bajce po kolei i zamykamy kompa. Koniec. Wydaje mi sie to zdrowsze.
__________________


Edytowane przez _millena
Czas edycji: 2014-05-05 o 21:40
_millena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-06, 07:54   #4073
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Cześć Dziewczyny

Wszystkiego najlepszego dla wszystkich 2-latków!

Śliczne dzieciaczki Anulka, Niunia, Efijy, Pola, Agatka, Rozowa

Agata, jak oglądałam film z Maciusiem, to mi szczęka opadła, nie wiedziałam, że dzieci potrafią takie rzeczy już w tym wieku. Super

Dziękuję za odpowiedzi w sprawie jeździków. Najprawdopodobniej Artek dostanie od chrzestnej na roczek rowerkopodobne coś (widziałam tylko na zdjęciu, więc ciężko mi ocenić), więc ja mu na dzień dziecka chyba sprawię jakiś mniejszy jeździk-pchacz.
Artur wstaje na całego.

I przychodzę do Was z kolejnym pytaniem

Niedługo będę kupować lekką spacerówkę. Na co radzicie zwracać uwagę? Dla mnie przede wszystkim musi być lekka i w miarę wygodna, bo Artek sypia na spacerach dość dużo (z drugiej strony wolałabym już taką lżejszą wersję, bo tego mojego Tako sama nie wniosę, jestem wiecznie od kogoś zależna). O ile o wózkach 2w1 wiele czytałam, o tyle o tych parasolkach praktycznie nic nie wiem, a jednak będziemy tego używać dłużej niż Tako, więc chyba lepiej wybrać coś sprawdzonego...
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-06, 07:56   #4074
moniczka1302
Wtajemniczenie
 
Avatar moniczka1302
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 965
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Cytat:
Napisane przez _millena Pokaż wiadomość
Widzę, że to Cieszyńska To co tu jest napisane, to jest katorga jeśli chodzi o pracę z dzieckiem. Ćwiczenia zajmują około 1,5 godziny dziennie, do 2h. Myślę, że mama tego dziecka nie byłaby zachwycona ani zainteresowana tymi radami, skoro do tej pory ją to nie zatrważa. Czy dobrze, że ją nie zatrważa , czy źle... nie wiem... cięzko stwierdzić. Ja spać nie mogłam dopóki nie sprawdziłam z czym Borys ma problem. Teraz sprawdziłam i też spać nie mogę no ale już trudno.. pozamiatane

i jeszcze chciałam napisać, że ograniczanie dziecku tv w całości to nie jest dobra metoda :/ wiem, bo próbowaliśmy. Przez 3 tygodnie mieliśmy powyłączane kable z gniazdek we wszystkim urządzeniach. Przysięgam, że ja reagowałam depresyjnie. Komputer mogłam włączyć tylko w czasie snu Borysa, a wiecie, że dziś bez internieta nie da się, no nie da się. Telefony ukrywaliśmy, piloty pochowane, kable wyciagniete, w domu grobowa cisza... to był chyba najgorszy okres Jak poszliśmy do lekarza z nim, który kazal mu puścić bajkę na wizycie, i Borys zaragowal tak, jakby nagle spłynęło na niego 100 000 tysięcy ton szczęscia, uznał, że jego zachowanie jest dziwne, bo zbyt emocjonalnie reaguje na tego typu rzeczy. Dopiero gdy wyjaśniliśmy, dlaczego tak zareagował, doradził nam, żeby owszem ograniczyć tv i media, ale zrobić z tego też rytuał, np raz dziennie, rano po przebudzeniu albo wieczorem przed snem. Myśmy wrócili do bajek, Borys rozumie, że oglądamy jedną bajkę, czasem dwie, krótkie, robimy komputerowi papa i wszystkim bohaterom w bajce po kolei i zamykamy kompa. Koniec. Wydaje mi sie to zdrowsze.
Doskonale Cie rozumiem z TV bo też puszczamy. A nawet raczej kanał youtube w tv : polskie bajki
(bolek i lolek, reksio, maja) i piosenki. Czasem sie domaga bajek ale ogólnie nie ma tak, że wołami muszę Hanie odciagac od TV. Jak się znudzi., to idzie do pokou i sie bawi.
Ostatnio zrobilismy małej niespodziankę i podczas powrotu ze szczyrku podechalismy do bielska białej pokazac figurki bolka i lolka. Radosc byla niesamowita! Całowała ich, głaskała
__________________
Hania
moniczka1302 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-06, 12:49   #4075
onething
Zadomowienie
 
Avatar onething
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 266
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Persephone_
Czekaj, czekaj, jak zaraz będzie śmigał, a ty za nim

Co do wózków to napiszę Ci na co ja zwracałam uwagę kupując spacerówkę (tylko my nie mamy parasolki).

1. Szerokość i wysokość siedziska (Szymon duży chłopak, a musiał mieć wygodnie)
2. Długi podnóżek (gdy śpi to nóżki nie wystają mu i nie wiszą)
3. Rączka w całości
4. Regulowana rączka (ja mam 160 cm, mąż 190 cm)
5. Długa budka (żeby można ją było mocno zaciągnąć, gdy pada deszcz, bądź świeci słońce w twarz)
6. Łatwy dostęp do kosza, nawet gdy oparcie jest rozłożone
7. Łatwość składania i rozkładania (najlepiej jednym ruchem)
8. Wielkość po złożeniu (dlatego nie mamy parasolki, łatwiej nam zmieścić nasz niż parasolkę)
9. Łatwość regulowania pasów oraz odpinania drążka
10. Łatwość manewrowania i podbijania

Chyba tyle
__________________
2017
2016
2015
2013/2014
onething jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-06, 14:42   #4076
pola_m
Wtajemniczenie
 
Avatar pola_m
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Lyon
Wiadomości: 2 305
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

cześć dziewczyny

Cytat:
Napisane przez _millena Pokaż wiadomość
Dzięki Pola, przeglądne sobie blog wieczorem. Jest mi coraz łatwiej, chociaż nie ukrywam, że poszukuje jakiegoś przepisu "CUD" na chleb Bo oprócz tego, że ma być bezglutowy, bezmleczny i bezcukrowy to jeszcze na dodatek bez drożdzy ( a zakwas to też drożdże ) i że tak powiem poddałam się Trudno, na razie Borys niei będzie jadł chleba. Pierwsza faza diety przy grzybicy jest nieco mocniej ograniczona, ale ponoć potem już idzie z górki, więc czekam na to "z gorki".
uuu... not o faktycznie trochę trudno o chleb bez zakwasu

to powodzenia w tej pierwszej fazie


Cytat:
Napisane przez _millena Pokaż wiadomość
Borysa tak ciężko czymś zainteresować okrutnie :/ Najfajniejsze zabawy są na spacerach, więc obie z nianią ten rodzaj spędzania wolnego czasu uskuteczniamy. W domu w zasadzie niewiele zabaw go interesuje. Mamy jako zadanie domowe od logopedy kilka zabaw związanych z wycinaniem, naklejaniem rożnego rodzaju przedmiotów z papieru do zeszytu i tym jest się w stanie zainteresować, ale tylko dlatego, że ja to narzucam. Nie widzę jakiejś specjalnej miłości do tego rodzaju zabaw
Lubi się ruszać, więc dużo jeździ na jeździkach, bawi sie ciuchcią, zaczyna bawić się autami.
Muszę się też trochę ja zmienic, bo jestem taką osobą, która lubi czymś zajmować się w spokoju, więc tak prawdę powiedziawszy w niektóre obowiązki go nie angażowałam,np w gotowanie ( chociaż tu jest też inny powód - rodzinna trauma pooparzeniowa). Nie znoszę jak mi ktoś przeszkadza w kuchni, mam ciasno, a umówmy się, że z dzieckiem gotuje sie dwa razy trudniej i dwa razy dłużej, wolę to zrobić jak śpi. Ale zaczynam powoli robić z niego pomocnika Miesza sobie jajka rano na omlet, kroi owoce do salatki... Jakoś trzeba sobie radzić. Ja też z nim nie spędzam za wiele czasu tak prawdę powiedziawszy, bo jak wracam z pracy do domu ( czyli przechodzę z małego pokoju do dużego ) to jest 17, zostaje mi około 2 godzin , wiec raczej nie bawimy się wtedy w gotowanie tylko robimy to, czego nie mogłam z nim zrobić przez cały dzień. Czasem muszę coś zalatwić, iść na zakupy, a to z nim jechać na jakieś zajęcia czy do lekarza, no i tak schodzi :/ Dlatego podjęłam decyzję, że w wakacje, kiedy odejdzie mi uczelnia, zrobię sobie 1-2 dni wolne , specjalnie po to, żeby spędzać czas z Borysem. Czuję, że to jeszcze nie jest ten moment, kiedy można go oddać całkowicie w ręce niani, ktora nie jest do końca taką jaką bym chciała. 2 dni w tygodniu + weekendy to już coś. Ewentualnie praca tylko do 12, plus ten czas kiedy on ma drzemkę i też będzie ok. A nasza niania jest strasznie ciepła, sympatyczna , kocha dzieci , mnie w domu pomaga , ale widzę, że nie za bardzo umie bawić się z Borysem tak, żeby stymulować jego rozwój. Ona po prostu za nim chodzi i robią to co on chce, czyli zamykanie i otwieranie drzwi ( i tak przez 15 minut np ), wkładanie i wykładanie rzeczy z pralki czy tam zabawek, widzę, że nie ma jakoś inwencji żeby chociaż spróbować go czymś zainteresować. Jak chce wozić wózkiem z brudnymi kołami po domu, to pcha ten wózek przez kolejne 15-20 minut. Kiedyś myślałam, że w sumie to spoko, ważne żeby go nie nakręcała tak jak poprzednia niania, fajnie że jest spokojna i ciepła, a wierszyków to ja go mogę uczyć, ale to się nie sprawdza, bo Borys nie mówi , więc nie mam go czego uczyć, a poza tym, ja jednak za dużo pracuję, a wydaje mi sie, że on wymaga większej uwagi. Dlatego teraz znów częściowo będę rezygnować z pracy.
A może tej niani trochę podpowiesz jakieś zabawy?
Tak czy inaczej, z dwojga złego chyba lepsza niania spokojna i ciepła i nie stymulująca jakoś specjalnie niż stymulująca, ale np znerwicowana i niecierpliwa I tak w dzisiaj szych czasach jest mnóstwo bodźców z każdej strony.

I właśnie, miałam pytać. JAk zajęcia z logopedą? Coś ciekawego robicie?

Ja zaczęłam ostatnio zabawy typu wierszyki takie połączone z ruchem, z dotykaniem, bo to Antek bardzo lubi. I myślę, że to pomaga też


Cytat:
Napisane przez rinco Pokaż wiadomość
A

Dręczy mnie jeszcze jedna rzecz: mamy w rodzinie chłopca 2 miesiące młodszego od Seby. I on nic nie mówi. Wszystko rozumie, jest kontaktowy itd., ale nie mówi. Wcześniej mówił trzy słowa na krzyż (tata, buła itp.), a teraz nic. Jego mama się tym w ogóle nie przejmuje. I nie wiem czy jej zasugerować jakiś kontakt z logopedą czy się nie wtrącać. Tak mi jakoś ta sprawa chodzi po głowie...
Ja bym się chyba nie wtrącała - to jeszcze nie jest dramatyczna sytuacja, a z doświadczenia wiem, że takie dobre rady tylko frustrują rodziców
Chociaż nie wiem, nie znam sytuacji, może w tym przypadku rodzice są nieświadomi, czy popełniają jakieś ewidentne błędy - wtedy myślę, że warto coś zasugerować

Cytat:
Napisane przez _millena Pokaż wiadomość

i jeszcze chciałam napisać, że ograniczanie dziecku tv w całości to nie jest dobra metoda :/ wiem, bo próbowaliśmy. Przez 3 tygodnie mieliśmy powyłączane kable z gniazdek we wszystkim urządzeniach. Przysięgam, że ja reagowałam depresyjnie. Komputer mogłam włączyć tylko w czasie snu Borysa, a wiecie, że dziś bez internieta nie da się, no nie da się. Telefony ukrywaliśmy, piloty pochowane, kable wyciagniete, w domu grobowa cisza... to był chyba najgorszy okres Jak poszliśmy do lekarza z nim, który kazal mu puścić bajkę na wizycie, i Borys zaragowal tak, jakby nagle spłynęło na niego 100 000 tysięcy ton szczęscia, uznał, że jego zachowanie jest dziwne, bo zbyt emocjonalnie reaguje na tego typu rzeczy. Dopiero gdy wyjaśniliśmy, dlaczego tak zareagował, doradził nam, żeby owszem ograniczyć tv i media, ale zrobić z tego też rytuał, np raz dziennie, rano po przebudzeniu albo wieczorem przed snem. Myśmy wrócili do bajek, Borys rozumie, że oglądamy jedną bajkę, czasem dwie, krótkie, robimy komputerowi papa i wszystkim bohaterom w bajce po kolei i zamykamy kompa. Koniec. Wydaje mi sie to zdrowsze.
jestem podobnego zdania. My oglądamy raz na parę dni parę bajek typu Reksio czy Miś Uszatek - z moim komentarzem, i rozmową (ciągle jeszcze mocno jednostronną ) bo bajce. Myślę, że to lepsze podejście niż całkowity zakaz

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

aha, zapomniałam. Agatka, Rozowa, wszystkiego najlepszego dla Waszych Dwulatków!
pola_m jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-06, 19:18   #4077
_millena
Zadomowienie
 
Avatar _millena
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 718
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Cytat:
Napisane przez pola_m Pokaż wiadomość
cześć dziewczyny
Pola jak sie masz !! ? Pokaż Maluchy

Cytat:
Napisane przez pola_m Pokaż wiadomość

A może tej niani trochę podpowiesz jakieś zabawy?
Tak czy inaczej, z dwojga złego chyba lepsza niania spokojna i ciepła i nie stymulująca jakoś specjalnie niż stymulująca, ale np znerwicowana i niecierpliwa I tak w dzisiaj szych czasach jest mnóstwo bodźców z każdej strony.

I właśnie, miałam pytać. JAk zajęcia z logopedą? Coś ciekawego robicie?

Ja zaczęłam ostatnio zabawy typu wierszyki takie połączone z ruchem, z dotykaniem, bo to Antek bardzo lubi. I myślę, że to pomaga też
Niania jest takim typem hmmm... nie wiem jak to określić. To po prostu taki czlowiek, który nie ma inwencji i jakiegoś polotu, do niczego innego oprócz pieczenia Strasznie ją lubię, na prawdę. Codziennie pijemy razem kawę jak Borys idzie spać i takie tam, rozmawiamy, opowiadamy sobie ( tzn ona mnie, co tam dziś robili ciekawego). Ja jej podpowiadam co można jeszcze, ale to nie jest typ niani guwernantki, która chcialaby Borysa czegoś nauczyć. Borys też jakoś nie pała do niej miłością, tzn lubi ją, ale poprzednią chyba wolał, bo jakoś tak żywiej reagował na jej przyjście. Przy pani Adze trochę grymasi na początku, ale potem na koniec zawsze ją wyściska, wycaluje na wszystkie strony, odprowadza do windy, robi papa, znów ściska i całuje, także nie sądzę, żeby była dla niego niedobra, po prostu moim zdaniem on się z nią nudzi . Dlatego póki jest lato i mogą spędzać dużo czasu na polu, to niech spędzają ile się da, bo tam Borys się nie nudzi na pewno. Ale na przykład jej obecność zadziałała na Borysa in plus w kwestii spania. Odkąd ta pani się nim zajmuje Borys spi po 3 godziny w ciągu dnia. Wcześniej 1,5h to był max. Śmieję się, że to jego zemsta, bo w czasie gdy on śpi pani Aga pije ze mna kawkę, albo czyta ksiązki czy gazety, za co ja płacę Ale nie mogę narzekać bo ogarnia mi pranie i prasowanie, coś zawsze pomoże w domu. Dlatego nie chcę nikogo innego szukać, bo ta jest polecona, sprawdzona i na razie jest ok.

Co do logopedy. Chodzimy Raz w tygodniu. Wizyty polegają na tym, że Borys ma swój zeszyt, w którym, wkleja nasze i swoje zdjęcia, wycina i wkleja oraz podpisuje ( ręką logopedy) obrazki z przedmiotami czy zwierzętami o nazwach 1-2 sylabowych. Tam wklejamy też nasze prace domowe i ten zeszyt jest naszą domową bazą ćwiczeniową. Pani z nim przegląda ten zeszycik, zadaje mu pytania do obrazków czy zdjęć, dzięki temu Borys nauczył się nas świadomie wołać. Wcześniej tego nie robił. WIedział gdzie jest mama, tata, i inni, ale gdy cooś chciał to wołał eeee i podbiegał. Teraz woła, najcześciej "tata".
Logopeda się z nim bawi zabawkami podczas tych sesji. Wyciąga różne zabawki, od puzzli począwszy na sznurkach i dziurkach skończywszy. Podczas zabaw zabawkami dodaje jeszcze różne "smaczki", ciężko to opisać Mówi do niego dużo , wyraźnie i w taki specyficzny sposób. Chyba nie umiem tego dobrze wam przedstawić niestety.
Dziś do domu zadane ma przyporządkowanie kartoników z sylabami do konkretnych obrazków, więc widzę, że poszliśmy level wyżej ;-) Dziś był mój tż z nim, więc nie wiem jeszcze dokładnie o co chodzi.

No i jeszcze odnośnie zabawy.
My zapisaliśmy się na zajęcia umuzykalniające. Byliśmy dziś po południu drugi raz. Borys świetnie się odnajduje tam. Chodziłam z nim na jesieni do innej szkoły, ale tamta nie była chyba tak fajna jak ta obecna a i Borys był za mały jak sądzę, bo kompletnie nie jarzył o co chodzi, a tu od początku mu się podobało i przez godzinę mu się micha cieszy Chyba polubił dzieci, które tam przychodzą, a w szczególności małą Hanię, która jest po prostu uroczą blondynką z lokami Jest żywo zainteresowany wszystkimi zabawami ale trochę się wstydzi jak podchodzą do niego panie z instrumentami , siada , spuszcza głowę i patrzy spode łba, czy jeszcze pani stoi czy już sobie poszła, rączki wyciąga przed siebie i splata palce, no uroczo to wygląda

Muszę go powoli w domu też uczyć jakichś zabaw z piosenkami, tylko mam z nim problem, bo on jest nakręcony strasznie, nie umie mi sie w domu skupić na niektórych rzeczach :/ Nie wiem co go tak rozprasza. W dużym gronie nie ma problemów, jak próbuję z nim sama coś zrobić to mam problem. Myslalam, zeby go dać na godzinę dziennie do przedszkola, może tam by coś robił w grupie tylko kurcze... on jest nieszczepiony :/ i trochę sie boję.
__________________

_millena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-06, 21:23   #4078
rinco
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 2 949
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Cytat:
Napisane przez moniczka1302 Pokaż wiadomość
rinco może cos takiego pomoże?

"Oto moje rady, które powinny być wypełnione w CAŁOŚCI:
1. całkowity zakaz oglądania tv, grania w gry komputerowe i w
telefonie komórkowym
2. Program "Słucham i uczę się mówić" - 20 minut dziennie ("Samogłoski",
"Wyrażenia dźwiękonaśladowcze", "Sylaby i rzeczowniki". Efekt przynosi
słuchanie tylko w słuchawkach, www.arson.pl)
3. Układanie obrazków z części (NIE PUZZLE) - obrazki rozcięte na części
po skosie. Trzeba sprawdzić od ilu elementów sobie poradzi.
4. Pobudzenie pracy lewej półkuli mózgu ("Układanki lewopółkulowe" -
www.konferencje-logopedyczne.pl).
5. Stymulacja powtarzania sylab - "Kocham czytać" - www.we.pl.?
"
to pochodzi ze strony czasdzieci
Dzięki, ale ja bym jej na pewno nie sugerowała co i jak robić, tylko ewentualnie, żeby skonsultowała gdzieś to, że dziecko nie mówi. Ja na jej miejscu bym tak zrobiła. Ale chyba jednak na razie nie będę się wtrącać, może jeszcze się chłopak rozgada. Swoją drogą to mój chrześniak, dlatego się nim interesuję


Cytat:
Napisane przez _millena Pokaż wiadomość
i jeszcze chciałam napisać, że ograniczanie dziecku tv w całości to nie jest dobra metoda :/ wiem, bo próbowaliśmy. Przez 3 tygodnie mieliśmy powyłączane kable z gniazdek we wszystkim urządzeniach. Przysięgam, że ja reagowałam depresyjnie. Komputer mogłam włączyć tylko w czasie snu Borysa, a wiecie, że dziś bez internieta nie da się, no nie da się. Telefony ukrywaliśmy, piloty pochowane, kable wyciagniete, w domu grobowa cisza... to był chyba najgorszy okres Jak poszliśmy do lekarza z nim, który kazal mu puścić bajkę na wizycie, i Borys zaragowal tak, jakby nagle spłynęło na niego 100 000 tysięcy ton szczęscia, uznał, że jego zachowanie jest dziwne, bo zbyt emocjonalnie reaguje na tego typu rzeczy. Dopiero gdy wyjaśniliśmy, dlaczego tak zareagował, doradził nam, żeby owszem ograniczyć tv i media, ale zrobić z tego też rytuał, np raz dziennie, rano po przebudzeniu albo wieczorem przed snem. Myśmy wrócili do bajek, Borys rozumie, że oglądamy jedną bajkę, czasem dwie, krótkie, robimy komputerowi papa i wszystkim bohaterom w bajce po kolei i zamykamy kompa. Koniec. Wydaje mi sie to zdrowsze.
To Seba jest zacofany technologicznie, bo on ani TV, ani kompa, ani żadnych smartfonów nie zna Ja telewizji nie oglądam wcale, mój mąż trochę wieczorami jak już dzieci śpią. Kompy też dopiero wtedy włączamy. Telefony mamy przedpotopowe, takie, co to tylko dzwonią i wysyłają smsy Ze 2-3 razy oglądałam z Sebą jakąś bajkę typu Reksio, ale nie był jakoś bardzo zainteresowany, owszem oglądnął, ale jak się skończyła to chętnie wrócił do swoich zabawek. U nas tylko radio cały dzień chodzi, ale raczej cicho


[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;46320693]
Niedługo będę kupować lekką spacerówkę. Na co radzicie zwracać uwagę? Dla mnie przede wszystkim musi być lekka i w miarę wygodna, bo Artek sypia na spacerach dość dużo (z drugiej strony wolałabym już taką lżejszą wersję, bo tego mojego Tako sama nie wniosę, jestem wiecznie od kogoś zależna). O ile o wózkach 2w1 wiele czytałam, o tyle o tych parasolkach praktycznie nic nie wiem, a jednak będziemy tego używać dłużej niż Tako, więc chyba lepiej wybrać coś sprawdzonego...[/QUOTE]

Dla mnie (oprócz niektórych z tych rzeczy, które onething napisała) było ważne:
- żeby oparcie rozkładało się na płasko (żeby mógł spać na leżąco)
- żeby kosz był duży i łatwo dostępny
- pałąk był odpinany (wtedy można odpiąć i np. przewinąć dziecko w wózku, albo łatwiej jest położyć śpiące dziecko do wózka)
- żeby był pasek między nogami (żeby dziecko nie musiało cały czas być zapięte pasami, żeby nie wyjeżdżało z wózka)

My mamy spacerówkę 4baby Shape i jestem z niej bardzo zadowolona
rinco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-07, 19:56   #4079
rinco
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 2 949
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

Dziewczyny byłyście już na bilansie dwulatków? Jak wrażenia? Jak wygląda taka wizyta? Co lekarz sprawdza? Na co zwrócić uwagę?
rinco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-07, 20:58   #4080
benka99
Rozeznanie
 
Avatar benka99
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 654
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

rinco właśnie o to samo chciałam zapytać, bo też jestem ciekawa lekarz rozmawia z dzieckiem, sprawdza jakieś umiejętności itp.?

millena też myślałam pomału o oddaniu Maksia do przedszkola, ale u nas też sytuacja ze szczepieniami zawadza, na MMR nie byliśmy jeszcze i chyba narazie nie będę szczepić...

Nie wiem, może któraś z Was się orientuje czy można zbadać jakoś czy dziecko przechodziło już różyczkę?? Córka koleżanki przechodziła całkowicie bezobjawowo tylko potem były problemy z powikłaniami...

Czy któraś była z dzieckiem u laryngologa na konsultacji w sprawie trzeciego migdała??

I pytanie, które już się chyba przewijało... jakieś propozycje na urodzinowe prezenty?? Rowerek biegowy dostanie od chrzestnej, wiertarke i narzedzia kupiłam niedawno, książeczek ma wiele a i tak cały czas przerabiamy "Śmieciarke Jarka" komputerki, smartfony i inne grajki raczej odpadają ...
__________________
Nasz ślub 27.08.2011r.
Maksio - 31.05.2012
benka99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-02-23 22:52:20


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:35.